Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz. XII

[NEWTREND]

Ktosiula biedactwo gratulacje!!!

Teraz już będzie coraz lepiej

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

A ja w nocy miałam skurcze dość bolesne takie od krzyża promieniujące ale nad ranem po prysznicu przeszły. na ktg jak zwykle później była cisza. Jutro z samego rana idę na test i lekarz powiedział że czas już to kończyć. To mam nadzieję że już niedługo.

[Trele_Morele]

Napisane przez nasturcja7667

Trele - ja karmię odciaganym, a i tak jak Milek płacze to mi leci z cyckow wodospad

Lineczka - ja jak Dzidzia - swoje mleko w butelkach tt i termoopakowaniu wożę ;-)

Dziś jadę na zakupy na pól dnia :-D. Mąż z Malym zostaje a ja jadę po sukienkę na święta i buty

Sent from my HTC Desire X using Wizaz Forum mobile app

Czyli nie tylko ja tak mam. Uff .
Juz myslalam że to w mojej głowie cos

Boziu , jak ja Wam zazdroszcze tego wychodzenia
Musze chyba zaczac wychodzic I zostawiac ich samych tylko totalnie nie wiem jak sie do tego zabrac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kyte]

Napisane przez 89Beatka

Zaraz będę doczytywać.

Pojechałam dziś do Krakowa na uczelnie, na pierwsze ćwiczenia w tym roku. Wstałam przed 5 rano, potem tłukłam sie 1.5 h i jak byłam juz pod salą, to wykładowca zadzwonił do portierni że jeste chory i zajęcia są odwołane. TYlko czas i kase straciła, bo trzeba bedzie w innym temninie odrobić.

Teraz tatuś zabrał Liwkę na spacer. jest 0,5 stopnia. CHyba szybko wrócą, bo TŻ panikę sieje że zimno.

Nadrabiam.

A widze że jak się postaramy to nowy wątek zaczniemy

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------


tak sobie myśle czy to sanie to nie z powodu wcześnaictwa, Liwka ma już ponad 9 tyg i przesypa mi praktycznie cały dzień, z przetwami na jedzenie, i noc przesypa już ładnie po 3,5. 4 h , potem jedzenie i sen. aktywan jest po kąpieli przez jakies 3 h, czasami 4

za porodzik i cycolenie. wracaj do zdrowia





Basiaa zrrowia dla dzieciaków i to dużo

beatka przykro mi z powodu zajec.


ja sie tez wybiore choc na chwile.

Napisane przez Anoula

u mnie tak było jeszcze przed porodem :/ a teraz dopisali nam jeszcze jeden przedmiot, ja się obawiam, że ten rok zawalę

dziewczyny dacie rade ze studiami!ja w was wierze!

Napisane przez xxxMikixxx

Prawie za każdym razem



Jaka śliczna



Kolejna śliczna dama


Mam pytanie Co robią Wasi mężowie przy dzieciach? Mój ogranicza się tylko do noszenia, bujania i pomocy przy kąpieli i chyba myśli, że to już i tak dużo Ja praktycznie robię wszystko i momentami nie wyrabiam

Mojego praktycznie nie ma a jak jest to nawet sie stara choc dzis mi na nerwy działa bo śpi dogorywa po pepkowym.Mam bardzo podniesione cisnienie na niego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Ktosiula najważniejsze że masz przy sobie swojego synka
Teraz tylko wypoczywajcie i cieszcie się sobą nawzajem
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nasturcja7667]

Miki -mój jak jest w domu robi wszystko lacznie z karmieniem. ;-)

Sent from my HTC Desire X using Wizaz Forum mobile app

[Taszanta]

