Mamusie lutowe 2015 - cz. 8

[Asia1105]

Napisane przez emdzik

A i napisałam do Ilonki bo nie wytrzymałam :P

Leży pod KTG.. skurczy brak... na noc zostaje na łozku porodowym na obserwacji a jutro rano Ją biorą na oddział...
Ciśnienie sprawdzają.. dostała już leki.
I w ogóle powiedzieli że nie jest pierwszą która przyjeżdża w takim stanie przez tego gin ://///

To ciekawe, i wierz tu człowieku lekarzom!!

[Ollllciaaa]

Napisane przez emdzik

A i napisałam do Ilonki bo nie wytrzymałam :P

Leży pod KTG.. skurczy brak... na noc zostaje na łozku porodowym na obserwacji a jutro rano Ją biorą na oddział...
Ciśnienie sprawdzają.. dostała już leki.
I w ogóle powiedzieli że nie jest pierwszą która przyjeżdża w takim stanie przez tego gin ://///

szkoda mi Ilonki :/. Ale dobrze, ze już jest pod dobrą opieką.

[wegielek]

Hmm. ..z tym lekarzem to faktycznie ciekawe:/ i tak całą noc na porodowym łóżku? Daliby się jej wyspać. ..ale co ja tam wiem;

[plusia6]

Witam się i ja w nowym wątku

emdzik ogólnie pięknie przechodziłam ciąże ale od świąt a już na 100% od początku stycznia wszytsko mnie łupie, strzyka, ciągnie itp. nawet ostatnio jedna z Was opisywała swoją noc, że gorąco, że maż denerwuje przekręcając się z boku na bok, normalnie jakbym siebie słyszała

mlebidakin co do znieczulenia to pewnie tak, tak mi mówiła znajoma która pracuje w szpitalu w którym będę rodzić, ale na 100% jeszcze nie wiem. a ja miałam skoliozę, mam usztywniony praktycznie cały kręgosłup, mam wstawione implanty. operacje miałam 12 lat temu.

Olllciiiia to ja chcę żebyś mnie wpisała, dzięki

[maladT]

kurcze ja wg opinii mam mega dobra ginke a w szpitalu tez sie dziwili ze mam nadcisnienie a ona tego nie uwaza za zbyt wysokie wartosci. i teraz mam zagadke...

[emdzik]

Noo kurde ten lekarz too du.pek totalny :/

[Tutti1234]

Napisane przez emdzik

A i napisałam do Ilonki bo nie wytrzymałam :P

Leży pod KTG.. skurczy brak... na noc zostaje na łozku porodowym na obserwacji a jutro rano Ją biorą na oddział...
Ciśnienie sprawdzają.. dostała już leki.
I w ogóle powiedzieli że nie jest pierwszą która przyjeżdża w takim stanie przez tego gin ://///

eh tak to jest z tymi lekarzami, oby była teraz pod dobra opieką

ide spać ale pewnie jeszcze z telefonu was podczytam.
Życze spokojnej i przespanej nocy i skórczy i odejścia wód tym co chca rodzic.

[Asia1105]

Haha to ja pisałam, że mąż mnie denerwuje jak sie przekręca
Teraz to już nawet nie nazwę tego denerwowaniem, ale wk...........

[plusia6]

Napisane przez Asia1105

Haha to ja pisałam, że mąż mnie denerwuje jak sie przekręca
Teraz to już nawet nie nazwę tego denerwowaniem, ale wk...........

o widzisz to mamy tak samo, a najlepsze jest to, że jeszcze mi gada przez sen, to już wtedy w ogóle mam chęć go poduszką strzelić a on do mnie, że go wystarczy pogłaskać po głowie to przestanie... taaaaa.... pół nocy można go głaskać i nic

[wegielek]

Ja sama na siebie się denerwuję jak się przekręcam, bo mnie to draństwo boli jak cholera:/ i wkurzam się ba siebie że taka nieudolna jestem; ) przewinienie tż to chrapanie i nie zwracanie uwagi na moje stękanie...no bo jak on może sobie tak spokojnie spać; )

[Asia1105]

Gdyby mój lekarz patrzył na moje ciśnienie w gabnecie to całą ciąże leżałabym na patalogii.
Ale ufa mi i wie, że systematycznie mierze, więc w karte wpisuje moje z pomiarów domowych
Bo na wizycie to zawsze mam 150/110, tak koło tego, a mierze sobie sama u niego z ciekawości. Tylko, że on wie, że to on ma na mnie taki wpływ i to przez niego

Ooooooo kurna, idę pranie z klatki zgarnąć częściowo, bo mi zarypią moje CK!!!!
Nara gaduły, do potem

[meire]

Witam i ja w nowym watku.. wariatki..

