Odzyskać figurę po ciąży

[lacrima]

Witam! Jestem od 6,5 m-ca szczęśliwą mamą dorodnego chłopca. Ale na moje szczęście pada trochę cienia - zawsze bardzo dbałam o swoją figurę i miałam efekty. Ale teraz, po ciąży, w której przytyłam 18 kg, nie jest lekko. Co prawda, prawie odzyskałam dawną wagę (jeszcze 3 kg) i wymiary,ale mój brzuch wygląda fatalnie - obwisła galareta . Poza tym, skoro już się wzięłam za siebie ostro (dieta SB + ćwiczenia) to chcę odzyskać moje wymiary i wagę sprzed 3 lat, a mianowicie 48 kg przy 167 cm wzrostu. Czy są jakieś zainteresowane młode mamy z podobnym problemem? Zapraszam do podzielenia się swoimi sposobami na ładną figurę po ciąży,sukcesami i porażkami!
I jeszcze jedno:celowo nie umieściłam tego wątku na Mama z klasą, bo tam jest wątek podobny, ale raczej wypowiadają się te, które z odzyskaniem figury nie miały zadnego problemu!

[inch]

lacrima, Twój problem jest mi bliski, choć nie jestem mamą.
Spróbuj biegać, jeśli chcesz i postaw na rozsądną dietę (specjalnie to podkreślam, bo SB nie nalezy do nich) i ćwiczenia na brzuch + masaże i zimne prysznice na brzuch. To potrwa długo, bo w zasadzie Twój brzuch to moze nie nawet tkanka tłuszczowa, ile 'pozostała' skóra
Powodzenia, z chęcią poczytam o radach innych mam

[Agaw'a]

A moze zajrzysz do odchudzajacych sie po 30stce
Zapraszam w imieniu swoim i dziewczyn

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...78#post2279778

[lacrima]

inch- dzięki za rady. Czemu dieta SB jest zła? Czy możesz mi w przybliżeniu podać zatem, co można jeść? Myślałam, że ograniczanie węglowodanów to dobry pomysł (chudnę na tym!), ale teraz już sama nie wiem...Trochę się podłamałam Twoim stwierdzeniem, że to "może długo potrwać". Długo, to znaczy ile? I wspominasz,że masz podobny problem. Jak sobie z tym radzisz? Jakie ćwiczenia brzucha są w tym przypadku dobre? Pozdrawiam i czekam na Twoją odpowiedź

Agaw'a - bardzo chętnie się przyłączę do 30-tek, miałam nawet taki zamiar, zanim założyłam ten wątek, ale po pierwsze- jeszcze nie mam 30 latek (choc mi do tego już blisko), a po drugie- chciałam wyodrębnić problem kobiet po ciąży, bo utrata kilogramów jest wtedy specyficzna i nieco inna niz w zwykłej diecie odchudzającej. Natomiast pozbywanie się brzucha, rozstępów (mi na szczęście oszczędzonych) oraz ujędrnianie ciała to problemy już ogólne, a zwłaszcza po 30 i później. Dlatego chetnie do Was będę zaglądać, ale w miarę możliwości i zainteresowania innych chciałabym podtrzymać ten wątek.

[donia27]

Witam
Ja chętnie się dołącze. Udało mi się zrzucić kilogramy po ciąży i nawet waże 3 kg mniej niż przed ciąża ale chciałabym jeszcze trochę zrzucić. Wydaje mi się, że najważniejsze są ćwiczenia bo dieta dietą ale jak schudniemy i nie bedziemy ćwiczyć to później skóra robi się obwisła. W ogóle to mnie się wydaje że już nie uda mi się mieć takiego brzuszka jak dawniej ale staram się robić wszystko żeby był jak najładniejszy. No ale jak skóra się już naciągnie (ja miałam dosyć dużu brzuszek w ciąży) to ciężko. Ważne są też masaże. Ja smaruje się kremami wyszczuplająco-ujędrnijacymi i masuje brzuch przyrządem do masażu. 2 x w tyg. robię peeling z kawy bo po nim skóra jest super. Polecam.
Chodziłam na aerobic ale teraz ćwiczę na orbitreku, 8 min abs i 8 min legs a do tego staram się kręcić hula-hop bo też pomaga.

