Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[zapaałka]

Napisane przez Lachezis

Jasne. 29 lat. U mnie już stare i utrwalone, co zwalczę "plamy", pojawi się nowy wyprysk, nowa plama i nowa walka. Nie widzę szansy, by mieć twarz, jak chimay. No ale smaruję, wcieram, używam serum z witaminą C i dwa razy w tygodniu, na krem nawilżający, retinoidy z the Ordinary

No fakt babuleńka Ja mam 28 U mnie była taka sama sytuacja, co udało mi się rozjaśnić plamy to znowu dostawałam dziwny wysyp pryszczy, po którym zostawały nowe plamy. Kombinowałam, przeżywałam, a przeszło (i wysypy i plamy) jak przestałam się przejmować i kłaść cokolwiek na twarz Nie umiem tego wyjaśnić, może to przez hormony, może przez ciągłe maltretowanie skóry, może skrzętne ukrywanie przed słońcem, w każdym razie u mnie sprawdziło się to co mówią o przebarwieniach pozapalnych, że najlepszym lekarstwem jest czas. Żeby nie było tak różowo dodam, że przebarwień się pozbyłam, za to mam inwazję zaskórników.

[chabrymakiistokrotki]

Kupiłam sobie w niedzielę maseczkę Dermomask na popękane naczynka. Ot, miałam ochotę na jakąś maseczkę i akurat w polskim sklepie się pojawiły. W domu nałożyłam ją na twarz i szyję według instrukcji i poszłam pilnować klusek. Pomyślałam sobie spokojnie: "oj, piecze". I mieszałam kluski. Po 12 minutach poszłam ją zmyć i wtedy zdałam sobie sprawę, że nawet nie zrobiłam próby uczuleniowej! I to ja, która zawsze o tym pamięta, bo wiele rzeczy mnie uczula! Widocznie mam więcej szczęścia niż rozumu, bo nic mi się nie stało. Przed chwilą czytałam opinie na wizaz i są raczej negatywne, a w najlepszym przypadku dziewczyny piszą, że ta maska nic nie robi. Ja tam jestem zadowolona po pierwszym razie. Nie zapchała mnie, a do tego nie czułam dzisiaj żadnego pieczenia, nie miałam czerwonych plam na twarzy, mam dziś naprawdę ładną cerę.
Znacie te maseczki Dermomask?
Niestety powoli wracają moje dawne problemy: schną mi łokcie, kolana, cała skóra szeleści i mam potwornie wysuszone dłonie. Kiedyś chodziłam ze strupami na dłoniach, tak mi wysychały i znowu się na to zapowiada ;/ Muszę sobie zrobić maseczkę ze śmietany, żółtka i miodu, kiedyś mi bardzo pomagała na suche dłonie.
Chcę też sobie kupić cerkogel do skóry głowy, bo też mi się zaczęła wysuszać i swędzi. Nigdy jeszcze tego nie używałam. Ktoś ma jakieś doświadczenia?

[chimay]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Niestety powoli wracają moje dawne problemy: schną mi łokcie, kolana, cała skóra szeleści i mam potwornie wysuszone dłonie. Kiedyś chodziłam ze strupami na dłoniach, tak mi wysychały i znowu się na to zapowiada ;/ Muszę sobie zrobić maseczkę ze śmietany, żółtka i miodu, kiedyś mi bardzo pomagała na suche dłonie.
Chcę też sobie kupić cerkogel do skóry głowy, bo też mi się zaczęła wysuszać i swędzi. Nigdy jeszcze tego nie używałam. Ktoś ma jakieś doświadczenia?

Uzywam Cerkogelu 30 od dawna juz na przemian z emulsja Squamax i oliwka Salicylol. Z tym, ze ja mam lojotokowa skore glowy, wiec inna problematyka. Cerkogel (jak i Squamax) jest wygodny w uzywaniu, ale nie zgodzilabym sie z zaleceniem producenta, ze mozna go sobie nalozyc i tak lazic do nastepnego dnia, bo niestety u mnie go widac, skleja wlosy i wymaga zmycia przed pokazaniem sie ludziom.
Nie przepadam za to za Salicylolem i wiecej go nie kupie. Meczaca aplikacja, nielatwe zmywanie, bo to olej rycynowy i na dodatek mam podejrzenie, ze kwas salicylowy powoduje u mnie powstawanie suchych, luszczacych sie plackow na przedzialku.


Co do maseczek, to musze pochwalic Vetiver Khadi do tlustej cery. Nie wiedzialam dlugo co o niej sadzic, ale odkad wrocil mi mi w pelnej krasie lojotok, widze, ze dziala tzn hamuje przetluszczanie tak na okolo 12 godzin.


Wybaczcie brak polskich liter, ale mam nowego laptopa i na razie nie udalo mi sie go przestawic tak, zebym mogla swobodnie korzystac z polskich i niemieckich literek.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez chimay

Uzywam Cerkogelu 30 od dawna juz na przemian z emulsja Squamax i oliwka Salicylol. Z tym, ze ja mam lojotokowa skore glowy, wiec inna problematyka. Cerkogel (jak i Squamax) jest wygodny w uzywaniu, ale nie zgodzilabym sie z zaleceniem producenta, ze mozna go sobie nalozyc i tak lazic do nastepnego dnia, bo niestety u mnie go widac, skleja wlosy i wymaga zmycia przed pokazaniem sie ludziom.
Nie przepadam za to za Salicylolem i wiecej go nie kupie. Meczaca aplikacja, nielatwe zmywanie, bo to olej rycynowy i na dodatek mam podejrzenie, ze kwas salicylowy powoduje u mnie powstawanie suchych, luszczacych sie plackow na przedzialku.


