Skakanka VS tłuszcz cz. 3

[sin_08]

Napisane przez Nymfa

Od założenia tego wątku skakałam tylko raz - tę setkę. Od jutra biorę sie ostro za siebie. Czemu od jutra? Nie lubię ćwiczyć przy kimś. Jakoś się wstydzę.
Więc moje małe wyzwanie na jutro: 200 skoków i ok. 10 minut hula-hoop. Milego dnia.

Masz takie zwykłe? Czy to takie z masażerami?

Ja posiadam to drugie, ale kręciłam się coś ze dwa razy. Strasznie mnie potem talia bolała, mięśnie no cóż. Nie oszukuję się - przesadziłam, a i przy okazji się do tego zraziłam

[creatives]

Przestałyście wszystkie skakać?
Ja miałam długą przerwę, ale wróciłam wczoraj a dzisiaj 800

[moniKA901234]

Ja staram się skakać codziennie ok. 550-600 ale następnego dnia trochę mnie stawy bolą. Macie może jakiś sprawdzony suplement diety na regenerację stawów ?

[kiwi123kiwi123]

Zaniedbałam moją skakankę w ciągu ostatnich dni... leży smutna na półce, wiem, wiem, należy mi się ogromne lanie
biorę już ją do ręki i wyciskam z siebie poty, trzeba wzbudzić zachwyt wyglądem i samopoczuciem w te lato TE LATO JEST NASZE KOCHANE!

[olanna]

Wątek zamilkł, pewnie wszystkie intensywnie skaczą i nie mają czasu pisać.

Ja póki co skaczę dalej, dzisiaj 25 minut interwałowo zaliczone. Zastanawiam sie nad wyjściem w teren i sprówaniem biegania, ale ciągle tylko na planach się kończy...

[kiwi123kiwi123]

Napisane przez olanna

Wątek zamilkł, pewnie wszystkie intensywnie skaczą i nie mają czasu pisać.

Ja póki co skaczę dalej, dzisiaj 25 minut interwałowo zaliczone. Zastanawiam sie nad wyjściem w teren i sprówaniem biegania, ale ciągle tylko na planach się kończy...

Podziwam wszystkie biegaczki! Ja po przebiegnięciu 200 metrów dyszę, mam kolkę i nie mogę złapać oddechu. Bieganie w moim przypadku to ostateczność
Póki co to skakanka w ruchu, od dzisiaj Mel B, od lipca dołączam rower, bo w tej chwili studiuję poza domem i temu roweru brak...

[olanna]

Napisane przez kiwi123kiwi123

Podziwam wszystkie biegaczki! Ja po przebiegnięciu 200 metrów dyszę, mam kolkę i nie mogę złapać oddechu. Bieganie w moim przypadku to ostateczność
Póki co to skakanka w ruchu, od dzisiaj Mel B, od lipca dołączam rower, bo w tej chwili studiuję poza domem i temu roweru brak...

Ja jak widzę, że ktoś biega albo słyszę od kogoś ze znajomych, że zaczął, to dostaję biegowej "fazy"- obmyślam, gdzie będę biegać i kiedy. Na tym się kończy.

[kiwi123kiwi123]

No właśnie... szkoda, że na tym się kończy :/ najgorzej jest zacząć

[EbonyLuna]

