Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10

[aliś]

Cześć ja też się przyłączę
Próbuje stracić od 3 3 tygodni jakieś 4-5 kg, ale bezskutecznie. Ruszyłam z wagą 57 kg i tak co w tygodniu spadnie to w weekend nadrobię Ale ten weekend był w miarę udany i waga rano pokazała 55,8/56 kg, więc przyjmuję, że z taka startuję.
CEL nr1 :54 kg (wiem, że to głupie 2 kg, ale mnie jest strasznie ciężko je stracić)
CEL nr2: 52 kg
Stawiam głównie na zdrową dietę, bo jestem leniem, jedyny sport to spacery w weekedny (zimą lodowisko). Ze słodyczami nie mam za bardzo problemów, gorzej z tym co słone i strasznie trudno odmówić mi fast foodów, ale staram się
Powodzenia nam wszystkim

[AnnMargaret]

Witam nowe dziewczyny
Ja dziś troszkę tracę zapał pewnie przez zbliżający się okres, strasznie mnie ciągnie do słodyczy. Macie na to jakieś sposoby?
Menu na dziś:
-owsianka z serkiem wiejskim, śliwką i wkruszonym ciastkiem(małym)
-ryż brązowy, warzywa, kurczak
-ser biały(Pół kostki) i chleb razowy, pomidor
godzina ćwiczeń
- 2 jajka, kromka chleba

Dziewczyny, naprawdę nie możecie przez 3 minut 3 razy w tygodniu chociaż poćwiczyć??
Skóra będzie jędrna, metabolizm lepszy, samo zdrowie.
Nie ma co się odchudzać bez ćwiczeń. Albo się chce albo się nie chce:P

[Chloestic]

Dzien dobry wszystkim!

Czas zaczac dietke!

Witam tez wszystkie Wizazanki, ktore dolaczyly

Ja zaraz kawka i Wasa z bialym serkiem

Napisane przez AnnMargaret

Dziewczyny, naprawdę nie możecie przez 3 minut 3 razy w tygodniu chociaż poćwiczyć??
Skóra będzie jędrna, metabolizm lepszy, samo zdrowie.
Nie ma co się odchudzać bez ćwiczeń. Albo się chce albo się nie chce:P

Zgodze sie, skóra jednak traci na jedrnosc podczas diety, warto sie troche poruszac, bo zgrabna figura i malo jedrny tyłek nie idą w parze :P

[anna205]

Napisane przez AnnMargaret

Witam nowe dziewczyny
Ja dziś troszkę tracę zapał pewnie przez zbliżający się okres, strasznie mnie ciągnie do słodyczy. Macie na to jakieś sposoby?
Menu na dziś:
-owsianka z serkiem wiejskim, śliwką i wkruszonym ciastkiem(małym)
-ryż brązowy, warzywa, kurczak
-ser biały(Pół kostki) i chleb razowy, pomidor
godzina ćwiczeń
- 2 jajka, kromka chleba

Dziewczyny, naprawdę nie możecie przez 3 minut 3 razy w tygodniu chociaż poćwiczyć??
Skóra będzie jędrna, metabolizm lepszy, samo zdrowie.
Nie ma co się odchudzać bez ćwiczeń. Albo się chce albo się nie chce:P

zgadzam się w 100%
Dla mnie fitness 2-3 razy w tygodniu + siłownia to jest standard, i myślę, że każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego, jest mnóstwo różnorodnych zajęć.
Co do jędrności skóry to ja jestem zwolenniczką peelingów i szorstkiej gąbki, + prysznice zimna/ciepła woda. Jakieś 2 tygodnie temu zakupiłam na allegro cellu5000, to taki domowy masażer próżniowy, działa na takiej samej zasadzie jak bańki chińskie. Do tego używam oliwki antycellulitowej ziaja i powiem że skóra jest duzo lepsza, i cellulit się zmniejszył!
Tzn. u mnie był widoczny dopiero po ściśnięciu, ale teraz jest go mniej

[aliś]

