Kupy, bąki,ulewania - WSZYSTKO WARTE OBGADANIA! Mamy XI-XII'13 cz.I

[Madzik 89]

Napisane przez rinco

Hej Nie zaglądam ostatnio na wątek, bo kompletnie nie mam czasu. Z dwójką małych dzieci to jest masakra, a jeszcze Michałek ma kolki, cały dzień popłakuje, nadrabiam roboty domowe jak mąż wróci z pracy, na przyjemności już nie starcza czasu No mniejsza z tym.

Mam pytanie, bo muszę kupic jakiś leżaczek/bujaczek, a nie wiem jaki. Pochwalcie się jakie macie, czy jesteście zadowolone i na co ewentualnie zwrócic uwagę. Jak kupowałyście na Allegro to u kogo? Bo ja prawdopodobnie na Allegro będę szukac.

My mamy taki i mały lubi w nim się bujać http://www.google.pl/imgres?safe=off...tart=0&ndsp=12

[ryba91]

NEWTREND- jaka ona śliczna <3 ale 2 zdjecie mnie zachwyca


ktosiula u kogo kupowalas mase do tortu dlamęża?

[NEWTREND]

Dziewczyny które są na macierzyńskim ile czekałyście na pierwszą wypłatę?

[Kabriela]

ja 2 miesiące czekałam!!!! I w dodatku dostałam o 300 zł mniej niż powinnam więc uprzedzam sprawdź dokładnie, bo jak się nie upomnisz to Oni Ci będą przysyłać taką pomniejszoną jak u mnie! Ech...nóż w kieszeni się otwiera jak o nich myślę.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Co do spacerów, to ja spokojnie do -10 jeżeli nie będzie wiatru wychodzę.
Moja uwielbia spać na dworze więc tak 1-2,5 godziny spędzamy na świeżym powietrzu, nawet jak ostatnio padał śnieg to wyszłam. Wózek jak dziecko jest opatulone, w kombinezonie to jest nie do zdarcia.

[Basiaaaaaaaaa]

Napisane przez NEWTREND

Dziewczyny które są na macierzyńskim ile czekałyście na pierwszą wypłatę?

Ja normalnie, ale mam wypłacane z pracy

[89Beatka]

My po spacerku, byłyśmy 40 minut,a jaki czerwony nosek miała na początku spać nie chciała, potem jak usnęła to nawet się nie ruszyła. teraz pojedzona usypia w łóżeczku.

JEJ PIERWSZY SPACEREK NA MROZIE zobaczymy ile pośpi.
Moj kot obraził się na moją mamę bo nie pozwoliła mu spać u siebie w łóżku, polazł do brata do pokoju i spi na wyprasowanych podkoszulkach na komodzie

Jutro wybieram się do miasta, załatwiać dokunenty do stypendium( a niź sie uda) wiec musze isc do ZUS,urzedu maista, US, do tego zapisać siebie i mała do lekarza w 2 różne miejsca. Ale zachodu połowę miasta zejdę zanim to załątwie. A mama mi z mała zostanie. Ale przynajmniej wyjdę z domu może do ciuchu puchu trafię

[Lilith890502]

Anulka wywołuję Cię Ty polecałaś linomag na ciemieniuchę a dokładnie jaki?

[Kociak85]

Tak w temacie spacerków - ja właśnie z takiego wróciłam. U nas -5 dzisiaj, ale przyjemnie bez wiatru, śnieg nie pada.
Do -10 na pewno będę wychodzić. U mnie, jak u większości Iga zupełnie inaczej się zachowuje jak jest po spacerze. Ciepło ubrać i dawaaaj. Tym bardziej, że gondole dodatkowo chronią przed wiatrem i mrozem - tutaj znajduję plus rodzenia w zimie

newtrend, super zdjęcia mała cudowna

Ja też planuję zrobić fotoksiążkę ze zdjęciami Iguli. Ale to tak może jak skończy 3 miesiące. A później to tak chcę po skończonym każdym roku życia zrobić książkę z całego minionego roku

ktosiula, jak tam Miki po szczepieniach?

Moja wczoraj marudna była strasznie - może to po szczepieniach. Pierwszy raz tak długo nie mogła zasnąć. Skończyło się na tym, że położyłam się razem z nią u nas na łóżku o 21:30 i tak obudziłyśmy się po 4. Ewidentnie służy jej spanie z nami w łóżku. Ale nie chcę jej do tego przyzwyczajać na stałe.
A poza tym to od 5 dni gdzieś podaję ten Bobotic forte i bóli brzuszka nie mamy. Kurde, dzisiaj muszę spróbować te siuśki złapać.

lusesita, pamiętam, że Ty łapałaś to do takiego normalnego pojemnika na siuśki co dla dorosłych?