Co do maseczek, to musze pochwalic Vetiver Khadi do tlustej cery. Nie wiedzialam dlugo co o niej sadzic, ale odkad wrocil mi mi w pelnej krasie lojotok, widze, ze dziala tzn hamuje przetluszczanie tak na okolo 12 godzin.


Wybaczcie brak polskich liter, ale mam nowego laptopa i na razie nie udalo mi sie go przestawic tak, zebym mogla swobodnie korzystac z polskich i niemieckich literek.

Moja skóra głowy szybko się przetłuszcza, ale w granicach normy. Czasem się przesusza i właśnie teraz mam taki moment. Robię sobie regularnie peeling mechaniczny skóry głowy, ale nie wierzę w jego wielką skuteczność, bo to jednak trudno dostępne miejsce. Teraz przestałam ze względu na przesuszenie. Czuję skorupkę pod palcami, bo tu się złuszcza, tu zalepia... Idealny moment na ten cerkogel, a długo odkładałam jego zakup.
Kojarzę markę Khadi jako hit blogosfery i ze sklepów w UK. Może coś wrzucę do koszyka przy jakiejś bliskiej okazji, skoro polecasz. Nie znalazłam jeszcze żadnej maseczki, której jestem wierna, oprócz płatków owsianych, miodu i jogurtu.

Mam zagwozdkę, bo wydawało mi się, że jak skóra jest tłusta albo sucha, to po całości. A tu cera mi się potwornie przetłuszczała odkąd zaczęłam dojrzewać, ze skóra głowy jest tłusta w granicach normy, a reszta ciała okresowo sucha, zwłaszcza dłonie, łokcie, kolana, kostki. Nie używam mocnych środków myjących, pomijając fakt, że na mydło do rąk poza domem nie mam wielkiego wpływu.

[chimay]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Mam zagwozdkę, bo wydawało mi się, że jak skóra jest tłusta albo sucha, to po całości. A tu cera mi się potwornie przetłuszczała odkąd zaczęłam dojrzewać, ze skóra głowy jest tłusta w granicach normy, a reszta ciała okresowo sucha, zwłaszcza dłonie, łokcie, kolana, kostki. Nie używam mocnych środków myjących, pomijając fakt, że na mydło do rąk poza domem nie mam wielkiego wpływu.

Alez skad, mozna miec cale spektrum na jednym ciele. U mnie z wiekiem sie te roznice wrecz nasilaja. Stopy i lydki mam suche, z tym piety rogowaciejace, dalej w gore skora w kierunku suchej wymagajaca lagodnych produktow myjacych i smarowania po myciu, zas twarz i skora glowy lojotokowa.

[201803111829]

Dziewczyny, czy kwas hialuronowy mógł mnie zapchac ? 3 dzień używam, na mokrą twarz, w połączeniu z kropla olejku z pestek malin. I wyszły mi 3 wielkie pryszcze na skroni, + kilka czerwonych krostek.
Ale!
Krostki na skroni wychodzą mi od jakiegoś czasu + jestem w trakcie okresu.
Nie wiem na co zrzucić winę.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[mariolasl]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Chcę też sobie kupić cerkogel do skóry głowy, bo też mi się zaczęła wysuszać i swędzi. Nigdy jeszcze tego nie używałam. Ktoś ma jakieś doświadczenia?

Bardzo lubię i używam regularnie, skóra głowy jest wyraźnie w lepszej kondycji.

Wodę i skore mam dobra. Problem miałam tylko z piętami. Odkąd przestałam używać żeli do mycia z sls moje problemy sie skończyły.
Mam spory zapas żeli Balance me, które kupiłam na wyprzedaży w Waitrose po £1 sztuka (marka zmieniła opakowania). Bardzo mi sluza, tak samo jak żele dr Organic z H&B.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez chimay

Alez skad, mozna miec cale spektrum na jednym ciele. U mnie z wiekiem sie te roznice wrecz nasilaja. Stopy i lydki mam suche, z tym piety rogowaciejace, dalej w gore skora w kierunku suchej wymagajaca lagodnych produktow myjacych i smarowania po myciu, zas twarz i skora glowy lojotokowa.

O, serio nie miałam pojęcia,że to tak wygląda. W każdym razie musisz się nieźle gimnastykować, żeby sprostać wymaganiom Twojej skóry

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez mariolasl

Bardzo lubię i używam regularnie, skóra głowy jest wyraźnie w lepszej kondycji.

Wodę i skore mam dobra. Problem miałam tylko z piętami. Odkąd przestałam używać żeli do mycia z sls moje problemy sie skończyły.
Mam spory zapas żeli Balance me, które kupiłam na wyprzedaży w Waitrose po £1 sztuka (marka zmieniła opakowania). Bardzo mi sluza, tak samo jak żele dr Organic z H&B.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dr Organic też lubię, często są jakieś przeceny w H&B, czasem korzystam, chociaż najczęściej kupuję pomadki,bo potwornie mi się przesusza skóra ust. Tyle, że pomadki najbardziej mi pomagają z Sylveco, kupuję też ich żele pod prysznic. Pałam wielką miłością do tej firmy, bo pozbyłam się z nimi trądziku, przestałam smarować usta co 5 minut dzięki ich pomadkom, lubię ich szampony i od czasu do czasu kupuję jakiś inny kosmetyk
Ostatnio taki kryzys ze skórą po całości miałam ze 3 lata temu. Tyle, że wtedy jeszcze niczego nie wiedziałam o pielęgnacji, właściwie to mnie popchnęło do wgłębienia się w temat. Na razie nie jest źle, ale mam nadzieję, że nie będzie powtórki ;/

