Drugi Kierunek Płatny?!

[skazana_na_bluesa]

na medycyne. tzn. opcje sa 2.
1 - poprawie mature, dostane sie na medycyne i przekonan rodzicow, zebym rzucil w cholere wete... <o czym marze>
2 - skoncze wete (ew. na 5-6 roku wety pojde na medycyne) i pozniej dopiero medycyna.

tak czy siak - nie wyobrazam sobie siebie w pracy weterynarza, jezeli nie mialaby to byc klinika. wkurza mnie podejscie do zwierzat i denerwuje mnie to, ze kaza mi zabijac zaby na cwiczeniach. dlubac w nich moge, ciac i kroic w sumie tez, ale nie zabijac.

[ama]

Peggy, oficjalnie ogłaszam, że jesteś cyborgiem. Ja tak nie pociągnęłabym nawet 2 tygodnie. Nie znam Cię, ale taka intensywność może skończyć się w szpitalu albo gorzej. Organizm też ma swoją wytrzymałość. Gdzie studiujesz? Nie jesteś przypadkiem z Białegostoku, tak jak ja? Na MISHu mam wiodącą psychologię, a na prawie nie mam praktycznie zajęć (4 razy w tyg. 1,5 h ćwiczeń). Ogólnie czas mam. I teraz tak sobie myślę, że spróbuję na razie ogarnąć ile tego jest. Musze pożyczyć od kogoś podręczniki z biologii i popatrzę, czy w ogóle da się to opanować.

Skazana na bluesa, weterynaria tez jest fajna. Może i wolałabym być weterynarzem, gdyby nie fakt, że słabo płacą (nie zawsze, ale w większości jednak. no i w Białymstoku nie ma weterynarii). Jeśli szłabyś na medycynę pod koniec weterynarii to też skończysz ją w 30 lat. nie boisz się tego?

[zollla]

Napisane przez ama

Peggy, oficjalnie ogłaszam, że jesteś cyborgiem. Ja tak nie pociągnęłabym nawet 2 tygodnie. Nie znam Cię, ale taka intensywność może skończyć się w szpitalu albo gorzej. Organizm też ma swoją wytrzymałość. Gdzie studiujesz? Nie jesteś przypadkiem z Białegostoku, tak jak ja? Na MISHu mam wiodącą psychologię, a na prawie nie mam praktycznie zajęć (4 razy w tyg. 1,5 h ćwiczeń). Ogólnie czas mam. I teraz tak sobie myślę, że spróbuję na razie ogarnąć ile tego jest. Musze pożyczyć od kogoś podręczniki z biologii i popatrzę, czy w ogóle da się to opanować.

Skazana na bluesa, weterynaria tez jest fajna. Może i wolałabym być weterynarzem, gdyby nie fakt, że słabo płacą (nie zawsze, ale w większości jednak. no i w Białymstoku nie ma weterynarii). Jeśli szłabyś na medycynę pod koniec weterynarii to też skończysz ją w 30 lat. nie boisz się tego?

Koniecznie zrób to przed podjęciem decyzji bo biologię ogarniesz (nie wiem na ile % ale...) na prawdę gorzej z chemią ogarnąć plus zrobić tyle zadań by to opanować...

Chemia to inna bajka bo tu nie ma ściemy, że tak powiem. Trzeba trzaskać zadaniami jak z rękawa http://nowamatura.edu.pl/index.php?id=ksiazki_chemia polecam tą książkę do wyćwiczenia, to w sumie mus je zrobić a jak widzisz nie jest tego mało

oczywiście to jest do zrobienia! z tym, że nie wiem czy od razu za 1 razem zdasz wystarczająco po takiej przerwie i jakimkolwiek kontakcie z tymi przedmiotami

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez ama

Skazana na bluesa, weterynaria tez jest fajna. Może i wolałabym być weterynarzem, gdyby nie fakt, że słabo płacą (nie zawsze, ale w większości jednak. no i w Białymstoku nie ma weterynarii). Jeśli szłabyś na medycynę pod koniec weterynarii to też skończysz ją w 30 lat. nie boisz się tego?

nie, nie boje. ja i tak mam zamiar poswiecic zycie podrozom i pracy w krajach trzeciego swiata, wiec co za roznica czy bede miec 26 czy 30 lat?

