Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10

[Czarna93]

Mógłby ktoś przetłumaczyć co powiedział na końcu Webber, bo nie zrozumiałam tego sapania ?

[2011607111034]

Że Meredith wcale nie jest rodziną, że on nie jest jej ojcem i wybrał ją dlatego, iż sądził, że podejmie właściwą decyzję podczas gdy Bailey byłaby na to zbyt słaba. Że wcale nie chciał, żeby go przywracali do życia, sądził, że wybrał odpowiednią osobę do dokonania wyboru, ale się pomylił.

Z tego co ja zrozumiałam.

[elkiza81]

melduję się

[Lady in Blue]

Napisane przez Venin

Że Meredith wcale nie jest rodziną, że on nie jest jej ojcem i wybrał ją dlatego, iż sądził, że podejmie właściwą decyzję podczas gdy Bailey byłaby na to zbyt słaba. Że wcale nie chciał, żeby go przywracali do życia, sądził, że wybrał odpowiednią osobę do dokonania wyboru, ale się pomylił.

Z tego co ja zrozumiałam.

Mnie bardzo zaskoczyła taka reakcja Webbera

[fleeting_happiness_]

` nie rozumiem Kryśki Jest miedzy nią a Owen'em tak niesamowita chemia,tak wielkie uczucie,że aż się to wylewa przez ekran
Zamiast ze sobą być to oboje jakieś pierdu-pierdu o randkach z innymi osobami...I co ? będą się umawiać z innymi,a i tak ,,stękać'' do siebie ?
Mógłby się ten wątek,raz a porządnie zamknąć...Bo takie ,,pójście na przód'' mi sie nie podoba ;/

` przecież nie tylko ja kibicuje Owen'owi i Kryśce prawda ?

` Alex i Jo

[anlaya]

Muszę przyznać, że reakcja Webbera mnie trochę zaskoczyła, aczkolwiek doskonale to rozumiem. Niewiele osób wie, jak trudno jest pogodzić się z faktem, że nie można samodzielnie jeść, połykać, załatwić potrzeby fizjologiczne. Kiedy jest się całkowicie uzależnionym od tytułowej litości innych. Ale często ta litość to po prostu miłość. I przyjdzie dzień, kiedy Richard podziękuje Meredith za to, co dla niego zrobiła. Podobała mi się postawa Shane'a i zdziwiło mnie, że nie ma przy Webberze starej Avery. Richard jest zupełnie załamany, nie ma woli życia, dlatego mówi tak przykre rzeczy, ale doskonale wiemy, że prawda jest inna i Mer jest jego rodziną.

Wątek "move on" Cristiny i Owena jest straszny, nie mogę patrzeć jak obydwoje się męczą. Aczkolwiek pod względem artystycznym -Kevin i Sandra odwalają kawał dobrej roboty, są niesamowitymi aktorami. Mam nadzieję, że Shonda znajdzie sposób na pozytywne zakończenie ich wątku.

Promo następnego odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=-yO-4gf6cBg
- będzie się działo...

[pitahaya]

Dziewczyny skąd napisy wziąć?

[anlaya]

Na kinomaniaku jest odcinek z napisami.
Jeśli masz odcinek ściągnięty, to http://www.greysanatomy.fora.pl/napi...tomy,2551.html

[bujdanaresorach]

Napisane przez anlaya

Muszę przyznać, że reakcja Webbera mnie trochę zaskoczyła, aczkolwiek doskonale to rozumiem. Niewiele osób wie, jak trudno jest pogodzić się z faktem, że nie można samodzielnie jeść, połykać, załatwić potrzeby fizjologiczne. Kiedy jest się całkowicie uzależnionym od tytułowej litości innych. Ale często ta litość to po prostu miłość. I przyjdzie dzień, kiedy Richard podziękuje Meredith za to, co dla niego zrobiła. Podobała mi się postawa Shane'a i zdziwiło mnie, że nie ma przy Webberze starej Avery. Richard jest zupełnie załamany, nie ma woli życia, dlatego mówi tak przykre rzeczy, ale doskonale wiemy, że prawda jest inna i Mer jest jego rodziną.