Ja sie z tej rozpaczy braku skurczy nazarlam maca.. ale postanowilam ze to ostatni raz i od jutra ide na diete... bo to juz przegiecie jest...

[wegielek]

A tak w ogóle - to jako, że mam tyły witam nowe Dziewczyny

[Asia1105]

Napisane przez plusia6

o widzisz to mamy tak samo, a najlepsze jest to, że jeszcze mi gada przez sen, to już wtedy w ogóle mam chęć go poduszką strzelić a on do mnie, że go wystarczy pogłaskać po głowie to przestanie... taaaaa.... pół nocy można go głaskać i nic

Taaaaaaa, mój też gada, krzyczy, coś o pracy opowiada, ostatnio to kilka razy tv włączał

[maciejka1987]

a mój zawsze chucha i dmucha, nawet przy jakichś małych nieprawidłowościach...

[1141655]

Napisane przez maladT

kurna jak narkotyk... taki haaaj ze trzyma mnie do teraz

:

Napisane przez wegielek

Jestem i ja ze skurczami jakimiś. ..Już nie wiem sama czy to nie od tej pachwiny. ..w nocy nigdzie nie jadę bo nie mam co zrobić z Małym...o...i basta

ooooooooooo.... no to niech skurczybyki czekaja do rana

Napisane przez Asia1105

Oj spadajcie :P
Oddaje ten przywilej Malej
Poza tym liczy się cyfra!

i dzien tygodnia

Napisane przez emdzik

A i napisałam do Ilonki bo nie wytrzymałam :P

Leży pod KTG.. skurczy brak... na noc zostaje na łozku porodowym na obserwacji a jutro rano Ją biorą na oddział...
Ciśnienie sprawdzają.. dostała już leki.
I w ogóle powiedzieli że nie jest pierwszą która przyjeżdża w takim stanie przez tego gin ://///

o kurcze... co za ginekolog ja pierdziele
na lozku porodowym ? moze miejsca nie maja czy co
skurcze sie wyciszyly, bo jak przyjechala to cos tam sie rysowalo
oby cisnnienie po lekach spadlo
ja pierdziu :/
choc ja i tak czuje,ze bedzie dobra wiadomosc nad ranem......

Musli zjedzone, pokrecilam bioderkami tez juz na noc elegancko,bo myslalam,ze mnie ten brzuch od tego boli,a tu kiszka,ćmi dalej.
Poszłam do M dać mu buziaka i unieruchomił mnie kilkusekundowy ból pipka,łono ,pupa,pachwiny
A M tak patrzy i przerażenie w oczach
wrocilam wiec do wyra, nie prasuje

zaraz pod prysznic sie udam polac sie troche ciepelkiem

[maladT]

Ta Meire... ostatni raz dzisiaj... daruj se diete i korzystaj do porodu poki mozesz

[Ollllciaaa]

Kano, Tutti dobranoc

Z przekręcaniem też... , ale jak się tuli do Ciebie, ze ledwo co oddychasz... i do ściany pcha ... i chrapie ...

Plusia, to podaj mi proszę,imię jak chcesz, wiek, termin porodu (chyba 1 czy 3 marca jak dobrze pamiętam), ale wiem, ze będzie cc u Ciebie... i wiem, ze dziewczynka

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez wegielek

Ja sama na siebie się denerwuję jak się przekręcam, bo mnie to draństwo boli jak cholera:/ i wkurzam się ba siebie że taka nieudolna jestem; ) przewinienie tż to chrapanie i nie zwracanie uwagi na moje stękanie...no bo jak on może sobie tak spokojnie spać; )

jak się przekręcam to mnie wszytko boli

[1141655]

Napisane przez Asia1105

. Tylko, że on wie, że to on ma na mnie taki wpływ i to przez niego

Napisane przez meire

Ja sie z tej rozpaczy braku skurczy nazarlam maca.. ale postanowilam ze to ostatni raz i od jutra ide na diete... bo to juz przegiecie jest...

