2010-12-17, 13:44 | #2431 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
Zołzą nie jesteś co nie znaczy, że masz się dać zwodzić, bo panu jest wygodnie - i mieszkano ogarnięte, przytulić się ma do kogo i obiadek z dowozem do pracy i inne gratisy, a Ty masz jak ten dziad proszalny patrzeć na łaskę, że może się kiedyś zadeklaruje. Za dobrze ma i w główce się przewróciło. Normalnie aż mnie zatrzęsło ja nie słyszałam o queen helene - naprawdę takie świetnie i w miarę naturalne? napisz coś więcej, proszę |
|
2010-12-17, 14:51 | #2432 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Dzięki Mawis.
On jest z tych wygodnych. Wiecznie mial wszystko pod nos podstawione. Ale dobrze nam ze soba i mimo jego egocentryzmu, bardzo dba o mnie. A slub? Wiesz, dla niego nie ma znaczenia slub koscielny - dla mnie tez, jednak myslalam, ze jakikolwiek inny wchodzi w gre. Tak przynajmniej slyszalam dotychczas. Wczoraj uslyszalam cos nieco innego, choc potem stwierdzil, ze sie chyba nie zrozumielismy. Sama nie wiem, co o tym myslec. Wiem tylko tyle, ze za dobra jestem. Bo tak jak mowisz, wszystko ma podane i nie jeden kolega zazdrosci mu takiej dziewczyny. Nie ma afer w domu, zawsze obiad na stole, zawsze mile slowo, ciekawie i fajnie spedzony czas, a do tego robie za hydraulika, elektryka, malarza, murarza, mechanika itp. Zyc nie umierac... Mnie sie wydaje, ze on nie musi sie przekonywac do niczego, bo on naprawde jest w 100% za mną, tylko nie dojrzał chyba do mysli o ślubie, co troche mnie dziwi, bo w koncu ten papier niewiele zmieni (i to jest jego argument), skoro juz zyjemy ze soba pod jednym dachem i naprawde układa nam sie super. http://www.queenhelene.com/about.php poczytaj sobie o tej firmie. Ja dopiero co kupilam maseczke i peeling, ale wiem, ze sa bardzo polecane i niedrogie - zwlaszcza na rynkach zagranicznych. Dzisiaj sie wymaskuje, zobaczymy jaki efekt bedzie Lubie sama w domu siedziec, bo moge w koncu sie zajac soba i nikt sie mnie nie pyta: "a co to masz na twarzy?? smierdzi jak gowno! LUB "ile bedziesz jeszcze moczyc sie w tej lazience i szorowac nogi ?" Rozumiecie |
2010-12-17, 17:48 | #2433 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 247
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Oj Pumasik widze ze moje dyskusje przeszly na Ciebie - strasznie mi przykro...ale zobaczysz ze wszystko sie ułoży a jak nie to wiesz....
Ja sobie choruje w domku z każdym dniem coraz gorzej. Nienawidze chorowac - dobrze ze chociaz mam wszystkie prezenty. Dziewczyny mam kupon na zakupy z empika taniej o 15 procent tylko trzeba wykorzystac do niedzili. Ktoras chetna - odstapie bo ja nie mam juz co tam kupowac a szkoda zeby sie zmarnowal.
__________________
Nie pisze polskich literek - prosze nie - domowy zwierzyniec |
2010-12-17, 17:48 | #2434 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Ja też mam samotny weekend. TŻ jedzie na narty z kumplami.