Dziewczyny! Proszę dzisiaj o kciuki. Idę rozmawiać z moją regionalną i babką od kadr w sprawie ewentualnego przedłużenia mi umowy (kończy mi się w marcu). Nie nastawiam się za bardzo na to, że mi przedłużą, no ale może zdarzy się cud

[maomami]

Napisane przez ryba91

Sylwia- Super karuzelka! A jaki śliczny Bartuś


Dziewczyny, powiedzcie mi czemu nie chcecie iść z maluszkami na spacer? bo jest -6? to co z zimą? ma być coraz zimniej, nawet do -20 ma dochodzić.. będziecie kisić dzieciaczki? rozumiem jak jest odwilż, wilgotno, leje... ale jak jet tak jak dzisiaj,,? potem wyjdziecie do głupiego lekarza i Wam sie dzieci rozchorują od siedzenia w cieple i nagle na zimno. Ja rozumiem zeby nie chodzić 5h ale na 40 minut- godzinke bym wychodziła. Mało tego.. uważam że dizeci ubieramyodpowiednio do pogody. My wyrośliśmy niestety z kombinezonu i nie mam teraz, za to mam zimową kurteczę.Ubierać planuje [nie miałam okazji wyjść jak spadł śniego bo mały chory] rajstopki- tak dziwne, facet i rajstopki ale będzie mu ciepło bo nie mam kombinezonu- spodnie dresowe[najlepiej ze ściągaczami na dole], skarpetki, na góre body dł rękaw bluzka, kamizelka i kurteczka. Rękawice, szaliczek i czapa. Smarować porządnie kremikiem na mróz, kocykiem dobrze przyktyć, osłonka na wózek i wsio. Przecież wózek głęboki chroni nasze dzieci od tego mrozu.Na pewno nie zmarzną a sie troche zahartują. Pamiętam rozmowe tutaj z dzidzią i wzięłam sobie do serca co mówila o spacerach w zimi. Przemyślałam i uważam że JA spokojnie do -15 bede wychodzić. Do -10 na 40-60minut a przy wiekszym minusie choćby na 30 minut. Możecie powiedzieć ze jestem głupia, ale Kacper juz dwa razy zachorowal i nie mam zamiaru trzymać go w domu by potem wyszedł i znów zachorował. A o spacery bede pytać dokładnie jeszcze mojego pediatre choć i ona uważa ze należy jak najczesciej wychodzić.

U nas to nie jest tak że nie chce wychodzić z Zuzulą, bo jak najbardziej do -15 spokojnei mam zamiar wychodzić, tylko że u nas dzisiaj rano np wiał straszny wiatr, no i do tego -6 więc nie było zbyt przyjemnie, ale wiatr ustał i jesteśmy już po spacerku. Zuza pospała 30 minut bo niestety ale mamy problem taki że teraz jak się wejdzie do domu to Zuzula od razu sie budzi, a musze znosić do domu samą gondolę bo nie mam jak wjechać do domu całym wózkiem, żeby sie dostać do pokoju to musze przejechać cały korytarz a teraz takie zaśnieżone i mokre koła.

A tak wyglądał mój eskimosek na spacerku

[domii29]

Napisane przez CorkaCzarownic

ale super prezencior! i Bartuś jaki przystojniacha

Ja bym wyszła

Oj Domi jest o wiele spokojniejsza, bez porównania Tylko ma problem z zaśnięciem samej po południu, a jak nie zaśnie to jest nicpoń, bo zmęczona, a spać niet... Ale tż idzie na 14 do pracy to z nią wyjdę też

Co do spacerów też jestem za, bo pamiętam rozmowę z Dzidzią, ktora przy -20 wychodziła Problem tkwi w tym, że ja jestem chora i dotąd chodziłamw płaszczu zimowym a na t misiowa kamizelka +rękawiczki+szalik i czapa. Ale teraz za zimno mi w tym zestawie i kurde, boję się jeszcze bardziej zaziębić... Czekam na kurtkę, bo zamówiłam w Bonprixie może się doczekam

To dobrze ze Ulcia spokojniejsza

Napisane przez ryba91

no własnie, a jak pośpi na spacerze to jest "spokojniejsza" czy nie? bo mój nawet jak śpi tylko na spacerze [bo ogólnit to po spacerze zostawiam go w wózku i uchylam okno na 20 minut zeby mi sie mieszkanie przewietrzyło, a on sobie dosypia nawet 3h] to jest spokojny, ma chęć się bawić..

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

przyszły mi wszystkie ksiażki z teg photoboxa i powiem Wam, że brałam rózne kompozycje i wszystkie są przecudne. Dla dziadka wzięłam pastele i powiem Wam- b. mi sie podoba. Jak w lutym nadal bedzie ta promocja to planuje zrobić tą książkę z Samymi zdjęciami Kacpra- dla Kacpra. Czyli od narodzin do 4 miesiaca. Na końcu będzie pierwsze jabłko i marcheweczka. A ptoem jak np. w maju bedzie to znów zrobię taką książkę ale od 4 do 7 miesiąca .. niestety zdjęc tyle mam ze bedzie trzeba wybrac, ale to będzie świetna pamiątka! i tak chce stworzyć 1rok.

