"ile kosztuje ciąża?"-ciekawy artykuł

[Puny]

W "Wysokich obcasach" przeczytałam bardzo ciekawy artykuł na temat tzw. biznesu ciążowego. Chociaż nie jestem jeszcze matką to dał mi on dużo do myślenia, mam nadzieje ze wam również sie spodoba.

http://kobieta.gazeta.pl/rodzicpolud...7,3099110.html

Dostepny jest równiez kanon badań, które powinno sie wykona w czasie ciąży:

http://kobieta.gazeta.pl/rodzicpolud...7,3099091.html

Co myślicie po przeczytaniu tej publikacji?

[Joasiaa]

Wystarczy pomyśleć ile z obecnie dostępnych gadżetów ciążowych miały dostępne nasze matki jak nas rodziły? Jak sie zrobi uczciwy bilans to głowa boli. Ale jak tu nie kupic jak robia tak wszyscy dookoła? Część rzeczy jest naprawde praktyczna np. pampery ale wynalazki typu proszki dla dzieci, smoczki imitujące kształt piersi to chyba bardziej chwyt marketingowy niż rzeczywistość.
Tylko że to łatwo tutaj tak pisać. Jak wchodze do sklepu to i tak kupuje butelke antykolkową za 25 zł a nie zwykła za 10.

[ma-li-na]

joasiu zgadzam sie z toba jesli cos jest lepsze i praktyczniejsze to lepiej troszke wiecej zainwestowac

[paula78]

Napisane przez Joasiaa

Ale jak tu nie kupic jak robia tak wszyscy dookoła?

jak inni kupia dziecku kucyka to tez kupisz?

na tym polega zdrowy rozsadek zeby kupic minimum i nie zachłystywac sie bzdetami,dziecku nie potrzebny jest mega wypsiony leżaczek czy kocyk z wełny owcy australijskiej ,jedzacej tylko trawe odmiany chinskiej

oczywiscie pampersy,nowoczesne mleko,herbatki to ułatwienie ale tona zabawek ,gryzaczków itp to juz bzdury i naciaganie rodziny.

fragmenty i chodzeniu do dietetyka,psychologa to juz wypasiona wersja chyba ze tak przygotowuje sie do ciazy w stolicy

przede wszytskim zdrowy rozsądek a zaoszczedzona kase raze gromadzic gdy dziecko pojdzie do przedszkola i w markecie samo bedzie wrzucac do koszyka zabawki

[Joasiaa]

Paula to chyle czoła jesli tak zawsze kierujesz sie rozsądkiem. Mnie sie wydaje że każda z nas chociaż kilka razy dała się omamić super-promocją czy kupiła coś kompletnie niepotrzebnego dziecku. Nie trzeba demonizować tej sytuacji już w takim świecie żyjemy.

[paula78]

a wiesz nie pamietam zebym kupila cos co nie przydalo sie dziecku jak byla malutkie lub teraz kiedy ma prawie 6 lat,ciuchy ktore ja kupie nosi ,zabawki tez sa przemyslane.

[kasiulka]

A ja sie staram (na razie mi jakos wychodzi ) nie popadać w manie zakupową i nie kupować wszystkich tych nowoczesnych cudów techniki. Prawde mówiąc to ile sie da to pożycze od znajomych (bede miała pożyczone łóżeczko, nosidełko, laktator, leżaczek i pewnie jeszcze pare innych rzeczy). Własciwie to jak na razie zaliczyłąm tylko jedną wpadke - kupiłam pod wpływem emocji przesliczny ciuszek w rozm. 52, a wszystko wygląda na to że moja mała bedzie dosc duża i raczej sie nie zmiesci. Ale nic to - sprzedam na allegro
Nie kupie na pewno żadnych sterylizatorów, podgrzewaczy, elektronicznych nian, wanienki z wbudowanym termometrem i dozownikiem mydla i innych bajerow bo uważam ze spokojnie mozna sie bez tego obejsc. Moja dzidzia nie bedzie miala karuzeli z misiami Fisher Price (choc jest śliczna) ani maty edukacyjnej Tiny Love bo te rzeczy są po prostu za drogie, nie na moją kieszeń. Pewnie kupie jakąs zwykłą karuzelke i używaną mate na allegro i tez bedzie ok. Ubranek tez nie kupuje w sklepach typu H&M czy 5-10-15, ale w hurtowniach i Auchanie i to zwykle w promocji. Co do ciuchów ciażowych i akcesoriów dla cieżarówek to kupiłam jedynie 3 pary gaci ciążowych (w jednych biodrówkach bede mogłą spokojnie chodzic po ciaży, pozostałe 2 pary opchne na allegro). Nie kupiłam zadnego kremu na rozstepy, smaruje brzuch zwykłą oliwką dla niemowlat, rozstepów jak na razie - nie ma (odpukać). Jedyne do czego mam słabosc i na tym raczej nie bede oszczedzac to wózek - mam zamiar kupic dobrej firmy (niestety dosc drogi), ale za to szalenie wygodny i funkcjonalny.