Jem pikantne chipsy z Biedronki i piję piwo Wciągnęłam się w nowy serial, Breaking Bad i dziś wszystko mi wisi i powiewa! Notabene, serial polecam Mam formę do muffinek i jutro zabieram się za pieczenie. Marnie to widzę, ale co tam Przydałaby mi się ksiażka kucharska dla ludzi opóźnionych kulinarnie, nawet nie wiem, czy formę mam wysmarować jakimś masłem zanim włożę papilotki, czy nie Co do Zołzy - czytałam tę książkę. Nie podobają mi się takie małe manipulacje. Ja byłabym z resztą zbyt leniwa na to. Z resztą przy Zołzie to ja jestem prawdziwa Wiedźma TŻ pójdzie prosto do nieba po śmierci za to, że ze mną wytrzymał Pumas, może Twój TŻ ma jakieś negatywne obserwacje związane z relacjami po ślubie? Jakiś kupel-pantoflarz,który teraz nie może wystawić nosa poza dom bez pozwolenia na piśmie od swojej żony?? Albo nie podoba mu się cała ślubna szopka? Albo boi się, że zmienisz się Ty albo Wasza relacja a lubi, ja jest teraz?? Pumas, w ogóle to uważam, że jesteś za dobra. Jakbym była facetem, to chciałabym mieć taką zonę jak Ty Świetnie gotuje, sprząta, załatwia wszystko i jeszcze nieźle zarabia )))
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ Edytowane przez Jula Czas edycji: 2010-12-17 o 17:49 |
2010-12-17, 19:14 | #2435 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cześc Kociaku Zabieram się za maila do Ciebie, obiecuje, ze dziś odpiszę I nie bój się, nic złego się nie dzieje, to tylko chwilowe jakies smęty. Dzisiaj uslyszalam "ale ty nawet nie wiesz, jak ja cie kocham, jestes dla mnie wszystkim najlepszym, co mnie spotkalo, a ty mowisz, ze ja nie chce sie z Toba ozenic? Bylbym glupi, jakbym pozwolil, zeby kto inny to zrobil" ;-) Takze ten... Ja naiwna nie jestem, i nie lece na takie teksty, ale takie slowa od Tż to cos wielkiego, bo on zbyt wylewny nie jest...
Jula, muffinki sa bardzo proste, byle ktory przepis, suche skladniki do suchych, mokre do mokrych, laczysz wszystko razem nie mikserem, ale jakas lpatka, lyzka, zeby te skladniki sie calkiem nie zmielily, tylko ladnie niedbale polaczyly - dzieki temu muffiny beda lekkie Formy nie musisz smarowac, chyba ze robisz bez foremek papierowych. nie nalej za duzo ciasta, tak max do 2/3 zeby Ci nie wyplynelo jak mi ostatnio i zrobila sie z tego wielka kupa Tez pozeram czipsy i.... gotuję zupę, żeby tż miał co jeść jutro na kaca. Wiem wiem, przesadzam z tym dogadzaniem, ale ja nie umiem chyba inaczej. W koncu razem zyjemy, musimy o siebie wzajemnie dbac (on dba, nie bojcie sie). A co do slubow - tż nienawidzi slubow, imprez, szopek itp. i dlatego sam nie chcialby tego doswiadczyc. Ja tez, no ale cywilny to powinien byc, przynajmniej ja tak to widze |
2010-12-17, 19:57 | #2436 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
Co ja myślę: 1) funkcję żony już pełnisz tyle, że bez papierka, 2) przestań to robić natychmiast, bo tylko sobie szkodzisz, w domu to on nosi gacie, więc daj mu się wykazać 3) kolejny punkt przemawiający za decyzją na tak 4) jak wielu 5) trochę zmieni, ale nie w codziennym życiu, tylko wobec prawa - mówię tu o ślubie cywilnym, bo ślub kościelny to akt wiary 6) no właśnie, jest mu wygodnie, więc po co podejmować jakieś kroki? czuję, że to Ty jesteś siłą napędową tego związku, więc jeśli Ci zależy na sformalizowanym związku to sama musisz sprawę popchnąć. I to nie jest tak, że musisz czekać do usranej śmierci, życie jest wspólne i decyzja jest wspólna. Ja, zamiast się dołować, oświadczyłabym krótko i zwięźle czego oczekuję, np: "Jesteśmy razem długo, na razie nie mam pewności czy chcę żebyś został moim mężem, ale pomieszkamy rok ze sobą i uważam, że jest to wystarczający czas do podjęcia decyzji czy związek sformalizować czy się rozstać". Bo ślub to nie jest akt łaski z jego strony, czy uprzejmość, którą wyświadczy Ci jeśli mu się zechce. Sama ostatnio odbyłam taką rozmowę z moim partnerem - czysto teoretyczną, bo znamy się pół roku, a razem jesteśmy 3 miesiące. Dyskusja zaczęła się od tego, że on chciałby w przyszłości dziecko ale ślub to niekoniecznie. Ja pomiędzy robieniem kanapki, a herbatki