ja zamawialam jedna fotoksiazke ze zdjeciami Jaska od urodzenia do 3 miesiaca i 2 ksiazke ze zdjeciami z 4 miesiaca dziadkom na dzien babci i dziadka teraz czaje sie zeby zamowic jeszcze jedna ze zdjeciami ktorych jeszcze w ksiazce nie mam i tez bym chciala tak do roku zamawiac na pamiatke

Napisane przez ryba91

ja niby mam ten pamiętnik syna, ale jednak to nie to samo. W ogóle jakie tam głupie rzeczy trzeba wpisywac. "Pierwsze mysli Twoich rodziców po narodzinach" - i 10 linijek. albo co myslą o mnie rodzice jak na mnie patrzą..,.. jak zareagowałem na ppierwsze mleko
i wszystko ma po 5-10 linijek i ja nie wiem co mam wpisywać. Albo które ubranko najbardziej lubie-no ludzie toż to niemowle, skąd ma wiedziec czy ma na sobie cos fajnego czy nie...

Tez mam ten pamietnik i rozwalaja mnie te glupoty typu "moja reakcja po powrocie do domu ze szpitala, reakcja moich rodzicow, ile kosztowala gazeta codzienna w dniu moich urodzin, moje ulubione ubranko

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ryba91]

jak wieje mocno albo wilgotno to rozumiem...

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

mój mąż wrócił 4h szybciej niż wczoraj

[Taszanta]

Napisane przez anka_85

ja wróże że
ja wczoraj małego nie mogłam wykarmić. to już przechodzi moje oczekiwania, pojęcie, normalnie nie mogę. to co mały wczoraj zrobił zszkowało mnie i przeszło wszelkie wyobrażenia

nawet nie pisze bo ciężko uwieżyć...
ale...

efektem tego wszystkiego jest to że do butli dodaje 3 miarki kleiku ryżowego, za jakieś 2 dni wskoczę na 4 miarki i chyba po tym kleiku przeżucę się na dziecięcą owsiankę.


jutro mamy szczepienie i się boje bo ta biedna łapeczka będzie bolała po

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

zapomniałam

witam się wieczornie

Ale enigmatycznie napisałaś, teraz będę cały dzień myślała co ten Gabrielek zrobił
a jakie macie szczepienia w UK?

Napisane przez domii29

Teściowa wróciła do domu jak już leżałam w łóżku i nie chciało mi się do niej schodzić, rano zapytała mnie czy Jaś już nie płacze i od razu dodała że napewno go coś bolało więc odpowiedziałam jej że moje dziecko nie lubi jeść tyle co oni i że nie lubi jak się mu wpycha jedzenie na siłe i wcale się mu nie dziwię że płakał... Nic mi na to nie odpowiedziała

Później udzieliła mi świetnej rady i powiedziała że mam dzisiaj zostać w domu bo jest -9 stopni i Jasiek z domu wychodzić nie powinien, no chyba ją pogięło, będę kisić Jaśka w domu bo teściowa tak chce

Domi pomysły teściowej niesamowite w ogóle dla mnie ona stała się taką 'maskotką" tego wątku, zawsze coś dziwnego zmajstruje, no nie zapomnę jak pisałaś co robiła w Sylwestra

Napisane przez Basiaaaaaaaaa

Ja normalnie, ale mam wypłacane z pracy

Ja też

Aha jeszcze chciałam napisać odnośnie pytania o czyszczenie butelek - u mnie tylko TŻ używa butelki jak mnie nie ma. Tak sobie pomyślałam, jak pisałyście jak czyścicie- że nawet nie chcę w sumie wiedzieć jak on je myje a nie podejrzewam, że ten problem spędza mu sen z powiek

I co do spacerów, ja się cieszę że mam szansę na lekką zimę, teraz jest + 5 ( i to się tu nazywa "prawdziwa zima"),i jest duża szansa że nie będzie za dużo dni bardzo mroźnych, więc ominą mnie dylematy czy spacerować przy - czy nie. A byłaby to dla mnie wielka męczarnia, bo nie znoszę zimy

[Olenka_24]

Siemanko

CórkoCzarownic - ja dalej okresu nie dostałam a 11 tydz po porodzie mi leci a kp tylko 2 razy dziennie, reszta to mm. Przez Ciebie zaczełam się zastanawiać nad brakiem @

Co do ZUS, urodziłam 5 listopada a pierwszy macierzyński wypłacili mi 23 grudnia.

[lusesita23]

Napisane przez Sylwiaaa88

U nas dziś -6 myślicie że możemy iść na spacer?

no jasne!

