tabletki dopochwowe Metronidazol - problem

[Sheilaleigh]

W piatek bylam u ginekologa i pani przepisała mi Metronidazol - rano i wieczorem po jednej tabletce dopochwowo przez 10 dni. Powiedziała, że mam nosić wkładkę. Zapisała mi je, ponieważ przy wejściu do pochwy mam taką jakby torbiel.
Tabletki biorę od sobotniego poranka. W niedzielę aplikując tabletkę zauważyłam, że one się rozpuszczają w pochwie, ale wszystko zostaje w środku, a nie wypływa na zewnątrz. Skoro zaleciła mi noszenie wkładki, to zrozumiałam, że to właśnie ma wypływać.
Tabletki po rozpuszczeniu nie wypływają ze mnie prawdopodobnie dlatego, że ta "torbiel" im w tym przeszkadza. Poza tym jestem teraz mało nawilżona. Mam suche dni.
W tym tygodniu zacznie mi się okres. Czy może pozostałości po rozpuszczonych tabletkach wypłuczą się razem z krwią? Trochę mnie martwi fakt, że to nie wypływa ze mnie.
Do ginekologa idę na kontrolę 6 marca.

Proszę o jakąś radę, o cokolwiek.

[pani_smith]

wkładka jest po to, by lek który się w pewnym stopniu wydostaje (nawet jeśli w ilościach minimalnych), ktorego działanie jest wewnętrzne po 1 nie zabrudził ci bielizny (a może mieć np. specyficzny zapach), po 2 - by nie podrażnił tego co na zewnątrz.

przeczytaj dokładnie ulotkę leku, stosuj wedle zaleceń, dbaj o higienę.
wszystko wygląda ok.

[srubka]

Napisane przez Sheilaleigh

W piatek bylam u ginekologa i pani przepisała mi Metronidazol - rano i wieczorem po jednej tabletce dopochwowo przez 10 dni. Powiedziała, że mam nosić wkładkę. Zapisała mi je, ponieważ przy wejściu do pochwy mam taką jakby torbiel.
Tabletki biorę od sobotniego poranka. W niedzielę aplikując tabletkę zauważyłam, że one się rozpuszczają w pochwie, ale wszystko zostaje w środku, a nie wypływa na zewnątrz. Skoro zaleciła mi noszenie wkładki, to zrozumiałam, że to właśnie ma wypływać.
Tabletki po rozpuszczeniu nie wypływają ze mnie prawdopodobnie dlatego, że ta "torbiel" im w tym przeszkadza. Poza tym jestem teraz mało nawilżona. Mam suche dni.
W tym tygodniu zacznie mi się okres. Czy może pozostałości po rozpuszczonych tabletkach wypłuczą się razem z krwią? Trochę mnie martwi fakt, że to nie wypływa ze mnie.
Do ginekologa idę na kontrolę 6 marca.

Proszę o jakąś radę, o cokolwiek.

z tego co piszesz wychodziloby ze torbiel zatyka ci pochwe? niemozliwe
tabletki sie rozpuszczaja ale czesc tez wyplywa, to moze byc bardzo mala ilosc. W czasie okresu nie bierz tabletek, dopiero po okresie.
Aha w zaleznosci od tego jakie sa te tabletki tzn. ich konsystencja, wcale nie musi "wyciekac", moga takie jakby "grudki" wychodzic, mam nadzieje ze wieesz o co chodzi

[Sheilaleigh]

Napisane przez srubka

z tego co piszesz wychodziloby ze torbiel zatyka ci pochwe? niemozliwe

nie zatyka, ale jest przy samym wejściu do pochwy, więc częściowo je zasłania. jest tylko mały "prześwit" (że tak to nazwę )

Napisane przez srubka

W czasie okresu nie bierz tabletek, dopiero po okresie.

w ulotce jest napisane żeby podczas menstruacji nie przerywać leczenia.

tabletki nie "wyciekają", rozpuszczają się i tworzy się taka jakby papka. ta papka pozostaje w pochwie, naprawdę niewielka ilość "wychodzi" na zewnątrz.


a może lekarz się wypowie? byłabym wdzięczna.

