Zbyt wiele nas dzieli. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-19, 20:41   #1
Berenikaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 5

Zbyt wiele nas dzieli.


Witajcie dziewczyny,
chciałabym zarysować wam swoją sytuację. Jeśli mogłybyście, odpowiedzcie proszę biorąc pod uwagę nie tylko mój problem, ale przede wszystkim " życie" czyli jak to na prawdę wygląda.
Otóż ze swoim facetem jestem od prawie 3 lat. Związek patrząc z daleka bardzo udany, nie było scen zazdrości, afer, ciągłych zerwań i powrotów itp. Facet szczerze we mnie wpatrzony i ja niby też w niego.. niby właśnie.. mam 25 lat.. przydałoby się kiedyś ustatkować, założyć rodzinę.. niepokoi mnie zbyt wiele różnic w naszym związku. Wiem, niektóre są spokojnie do pogodzenia i z wieloma się pogodziłam, ale pozostaje ten niedosyt, że jednak.. fajnie by było..
Oto one :
* Tż jest 2 cm niższy, niby mi to nie przeszkadza, jednak uwielbiam obcasy i marzę, by je przy nim założyć, poczuć się jak kobieta.. nie mogę, jestem skazana całe życie na baleriny i płaskie obuwie. Niby mam obcasy, zakładam je tylko na wypad np. ze znajomą itp. jednak poszłabym gdzieś z moim mężczyzną ale nie mogę niby mi to nie przeszkadza, jednak czasem tak a nawet coraz częściej..
* Tż nie jest Polakiem, rozmawiamy w obcym języku, który on zna po prostu źle , mówi niegramatycznie i ani myśli się uczyć i to mnie dobija. Wiele razy go namawiałam na kurs ale tylko się śmiał.
* ledwo skończył maturę w swoim kraju, namawiam go na jakąkolwiek naukę, specjalizację. Nic do niego nie dociera. Do końca życia jest skazany na pracę fiz. jednak chciałabym, aby mój facet coś osiągnął, nie musi być od razu inżynierem, ale żeby jakąkolwiek szkołę skończył. Nie chce.
* pali, niby mało, jednak mi to strasznie przeszkadza. W mojej rodzinie nie pali nikt,nie znoszę papierosów.. on pali i dobija mnie to.
* nie je nic co mu ugotuję, nie smakuje mu. Je tylko swoje potrawy, które przynosi od siostry(mieszka nie daleko) wiele razy się o to pokłóciliśmy. Nie znosi polskiej kuchni, nie znosi chyba żadnej kuchni. Nie zje nic , co tam , że mnie urazi, powie po prostu , że nie dobre i nie zje. To bardzo boli , ale on tego nie widzi. Raz to nawet nie ruszył, nie spróbował, choć ugotowałam specjalnie dla niego. Nie docenił nic. Wyszłam z domu i błąkałam się po mieście. Gdy wróciłam po kilku godz. żadnej rozmowy nie było. że mu przykro czy coś. Może jedzenie to akurat błahy problem , ale mnie to najbardziej przygniata, co będzie kiedyś jeśli np. się hajtniemy, co też będzie jadał u siostry ???
*nie ma planu na życie, choć ma 29 lat, nie myśli o niczym co będzie za rok, czy dwa..a temat rodzina to już temat nie dla niego, nawet o tym nie rozmawiamy, a ja bym chciała wiedzieć na czym stoję. Chyba do tego nie dorósł psychicznie, nie wiem ?
*ma nieciekawe mniemanie o Polsce, myśli, że panuje tu bieda i wszystko jest tanie. Dokładnie tak. Jak mu powiedziałam(w przeliczeniu) że za kurs językowy zapłaciłam 300 euro nie uwierzył, że aż tyle.
* małe pojęcie o świecie.Bardzo małe i nic go nie interesuje.
* nie mamy wspólnych żadnych zainteresowań, hobby, nic, nawet znajomych. Nie przepada za żadną moją koleżanką. Ja np. interesuję się wieloma rzeczami, on w życiu nie przeczytał ani jednej książki! nie interesuje go nic. zero zainteresowań.
*od roku jesteśmy na odległość. Gdy byłam ostatnio u niego, nie było nawet o czym porozmawiać. Tak samo jest na Skype. Często oboje milczymy, bo nie mamy nawet wspólnych tematów. U niego nie dzieje się kompletnie nic.
*moi rodzice są dość konserwatywni, nie są przekonani do tego związku wcale.
*jego pół rodziny mieszka tam gdzie on, nawet ich w życiu nie widziałam, choć mieszkaliśmy nawet dość długo razem, nawet nie wszyscy wiedzieli, że jesteśmy razem.
*jest dość drobnej budowy, ogólnie stojąc obok niego mam wrażenie, że jestem taka duża przy nim.
Jet ich jeszcze więcej, ale nie będę już wypisywać.
a co ja w nim lubię ?
*szczerze? na razie nie przychodzi mi nic do głowy.

Pytanie teraz , jak to się stało, że jesteśmy razem?
Miłość od pierwszego wejrzenia. Nie wierzyłam w nią dopóki nie spotkałam jego. Najgorsze jest to, że go kocham, ale nie wiem sama czy walczyć o to mimo wszystko, czy dać sobie spokój i zacząć od nowa.
Jeśli chodzi o niego, to wiem, że mnie kocha i wiele by dla mnie zrobił(akurat tego co bym chciała- nie) ahh ten związek to temat rzeka..

Dziewczyny proszę pomóżcie, jak widzicie taki związek. ?
Myślcie, że coś się zmieni, że on się zmieni.?
Nie pytajcie mnie proszę o jego pochodzenie, zaznaczę tylko , że to nie Arab.
Nie wiem już co robić. Mogłabym go zostawić, ale serce nie sługa
Berenikaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 20:51   #2
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Pytanie teraz , jak to się stało, że jesteśmy razem?
Miłość od pierwszego wejrzenia.
Klapki opadły, najwyższy czas.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę pomóżcie, jak widzicie taki związek. ?
Nie widzę wcale, o ile rozważasz zmarnowanie sobie życia.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Myślcie, że coś się zmieni, że on się zmieni.?