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, czy kwas hialuronowy mógł mnie zapchac ? 3 dzień używam, na mokrą twarz, w połączeniu z kropla olejku z pestek malin. I wyszły mi 3 wielkie pryszcze na skroni, + kilka czerwonych krostek.
Ale!
Krostki na skroni wychodzą mi od jakiegoś czasu + jestem w trakcie okresu.
Nie wiem na co zrzucić winę.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Pomyślałam o wielkich, bolących, błyszczących pryszczach. U mnie jeśli pojawia się taki pryszcz, to wiem, że to wina jakiegoś kosmetyku.
Używasz czystego kwasu hialuronowego czy serum z kwasem hialuronowym? Bo jeśli to drugie, to może Cię zapychać jakiś składnik.
Jeśli czystego, to stawiałabym na olej.
Teoretycznie olej z pestek malin nie powinien zapychać, ale różnie może być. Jesteś pewna, że się nie zepsuł? Długo go masz? Przechowujesz go w łazience? Wkładasz do niego brudną pipetkę?
Może też być tak, że Twoja skóra nie potrzebuje oleju codziennie. Ja chętnie używam oleju z pestek malin (i jeszcze tamanu). Były takie czasy, że moja skóra go chłonęła dzień po dniu, ale z reguły niewielka ilość raz na kilka dni wystarczy. Jeśli przesadzę, to skóra wysycha, robi się szara, zapycha się i wyskakują mi takie wielkie gule.

[Persefona_12]

Tak, olej codziennie może być dużo dla skóry. Ja też stosuję tak dwa razy w tyg bo częściej i tak nie widzę potrzeby a pewnie gdybym to robiła to krosty gwarantowane.
Teraz mam problem, bo sieje mi szyję strasznie i chyba muszę znów zrobić badania hormonalne, boję się że to będzie ten powód niestety.
Druga opcja to stres. Ostatnio to chyba permanentny.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Używałam olejku codziennie, tylko, że z żelem aloesowym i nie zapychało. A serum mam to https://provitalsklep.pl/pl/p/-Kwas-...rte-3-10ml/988

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[mariolasl]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Dr Organic też lubię, często są jakieś przeceny w H&B, czasem korzystam, chociaż najczęściej kupuję pomadki,bo potwornie mi się przesusza skóra ust. Tyle, że pomadki najbardziej mi pomagają z Sylveco, kupuję też ich żele pod prysznic. Pałam wielką miłością do tej firmy, bo pozbyłam się z nimi trądziku, przestałam smarować usta co 5 minut dzięki ich pomadkom, lubię ich szampony i od czasu do czasu kupuję jakiś inny kosmetyk
Ostatnio taki kryzys ze skórą po całości miałam ze 3 lata temu. Tyle, że wtedy jeszcze niczego nie wiedziałam o pielęgnacji, właściwie to mnie popchnęło do wgłębienia się w temat. Na razie nie jest źle, ale mam nadzieję, że nie będzie

U mnie nie ma polskich sklepów, a cenowo nie opłaca mi się zamawiać. Miewam polskie kosmetyki z Notino. Z Sylveco miałam płyn micelarny, ale nie lubię tego winogronowego zapachu. Pomadkę peelingująca mam i bardzo lubię.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

O, serio nie miałam pojęcia,że to tak wygląda. W każdym razie musisz się nieźle gimnastykować, żeby sprostać wymaganiom Twojej skóry

To by dopiero bylo, jakby sie mialo taka sama skore na calym ciele jak na twarzy Ja bym musiala zmieniac ciuchy co dwie godziny, zeby nie chodzic z tlustymi plamami

[naiat]

Po raz pierwszy od kilku miesięcy mnie wysypalo bolacymi ropnymi pryszczami. Na brodzie i na skroniach najbardziej. Nie wiem co moze byc przyczyna - albo stres albo serum zmieszane z odrobiną żelu aloesowego. Nawet nie mam nic punktowego na takie paskudztwo.
W dodatku mam w fatalnym stanie paznokcie. Lamia sie, wywijaja i rozdwajaja do polowy swojej dlugosci. I nie wiem czy to nie objaw anemii.

[kasiamagda]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Nie ma za co W końcu się nauczysz A może róż nie jest Ci pisany? PODOBNO niektórym typom urody nie pasuje bronzer (podobno mojemu, jestem chłodnym latem), więc może i róż nie u każdego się sprawdza? Jasnych bronzerów rozświetlających można używać tak jak różu. Jak oglądam różne makijaże, to najbardziej podobają mi się te, gdzie użyto ALBO różu, ALBO bronzera.

Ja jestem stonowanym , zgaszonym latem . I np. koszmarnie wyglądam z czymkolwiek ciepłym na policzkach (pomimo, ze odcień cery mam lekko żółtawy, a żyły zielonkawe). Z kolei chłodne jasne róże gdzieś giną i są w ogóle niewidoczne, te ciemniejsze podkreślają zarówno cienie pod oczami jak i popękane naczynka. Jedyne, co zamiast różu mogę mieć na policzkach to o dziwo rozświetlacz ( bardzo subtelny, nie dający prawie w ogóle błysku, ale dający mgiełkę koloru i ożywienia skóry )o ten, po lewej.

Napisane przez earthpace

Oj juz wiem. Odpisywalam z telefonu i dopiero potem orzeczytalam ze zrozumieniem a nie mialam juz czasu prostowac na ematuralne pisza nierafinowany, ale chyba nic o tloczeniu na zimno..za to olej jest w dziale zimnotloczonych. Cacay w tytule ma Załącznik 7268746
Na BU rowniez Załącznik 7268751
Zakladam, moze nazbyt optymistycznie, ze ten enaturalne to ten sam co BU.