Napisane przez ryba91

jej,


Wynajeliśmy to mieszkanie w lipcu, upał był wiec nie sprawdzaliśmy czy grzeje i jak, nikt o tym nie pomyślał. Super cena, okolica i mieszkanie też w miare ok. Wzięliśmy.. no i zaczynają sie schody, najpierw piekarnik, kuchenka, szafki, karnisze.. tak co chwile coś, wczesniej nie widziałam tego, nie zwróciłam uwagi nawet na to... a jak już się "psuło" to po kolei. Potem drzwi do wymiany, rurki nieszczelne od piecyka gazowego! spłuczka nie działa (a jak podpisywaliśmy to mówili, że tak wygląda to wszystko bo 3 miesiace nikt tu nie mieszka a oni mieszkają 400km od nas wiec nie dbali o to.. no ok uwierzyłam-o ja głupia.) co do nich dzwoniliśmy to mówili że jak popsuliśmy to mamy naprawić. no ale w umowie jest, że za szkody my ponosimy koszty.. ale to już było zje.bane......... no nic, nie wykłóciliśmy sie w sumie o nić, choć mąż nadal walczy... i z wszystkim dałoby sie żyć, spłuczke mąż naprawił, rury wymienili, tą elektryke co ostatnio padła też, no ogólnie nie jest źle, choć nie powiem - meble to nowe by sie przydały bo te sie rozsypują, ale kasy nie ma wiec trzeba żyć tak (okazało sie ze póki w szafkach to tylko dla ozdoby były bo jak zaczełąm tam myć to sie rozsypały, jedyne co to duża szafa w korytarzu w zabudowie jest stabilna) i myślałam ze w końcu bedzie spokój z tym mieszkaniem a tu co????? zma przyszła, kaloryfery grzeją ale okna są źle wmontowane bo normalnie u góry są szpary jakby ktoś za małe okno wstawił.. i dopiero jak te wiatry przyszły to zaczeło być zimniej i zimniej... az w końcu dzisiaj rano myślałam ze nogi mi odpadną, szczecie ze Kacper był porządnie okryty i miał niedrapki i czapeczkę ( bo ma odstające uszka, założyłam mu na noc taką cieniutką zeby sprawdzić czy zadziała zeby sobie nie podwijał tego ucha) zaraz wzięłam małego do siebie, mąż posprawdzał i wyszło szydło z worka. Zadzwoniliśmy do włascicieli i oni to zrobią ale latem, bo teraz nie mają jak przyjechać, a my tego nie mamy robić chyba ze bez zwrotu kasy Że ja głupia byłam, że nie sprawdziłam tego wsystkiego wcześniej.. ale kuźwa od 5 lat jestem na wynajmowanych mieszkaniach i NIGDY, ale to NIGDY nie zdarzały mi sie podobne sytuacje.. i teraz jutro musimy jechać kajś kupić jakiś tynk albo cos i to zrobić bo przecież zamarzniemy.. i tylko non stop kasa i kassa. Kuźwa niech mi dają to ieszkanie z miasta bo ja tu nie zdzierżę.
Eh... no to sie wygadałam i mi troche przeszło.
Teraz niby tam zatkał, ale jak długo to wytrzyma..

Współczuję a jak płacicie za ogrzewanie? macie podzielniki na kaloryferach czy w czynszu jest opłata? Bo jak to pierwsze, to przez te dziurawe okna możecie mieć dużą dopłatę.

Napisane przez 89Beatka

trzymam kciuki

ale duża



Co do szczepionek nam lekazr polecił 6w1 czyli 200 zł za jedną dawkę, a szczepień jest 5- 1000 zł, ja bałam się szczepić tymi zwykłymi bo przy pierwszej wizycie jest 3 czy 4 wkucia, ( my mamy jeszcze pneumo za darmo wiec 4,5). Mąż uparł sie jeszcze na rota czyli 300 zł, a są 2 dawki.
Lekarz rora też polecał ale ja przekonana nie ejstem dalej, bo czy każdą biegunkę będziemy teraz traktować jako tą rotawirusową?

Gdybym nie miała za darmo szczepionki na pneumo to i tak wybrałabym pneumokoki: jakoś bardziej mogą zaszkodzić dziecku :ale to jest kolejna kwota 900 zł, za 3 dawki

Jeśli chodzi o krztusiec to po nim mogą byc jakieś powikłania dlatego ty masz zgodę na to konkretne szczepienie, zbadali małego wiec nic mu nie będzie.

A lekarz powiedział że te szczepionki 5 i 6 w 1 to są takie same z tym że przy 6w1 jest mniej szczepień i jedna dawka na żółtaczkę wiecej.

To aż tyle wychodzi za te szczepionki? nie wiedziałam, toż to idzie w tysiące złotych

Napisane przez ryba91

Mikołaj przyszedł na swiat wczoraj o 23:45 SN. Porród bardzo ciężki, 9,5h zakończony vacuum. Ktosiula nie wie czy bedzie opisywac go. Maly ma 54cm i 3390g. slicznie ciumkal cyca po porodzie. Czekaja az go przywiozą bo o 6 byli, ale nie byla w stanie wstać, ciągle jest w marnym stanie, ale szczesliwa.

Pozdrawia

Gratulacje klask i:

Napisane przez Angie_gg

Dziewczyny, jak walczycie z ulewaniem?

Ja dodaję zagęstnik do pokarmu, ale Majka nadal ulewa, mniej, ale ulewa.

Pozdrawiamy;-)
Dołączyłam zdjęcie z sesji zdjęciowej.