W życiu.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Nie wiem już co robić. Mogłabym go zostawić, ale serce nie sługa
E tam. Lepiej pocierpieć 2 miesiące po rozstaniu niż całe życie męczyć się z nieodpowiednim facetem.
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 20:52   #3
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny,
chciałabym zarysować wam swoją sytuację. Jeśli mogłybyście, odpowiedzcie proszę biorąc pod uwagę nie tylko mój problem, ale przede wszystkim " życie" czyli jak to na prawdę wygląda.
Otóż ze swoim facetem jestem od prawie 3 lat. Związek patrząc z daleka bardzo udany, nie było scen zazdrości, afer, ciągłych zerwań i powrotów itp. Facet szczerze we mnie wpatrzony i ja niby też w niego.. niby właśnie.. mam 25 lat.. przydałoby się kiedyś ustatkować, założyć rodzinę.. niepokoi mnie zbyt wiele różnic w naszym związku. Wiem, niektóre są spokojnie do pogodzenia i z wieloma się pogodziłam, ale pozostaje ten niedosyt, że jednak.. fajnie by było..
Oto one :
* Tż jest 2 cm niższy, niby mi to nie przeszkadza, jednak uwielbiam obcasy i marzę, by je przy nim założyć, poczuć się jak kobieta.. nie mogę, jestem skazana całe życie na baleriny i płaskie obuwie. Niby mam obcasy, zakładam je tylko na wypad np. ze znajomą itp. jednak poszłabym gdzieś z moim mężczyzną ale nie mogę niby mi to nie przeszkadza, jednak czasem tak a nawet coraz częściej..
* Tż nie jest Polakiem, rozmawiamy w obcym języku, który on zna po prostu źle , mówi niegramatycznie i ani myśli się uczyć i to mnie dobija. Wiele razy go namawiałam na kurs ale tylko się śmiał.
* ledwo skończył maturę w swoim kraju, namawiam go na jakąkolwiek naukę, specjalizację. Nic do niego nie dociera. Do końca życia jest skazany na pracę fiz. jednak chciałabym, aby mój facet coś osiągnął, nie musi być od razu inżynierem, ale żeby jakąkolwiek szkołę skończył. Nie chce.
* pali, niby mało, jednak mi to strasznie przeszkadza. W mojej rodzinie nie pali nikt,nie znoszę papierosów.. on pali i dobija mnie to.
* nie je nic co mu ugotuję, nie smakuje mu. Je tylko swoje potrawy, które przynosi od siostry(mieszka nie daleko) wiele razy się o to pokłóciliśmy. Nie znosi polskiej kuchni, nie znosi chyba żadnej kuchni. Nie zje nic , co tam , że mnie urazi, powie po prostu , że nie dobre i nie zje. To bardzo boli , ale on tego nie widzi. Raz to nawet nie ruszył, nie spróbował, choć ugotowałam specjalnie dla niego. Nie docenił nic. Wyszłam z domu i błąkałam się po mieście. Gdy wróciłam po kilku godz. żadnej rozmowy nie było. że mu przykro czy coś. Może jedzenie to akurat błahy problem , ale mnie to najbardziej przygniata, co będzie kiedyś jeśli np. się hajtniemy, co też będzie jadał u siostry ???
*nie ma planu na życie, choć ma 29 lat, nie myśli o niczym co będzie za rok, czy dwa..a temat rodzina to już temat nie dla niego, nawet o tym nie rozmawiamy, a ja bym chciała wiedzieć na czym stoję. Chyba do tego nie dorósł psychicznie, nie wiem ?
*ma nieciekawe mniemanie o Polsce, myśli, że panuje tu bieda i wszystko jest tanie. Dokładnie tak. Jak mu powiedziałam(w przeliczeniu) że za kurs językowy zapłaciłam 300 euro nie uwierzył, że aż tyle.
* małe pojęcie o świecie.Bardzo małe i nic go nie interesuje.
* nie mamy wspólnych żadnych zainteresowań, hobby, nic, nawet znajomych. Nie przepada za żadną moją koleżanką. Ja np. interesuję się wieloma rzeczami, on w życiu nie przeczytał ani jednej książki! nie interesuje go nic. zero zainteresowań.
*od roku jesteśmy na odległość. Gdy byłam ostatnio u niego, nie było nawet o czym porozmawiać. Tak samo jest na Skype. Często oboje milczymy, bo nie mamy nawet wspólnych tematów. U niego nie dzieje się kompletnie nic.
*moi rodzice są dość konserwatywni, nie są przekonani do tego związku wcale.
*jego pół rodziny mieszka tam gdzie on, nawet ich w życiu nie widziałam, choć mieszkaliśmy nawet dość długo razem, nawet nie wszyscy wiedzieli, że jesteśmy razem.
*jest dość drobnej budowy, ogólnie stojąc obok niego mam wrażenie, że jestem taka duża przy nim.
Jet ich jeszcze więcej, ale nie będę już wypisywać.
a co ja w nim lubię ?
*szczerze? na razie nie przychodzi mi nic do głowy.

Pytanie teraz , jak to się stało, że jesteśmy razem?
Miłość od pierwszego wejrzenia. Nie wierzyłam w nią dopóki nie spotkałam jego. Najgorsze jest to, że go kocham, ale nie wiem sama czy walczyć o to mimo wszystko, czy dać sobie spokój i zacząć od nowa.
Jeśli chodzi o niego, to wiem, że mnie kocha i wiele by dla mnie zrobił(akurat tego co bym chciała- nie) ahh ten związek to temat rzeka..