Witam dziewczyny, dołączam do wątku
Coraz częściej zastanawiam się, czy nie zacząć skakać. Fakt, miałam już okres, kiedy próbowałam, ale chyba nie zabrałam się do tego odpowiednio... Jednak od ok roku zupełnie zrezygnowałam z ćwiczeń i aktualnie moje ciało jest 'sflaczałe', brzydkie, pozbawione jędrności... Zależy mi przede wszystkim na zmniejszeniu obwodów, no i ujędrnieniu. Nie chce jednak wyrabiać mięśni, niekoniecznie zadowi mnie nawet widoczny zarys.
Od strony technicznej jestem niestety kompletnie zielona. Dlatego przybywam z prośbą o pomoc - jak się do tego w ogóle zabrać? Jakie ćwiczenia rozciągające i kiedy dokładnie? Bardzo zależy mi na odpowiedzi na ten temat. Fajnie, aby działały przy okazji na wewnętrzna stronę ud, byle nie zewnętrzną... Przerwałam ćwiczenia właśnie z tych względów, gdyż zaczęłam robić sobie 'krzywdę'. Po prostu po pewnym czasie zamiast zeszczupleć, moje uda zaczęły się rozrastać przez mieście zewnętrzne Mimo naprawdę rygorystycznej diety i ćwiczeń cardio! Podejrzewam jednak, że problemem był właśnie brak rozciągania. Nie mam w tym temacie kompletnie pojęcia Dodam, ze na fitness zapisywać się nie chcę; nie sprawia mi przyjemności ćwiczenie wśród grupy ludzi, wręcz mnie zniechęca i większą motywację znajduje w sobie samej, ćwicząc w domowy zaciszu, z ulubioną muzyką i dobierając zestawy, jakie mi się podobają. Teraz jednak myślę właśnie o skakaniu, bo ciało woła o poprawę wizualną.
Poruszę jeszcze kwestię 'góry' - czy długotrwałe skakanie nie rozwija za bardzo ramion/pleców? Nie chciałabym także rozwinąć mięśni ramion - ma już wystarczający biceps, który nie bardzo chce spaść mimo tak długiej przerwy od ćwiczeń, przez co wiele ubrań w ramionach bywa za ciasna, mimo, że w pasie/klatce piersiowej wiszą na mnie. No i co z łydkami?
Tak więc zanim zacznę skakać, proszę o pomoc; rozciąganie - co i kiedy; ile skakać i jak, by zmniejszyć obwody bez rozbudowy mięśni?

[fusiacola]

tak dobrze jeszcze nie ma, żeby mięśnie od skakanki się robiły

[EbonyLuna]

Napisane przez fusiacola

tak dobrze jeszcze nie ma, żeby mięśnie od skakanki się robiły

Polemizowałabym Tak jak napisałam, od cardio, często hiit i to zawsze powyżej godziny wyrobiły mi się takie mięśnie na zewnętrznej i wewnętrznej stronie ud, że hej! Dlatego też trochę się obawiam powrotu do jakichkolwiek ćwiczeń.. Nie chcę powtórki, to było okropne, sorry, ale takie jest moje zdanie. Czułam się fatalnie w takimi mięśniami. Nie twierdze, że miałam nogi jak kulturystka z kilkuletnim stażem, ale z tych miejscach były naprawę umięśnione przy sflaczałym wnętrzu ud... Naprawę, nie rozumiem mojego organizmu. Poza tym, czytając kolejne fora o tym, ze mięśnie wyrabiają się długo i przy odciążeniu chciało mi się śmiać lub płakać; może jestem kosmitką W ogóle nie robiłam ćwiczeń z obciążeniem, ba, nawet tych siłowych, w ogóle! Nie chcę sie tu wymądrzać czy coś, po prostu opisuję, co zaobserwowałam. Ale trafiłam na podobne wypowiedzi, kiedy dziewczyny miały podobne problemy i inne osoby próbowały im wmówić, ze tak wcale nie było i że to niemożliwe. Jak jednak widać, rzeczywistość jest inna, skoro nie tylko mnie się tak trafiło.
Oczywiście, właśnie nogi są moim największym problemem... Nie biodra, a nogi. Biodra mam wręcz wąskie w porównaniu do ud.