Zazdroszczę Wam tej energii do ćwiczeń. Mnie to po prostu nudzi i mam zero kondycji. Nie mam z kim, nie lubię się pocić i w ogóle...
Latem jeździłam trochę na rowerze, tak po pół godzinki dziennie, ale zawsze musiałam sobie znaleźć jakiś cel, więc co 2- gi dzień np. jeździłam do bankomatu, byle tylko mieć pretekst
Od listopada otwierają lodowisko, więc jedyna nadzieja, bo to coś co lubię, więc będę ok 2-3 razy w tygodniu jeździć po godzince, zawsze to coś. Mam też w domu orbiterka, ale dla mnie to męczarnia, w dodatku stoi w takim miejscu, że mogę sobie podziwiać ścianę podczas ćwiczeń, a w innym się nie zmieści
Wiem, wiem, znajdę sobie 10000 "powodów" tłumaczących mojego lenia

Ale za to dietowo chyba ok, choć za duże odstępy czasu robię.
I Śn (7:00): jajecznica z 2 jajek z plastrem szynki i pomidora na teflonie + kromka chelba żytniego cienko posmarowana serkiem topionym + czerwona herbata (uczę się jeść duże śniadania)
II Śn (12:00) : 1/2 dużego kubka jogurtu truskawkowego 7 zbóż z Bakomy (ok 125 g) + musli fitness ok 40g (dla mnie owocowe jogurty są za słodkie, naturalne za kwaśne, więc nie wiem jaka alternatywa?)

[Chloestic]

a ja jestem przed @, czuje sie jak balon, jedno czemu sie dziwie- nie jestem w ogole glodna, brak apetytu, chyba sie najadlam za wszystkie czasy w weekend :P

[AnnMargaret]

Chloestic też jestem przed okresem i zaczynam czuć się jak balon. Do tego większa ochota na słodycze... ale na razie się trzymam

aliś ćwiczenia trzeba polubić, może jakieś brzuszki, rozciąganie? A co do jogurtów to chyba najlepiej jog naturalny z owocami świeżymi, suszonymi, w sam raz słodki
Ja tak jak anna205 chodzę na fitness, staram się w tym miesiącu 4 razy w tygodniu. Czasami 2 zajęcia pod rząd. Kondycja się wyrabia, a moje początki też były ciężkie
Dziś liczyłam zapotrzebowanie na kcal, jeśli nic nie robię i chce utrzymać wagę mogę jeść 1750 kcal, jeśli ćwiczę 3-5 razy w tygodniu to mogę aż 2500 kcal Moglabym jeść nawet 2000 kcal i chudnąć, wspaniałe:P

Też jestem zwolenniczką peelingów, używałam również gąbki antycellulitowej syrenki, polecam. U mnie cellulit jest bardzo mały, jedynie u samej góry ud z tyłu, a to chyba tylko na plaży widać Ale trzeba o uda dbać
Ja męczę brzuch i ramiona różnymi kremami ujędrniającymi. Obecnie żółty Garnier, bardzo go lubię

Właśnie zaliczyłam 1 h Zumby, więc mam mega dużo energii

[Chloestic]

Napisane przez AnnMargaret

Chloestic też jestem przed okresem i zaczynam czuć się jak balon. Do tego większa ochota na słodycze... ale na razie się trzymam

ja to sie slodyczy najadlam za 10ciu w weekend, wiec nawet mnie tak nie ciagle, ale piłke mam zamiast brzucha i czuje sie w ogole jak hipopotam

[anna205]

AnnMargaret,
też mam właśnie gabkę z syreny, jest genialnia, do tego peeling i potem masło do ciała- i skóra jak pupcia niemowlaka
Ja właśnie wróciłam z step&shape, za zumbą jakoś nie przepadam, chociaż lubię tańczyć. Myślę, że to wina instruktorki bo ma denerwujący sposób bycia... Za to na power stepie też można potańczyć
Idę pod prysznic, nakładam maskę na włosy i wsunę trochę łososia i kabanosa drobiowego, na szczęście to białeczko więc z czystym sumieniem...
U mnie jadłospis wyglądał tak:
jajecznica z 2 jajek na teflonie, kawałek pasztetu domowego, 1/2 pomidora, grahamka
granat
barszczyk czerwony zabielany jogurtem z jajkiem
mały schabowy, ziemniak ,duużo surówki z pora
zielone jabłko, 1 ciasteczko maślane
no i teraz ten łosoś, także myślę, że dietetycznie ok.