Napisane przez 89Beatka

jednego w takim arzie nie rozumiem, jak niby chowają sie dzieci eskimosów, mali rosjanie czy kanadyjskie dzieci? nie wychodzą w ogóle?
naciągane to, tu nie chodzi o bycie na zewnątrz 3 godziny tylko spacer w wózku, który jest tak okryty że czasami ledwo powietzre tam dopływa
Skoro nasze dzieci są dobrze ubrane, nie są noworodkami, i nie ma -30 stopni to czemu nagle górną granicą jest -5 a nie -10?

wg niektorych zrodel -10 jest granica:p


ja mialam nie wychodzic,ale w koncu wyszlysmy- 40 min,do rodzicow na chwile o znow spacerek- godzinny.

ja tylko wiatru sie boje przy tych mrozach,ale dzis,bylo ok.

do -10 bedziemy wychodzic,a przy nizszej to najwyzej na 20 min,wokolo bloku

mala nie ma jeszcze 2 miesiecy i stopniowo ja przyzwyczajamy.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[babku]

Witam i ja

My spacerujemy dużo i nawet jak pogoda jest brzydka. Jak jest już bardzo brzydko (tak jak ostatnio było) to otwieramy okno i wietrzymy się w wózku. U mnie jak zwykle problem z teściową, która jak słyszy o tych spacerach, to robi miny jakbym dziecko katowała. Ona uważa, że nie powinnam jeszcze wcale wychodzić, ewentualnie otworzyć okno na 15 min Mam ja z tą teściową los. To jest taka fajna babka, ale czasem jej poglądy mnie wykańczają.
Cały czas dotyka rączek małego i twierdzi, że są zimne i muszę go ubrać cieplej, w domu niby mam za zimno, kąpiel trwa za długo, przy masażu też niby zamarza na kość. No i te spacery...
Kiedyś w nerwach powiedziałam jej, że może jej dzieci tak chorowały, bo piecuszyła je w domu, ale później było mi strasznie głupio

Wypłatę macierzyńskiego dostałam normalnie tak jak zawsze.

Leżaczek mam taki http://www.sosrodzice.pl/media/uploa...er-price-2.jpg. Dostałam go w spadku i nie narzekam

Kociak

Jak zwykle pewnie czegoś zapomniałam

Byliśmy dzisiaj na usg bioderek i wszystko jest ok Dostaliśmy też paczkę z prezentami od brata i testujemy dziś.
https://www.google.pl/search?q=hu%C5...38%3B327%3B448 - huśtawka
https://www.google.pl/search?q=kosz+...-p%3B336%3B404 - kosz
https://www.google.pl/search?q=smocz...ml%3B600%3B600 - smoczek, ale to przetestujemy później

[lusesita23]

Napisane przez NEWTREND

Dziewczyny które są na macierzyńskim ile czekałyście na pierwszą wypłatę?

normalnie,mam wyplacane z pracy

Napisane przez Kociak85

Tak w temacie spacerków - ja właśnie z takiego wróciłam. U nas -5 dzisiaj, ale przyjemnie bez wiatru, śnieg nie pada.
Do -10 na pewno będę wychodzić. U mnie, jak u większości Iga zupełnie inaczej się zachowuje jak jest po spacerze. Ciepło ubrać i dawaaaj. Tym bardziej, że gondole dodatkowo chronią przed wiatrem i mrozem - tutaj znajduję plus rodzenia w zimie

newtrend, super zdjęcia mała cudowna

Ja też planuję zrobić fotoksiążkę ze zdjęciami Iguli. Ale to tak może jak skończy 3 miesiące. A później to tak chcę po skończonym każdym roku życia zrobić książkę z całego minionego roku

ktosiula, jak tam Miki po szczepieniach?

Moja wczoraj marudna była strasznie - może to po szczepieniach. Pierwszy raz tak długo nie mogła zasnąć. Skończyło się na tym, że położyłam się razem z nią u nas na łóżku o 21:30 i tak obudziłyśmy się po 4. Ewidentnie służy jej spanie z nami w łóżku. Ale nie chcę jej do tego przyzwyczajać na stałe.
A poza tym to od 5 dni gdzieś podaję ten Bobotic forte i bóli brzuszka nie mamy. Kurde, dzisiaj muszę spróbować te siuśki złapać.

lusesita, pamiętam, że Ty łapałaś to do takiego normalnego pojemnika na siuśki co dla dorosłych?

Dziewczyny! Proszę dzisiaj o kciuki. Idę rozmawiać z moją regionalną i babką od kadr w sprawie ewentualnego przedłużenia mi umowy (kończy mi się w marcu). Nie nastawiam się za bardzo na to, że mi przedłużą, no ale może zdarzy się cud

nie podjelam sie lapania do pojemnika, tylko przyklejalismy woreczdk:p
ktory sie odklejal i to tez latwe nie bylo
w koncu sie udalo jakies 5 ml i przelalam to do pojemniczka
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

a u nas znow byla histeria z kapiela...
nie mozemy jek wykapac,tak sie zanosi.
dzis wykapie sie ze mna,bo juz,pomyslu nie mamy
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maomami]

Napisane przez ryba91

jak wieje mocno albo wilgotno to rozumiem...