Dziewczyny proszę pomóżcie, jak widzicie taki związek. ?
Myślcie, że coś się zmieni, że on się zmieni.?
Nie pytajcie mnie proszę o jego pochodzenie, zaznaczę tylko , że to nie Arab.
Nie wiem już co robić. Mogłabym go zostawić, ale serce nie sługa
jak dla mnie, to jesteś z nim, bo nic innego-lepszego ci się nie trafiło.
Facet z twojego opisu to dno i 5 metrów mułu, nie tknęłabym takiego nudziarza nieuka nawet 3 metrowym kijem.
no ale co kto lubi...
a twój związek z nim widze jako pasmo twojego nieszczęścia, fochów, skrywanego żalu, frustracji...po prostu- wielki smutek
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2012-09-19 o 20:54
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 20:55   #4
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny,
chciałabym zarysować wam swoją sytuację. Jeśli mogłybyście, odpowiedzcie proszę biorąc pod uwagę nie tylko mój problem, ale przede wszystkim " życie" czyli jak to na prawdę wygląda.
Otóż ze swoim facetem jestem od prawie 3 lat. Związek patrząc z daleka bardzo udany, nie było scen zazdrości, afer, ciągłych zerwań i powrotów itp. Facet szczerze we mnie wpatrzony i ja niby też w niego.. niby właśnie.. mam 25 lat.. przydałoby się kiedyś ustatkować, założyć rodzinę.. niepokoi mnie zbyt wiele różnic w naszym związku. Wiem, niektóre są spokojnie do pogodzenia i z wieloma się pogodziłam, ale pozostaje ten niedosyt, że jednak.. fajnie by było..
Oto one :
* Tż jest 2 cm niższy, niby mi to nie przeszkadza, jednak uwielbiam obcasy i marzę, by je przy nim założyć, poczuć się jak kobieta.. nie mogę, jestem skazana całe życie na baleriny i płaskie obuwie. Niby mam obcasy, zakładam je tylko na wypad np. ze znajomą itp. jednak poszłabym gdzieś z moim mężczyzną ale nie mogę niby mi to nie przeszkadza, jednak czasem tak a nawet coraz częściej..
* Tż nie jest Polakiem, rozmawiamy w obcym języku, który on zna po prostu źle , mówi niegramatycznie i ani myśli się uczyć i to mnie dobija. Wiele razy go namawiałam na kurs ale tylko się śmiał.
* ledwo skończył maturę w swoim kraju, namawiam go na jakąkolwiek naukę, specjalizację. Nic do niego nie dociera. Do końca życia jest skazany na pracę fiz. jednak chciałabym, aby mój facet coś osiągnął, nie musi być od razu inżynierem, ale żeby jakąkolwiek szkołę skończył. Nie chce.
* pali, niby mało, jednak mi to strasznie przeszkadza. W mojej rodzinie nie pali nikt,nie znoszę papierosów.. on pali i dobija mnie to.
* nie je nic co mu ugotuję, nie smakuje mu. Je tylko swoje potrawy, które przynosi od siostry(mieszka nie daleko) wiele razy się o to pokłóciliśmy. Nie znosi polskiej kuchni, nie znosi chyba żadnej kuchni. Nie zje nic , co tam , że mnie urazi, powie po prostu , że nie dobre i nie zje. To bardzo boli , ale on tego nie widzi. Raz to nawet nie ruszył, nie spróbował, choć ugotowałam specjalnie dla niego. Nie docenił nic. Wyszłam z domu i błąkałam się po mieście. Gdy wróciłam po kilku godz. żadnej rozmowy nie było. że mu przykro czy coś. Może jedzenie to akurat błahy problem , ale mnie to najbardziej przygniata, co będzie kiedyś jeśli np. się hajtniemy, co też będzie jadał u siostry ???
*nie ma planu na życie, choć ma 29 lat, nie myśli o niczym co będzie za rok, czy dwa..a temat rodzina to już temat nie dla niego, nawet o tym nie rozmawiamy, a ja bym chciała wiedzieć na czym stoję. Chyba do tego nie dorósł psychicznie, nie wiem ?
*ma nieciekawe mniemanie o Polsce, myśli, że panuje tu bieda i wszystko jest tanie. Dokładnie tak. Jak mu powiedziałam(w przeliczeniu) że za kurs językowy zapłaciłam 300 euro nie uwierzył, że aż tyle.
* małe pojęcie o świecie.Bardzo małe i nic go nie interesuje.
* nie mamy wspólnych żadnych zainteresowań, hobby, nic, nawet znajomych. Nie przepada za żadną moją koleżanką. Ja np. interesuję się wieloma rzeczami, on w życiu nie przeczytał ani jednej książki! nie interesuje go nic. zero zainteresowań.
*od roku jesteśmy na odległość. Gdy byłam ostatnio u niego, nie było nawet o czym porozmawiać. Tak samo jest na Skype. Często oboje milczymy, bo nie mamy nawet wspólnych tematów. U niego nie dzieje się kompletnie nic.
*moi rodzice są dość konserwatywni, nie są przekonani do tego związku wcale.
*jego pół rodziny mieszka tam gdzie on, nawet ich w życiu nie widziałam, choć mieszkaliśmy nawet dość długo razem, nawet nie wszyscy wiedzieli, że jesteśmy razem.
*jest dość drobnej budowy, ogólnie stojąc obok niego mam wrażenie, że jestem taka duża przy nim.
Jet ich jeszcze więcej, ale nie będę już wypisywać.
a co ja w nim lubię ?
*szczerze? na razie nie przychodzi mi nic do głowy.

Pytanie teraz , jak to się stało, że jesteśmy razem?
Miłość od pierwszego wejrzenia. Nie wierzyłam w nią dopóki nie spotkałam jego. Najgorsze jest to, że go kocham, ale nie wiem sama czy walczyć o to mimo wszystko, czy dać sobie spokój i zacząć od nowa.
Jeśli chodzi o niego, to wiem, że mnie kocha i wiele by dla mnie zrobił(akurat tego co bym chciała- nie) ahh ten związek to temat rzeka..

Dziewczyny proszę pomóżcie, jak widzicie taki związek. ?
Myślcie, że coś się zmieni, że on się zmieni.?
Nie pytajcie mnie proszę o jego pochodzenie, zaznaczę tylko , że to nie Arab.
Nie wiem już co robić. Mogłabym go zostawić, ale serce nie sługa
wcale go nie widzę wy nawet nie macie ze sobą o czym rozmawiać - daj sobie z nim spokój, już dość czasu na niego zmarnowałaś...
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 21:19   #5
Berenikaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 5
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Dzięki bardzo za odpowiedź.
3 lata tak wytrzymałam, nie wiem jak. Na prawdę nie wiem. Byłam zaślepiona i głupia Najgorsze jest to, że mam powodzenie i to nie małe u facetów powiem szczerze znacznie bardziej ogarniętych niż on a ja wybrałam jego.
Poleciałam pewnie tak na jego urodę i myślałam, że wszystko się ułoży.
Czytam to co napisałam i sama jestem w szoku, jak być z kimś, z kim nic mnie nie łączy? zmarnowałam 3 lata.
Powiedziałabym nawet , że my to dwa totalne przeciwieństwa.
dzięki za odp.
Berenikaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 21:25   #6
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

nie jesteś w stanie powiedzieć co w nim lubisz, a mówisz, że go kochasz?
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 21:25   #7
CarmenSandiego
Raczkowanie
 