oświeciłam go, że: 1) nie zamierzam być matką nieślubnego dziecka, 2) przez 15 lat nie zaliczyłam wpadki i nie zamierzam do niej dopuścić, a starania o dziecko podejmę wyłącznie po ślubie, świat sobie może być nowoczesny, ja pod tym względem nie jestem, 3) w czysto teoretycznej sytuacji, że mamy dziecko bez ślubu, a on umrze, nie zostawiając testamentu jego mieszkanie dziedziczy dziecko, a ja jako osoba obca nie mam do niego żadnych praw, mało tego - dzieci są różne i po osiągnięciu pełnoletności może mnie ono centralnie wywalić na bruk. 4) jeśli jesteśmy bezdzietnym małżeństwem - jakich teraz wiele przecież to - z czego mało kto sobie zdaje sprawę, a jest to masakra - nie jest tak, że dziedziczymy po sobie całość. Bez zapisu po zmarłym dziedziczymy połowę a resztę jego najbliższa rodzina, rodzice, rodzeństwo. w czasach gdy byle mieszkanie kosztuje setki tysięcy, perspektywa wyłożenia kilkudziesięciu tysięcy na spłacenie rodziny za nasz wspólny dorobek to jest po prostu katastrofa. Akurat mój luby łatwo ulega mojej argumentacji, ale jego reakcja nawet mnie zaskoczyła - "Dobrze misiu, jak coś to weźmiemy ślub i spiszemy testamenty" Ja jestem strasznie praktyczna i nie patrze na romantyczne bzdety, typu puszczanie gołąbków w białej sukience Życie płata różne figle i na tą okoliczność wolę pomyśleć o każdym wariancie, nawet tym najbardziej niekorzystnym. Dzięki za queen helene - nie wiedziałam nawet o jej istnieniu, z opisów wygląda sympatycznie, glinki lubię, do tej pory używałam glinek argilez, ale ta maseczka skład też ma fajny, na allegro za zakup 2 produktów dostanę balsam do ust. Wezmę więc peeling i maskę na próbę. |
|
2010-12-17, 20:11 | #2437 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Mawis, jestes podobna jak ja, tylko, ze ja nie powiem tego wszystkiego tak wprost, poniewaz tez nie czuje takiej potrzeby na razie. My mieszkamy ze soba dopiero od wrzesnia, wiec jest jeszcze troche czasu na zastanowienie sie z kazdej strony (poki co nie widze przeciwskazan). Ogolnie masz racje, malzenstwo wiele ulatwia kwestii prawnych i mama ciagle mi o tym mowi, ze warto, bo w razie czego przynajmniej jest sie zabezpieczonym.
Zrobilam zupe, wyszła calkiem calkiem. Zarzucam maske na gębę i się relaksuję. Tez uzywalam argileza, fajna była. Szkoda, ze na allegro nie spojrzalam najpierw, to tez bym dostala gratisa. Bleeee. Pogadałam sobie z kolezanka z pracy chyba z godzine przez tel, jaja odstawilysmy jak nie wiem (kolezanka sporo ode mnie starsza hehe). A te czipsy co jadłam to takie okropne, mojemu psu smakuja. Smak? Szynka babuni phi... ale wymyslili Edytowane przez pumas Czas edycji: 2010-12-17 o 20:13 |
2010-12-17, 20:29 | #2438 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Kochana, jak robisz maseczki, to nie jedz chipsów (ani nie pij alkoholu). Maseczki są na plus, chipsy na minus, bilans na zero Przynajmniej tak mnie uczyli, heheh
BTW, moje chipsy były akurat dobre - Pancho, tortilla, chipsy pikantne, prosto z Biedronki
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2010-12-17, 20:52 | #2439 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Jula, na mnie czipsy nie dzialaja tak, jak niektore kremy zapychacze, wiec obojetne mi to.
A maseczka jest cudna. Co do dzialania sie nie wypowiem, ale jak sie nalozy, to jest taki piekny zapach miety, takiej swiezosci, ohhhh. a jak sie zmyje, to skora idealnie gladka, miekka, mniam. |
2010-12-17, 20:54 | #2440 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Nie kuś, nie kuś ))
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2010-12-17, 21:04 | #2441 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
jestem podatna na sugestie, wiec nie wspominajcie juz o niczym
|
2010-12-17, 21:48 | #2442 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
Mylisz się bo ostatnio mieliśmy zwykłą polerkę u znajomego a wcześniej orientowaliśmy się ile to kosztuje. U niego zapłaciliśmy 150 zł, normalnie kosztuje od 200. A tu jeszcze jest regeneracja, polerka i czyszczenie auta w środku, czyli tapicerkę też no i na zewnątrz.