Ale cudne zdjęcie

[anulka2205]

dzieciaki cudne

Ktosiula serdecznie gratuluję szkoda, że Mikuś tak dał popalić , ale grunt, że wszystko szczęśliwie się skończyło

Basia zdrówka dla Córci

Mya oby Lulka tatusia do jakiegoś internatu wcześniej nie wysłała

Trele kurcze licho z tą próbą włamania, ale jak się raz nie udało, to może już dadzą spokój

[Mya1989]

Napisane przez anulka2205

dzieciaki cudne

Ktosiula serdecznie gratuluję szkoda, że Mikuś tak dał popalić , ale grunt, że wszystko szczęśliwie się skończyło

Basia zdrówka dla Córci

Mya oby Lulka tatusia do jakiegoś internatu wcześniej nie wysłała

Trele kurcze licho z tą próbą włamania, ale jak się raz nie udało, to może już dadzą spokój

zasnął w końcu ten mały potworzak znów dzisiaj dała mi popalic. Nosić się każe Posprzątałam troszku, jeszcze tylko poodkurzać trzeba i wytrzeć podłogi ale to jak tż przybędzie z odsieczą i pranie poskładać

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

ktosiula gratulacje! szkoda, że poród był taki traumatyczny ale najważniejsze że z małym wszystko w porządku

[kyte]

Napisane przez Trele_Morele

Czyli nie tylko ja tak mam. Uff .
Juz myslalam że to w mojej głowie cos

Boziu , jak ja Wam zazdroszcze tego wychodzenia
Musze chyba zaczac wychodzic I zostawiac ich samych tylko totalnie nie wiem jak sie do tego zabrac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ja tam za tydzień wybywam sobie na wieczór, i zostawiam tatę w domu z córą, niech on się troszkę pomęczy

[Mya1989]

Mamusie mam do was pytanko. Jeśli ja jestem zameldowana u siebie, a dziecię urodziłam tutaj tzn. 420 km od domu to w jaki sposób mam odebrać akty urodzenia i pesel? Znaczy wiem, ze nr pesel będzie przybity na akcie urodzenia. Położna mi powiedziała, że akty będą do odebrania tam u mne w domu, a no nie pojade raczej do domu, bo to 2 dniowa wyprawa... była któraś z Was w takiej sytuacji?

[kyte]

Napisane przez Mya1989

Mamusie mam do was pytanko. Jeśli ja jestem zameldowana u siebie, a dziecię urodziłam tutaj tzn. 420 km od domu to w jaki sposób mam odebrać akty urodzenia i pesel? Znaczy wiem, ze nr pesel będzie przybity na akcie urodzenia. Położna mi powiedziała, że akty będą do odebrania tam u mne w domu, a no nie pojade raczej do domu, bo to 2 dniowa wyprawa... była któraś z Was w takiej sytuacji?

Tak, ja, pisałam mamie upoważnienie (albo niech napisze sama kto udowodni) i może Ci ktos odebrać. Numer pesel pani z urzedu wysłała mi mailem nawet
A akt urodzenia tż odbierał w mieście gdzie urodziłam w urzędzie.

[Sylwiaaa88]

Przepraszam ale że dopiero teraz, wczoraj o godz 23.45 na świat przyszedł Bartus 3000g 52cm SN, nie było łatwo jak dla mnie chociaż położne stwierdziły że miałam lekki poród, dla mnie to była katorga Martwi mnie tylko to że ma krwiaczka na główce i jedną stópkę skierowana do środka podobno to od tego że miał za mało miejsca w brzuszku, jutro ma to obejrzeć ortopeda i zdecyduje co dalej

[kyte]

Napisane przez Sylwiaaa88

Przepraszam ale że dopiero teraz, wczoraj o godz 23.45 na świat przyszedł Bartus 3000g 52cm SN, nie było łatwo jak dla mnie chociaż położne stwierdziły że miałam lekki poród, dla mnie to była katorga Martwi mnie tylko to że ma krwiaczka na główce i jedną stópkę skierowana do środka podobno to od tego że miał za mało miejsca w brzuszku, jutro ma to obejrzeć ortopeda i zdecyduje co dalej

GRATULACJE:ro za:
NA pewno to nic takiego, może zaleci ćwiczenia na stópki. Moja koleżanka miała córeczke właśnie z krwiaczkiem ale sie wchłonął, na pewno bedzie tak samo.

[anulka2205]

Sylwia gratulacje wszystko będzie dobrze, nie martw się, położne dużo wiedzą o dzieciaczkach przecież, jak mówią, że to przez brak miejsca to z pewnością tak jest i teraz jak będzie miał przestrzeń, to wszystko się naprostuje, może trzeba to tylko rozćwiczyć a krwiaczki się właśnie wchłaniają. nie zamartwiaj się

[NEWTREND]

Sylwiaaa gratulacje !!!