[zollla]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie, nie boje. ja i tak mam zamiar poswiecic zycie podrozom i pracy w krajach trzeciego swiata, wiec co za roznica czy bede miec 26 czy 30 lat?

troszkę zazdroszczę...... mnie nie ma kto utrzymywać na studiach teraz a co dopiero do 30, dlatego nie zdecyduję się na farmację, ale gdyby kasa nie stanowiła problemu to uważam, że ten wiek jest ok, w innych krajach to norma

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zollla

troszkę zazdroszczę...... mnie nie ma kto utrzymywać na studiach teraz a co dopiero do 30, dlatego nie zdecyduję się na farmację, ale gdyby kasa nie stanowiła problemu to uważam, że ten wiek jest ok, w innych krajach to norma

mam zamiar chociaz troche pracowac jak bede na medycynie, a do tego mysle o kredycie studenckim. w chwili obecnej nie mam problemu z utrzymaniem sie na studiach, mam pewnosc, ze jak kasa bedzie to bede mogla dalej studiowac. planuje jednak chociaz troche sie usamodzielnic finansowo.

[ama]

Napisane przez zollla

Koniecznie zrób to przed podjęciem decyzji bo biologię ogarniesz (nie wiem na ile % ale...) na prawdę gorzej z chemią ogarnąć plus zrobić tyle zadań by to opanować...

Chemia to inna bajka bo tu nie ma ściemy, że tak powiem. Trzeba trzaskać zadaniami jak z rękawa http://nowamatura.edu.pl/index.php?id=ksiazki_chemia polecam tą książkę do wyćwiczenia, to w sumie mus je zrobić a jak widzisz nie jest tego mało

oczywiście to jest do zrobienia! z tym, że nie wiem czy od razu za 1 razem zdasz wystarczająco po takiej przerwie i jakimkolwiek kontakcie z tymi przedmiotami

U mnie z chemią jest ok, bo od początku gimnazjum miałam tok indywidualny nauczania. W I klasie LO skończyłam pod indywidualną opieką nauczyciela cały program liceum. Nieskromnie mówiąc z chemii byłam mózgiem Ale durna rzuciłam na rzecz... olimpiady filozoficznej i polonistycznej. Obie wygrałam, z OF miałam nawet 3 miejsce w polsce... I niczego w życiu bardziej nie żałuję.

No właśnie u mnie z kasą też może być kiepsko. I tak musiałabym wrócić z Wawy do rodzinnego białegostoku, ale o ile jeszcze jakoś rodzice dadzą radę mnie skromnie utrzymać te 6 dod. lat to 20 tys. za brakujące ectsy to poważny problem. Na medycynie mogę co najwyżej dorobić korkami z hiszpańskiego, bo w Białymstoku lektorów mało, a język popularny, ale na więcej niż 300-400zł miesięcznie to nie ma co liczyć. A może być i znacznie mniej albo w ogóle.

Skazana na bluesa, a nie boisz się tego całego syfu w tych krajach trzeciego świata? ja rozumiem szpital dla wojskowych w Chile, gdzie warunki są więcej niż ekstra, chociaż niby to Am. Płd., ale jakieś Indie, czy Afryka to okropieństwo moim zdaniem.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez ama

Skazana na bluesa, a nie boisz się tego całego syfu w tych krajach trzeciego świata? ja rozumiem szpital dla wojskowych w Chile, gdzie warunki są więcej niż ekstra, chociaż niby to Am. Płd., ale jakieś Indie, czy Afryka to okropieństwo moim zdaniem.