Aliś,
ja też nie przepadam za ćwiczeniami na maszynach, dlatego wolę fitness. Próbowałaś różnych zajęć? Skoro Cię nudzi monotonia, to może coś urozmaiconego, jakiś step połączony ze wzmacnianiem?
Aha, i jeszcze jedno co to jadłospisu Twojego: radziłabym unikać serków topionych, i w ogóle serów żółtych- są mega kaloryczne, dużo lepsze są serki ziarniste lekkie.

[dodek89]

Witajcie Kochane
Ja staram się zmobilizować do ćwiczeń, bo wydaje mi się, że właściwie tylko tego mi potrzeba żeby dobrze wyglądać, jednak że przez ostatnie 4 msc rozwaliłam sobie organizm ... wściekła strasznie jestem. Ale ale, dzisiaj nawet bloga postanowiłam założyć, no i w sumie założyłam może kiedyś się odważę gdzieś go wrzucić

Co do pielęgnacji, ja też lubuję się w peelingach , a dokładniej używam takich szorstkich rękawic do mycia + oliwka i cud, miód malina jest

Jadłospis:
12:00 jabłko + pół maślanki (wstałam ok 11:30 stąd takie późne śniadanie)
14:30 tortilla z kurczakiem, mozzarellą i warzywami polana odrobiną j. naturalnego (handemade )
i tu przyszedł kryzys, bo zabrałam się za przygotowanie obiadu, chciałam go od razu spałaszować, ale ... odstawiłam, 30 min Turbo Jam
i ok. 17:00 obiad: łosoś z podsmażanymi ziemniakami + świeże warzywa
20:00 sałatka z mozzarellą
no i na koniec ok 22 klops, bo sąsiad przyniósł kawałeczek ciasta upieczonego przez siebie - musiałam zjeść.

Najważniejsze to trzymać się zasady częstych, niewielkich posiłków z dużą ilością świeżych warzyw

[Chloestic]

dodek, wrzuc link do bloga ja dzis rowniez zalozylam swojego, ale mejkapowo-kosmetycznego, niewiele tam jeszcze jest, mam nadzieje, ze sie rozkreci

[dodek89]

Chlo, właśnie przejrzałam Twojego, no powiem Ci, że już tam troche masz Te makijaże Ty wykonywałaś? Ja najwyżej linka do swojego wstawie w podpisie

[Chloestic]

Napisane przez dodek89

Chlo, właśnie przejrzałam Twojego, no powiem Ci, że już tam troche masz Te makijaże Ty wykonywałaś? Ja najwyżej linka do swojego wstawie w podpisie

tak, to wszystko moje makijaze, wlasnie buduje stronke, wiec na razie postanowilam bloga uruchomic, a stronka bedzie pod koniec tego tygodnia

ja to tam jeszcze pustki mam, nic nie zdazylam zrobic tylko kilka zdjec z sesji wrzucic


bede sledzila Twoje wpisy, jutro napisze cos wiecej

Dobranoc

[aliś]

Napisane przez anna205

ja też nie przepadam za ćwiczeniami na maszynach, dlatego wolę fitness. Próbowałaś różnych zajęć? Skoro Cię nudzi monotonia, to może coś urozmaiconego, jakiś step połączony ze wzmacnianiem?
Aha, i jeszcze jedno co to jadłospisu Twojego: radziłabym unikać serków topionych, i w ogóle serów żółtych- są mega kaloryczne, dużo lepsze są serki ziarniste lekkie.

No właśnie, ja bym się i może wybrała, chociaż z taką kondycją pewnie po 10 minutach dostałabym kolki i zadyszki. Tylko nie mam w otoczeniu NIKOGO, kto wybrałby się ze mną, bo to zawsze raźniej we dwoje. Nie wiem może jak się zmobilizuję, to poćwiczę coś z internetowych filmików
A co do wieśniaczków to wiem, wiem, ale cały poprzedni tydzień wsuwałam je codziennie i trochę mam dość. Ale na dzisiaj tez mam kubeczek lekkiego, zjem z pomidorem papryką i rzodkiewką.
Dziś na szybko o 7 zjadałam kromeczkę żytniego z odrobiną Almette, papryką rzodkiewką i ogórkiem. Około 10 planuję dojeść wczorajszy jogurt z musli a o 13 wieśniaczka. Na obiad nie wiem co, wczoraj miałam makaron razowy ze szpinakiem, dzisiaj przydałoby się jakieś mięsko z kurczaka
Powodzenia w kolejnym dniu diety