[fusiacola]

jeżeli masz dobrą dietę i ujemny bilans kaloryczny to nie ma fizycznej możliwości, żeby mięśnie się wyrabiały, i to tym bardziej przez skakankę skaczę od ponad roku, często ponad godzinę dziennie i nie zaobserwowałam nawet zarysu mięśni

może nogi Ci puchły? a nie od razu rosły mięśnie

[EbonyLuna]

Napisane przez fusiacola

jeżeli masz dobrą dietę i ujemny bilans kaloryczny to nie ma fizycznej możliwości, żeby mięśnie się wyrabiały, i to tym bardziej przez skakankę skaczę od ponad roku, często ponad godzinę dziennie i nie zaobserwowałam nawet zarysu mięśni

może nogi Ci puchły? a nie od razu rosły mięśnie

Tak, tak, wiem, czytałam o tym wieeele razy Tylko miło, aby ktoś mi wytłumaczył jakim cudem przy cardio i praktycznie samych warzywach [zeru słodyczy, słonych przekąsek, gazowanych napoi, pieczywa itd] te mięśnie się jednak pojawiły? I, jak pisałam, po roku przerwy biceps nadal jest twardy jak stal I zarys mięśnia zewnętrznego na udach, choć, na szczęście, z tyłu spadł.
Nie mam na myśli skakanki, tylko to nieszczęsne cardio, ale jak takie dziwy mi mój organizm wyczynia, to się nawet jej boję Jak podejrzewam, sporą winą był brak rozciągania, ale mimo wszystko to dla mnie nadal abstrakcja.
A polecisz jakieś rozciągające? I kiedy - przed i po skakaniu? Czy w trakcie też?

[fusiacola]

ja się nie rozciągam nigdy

[whimxx]

myślę, że przy diecie "na samych warzywach" przeszłaś na dietę ketonową, która przy połączeniu ze spalającym tłuszcz kardio po prostu odsłoniła mięśnie, które już miałaś. NIE ma możliwości, żeby kardio+warzywa = mięśnie, tym bardziej jakieś rozbudowanie pleców... przepraszam, ale troszkę to śmieszne, bo gdyby to było w jakikolwiek sposób możliwych to nagle milion bardzo ciężko pracujących na mięśnie osób z dietą dobraną co do grama białka, węgli i tłuszczu i ćwicząca z na prawdę ciężkimi kilogramami przeszłoby na warzywka i skakankę :P
A jeśli nie schudłaś - to też wina diety - na warzywach na dłuższą metę - niezbyt racjonalnie

[o_Khaleesi_o]

Napisane przez EbonyLuna

Tak, tak, wiem, czytałam o tym wieeele razy Tylko miło, aby ktoś mi wytłumaczył jakim cudem przy cardio i praktycznie samych warzywach [zeru słodyczy, słonych przekąsek, gazowanych napoi, pieczywa itd] te mięśnie się jednak pojawiły? I, jak pisałam, po roku przerwy biceps nadal jest twardy jak stal I zarys mięśnia zewnętrznego na udach, choć, na szczęście, z tyłu spadł.
Nie mam na myśli skakanki, tylko to nieszczęsne cardio, ale jak takie dziwy mi mój organizm wyczynia, to się nawet jej boję Jak podejrzewam, sporą winą był brak rozciągania, ale mimo wszystko to dla mnie nadal abstrakcja.
A polecisz jakieś rozciągające? I kiedy - przed i po skakaniu? Czy w trakcie też?

Chyba masz jakies przywidzenia, jeżdzę na rowerze od kilku mcy skakania tez była grana chyba ze 2 mce i żadnych mięśni nie mam, mięśnie sie robią od silki i od machania ciężarami a nie od machania nóżkami xD


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[EbonyLuna]

Wiem, że dziwnie to brzmi i teoretycznie jest niemożliwe, bo na pewno spalałam więcej niż spożywałam wtedy, ale chyba sama lepiej widziałam, jak moje nogi zaczęły wyglądać. A biceps jak pisałam, mam do tej pory. I teraz nie ćwiczę w ogóle, od przeszło roku. I nie możliwe, aby odsłoniły się mięśnie, które miałam gdyż wcześniej nie ćwiczyłam w ogóle ba, poruszałam się tylko samochodem i autobusami, nawet nie spacerowałam... I z pewnością moje nogi wyglądały przedtem całkiem inaczej. A jednak czworograny zrobił mi się straszny Nad kolanami miałam naprawę widoczne, uwypuklone mięśnie. Po miesiącach 'odstawienia' ćwiczeń spadł na szczecie. Nadal mam w tym miejscy twardawe, wyczuwalne mięśnie, ale przynajmniej nie tak uwydatnione. Najgorsze, że właśnie bardzo wzmocniła mi się zewnętrzna i tylna strona nóg, a wewnątrz galareta. Wygadało to okropnie...