Avatar CarmenSandiego
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 336
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Ja się dziwię jak wytrzymałaś tyle czasu. W sumie po takiej liście wad, a braku zalet nie wiem dlaczego dalej z nim jesteś. Stąd też ten wątek, chyba potrzebujesz kopa na rozpęd
__________________


CarmenSandiego jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-19, 21:34   #8
Berenikaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 5
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
nie jesteś w stanie powiedzieć co w nim lubisz, a mówisz, że go kochasz?
miłość była na początku a dziś się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że to przyzwyczajenie, durne przyzwyczajenie, które nie ma nic wspólnego z miłością

Cytat:
Napisane przez CarmenSandiego Pokaż wiadomość
Ja się dziwię jak wytrzymałaś tyle czasu. W sumie po takiej liście wad, a braku zalet nie wiem dlaczego dalej z nim jesteś. Stąd też ten wątek, chyba potrzebujesz kopa na rozpęd
dokładnie. Potrzebuję żeby mi ktoś wreszcie powiedział wprost jest tak i tak bo bliskie koleżanki nie bardzo potrafią, wiadomo nie chcą urazić. A tu na forum jeszcze lepiej to do mnie dotrze, bo w wielu przypadkach uważałam, że nie mają racji itd. Jednak się bardzo myliłam. Całkiem obcy ludzie widzą to tak samo jak one.
co do jego wad- lista jest dłuższa, ale nie ma co zaśmiecać.
Normalnie błąd młodości. Głupi człowiek i ślepo zakochany.Przynajmniej ja
Berenikaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 21:40   #9
CarmenSandiego
Raczkowanie
 
Avatar CarmenSandiego
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 336
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
miłość była na początku a dziś się zastanawiam i dochodzę do wniosku, że to przyzwyczajenie, durne przyzwyczajenie, które nie ma nic wspólnego z miłością



dokładnie. Potrzebuję żeby mi ktoś wreszcie powiedział wprost jest tak i tak bo bliskie koleżanki nie bardzo potrafią, wiadomo nie chcą urazić. A tu na forum jeszcze lepiej to do mnie dotrze, bo w wielu przypadkach uważałam, że nie mają racji itd. Jednak się bardzo myliłam. Całkiem obcy ludzie widzą to tak samo jak one.
co do jego wad- lista jest dłuższa, ale nie ma co zaśmiecać.
Normalnie błąd młodości. Głupi człowiek i ślepo zakochany.Przynajmniej ja
No to "lepiej późno, niż wcale", dobrze, że jesteś tego świadoma zdecyduj co chcesz z tym zrobić i zrób to
__________________


CarmenSandiego jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 21:41   #10
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

pewnie dobry w łóżku, ma nawijkę i piękne, ciemne oczy.
Czy to Arab/Pers/Hindus/Turek/Rom?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 21:50   #11
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Dzięki bardzo za odpowiedź.
3 lata tak wytrzymałam, nie wiem jak. Na prawdę nie wiem. Byłam zaślepiona i głupia Najgorsze jest to, że mam powodzenie i to nie małe u facetów powiem szczerze znacznie bardziej ogarniętych niż on a ja wybrałam jego.
Poleciałam pewnie tak na jego urodę i myślałam, że wszystko się ułoży.
Czytam to co napisałam i sama jestem w szoku, jak być z kimś, z kim nic mnie nie łączy? zmarnowałam 3 lata.
Powiedziałabym nawet , że my to dwa totalne przeciwieństwa.
dzięki za odp.
Bosh.. tutaj o żadnej miłości w ogóle nie było i nie ma mowy, a już na pewno nie z Twojej strony. Jak można mówić, że się kogoś kocha, opierając się przede wszystkim na kwestiach zewnętrznych
Poza "walorami estetycznymi"- co tak na marginesie jest sprzeczne, bo piszesz, że poleciałaś tylko na jego wygląd, a kilka postów wczesniej, że jednak lipa, bo o 2 cm za niższy jest i za drobny- nie wymieniasz niczego dobrego w tym człowieku.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-19, 22:21   #12
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Co do punktu o skazaniu na baleriny - sama się na nie skazujesz ja jestem wzrostu TŻta, jak zakładam szpile to jestem wyższa o kilkanaście cm (bo nie uznaję średnich obcasów, obcas to musi byc obcas ) i jakoś nikt nigdy nic złego nie powiedział. W dzisiejszych czasach niższy czy młodszy partner nie jest już żadną sensacją, więc nie musisz się na siłę ograniczac

Co to reszty - ja mam wrażenie, że wzięłaś sobie pierwszego lepszego przystojnego faceta a teraz próbujesz go wcisnąć w swoje wymyślone ramki i się dziwisz, że nie pasuje Na co liczyłaś? Że weźmiesz srednio kumatego, średnie ambitnego pracownika fizycznego i magicznym sposobem zmienisz w bogatego elokwentnego prawnika? Jeśli dla Ciebie to takie kluczowe kwestie to po prostu trzeba szukać męża w innym środowisku. Rozumiem, że można nauczyć faceta odróżniać bynajmniej od przynajmniej, ale nie oszukujmy się - z Chińczyka Murzyna nie zrobisz, choćbyś nie wiem jak się starała A przecież z tego co piszesz, to Twój TŻ jest w każdej możliwej dziedzinie nie taki jak chcesz i nie odpowiadający Twoim wymaganiom.Na co liczysz? Na wróżkę i karocę z dyni? Puuuf i nagle zmieni się o 180 stopni?
Zadaj sobie pytanie czy jesteś w stanie zaakceptowac go takim jakim jest w 100%. Bez żadnych zmian i warunków. I jeśli nie - to po prostu to zakończ, bo szkoda Waszego czasu.

ps. wyraźnie czuć, że czujesz się od niego lepsza, wyyyraźnie. Nie sądzisz, że to z góry spisuje związek na porażkę?
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!