[agila negra]

Wracam i ja
Od kiedy poprzedni wątek się rozpadł schudłam jakieś 2kg ale wróciły, cholercia. Szczerze Wam powiem, że nawet przy mojej wadze widać te 2kg różnicy... Masakra. Brzuch nie był taki napompowany i nogi jakieś jakby szczuplejsze, Trzeba się mocniej postarać tym razem.
Planuję zakup gry tanecznej na xboxa, więc może to mnie zmobilizuje do ruszenia tyłka sprzed komputera
Lecę dopisać się do tabelki Miłego dnia dziewczyny

[anna205]

Napisane przez agila negra

Wracam i ja
Od kiedy poprzedni wątek się rozpadł schudłam jakieś 2kg ale wróciły, cholercia. Szczerze Wam powiem, że nawet przy mojej wadze widać te 2kg różnicy... Masakra. Brzuch nie był taki napompowany i nogi jakieś jakby szczuplejsze, Trzeba się mocniej postarać tym razem.
Planuję zakup gry tanecznej na xboxa, więc może to mnie zmobilizuje do ruszenia tyłka sprzed komputera
Lecę dopisać się do tabelki Miłego dnia dziewczyny

agila, witamy córo marnotrawna
Ja też już miałam 60,5, ale niestety skoczyło na 62 i tak się trzyma ...

[aliś]

Ja tez około maja miałam niecała 55 i było super, ale zaczęły się grille, piwka, kiełbaski, pizze itd.itp, niby jadłam mało, ale jak już zasiadłam nad tymi kiełbasami to masakra U mnie waga spada bardzo powoli, tzn pierwszy kg, oczywiście będący wodą w tempie ekspresowym (mój już spadł), ale potem to jakaś masakra. No ale postanowiłam się nie poddawać i wytrwać, by przynajmniej te głupie 2 kg zgubić.

----------
A u mnie w pracy właśnie dziewczyny zajdają się pizza i gołąbkami, ale ja się nie dam, co to to nie

[Chloestic]

Napisane przez aliś

A u mnie w pracy właśnie dziewczyny zajdają się pizza i gołąbkami, ale ja się nie dam, co to to nie

o 11? aua!!!! za zadne skarby nie moglabym tak wczesnie zajadac pizze

Napisane przez agila negra

Wracam i ja
Od kiedy poprzedni wątek się rozpadł schudłam jakieś 2kg ale wróciły, cholercia.

agil!!!!:cmok :

ja schudlam 3 i 1,5 wrocilo, za szybko sie ciesze z efektu i siegam po slodycze, za szybko tez waga spadala ale nie poddaje sie

[iziczek88]

Jestem po efekcie jo -jo , skutek diety Kopenhadzkiej. to była istna głodówa, na której schudłam 8 kg. tak bardzo dużo jak na taki krótki okres czasu. Starałam się stopniowo jeść coraz więcej, nie rzucałam się od razu na frytki i karkóweczkę, tylko delikatne zupki , chude mięsko. i co ? i 10 kg więcej!!! i od nowa zaczynam odchudzanie. moje przyjaciółki się smieją, że ja jestem na wiecznej diecie i co ja z tego życia mam ( one zajadają się udkami w panierce z kfc a ja sałatka
ale trzeba swojej słonice powiedzieć : dość, dlatego tu jestem przyłączam się
co tam wcinacie teraz przez komputerem?
ja jabłuszko a mam taką ochotę na pieczone udko z piekarnika w sosie pieczarkowym...))

[gioseppe]

Napisane przez AnnMargaret

Witam nowe dziewczyny
Ja dziś troszkę tracę zapał pewnie przez zbliżający się okres, strasznie mnie ciągnie do słodyczy.

ja sie zajadam chela chromem ale ciezko to dostac podobno wiecej takich jak ja, brakuje w hurtowniach..

[litlle_star]

Po raz kolejny dołączam się do jakieś grupy wsparcia, mam nadzieję, że tym razem wypali to moje "odchudzanie się"
Oczywiście serdecznie witam wszystkich!