Dzięki, przyjrzę się temu Cacay. Jak sprawdza się u Ciebie ?

Napisane przez earthpace

Problem chlodnych typow z bronzerami polegaja na tym ze bronzery maja zazwyczaj cieple odcienie brazu dlatego sie w nich wyglada jak brudas. Mam podobnie. Sadze ze da sie dobrac bronzer ale trzeba szukac jakis popielaty braz czy cos chlodnego. Te nakczesciej dostepme sa dramatyczne..

W przedziale bio to rzeczywiście nie bardzo jest czego szukać. Dosyć chłodny brązer ma Purobio: Resplendent matt n. 01 , u mnie sie nie ocieplał, ale na niektórych zdjęciach wychodzi , że może się ciut ocieplać. Natomiast jest zdecydowanie chłodniejszy od wszystkich brązerów Lily Lolo (mialam do czynienia z każdym).Teraz wypuścili nowy odcień : 03, wg mnie ten dla zimnych bladziochów będzie bardzo dobry do konturowania, bo jest zdecydowanie chłodny . Chrimaluxe ma róż , bodajże nr. 02, chłodny, dobry do konturowania zamiast brązera czy pudru konturującego. U mnie sprawdza sie póki co nienaturalny, ale niezastąpiony Nyx Taupe (wersja nie HD). A teraz mam nadzieję, że po przyjeździe do Polski zdążę kupić w Biedrze Bell Chillout 01 .

Ja mam kwadratową twarz , prawie w ogóle nie zaznaczone kości policzkowe, więc, pomimo, że nie robię tego do końca dobrze i nie codziennie, to twarz nabiera jednak wymiarowości po lekkim konturowaniu. Tylko, że jeszcze mi to konturowanie nie wychodzi tak, jak chciałabym

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, czy kwas hialuronowy mógł mnie zapchac ? 3 dzień używam, na mokrą twarz, w połączeniu z kropla olejku z pestek malin. I wyszły mi 3 wielkie pryszcze na skroni, + kilka czerwonych krostek.
Ale!
Krostki na skroni wychodzą mi od jakiegoś czasu + jestem w trakcie okresu.
Nie wiem na co zrzucić winę.

Jeśli wysokocząsteczkowy (popularny żel 1% na przykład) to w połączeniu z olejem jak najbardziej mógł zapchać, choć to w sumie rzadko się zdarza. On nie wnika głęboko w skórę, tworzy na powierzchni film ochronny, co razem z okluzyjnym olejem może czasem być zbyt duzo.

A ja zwracam honor tonikowi glikolowemu The Ordinary. Powoli, ale działa, skubaniec. Bo po kilku tygodniach czuję przy nakładaniu, że ciut piecze, jak na kwas przystało. Czyli jednak nieco złuszcza, skoro go bardziej czuć na nowszym naskórku. Zmniejszyły mi sie tez ciut zaskórniki. Twarz nieco mniej "szarawa"... Teraz dodałam jeszcze na dzień tonik z 10% kwasu laktobionowego i widzę odświeżenie skóry.

Dla fanek Antipodes też mam dobrą nowinę - od dwóch czy trzech tygodni używam Manuka Honey Skin Brightening Eye Cream -niebo a ziemia w porównaniu z Kivi. Bardzo ładnie wygładza i odżywia skórę pod oczami. Mało tego - na opakowaniu napisali, że jest do tłustej cery , to daje go na całą twarz, na noc, co drugi dzień , czasem codziennie - wchłania sie błyskawicznie, nie pozostawia żadnej warstwy, nie wpływa na przetłuszczanie, nie pojawiają sie pryszcze czy zaskórniki. Ewidentnie łagodzi zaczerwienienia, cera jest bardziej "wypoczęta", zregenerowana. Moja skóra z kremami /emulgatorami nie lubi się zbytnio, ale ten krem robi fajną robotę. Nie tylko pod oczami . Dla osób ze skórą tłustą, a odwodniona czy podrażniona może się jak najbardziej sprawdzić.

[Ishani]

Napisane przez kasiamagda

Przestałam i ogladac te fotoszopowane zdjęcia na podanym wyżej blogu, jak i czytać treść . Ale na te zdjęcia spojrzałam. Dla mnie to przykład, jak nie powinien wyglądać makijaz mineralny - przede wszystkim nawet na tych zdjęciach jest zle dobrany kolor - zbyt żółty, widać to szczególnie przy kącikach ust. Nalożony zbyt grubą warstwą, nie wpracowany pędzlem. Po prosty tynk. Przepraszam, ale dla mnie to antyreklama owych podkładów.

Sorki, że wyciągam wypowiedź sprzed 100 stron, ale dawno mnie tu nie było
Co do ilości tapety na zdjęciach to z tego co kojarzę to założenie wpisów było takie żeby pokazać podkłady na cerze jak najbardziej problematycznej, plus możliwości krycia danego podkładu, bez używania korektora. Trochę nie dziwi mnie zatem tapeta. Inna sprawa że muszę się zgodzić że dobranie odcienia wypada dosyć kiepsko. Kolejna rzecz to wg mnie pokazywanie skóry z takiego przybliżenia i z takim oświetleniem jest bez sensu - nikt z nas nie będzie się oglądał w takich warunkach, i w takim oświetleniu podkład zawsze będzie wyglądał niekorzystnie na nierównej cerze. Domyślam się że takie warunki miały sprawić że recenzja wypadła bardziej profesjonalnie. Musze przyznać jednak, że te foty które wy wrzucałyscie wyglądały dla mnie o wiele bardziej przekonująco.
W ogóle mi się nie podoba ta seria postów, tzn rozumiem że niektórzy mogą mieć zajawke na podkłady mineralne, ale ja jednak wychodzę z założenia że trzeba je i tak I tak przetestować na własnej skórze, zdjęcia i opis konsystencji podkładu niewiele mi tu dadzą. Co innego pokazanie odcieni danego producenta na np różnych odcieniach skóry - to by było super.