Wątek "move on" Cristiny i Owena jest straszny, nie mogę patrzeć jak obydwoje się męczą. Aczkolwiek pod względem artystycznym -Kevin i Sandra odwalają kawał dobrej roboty, są niesamowitymi aktorami. Mam nadzieję, że Shonda znajdzie sposób na pozytywne zakończenie ich wątku.

Promo następnego odcinka:
http://www.youtube.com/watch?v=-yO-4gf6cBg
- będzie się działo...

Dokładnie o tym samym myślałam
Ciągle wydawało mi się, że wyskoczy w najmniej oczekiwanym momencie i opieprzy wszystkich za brak sondy, a tu zonk, nie ma jej

[cabansky]

Napisane przez anlaya

zdziwiło mnie, że nie ma przy Webberze starej Avery.

hahaha padłam po tym tekscie

A zapowiedź odcinka jets bardzo interesująca
Coś mi się wydaje że Callie wróci z kimś z dżamprezy

[pitahaya]

Napisane przez anlaya

Na kinomaniaku jest odcinek z napisami.
Jeśli masz odcinek ściągnięty, to http://www.greysanatomy.fora.pl/napi...tomy,2551.html

Dzięki

[paula78]

Napisane przez fleeting_happiness_

` nie rozumiem Kryśki Jest miedzy nią a Owen'em tak niesamowita chemia,tak wielkie uczucie,że aż się to wylewa przez ekran
Zamiast ze sobą być to oboje jakieś pierdu-pierdu o randkach z innymi osobami...I co ? będą się umawiać z innymi,a i tak ,,stękać'' do siebie ?
Mógłby się ten wątek,raz a porządnie zamknąć...Bo takie ,,pójście na przód'' mi sie nie podoba ;/

` przecież nie tylko ja kibicuje Owen'owi i Kryśce prawda ?

`

Zgadzam się, ale może taki jest zamysł scenarzystów, żeby obrzydzić nam te parę i z ulga przyjąć zniknięcie Kryski w kolejnym sezonie?

Napisane przez anlaya

Muszę przyznać, że reakcja Webbera mnie trochę zaskoczyła, aczkolwiek doskonale to rozumiem. Niewiele osób wie, jak trudno jest pogodzić się z faktem, że nie można samodzielnie jeść, połykać, załatwić potrzeby fizjologiczne. Kiedy jest się całkowicie uzależnionym od tytułowej litości innych. Ale często ta litość to po prostu miłość. I przyjdzie dzień, kiedy Richard podziękuje Meredith za to, co dla niego zrobiła. Podobała mi się postawa Shane'a i zdziwiło mnie, że nie ma przy Webberze starej Avery. Richard jest zupełnie załamany, nie ma woli życia, dlatego mówi tak przykre rzeczy, ale doskonale wiemy, że prawda jest inna i Mer jest jego rodziną.

Denerwuje mnie ten stary pierdziel, mogli go uśmiercić, zachowuje się jakby życia i medycyny nie znał.

[Kolorowa89]

obejrzałam nowy odcinek i podobał mi się, nawet parę razy się zaśmiałam dzięki Derekowi i Cristinie .

podobała mi się scena Mer i Webbera, ja jej nie lubię więc nie żałuję, że jej tak powiedział . Brakowało mi Catherine, ona jest the best .

Ariozna ślicznie wygląda w krótkich włosach i czerwonej sukience .

Zastanawiam się jak zniknie Cristina. Szkoda, mi Owena.

Wierzę, że Callie i Ari się pogodzą w końcu.

jak myślicie kto gościnnie się pojawi w odcinku 9 bądź 10 odcinku? Ja obstawiam Addie, Kate jeszcze nie potwierdziła, ale Shonda coś wspomniała na twitterze, nie mogę się doczekać .

[anlaya]

Denerwuje mnie ten stary pierdziel, mogli go uśmiercić, zachowuje się jakby życia i medycyny nie znał.