O nie moja uparta Zosia została ostatnią dziewczynką w dwupaku

[Mya1989]

Napisane przez Sylwiaaa88

Przepraszam ale że dopiero teraz, wczoraj o godz 23.45 na świat przyszedł Bartus 3000g 52cm SN, nie było łatwo jak dla mnie chociaż położne stwierdziły że miałam lekki poród, dla mnie to była katorga Martwi mnie tylko to że ma krwiaczka na główce i jedną stópkę skierowana do środka podobno to od tego że miał za mało miejsca w brzuszku, jutro ma to obejrzeć ortopeda i zdecyduje co dalej

Gratulacje!!:bra wa:

Nie martw się, na pewno wszystko będzie z malutkim w jak najlepszym porządku

[anulka2205]

Napisane przez NEWTREND

Sylwiaaa gratulacje !!!


O nie moja uparta Zosia została ostatnią dziewczynką w dwupaku

poczekała aż już wszystkie będą na świecie i zrobi wejście smoka

[Dzastin08]

Witam się niedzielnie

Lubieolowki,Ktosiula,Syli wa gratulację!
No to jeszcze kilka porodzików i uciekamy na odchowalnie... ale ten czas zapitala...

Zdjęcia pociech-śliczne!

Aksberg... czytałam całą Twoją historię z przerażeniem w oczach... jak dla mnie ewidentnie szpital zawinił czekając z tym cięciem...,najważniejsze, że już w domku i dochodzicie pomalutku do siebie

Co do obowiązków Tż, to mój jak jest w domu robi wszystko to co ja.

U Nas dziś ciężki dzień... mały od popołudnia strasznie marudził,brzuszek go bolał i w dodatku katar dostał więc noc też nie ciekawa bo co po chwilę się przebudzałam i słyszałam jak ciężko mu się oddycha, dziewczyny czy oprócz roztworu z soli morskiej/fizjologicznej i odciągania Fridą mogę mu jeszcze jakoś pomóc?

Teraz na szczęście po ciężkiej przeprawie zasnął.. wiec póki mogę to korzystam i idę się położyć.

[Eluvtus]

Sylwiaaa, gratulacje nie martw się na zapas, wszystko będzie w porządku

Głowa mnie boli. Od jutra znowu zaczynam ćwiczyć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Napisane przez Dzastin08

Witam się niedzielnie

Lubieolowki,Ktosiula,Syli wa gratulację!
No to jeszcze kilka porodzików i uciekamy na odchowalnie... ale ten czas zapitala...

Zdjęcia pociech-śliczne!

Aksberg... czytałam całą Twoją historię z przerażeniem w oczach... jak dla mnie ewidentnie szpital zawinił czekając z tym cięciem...,najważniejsze, że już w domku i dochodzicie pomalutku do siebie

Co do obowiązków Tż, to mój jak jest w domu robi wszystko to co ja.

U Nas dziś ciężki dzień... mały od popołudnia strasznie marudził,brzuszek go bolał i w dodatku katar dostał więc noc też nie ciekawa bo co po chwilę się przebudzałam i słyszałam jak ciężko mu się oddycha, dziewczyny czy oprócz roztworu z soli morskiej/fizjologicznej i odciągania Fridą mogę mu jeszcze jakoś pomóc?

Teraz na szczęście po ciężkiej przeprawie zasnął.. wiec póki mogę to korzystam i idę się położyć.

Jak ma katar to do lekarza!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paulinaizabela]

Witam
Byliśmy na zakupkach a babcia zabrała małą na spacer. Ładna podzia u nas, bo aż 12 stopni
Zaraz zabieramy się za ubieranie choinki

Napisane przez ryba91

Mikołaj przyszedł na swiat wczoraj o 23:45 SN. Porród bardzo ciężki, 9,5h zakończony vacuum. Ktosiula nie wie czy bedzie opisywac go. Maly ma 54cm i 3390g. slicznie ciumkal cyca po porodzie. Czekaja az go przywiozą bo o 6 byli, ale nie byla w stanie wstać, ciągle jest w marnym stanie, ale szczesliwa.

Pozdrawia

Gratulacje!! Biedna się wymęczyłaś, ale masz już swojego synusia przy sobie

Napisane przez Angie_gg

Dziewczyny, jak walczycie z ulewaniem?

Ja dodaję zagęstnik do pokarmu, ale Majka nadal ulewa, mniej, ale ulewa.

Pozdrawiamy;-)
Dołączyłam zdjęcie z sesji zdjęciowej.

Nas ten problem na szczęście nie dotyczy. Oby jej to ulewanie całkiem przeszło. Śliczna jest

Napisane przez malinka123108

a oto moj skarb maly

Napisane przez 89Beatka

Zaraz będę doczytywać.