Napisane przez Margo123

Hej,a czy któras z Was próbowała może produktu Mediqskin plus?Tego z kwasem glikolowym,tretinoina oraz klindamycyna?Jest niby sporo opinii na kwc,ale ponieważ pochodzą od osób testujących ten produkt za darmo,to jakos nie wydają mi się wiarygodne.Niewiem,może się mylę.

W tym roku postawiłam też na adapalen.Acnelec w kremie.Narazie leci mi 3 miesiąc,ale używam 2-3 razy w tygodniu maxymalnie,wiec efektów jakichś wielkich narazie brak.

Ja go mam, fajny jest. Zaczęłam przyjmować antykoncepcje więc raczej nie wychodzą mi nowe zmiany ale miałam dużo starych zaskorników, I pozbywam się ich z jego pomocą. Japa się luszczy, ale bardzo delikatnie. Ja robię tak że go nakładam na noc, czekam pare dni aż się wszystko zluszczy I dopiero stosuje go znowu. W ten sposób udało mi się uniknąć podrażnień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margo123]

Napisane przez Ishani

Ja go mam, fajny jest. Zaczęłam przyjmować antykoncepcje więc raczej nie wychodzą mi nowe zmiany ale miałam dużo starych zaskorników, I pozbywam się ich z jego pomocą. Japa się luszczy, ale bardzo delikatnie. Ja robię tak że go nakładam na noc, czekam pare dni aż się wszystko zluszczy I dopiero stosuje go znowu. W ten sposób udało mi się uniknąć podrażnień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za opinię Już kliknęłam na dozie kupno i też będę używać w podobnym systemie jak Ty.Z Acnelecu jednak rezygnuje,wiem,że nieco ponad 3 miesiące to za mało na efekty,ale wydaje mi się,że jest dla mnie za słaby. Myślę jeszcze nad serum Ordinary z niacynamidem i cynkiem,do stosowania punktowego lub Glamidem.Generalnie,coś z niacynamidem by mi sie przydało.

[earthpace]

Napisane przez kasiamagda

Ja jestem stonowanym , zgaszonym latem . I np. koszmarnie wyglądam z czymkolwiek ciepłym na policzkach (pomimo, ze odcień cery mam lekko żółtawy, a żyły zielonkawe). Z kolei chłodne jasne róże gdzieś giną i są w ogóle niewidoczne, te ciemniejsze podkreślają zarówno cienie pod oczami jak i popękane naczynka. Jedyne, co zamiast różu mogę mieć na policzkach to o dziwo rozświetlacz ( bardzo subtelny, nie dający prawie w ogóle błysku, ale dający mgiełkę koloru i ożywienia skóry )o ten, po lewej.

Zgaszone lata tak maja, ze nie tolerują ciepłych rzeczy w makijażu. Może ten jasny róż jest po prostu za jasny, zgaszone nie lubia jasnego Z kolei ciemniejsze róże mogą być zbyt nasycone.

Dzięki, przyjrzę się temu Cacay. Jak sprawdza się u Ciebie ?

Mało używałam.. na razie ciężko powiedzieć

A ja zwracam honor tonikowi glikolowemu The Ordinary. Powoli, ale działa, skubaniec. Bo po kilku tygodniach czuję przy nakładaniu, że ciut piecze, jak na kwas przystało. Czyli jednak nieco złuszcza, skoro go bardziej czuć na nowszym naskórku. Zmniejszyły mi sie tez ciut zaskórniki. Twarz nieco mniej "szarawa"... Teraz dodałam jeszcze na dzień tonik z 10% kwasu laktobionowego i widzę odświeżenie skóry.

Cholera

Dla fanek Antipodes też mam dobrą nowinę - od dwóch czy trzech tygodni używam Manuka Honey Skin Brightening Eye Cream -niebo a ziemia w porównaniu z Kivi. Bardzo ładnie wygładza i odżywia skórę pod oczami. Mało tego - na opakowaniu napisali, że jest do tłustej cery , to daje go na całą twarz, na noc, co drugi dzień , czasem codziennie - wchłania sie błyskawicznie, nie pozostawia żadnej warstwy, nie wpływa na przetłuszczanie, nie pojawiają sie pryszcze czy zaskórniki. Ewidentnie łagodzi zaczerwienienia, cera jest bardziej "wypoczęta", zregenerowana. Moja skóra z kremami /emulgatorami nie lubi się zbytnio, ale ten krem robi fajną robotę. Nie tylko pod oczami . Dla osób ze skórą tłustą, a odwodniona czy podrażniona może się jak najbardziej sprawdzić.

A jak wrażenia po Su:m 37?

Konczy mi się maska z Naturativ, znacie coś godne uwagi? Do używania po peelingu mechanicznym i maseczce w płacie?

Czy do Was doszły już zakupy z W2B? Do mnie nie..martwić się?

[zapaałka]

Korah, polecałaś mi serum Bielendy Neuro Glicol + C, mogłabyś napisać w jakim systemie je stosujesz? Codziennie czy np. 2x w tygodniu? Stosujesz je na dzień czy tylko na noc? Obkupiłam się tymi wszystkimi polecanymi specyfikami, tylko ryjek aż pali od Epiduo i staram się opracować jakiś system, żeby wszystko pogodzić, a jednocześnie nie podrażniać skóry jeszcze bardziej.

