Lutówki 2017 ❤ - część IV

[MartaMagda]

Zapomniałam Wam napisać, że po tych kroczkach i wpadaniu w ręce TZeta Nina dziś zrobiła kolejne samodzielne kroki. Tym razem od mebla do mebla. A jaka zadowolona z siebie była Staje bez trzymanki przez 70% czasu, do tego te próby na małych dystansach. Zaraz będę mieć chodzące dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Escorpio]

Napisane przez sreberko4

Mamy pierwsze siki do nocnika polecam zwykły z rosmana, na tronie nawet nie usiadł a na tym nie dość że siedział to nasikal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo! U nas też nocnik z Rossmanna najlepszy

Napisane przez __malaMi__

Hej!

znowu dzisiaj pobudka, 1,5h w nocy wyciete. Za to w dzień troche lepiej, chociaż powrót ze spacerwu kiepski, bo wyrzucił w pepco smoka i nawet nie miałam go czym przytkać
Myślałam, że spacerówka poprawi te nasze spacery, ale długo to nie trwało



oj współczuję a czemu nie zasypiasz przy niej? boisz się, że spadnie?



często tak ma?



no u nas trwwa to już bardzo długo, myślę, że z 3 miechy będzie, kilka dobrych tygodni było tak noc w noc, ostatnio było trochę lepiej, ale widzę, że znowu wracamy do conocnych pobudek.
Lekarzowi mówiłam, bo mnie to troche martwi, ze tak spać nie moze, a do tego dochodzą dwie drzemki po 30 minut wiec on naprawdę mało śpi. No ale lekarz powiedził, że inteligentne dzieci tak mają
cóż matka nie jest inteligentna



wiem,że to głupio brzmi, ale troche mi lepiej jak wiem, że nie tylko nasz ma takie akcje
bo już to, ze człowiek chodzi jak zombi to pal licho, ale w tej nocy właśnie zaczynam sobie wymyślac, że coś z nim nie halo...



auć...oby udało ci się z tym szybko rozprawic.



wow, brawo!!!

Czy często? Raz na jakiś czas.

Napisane przez __malaMi__

zapomniałam pochwalić się, ze Szymon dzisiaj zjadł pół słoika warzywek samych, bez owoców, i nie musiałam go oszukiwac, że to z tubki
oby to był przełom


no i miałyście rację ten 8 miesiąc jest przełomowy, próbuje już raczkować, chociaż nadal pełzanie woli, próbuje siadać i wspina się przy meblach na kolnkach narazie wstał raz





dzięki! widocznie wcale nie jesteśmy odosobnionym przypadkiem, co mnie cieszy teraz co noc tylko będę tylko przeklinać w myślach i walczyć ze snem, a nie martwić sie, ze Szymko jest jakiś dziwny



Szymon budzi się zawsze po 30-40 minutach. Z każdej praktycznie drzemki i 90% wtedy się kończy, czasami po piersi zaśnie dalej i mamy drzemkę 1h.
Jak idzie spać na noc też zawsze się przebudza 30-40 minutach, ostatnio czasami po 1-1,5h

Brawo Szymonku! Obyś już polubił warzywa

Ala usnelam o 19 aż się boję jak dzisiaj noc będzie wyglądała...

[anolta]

Trzymam kciuki za dzisiejszą noc naszych maluszków. Niech moc będzie będzie nami 👊👊👊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez MartaMagda

Zapomniałam Wam napisać, że po tych kroczkach i wpadaniu w ręce TZeta Nina dziś zrobiła kolejne samodzielne kroki. Tym razem od mebla do mebla. A jaka zadowolona z siebie była Staje bez trzymanki przez 70% czasu, do tego te próby na małych dystansach. Zaraz będę mieć chodzące dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szok! Brawo Nina 👏


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justkonev]

Napisane przez anolta

Jak się pannie zachce to sobie zacznie raczkować 😊. Antosia też nie mogla tego długo ogarnąć, a teraz mistrzyni sportu i jeszcze mądra główka do tego 😊.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pocieszyłaś mnie

Napisane przez Escorpio

Brawo! U nas też nocnik z Rossmanna najlepszy

Czy często? Raz na jakiś czas.



Brawo Szymonku! Obyś już polubił warzywa

Ala usnelam o 19 aż się boję jak dzisiaj noc będzie wyglądała...

Za to Kaja jeszcze nie śpi

[s i l v e r]

Napisane przez eyo

może to zęby jak u sreberko?

oby !