__________________
wisienka na torcie |
|
2010-12-17, 21:54 | #2443 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Ariena, nic mnie nie ugryzlo, tylko widze, jak niejednokrotnie groupon naciaga !!!!!!!! I o ile jest duzo fajnych promocji, o tyle sa tez takie, ktore wychodza taniej bez zadnego "kuponu". A co do spraw samochodowych - nie bede sie mądrzyć, ale siedzę trochę w tej branży i dosyć się orientuję, ile kosztuja takie rzeczy. A czyszczenie w srodku prawie nigdy nie oznacza prania tapicerki, tylko zwykle odkurzenie wraz z plakowaniem.
|
2010-12-18, 11:45 | #2444 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 637
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Ja byłam dziś w szkole i powinnam jeszcze być, ale najwazniejszych zajęc nie bylo a resztę olalam, nie mam czasu w tyg więc szkoda mi marnować chociaz te kilka h w sobotę. Plus taki, że nocowałam u TŻ bo razem rano jechalismy, i fajnie było. Moglibysmy zamieszkać razem, o ile życie byłoby prostsze i więcej czasu byśmy mieli
W pracy dalej czuję się trochę wyobcowana, TŻ mi mówi, że to normalne na początku potem będzie ok, no nic, zobaczymy. Siedzę głównie z dziewczynami 27-30 lat, singielkami zachowującymi się trochę jak w liceum i myślącymi kogo by ustrzelić i gdzie iść na imprezę,gadające o facetach w pracy których nie znam i nie interesują mnie, więc ja, stateczna 22latka w związku odstaję Jula, też zaczełam oglądać Breaking Bad i już skończyłam 3 sezon czyli to co jest do tej pory nakręcone, wciąga W pon powinna mi przyjść farba Majirel Loreala, postanowiłam jednak sama zrobić coś, ale profejsonalną, zobaczymy jaki będzie efekt. Pumas, ja myślę, że jestes na dobrej drodze ze swoim niedoszłym narzeczonym
__________________
www.pustamiska.pl - tylko kliknięcie i pomagasz |
2010-12-18, 12:32 | #2445 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Pumas, zobaczysz doczekasz się pierścionka i ślubu. Takim kobietkom jak Ty to się wszystko udaje. Niestety czego nie można powiedzieć o mnie, ciągle pod górkę, eh:/Beznadziejne jest to życie
|
2010-12-18, 12:52 | #2446 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Kala, Breaking Bad jest rewelacyjne wczoraj obejrzałam za 1 zamachem cały drugi sezon Jak coś mi się spodoba to nie ma zmiłuj.
W ogóle, Stateczna 22latko, czy Ty już się wyszalałaś? Żałuję, że nie znam szalonych 27-30latek, wokół mnie same żonki-nudziarki ) Stokrotka, żeby było "z górki" to trzeba najpierw się trochę napocić i wejść na tę górkę samodzielnie. Nikt nas na rękach nie zaniesie. Ja Cię rozumiem, bo sama kombinuję, żeby jakoś to obejść albo zrobić podkop, ale wtedy nie ma tej radości ))
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2010-12-18, 12:53 | #2447 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Stokrotka, co Ty znowu bredzisz A Ty to niby co, z ktorej planety jestes, ze nic Ci sie nie udaje?