[inch]

Lacrima, ograniczenie ww jest dobre, jeśli są to ww proste. Całkowicie zrezygnowac z nich nie można. Porzadna dieta opiera się głównie na białku, ww złożonych, zdrowych tłuszczach. Poszperaj na forum

Zanim taka skóra dojdzie do siebie, częsciowo się wchłonie, a częściowo na nowo się "napnie" minie trochę czasu, ale systematyczność powinna zadziałać.

Jeśli chodzi o ćwiczenia na brzuch, tu tez odsyłam Cię do wątku "zbiór ćwiczeń..." - chodzi głównie o spięcia, wznosy tułowia czy nóg- na pewno znajdziesz coś dla siebie.

[lacrima]

inch, dzieki za szybką odpowiedź. Okazuje się, że dobrze ćwiczę brzuch skoro wznosy i spięcia to jest to. Zobaczymy, kiedy bedzie efekt. Jeszcze jedno pytanko (mam nadzieję, ze nie naduzywam Twojej cierpliwości), ale jakoś nie mogę tego znaleźć na forum: czy to prawda,że jeśli się ćwiczy Fat Burning i aeroby w spodenkach neoprenowych to zmniejsza się ryzyko wiotczenia skóry? A jesli nie, to w jakim celu ludzie ćwiczą w tych spodenkach?

Donia27, witaj! Szczęśliwa kobieto, ile czasu zajął Ci powrót do wagi sprzed ciaży? I jeszcze chcesz schudnąć?Fajnie, będziemy się wspierać. Masz rację, że dieta bez cwiczeń niewiele daje. Ja też smaruję się balsamami ujedrniającymi i drenującymi, masuję przyrządem do masażu, ćwiczę. Po prostu jestem jeszcze (moim zdaniem) za młoda, zeby się "zapuścić". Poza tym chciałabym mieć za kilka lat jeszcze jedno dziecko, ale do tego czasu i po nim nie chcę wyglądać jak bezkształtny wór.Ach, kiedy wreszcie założę moje ukochane dżinsy w rozmiarze 26?

[donia27]

lacrima Ja w czasie ciąży przytyłam 15 kg. Urodziłam w maju i do końca roku udało mi sie pozbyć 12 kg czyli zostały 3. W maju tego roku pozostało 1,5 kg a ja postanowiłam że w końcu biorę się ostro za siebie i schudłam 4,5 kg więc waże 3 kg mniej niż przed ciąża. Chciałabym jeszcze schudnąć chociaż 5 kg (narazie). Teraz waże 67 i mam 168 cm wzrostu. W ogóle to chciałabym dojść do 60 kg i wyszczuplić te moje straszne uda po z tyłka nawet dosyć dużo zjechałam. Jestem takiego samego zdania jak Ty. Jesteśmy jeszcze młode i nie możemy się zapuścić. Z doświadczenia znajomych wiem że jeżeli zaraz po ciązy nie weźmie się za siebie i w ciągu roku nie zgubi tych kilogramów to póżniej tylko kilogramy przybywaja i to jest straszne. Podobnie jak Ty planuje jeszcze mieć jedno dziecko.
A Ty lacrima ile ważysz i ile masz wzrostu??????????
Ciekawe czy jeszcze jakaś młoda mamusia do nas dołączy??????????

[nineczka]

Tylko, ze w SB nie ma calkowitej rezygnacji z weglowodanow! Ona wlasnie polega na wyeliminowaniu tych zlych.. czyli bialej maki, chleba, bulek, bialych makaronow, ryzu, slodyczy itd. A na jedzeniu ciemnego ryzu, pelnoziarnistego chleba, pelnoziarnistych makaronow itd. Tylko pierwsze dwa tygodnie tej diety sa bardziej restrykcyjnie czyli nawet tych dobrych wegli nie mozna jesc ale po dwoch tygodniach juz mozna.

A swoja droga 48kg przy 167 to chyba troszke malo.. no ale to juz Twoja sprawa.