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

mój mąż wrócił 4h szybciej niż wczoraj

A co to jakieś święto??
Ale w sumie fajnie, troche Cię odciąży i zajmie się Kacperkiem

Napisane przez babku

Witam i ja

My spacerujemy dużo i nawet jak pogoda jest brzydka. Jak jest już bardzo brzydko (tak jak ostatnio było) to otwieramy okno i wietrzymy się w wózku. U mnie jak zwykle problem z teściową, która jak słyszy o tych spacerach, to robi miny jakbym dziecko katowała. Ona uważa, że nie powinnam jeszcze wcale wychodzić, ewentualnie otworzyć okno na 15 min Mam ja z tą teściową los. To jest taka fajna babka, ale czasem jej poglądy mnie wykańczają.
Cały czas dotyka rączek małego i twierdzi, że są zimne i muszę go ubrać cieplej, w domu niby mam za zimno, kąpiel trwa za długo, przy masażu też niby zamarza na kość. No i te spacery...
Kiedyś w nerwach powiedziałam jej, że może jej dzieci tak chorowały, bo piecuszyła je w domu, ale później było mi strasznie głupio

Byliśmy dzisiaj na usg bioderek i wszystko jest ok Dostaliśmy też paczkę z prezentami od brata i testujemy dziś.
https://www.google.pl/search?q=hu%C5...38%3B327%3B448 - huśtawka
https://www.google.pl/search?q=kosz+...-p%3B336%3B404 - kosz
https://www.google.pl/search?q=smocz...ml%3B600%3B600 - smoczek, ale to przetestujemy później

No teściowa ma fajne poglądy za bioderka
Widziałam tą huśtawkę ostatnio na stronie smyka i złapałam się za głowę jak zobaczyłam jej cenę, szok. Brat rozpieszcza bąbla

Napisane przez lusesita23

-----
a u nas znow byla histeria z kapiela...
nie mozemy jek wykapac,tak sie zanosi.
dzis wykapie sie ze mna,bo juz,pomyslu nie mamy
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale płacze przy wkładaniu, w wodzie, czy przy wyjmowaniu??

[Madzik 89]

Mam pytanie do dziewczyn po cesarce - jak myślicie czy po 10 tygodniach od operacji mogę powoli zacząć np. jeździć na rowerku stacjonarnym?? Chciałabym powoli wracać do formy

[ryba91]

mao- taaaa, zle sie czuje wiec mnie nie odciąży... ;/

Ale zaraz wpadna dziewczynki ;d

Babku- ekstra prezenty ;d a hustawka- ekstra ;d

[maomami]

Napisane przez ryba91

mao- taaaa, zle sie czuje wiec mnie nie odciąży... ;/

Ale zaraz wpadna dziewczynki ;d

Babku- ekstra prezenty ;d a hustawka- ekstra ;d

Aha no to teraz zamiast jednego to masz dwóch pod opieką, tylko den duży raczej sobie sam z większością rzeczy powinien poradzić

[anka_85]

.

[babku]

Napisane przez maomami

No teściowa ma fajne poglądy za bioderka
Widziałam tą huśtawkę ostatnio na stronie smyka i złapałam się za głowę jak zobaczyłam jej cenę, szok. Brat rozpieszcza bąbla

Brat zapowiedział, żebym nie patrzyła na cenę w Polsce, bo nie dość, że tam to wszystko dużo taniej jest, to jeszcze na jakąś super wyprzedaż trafił i tego się trzymam

[ktosiula]

Rybka kupowałam w sklepie w Sosnowcu, sprzedają też przez ibterbet, strona to chyba wypiekarnia.pl, zgoogluj sobie.

Newtrend jestem na macierzyńskim od 7,5 tyg i jeszcze grosza nie dostałam.

Tez byliśmy na spacerku chyba 1,5 h, potem Miki jeszcze godzinę skał w wózku w domu. Zjadł cyca i śpi mi na kolanach :P muszę go obudzić na ćwiczenia, będzie ryk znowu

Kociak u nas ok po szczepieniu, nie zauważyłam nic niepokojącego, nocka jak zwykle

[lusesita23]

Napisane przez maomami

A co to jakieś święto??
Ale w sumie fajnie, troche Cię odciąży i zajmie się Kacperkiem

No teściowa ma fajne poglądy za bioderka
Widziałam tą huśtawkę ostatnio na stronie smyka i złapałam się za głowę jak zobaczyłam jej cenę, szok. Brat rozpieszcza bąbla

Ale płacze przy wkładaniu, w wodzie, czy przy wyjmowaniu??

przy wkladaniu...jak dotyka wody abo scianek wanoenki.wykladalismy ja pieluchami, mala zawijalismy i na.foczcs probowalismy- wszystko,na,nic.
z dnia na dzien taka zmiana

Napisane przez Madzik 89

Mam pytanie do dziewczyn po cesarce - jak myślicie czy po 10 tygodniach od operacji mogę powoli zacząć np. jeździć na rowerku stacjonarnym?? Chciałabym powoli wracać do formy

ja po cc,ale nie wiem

Napisane przez anka_85

hejo!

koszmarny dzień. mieliśmy szczepienie dzisiaj, to co przeżyłam w przychodni widząc to wszystko to...