Czy któraś z Was stosowała bromelainę lub papainę w samoróbkach? Udało mi się znaleźć tylko połączenia z mlekiem w proszku lub mielonymi płatkami/mąką owsianą. Mam ponad kilogram różnych glinek i spiruliny, które solo mi w ogóle nie podpasowały, myślicie, że sprawdziłyby się jako baza do peelingu enzymatycznego?

[moooniek]

Napisane przez earthpace

Zgaszone lata tak maja, ze nie tolerują ciepłych rzeczy w makijażu. Może ten jasny róż jest po prostu za jasny, zgaszone nie lubia jasnego Z kolei ciemniejsze róże mogą być zbyt nasycone.


Mało używałam.. na razie ciężko powiedzieć



Cholera


A jak wrażenia po Su:m 37?

Konczy mi się maska z Naturativ, znacie coś godne uwagi? Do używania po peelingu mechanicznym i maseczce w płacie?

Czy do Was doszły już zakupy z W2B? Do mnie nie..martwić się?

Ja tez nie mam w2b, ale oni dopiero w tym tygodniu to wyslali 🙂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[earthpace]

Napisane przez moooniek

Ja tez nie mam w2b, ale oni dopiero w tym tygodniu to wyslali 🙂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie dostalam zadnego info by w ogole wyslali..to mnie martwi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moooniek]

Napisane przez earthpace

Ja nie dostalam zadnego info by w ogole wyslali..to mnie martwi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A kiedy zamawiałaś? Ja 03.10, a zamówienie wyslane 17.10 🙂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[earthpace]

Napisane przez moooniek

A kiedy zamawiałaś? Ja 03.10, a zamówienie wyslane 17.10 🙂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aha..jakos 7-8.10 czyli moge poki co sie nie.martwic. dzieki!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiamagda]

Napisane przez earthpace

Zgaszone lata tak maja, ze nie tolerują ciepłych rzeczy w makijażu. Może ten jasny róż jest po prostu za jasny, zgaszone nie lubia jasnego Z kolei ciemniejsze róże mogą być zbyt nasycone.

A no właśnie. Mam wrażenie, że mnie żaden róż nie pasuje , a próbek przerobiłam już...duuużo...

Napisane przez earthpace

Mało używałam.. na razie ciężko powiedzieć

Zastanawiam się nad nim ze względu na podobno bardzo wysoką zawartość witaminy A, ale jeszcze poczekam, bo i rokitnik mi chodzi po głowie , a bardzo lubię

Napisane przez earthpace

Cholera

A no...Przyzwyczajona do szybko działających samoróbek początkowo byłam dość rozczarowana, a teraz jestem nawet zadowolona . Aczkolwiek nie jest to wg mnie tzw. typowy działacz kwasowy . Nic sie nie łuszczy.

Napisane przez earthpace

A jak wrażenia po Su:m 37?

Su:m37 jest naprawde bardzo, bardzo dobry. Szukałam po prostu alternatywy na noc, bo ja za silikonem na noc jednak nie przepadam. Na dzień ok - silikony mi nie straszne, ale na noc to pomimo wszystko lekkie opory mam. W każdym bądź razie : podtrzymuje opinię. Póki co najlepszy krem pod oczy, jakiego używałam, Brakuje mi w nim tylko tego treściwszego odżywienia, pomimo, że ma masełkową konsystencję. Ale u mnie jesienią i zimą skóra pod oczami jest bardzo wymagająca i potrzebuje po prostu więcej okluzji / natłuszczenia.

Napisane przez earthpace

Czy do Was doszły już zakupy z W2B? Do mnie nie..martwić się?

Mnie pierwsza paczka doszła szybko - po, bodajże dwóch tygodniach; teraz widzę, że coś długo zeszło im z przygotowaniem paczki, ale wysłali. Zamówilam 06.10 a wysłali 16.10. W profilu, przy zamówieniu (jeśli nie dostałaś maila) powinnaś mieć numer do śledzenia przesyłki.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez kasiamagda

A no właśnie. Mam wrażenie, że mnie żaden róż nie pasuje , a próbek przerobiłam już...duuużo...

Nie wiem jak przebiegają Twoje poszukiwania, może nic nowego nie wniosę Ale próbowałaś dobrać sobie róż przy pomocy szminki? Sposób trochę naokoło, ale może zadziałać.
Jeśli nie masz idealnej szminki, to idź do drogerii typu Sephora/Douglas i poproś konsultantkę o pomoc. Idealna szminka ujednolici Twój odcień cery, rozświetli oczy, nawet wybieli zęby.

Mając na ustach taką szminkę, możesz testować róże. Najlepiej tego samego producenta. Szminka podkreśli róż w podobnych tonach, będzie bardziej widoczny. Jeśli róż współgra ze szminką, która jest dobrze dobrana do Twojego kolorytu, to i ze skórą współgra.

Mój komplet to szminka Craving z MAC i róż Flushed z Lily Lolo. Jestem chłodnym latem.

A dla stonowanego lata strzelałabym w rozświetlający, niezbyt widoczny róż w odcieniach szampańskich.
Myślę o czymś takim:
http://www.lilylolo.co.uk/sp+mineral-eyeshadow+008
albo takim, jak we wpisie, pod kolorem szampańskim jest zdjęcie umalowanych ust: http://ubierajsieklasycznie.pl/jaki-...dcien-bialego/

[earthpace]

Napisane przez kasiamagda

A no właśnie. Mam wrażenie, że mnie żaden róż nie pasuje , a próbek przerobiłam już...duuużo...