Napisane przez kiciulec

Chyba moga byc ale jesli obie w jednym czasie by chorowaly to musialby sie w tym samym czasie zarazic (od tej samej osoby). Jesli miałyby siw nawzajem zarazic to Hania po ok 2 tyg by miala pierwsze objawy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dziękuję
więc mało prawdopodobne,że wymioty przez ospę. Może zęby,a może coś jej zaszkodziło
Mam dosyć tych chorób...

Wybaczcie ,że nie cytuję,ale sił nie mam

[eyo]

dziewczyny na mm - jak wygląda wasz dzień pod kątem jedzenia? ile razy/po ile mleka i ile posiłków stałych już? bo ja znowu się czuję jakbym była z jedzeniem Nadii w tyle za murzynami bo u nas to wygląda tak:
mm 240ml gotowego
śniadanie (kaszka z owocami jakieś 150g)
mm 200ml gotowego - po tym jest drzemka
obiadek (też około 150g - różnie ale generalnie albo same warzywka z węglowodanem typu ryż albo jeszcze z dodatkiem typu mięsko/ryba)
mm 200ml gotowego
jakaś drobna przękąska (chlebek, owoce, awokado itp. ale to niewiele)
mm 240ml gotowego

i tak myślę czy powoli nie zwiększać tej przekąski w kierunku kolacji no ale to wtedy chyba by już trzeba któreś mm zmniejszać tzn. nie zrozumcie mnie źle, chce to niech je tyle, że wyjdzie mi, że ona nic nie robi tylko śpi i je (bo końcówka dnia wyjdzie na zasadzie mm - 1,5h - podwieczorek - 1,5h - mm a to chyba za często jak na pełniejsze posiłki)

@justkonev
spokojnie, Kaja zaraz ruszy mi się ten etap pełzania i bujania bardzo dłużył ale w końcu jakoś poszło

Napisane przez MartaMagda

Zapomniałam Wam napisać, że po tych kroczkach i wpadaniu w ręce TZeta Nina dziś zrobiła kolejne samodzielne kroki. Tym razem od mebla do mebla. A jaka zadowolona z siebie była Staje bez trzymanki przez 70% czasu, do tego te próby na małych dystansach. Zaraz będę mieć chodzące dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

na święta będzie Ci biegała po całym domu
u nas Nadia póki co tylko nieśmiało zmienia punkt oparcia (z jednego mebla na drugi/ścianę/na mnie) ale tak żeby się całkiem puścić to nie ma jeszcze odwagi (a widzę, że i równowagi jeszcze brak bo czasem jak chcę ją posadzić na środku pokoju to się zaprze nogami do stania ale zaraz siada bo nie ogarnia)

[justkonev]

Napisane przez eyo

dziewczyny na mm - jak wygląda wasz dzień pod kątem jedzenia? ile razy/po ile mleka i ile posiłków stałych już? bo ja znowu się czuję jakbym była z jedzeniem Nadii w tyle za murzynami bo u nas to wygląda tak:
mm 240ml gotowego
śniadanie (kaszka z owocami jakieś 150g)
mm 200ml gotowego - po tym jest drzemka
obiadek (też około 150g - różnie ale generalnie albo same warzywka z węglowodanem typu ryż albo jeszcze z dodatkiem typu mięsko/ryba)
mm 200ml gotowego
jakaś drobna przękąska (chlebek, owoce, awokado itp. ale to niewiele)
mm 240ml gotowego

i tak myślę czy powoli nie zwiększać tej przekąski w kierunku kolacji no ale to wtedy chyba by już trzeba któreś mm zmniejszać tzn. nie zrozumcie mnie źle, chce to niech je tyle, że wyjdzie mi, że ona nic nie robi tylko śpi i je (bo końcówka dnia wyjdzie na zasadzie mm - 1,5h - podwieczorek - 1,5h - mm a to chyba za często jak na pełniejsze posiłki)

@justkonev
spokojnie, Kaja zaraz ruszy mi się ten etap pełzania i bujania bardzo dłużył ale w końcu jakoś poszło



na święta będzie Ci biegała po całym domu
u nas Nadia póki co tylko nieśmiało zmienia punkt oparcia (z jednego mebla na drugi/ścianę/na mnie) ale tak żeby się całkiem puścić to nie ma jeszcze odwagi (a widzę, że i równowagi jeszcze brak bo czasem jak chcę ją posadzić na środku pokoju to się zaprze nogami do stania ale zaraz siada bo nie ogarnia)

u nas jest tak:
-210 ml mm - śniadanie
-kaszka: 150 ml wody + 5 miarek mm + 5 łyżek kaszki
-obiad ok. 250 g
-przekąska
-210 ml mm - kolacja