przy pierwszym wkłuciu ryk i płacz, ale malutki dał się łatwo uspokoić. drugie wkłucie - coś masakrycznego. nigdy w życiu nie słyszałam żeby on tak przeraźliwie płakał. nawet po urodzeniu nie był to tak przerażający krzyk pełen rozpaczy. pierwszy raz widziałam jak mały płakał i pierwszy raz widziałam jego łzy, spadające jak grochy. nie mogłam przestać go tulic i uspokajać, z takim żalem i przerażeniem patrzył się na nas, taki bezbronny.

jeszcze 2 razy to będzie go czekać.
chyba padnie mi na łeb, chciałabym ten ból wziąść na siebie











więc... odpowiem na raz odnośnie tych cytatów
mały wypił mi butle mleka 180ml w 5 minut i zaczął wyć, połapałam się po chwili, że wyje bo chce jeść i ta butelka nie wystarczyła żeby go nasycić. niedowierzałam ale pomyślałam sobie, że zrobie tą butle i najwyżej jak dużo zostawi to do 2 godzin najwyżej odgrzeje jak się głodny zrobi...

a gdzie tam...

on wypił tą drugą butelke 180 ml w niecałe 10 minut i beknął zadowolony. nic nie ulał, ani kropli. a spodziewałam się że poleci fontanna.

więc rozłożyłam ręce, w głębokim szoku.
wiedziałam że ja kaszkę mannę jadłam szybko jako dziecko, bo miałam w zwyczaju wyrzygiwać każdą porcje zwykłego mleka. babcia mnie wychowywała i zagęszczała mi mleko kaszą manną, płatkami ryżowymi, owsianką i mąką krupczatką. wtedy nie wymiotowałam. ogólnie ciężkim dzieckiem byłam do karmienia.

zadzwoniłam do swojej health visitor (świetna babka tak nawiasem mówiąc) i opowiedziałam co się stało z tymi 2 butelkami wypitymi w trymiga i mówie, że tak nie może być, bo rozpycha się mu żołądek, powiedziałam co robiła babcia i jak zagęszczała mi mleko i dała mi zielone światło na rozszerzenie diety. powiedziała że skoro dziecko nie ulewa i jest nasycone po 1 butli wzbogaconej kleikiem ryżowym to OK i widocznie on tyle potrzebuje. zakazała mi serwowania takich ilości płynów jak 2 butle pod rząd 180 ml każda. teraz robimy jedną butle 220 ml wzbogaconą ryżem albo owsianką i to jest OK bo nie porozpycha brzusia. mały jest po tym syty i 4 godziny między karmieniami mamy. zjada wszystko do ostatniej kropli. teraz mamy 7 miarek mleka, 220ml wody i 4 miarki kleiku ryżowego.
wiem, że te kaszki i owsianki są od 4 miesiąca, ale powiedzcie mi, mam inne wyjście?
co zrobiłybyście na moim miejscu mając tak głodne dziecko?
wole zapodać mu 1 butle czegoś konkretnego niż rozpychać go takimi ilościami mleka.
herbatke mamy na minimum bo nie mamy zaparć, więc nie napajam go zbyt dużo. nie ma takiej potrzeby. zmieniłam mleko 1,5 tygodnia temu i kupy mamy książkowe. także dobowo 40-50-60ml to maksimum.



nie moge z tej kobity
a Jasiek śliczny chłopak. wygląda to wszystko jak nowe umiejętności po skoku


mój godzine na zewnątz może być, po godzinie zawracam bo zaczyna się wkurzać w wózku.
ja czasem po 4 dni z domu nie wychodzę. jakoś nie mam nastroju na nic.
zmienili mi dzisiaj leki i mam nadzieje że te zadziałają lepiej i te stany depresyjno lekowe odejdą, choć straciłam już nadzieje.... ech


musze przetłumaczyć i rozszyfrować te skroty, podstawowe to to samo co w PL. dzisiaj dostaliśmy rotawirusa, nie wiedziałam że jest w pakiecie i aż boje się małego tyle całować bo obslinił sie caly przy połykaniu tej szczepionki a te bakterie były żywe więc... obym nie miała sraczki i rzygaczki...

no to już wiesz co mój głodomór zrobił.... moje dziecko w żadnych normach się nie mieści. dobrze że siatki centylowe mamy OK. każdy lekarz albo pielęgniarka co nas widzi mówi że mały to duży chłopak jest i nie wygląda na swoje 8 tygodni a troche więcej. ludzie dziwią się że jest strasznie długi
fajny komplement. ale masz długie dziecko

biedny Gabrys
glodomorek z niego...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domii29]

Napisane przez babku

Witam i ja

My spacerujemy dużo i nawet jak pogoda jest brzydka. Jak jest już bardzo brzydko (tak jak ostatnio było) to otwieramy okno i wietrzymy się w wózku. U mnie jak zwykle problem z teściową, która jak słyszy o tych spacerach, to robi miny jakbym dziecko katowała. Ona uważa, że nie powinnam jeszcze wcale wychodzić, ewentualnie otworzyć okno na 15 min Mam ja z tą teściową los. To jest taka fajna babka, ale czasem jej poglądy mnie wykańczają.
Cały czas dotyka rączek małego i twierdzi, że są zimne i muszę go ubrać cieplej, w domu niby mam za zimno, kąpiel trwa za długo, przy masażu też niby zamarza na kość. No i te spacery...
Kiedyś w nerwach powiedziałam jej, że może jej dzieci tak chorowały, bo piecuszyła je w domu, ale później było mi strasznie głupio

Wypłatę macierzyńskiego dostałam normalnie tak jak zawsze.