Musiałabyś chyba celować w jakiś super chłodny róż, w stylu MAC pink swoon albo peony petal, ale może mniej nasycone (chociaż wiadomo, że róż da się stonować aplikacją)

Zastanawiam się nad nim ze względu na podobno bardzo wysoką zawartość witaminy A, ale jeszcze poczekam, bo i rokitnik mi chodzi po głowie , a bardzo lubię

Użyłam go dotąd parę razy, niespecjalnie się zastanawiając nad efektami, ale lubię ten olej - nie jest za ciężki i nie jest za lekki. Naprawdę ma wysoką zawartość A? Myślisz, że taka forma coś daje?

A no...Przyzwyczajona do szybko działających samoróbek początkowo byłam dość rozczarowana, a teraz jestem nawet zadowolona . Aczkolwiek nie jest to wg mnie tzw. typowy działacz kwasowy . Nic sie nie łuszczy.

Myślę, że go zamówię.. będzie akurat jak skończę Bentona. Trzeba jednak przyznać, że Benton jest wydajny i starczy na jeszcze trochę W przeciwieństwie do Subq Eyes.. nie zdążyłam ocenić efektów a się skończył... myślę czy nie zaszaleć i nie kupić sobie tego NIOD Eye contour

Su:m37 jest naprawde bardzo, bardzo dobry. Szukałam po prostu alternatywy na noc, bo ja za silikonem na noc jednak nie przepadam. Na dzień ok - silikony mi nie straszne, ale na noc to pomimo wszystko lekkie opory mam. W każdym bądź razie : podtrzymuje opinię. Póki co najlepszy krem pod oczy, jakiego używałam, Brakuje mi w nim tylko tego treściwszego odżywienia, pomimo, że ma masełkową konsystencję. Ale u mnie jesienią i zimą skóra pod oczami jest bardzo wymagająca i potrzebuje po prostu więcej okluzji / natłuszczenia.

Używam próbek - mam flawless skin i secret repair - mam podobne odczucia... ale jednak potrzebują pod spód jakieś serum.

Mnie pierwsza paczka doszła szybko - po, bodajże dwóch tygodniach; teraz widzę, że coś długo zeszło im z przygotowaniem paczki, ale wysłali. Zamówilam 06.10 a wysłali 16.10. W profilu, przy zamówieniu (jeśli nie dostałaś maila) powinnaś mieć numer do śledzenia przesyłki.

Doczytałam, że w Korei mieli jakieś święto od końca września do chyba 9.10 więc teraz zapewne nadrabiają zamówienia z tego okresu.. ja akurat wbiłam się na sam koniec przerwy więc pewnie wyślą dopiero końcem tygodnia Neofinetia się kończy, serum pod oczy się skończyło, próbek Su:m 37 też nie mam za dużo.. kiepścizna.

A jak tam efekty Swanicoco 2GF? Dopiero zamówiłaś czy już masz, bo coś się zakręciłam A te Yuri Pibu?

[chimay]

Używam od jakiegoś tygodnia pianki Orientana KLIK. Jest to bardzo łagodny produkt, którego największą wadą jest okropnie mocny zapach, ale w sumie chyba nikogo, kto miał styczność z tą marką, nie powinno to dziwić. Mnie to bardzo przeszkadza i z tego powodu nie kupię już niczego więcej od Orientany. Ogólnie jest to dość dobry kosmetyk, ale wolę japońskie pianki, które są bezzapachowe , gęste jak pianki do golenia i nie trze się nimi twarzy, tylko zostawia na chwilę na skórze i spłukuje.

[Persefona_12]

Napisane przez chimay

Używam od jakiegoś tygodnia pianki Orientana KLIK. Jest to bardzo łagodny produkt, którego największą wadą jest okropnie mocny zapach, ale w sumie chyba nikogo, kto miał styczność z tą marką, nie powinno to dziwić. Mnie to bardzo przeszkadza i z tego powodu nie kupię już niczego więcej od Orientany. Ogólnie jest to dość dobry kosmetyk, ale wolę japońskie pianki, które są bezzapachowe , gęste jak pianki do golenia i nie trze się nimi twarzy, tylko zostawia na chwilę na skórze i spłukuje.

Dobrze wiedzieć. Ja też nie lubię mocno pachnących myjadeł.
Orientana jest dla mnie takim producentem, który ma kosmetyki świetne i słabe. Tonik i szampon imbirowy oraz terapia do włosów są dla mnie bardzo dobre, reszta jaką stosowałam już nie kupię nigdy m.in maseczka z neem, krem z lukrecją czy krem maska pod oczy. Nie robią kompletnie nic. Natomiast ciekawią mnie te nowe "esencje", póki co czekam aż ktoś przetestuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Persefona_12

Dobrze wiedzieć. Ja też nie lubię mocno pachnących myjadeł.
Orientana jest dla mnie takim producentem, który ma kosmetyki świetne i słabe. Tonik i szampon imbirowy oraz terapia do włosów są dla mnie bardzo dobre, reszta jaką stosowałam już nie kupię nigdy m.in maseczka z neem, krem z lukrecją czy krem maska pod oczy. Nie robią kompletnie nic. Natomiast ciekawią mnie te nowe "esencje", póki co czekam aż ktoś przetestuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam kiedys ten krem z lukrecją. Nawet mnie nie zapchał, ale i niczego innego nie robił niestety. A zapach okropnie intensywny. Kręciło mnie po nim w nosie, a w czasie przeziębienia to już w ogóle była katorga. Oddałam mężowi, który też nie był zadowolony. Wypastował nim skórzaną torbę, wrzucił do szuflady, a przy jakimś sprzątaniu znaleźliśmy ten krem już przeterminowany, więc się go pozbyliśmy i tak się skończyła cała przygoda.