Pojechałam dziś do Krakowa na uczelnie, na pierwsze ćwiczenia w tym roku. Wstałam przed 5 rano, potem tłukłam sie 1.5 h i jak byłam juz pod salą, to wykładowca zadzwonił do portierni że jeste chory i zajęcia są odwołane. TYlko czas i kase straciła, bo trzeba bedzie w innym temninie odrobić.

tak sobie myśle czy to sanie to nie z powodu wcześnaictwa, Liwka ma już ponad 9 tyg i przesypa mi praktycznie cały dzień, z przetwami na jedzenie, i noc przesypa już ładnie po 3,5. 4 h , potem jedzenie i sen. aktywan jest po kąpieli przez jakies 3 h, czasami

Masakra, niepotrzebnie się fatygowałaś

Może i coś w tym jest, bo Majka ostatnio po kąpieli fisiuje i nie chce spać, ale to dopiero ostatio jej się tak wkręciło, wcześniej ładnie spała. W dzień średnio śpi i zabawiamy ją, trochę na macie się bawi, trochę w bujaczku

Napisane przez xxxMikixxx

Mam pytanie Co robią Wasi mężowie przy dzieciach? Mój ogranicza się tylko do noszenia, bujania i pomocy przy kąpieli i chyba myśli, że to już i tak dużo Ja praktycznie robię wszystko i momentami nie wyrabiam

Mój przygotowuje mleko zawsze jak jest w domu, nosi, zabawia, pomaga w kąpieli, czasem przewija i karmi. Ogólnie nie mogę narzekać.

Napisane przez NEWTREND

A ja w nocy miałam skurcze dość bolesne takie od krzyża promieniujące ale nad ranem po prysznicu przeszły. na ktg jak zwykle później była cisza. Jutro z samego rana idę na test i lekarz powiedział że czas już to kończyć. To mam nadzieję że już niedługo.

Jutro już pewnie utulisz Zosieńkę

Napisane przez Sylwiaaa88

Przepraszam ale że dopiero teraz, wczoraj o godz 23.45 na świat przyszedł Bartus 3000g 52cm SN, nie było łatwo jak dla mnie chociaż położne stwierdziły że miałam lekki poród, dla mnie to była katorga Martwi mnie tylko to że ma krwiaczka na główce i jedną stópkę skierowana do środka podobno to od tego że miał za mało miejsca w brzuszku, jutro ma to obejrzeć ortopeda i zdecyduje co dalej

Gratuluję Na pewno krwiaczek się wchłonie a i ze stópką będzie wszystko dobrze

Aksbarg Cieszę się, że się wszystko dobrze skończyło i wierzę, że Pola będzie zdrowiutka

Niunia za szybki porodzik

[89Beatka]

Napisane przez Sylwiaaa88

Przepraszam ale że dopiero teraz, wczoraj o godz 23.45 na świat przyszedł Bartus 3000g 52cm SN, nie było łatwo jak dla mnie chociaż położne stwierdziły że miałam lekki poród, dla mnie to była katorga Martwi mnie tylko to że ma krwiaczka na główce i jedną stópkę skierowana do środka podobno to od tego że miał za mało miejsca w brzuszku, jutro ma to obejrzeć ortopeda i zdecyduje co dalej

Nie martw się jutro będzie lepiej mały okaże się zdrowy,

[niunia_20]

Napisane przez ryba91

Mikołaj przyszedł na swiat wczoraj o 23:45 SN. Porród bardzo ciężki, 9,5h zakończony vacuum. Ktosiula nie wie czy bedzie opisywac go. Maly ma 54cm i 3390g. slicznie ciumkal cyca po porodzie. Czekaja az go przywiozą bo o 6 byli, ale nie byla w stanie wstać, ciągle jest w marnym stanie, ale szczesliwa.

Pozdrawia

Napisane przez Sylwiaaa88

Przepraszam ale że dopiero teraz, wczoraj o godz 23.45 na świat przyszedł Bartus 3000g 52cm SN, nie było łatwo jak dla mnie chociaż położne stwierdziły że miałam lekki poród, dla mnie to była katorga Martwi mnie tylko to że ma krwiaczka na główce i jedną stópkę skierowana do środka podobno to od tego że miał za mało miejsca w brzuszku, jutro ma to obejrzeć ortopeda i zdecyduje co dalej

GRATULACJE

[dzidziadziumdzia]

Eluvtus z katarem nie idzie się do Lekarza dopóki nie jest zolty lub zielony. Pobyt w przychodni może tylko zaszkodzić.

Dzastin madc majerankowa, podniesc łóżeczko od strony glowy.

Ktosiula nareszcie . Na pewno byłas bardzo dzielna.
Sylwia również Gratuluję

Beatko tylko my juz 12 tygodni kończymy. To jest trochę meczace. Z drugiej strony nic prawie przy nim robić nie trzeba .

Łukasz jak juz wczesniej mówiłam robi przy młodym az za dużo.

Od jakiegoś czasu mam zaparcia. Nie wiem ile to już dni ale zaczyna mnie od tego mdlić :/. Za to jak ograniczylam słodycze to waga zaczęła dalej spadać.