Edytowane przez _ema_
Czas edycji: 2012-09-19 o 22:23
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 22:34   #13
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Jesteś niewolnicą własnych wątpliwości. Masz je - samo to daje już dużo do myślenia. Opadło już pierwsze zauroczenie, dostrzegasz wady tego związku i... lepiej teraz niż później. Masz świadomość, że powinnaś się ustatkować, ale naprawdę chcesz spędzić resztę życia z facetem, którego nie kochasz i o zgrozo! Nigdy nie przeczytał książki!? Jeszcze wiele przed Tobą.
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 22:47   #14
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Wziął Cię na wygląd ale jest za niski i za drobny
Kochasz go ale zupełnie za nic nie lubisz

Tyle tu sprzeczności że aż ciężko coś powiedzieć. Chyba się sama pogubiłaś i nie chcesz go puścić bo się boisz że zostaniesz sama ale facet się inny kiedyś znajdzie a najgorsze co może być to jak się jest samotnym w związku. Facet Ci nie odpowiada w każdej jednej kwestii, żadnej z nich się nie dziwię, łącznie tym o wyglądzie no to go rzuć, nie ma żadnego logicznego powodu dla którego miałabyś się z nim użerać.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-19, 22:55   #15
willy_nilly
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 221
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Co do punktu o skazaniu na baleriny - sama się na nie skazujesz ja jestem wzrostu TŻta, jak zakładam szpile to jestem wyższa o kilkanaście cm (bo nie uznaję średnich obcasów, obcas to musi byc obcas ) i jakoś nikt nigdy nic złego nie powiedział. W dzisiejszych czasach niższy czy młodszy partner nie jest już żadną sensacją, więc nie musisz się na siłę ograniczac

Co to reszty - ja mam wrażenie, że wzięłaś sobie pierwszego lepszego przystojnego faceta a teraz próbujesz go wcisnąć w swoje wymyślone ramki i się dziwisz, że nie pasuje Na co liczyłaś? Że weźmiesz srednio kumatego, średnie ambitnego pracownika fizycznego i magicznym sposobem zmienisz w bogatego elokwentnego prawnika? Jeśli dla Ciebie to takie kluczowe kwestie to po prostu trzeba szukać męża w innym środowisku. Rozumiem, że można nauczyć faceta odróżniać bynajmniej od przynajmniej, ale nie oszukujmy się - z Chińczyka Murzyna nie zrobisz, choćbyś nie wiem jak się starała A przecież z tego co piszesz, to Twój TŻ jest w każdej możliwej dziedzinie nie taki jak chcesz i nie odpowiadający Twoim wymaganiom.Na co liczysz? Na wróżkę i karocę z dyni? Puuuf i nagle zmieni się o 180 stopni?
Zadaj sobie pytanie czy jesteś w stanie zaakceptowac go takim jakim jest w 100%. Bez żadnych zmian i warunków. I jeśli nie - to po prostu to zakończ, bo szkoda Waszego czasu.

ps. wyraźnie czuć, że czujesz się od niego lepsza, wyyyraźnie. Nie sądzisz, że to z góry spisuje związek na porażkę?
Oprawię sobie tę wypowiedź w ramki i powieszę nad łóżkiem.
willy_nilly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 00:47   #16
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Czemu nadal z nim jesteś, skoro nie pasują Ci podstawowe rzeczy?
Bo wypada się "ustatkować"? Z byle kim, byle się zaobrączkować, a potem męczyć przez kolejne lata - skoro już teraz się męczysz?
Związek nie musi być drogą krzyżową.
Mam 24 lata, tak samo jak Ty jestem "starą panną", tylko w odróżnieniu od Ciebie nie mam z tym problemu, bo moje życie nie kończy się wraz z magiczną dwudziestką piątką.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 00:54   #17
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

ciekawe czy autorka odejdzie od niego... po postach widac, ze zrozumiala co jej dziewczyny pisaly
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 02:03   #18
InkluzjaOstateczna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny,
chciałabym zarysować wam swoją sytuację. Jeśli mogłybyście, odpowiedzcie proszę biorąc pod uwagę nie tylko mój problem, ale przede wszystkim " życie" czyli jak to na prawdę wygląda.
Otóż ze swoim facetem jestem od prawie 3 lat. Związek patrząc z daleka bardzo udany, nie było scen zazdrości, afer, ciągłych zerwań i powrotów itp. Facet szczerze we mnie wpatrzony i ja niby też w niego.. niby właśnie.. mam 25 lat.. przydałoby się kiedyś ustatkować, założyć rodzinę.. niepokoi mnie zbyt wiele różnic w naszym związku. Wiem, niektóre są spokojnie do pogodzenia i z wieloma się pogodziłam, ale pozostaje ten niedosyt, że jednak.. fajnie by było..
Oto one :
* Tż jest 2 cm niższy, niby mi to nie przeszkadza, jednak uwielbiam obcasy i marzę, by je przy nim założyć, poczuć się jak kobieta.. nie mogę, jestem skazana całe życie na baleriny i płaskie obuwie. Niby mam obcasy, zakładam je tylko na wypad np. ze znajomą itp. jednak poszłabym gdzieś z moim mężczyzną ale nie mogę niby mi to nie przeszkadza, jednak czasem tak a nawet coraz częściej..
* Tż nie jest Polakiem, rozmawiamy w obcym języku, który on zna po prostu źle , mówi niegramatycznie i ani myśli się uczyć i to mnie dobija. Wiele razy go namawiałam na kurs ale tylko się śmiał.
* ledwo skończył maturę w swoim kraju, namawiam go na jakąkolwiek naukę, specjalizację. Nic do niego nie dociera. Do końca życia jest skazany na pracę fiz. jednak chciałabym, aby mój facet coś osiągnął, nie musi być od razu inżynierem, ale żeby jakąkolwiek szkołę skończył. Nie chce.
* pali, niby mało, jednak mi to strasznie przeszkadza. W mojej rodzinie nie pali nikt,nie znoszę papierosów.. on pali i dobija mnie to.
* nie je nic co mu ugotuję, nie smakuje mu. Je tylko swoje potrawy, które przynosi od siostry(mieszka nie daleko) wiele razy się o to pokłóciliśmy. Nie znosi polskiej kuchni, nie znosi chyba żadnej kuchni. Nie zje nic , co tam , że mnie urazi, powie po prostu , że nie dobre i nie zje. To bardzo boli , ale on tego nie widzi. Raz to nawet nie ruszył, nie spróbował, choć ugotowałam specjalnie dla niego. Nie docenił nic. Wyszłam z domu i błąkałam się po mieście. Gdy wróciłam po kilku godz. żadnej rozmowy nie było. że mu przykro czy coś. Może jedzenie to akurat błahy problem , ale mnie to najbardziej przygniata, co będzie kiedyś jeśli np. się hajtniemy, co też będzie jadał u siostry ???
*nie ma planu na życie, choć ma 29 lat, nie myśli o niczym co będzie za rok, czy dwa..a temat rodzina to już temat nie dla niego, nawet o tym nie rozmawiamy, a ja bym chciała wiedzieć na czym stoję. Chyba do tego nie dorósł psychicznie, nie wiem ?
*ma nieciekawe mniemanie o Polsce, myśli, że panuje tu bieda i wszystko jest tanie. Dokładnie tak. Jak mu powiedziałam(w przeliczeniu) że za kurs językowy zapłaciłam 300 euro nie uwierzył, że aż tyle.
* małe pojęcie o świecie.Bardzo małe i nic go nie interesuje.
* nie mamy wspólnych żadnych zainteresowań, hobby, nic, nawet znajomych. Nie przepada za żadną moją koleżanką. Ja np. interesuję się wieloma rzeczami, on w życiu nie przeczytał ani jednej książki! nie interesuje go nic. zero zainteresowań.
*od roku jesteśmy na odległość. Gdy byłam ostatnio u niego, nie było nawet o czym porozmawiać. Tak samo jest na Skype. Często oboje milczymy, bo nie mamy nawet wspólnych tematów. U niego nie dzieje się kompletnie nic.
*moi rodzice są dość konserwatywni, nie są przekonani do tego związku wcale.
*jego pół rodziny mieszka tam gdzie on, nawet ich w życiu nie widziałam, choć mieszkaliśmy nawet dość długo razem, nawet nie wszyscy wiedzieli, że jesteśmy razem.
*jest dość drobnej budowy, ogólnie stojąc obok niego mam wrażenie, że jestem taka duża przy nim.
Jet ich jeszcze więcej, ale nie będę już wypisywać.
a co ja w nim lubię ?
*szczerze? na razie nie przychodzi mi nic do głowy.