[Beatas140]

Napisane przez Nefretarix3

Dołączę do was mam zamiar skakać przez 30 dni dzisiaj dopiero dzień drugi, więc:
2/30 (1000 podskoków)

Do tego rowerek i hula hop Gdzie na to czas...?

A myślałaś o orbitreku?

Przeszukałam sieć i cenowo orbitreki marki hop-sport są dobra opcją: http://www.hop-sport.pl/product-pol-569-Orbitrek-magnetyczny-HS-4030-i-2-gratisy.html







Miałaś kiedyś okazję wypróbować sprzęt tego typu? Jest to połączenie steppera, bieżni i roweru stacjonarnego, dlatego wydaje mi się, ze można osiągnąć nawet lepsze wyniki, niż na sprzętach typu: skakanka , hula - hop i rower osobno. Co sądzisz?

[megiii85]

Witam po długiej przerwie. Wczoraj skakałam pierwszy raz od miesiąca miałam długą przerwę, bo byłam na dwutygodniowych wakacjach i tam się rozleniwiłam i też nabawiłam lekkiej kontuzji stopy dzienne 4 godzinne spacery przez 10 dni po plaży promenadzie i sklepach w byle jakich japonkach dały się we znaki mojej lewej stopie więc skakanie musiałam odpuścić na jakiś czas, ale już jest wszystko ok wczoraj po 20 minutach miałam dość. Pękło 1500 skoków.

[provoge]

Witajcie
Czy ktoras z Was moglaby sie podzielic wiedza, jak skakanka wplywa na cellulit i pupe? Startuje z wzrostem 169 i waga 53.
Pozdrawiam

[Peru]

Kurcze dziewczyny, ile wy natrzepiecie tych skoków Mnie wystarcza na razie 500x. Skaczę od 2,5 tygodnia.

[megiii85]

Ciężko powiedzieć jak to z tą pupą i celulitem w moim przypadku ponieważ wykonuję wiele wiele innych ćwiczeń.

W zeszłym tygodniu było 4x40 min - zepsuł mi się licznik. Mam nadzieję, że to wina baterii.

[La Monica]

Napisane przez provoge

Witajcie
Czy ktoras z Was moglaby sie podzielic wiedza, jak skakanka wplywa na cellulit i pupe? Startuje z wzrostem 169 i waga 53.
Pozdrawiam

Ja przy 168cm i wadze 65 kg zrzuciłam na skakance 1/3 tyłka/sadła i jakies 60% cellulitu (schudłam do 58kg), mam go jeszcze, ale walcze nadal.
Totalnym pogromcą cellu są przysiady. Regularne przysiady. Bo przy skakance całe ciało spala kalorie i tłuszcz, a przy squatach pracuje najbardziej pupa i uda. Skakanka + przysiady i będzie git. Zrób sobie 30 day squat challenge (wygoogluj).

[jabuuszko]

Hej dziewczyny ! ja też wracam po dłużej przerwie , mam do Was takie małe pytanko, czy skacząc na skakance rano 250 podskoków, może mi ona coś pomóc ? Dodam że wieczorkiem ćwiczę ale to już inne ćwiczenia .
Trzymajcie się chłodniej , w te upalne dni

[megiii85]

Napisane przez La Monica

Ja przy 168cm i wadze 65 kg zrzuciłam na skakance 1/3 tyłka/sadła i jakies 60% cellulitu (schudłam do 58kg), mam go jeszcze, ale walcze nadal.
Totalnym pogromcą cellu są przysiady. Regularne przysiady. Bo przy skakance całe ciało spala kalorie i tłuszcz, a przy squatach pracuje najbardziej pupa i uda. Skakanka + przysiady i będzie git. Zrób sobie 30 day squat challenge (wygoogluj).