Mam tylko nadzieje ze urodzenie dziecka nie zmieni jakos drastycznie mojego w miare zdroworozsadkowego podejscia ...

[kostka.kr]

Napisane przez kasiulka

Mam tylko nadzieje ze urodzenie dziecka nie zmieni jakos drastycznie mojego w miare zdroworozsadkowego podejscia ...

Ja też podchodzę do sprawy z rozsądkiem, choć koleżanka, która urodziła rok temu, stwierdziła że jak urodzę swoje i je zobaczę to cały rozsądek pójdzie w łeb. Nie zgadzam się z tym, ponieważ nie chcę rozpieścić swojego dziecka, po drugie wydawać niepotrzebnie pieniędzy i twierdzę, że można spokojnie oprzeć się niepotrzebnym rzeczom.
Zresztą mam troszkę w tym doświadczenia, ponieważ opiekowałam się przez 2 lata małym dzieckiem. Mama tej dziewczynki kupowała jej mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, rozpieszczała ją niesamowicie, a później były negatywne rezultaty w zachowaniu dziecka. Coraz bardziej nie mogła sobie z nią dać rady. Mała została nauczona, że może mieć wszystko. A ja uważam, nie tędy droga....

[lumiaa]

Artykuł oczywiście przesadzony (dietetyk ) ale trzeba uczciwie przyznać, że jednak ciąża kosztuje- i to bez wielkiego przesadzania. Gołym okiem widać, że akcesoria dla maluchów i mam są stanowczo za drogie. Ja równiez staram sie podejśc do sprawy racjonalnie ale nie na wszystkim chcę oszczędzać.
Na przykład zdecydowałam sie na prowadzenie ciąży w prywatnej klinice, co chyba w dzisiejszych czasach nie jest chyba wielka estrawagancją ale niestety kosztuje (od 65 do 100 zł wizyta), badania lekarz zleca mi rzeczywiście najpotrzebniejsze ale tez kosztują (jednorazowo ok 50 zł za wszystkie). Od początku ciąży musiałam przyjmowac Duphaston (ok 35 zł za 20 tabletek), co wystarczało mi na ok. tydzień.

Odnośnie rzeczy dla dzieci to istny szał. Najgorzej jest jak sie jest u znajomych, którzy maja bogatych rodziców sponorujących imi wszystkie wynalazki dla dzieciaków jakie istnieją- troche mnie to wtedy dołuje bo zaczyna mi sie wydawać, że rzeczywiście potrzebuje tych wszystkich rzeczy, a żebym sie dwoiła to i tak na nie nie zarobię. Ale czy tak jest naprawdę?

Chyba najtrudniej nie dać się zwariować i nie ulegać kretyńskiej reklamie, która twierdzi, że twoje dziecko musi miec wszystko co najlepsze.Inna sprawa, że czasem te drogie rzeczy dla dzieci sa takie cudne.