Robie pierniczki, masakra jakas, mam takie foremki ze zwierzatkami i za nic w swiecie po uieczeniu nie wygladaja jak zwierzeta.... |
2010-12-18, 13:19 | #2448 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
Jeszcze te święta teraz, eh:/Nic mi się nie chce. Może rok 2011 będzie lepszy???? Mój chłop jakiś czas temu miał zabieg prywatny. Zapłacił jakieś 1000 zł i teraz we środę lekarz mu będzie robił poprawkę, eh:/:/:/ Chciał w ogóle po nowym roku, bo najwidoczniej nie chce mu się (bo to poprawka,więc już nie będzie miał kasy,więc po co nie?eh Ci lekarze...). Namówiłam, go żeby lepiej jeszcze w tym roku no i udało się, lekarz jednak znalazł wolny termin... ble ble ble |
|
2010-12-18, 13:24 | #2449 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Przykro mi Stokrotka, nie zawsze jest tak, jak sobie to wymyslimy. Ale badz dobrej mysli, ze chlopak wyzdrowieje i, ze nowy rok bedzie duzo lepszy od poprzedniego
|
2010-12-18, 13:28 | #2450 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 637
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Jula to musiałaś ponad poł dnia zdaje się siedzieć skoro 1 sezon za jednym zamachem hehe. My z TŻ zwłaszcza jak byłam chora to 3-4 odcinki po kolei oglądaliśmy, a TŻ dupek przy 3. sezonie nie wytrzymał i sam obejrzał ostatnie odcinki
Co do wyszalenia się to powiem tak. Uważam, że za wcześnie z pewnymi rzeczami zaczęłam, z pewnymi przesadziłam mając jakieś spaczone podejście, z kilkoma facetami się spotykałam, w różnym wieku... Gdzieś ostatnio na wizażu była ankieta typu "z iloma mężczyznami spałaś" i jakiś artykuł do niej (podobna statystyczna dorosła Polka spała z 6 mężczyznami) i stwierdziłam, że ja chyba wyrobiłam moją normę Nie czuję potrzeby latania na imprezy i poznawania kogoś tu, tam, dziś ten, jutro inny. Ostatnio uświadomiłam sobie, że pierwszy raz kiedy jestem w związku totalnie nie interesują mnie inni mężczyzni, nie myślę o tym, czy się komuś podobam, co może myśleć o mnie, zupełnie. Kiedyś tak nie miałam, wiadomo, fajnie jak ktoś powie komplement, widać, że podobam się komuś. Teraz mi to wisi, w pełni wystarcza mi mój TŻ i to, że jesteśmy razem nie znaczy, że nie mogę szaleć. Mogę iść gdzieś z koleżankami i się bawić,mogę iść na imprezę z TŻ i zazwyczaj (chyba że się pokłócimy ) bawimy się świetnie. Generalnie dobrze spędza się nam razem czas. Dlatego uważam, że pod żadnym względem nie muszę się wyszaleć, i kiedy słyszę, jak koleżanka cieszy się, że jej facet wyjeżdza na kilka dni albo coś tam i "będzie miała spokój" to myślę, że po prostu to nie to. My teraz totalnie mamy deficyt czasu dla siebie więc każdą wolną chwilę spędzamy razem bo szkoda nam na coś/kogoś innego, ale myślę, że jakbysmy zamieszkali razem, to pewnie po jakimś czasie jakbym się już nacieszyła nim do woli to chętniej wychodziłabym z dziewczynami etc, więc nie rozumiem żon-nudziarek Trzeba jakoś urozmaicać i życie, i związek bo inaczej głupoty przychodzą do głowy Stokrotka, głowa do góry Poprawki do zabiegów się zdarzają, potem będzie już tylko lepiej.
__________________
www.pustamiska.pl - tylko kliknięcie i pomagasz Edytowane przez Kala_88 Czas edycji: 2010-12-19 o 18:28 |
2010-12-18, 13:33 | #2451 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Dzięki Pumas
Kala_88 a jak nie będzie?eh nawet nie chce myśleć... |
2010-12-18, 14:18 | #2452 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 637
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Stokrotka, nie chcę się za bardzo tu wywnętrzać ze swojego życia, ale powiem tak; działy się u mnie w domu, w rodzinie takie rzeczy, że myślałam, że nie wiem co będzie dalej, jak ja to zniosę, jak dam sobie radę. A potem się okazywało, że jednak nawet w trudnej sytuacji można żyć, a nawet przywyczaić się. Dlatego uważam, że Tobie też się uda, i w pewnym momencie na pewno będzie lepiej, bo nie może być tylko gorzej mówi Ci to pesymistka od zawsze :P
__________________
www.pustamiska.pl - tylko kliknięcie i pomagasz |
2010-12-18, 14:33 | #2453 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
|
|
2010-12-18, 15:08 | #2454 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Jutro jadę na deseczkę
A dzisiaj na zakupy z tżtem ;-) cały dzien gotowalismy, pieklismy, o matko, zmeczyłam się. |
2010-12-18, 16:08 | #2455 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
My byliśmy wczoraj na konkursie tańca towarzyskiego. Nigdy nie przepadałam za tym, ale na żywo to super!!!! Była Iwona Pavlovic i jeszcze jakiś tam znany koleś. Dostaliśmy bilety od szefa z pracy mojego męża bo on też brał udział, od kilku lat tańczy i często bierze udział w takich konkursach. Nie mówiąc o tym że na ostatnim wyjeździe firmowym też z nim tańczyłam i myślałam że fiknę. Dobrze prowadzi, wywijał mną na parkiecie, że masakra.