[lacrima]

Donia27, mam 167 cm wzrostu i ważę 57 kg. Ale przed ciażą ważyłam 54 kg i do tej wagi chcę wrócić albo do 50, jak będzie dobrze szło. Urodziłam 30 grudnia i do połowy kwietnia waga ani drgnęła. Przeszłam na dietę niskoweglowodanową, zaczęłam intensywniej ćwiczyć i pojawiły się rezultaty. Ale to za mało! Poza tym ta galareta na brzuchu nie pozwala mi założyć nic "bliżej ciała". A powiedz, jakich Ty kremów uzywasz na ujedrnienie? Ja mam teraz żel termoaktywny Bielendy i serum Eris. Kiedys uzywałam Ives Saint Laurent i Shiseido ale, rozumiesz, po dzieciaczku wydatki wzrosły i teraz uważam, ze to przegięcie wydawać dwie stówy na kosmetyk ujędrniajacy. Pozdrawiam Cię cieplutko

Może ktoś jeszcze dołączy, kto wie? Zapraszamy młode mamy!

Nineczka, masz świetą rację co do zasad SB. To nie ja napisałam,że wcale się nie je węgli, ale mniejsza z tym. Czy Ty tez stosujesz tę dietę? Ja uważam ją za bardzo dobrą i polecam znajomym. Czuję się na niej świetnie, chudnę w dobrym tempie i od 3 miesięcy nie tknełam słodyczy, bo zupełnie straciłam na nie apetyt. To zasługa SB. Jesli chodzi o te 48 kg- jestem raczej drobnej budowy, więc z taka wagą wyglądam po prostu szczupło, ale dalej zdrowo.Pozdrawiam!

[donia27]

Widzę, że nikt się do nas nie chce przyłaczyć więc musimy się same wspierać.
Ja nie używam drogich kremów bo jestem zdania że sam krem i tak nic nie pomoże. Ostatnio najczęściej używałam serum albo krem z Eveline, kupiłam sobie też serum na brzuch z Eveline. Obecnie mam krem wyszczuplająco ujędrniający z Hean i masło modelująco ujędrniające z Eveline. Ceny tych kosmetyków nie przekraczają 15 zł. Dużo masuje brzuch takim przyrządem z wypustkami i teraz nie mam już galarety ale jest on wystający i mnie denerwuje. Bede dalej smarować, masować i ćwiczyć to może coś uda mi się osiągnąć. Diety żadnej nie stosuje bo wiem że nie wytrzymam. Staram się nie jeśc po 18, nie jem białego pieczywa, ziemniaków staram się ograniczać słodycze(ale to nie zawcze wychodzi) i pije ok 2 l wody niegazowanej i herbatki zieloną i pu-erh. Może nie wiele robie ale udało mi się tym sposobem schudnąć 4 kg więc może uda się więcej. Tylko wkurzam się bo od m-ca waga stoi i ani trochę w dół. Muszę poprawić moją przemianę materii bo jest okropna i przez to też trudniej się chudnie.

[lucy27]

ja tez się chce przyłączyć.przytyłam w ciąży 19 kg.po urodzeniu(czerwiec 2005) waga spadła o 9 kg ale w trakcie karmienia przytyłam ponownie ponad 5 kg(czyli wazyłam 65,5 kg) teraz waże 57,5 kg, udało mi się zrzucić 8 kg od stycznia.chciałabym ważyc ok.50-51 kg(wzrost 162) a największy problem jest właśnie z brzuchem.ćwiczyłam brzuszki a teraz jestem w trakcie aerobicznej 6 Weidera.i cos dało ale jeszcze mam sporo tłuszczyku na nim.smaruje też aksamitnym serum Bielendy.słyszałam że dobre jest z Sorayi balsam wyszczuplająco ujędrniający i chce go spróbować.również piję herbate zieloną i pu-erh.no i jeszcze 3-4 razy w tygodniu skacze na skakance i postanowiłam jeszcze spróbować hula hop.

[lacrima]

Donia27, ja mam naprawdę podobne metody! Tez piję zieloną herbatę i pu-erh, a na poprawę przemiany materii odtłuszczone siemię lniane z gorącą wodą- polecam! Poza tym tez od kilku dni mam to serum Eveline na brzuch i posladki. Słyszałam, że bardzo dobra jest nowa seria Bielendy Sexy Look, jade po nią dzisiaj do Auchan, bo w Rossmanie nie mają. Cena ok.15-18 zł podobno. Mam tez podobny problem z wagą- od 3 tygodni stoi, wymiary też. Poza tym dzisiaj na stronce www.mybodycomp.com/index.aspx obliczyłam zawartość tłuszczu w moim organizmie. Zgroza mam 27,77% !!! Co prawda jest to norma, ale raczej ta wyższa.Więc postanowiłam spaść do 20%. Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę wytrwałości - zobaczysz, jeszcze będziemy chodzic w dżinsach biodróweczkach i obcisłych bluzeczkach!A nasze dzieciaki bedą z nas dumne!