[Persefona_12]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Miałam kiedys ten krem z lukrecją. Nawet mnie nie zapchał, ale i niczego innego nie robił niestety. A zapach okropnie intensywny. Kręciło mnie po nim w nosie, a w czasie przeziębienia to już w ogóle była katorga. Oddałam mężowi, który też nie był zadowolony. Wypastował nim skórzaną torbę, wrzucił do szuflady, a przy jakimś sprzątaniu znaleźliśmy ten krem już przeterminowany, więc się go pozbyliśmy i tak się skończyła cała przygoda.

Ja go wyrzuciłam szybko, bo taki miał zapach przykry, że nie dawałam rady. A przy tym w ogóle nic nie robiący.

Nie polecę maski Sobio 2w1 detoksykującej. Zbyt agresywnie oczyszcza przez dodatek drobinek i wysusza skórę. Nie wiem co z nią zrobić. Może użyję do dekoltu, bo na twarz mimo, że nie mam jakiś dużych skłonności do podrażnień, jest zbyt mocna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

.

Napisane przez zapaałka

Korah, polecałaś mi serum Bielendy Neuro Glicol + C, mogłabyś napisać w jakim systemie je stosujesz? Codziennie czy np. 2x w tygodniu? Stosujesz je na dzień czy tylko na noc? Obkupiłam się tymi wszystkimi polecanymi specyfikami, tylko ryjek aż pali od Epiduo i staram się opracować jakiś system, żeby wszystko pogodzić, a jednocześnie nie podrażniać skóry jeszcze bardziej.

Czy któraś z Was stosowała bromelainę lub papainę w samoróbkach? Udało mi się znaleźć tylko połączenia z mlekiem w proszku lub mielonymi płatkami/mąką owsianą. Mam ponad kilogram różnych glinek i spiruliny, które solo mi w ogóle nie podpasowały, myślicie, że sprawdziłyby się jako baza do peelingu enzymatycznego?

Używałam na noc (ono jest na noc) przez kilka dni pod rząd, potem robiłam kilka dni przerwy i znowu. Zdarzyło mi się parę razy nałożyć go w dzień, ale nie pod makijaż i tylko przy pochmurnej pogodzie, w dni wolne, gdy nie wychodziłam za bardzo z domu.

Nie stosowałam, ale z tego co pamiętam, to trzeba bardzo uważać i nie przekraczać pewnych stężeń, bo to silne substancje, kojarzę, że to stężenie ok. 2 czy 3 %, tylko nie wiem czy to dotyczy obu składników czy tylko któregoś z nich. Zwłaszcza na bromelainę trzeba uważać, bo ma większy potencjał drażniący. Glinki nadają się, np. e-naturalne ma taki peeling enzymatyczny na bazie kaolinu.

Napisane przez chimay

Używam od jakiegoś tygodnia pianki Orientana KLIK. Jest to bardzo łagodny produkt, którego największą wadą jest okropnie mocny zapach, ale w sumie chyba nikogo, kto miał styczność z tą marką, nie powinno to dziwić. Mnie to bardzo przeszkadza i z tego powodu nie kupię już niczego więcej od Orientany. Ogólnie jest to dość dobry kosmetyk, ale wolę japońskie pianki, które są bezzapachowe , gęste jak pianki do golenia i nie trze się nimi twarzy, tylko zostawia na chwilę na skórze i spłukuje.

A ta pianka Orientany też jest taka gęsta czy raczej wodnista i poddaje się w kontakcie z tłustym sebum

Napisane przez Persefona_12

Dobrze wiedzieć. Ja też nie lubię mocno pachnących myjadeł.
Orientana jest dla mnie takim producentem, który ma kosmetyki świetne i słabe. Tonik i szampon imbirowy oraz terapia do włosów są dla mnie bardzo dobre, reszta jaką stosowałam już nie kupię nigdy m.in maseczka z neem, krem z lukrecją czy krem maska pod oczy. Nie robią kompletnie nic. Natomiast ciekawią mnie te nowe "esencje", póki co czekam aż ktoś przetestuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tonik imbirowy bardzo lubię, już druga butlę powoli zużywam, szampon też, może go jeszcze sobie kiedyś sprawię. Natomiast za bardzo nie widzę już do kupienia nic ciekawego dla siebie z tej firmy. Cała moja ciekawość została zaspokojona, bo miałam też inne kosmetyki i albo były koszmarnie wydajne i po prostu poprawne, ale nie jakieś wybitne, już ze znudzenia nie kupię ponownie, albo bublowate strasznie. Poza tym tez miałam styczność z ich konsystencjami na targach i np. krem pod oczy ze ślimakiem wydal mi się kompletnie nijaki, był ok, ale bez szału konsystencja, bardzo lekka. Za esencje też się nie zabieram, bo wydają się być to stare kremo-maski tej firmy w nowym, o połowę mniejszym opakowaniu z o połowę wyższą ceną, poczekam na jakieś fotki konstystencji na blogach, bo opinie za bardzo mnie nie interesują, ta firma współpracuje.

Napisane przez Persefona_12

Nie polecę maski Sobio 2w1 detoksykującej. Zbyt agresywnie oczyszcza przez dodatek drobinek i wysusza skórę. Nie wiem co z nią zrobić. Może użyję do dekoltu, bo na twarz mimo, że nie mam jakiś dużych skłonności do podrażnień, jest zbyt mocna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak mnie się trafi taki mocny zawodnik, to go łagodzę czymś łagodnym, np. mleczkiem oczyszczającym, mieszam na dłoni i nakładam na gębę