Leżaczek mam taki http://www.sosrodzice.pl/media/uploa...er-price-2.jpg. Dostałam go w spadku i nie narzekam

Kociak

Jak zwykle pewnie czegoś zapomniałam

Byliśmy dzisiaj na usg bioderek i wszystko jest ok Dostaliśmy też paczkę z prezentami od brata i testujemy dziś.
https://www.google.pl/search?q=hu%C5...38%3B327%3B448 - huśtawka
https://www.google.pl/search?q=kosz+...-p%3B336%3B404 - kosz
https://www.google.pl/search?q=smocz...ml%3B600%3B600 - smoczek, ale to przetestujemy później

Alez te nasze tesciowe dziwne sposoby wychowawcze maja oczywiscie moja przebija wszystko


Anka maly glodomorek z Gabrysia :p
I wiem jak ciezko Ci bylo patrzec na placzace dziecko bo ja na pierwszym szczepieniu mialam ochote przywalic pielegniarce przez to ze doprowadza moje dziecko do takiego placzu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ktosiula]

Basiaaaa ale sobie fajnie radzisz, podziwiam cię, naprawdę.

W ogóle jak was czytam to czasem mi się wydaje ze jestem beznadziejna, jakoś mi ciężko idzie z Mikim, ciągle jakieś problemy, nie wyrabiam się z pracami domowymi, nie mam czasu zjeść itd... Ciężko m poprostu.. Maz wraca po 19, kąpiemy i Mikołaj idzie spać, a tak to ciągle sama jestem... W tym momencie żałuję ze nie mam kawalerki i nie mieszkam gdzieś na dużym osiedlu, geny nie mam do kogo otworzyć...eh, wybaczcie ta gadanine.

Niunia jakie dziewczynki podobne!

Widzę po waszych dzieciaczkach ze mój Mikołaj to drobineczka jest.

[De28]

Napisane przez Basiaaaaaaaaa

Hmm też myslałam, że bedzie zabieg z mascią, ale okazuje się, że żeby podciąć nózka musi byc unieruchomiona, a tak maluszek moze wierzgać i może im się omsknąć.

W sumie mielismy 7 gipsów, jeden ten między świetami był na dwa tygodnie. Wczoraj mógłby być 8, ale że operacja jutro, to uznał Pan doktor, że nie trzeba.

31.12 składalismy wniosek, teraz 16.01 mielismy komisję, a dzisiaj mąż odebrał orzeczenie. Możemy sie starac o zasiłek pielegnacyjny, zawsze to 153 zł, bedzie na paliwo. Do tego, dochód na osobe teraz jest cos ponad 600 zł a nie 536 zł, i dostaniemy ten dodatkowy tysiak. araczej dwa bo bliźniaki

Ogolnie daje sobie rade, maly wstaje pierwszy ok 10, karmie, sadzam w bujaczku, wstaje mała, ona tak po 11, karmie i raczej idzie dalej spać. A jak nie to tez sadzam w bujaczku. Sprzątam, ogarniam dom, robie obiad. Potem karmimy się, z reguly po tym karmieniu, idziemy na dwór, spią. Powrót do domu, jedzonko- ale przerwy ok 3 h w sumie są już. Od około 17 już nie daje im spać, o 19 kąpiel i zaczyna się jazda, choć w sumie tak po 23 zasypiają na dobre, pobudka ok 3 a potem o 7. Czyli jakiś harmonogram dnia mamy, gdyby nie to, że te płacze po kapieli są, to uznałabym że jestem w 100% zadowolona,a tak nie wiem jak im pomóc.

A moze to przemeczenie?U nas taki krzyk byl wieczorami a on byl poprostu przemeczony.Daj im pospac do 18-19?Ale wybudzaj z wczesniejszych drzemek?

anka-ja juz nie skomentuje, bo dla mnie to nienormalne by dziecko jadlo jak 2 latek.Przebadalabym malego. Pamietaj, ze zbyt szybko wzrost i przybieranie na wadze w tym wieku tez nie jest wskazane-nie jest to dobre dla gestosci kosci.A moze on ma taka potrzebe ssania?

[nasturcja7667]

Napisane przez Madzik 89

Mam pytanie do dziewczyn po cesarce - jak myślicie czy po 10 tygodniach od operacji mogę powoli zacząć np. jeździć na rowerku stacjonarnym?? Chciałabym powoli wracać do formy

To zależy od tempa gojenia się rany i szwów wewnątrz. Ja dostalam zgodę po 11tygodniach od cc. Ale gin mnie porządnie zbadał i zrobil dowcipne usg.