[_Emi_]

Nie ma tu lekarza.
Moim zdaniem wszystko jest ok.
Nie przerywac w czasie miesiaczki? To dziwne.

[Sheilaleigh]

Napisane przez _Emi_

Nie przerywac w czasie miesiaczki? To dziwne.

też się zdziwiłam.

[agusiajnw]

Te tabletki tak mają, brałam i było tak jak mówisz, a torbieli (czy torbiela, nie wiem jak to się odmienia ) nie mam...

[doloresd]

Napisane przez Sheilaleigh

też się zdziwiłam.

Mi zawsze i każdy ginekolog kazał przerywać leczenie podczas menstruacji, a także leczyłam się Metronidazolem. Ja bym przerwała i kontynuuowała po okresie ale decyzja należy do ciebie

[srubka]

Napisane przez Sheilaleigh

w ulotce jest napisane żeby podczas menstruacji nie przerywać leczenia.

tabletki nie "wyciekają", rozpuszczają się i tworzy się taka jakby papka. ta papka pozostaje w pochwie, naprawdę niewielka ilość "wychodzi" na zewnątrz.

to wszystko jest ok z ta papka, ona po jakims tam czasie wyjdzie cala

a co do leczenia podczas okresu, to ja bym przerwala bo to troche sie z celem mija

Napisane przez doloresd

Mi zawsze i każdy ginekolog kazał przerywać leczenie podczas menstruacji, a także leczyłam się Metronidazolem. Ja bym przerwała i kontynuuowała po okresie ale decyzja należy do ciebie

[k-n]

Często bywa też tak, że pozostałości globulek/tabletek dopochwowych wypływają w trakcie oddawania moczu więc wcale nie musisz mieć ich na wkładce

[Sheilaleigh]

Napisane przez agusiajnw

Te tabletki tak mają, brałam i było tak jak mówisz, a torbieli (czy torbiela, nie wiem jak to się odmienia ) nie mam...

tzn. po stosowaniu Mentronidazolu zniknęło Ci?

w ulotce jest napisane żeby nie przerywać leczenia podczas menstruacji, więc się zastosuję. poza tym pani ginekolog kazała mi przyjść na kontrolę po dwóch tygodniach, a tabletki stosować będę przez 10 dni i wiedziała, że w tym czasie będę mieć okres. więc wszystko wskazuje na to, że mam stosować.

dzisiaj byłam u dentysty - wiercenie (ajj). stresowałam się, bo już dawno nie miałam wiercone. wracam do domu, a tam na wkładce trochę wypłynęło. patrzę, a większość tej papki wyszła w postaci takiej większej grudki. ucieszyłam się
jak wieczorem wkładałam sobie kolejną tabletkę, to zauważyłam, że środku jest czysto - są jeszcze śladowe ilości papki, ale znikome.

co do tej torbieli, to chyba zrobiła się bardziej miękka... a może tylko mi się wydaje... a jeśli naprawdę zrobiła się miękka, to znaczy, że tabletki skutkują i pozbędę się torbieli? a może po prostu przed menstuacją tak ta torbiel reaguje - w sumie nie zauważyłam wcześniej jak się zachowywała przy krwawieniu...
mam nadzieję na odpowiedź, którejś z Was, która też miała taki problem i używała tego leku. może agusiajnw tu zajrzy i odpowie? mam nadzieję

[agusiajnw]

Napisane przez Sheilaleigh

tzn. po stosowaniu Mentronidazolu zniknęło Ci?

w ulotce jest napisane żeby nie przerywać leczenia podczas menstruacji, więc się zastosuję. poza tym pani ginekolog kazała mi przyjść na kontrolę po dwóch tygodniach, a tabletki stosować będę przez 10 dni i wiedziała, że w tym czasie będę mieć okres. więc wszystko wskazuje na to, że mam stosować.

dzisiaj byłam u dentysty - wiercenie (ajj). stresowałam się, bo już dawno nie miałam wiercone. wracam do domu, a tam na wkładce trochę wypłynęło. patrzę, a większość tej papki wyszła w postaci takiej większej grudki. ucieszyłam się
jak wieczorem wkładałam sobie kolejną tabletkę, to zauważyłam, że środku jest czysto - są jeszcze śladowe ilości papki, ale znikome.