Lucy27, witaj nam kobietko! Bardzo się cieszę, że do nas zajrzałaś i proszę częściej! Im nas więcej, tym raźniej i wiecej pozytywnej energii! ja tez miałam to co Ty- dopóki karmiłam, to tyłam zamiast chudnąć. Ale wtedy się nie przejmowałam, chciałam karmić jak najdłuzej, a udało się tylko 2 miesiące i źródełko wyschło. Ale fakt faktem- od tamtego czasu juz nie tyłam. Widzę, że Twój dzieciaczek pół roku starszy od mojego. I że mamusia też chce byc fit. Bardzo dobrze! Bedziemy się tu wymieniać pomysłami. Co do hula-hop, słyszałam,że to dobry pomysł. Ja tez mam i cwiczę, wsypałam do srodka 1/2 kg kaszy manny i teraz czuję, że mięśnie lepiej pracują. Uwielbiam cwiczyć callanetics, ale teraz nie mam czasu, poza tym na zrzucenie tłuszczyku lepsze są aeroby, więc śmigam na stepperku albo-tak jak Ty- na skakance. Powodzenia w dalszej walce i całusy!

Kobietki, jak mi dobrze z Wami! Mój mąż tez jest wdzięczny, juz nie musi wysłuchiwać o mojej diecie, kosmetykach ujedrniających itp. I tak był dzielny!

[pingwin2]

Napisane przez lacrima

Donia27, ja mam naprawdę podobne metody! Tez piję zieloną herbatę i pu-erh, a na poprawę przemiany materii odtłuszczone siemię lniane z gorącą wodą- polecam! Poza tym tez od kilku dni mam to serum Eveline na brzuch i posladki. Słyszałam, że bardzo dobra jest nowa seria Bielendy Sexy Look, jade po nią dzisiaj do Auchan, bo w Rossmanie nie mają. Cena ok.15-18 zł podobno. Mam tez podobny problem z wagą- od 3 tygodni stoi, wymiary też. Poza tym dzisiaj na stronce www.mybodycomp.com/index.aspx obliczyłam zawartość tłuszczu w moim organizmie. Zgroza mam 27,77% !!! Co prawda jest to norma, ale raczej ta wyższa.Więc postanowiłam spaść do 20%. Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę wytrwałości - zobaczysz, jeszcze będziemy chodzic w dżinsach biodróweczkach i obcisłych bluzeczkach!A nasze dzieciaki bedą z nas dumne!

Lucy27, witaj nam kobietko! Bardzo się cieszę, że do nas zajrzałaś i proszę częściej! Im nas więcej, tym raźniej i wiecej pozytywnej energii! ja tez miałam to co Ty- dopóki karmiłam, to tyłam zamiast chudnąć. Ale wtedy się nie przejmowałam, chciałam karmić jak najdłuzej, a udało się tylko 2 miesiące i źródełko wyschło. Ale fakt faktem- od tamtego czasu juz nie tyłam. Widzę, że Twój dzieciaczek pół roku starszy od mojego. I że mamusia też chce byc fit. Bardzo dobrze! Bedziemy się tu wymieniać pomysłami. Co do hula-hop, słyszałam,że to dobry pomysł. Ja tez mam i cwiczę, wsypałam do srodka 1/2 kg kaszy manny i teraz czuję, że mięśnie lepiej pracują. Uwielbiam cwiczyć callanetics, ale teraz nie mam czasu, poza tym na zrzucenie tłuszczyku lepsze są aeroby, więc śmigam na stepperku albo-tak jak Ty- na skakance. Powodzenia w dalszej walce i całusy!

Kobietki, jak mi dobrze z Wami! Mój mąż tez jest wdzięczny, juz nie musi wysłuchiwać o mojej diecie, kosmetykach ujedrniających itp. I tak był dzielny!