No tak, nazywajmy starszych (aczkolwiek Webber wcale taki stary nie jest), schorowanych ludzi "starymi pierdzielami, którzy życia i medycyny nie znają", a najlepiej niech każdą taką postać, znajdującą się w trudnej sytuacji uśmiercą - bo to irytujące patrzeć na ludzkie cierpienie. Po prostu żal.

Co do starej Avery, to jak ją widzę, to właśnie tylko to określenie mi pasuje (nie ma ono na celu obrażanie nikogo, a tym bardziej wypominanie wieku, piszę na wszelki wypadek).

Byłoby super, jakby Addison się pojawiła, ale wątpię w to...

[Kolorowa89]

Napisane przez anlaya

No tak, nazywajmy starszych (aczkolwiek Webber wcale taki stary nie jest), schorowanych ludzi "starymi pierdzielami, którzy życia i medycyny nie znają", a najlepiej niech każdą taką postać, znajdującą się w trudnej sytuacji uśmiercą - bo to irytujące patrzeć na ludzkie cierpienie. Po prostu żal.

Co do starej Avery, to jak ją widzę, to właśnie tylko to określenie mi pasuje (nie ma ono na celu obrażanie nikogo, a tym bardziej wypominanie wieku, piszę na wszelki wypadek).

Byłoby super, jakby Addison się pojawiła, ale wątpię w to...

Kate była na imprezie z okazji 200 odcinka, a np. Katherine Heigl nie było, to coś może oznaczać .

[girlonthebridge]

a moim zdaniem wątek Webbera jest poprowadzony genialnie

1 odcinek i jego myśli, że nie pomylił się co do Mer a nagle 2gi kiedy to sam musi walczyć ze słabościami i jest zdany na łaskę (jak jego pacjenci) jest złośliwy i wredny. Tak jest w życiu, trudno, żeby mieli z tego utopię zrobić, że nagle silny facet jest na łasce innych to ma to przyjmować z pokorą i dziękować, że bliscy przy nim są. W życiu to właśnie najbliżsi sprawiają nam największy ból tak jak Richard teraz dogadał Mer. Za to akurat scenarzysta powinien dostać +

[fleeting_happiness_]

Napisane przez Kolorowa89

Kate była na imprezie z okazji 200 odcinka, a np. Katherine Heigl nie było, to coś może oznaczać .

` uwielbiałam postać Izzie i mam nadzieje,że to ona

[Kolorowa89]

Napisane przez fleeting_happiness_

` uwielbiałam postać Izzie i mam nadzieje,że to ona

raczej nie, nie było jej na imprezie .

[anlaya]

Napisane przez girlonthebridge

a moim zdaniem wątek Webbera jest poprowadzony genialnie

1 odcinek i jego myśli, że nie pomylił się co do Mer a nagle 2gi kiedy to sam musi walczyć ze słabościami i jest zdany na łaskę (jak jego pacjenci) jest złośliwy i wredny. Tak jest w życiu, trudno, żeby mieli z tego utopię zrobić, że nagle silny facet jest na łasce innych to ma to przyjmować z pokorą i dziękować, że bliscy przy nim są. W życiu to właśnie najbliżsi sprawiają nam największy ból tak jak Richard teraz dogadał Mer. Za to akurat scenarzysta powinien dostać +

Też tak uważam I wydaje mi się, że jego narracja z ostatniego odcinka to myśli z perspektywy czasu.
Ciekawe, czemu Heigl nie było? Jej pojawienie się byłoby zupełnie nieuzasadnione i zamieszałoby niepotrzebnie w serialu. A powrót, choćby i gościnny Addie nie wiązałby się z przewrotem. A mogłoby się to łączyć z kryzysem w życiu Callie. W ogóle Addie zabrakło po śmierci Marka...swoją drogą, to Shonda zapomniała chyba, że Mark ma jeszcze jedną córkę...