co do tej torbieli, to chyba zrobiła się bardziej miękka... a może tylko mi się wydaje... a jeśli naprawdę zrobiła się miękka, to znaczy, że tabletki skutkują i pozbędę się torbieli? a może po prostu przed menstuacją tak ta torbiel reaguje - w sumie nie zauważyłam wcześniej jak się zachowywała przy krwawieniu...
mam nadzieję na odpowiedź, którejś z Was, która też miała taki problem i używała tego leku. może agusiajnw tu zajrzy i odpowie? mam nadzieję

tzn ja tego leku nie stosowałam na torbiel tylko na infekcje... Chodziło mi o to że poprostu te tabletki praktycznie wogóle nie wypływają i że to jest normalne...

[redds]

Jeśli lekarz kazał ci stosować je podczas okresu to tak zrób, chodzi o to aby była ciągłość we wchłanianiu leku, który ma działać przeciwzapalnie i oczyszczająco na florę bakteryjną.

[wiolanda]

Witam
Muszę odświeżyć temat. Niedawno lekarz przypisał mi tabletki dopochwowe metronidazol. Problem w tym, że te tabletki chyba mi się nie rozpuszczają. Za pierwszym razem było ok, ale przy kolejnych aplikowaniach czułam że poprzednia tabletka się nie rozpuściła i jeszcze tam jest. Miałam już wcześniej styczność z tabletkami tego typu i nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Jestem ciekawa czy to jest normalne czy może ja coś źle robię [np. powinnam głębiej je wkładać]. Czy któraś z was miała podobny problem??
Pozdrawiam

[flybird]

to częsty problem z metronidazolem dopochwowym - nie wiem, co w nich jest, ale rzeczywiście nie chcą się całkiem rozpuścić. ja zwilżałam wodą przed aplikacją i jak najgłębiej je aplikowałam. potem mi część wypadała, nie rozuszczała się całkiem, ale zostawała na wkładce. nie wiem, nie lubię tych tabletek. tylko mimo tego, że nie rozpuszczają się całkiem, to nie wykonuj irygacji, bo ona z kolei zaburza bardzo pH w pochwie. a dostałaś od lekarza coś osłonowo? bo jak metronidazolem wybijesz wszystkie bakterie, to potem po leczeniu możesz szybko coś złapać. kup sobie jakiś lacibios fem czy cuś

[kar0link4]

Czy po zaaplikowaniu tabletki dopochwowo, od razu mogę "działać", funkcjonować i robić wszystko normalnie, czy trzeba jakiś czas odczekać?

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez kar0link4

Czy po zaaplikowaniu tabletki dopochwowo, od razu mogę "działać", funkcjonować i robić wszystko normalnie, czy trzeba jakiś czas odczekać?

Ja normalnie funkcjonowałam.

[kar0link4]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ja normalnie funkcjonowałam.

Dzięki za odpowiedź
Zaznaczam, że właśnie Metronidazol stosuję rano, dlatego miałam wątpliwości. Ale jest ok, co prawda czuję, że mam coś w środku, ale nie jest to uciążliwe.
Na wieczór mam przepisany Gyno-femidazol.

[mia00]

Dziewczyny jaki okres stosowałyście te tabletki? Ja po 4 dostałam okres i później chorowałam to tez nie aplikowałam, i tak jakoś zapomniałam i nie wiem czy wrócić do niego bo w sumie ustało.

[Lady Audrey]

Dziewczyny, lekarz w środę przepisał mi Gynoflor. I mam dziwne pytanie, jak długo rozpuszczają się globułki? Wstałam o 3 w nocy na siku i taletka w ogóle nie była rozpuszczona, ale jak już wstałam z łóżka to wszystko zaczęło wylatywać. Czy ona czasami nie rozpuszcza się zbyt późno? Bo jak tak krótko mam tą już tabletkę rozpuszczoną to w ogóle ona działa i leczy?

[wikti]

lekarz zapisał mi te tabletki na infekcję
mam brać przez 10 dni rano i wieczorem (dostałam receptę na 2 opakowania).
mam nadzieję, że pomoże mi ten lek i pozbędę się tego choróbska