ostatnimi czasy (jakies 2 lata) obracam sie wsrod ludzi, ktorzy podrozuja po calym swiecie. zajmuja sie roznymi rzeczami, czasami tylko zwiedzaja, ale sporo sie nasluchalam o roznych czesciach swiata. nie boje sie syfu, lubie spartanskie warunki. najprostrzy przyklad - wole podrozowac stopem, spac pod namiotem i myc w zimnym strumyku niz jezdzic na wczasu do hotelu 5-cio gwiazdkowego (co z kolei preferuja moi rodzice). oczywiscie licze sie z tym, ze moge ciezko zachorowac albo umrzec, ale wczesniej bede sie szczepic + bede miec zapas lekow antymalarycznych... no i oczywiscie bede minimalizowac mozliwosc zarazenia sie. nie wiem jeszcze gdzie mnie poniesie, bo los potrafi byc przewrotny. myslalam o tym, zeby na poczatek wybrac sie na Madagaskar. poznalam czlowieka, ktory tam mieszkal i wiem, ze kazda pomoc medyczna i stomatologiczna sie tam przyda.

[eveb]

witajcie dziewczyny

chciałabym się upewnić,że dobrze zrozumiałam ustawę
w tym roku akademickim 2011/2012 zaczełam studia stacjonarne. Nie miałam jeszcze zaliczeń (limit ECTSów nieruszony?) i postanowiłam zrezygnować. w ogóle się nie widzę na tym kierunku. Rozumiem,że w nastepnym roku tj. 2012/2013 zaczynając studia stacjonarne będę one bezpłatne?

no i pytam jeszcze,bo widzę,że niektóre z was w temacie biol-chem Mam plan poprawić maturę w 2012, a dokładniej napisac chemię, której wcześniej nie pisałam. Chemię miałam ostatnio w LO, ale w sumie dobrze mi szło, same 5( poziom pdst). No i teraz PYTANIE: myślicie,że jest możliwe przygotowanie się do matury roz z chemii przez ten czas? Czy lepiej nie ryzykować i solidnie przygotować się do podstawy?

Będę wdzięczna za wszelkie sugestie

[Oh Peggy Brown]

Tak, będziesz studiowała go bezpłatnie.

Uważam, że się da Ja napisałam chemię rok po zakończeniu liceum, co prawda miałam z nią kontakt w tym czasie, bo miałam i wykład i ćwiczenia i laboratoria. Myślę, że jak przysiądziesz i faktycznie będziesz się uczyła to możesz liczyć na bardzo dobry wynik z chemii

[eveb]

wielkie dzięki, teraz jestem zmotywowana

mam jeszcze jedno pytanie, może trochę nie w temacie,ale pewnie się orientujecie..
jeśli oficjalnie rezygnuję ze studiów to zabierają legimke tak? a co by było gdybym powiedziała,że zgubiłam? nie chcę tu wyjść na jakąś oszustkę,ale same rozumiecie, legitymacja dużo daje, miałabym ją chociaż do końca marca..a to jednak 51% na przejazdy.
Będę wdzięczna za pomoc!

[ileana]

tak, zabierają legitymację. możesz zgłosić, że zgubiłaś, ale nie wiem, jak jest u Ciebie, ale u mnie było tak, że kazali przedstawić świadectwo zgłoszenia na policję, czy coś takiego.
ale chyba dużo studentów tak robi. poza tym, jakbyś zrezygnowała w pierwszym semestrze, to masz ważną tylko do końca marca.

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Sporo osób, żeby mieć ulgi na PKP, zapisuje się do jakichś szkół policealnych typu cosinus, co jest oczywiście bardzo naganne i niemoralne

[eveb]

Napisane przez ileana

tak, zabierają legitymację. możesz zgłosić, że zgubiłaś, ale nie wiem, jak jest u Ciebie, ale u mnie było tak, że kazali przedstawić świadectwo zgłoszenia na policję, czy coś takiego.
ale chyba dużo studentów tak robi. poza tym, jakbyś zrezygnowała w pierwszym semestrze, to masz ważną tylko do końca marca.

wiesz, dla Ciebie to tylko do marca, dla mnie aż, bo często wyjeżdżam
dzięki za info!