żeby spalać tłuszcz trzeba ćwiczyć aerobowo
brzuszki ujędrniają ale nie spalają tłuszczu

a 20% to już prawie norma fitnessowa i tu potrzebna jest dieta ( porządna) i porządny regularny trening aerobowo-siłowy

[lacrima]

Pingwin2, nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź, możesz jasniej? 20% to duzo i wymaga odchudzania?Czy to znaczy że 27,77% tłuszczu to strasznie duzo? Na szczeście, nie widać tego po mnie za bardzo, ale się zmartwiłam. Wg tej amerykańskiej stronki to się jeszcze mieszczę w normie.A tak w ogóle to zadałam Ci pytanie na innym wątku("Ile macie w biodrach?"), ale może dopadnę Cię tu: odnalazłam Twoje wymiary i wiek i jestem bardzo ciekawa, ponieważ: mam prawie tyle samo latek, 2 cm wiecej wzrostu i 2 kg wiecej wagi. Powiedz mi, gdzie mierzyłas się w biodrach - na kościach biodrowych czy w pupie? Bo jeśli w pupie to gratulacje - musisz byc bardzo szczupła!

[pingwin2]

Napisane przez lacrima

Pingwin2, nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź, możesz jasniej? 20% to duzo i wymaga odchudzania?Czy to znaczy że 27,77% tłuszczu to strasznie duzo? Na szczeście, nie widać tego po mnie za bardzo, ale się zmartwiłam. Wg tej amerykańskiej stronki to się jeszcze mieszczę w normie.A tak w ogóle to zadałam Ci pytanie na innym wątku("Ile macie w biodrach?"), ale może dopadnę Cię tu: odnalazłam Twoje wymiary i wiek i jestem bardzo ciekawa, ponieważ: mam prawie tyle samo latek, 2 cm wiecej wzrostu i 2 kg wiecej wagi. Powiedz mi, gdzie mierzyłas się w biodrach - na kościach biodrowych czy w pupie? Bo jeśli w pupie to gratulacje - musisz byc bardzo szczupła!

kość biodrowa 83 biodra 86
waga bo ćwiczę siłowo
20% to mało i trzeba się napracować

[lucy27]

lacrima fajny sposób z ta kasząteż musze to zrobic z moim hulahop, bo za lekkiea długo juz ćwiczysz hula hop i ile czasu?

[lacrima]

Pingwinku, pewnie uznasz mnie za durnia, ale wypowiadasz się tak lakonicznie,że dalej nie bardzo kumam. 20% tłuszczu to mało i trzeba się napracować? A nad czym? Przecież jeśli miałabym 20% tłuszczu, a wiecej tkanki mięśniowej niz obecnie to chyba byłoby dobrze? Przeczytałam też, ze przeciętna ilość tkanki tłuszczowej u kobiet to 23%. I co masz na myśli pod pojeciem "porzadna dieta"?

Lucy27, ćwiczę z hula hop jakis miesiąc, cm faktycznie spadaja, choc może to efekt aerobów? Ale własnie to obciązone hula hop poleciła mi pewna mam z forum Mama z klasą. Mówi, że jej pomogło fantastycznie. Ile cwiczę? Z samym hula hop ok. 20 min. dziennie, czasem 15. Koniecznie cwicz przy dziecku- mój synek zasmiewa się w głos, jak widzi mamę krecącą hula hop! Moze Twojemu dzieciaczkowi też się spodoba...

[lucy27]

lacrima a co ja mam powiedziec jak jakis czas temu w aptece mierzyłam zawartość tłuszczu i miałam 34% pewnie teraz mam koło 30, musiałabym sobie zmierzyć a co do ćwiczeń przy dziecku to nie wiem czy by mi sie udało ,bo to okropny łobuz i pewnie zaraz by mi zabrała hulahop i uciekła z nim

[lacrima]

Lucy, mam pomysł, kup córeczce hula hop, tylko mniejsze i ćwiczcie razem wyobraziłam sobie, jak ona Ci zabiera i ucieka!

Dziewczyny, coś sobie przypomniałam!Znajoma dietetyczka powiedziała mi, ze na ujedrnienie skóry dobrze jest jeść galaretki. Mogą być miesne, najlepiej z kurczaka albo ryby, bo nie tuczą, a mogą być też owocowe, ale bez cukru. I ja takie znalazłam w Piotrze i Pawle- owocowe galaretki dr Oetkera bez cukru. Mozna dodać słodzik, bo inaczej są okropnie kwasne.