Pytanie teraz , jak to się stało, że jesteśmy razem?
Miłość od pierwszego wejrzenia. Nie wierzyłam w nią dopóki nie spotkałam jego. Najgorsze jest to, że go kocham, ale nie wiem sama czy walczyć o to mimo wszystko, czy dać sobie spokój i zacząć od nowa.
Jeśli chodzi o niego, to wiem, że mnie kocha i wiele by dla mnie zrobił(akurat tego co bym chciała- nie) ahh ten związek to temat rzeka..

Dziewczyny proszę pomóżcie, jak widzicie taki związek. ?
Myślcie, że coś się zmieni, że on się zmieni.?
Nie pytajcie mnie proszę o jego pochodzenie, zaznaczę tylko , że to nie Arab.
Nie wiem już co robić. Mogłabym go zostawić, ale serce nie sługa
TO JEST JAKIŚ KOMPLETNY KOSZMAR.
InkluzjaOstateczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 04:24   #19
jocelyne mary
Raczkowanie
 
Avatar jocelyne mary
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Dwa zupełnie różne światy. Nie pogodzisz, choćbyś się posikała z wysiłku.
Daruj sobie. Masz zupełnie inne oczekiwania od życia i partnera. Nie da rady, żeby to funkcjonowało i wszyscy byli zadowoleni.
jocelyne mary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-20, 05:28   #20
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez InkluzjaOstateczna Pokaż wiadomość
TO JEST JAKIŚ KOMPLETNY KOSZMAR.
No pewnie, że koszmar. Jak żyć z kimś, z kim nie ma nawet o czym porozmawiać. Czy ty sobie zdajesz sprawę, że dokładnie opisałaś ciemnego buraka bez grama empatii i ambicji życiowych??? Naprawdę chcesz z kimś takim iść przez życie. Ja bym z takim nawet na piwo nie poszła, bo bym się już nudziła. A jakby się odezwał przy moich znajomych, to bym się wstydziła za niego, bo ten facet, to obciach.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 06:07   #21
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez jocelyne mary Pokaż wiadomość
Dwa zupełnie różne światy. Nie pogodzisz, choćbyś się posikała z wysiłku.
Daruj sobie. Masz zupełnie inne oczekiwania od życia i partnera. Nie da rady, żeby to funkcjonowało i wszyscy byli zadowoleni.
Dokładnie tak

uwielbiam "przygodę z owcą"
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 07:44   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

2 cm różnicy we wzroście to naprawdę najmniejszy Wasz problem i dziwię się, że od tego zaczynasz opis - opis faceta-buraka, bez ambicji, inteligencji i kultury osobistej. Co Ty z nim robisz, skoro nawet pogadać ze sobą nie możecie? To jedna, wielka zagadka. Aż taki dobry w łóżku?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 08:14   #23
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

DZIWIĘ się ogromnie, że byłaś u niego rok temu, nie było o czym gadać, przez skype też, a Ty przez kolejny rok to ciągnęłaś.
PO CO?
Na dodatek nie umiesz wymienić żadnej jego pozytywnej cechy.
Po co się męczyć z kimś tak odpychającym i nudnym?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 08:33   #24
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Ten facet jest nijaki i bez charakteru, takich sie z marszu i automatu olewa, jak tylko sie pozna, ze są nijacy. Nawet powiedziałabym, że wręcz nie nijaki, a beznadziejny skoro nie ma żadnych ambicji, nie uczy się żadnego języka i wszystko ma gdzieś i nie umie nawet swojej dziewczyny na głupim skype zagadać!
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 09:03   #25
zuzanna90
Raczkowanie
 