Fajnie widzieć to na żywo, były też pary klasy międzynarodowej w tych kolorowych cekinowych kiecach i ostrym makijażu tańczące walce wiedeńskie i angielskie. Jednakże ci faceci to mnie zawsze śmieszą, ulizani i strojący głupie miny. Fajne też były pary tańczące latynoamerykańskie tańce, aż samemu się chciało wyjść na parkiet.
__________________
wisienka na torcie |
2010-12-18, 16:28 | #2456 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 17
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
|
2010-12-18, 18:31 | #2457 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
Dla mnie temat małżeństwa nie jest żadnym tabu, rozmawiam o tym z takimi samymi emocjami jak o tym co na obiad zrobić albo na co pójść do kina widzę stronę praktyczną tego rozwiązania i na tym się skupiam, jak czasem wejdę na forum ślubne to mnie pusty śmiech ogarnia. laski są tak skupione na tym dniu, że w ogóle zastanawiam się czy myślą o tym co będzie dalej. Chyba jestem cyniczna a te chipsy z Biedronki - miałam ostatnio te co Jula i bardzo dobre. sosy do nich też są - tzn w mojej B. jest tylko cenówka, samych sosów nie widziałam niestety. |
|
2010-12-18, 18:39 | #2458 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Kala, jednak obejrzałam tylko pół, właśnie zobaczyłam, ze nie mam całego sezonu ściągniętego Ale mogę obejrzeć 3-4 odcinki na raz, spokojnie Nie umiem sobie dawkować przyjemności.
W ogóle muszę się pochwalić, że upiekłam dziś moje pierwsze muffinki - w ogóle jest to pierwsza rzecz, którą kiedykolwiek upiekłam Dosypałam po swojemu imbiru, cynamonu i dałam sporo czekolady. Pachną obłędnie i nawet są smaczne - choć ja akurat wolę chipsy niż słodkie. Nawet mojej mamie smakowały a pies to w ogóle zachwycony )) Ja też lubię chodzić na pokazy taneczne, zawsze potem chcę się na wszystko zapisać. Uwielbiam salsę, flamenco, belly dance oczywiście (wersję tribalową zwłaszcza) i inne sexy. Towarzyskie to tak średnio, meczy mnie taniec z partnerem.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ Edytowane przez Jula Czas edycji: 2010-12-18 o 21:44 |
2010-12-18, 20:51 | #2459 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Mawis, Dla mnie temat malzenstwa tez nie jest zadnym tabu, ale po tym, co ostatnio uslyszalam, wole nie poruszac tej kwestii za czesto i zbyt szybko, bo po co mam na kogos naciskac, czy tez sie łudzić Chyba jeszcze nie jestem zbyt pewna siebie, a moze wychowana na dzikusa, nie wiem
A co do przebojowosci - bardzo bys sie pomylila, jakbys mnie spotkała na żywo Mnie nie kreca zadne tego typu pokazy, taneczne czy inne, dla mnie wieje nudą. Zreszta bardzo trudno mnie czyms zainteresować, strasznie wybredna, dziwna sie zrobilam. Zebym nie zasnela na filmie, musi mnie bardzo wciagnac!! Sciagnelam sobie jakos ostatnio wszystkie sezony Skins - ogladalyscie ? I ani odcinka nie obejrzalam, taki mam slomiany zapał... Pokupowalismy troche rzeczy, glownie ciuchy dla chlopa, ja sobie kupilam tylko 2 lakiery do paznokci i lancuszek z zawieszka. Zaszalalam.... Jula, gratuluje muffinów Widzisz jakie to proste? Z muffinami jest super, bo mozna robic nieograniczona liczbe kombinacji, zawsze z czyms innym i zawsze beda dobre Moj pies tez lubi hehe. W domu pachnie piernikiem i pomarancza, mmmmm swieta idą. |
2010-12-18, 22:23 | #2460 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)
Cytat:
Ja też się nastawiałam na nudę i mieliśmy tam być maks godzinę, ale byliśmy ponad 2.
__________________
wisienka na torcie |
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:29.