[adleajda]

Od jutra zaczynam dietke takze przylaczam sie do was!
Udalo mi sie schudnac do 55 ale jojo.. I znow jest 60 :| a mam tylko 160 cm wzrostu . Takze wygladam masakrycznie.
Przejde na dietke 1000 kcal a do tego rowerek stacjonarny
i zawze sie dokladnie jutro

[callit]

To i ja się dołączę

Nie potrafię znaleźć mobilizacji w sobie. Jak schudnę coś, to potem się objadam i zaś waże tyle co wcześniej ;/
Ah. Mam nadzieję, że w grupie będzie raźniej i tym razem się uda

[Chloestic]

Napisane przez iziczek88

Jestem po efekcie jo -jo , skutek diety Kopenhadzkiej. to była istna głodówa, na której schudłam 8 kg. tak bardzo dużo jak na taki krótki okres czasu. Starałam się stopniowo jeść coraz więcej, nie rzucałam się od razu na frytki i karkóweczkę, tylko delikatne zupki , chude mięsko. i co ? i 10 kg więcej!!!

oii to sporo, czytalam o tej kopenhaskiej, myslalam o niej, ale jadlospis jest bardzo monotonny i nie wyobrazam sobie cwiczen podczas takiej diety, wiec zrezygnowalam

[lisek15]

Witam

Niestety w poniedziałki jestem poza zasięgiem laptoka Tż bierze do pracy. Za to aktywnie stałam przy desce do prasowania od 20-24. I jeszcze połowa rzeczy do prasowania zostało

Wczoraj miałam
Śniadanie: owsiankę z 2-3 łyżek pł.owsianych, siemię lniane, pestki dyni, małe kiwi, zielona herbata
ŚniadanieII: średnie jabłko,kromka grahamka, masło(2g Specjalnie ważyłam), liść sałaty, plasterek filetu z indyka, herbata czerwona
Obiad: schab(100g) na parze z czosnkiem, 1 łyżka ziemniaków, warzywa na parze i sałata z pomidora i sałaty zielonej
Podwieczorek: jabłko, kromka taka sama jak na śII
Kolacja: tuńczyk z warzywami(z puszki - wg tego co tam napisane to zawierała wszystko 80kcal),2 krmeczki z grahamu, 2 łyżeczki kukurydzy, mały ogórek kiszony, 2 liście sałaty.

Przed obiadem jeszcze marchewkę surową
Dodatkowo 1,5 litra wody niegazowanej z sokiem z cytryny(wyciśniety ).

Dzisiaj było:
Śniadanie: owsianka tyko teraz z jabłkiem,
Śniadanie II: kromka z sałatą i wędklinką i jabłko.
Obiad: wrzywa z patelni z kaszą gryczaną i kurczakiem.
Podwieczorek: mały kawałek szarlotki
Kolacja: ser biały z pomidorem, kromka grahamu, sałata i pół czerwonego grejfruta.

Myślicie,że takie coś może być????
Bardzo proszę o odpowiedź.

Niestaty dzisiaj prócz bieganiny to nie miałam czasu na ruch. Wieczorkiem może coś poćwiczę.
A jutro basenik, a rano jak się uda to chwilę siądę na rower i gdzieś się ruszę. Jak tylko nie będzie padać.

[aliś]

Napisane przez Chloestic

o 11? aua!!!! za zadne skarby nie moglabym tak wczesnie zajadac pizze

A ja niestety owszem - o każdej porze. A w pracy tak 1-2 razy w tygodniu coś zamawiałyśmy, albo pizze, albo klasyczny obiadek, krokiety itp, potem nie jadłam już nic w domu, co oczywiście nie rekompensowało tych kalorii pożartych w pracy za jednym zamachem i popitych colą

lisek15 na moje oko fajny jadłospis, choć pewnie na wątku oceniającym jadłospisy by padło, że jak to owoce po12, że bez orzechów itp, ale ja zazdroszczę ci tego, że jadasz owsiankę, ja jakoś nie umiem i baaardzo tego żałuję

U mnie na obiad odchudzona, oszukana carbonara (makaron razowy, 2 plasterki szynki, 1 żółtko, 1 łyżka Almette, 2 różyczki brokuła
Na kolację 1/2 homo naturalnego dosłodzonego odrobina jakiegoś owocowego jogurtu i 1/2 banana - nie byłam głodna, ale musiałam dojeść te jogurty