[aqa99]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;30791395]Sporo osób, żeby mieć ulgi na PKP, zapisuje się do jakichś szkół policealnych typu cosinus, co jest oczywiście bardzo naganne i niemoralne[/QUOTE]
Nie ma w tym zupełnie nic nagannego, a tym bardziej niemoralnego... Tego typu szkółki i tak dostają pieniądze za każdą zapisaną osobę, i tak naprawdę wisi im to, czy będziesz tam chodzić czy nie, liczy się sam fakt zapisania. Tak samo to wygląda z drugiej strony, czyli ucznia, chodzi mu o legitymację. Coś za coś. Obie strony są zadowolone. A moralność to kwestia bardzo indywidualna.

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez aqa99

Nie ma w tym zupełnie nic nagannego, a tym bardziej niemoralnego... Tego typu szkółki i tak dostają pieniądze za każdą zapisaną osobę, i tak naprawdę wisi im to, czy będziesz tam chodzić czy nie, liczy się sam fakt zapisania. Tak samo to wygląda z drugiej strony, czyli ucznia, chodzi mu o legitymację. Coś za coś. Obie strony są zadowolone. A moralność to kwestia bardzo indywidualna.

A mrugającą emotkę zauważyłaś?

[aqa99]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;30801699]A mrugającą emotkę zauważyłaś?[/QUOTE]

Haha, ok, już myślałam, że pisałaś to poważnie

[AshleyPeace]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Tak, będziesz studiowała go bezpłatnie.

a jeśli zrezygnuje się po roku z kierunku zaczętego w roku 2011/2012 to drugi, zaczęty w 2012/2013 jest w końcu bezpłatny czy nie?

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez AshleyPeace

a jeśli zrezygnuje się po roku z kierunku zaczętego w roku 2011/2012 to drugi, zaczęty w 2012/2013 jest w końcu bezpłatny czy nie?

Tak, jest. Kierunek jest bezpłatny do czasu aż wykorzystasz bezpłatne estsy, czyli 360? (nie jestem pewna liczby)

[eveb]

Napisane przez Oh Peggy Brown

Tak, jest. Kierunek jest bezpłatny do czasu aż wykorzystasz bezpłatne estsy, czyli 360? (nie jestem pewna liczby)

tak, jest płatny czy tak, jest bezpłatny? z tego co ja czytałam, ostatnio na forum prawnym, to w takiej sytuacji kierunek rozpoczęty w 2012/13 jest już PŁATNY. Bo zaliczasz sesje,czyli wykorzystujesz te jakieś ectsy,więc po tym Ci ich jakby zabraknie i trzeba je opłacić. Info mam z różnych źródeł i taki wniosek wyciagnęłam (to miałoby sens, ponieważ w ten sposób chcą nie dopuścić do sytuacji takiej jaka jest teraz,że ktoś może kilkanaście razy zmieniać kierunek na koszt państwa) chyba,że ktoś wie na 100% jak to jest? bo sama jestem ciekawa

[Oh Peggy Brown]

Ale po jednym roku nie wykorzystasz wszystkich bezpłatnych ecstów. Więc będzie bezpłatny.

[neia]

Napisane przez eveb

tak, jest płatny czy tak, jest bezpłatny? z tego co ja czytałam, ostatnio na forum prawnym, to w takiej sytuacji kierunek rozpoczęty w 2012/13 jest już PŁATNY. Bo zaliczasz sesje,czyli wykorzystujesz te jakieś ectsy,więc po tym Ci ich jakby zabraknie i trzeba je opłacić. Info mam z różnych źródeł i taki wniosek wyciagnęłam (to miałoby sens, ponieważ w ten sposób chcą nie dopuścić do sytuacji takiej jaka jest teraz,że ktoś może kilkanaście razy zmieniać kierunek na koszt państwa) chyba,że ktoś wie na 100% jak to jest? bo sama jestem ciekawa

Inaczej... Bezpłatny bedzie przez 4 lata, a płatny będzie przez ostatni rok, bo ectsy na ten jeden rok juz wykorzystalas.