[bujdanaresorach]

Nie przepadałam za Izzie, mam nadzieję, że się nie pojawi

[Kolorowa89]

Napisane przez anlaya

Też tak uważam I wydaje mi się, że jego narracja z ostatniego odcinka to myśli z perspektywy czasu.
Ciekawe, czemu Heigl nie było? Jej pojawienie się byłoby zupełnie nieuzasadnione i zamieszałoby niepotrzebnie w serialu. A powrót, choćby i gościnny Addie nie wiązałby się z przewrotem. A mogłoby się to łączyć z kryzysem w życiu Callie. W ogóle Addie zabrakło po śmierci Marka...swoją drogą, to Shonda zapomniała chyba, że Mark ma jeszcze jedną córkę...

Ja do końca miałam nadzieję, że Addie jednak będzie w pokoju gdy odłączali Marka od aparatury, w końcu dużo razem przeszli.

Niektórzy obstawiają, że pojawi się Lauren, w co watpię.

[pitahaya]

Kolorowa, przypomnisz mi kto to Lauren?

[cabansky]

Napisane przez Kolorowa89

Ja do końca miałam nadzieję, że Addie jednak będzie w pokoju gdy odłączali Marka od aparatury, w końcu dużo razem przeszli.

Niektórzy obstawiają, że pojawi się Lauren, w co watpię.

Ojeju, niech Addison wróci uwielbiam ją

A Lauren...hmmm....no nie wiem, chyba jednak wole aby była w Greysach Calzona

[Kolorowa89]

Napisane przez pitahaya

Kolorowa, przypomnisz mi kto to Lauren?

lekarka z którą Ari zdradziła Callie w ostatnim odcinku 9 sezonu .

ja uwielbiam Calzonę, ale sceny Arizony i Lazuren były mega, jest chemia między nimi, one w ogóle mają podobne usposobienie, są takie radosne .

ja też lubię Addie, w ogóle Kate to jedna z moich ulubionych aktorek. Teraz po zakończeniu PP zaczyna wiele nowych projektów co mnie bardzo cieszy . Dobrze, że wreszcie została zauważona.

[kobietasukcesu]

Napisane przez Venin

Że Meredith wcale nie jest rodziną, że on nie jest jej ojcem i wybrał ją dlatego, iż sądził, że podejmie właściwą decyzję podczas gdy Bailey byłaby na to zbyt słaba. Że wcale nie chciał, żeby go przywracali do życia, sądził, że wybrał odpowiednią osobę do dokonania wyboru, ale się pomylił.

Z tego co ja zrozumiałam.

Tak samo zrozumiałam. Mówił, że chciał umrzeć w spokoju, nie podobało mu się, że był martwy (czy na granicy śmierci, nie pamiętam dokładnie) i został przywrócony do życia.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez fleeting_happiness_

...Bo takie ,,pójście na przód'' mi sie nie podoba ;/

` przecież nie tylko ja kibicuje Owen'owi i Kryśce prawda ?

Też im kibicuje (mimo, że za Owenem nie przepadam)

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez anlaya

Muszę przyznać, że reakcja Webbera mnie trochę zaskoczyła, aczkolwiek doskonale to rozumiem. Niewiele osób wie, jak trudno jest pogodzić się z faktem, że nie można samodzielnie jeść, połykać, załatwić potrzeby fizjologiczne. Kiedy jest się całkowicie uzależnionym od tytułowej litości innych.

Dlatego mnie właśnie reakcja Webbera nie zaskoczyła. Dziwniej by dla mnie było gdyby był radosny i pełen chęci życia.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez pitahaya

Dziewczyny skąd napisy wziąć?

napiprojekt, nie wiem jak napisami polskimi, ale angielskie praktycznie zawsze pasują

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez Kolorowa89

jak myślicie kto gościnnie się pojawi w odcinku 9 bądź 10 odcinku? Ja obstawiam Addie, Kate jeszcze nie potwierdziła, ale Shonda coś wspomniała na twitterze, nie mogę się doczekać .

O fajnie byłoby. Pp się skończyło i trochę mi się tęskni za Adison.