[pingwin2]

[quote=lacrima]Pingwinku, pewnie uznasz mnie za durnia, ale wypowiadasz się tak lakonicznie,że dalej nie bardzo kumam. 20% tłuszczu to mało i trzeba się napracować? A nad czym? Przecież jeśli miałabym 20% tłuszczu, a wiecej tkanki mięśniowej niz obecnie to chyba byłoby dobrze? Przeczytałam też, ze przeciętna ilość tkanki tłuszczowej u kobiet to 23%. I co masz na myśli pod pojeciem "porzadna dieta"?
quote]

oczywiście jeśli zejdziesz z 27 na 20 to będzie bosko
tylko żeby spalić 7% tłuszczu trzeba się napracować bo to bardzo trudne
z drugiej strony nie można jednocześnie redukować i nabierać masy mięśniowej
albo redukcja albo masa
nie masz treningu siłowego, a bez tego nie masz szans

porządna dieta to po pierwsze dieta przemyślana i dostosowana do celu: jak spalamy tłuszcz to bilans musi być ujemny, jak nabieramy tkanki mięśniowej to dodatni,po drugie dieta z wyliczonymi makroskładnikami, albo z przewagą ww albo tłuszczu
więc jak widzisz Twoje cele się wykluczają

23% to nie jest przeciętna ilość tkanki to optymalny zakres od 20-24%bf, przeciętna Polka około 30 ma więcej

waga a bf to zupełnie różne sprawy tj. mamy podobną wagę ( ja obecnie 54) ale mam 14% bf, czyli zdecydowanie mniej

[lacrima]

"oczywiście jeśli zejdziesz z 27 na 20 to będzie bosko
tylko żeby spalić 7% tłuszczu trzeba się napracować bo to bardzo trudne
z drugiej strony nie można jednocześnie redukować i nabierać masy mięśniowej
albo redukcja albo masa
nie masz treningu siłowego, a bez tego nie masz szans"

"porządna dieta to po pierwsze dieta przemyślana i dostosowana do celu: jak spalamy tłuszcz to bilans musi być ujemny, jak nabieramy tkanki mięśniowej to dodatni,po drugie dieta z wyliczonymi makroskładnikami, albo z przewagą ww albo tłuszczu
więc jak widzisz Twoje cele się wykluczają"

A więc z tego co zrozumiałam: jak się ma do spalenia tkankę tłuszczową (a ja oczywiscie mam, skoro jestem pół roku po ciąży) to najpierw trzeba spalić, a masą mięśniową zająć się później.
Ergo:w tym momencie cwiczenia siłowe nie są wskazane, a tylko Fat Burning i ćwiczenia aerobowe.
Kiedy już stracę tłuszcz, mogę zająć się rzeźbieniem sylwetki. Trudne to, ale pewnie prawdziwe. Jak to dobrze,że chociaz z dietą nie ma problemu! Pod tym względem jestem bardzo zdyscyplinowana i nie pozwalam sobie na zadne "wyskoki". Ale łatwo mi mówić; nigdy nie przepadałam za słodyczami. Doniu, Lucy- ja naprawdę wierzę, ze nam się uda, czemu miałoby być inaczej?

[lucy27]

lacrima ja również wierzę że nam się uda

[pingwin2]

[quote=lacrima"




Jak to dobrze,że chociaz z dietą nie ma problemu! Pod tym względem jestem bardzo zdyscyplinowana i nie pozwalam sobie na zadne "wyskoki". Ale łatwo mi mówić; nigdy nie przepadałam za słodyczami. quote]

jeżeli chcesz to wstaw swój przykładowy jadłospis
ilość kalori, przyjęte rozkład makroskładników btw, oraz rozpiskę posiłków
oraz opis aktywności
życzę powodzenia

[lacrima]