[Oh Peggy Brown]

Napisane przez neia

Inaczej... Bezpłatny bedzie przez 4 lata, a płatny będzie przez ostatni rok, bo ectsy na ten jeden rok juz wykorzystalas.

Jeszcze nie wykorzystała, bo chyba jeszcze nic nie zaliczyła. Studia 5-letnie to 300 ecstów, a bezpłatnych do wykorzystania jest więcej (330 lub 360). Więc jeśli się zmieści w tym limicie to nie zapłaci.

[ama]

Nie, limit na studia licencjacie to 180 pkt. Plus dod. 30, ale je można wykorzystać tylko na fakultety, a nie obowiązkowe przedmioty. więc jeśli ktoś zaczął w tym roku studia, zaliczy obie sesje i rzuci to odejmuje mu się 60. Dostając się na kolejne studia licencjackie dostaje ten limit 180 -60, czyli 120 plus 30 do wykorzystania na dodatkowe przedmioty. Za resztę musi zapłacić. Podawałam wyżej link do interpretacji ministerstwa - tam jest poruszony ten problem.
Czyli jeśli ja np. po roku rzucę zaczete w tym roku prawo i dostanę się na medycynę to będę musiała zapłacić za punkty brakujące, bo od 360 (kredyt na medycynę) odejmą mi 60. efekt jest taki, że faktycznie ustawa pozwala na zmianę co pół roku. Tak w każdym razie mówi interpretacja ministerstwa.

[Oh Peggy Brown]

Ah, już rozumiem

A nie myślałaś o przerwaniu prawa? Wtedy nie wykorzystasz limitu

[Niebieska_Kredka]

Ama, jak to podawałaś link do interpretacji ministerstwa? Ja go tu wkleiłam na stronie 20, więc nie wprowadzaj w błąd...

[ama]

Napisane przez Niebieska_Kredka

Ama, jak to podawałaś link do interpretacji ministerstwa? Ja go tu wkleiłam na stronie 20, więc nie wprowadzaj w błąd...

Jej, masz rację. BARDZO Cię przepraszam! Moja wina. Pomyliło mi się, bo ten sam link wklejałam na kilka grup na fejsie, na których jestem. Przepraszam jeszcze raz najmocniej i dziękuję, że zwróciłaś mi uwagę!

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Napisane przez Oh Peggy Brown

Ah, już rozumiem

A nie myślałaś o przerwaniu prawa? Wtedy nie wykorzystasz limitu

Ano myślałam. Ale jeśli się nie dostanę na medycynę to czeka mnie kolejny rok obsuwy, musiałabym wracać na prawo. Poza tym rodzina dosłownie urwie mi łeb, jakbym rzuciła teraz prawo.

[Niebieska_Kredka]

Ama: OK, w porządku Pozdrawiam i życzę realizacji planów i zamierzeń, gdy już wiadomo, na czym stoimy

[neia]

Napisane przez ama

Ano myślałam. Ale jeśli się nie dostanę na medycynę to czeka mnie kolejny rok obsuwy, musiałabym wracać na prawo. Poza tym rodzina dosłownie urwie mi łeb, jakbym rzuciła teraz prawo.

Pojawia sie tylko kwestia tego czy wolisz miec rok obsuwy, czy 25 tysiecy obsuwy(bo pewnie tyle za 5 lat bedzie kosztowal rok medycyny w bialymstoku)?

[malina19]

dziewczyny a jak to wygląda w kwesti absolwenta uczelni, ukończyłam w lipcu 2011 roku jeden kierunek, i w przyszlym chce i trochę jestem zmuszona przez los iść na kolejny ale dzienny, czy w moim przeypadku ten nowy kierunek jeśli się na niego dostane w roku akademickim 2012/2013 jest bezplatny czy płatny?