Avatar zuzanna90
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 341
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny,
chciałabym zarysować wam swoją sytuację. Jeśli mogłybyście, odpowiedzcie proszę biorąc pod uwagę nie tylko mój problem, ale przede wszystkim " życie" czyli jak to na prawdę wygląda.
Otóż ze swoim facetem jestem od prawie 3 lat. Związek patrząc z daleka bardzo udany, nie było scen zazdrości, afer, ciągłych zerwań i powrotów itp. Facet szczerze we mnie wpatrzony i ja niby też w niego.. niby właśnie.. mam 25 lat.. przydałoby się kiedyś ustatkować, założyć rodzinę.. niepokoi mnie zbyt wiele różnic w naszym związku. Wiem, niektóre są spokojnie do pogodzenia i z wieloma się pogodziłam, ale pozostaje ten niedosyt, że jednak.. fajnie by było..
Oto one :
* Tż jest 2 cm niższy, niby mi to nie przeszkadza, jednak uwielbiam obcasy i marzę, by je przy nim założyć, poczuć się jak kobieta.. nie mogę, jestem skazana całe życie na baleriny i płaskie obuwie. Niby mam obcasy, zakładam je tylko na wypad np. ze znajomą itp. jednak poszłabym gdzieś z moim mężczyzną ale nie mogę niby mi to nie przeszkadza, jednak czasem tak a nawet coraz częściej..
* Tż nie jest Polakiem, rozmawiamy w obcym języku, który on zna po prostu źle , mówi niegramatycznie i ani myśli się uczyć i to mnie dobija. Wiele razy go namawiałam na kurs ale tylko się śmiał.
* ledwo skończył maturę w swoim kraju, namawiam go na jakąkolwiek naukę, specjalizację. Nic do niego nie dociera. Do końca życia jest skazany na pracę fiz. jednak chciałabym, aby mój facet coś osiągnął, nie musi być od razu inżynierem, ale żeby jakąkolwiek szkołę skończył. Nie chce.
* pali, niby mało, jednak mi to strasznie przeszkadza. W mojej rodzinie nie pali nikt,nie znoszę papierosów.. on pali i dobija mnie to.
* nie je nic co mu ugotuję, nie smakuje mu. Je tylko swoje potrawy, które przynosi od siostry(mieszka nie daleko) wiele razy się o to pokłóciliśmy. Nie znosi polskiej kuchni, nie znosi chyba żadnej kuchni. Nie zje nic , co tam , że mnie urazi, powie po prostu , że nie dobre i nie zje. To bardzo boli , ale on tego nie widzi. Raz to nawet nie ruszył, nie spróbował, choć ugotowałam specjalnie dla niego. Nie docenił nic. Wyszłam z domu i błąkałam się po mieście. Gdy wróciłam po kilku godz. żadnej rozmowy nie było. że mu przykro czy coś. Może jedzenie to akurat błahy problem , ale mnie to najbardziej przygniata, co będzie kiedyś jeśli np. się hajtniemy, co też będzie jadał u siostry ???
*nie ma planu na życie, choć ma 29 lat, nie myśli o niczym co będzie za rok, czy dwa..a temat rodzina to już temat nie dla niego, nawet o tym nie rozmawiamy, a ja bym chciała wiedzieć na czym stoję. Chyba do tego nie dorósł psychicznie, nie wiem ?
*ma nieciekawe mniemanie o Polsce, myśli, że panuje tu bieda i wszystko jest tanie. Dokładnie tak. Jak mu powiedziałam(w przeliczeniu) że za kurs językowy zapłaciłam 300 euro nie uwierzył, że aż tyle.
* małe pojęcie o świecie.Bardzo małe i nic go nie interesuje.
* nie mamy wspólnych żadnych zainteresowań, hobby, nic, nawet znajomych. Nie przepada za żadną moją koleżanką. Ja np. interesuję się wieloma rzeczami, on w życiu nie przeczytał ani jednej książki! nie interesuje go nic. zero zainteresowań.

*od roku jesteśmy na odległość. Gdy byłam ostatnio u niego, nie było nawet o czym porozmawiać. Tak samo jest na Skype. Często oboje milczymy, bo nie mamy nawet wspólnych tematów. U niego nie dzieje się kompletnie nic.
*moi rodzice są dość konserwatywni, nie są przekonani do tego związku wcale.
*jego pół rodziny mieszka tam gdzie on, nawet ich w życiu nie widziałam, choć mieszkaliśmy nawet dość długo razem, nawet nie wszyscy wiedzieli, że jesteśmy razem.
*jest dość drobnej budowy, ogólnie stojąc obok niego mam wrażenie, że jestem taka duża przy nim.
Jet ich jeszcze więcej, ale nie będę już wypisywać.
a co ja w nim lubię ?
*szczerze? na razie nie przychodzi mi nic do głowy.

Pytanie teraz , jak to się stało, że jesteśmy razem?
Miłość od pierwszego wejrzenia. Nie wierzyłam w nią dopóki nie spotkałam jego. Najgorsze jest to, że go kocham, ale nie wiem sama czy walczyć o to mimo wszystko, czy dać sobie spokój i zacząć od nowa.
Jeśli chodzi o niego, to wiem, że mnie kocha i wiele by dla mnie zrobił(akurat tego co bym chciała- nie) ahh ten związek to temat rzeka..

Dziewczyny proszę pomóżcie, jak widzicie taki związek. ?
Myślcie, że coś się zmieni, że on się zmieni.?
Nie pytajcie mnie proszę o jego pochodzenie, zaznaczę tylko , że to nie Arab.
Nie wiem już co robić. Mogłabym go zostawić, ale serce nie sługa
Wiesz co?
Trochę niepokojące jest to, że wypisując te wady przeplatasz pierdoły z naprawdę ważnymi powodami. - na czerwono zaznaczyłam wg mnie najważniejsze i na podstawie, których mogę zadać Ci pytanie "Dlaczego jesteś z takim człowiekiem?"
A to, że do jego wad zaliczasz to, że jest drobny czy niższy od Ciebie, to jakiś mechanizm, którym chcesz jakby zwalić całą winę na niego, a w tych kwestiach to nie on jest winny - widziały gały co brały. (jeśli chodzi o kwestię wyglądu)
Myślę, że nie ma co się męczyć, skoro nie masz nawet o czym rozmawiać z człowiekiem, którego "KOCHASZ?"
To jakaś wielka pomyłka...
__________________
'ten RAP to jak na ranie plaster.'
zuzanna90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 09:12   #26
Berenikaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 5
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
pewnie dobry w łóżku, ma nawijkę i piękne, ciemne oczy.
Czy to Arab/Pers/Hindus/Turek/Rom?
Nie. to nie żaden z tych. Nie chcę pisać jego pochodzenia, to nie istotne.