[cabansky]

Napisane przez Kolorowa89

ja uwielbiam Calzonę, ale sceny Arizony i Lazuren były mega, jest chemia między nimi, one w ogóle mają podobne usposobienie, są takie radosne .

ja też lubię Addie, w ogóle Kate to jedna z moich ulubionych aktorek. Teraz po zakończeniu PP zaczyna wiele nowych projektów co mnie bardzo cieszy . Dobrze, że wreszcie została zauważona.

Tu masz rację, była między nimi chemia i wydaje mi się że wtedy własnie Arizona była sobą, bo powiedzmy sobie szczerze, że Callie ją zmusiła do porzucenia swojej beztroski i macierzyństwa po przespaniu sie z Markiem.
Co a propos podkreślam, że Callie wskoczyła Markowi do łóżka zaraz po rozstaniu (3 latach bycia z Arizoną!!!), a teraz sama jest wielce obrażona....zamiast chociaż spróbować zrozumieć Arizonę i pójść na tą terapię.

A co do Addison, to aż wstyd się przyznać ale nie ogladałam PP. Po pierwszym odcinku jakoś reszta lekarzy mnie odrzucała Ale gdyby Adi wróciła do Greysów to byłoby coś

[Kolorowa89]

Napisane przez cabansky

Tu masz rację, była między nimi chemia i wydaje mi się że wtedy własnie Arizona była sobą, bo powiedzmy sobie szczerze, że Callie ją zmusiła do porzucenia swojej beztroski i macierzyństwa po przespaniu sie z Markiem.
Co a propos podkreślam, że Callie wskoczyła Markowi do łóżka zaraz po rozstaniu (3 latach bycia z Arizoną!!!), a teraz sama jest wielce obrażona....zamiast chociaż spróbować zrozumieć Arizonę i pójść na tą terapię.

A co do Addison, to aż wstyd się przyznać ale nie ogladałam PP. Po pierwszym odcinku jakoś reszta lekarzy mnie odrzucała Ale gdyby Adi wróciła do Greysów to byłoby coś

zgadzam się z każdym słowem .

ja PP oglądałam tylko dla Addie/Kate, najgorszy był sezon 4 , jakby co to w 5 sezonie odcinek 18 bądź 19 jest cały o Addie, tak samo jak odcinek 6 sezonu 6 i trochę 7. Ciekawe czy Addie się pojawi sama w Seattle czy z kimś, o ile się pojawi.

[paula78]

Napisane przez anlaya

No tak, nazywajmy starszych (aczkolwiek Webber wcale taki stary nie jest), schorowanych ludzi "starymi pierdzielami, którzy życia i medycyny nie znają", a najlepiej niech każdą taką postać, znajdującą się w trudnej sytuacji uśmiercą - bo to irytujące patrzeć na ludzkie cierpienie. Po prostu żal.

.

Wyluzuj dziewczyno to tylko serial.

[cabansky]

Napisane przez Kolorowa89

zgadzam się z każdym słowem

Normalnie nie wierzę! Wreszcie ktoś, kto mnie rozumie

A co do Addison, to ona powinna koniecznie do Greysów wrócić, bo była jedną z barwniejszych postaci w Seattle
W sumie to dziwne, że nie pojawiła się w chirurgach kiedy Mark umierał, w końcu sporo ich łaczyło

p.s. Kolorowa89 - uwielbiam Twój blog chyba nawet mamy się w znajomych na tumbrl

[Kolorowa89]

Napisane przez cabansky

Normalnie nie wierzę! Wreszcie ktoś, kto mnie rozumie

A co do Addison, to ona powinna koniecznie do Greysów wrócić, bo była jedną z barwniejszych postaci w Seattle
W sumie to dziwne, że nie pojawiła się w chirurgach kiedy Mark umierał, w końcu sporo ich łaczyło

p.s. Kolorowa89 - uwielbiam Twój blog chyba nawet mamy się w znajomych na tumbrl

Dziwne, ale to shondaland nigdy nie wiesz co się zdarzy .

Dzięki, tak followuje cię, napisałam ci wiadomość, a Ty mi nie odpisałaś ;p.


Sent from my iPad using Tapatalk