Ł. mnie znowu wkurza. Jestem nienormalna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Mya akt urodzenia dostaniesz w miejscu gdzie ją zgłosicie (miasto gdzie się urodziła). Pesel tam gdzie zameldowana a możesz meldować z tatą. Nie musi być z Tobą.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ryba91]

Napisane przez 89Beatka

Zaraz będę doczytywać.

Pojechałam dziś do Krakowa na uczelnie, na pierwsze ćwiczenia w tym roku. Wstałam przed 5 rano, potem tłukłam sie 1.5 h i jak byłam juz pod salą, to wykładowca zadzwonił do portierni że jeste chory i zajęcia są odwołane. TYlko czas i kase straciła, bo trzeba bedzie w innym temninie odrobić.

Teraz tatuś zabrał Liwkę na spacer. jest 0,5 stopnia. CHyba szybko wrócą, bo TŻ panikę sieje że zimno.

Nadrabiam.

A widze że jak się postaramy to nowy wątek zaczniemy

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------


tak sobie myśle czy to sanie to nie z powodu wcześnaictwa, Liwka ma już ponad 9 tyg i przesypa mi praktycznie cały dzień, z przetwami na jedzenie, i noc przesypa już ładnie po 3,5. 4 h , potem jedzenie i sen. aktywan jest po kąpieli przez jakies 3 h, czasami 4

za porodzik i cycolenie. wracaj do zdrowia





Basiaa zrrowia dla dzieciaków i to dużo

eh.. wspólczuje tj drogi namarne ;/

Napisane przez xxxMikixxx

Prawie za każdym razem



Jaka śliczna



Kolejna śliczna dama


Mam pytanie Co robią Wasi mężowie przy dzieciach? Mój ogranicza się tylko do noszenia, bujania i pomocy przy kąpieli i chyba myśli, że to już i tak dużo Ja praktycznie robię wszystko i momentami nie wyrabiam

moj ma cala kapiel i kosmetyke po kapieli- oliwki,czesanie ubieranie; jak jest w domu to bawi, nosi lula i karmi. wychodzi na spacer. a jak go niema to wszystko robie ja. on z pracy wraca kolo 18 wiec spacer odpada w tygodniu, ale reszte staramsie mu przekazywac obowiazkow

Napisane przez Trele_Morele

Czyli nie tylko ja tak mam. Uff .
Juz myslalam że to w mojej głowie cos

Boziu , jak ja Wam zazdroszcze tego wychodzenia
Musze chyba zaczac wychodzic I zostawiac ich samych tylko totalnie nie wiem jak sie do tego zabrac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

powoli, malymi kroczkami dacie rade. wyjdź na 15 minut, 30, 45.. gdzies niedaleko, zebys mogla w razie czego szybko wrocic..

Napisane przez Taszanta

Współczuję a jak płacicie za ogrzewanie? macie podzielniki na kaloryferach czy w czynszu jest opłata? Bo jak to pierwsze, to przez te dziurawe okna możecie mieć dużą dopłatę.




To aż tyle wychodzi za te szczepionki? nie wiedziałam, toż to idzie w tysiące złotych





Gratulacje klask i:



Ale cudne zdjęcie

ogrzewanie na podzielniki;/ aleee.. w umowie widnieje zapis ze ogrzewanie wliczone w czynsz wiec jak cos to bedziemy sie kłócić

Napisane przez Mya1989

Mamusie mam do was pytanko. Jeśli ja jestem zameldowana u siebie, a dziecię urodziłam tutaj tzn. 420 km od domu to w jaki sposób mam odebrać akty urodzenia i pesel? Znaczy wiem, ze nr pesel będzie przybity na akcie urodzenia. Położna mi powiedziała, że akty będą do odebrania tam u mne w domu, a no nie pojade raczej do domu, bo to 2 dniowa wyprawa... była któraś z Was w takiej sytuacji?

mi mowilize akt urodzenia bedzie w urzedzie odpowiednim do miejsc porodu- bytom-bytom, katowice-katowice.. wiec nie pomogę...

Napisane przez Sylwiaaa88

Przepraszam ale że dopiero teraz, wczoraj o godz 23.45 na świat przyszedł Bartus 3000g 52cm SN, nie było łatwo jak dla mnie chociaż położne stwierdziły że miałam lekki poród, dla mnie to była katorga Martwi mnie tylko to że ma krwiaczka na główce i jedną stópkę skierowana do środka podobno to od tego że miał za mało miejsca w brzuszku, jutro ma to obejrzeć ortopeda i zdecyduje co dalej

GRATULUJĘ! A o krwiaczka sie nie martw i stópkę- będzie dobrze

Wróciliśmy, z kinA nici,... za tydzien idziemy, akurat rocznice mamy..