Fajny wynik. Powiedz mi ile razy w tyg skaczesz i jak długo? Mi najbardziej zależy na podniesieniu pupy i lekkich zarysach na brzuchu. Dodatkowo stosuję wiele innych ćwiczeń różne przysiady i ćwiczenia na brzuch. Jestem z natury szczuła, ale trochę sadełka na brzuchu jest - chciałabym mniej o parę cm. Ale tym "chudym" ciężko się "dociąć: łatwiej się zrzuca wiekszą wagę.

[Peru]

Napisane przez megiii85

Fajny wynik. Powiedz mi ile razy w tyg skaczesz i jak długo? Mi najbardziej zależy na podniesieniu pupy i lekkich zarysach na brzuchu. Dodatkowo stosuję wiele innych ćwiczeń różne przysiady i ćwiczenia na brzuch. Jestem z natury szczuła, ale trochę sadełka na brzuchu jest - chciałabym mniej o parę cm. Ale tym "chudym" ciężko się "dociąć: łatwiej się zrzuca wiekszą wagę.

Ja ćwiczyłam przez dwa tygodnie, zaczęłam od 120 a doszłam do 500 podskoków i już pupa lekko się podniosła, mąż też zauważył.

[megiii85]

Ja efektów nie widzę, bo ciężko je zauważyć jak dziennie człowiek się w lustrze widzi ;p a tż jak to tż "kochanie wiesz, że dla mnie jesteś idealna"

[Jolkafit]

Dziewczyny macie skakanki z licznikami czy po prostu liczycie każdy skok?

[Peru]

Napisane przez Jolkafit

Dziewczyny macie skakanki z licznikami czy po prostu liczycie każdy skok?

Ja liczę każdy skok.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez megiii85

Ja efektów nie widzę, bo ciężko je zauważyć jak dziennie człowiek się w lustrze widzi ;p a tż jak to tż "kochanie wiesz, że dla mnie jesteś idealna"

Ja codziennie pupy nie oglądam, za to brzuch tak moja newralgiczna część ciała.

[La Monica]

Napisane przez megiii85

Fajny wynik. Powiedz mi ile razy w tyg skaczesz i jak długo? Mi najbardziej zależy na podniesieniu pupy i lekkich zarysach na brzuchu. Dodatkowo stosuję wiele innych ćwiczeń różne przysiady i ćwiczenia na brzuch. Jestem z natury szczuła, ale trochę sadełka na brzuchu jest - chciałabym mniej o parę cm. Ale tym "chudym" ciężko się "dociąć: łatwiej się zrzuca wiekszą wagę.

Obecnie nie skacze, ale skakałam regularnie przez 5 miesięcy, co drugi dzień po około 1000 podskoków, a jak miałam siłe to dobijałam do 2000. Zajmowało mi to średnio 30minut do 40, z przerwą 30 sek. na wode ze 3 razy. Po każdym skakaniu rozciąganie 5 minut nóg i rąk.
Brzuch zrzuca się w kuchni. Odstaw słodycze, napoje gazowane i fast foody. Generalnie trzeba się zdrowo odżywiać, choć zależy co chcesz osiagnąć, do czego zmierzasz, bo zmiana nawyków żywieniowych to tylko na dłuższą metę wchodzi w grę (jesli chce się mieć super efekty), miesiąc zdrowego jedzenia za wiele nie zmienia.

Napisane przez Jolkafit

Dziewczyny macie skakanki z licznikami czy po prostu liczycie każdy skok?

Ja mam z licznikiem, to ułatwia sprawę. Oj, nie chciałoby mi się liczyć każdego skoku Wtedy skakałabym "na minuty".

Pozdrawiam ! Skaczcie, skakanka to super sprawa