Anka - popieram zdanie De.
Sent from my HTC Desire X using Wizaz Forum mobile app

[Basiaaaaaaaaa]

Napisane przez De28

A moze to przemeczenie?U nas taki krzyk byl wieczorami a on byl poprostu przemeczony.Daj im pospac do 18-19?Ale wybudzaj z wczesniejszych drzemek?

anka-ja juz nie skomentuje, bo dla mnie to nienormalne by dziecko jadlo jak 2 latek.Przebadalabym malego. Pamietaj, ze zbyt szybko wzrost i przybieranie na wadze w tym wieku tez nie jest wskazane-nie jest to dobre dla gestosci kosci.A moze on ma taka potrzebe ssania?

Tak zrobiłam, tzn dalej spią, wrócilismy ze spaceru i nie obudziły się. Tylko boję się że po kąpieli nie pójdą spać i i tak bedą mieli oczy jak 5 zł.

Mój mały też ma mega potrzebe ssania, jadł jadł, wymiotował, dalej chcial jesc, wiec daje tyle ile trzeba a potem smoka i jest ok, a wiem że nie jest glodny.

[anka_85]

Napisane przez domii29

Alez te nasze tesciowe dziwne sposoby wychowawcze maja oczywiscie moja przebija wszystko


Anka maly glodomorek z Gabrysia :p
I wiem jak ciezko Ci bylo patrzec na placzace dziecko bo ja na pierwszym szczepieniu mialam ochote przywalic pielegniarce przez to ze doprowadza moje dziecko do takiego placzu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mama mamę zrozumie. teraz na własnej skórze czułam ten ból o jakim wy pisałyście. wyorażanie sobie go ma się nijak do rzeczywistości
przykra sprawa

Napisane przez lusesita23

biedny Gabrys
glodomorek z niego...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

boże jak on mi płacze. trzymam go w sumie cały czas w ramionach a on płacze, odkładam na bok, jeszcze gorzej, pęka mi serce. dostał paracetamol, bidak mały. oby mu pomógł na ból tych kłutych nóżek (bo w nóżki dostał)

Napisane przez De28

anka-ja juz nie skomentuje, bo dla mnie to nienormalne by dziecko jadlo jak 2 latek.Przebadalabym malego. Pamietaj, ze zbyt szybko wzrost i przybieranie na wadze w tym wieku tez nie jest wskazane-nie jest to dobre dla gestosci kosci.A moze on ma taka potrzebe ssania?

Napisane przez nasturcja7667

To zależy od tempa gojenia się rany i szwów wewnątrz. Ja dostalam zgodę po 11tygodniach od cc. Ale gin mnie porządnie zbadał i zrobil dowcipne usg.

Anka - popieram zdanie De.
Sent from my HTC Desire X using Wizaz Forum mobile app

no tak, to powiedzcie mi co ja mam zrobić, skoro on jest głodny i zdrowy, nic z nim nie jest?
mam go trzymać głodnego i wrzeszczącego do iluś tam miesięcy, bo dodanie 4 miarek do butli kleiku z ryżu żeby było bardziej kremowe jest niezasadne do jego wieku i musze przetrzymać? (nawet to nie jest gęste bo przez smoka by nie przeleciało)???
nie rozumiem, głodzić dziecko "bo tak" ?
poza tym to nie jest karmienie typową gęstą konsystencją taką jak ma 2 latek w miseczce, bo nie karmie go z łyżki a z butelki.

no powiedzcie, co ja mam zrobić?

ja też tak jadłam i luz. nie mam otyłości, nie jestem chora.
nie dało rady mnie karmić inaczej.

po co mam mu co chwile serwować butle mleka po 180ml a on co chwile wrzeszczy o jedzenie I JEST FAKTYCZNIE GŁODNY to nie chodzi o potrzebe ssania. na sto procent.
ludzie się dziwią, krytykują ale żadny z nich praktycznej rady mi nie potrafi dać.

health visitor jest zdziwiona jego apetytem, mówiła że zdarzają się takie dzieci ale to raczej mały procent w całej jej karierze mieć tak ekstremalnie głodne dziecko.
mleko extra hungry nie daje rady, powoduje tylko zaparcia, a mały i tak jest niezadowolony i głodny.

po tych butlach z kaszką jest najedzony i dobowo nie przyjmuje za dużo płynów. poprzednio to była przesada, tyle butli na dzień i takie ilości płynów. teraz jest o wiele, wiele mniej.

hm?

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Aha, odnośnie potrzeby ssania. Gdyby tak było, to wyrzygiwał by wszystko jak leci. On nie zwymiotował mi ani razu po jedzeniu, wszystko co wchłonie zostaje w nim, a health visitor głównie o to pytała i to nie raz. I zawsze mówły mi położne i pielegniarki z uśmiechem na ustach że "tyle widocznie mu trzeba".