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

a ja czysciłam dzisiaj Kacprowi noseki wyciągłam gilki z krwią mam nadzieje ze to jednorazowe było

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

nasturcjo- jestes slawna Twoj post t blizajacego sie porodu jest tez na styczniówkach...

[kyte]

Mamusie co kupujecie TZtom pod choinke?

[babku]

Napisane przez Basiaaaaaaaaa

Kiedy odciągasz? po karmieniu? przed?

Staram się odciągać godzinę po karmieniu i dwie przed następnym karmieniem, ale różnie mi to wychodzi. Rano mam zdecydowanie więcej pokarmu niż wieczorem. W nocy jeszcze nie próbowałam z lenistwa, ale wydaje mi się, że ściągnęła bym najwięcej.

Napisane przez xxxMikixxx

Mam pytanie Co robią Wasi mężowie przy dzieciach? Mój ogranicza się tylko do noszenia, bujania i pomocy przy kąpieli i chyba myśli, że to już i tak dużo Ja praktycznie robię wszystko i momentami nie wyrabiam

Robi wszystko prócz karmienia piersią Czasem wydaje mi się nawet, że robi więcej ode mnie. Z tym, że mój cały czas na urlopie.

Napisane przez Sylwiaaa88

Przepraszam ale że dopiero teraz, wczoraj o godz 23.45 na świat przyszedł Bartus 3000g 52cm SN, nie było łatwo jak dla mnie chociaż położne stwierdziły że miałam lekki poród, dla mnie to była katorga Martwi mnie tylko to że ma krwiaczka na główce i jedną stópkę skierowana do środka podobno to od tego że miał za mało miejsca w brzuszku, jutro ma to obejrzeć ortopeda i zdecyduje co dalej

Sylwia mnie też mówiono, że miałam lekki poród, a dla mnie to była katorga. Nie chce chyba wiedzieć jak wyglądają te trudne porody
Nasz też miał krwiaczka, a nawet dwa, z czego jeden już się wchłonął.
Mam nadzieje, że z nóżką wszystko będzie w porządku

Napisane przez dzidziadziumdzia

Ł. mnie znowu wkurza. Jestem nienormalna.

Czym Cie wkurza? Wyrzuć to z siebie

[nasturcja7667]

Napisane przez ryba91

eh.. wspólczuje tj drogi namarne ;/

moj ma cala kapiel i kosmetyke po kapieli- oliwki,czesanie ubieranie; jak jest w domu to bawi, nosi lula i karmi. wychodzi na spacer. a jak go niema to wszystko robie ja. on z pracy wraca kolo 18 wiec spacer odpada w tygodniu, ale reszte staramsie mu przekazywac obowiazkow

powoli, malymi kroczkami dacie rade. wyjdź na 15 minut, 30, 45.. gdzies niedaleko, zebys mogla w razie czego szybko wrocic..

ogrzewanie na podzielniki;/ aleee.. w umowie widnieje zapis ze ogrzewanie wliczone w czynsz wiec jak cos to bedziemy sie kłócić

mi mowilize akt urodzenia bedzie w urzedzie odpowiednim do miejsc porodu- bytom-bytom, katowice-katowice.. wiec nie pomogę...

GRATULUJĘ! A o krwiaczka sie nie martw i stópkę- będzie dobrze

Wróciliśmy, z kinA nici,... za tydzien idziemy, akurat rocznice mamy..

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

a ja czysciłam dzisiaj Kacprowi noseki wyciągłam gilki z krwią mam nadzieje ze to jednorazowe było

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

nasturcjo- jestes slawna Twoj post t blizajacego sie porodu jest tez na styczniówkach...

O... Patrzcie, patrzcie. :-D autografy zacznę rozdawać ;-)

Nie kupiłam nic nic mi się nie podobało, albo nie bylo rozmiaru

Sent from my HTC Desire X using Wizaz Forum mobile app

[Mya1989]

Napisane przez Dzastin08

Witam się niedzielnie

Lubieolowki,Ktosiula,Syli wa gratulację!
No to jeszcze kilka porodzików i uciekamy na odchowalnie... ale ten czas zapitala...

Zdjęcia pociech-śliczne!

Aksberg... czytałam całą Twoją historię z przerażeniem w oczach... jak dla mnie ewidentnie szpital zawinił czekając z tym cięciem...,najważniejsze, że już w domku i dochodzicie pomalutku do siebie

Co do obowiązków Tż, to mój jak jest w domu robi wszystko to co ja.

U Nas dziś ciężki dzień... mały od popołudnia strasznie marudził,brzuszek go bolał i w dodatku katar dostał więc noc też nie ciekawa bo co po chwilę się przebudzałam i słyszałam jak ciężko mu się oddycha, dziewczyny czy oprócz roztworu z soli morskiej/fizjologicznej i odciągania Fridą mogę mu jeszcze jakoś pomóc?