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

nowy wątek czeka na akceptacje moderatora

[sQuaara]

Napisane przez sreberko4

Świetnie - wizyta prywatnie u chirurga 12 stycznia dopiero

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To za miesiąc. To dobry termin wg mnie... Wiadomo że Cię boli ale mogło być gorzej (endokrynolog we wro 9 lat! )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Eyo twoja malutka tak duzo je! O mamuniu!

Moj to KP na sniadanie około 8.
Potem Obiadek koło 12
o 14 KP
o 17-18 owoce
20.30 KP na noc
miedzy 3-5 raz KP w nocy.

A jak jest w zlobku
to rano KP
Obiadek o 11
Owoc o 15 i mleko
w domu 0 18 albo owoce albo lekkie warzywa
i KP o 20.30

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Just jaki jest odstep czasowy miedzy mlekiem na sniadanie a kasza?

[justkonev]

Napisane przez Opiumalfa

Eyo twoja malutka tak duzo je! O mamuniu!

Moj to KP na sniadanie około 8.
Potem Obiadek koło 12
o 14 KP
o 17-18 owoce
20.30 KP na noc
miedzy 3-5 raz KP w nocy.

A jak jest w zlobku
to rano KP
Obiadek o 11
Owoc o 15 i mleko
w domu 0 18 albo owoce albo lekkie warzywa
i KP o 20.30

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Just jaki jest odstep czasowy miedzy mlekiem na sniadanie a kasza?

Około 4h, ale tak naprawde wszystko zależy od tego o której gwiazda wstanie

[Opiumalfa]

Ok. Bo moj wczesniej niż z 4 godzinna przerwa to nie zje normalnie. Ewentualnie pociumka. U nas ta kasza wypadalaby w południe wiec dostaje obiad. Kaszy w ogóle nie daje. Może kiedyś zastąpi KP na śniadanie.

[justkonev]

Napisane przez Opiumalfa

Ok. Bo moj wczesniej niż z 4 godzinna przerwa to nie zje normalnie. Ewentualnie pociumka. U nas ta kasza wypadalaby w południe wiec dostaje obiad. Kaszy w ogóle nie daje. Może kiedyś zastąpi KP na śniadanie.

Kaja nigdy by jedzeniem nie pogardziła Nie wiem jak ona to robi, że waży tylko ledwo ponad 8 kg

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

U nas kasza to był mus, bo Kaja zdecydowanie za mało przybierała.

[Escorpio]

Powiem Wam że już nie mam siły. Ala usnelam o 19, przebudziłem się na jedzenie po 21 i nie może porządnie zasnąć najlepiej jej się śpi obok mnie, ale mi się jeszcze nie chce spać... co ja odkladalam do łóżeczka to biegałem do łazienki żeby chociaż makijaż zmyć. Jeszcze kremu nie nałożyłam i już był ryk. Wzięłam na ręce, to zasnęła od razu znów odłożyłam do łóżeczka, po 10 min płacz... Ciężko tak samej, bo nie pójdę z nią na rękach do łazienki żeby żeby umyć... to się wyzalilam

[minula]

Sreberko mam ten sam problem ale u mnie ataki (czyli tak ze leżę na podlodze i nie wiem czy juz umieram czy za chwilę) wystąpiły 2 razy. Potem poszlam na usg i okazało się, że to kamienie w woreczku. Bylam u chirurga i jesten zakwalifikowana do usunięcia woreczka (teraz się nie rozbija podobno), ale jeszcze się nie zdwcydowalan kiedy. Chirurg po zrobieniu usg uznał, że można poczekać. Zmodyfikowałam dietę i póki co ataków nie mam.