Czemu nie? Oto przykładowy jadłospis:
śniadanie: ok. 8:00 szklanka wody źródlanej z cytryną, kawa rozpuszczalna z odrobiną mleka, 1-2 kromki pieczywa pełnoziarnistego Wasa Sport, 2 plasterki sera żółtego 13% tł., kilka listków sałaty lodowej, pół pomidora, 2 rzodkiewki, zielona herbata
II sniadanie: ok. 11:00owoc typu jabłko, truskawki lub 3 orzechy włoskie
obiad:ok. 14:30 woda z cytryną, kawałek piersi z kurczaka (pieczonej w folii) lub ryby, surówka (różne)- 3 razy w tygodniu 50g ryżu brązowego lub kaszki kuskus, zielona lub czerwona herbata (po)
podwieczorekk. 16:30 szklanka kefiru 0% tł.
kolacjak. 18:30-19:00 sałata lodowa lub cykoria, odtłuszczony twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką lub tuńczyk w sosie własnym i jajko na twardo, pomidor

Między posiłkami wypijam kilka szklanek wody mineralnej niskosodowej, a jak jest zimno to herbaty zielonej lub czerwonej, sporadycznie czarnej.

Hm, co do ilości kalorii, to ich nie liczę, po prostu staram się jadać w bardzo rozsądnych ilościach i trzymać się reguł diety SB (obecnie 2 faza)

Aktywność: zwykle do południa, kiedy dziecko śpi.
3 razy w tygodniu ćwiczenia typu Fat Burning lub stepper i skakanka- ok 50-60 min., 3 razy w tygodniu hula hop 20 min jako rozgrzewka, potem ABT, ćwiczenia na ręce z hantelkami 1,5 kg każda.
Oczywiście, zdarzają się dni, kiedy nie ćwiczę, bo coś mi wypadło i nie ma czasu, ale staram się w miarę mozliwości, zeby to właśnie tak wygladało, jak opisałam.Poza tym hula hopem krecę codziennie o róznych porach, bo lubie. Traktuję to jako mały przerywnik po noszeniu małego, praniu, zmywaniu, czytaniu itp.

[Doridee]

Dziewczyny trzymam za Was kciuki i wierzę, że się uda!!!!

Lacrima jestem pełna podziwu dla Twojej samodyscypliny!!! Ja nigdy nie potrafiłam trzymać diety :/

No i pewnie dołączę do Was za jakieś dwa miesiące Za niecały miesiąc urodzę, przez kolejny się jako tako zregeneruję i trzeba będzie zmierzyć się ze swoim ciałkiem

Pozdrawiam i życzę powodzenia!!

[lacrima]

Doridee, gratulacje!!! Życzę Ci, żeby wszystko przebiegło jak najbardziej pomyślnie! Czy już znasz płeć Dzidziusia?

Lucy, Donia, gdzie jesteście? mam nadzieję, że po weekendzie się odezwiecie!

Ha, moja waga wreszcie ruszyła po prawie miesiącu - jest już kilogram mniej i centymetr mniej w biodrach!!!

[Doridee]

Z USG wynika, że będzie to córeczka - Alicja

W ciąży jak na razie przytyłam ok. 12 kg. Przed ciążą ok. 3 lata ćwiczyłam - głównie w domku z płyt (TBC, seria z Tamilee na brzuch i pośladki), raz w tygodniu też starałam się wybrać na basen. Dzięki temu schudłam wtedy ok. 8 kg, bez diety. Byłam zadowolona ze swojej figury i chciałabym do niej wrócić... Przy wzroście 170cm moja waga wahała się między 56 a 58 kg.

Bardzo lubię ćwiczyć i już nie mogę sie doczekać kiedy wrócę do mojej aktywnosci...

Lacrima - no i gratuluję kilograma mniej - to zawsze coś!!

[lucy27]

jestem na chwilkę
lacrima gratki kilograma mniej
Doridee super że dołączysz do nas niebawem no i gratki dzidzi, która niedługo przyjdzie na świat
kobitki powiedzcie mi jakimi to przyrządami masujecie brzuch, bo nie bardzo wiem o jaki sprzęt chodzi, a może też bym sobie takie cos kupiła

[lacrima]

Lucy, fajnie, ze się pojawiłaś , myslałam, że zniknęłaś na dobre!
Ja mam do masażu takie coś z wypustkami z twardej gumy, wygląda to trochę jak wałek do malowania ścian. Po prostu trzymasz za rączkę i wałkujesz ciałko w tzw. "problematycznych miejscach". Kupiłam to za parę groszy w Auchan. Mam jeszcze drugi, z plastikowymi wypustkami, strasznie boli, jak się masuje, więc głównie uzywam tego pierwszego.