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Co do punktu o skazaniu na baleriny - sama się na nie skazujesz ja jestem wzrostu TŻta, jak zakładam szpile to jestem wyższa o kilkanaście cm (bo nie uznaję średnich obcasów, obcas to musi byc obcas ) i jakoś nikt nigdy nic złego nie powiedział. W dzisiejszych czasach niższy czy młodszy partner nie jest już żadną sensacją, więc nie musisz się na siłę ograniczac


Co to reszty - ja mam wrażenie, że wzięłaś sobie pierwszego lepszego przystojnego faceta a teraz próbujesz go wcisnąć w swoje wymyślone ramki i się dziwisz, że nie pasuje Na co liczyłaś? Że weźmiesz srednio kumatego, średnie ambitnego pracownika fizycznego i magicznym sposobem zmienisz w bogatego elokwentnego prawnika? Jeśli dla Ciebie to takie kluczowe kwestie to po prostu trzeba szukać męża w innym środowisku. Rozumiem, że można nauczyć faceta odróżniać bynajmniej od przynajmniej, ale nie oszukujmy się - z Chińczyka Murzyna nie zrobisz, choćbyś nie wiem jak się starała A przecież z tego co piszesz, to Twój TŻ jest w każdej możliwej dziedzinie nie taki jak chcesz i nie odpowiadający Twoim wymaganiom.Na co liczysz? Na wróżkę i karocę z dyni? Puuuf i nagle zmieni się o 180 stopni?
Zadaj sobie pytanie czy jesteś w stanie zaakceptowac go takim jakim jest w 100%. Bez żadnych zmian i warunków. I jeśli nie - to po prostu to zakończ, bo szkoda Waszego czasu.

ps. wyraźnie czuć, że czujesz się od niego lepsza, wyyyraźnie. Nie sądzisz, że to z góry spisuje związek na porażkę?
i masz całkowitą rację. Jest dokładnym przeciwieństwem kogoś, kogo "szukałam". Nie wiem na co liczyłam. Pewnie na to, że jakoś to będzie, taaak jakoś się ułoży, to nic , że do siebie nie psujemy.
Tak, czuje się lepsza, choć głupio mi to przyznawać. Ale jestem ambitna, studiuję i mam plany na najbliższe lata. On żyje w jakimś innym świecie serio to nawet nie wiem czy on wie co studiuję.




Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
Jesteś niewolnicą własnych wątpliwości. Masz je - samo to daje już dużo do myślenia. Opadło już pierwsze zauroczenie, dostrzegasz wady tego związku i... lepiej teraz niż później. Masz świadomość, że powinnaś się ustatkować, ale naprawdę chcesz spędzić resztę życia z facetem, którego nie kochasz i o zgrozo! Nigdy nie przeczytał książki!? Jeszcze wiele przed Tobą.
Tak, pierwsze zauroczenie całkowicie opadło. Teraz wszystko mi w nim przeszkadza. Dużo rozmyślałam ostatnio, szczególnie po powrocie od niego. Jak mogłam się z kimś takim związać jakiś koszmar!!

Cytat:
Napisane przez agniesikk Pokaż wiadomość
ciekawe czy autorka odejdzie od niego... po postach widac, ze zrozumiala co jej dziewczyny pisaly
Zrozumiałam. Miałam takie przypuszczenia, że związek nie miał racji bytu, ale chciałam się upewnić. Żadna z was nie napisała " a ja bym walczyła" to znak, że nie ma szans tego ciągnąć.

Cytat:
Napisane przez jocelyne mary Pokaż wiadomość
Dwa zupełnie różne światy. Nie pogodzisz, choćbyś się posikała z wysiłku.
Daruj sobie. Masz zupełnie inne oczekiwania od życia i partnera. Nie da rady, żeby to funkcjonowało i wszyscy byli zadowoleni.
Mam zupełnie odwrotne oczekiwania od partnera i daruje sobie ten związek.

Podsumowując, tak, napisałam , że go kocham, kochałam to na pewno, na początku naszej znajomości, było zupełnie inaczej. A że tego czasu mieszkałam za granicą, on stał się mi najbliższy, wtedy myślałam, że to strzał w dziesiątkę. Nie wierzę, że byłam taka głupia, że dałam się złapać na to wszystko
Tak, bardzo mi się spodobał pod względem urody, wzrost przestał mieć znaczenie.Wtedy.
Seks stał się lekiem na całe zło, rozwiązywał problemy.

Nie chcę tu zbyt dużo ujawniać.

Dziewczyny. Dzięki za rady. Bardzo mi to pomogło.
Berenikaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 09:57   #27
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Cytat:
Napisane przez Berenikaa Pokaż wiadomość

Podsumowując, tak, napisałam , że go kocham, kochałam to na pewno, na początku naszej znajomości, było zupełnie inaczej. A że tego czasu mieszkałam za granicą, on stał się mi najbliższy, wtedy myślałam, że to strzał w dziesiątkę. Nie wierzę, że byłam taka głupia, że dałam się złapać na to wszystko
Tak, bardzo mi się spodobał pod względem urody, wzrost przestał mieć znaczenie.Wtedy.
Seks stał się lekiem na całe zło, rozwiązywał problemy.

Nie chcę tu zbyt dużo ujawniać.

Dziewczyny. Dzięki za rady. Bardzo mi to pomogło.
1. To nie takie głupie wcale. Zakochałaś się, zauroczyłaś - weszłaś w związek z nadzieją, że to będzie coś na tyle silnego, że przetrwa. Nie pluj sobie teraz w brodę, że nie wyszło... Tylko głowa do góry - masz nowe doświadczenia, wiesz czego w życiu na pewno nie chcesz A to duży pozytyw, zawęża grono w tym, czego szukasz
2. Seks nie może być rozwiązaniem problemów, bo właściwie niczego nie rozwiązuje. Może być ewentualnie kropką nad "i" już rozwiązanych problemów
Powodzenia
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 10:11   #28
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Potrzebujesz naszej zgody na zakończenie tego związku?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 12:35   #29
Dziwnograj
Raczkowanie
 
Avatar Dziwnograj
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 321
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

Dla mnie nie jesteś z nim szczęśliwa, więc nie ma sensu tego ciągnąć. Nie zrozumiecie się. Wydaje mi się, że jesteś ambitną dziewczyną, a on jest zbyt leniwy żeby się rozwijać i przez to również Ciebie będzie ograniczał. Po za tym on chyba nie bardzo liczy sie z Twoimi uczuciami - źle wyraża się o Twojej kuchni (może to głupota, ale wiem ,że to może zaboleć, gdy wkładasz w dużo serca by zrobić coś dla kogoś, a on się na to krzywi), o Twoim kraju, nie szanuje Twoich zwyczajów.
Na pewno się nie zmieni, na pewno nie będzie Ci z nim dobrze. Szczerze mówiąc czytając ten wpis zastanawiam się czemu wogóle zdecydowałaś się na taki związek?
Dziwnograj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 13:14   #30
mysipyszczek
Raczkowanie
 
Avatar mysipyszczek
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 282
Dot.: Zbyt wiele nas dzieli.

daj sobie spokój. skoro nawet w kilku centymetrach różnicy wzrostu między Wami widzisz problem, to znaczy że szukasz powodów do rozstania celowo... więc to znaczy, że naprawdę nie chcesz z nim być.
mysipyszczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:58.