Napisane przez MartaMagda

Zapomniałam Wam napisać, że po tych kroczkach i wpadaniu w ręce TZeta Nina dziś zrobiła kolejne samodzielne kroki. Tym razem od mebla do mebla. A jaka zadowolona z siebie była Staje bez trzymanki przez 70% czasu, do tego te próby na małych dystansach. Zaraz będę mieć chodzące dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super Nina Moją też duma rozpiera po każdym kroku a ja jestem przerażona, że moja malutka dzidzia będzie biegać i taka dorosła się wydaje. Narazie największy dystans pokonuje w moje ramiona

Napisane przez eyo

dziewczyny na mm - jak wygląda wasz dzień pod kątem jedzenia? ile razy/po ile mleka i ile posiłków stałych już? bo ja znowu się czuję jakbym była z jedzeniem Nadii w tyle za murzynami bo u nas to wygląda tak:
mm 240ml gotowego
śniadanie (kaszka z owocami jakieś 150g)
mm 200ml gotowego - po tym jest drzemka
obiadek (też około 150g - różnie ale generalnie albo same warzywka z węglowodanem typu ryż albo jeszcze z dodatkiem typu mięsko/ryba)
mm 200ml gotowego
jakaś drobna przękąska (chlebek, owoce, awokado itp. ale to niewiele)
mm 240ml gotowego

i tak myślę czy powoli nie zwiększać tej przekąski w kierunku kolacji no ale to wtedy chyba by już trzeba któreś mm zmniejszać tzn. nie zrozumcie mnie źle, chce to niech je tyle, że wyjdzie mi, że ona nic nie robi tylko śpi i je (bo końcówka dnia wyjdzie na zasadzie mm - 1,5h - podwieczorek - 1,5h - mm a to chyba za często jak na pełniejsze posiłki)

@justkonev
spokojnie, Kaja zaraz ruszy mi się ten etap pełzania i bujania bardzo dłużył ale w końcu jakoś poszło



na święta będzie Ci biegała po całym domu
u nas Nadia póki co tylko nieśmiało zmienia punkt oparcia (z jednego mebla na drugi/ścianę/na mnie) ale tak żeby się całkiem puścić to nie ma jeszcze odwagi (a widzę, że i równowagi jeszcze brak bo czasem jak chcę ją posadzić na środku pokoju to się zaprze nogami do stania ale zaraz siada bo nie ogarnia)

U nas tak
Rano około 180-200 ml mm

Potem jemy w sumie obiadek, bo kolejne karmienie wypada okolo 11.30. W żłobku okolo 9.30 dostaje owoce, a o 12.00 obiadek.

Potem około 15.00 są owoce.

18.00 owoce lub warzywa

21.00 200 ml mm

Czasami o 15.00 zamiast owocow jest mm

Napisane przez Escorpio

Powiem Wam że już nie mam siły. Ala usnelam o 19, przebudziłem się na jedzenie po 21 i nie może porządnie zasnąć najlepiej jej się śpi obok mnie, ale mi się jeszcze nie chce spać... co ja odkladalam do łóżeczka to biegałem do łazienki żeby chociaż makijaż zmyć. Jeszcze kremu nie nałożyłam i już był ryk. Wzięłam na ręce, to zasnęła od razu znów odłożyłam do łóżeczka, po 10 min płacz... Ciężko tak samej, bo nie pójdę z nią na rękach do łazienki żeby żeby umyć... to się wyzalilam

Moja jak zaśnie to musi mieć mnie pod ręką przez godzinę a potem śpi sama. Ale makijaż zmywam przed kąpielą dzieci, bo raz juz spalam w makijażu, bo akurat panna musiała mieć czlowieka obok non stop.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

Napisane przez MartaMagda

Zapomniałam Wam napisać, że po tych kroczkach i wpadaniu w ręce TZeta Nina dziś zrobiła kolejne samodzielne kroki. Tym razem od mebla do mebla. A jaka zadowolona z siebie była Staje bez trzymanki przez 70% czasu, do tego te próby na małych dystansach. Zaraz będę mieć chodzące dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

szalona !!

Napisane przez justkonev

Pocieszyłaś mnie


Za to Kaja jeszcze nie śpi

Napisane przez Escorpio

Powiem Wam że już nie mam siły. Ala usnelam o 19, przebudziłem się na jedzenie po 21 i nie może porządnie zasnąć najlepiej jej się śpi obok mnie, ale mi się jeszcze nie chce spać... co ja odkladalam do łóżeczka to biegałem do łazienki żeby chociaż makijaż zmyć. Jeszcze kremu nie nałożyłam i już był ryk. Wzięłam na ręce, to zasnęła od razu znów odłożyłam do łóżeczka, po 10 min płacz... Ciężko tak samej, bo nie pójdę z nią na rękach do łazienki żeby żeby umyć... to się wyzalilam

chyba taki czas... u nas podobnie... a wczoraj noc spedzil z mezem, ja tylko karmilam, jak nie zasnal przy piersi to plakal 20-30 min przy bujaniu... masakra...

taki wiek chyba...