Ja ide na diete przed wizyta u doktorka jesli do niej dotrwam, booo znow mi bedzie wstyd jak stane na wage

Napisane przez Asia1105

Taaaaaaa, mój też gada, krzyczy, coś o pracy opowiada, ostatnio to kilka razy tv włączał

Mój ostatnio ustalal z jakims Witkiem jakie podłaczenia swiatłowodowe beda przeprowadzane przez Zatokę
a ja normalnie do niego gadałam, on mi odpowiadał, myslal chyba,ze jestem Witkiem
rano - nie pamietał nic

[emdzik]

No tak.. ale to też zależy.. ja też w domu takiego nie mam, ale kazał mi sprawdzać.. a w domu sama po sobie zauważyłam że zaczęło rosnąć, nie do takiego stanu jak w gabinecie ale jednak było wyższe niż zazwyczaj...
Ja od razu też leków nie brałam jak mi kazał bo miałam dobre ciśnienie...
Ale później stwierdziłam, że lepiej je brać niż nagle trafić do szpitala z czymś..
A u Ilonki to jeszcze było inaczej bo Ona miała te opuchnięcia.. i nieraz mu przecież o tym mówiła... a on jej przecież że póki ma jak stope w buta wsadzić to ok :/
I co nagle dzisiaj ciśnienie i opuchnięcie i stwierdził kurcze że do szpitala.. no brawa dla niego :/
Jakby wcześniej leki wprowadził to może by to też tak nie wyglądało eh..

[maladT]

moj chrapie... wiec go szturam i na bok sie przekrecam... potem pies zaczyna chrapac i klne i dre sie na niego by sie przebudził i nie chrapał... a maz mnie wkurza tym ze ja sie odkryje a ten przykrywa mnie... dopiero jak z łokcia dostanie w brzuch to przestaje.

a co do siebie... to mnie to wkurza strasznie ze przekrecam sie na 4 rundy z boku na bok z przerwami i jeszcze dysze jakbym wegiel przerzucała... a maz rano do mnie ze słyszał ze wstałam bo dyszłam...

[emdzik]

Aga tak - miejsc nie ma dlatego na łóżku porodowym...

No jeśli ciśnienie nie będzie spadać to zrobią cc bo przecież za długo też nie można z takim ciśnieniem leżeć...

[1141655]

No Ilony gin ewidentnie zj**** sprawę. Tu nie ma co gadać w ogóle....:/

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez emdzik

Aga tak - miejsc nie ma dlatego na łóżku porodowym...

No jeśli ciśnienie nie będzie spadać to zrobią cc bo przecież za długo też nie można z takim ciśnieniem leżeć...

To i tak ładnie się zachowali, bo normalnie odesłaliby na Zaspę.....

Noooo , w takich syt., robią cc jak nie spada. Oby wszystko było dobrze , pozdrow ja od nas

[emdzik]

Napisane przez maladT

moj chrapie... wiec go szturam i na bok sie przekrecam... potem pies zaczyna chrapac i klne i dre sie na niego by sie przebudził i nie chrapał... a maz mnie wkurza tym ze ja sie odkryje a ten przykrywa mnie... dopiero jak z łokcia dostanie w brzuch to przestaje.

Hahhaha ja mam identycznie...
Tylko zamiast psa mam kota który się co chwile liże.. i mnie to mlaskanie budzi i wkurza i się dre żeby przestal, a kot nie słucha, wiec budze męża żeby kota wywalił z pokoju bo chce chociaż zdążyć zasnąc...
a mąż też ma jakąś manie że mnie przykrywa bo pewnie mi zimno a ja się odkrywam bo mi gorąco!!! i tak w kółko

[1141655]

A mój pies też sobie liże, a raczej tak chapie mówiąc brzydko swojego siura, że mógłby zbudzić całe piętro. Nienawidze tego. Rzucam wtedy w niego crocsem

A z męzem mamy dwie kołdry, on owinięty w swój kokon,a ja na swojej śpię odkryta i ma zakaz dotykania mnie jakimkolwiek materiałem wiecznie mi za gorąco

[wegielek]

Mój mnie na szczęście już nie próbuje przykrywać, bo wie już że mi gorąco
No w sumie jak mieli ją odesłać to może i dobrze, choć nie wyobrażam sobie nocy bez porodu na łóżku porodowym...

[emdzik]

my też mamy dwie kołdry... ale ja się odkrywam, a on widzi , że ja odkryta to mnie zaraz przykrywa... a szczyt bezczelności jest jak mi jeszcze zarzuci swoją kołdre i leżę pod dwiema

[wegielek]

Zmykam na razie, bo mamy pograć w karty zobaczę co u Was jeszcze pewnie później

[Ollllciaaa]

Kurcze, u mnie już wszyscy śpią. Tylko ja taki busz

[1141655]

Napisane przez emdzik

my też mamy dwie kołdry... ale ja się odkrywam, a on widzi , że ja odkryta to mnie zaraz przykrywa... a szczyt bezczelności jest jak mi jeszcze zarzuci swoją kołdre i leżę pod dwiema

hahhaha masakra dwie koldry , juz widze moje upocenie