Teraz na szczęście po ciężkiej przeprawie zasnął.. wiec póki mogę to korzystam i idę się położyć.

Maść majerankowa i Euphorbium - tak położna mi mówiła.
A do lekarza to położna mi powiedziała, że idzie się po 2 dniach od wystąpienia dolegliwości, chyba że to piątek wtedy od razu

Napisane przez dzidziadziumdzia

Eluvtus z katarem nie idzie się do Lekarza dopóki nie jest zolty lub zielony. Pobyt w przychodni może tylko zaszkodzić.

Dzastin madc majerankowa, podniesc łóżeczko od strony glowy.

Ktosiula nareszcie . Na pewno byłas bardzo dzielna.
Sylwia również Gratuluję

Beatko tylko my juz 12 tygodni kończymy. To jest trochę meczace. Z drugiej strony nic prawie przy nim robić nie trzeba .

Łukasz jak juz wczesniej mówiłam robi przy młodym az za dużo.

Od jakiegoś czasu mam zaparcia. Nie wiem ile to już dni ale zaczyna mnie od tego mdlić :/. Za to jak ograniczylam słodycze to waga zaczęła dalej spadać.

Ł. mnie znowu wkurza. Jestem nienormalna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Mya akt urodzenia dostaniesz w miejscu gdzie ją zgłosicie (miasto gdzie się urodziła). Pesel tam gdzie zameldowana a możesz meldować z tatą. Nie musi być z Tobą.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No właśnie tak myślałam, położna mnie w błąd wprowadziła jutro chyba zacznę werandować małą...

[De28]

kyte-skorzany porfel, bokserki, ksiazke na plycie.

[sorento]

Cześć Nadrobiłam

lubieolowki Kubuś

aaby
za jak najwięcej snu w nocy dla Was obu to i samopoczucie się poprawi
Dla męża , choć mam nadzieję, że się opamiętał od wczoraj

Kociak85 za cycolenie i wyjście jutro

kyte dziękuję, dziś lepiej
A Ty byłaś na tej imprezie, co to miałaś iść w piątek?

NEWTREND za jutro!!
dobrze, że malutka ma się dobrze !
Fajnych masz synków, od razu nastrój lepszy

aksbarg
Z przerażeniem czytałam Twój opis porodu, nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co przeżyliście Z czekaniem na wyschnięcie sali kompletnie nie rozumiem, może jakby Cię wzięli wcześniej, to malutka byłaby w lepszym stanie?Teraz to tylko gdybać można, najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze i jesteście już w domku
Kontrolujcie maluszka u neurologa, ale z całego serducha życzę Wam, żeby te wizyty to była tylko formalność i żeby córeczka rosła pięknie i zdrowo

De28 ale macie zimę
Jak Ci zazdrościłam tego ogrodu pięknego, to odśnieżania nie zazdroszczę
żeby nocki były lepsze i żeby mąż więcej w domu był i pomagał Ci duuuużo

weronisiek za bezbolesne karmienie i więcej snu
Oleńka się jeszcze nie przestawiła, że mama już nie tylko dla niej, a mały szkrab taki wymagający, ale to z czasem przyjdzie-oby szybko

Napisane przez nasturcja7667

Wiecie co, ja nawet to chciałabym mieć te sutki pogryzione. Bo do tej pory czuję się gorsza tym, ze moje dziecie mojej piersi nie akceptuje.

Nasturcja
Sama pisałaś, że jesteś mamą, która stara się jak tylko może dla swojego dziecka, to co to za teksty??
Może maluszek ma faktycznie złe wspomnienia ze szpitala z tego przystawiania na siłę(a to nie Twoja wina), może potrzebuje czasu jak Wituś i Kacperek?
Przytulaj się do niego gołą klatą może poczuje zew natury i sam złapie cycusia?
zdrówka dla męża!!!
Fajny Mikołaj u Was chodził

niunia32 siostrzyczki
za opis!

xxxMikixxxAmelka

Napisane przez ola_k11

ale sie wkurzylam! rozszedl mi sie jeden szew w kroczu! no rzesz ku...wa. wietrze teraz i w rozkroku siedze i karmie.

Oby ospa trzymała się od Was z daleka

[De28]

sorento-mialam ci juz dawno napisac.Nie wiem dlaczego, ale bije z twoich postow taki sympatyczny fluid, taka mi sie sympatyczna wydajesz, choc cie nigdy nie widzialam Odsniezanie na szczescie mam wtedy kiedy meza nie ma na noc, tak to sie on tym zajmuje. Ja odsniezam po poludniu.

Maz na szczescie w nocy wstaje i przebiera. Nagadalam mu do sluchu a rano przejmuje starszaka.Dzis spalam do 9 30 I mialam tyle sily ze nawet na godzine na steper weszlam.