[eyo]

łooo losie to ja mam jakiego mleko-żarłoka w domu a najlepsze to jest to, że Nadia potrafi wciągnąć te 150g kaszki już 2h po 240ml gotowego mm no ale z drugiej strony ona calutki dzień chodzi, nie usiądzie prawie nic żeby się czymś pobawić tylko non stop spacery i efekt taki, że niewiele przybiera a do tych 9,25kg to w bólach dobiła

ale chyba będę jednak próbować ten wieczór ogarnąć i to podwieczorkowe mm zmniejszać na rzecz obiadku i przekąski/kolacji bo z tego przeddrzemkowego mm to nie mam póki co jak zrezygnować (bo ona na nim usypia i przysięgam, póki nie wymyślę jak ją inaczej uśpić to będzie piła mm w dzień )

@Sq - dobra kobieto, dziękuję, że mi przypomniałaś co by dać Camillie przed spaniem - dałam na zaś i póki co śpi

w ogóle właśnie zapisałam nas na sobotę na warsztaty sensoryczne w naszym być może niedoszłym żłobku co do samego żłobka to TZ rozmawiał z właścicielem i sytuacja jest taka, że żłobek najprawdopodobniej będzie sprzedany komuś kto ten dług spłaci (generalnie to przy wartości samego żłobka to ten dług nie jest jakiś drastycznie wielki - tak na oko to gdyby nie koszty prowadzenia to ten dług pokryłyby opłaty z 2 lub 3 miesięcy funkcjonowania), sytuacja ma się wyjaśnić jutro więc czekamy - gdyby był taki scenariusz to dla mnie byłoby ok, byle by komornik nad tym nie wisiał (tym bardziej, że ja naprawdę potrzebuję ten żłobek może na 6 msc bo się może później załapiemy na lokalny już) no a w sobotę pójdziemy tam na te sensorki i może się przy okazji czegoś dowiemy u źródła albo po kątach

[Escorpio]

Ala obudziła się o północy i właśnie padła... ja tez już jestem wykończona. Przespanej nocy Wam życzę

[sreberko4]

Napisane przez minula

Sreberko mam ten sam problem ale u mnie ataki (czyli tak ze leżę na podlodze i nie wiem czy juz umieram czy za chwilę) wystąpiły 2 razy. Potem poszlam na usg i okazało się, że to kamienie w woreczku. Bylam u chirurga i jesten zakwalifikowana do usunięcia woreczka (teraz się nie rozbija podobno), ale jeszcze się nie zdwcydowalan kiedy. Chirurg po zrobieniu usg uznał, że można poczekać. Zmodyfikowałam dietę i póki co ataków nie mam.

Ja mam częściej ataki, a jestem na diecie od września. Jestem zdecydowana ze względu na Maksia, bo usuna i wracam do domu. A jak dostanę stan zapalny to spedze w szpitalu dużo więcej, a ból ogromny. Więc chce zadziałać zanim nie ma przeciwwskazań.


Powrót księciunia nastąpił. Od rana siedzę z nim na macie. Ma takie smutne oczka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[minula]

Napisane przez sreberko4

Ja mam częściej ataki, a jestem na diecie od września. Jestem zdecydowana ze względu na Maksia, bo usuna i wracam do domu. A jak dostanę stan zapalny to spedze w szpitalu dużo więcej, a ból ogromny. Więc chce zadziałać zanim nie ma przeciwwskazań.


Powrót księciunia nastąpił. Od rana siedzę z nim na macie. Ma takie smutne oczka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak częściej to zdecydowanie działaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MartaMagda]

Nocka była super, wszyscy spaliśmy jak zabici, ale nie może być zbyt dobrze i katar wrócił.

W laptopie padł nam dysk. Nie wiadomo, czy uda się odzyskać dane. Jaki fart, że tydzień przed awaria usiadłam i wszystkie foty wrzucilam na dysk Google! Nie odzyskam za to moich dokumentów i maili - wszystko mialam w kliencie poczty



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[s i l v e r]

Hej

Piszemy jeszcze tu?

[justkonev]

Napisane przez s i l v e r

Hej

Piszemy jeszcze tu?

Musimy. Czekamy aż moderator zatwierdzi nowy wątek

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

jest i on
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1197271