No ale tez trzeba stwierdzić, że nawet kupując minimum sa to jednak podsumowując wszystkie wydatki są to duże pieniądze. Na razie widze że byc może uda mi sie zdobyć trochę ładnych ubranek tanim kosztem- odkryłam w moim pobliżu 2 ciucholandy z angielskimi niemowlęcymi rzeczami w cudownie nierealnych cenach. Można znaleźć praktycznie nowe rzeczy za grosze, co mnie choc trochę podbudowuje.

[Meme]

Kasiulka, podoba mi sie twoje zdrowo rosządkowe podejscie do zakupów. Ja po otrząsnieciu z wizji "zakupywania" sterylizatora Aventu, też uważam, ze to bez sensowne wydawanie pieniedzy. Też kupuję ciuszki i inne gadgety dla siebie w hurtowniach , albo jak cos sie trafi na promocjach, ale też duzo zawdzieczam rodzicom, ktorzy dla wnuka (1 szego!) sa w stanie zrobić wszystko. Ale musze sie pochwalić, sama przed sobą, bo jak ogladałśmy wózki z mamą ona (jako żona dziadka) była w stanie kupić mi jakieś "dziwadło" z kosmicznymi funkcjami, przenoszonymi gondolami i czymś tam jeszcze, bo jakaś inna prawie babcia jej poleciła. i powiem szczerze, że kiedyś marzyłam o takim wózku, z głupoty - "bo marka robi swoje". Ale powstrzymałam siebie i mamę i znalazłam sobie zwykłą głeboko-spacrówkę, która po prostu mi się podoba, bo wyglada jak wózzek a nie mini statek kosmiczny i kosztuje połowę taniej. A za różnicę wolę, zeby mi rodzice kupili ciuszki czy posciel. To juz nie chodzi tu o wózek, ale właśnie o zdrowe podejscie, bo mozna naprawde łatwo przepłacić. My np,. dziś z mężem, zanim zdecydowaliśmy sie na łóżeczko, kóre i tak finansował 2-gi dziadek zjeżdziliśmy 2-3 hutrownie. i tym sposobem kupiliśmy cały zestaw poscieli z prześcieradełkiem i ochraniaczm na łóżeczko 50 zł taniej, niż gdybyśmy weszli do pierwszego lepszego sklepu i po prostu kupili. Cóż, trochę sie człowiek nachodzi, ale co poradzić.

[kasiulka]

Wiesz Meme ja ten wózek mam okazje kupic naprawde okazyjnie. Na szkołe rodzenia chodzi ze mna facet który jest dystrybutorem tych wozków na Polske i sprzeda 30 % taniej niz cena (promocyjna) w sklepie. Róznica naprawde duza a wozek jest swietny - super sie prowadzi, składa, jest leciutki i wygląd tez mi sie b. podoba, ja akurat lubie taką nowoczesna stylistyke . Testowalam różne wozki w sklepach i ten prowadzi sie wprost idealnie, a to w koncu ja nim w wiekszosci bede jezdzic po naszych niestety pierońsko krzywych chodnikach i wnosic do mieszkania. Tak ze to jest chyba jedyna ekstrawagancja (choc tez kontrolowana bo w regularnej cenie bym go nie kupiła) na którą sobie pozwole

[Meme]

Kasiulka, gdybym byla na Twoim miejscu, to na pewno bym sie skusiła na takie cacko (mówie o tym facecie i żniżce). A jak jeszcze Ci sie taki podoba, to dlaczego nie miałabyś go kupić. Masz rację z tym, że wazne jest by wózek był lekki i dobrze się prowadził. No a poza tym, co jak co, ale przecież musi tez trafaiać w nasze gusta! Ty lubisz taki styl, ktos tam inny, a ja jeszcze inny. Nie chodziło mi bynajmniej o to, ze jedne wózki są lepsze inne gorsze, ani o to że jedne są brzydkie inne ładne, bo kazdy ma inny gust. Rozmowa toczył się o "zdrowo rozsądkowych "zakupach i chodziło mi tylko o to, że ja po porstu nie czuje potrzeby posiadania wózka za np. 1800 zł, ale to bynajmniej nie znaczy, że jak ktoś taki kupuje, to wg mnie jest oszolomomem. Broń Boże!