[lisek15]

Aliś to widzę,że chyba muszę więcej poczytać odnośnie prawidłowych zasad jedzenia. I co ewentualnie i o której Jestem zielona w tych sprawach.
Mi tylko zależy na tym,żeby zgubić kg. Staram się jakoś liczyć kcal,żeby nie było ich aż tak duzo.
Jak chodzi o owsiankę to nauczyłam się ją jeść jak pojechałam w czerwcu do Anglii. Tam zostałam zmuszona do spróbowania i posmakowało mi Nie kupuję tych płatków błyskawicznych, bo to taka papka. Wolę te zwykł owsiane i jakoś mi smakuje. Oczywiście wolą ją jeść na ciepło, bo na zimno trochę gorzej wchodzi.
W sierpniu jak jadłam ją codziennie to myślę,że wlaśnie dzięki niej,mniejszych porcjach i braku słodyczy udało mi się zgubić kilka kg.
Także może spróbuj jeszcze raz Polecam.

[aliś]

lisek15 mnie tez właśnie zależy głównie na ograniczeniu kalorii i porcji, staram się tam jakieś zasady stosować, ale ja wielu produktów nie toleruję (w smaku) i dlatego nie będę się katować jedzeniem zimnego tuńczyka czy samego twarogu, podobnie jak bawić w pieczenie 1 porcji ryby czy drobiu na białkowa kolację. Pomimo że lubię gotować, w moim domu by chyba oszaleli, gdybym o 20 zaczynała grzać cały piekarnik by zrobić dla siebie 100g piersi
Ja dopiero uczę się jadać musli, choć wiem, że to sam cukier itp, staram sie wybierać jakieś fitnes - pełnoziarniste, dosypuję do tego otręby owsiane i zalewam jogurtem albo mlekiem, letnim, bo zimnych posiłków za bardzo nie lubię, ale ciepłej ciapy też Jak robisz owsiankę by nie wyszła z niej ciapa i jak ona smakuje, głupio się przyznać ale ostatnio próbowałam w dzieciństwie...
Ja dziś
- na śniadanie o 7:00 jajecznice z 2 jajek na pół łyżeczki masła z małym plasterkiem szynki, cebulką i wkrojona odrobina papryki + kromka żytniego
- na II śniadanie ok 10:00 będzie banan
- na III śniadanie ok 13:00 będzie wieśniak lekki z pomidorkiem
- na obiad o 17:00 warzywa na patelnie z piersią kurczaka
+ intensywne myślenie o jakimś sporcie

[elkasiwa1978]

Hej dziewczyny
Jesli można to i ja chętnie bym się przyłączyła do was. Na diecie jestem regularnie od 20 roku życia ( z różnymi efektami ). Nigdy jakoś nie moge wytrwac na żadnej do końca.... ah ten brak silnej woli
Na forum jestem od wczoraj ale od jakiegos czasu śledze wpisy i postanowiłam... chcę dołączyć do tego grona fajnych babeczek
Mam 168 cm wzrostu, ważę obecnie 65 kg a moja wymarzona waga to 50. Mam nadzieję że przy waszym wsparciu mi się uda, choć będzie ciężko... w tygodniu praca w weekend studia...ufff a jeszcze najgorsze jest to podwójne gotowanie: dla rodzinki normalne dania dla mnie dietetyczne.. masakra tym bardziej przy permanentnym braku czasu..
No i te pokusy: słodkości mi akurat nie robią (wiem dziwna jestem) ale fastfoody to moja miłość i przekleństwo
Zaczynam od jutra tylko jeszcze muszę wymyślić dietkę dla mnie
Myslę że zacznę od 5 małych posiłków i ćwiczeń na rowerku (stoi w pokoju od roku nie używany)
pozdrawiam

[aliś]

elkasiwa1978 witamy! Na pewno ci się uda, a wspólne odchudzanie zmotywuje nas by się nie poddawać. Masz do stracenia 15 kg, dla mnie najlepsze jest dzielenie tego na etapy, wtedy łatwiej mi się zmobilizować i mogę częściej świętować swój sukces.
Słodycze tez nie stanowią dla mnie pokusy, ale te wstrętne fast-foody owszem