POZNAŃ- zaginęła Ewa Tylman!

[201606270916]

Napisane przez Elfir

Ewa też była satanistka i po prostu umówiła się z kolegą-kapłanem, że odda się dobrowolnie w ofierze. Ale ustalili, że najpierw to ona chce się wybawić za wszystkie czasy i nie chce czuć bólu. Więc on ją ciągał po barach, upijał, dosypał tabletek i potem złożył ofiarę.
Wszystko układa się w logiczną całość



---------- Dopisano o 02:26 ---------- Poprzedni post napisano o 02:25 ----------




A zbierali?

Mnie zastanawia po co wyłączali oświetlenie, skoro do zajścia doszło na oświetlonym moście.

Jest ciąg dalszy:
"No wlasnie. To ona byla satanistka , miala go zlozyc ale jakos w obronie wlasnej musial ja wzucic do wody"

[radeko]

Oświetlenie wyłaczali bo oświetlali teren ultrafioletem gdzie podobno wtedy krew "świeci". Szukali w ten sposób śladów biologicznych aby świeciło w ultrafiolecie się może czymś tam sypie wcześniej jakimś proszkiem albo spryskuje

[Barca_Forever]

Światła na moście mogli zgasić też na potrzeby wizji lokalnej ze świadkiem. Było zdaje się nawet czasowe zamknięcie mostu. Może chciano ograniczyć możliwość ujawnienia publice kto jest tym świadkiem. Mógłby mu się później przytrafić "nieszczęśliwy wypadek". Oczywiście Rurkowiec i jego ewentualni kompani szybko wymazaliby taki "zbieg okoliczności" z pamięci

[mango bzik]

jednak jest szokujące, że przy braku zwłok i braku świadków postawiono taki zarzut, jego zeznania, mimo ich zmienności muszą mieć ogromną wagę
czy w czasie konferencji nie padły słowa o wyjątkowości tej sprawy?

[kasienka129]

zebrany material pozwolil na taki zarzut, i tyle

[Annabel18]

Dowody muszą mieć pewne. Na niepewnych dowodach nikt nie postawiłby takiego zarzutu. Natomiast to, że opinia publiczna nie wie, jakie to są dowody zupełnie mnie nie dziwi. Widocznie są wystarczające.

[kasienka129]

jego zmiennosc zeznan sklaniaja sie ku temu zeby go zamknac w areszcie na dluzej, no i dowody. przynajmniej zostanie tam dopoki sad nie zdecyduje co dalej

[coffee]

Napisane przez swistak444

Witam Nocne Marki Przyklad zabojstwa z zamiarem ewentualnym: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9877

Dzięki wielkie za ten link.

Ten przykład chyba najlepiej tłumaczy.

Biorąc bowiem pod uwagę rodzaj narzędzia jakiego użył, jakim był nóż z ostrym ostrzem, musiał liczyć się z tym, że spowoduje u swej ofiary ciężkie obrażenia ciała, szczególnie, że cios został zadany bezpośrednio w brzuch. W istocie cios ten spowodował nie tylko ciężkie obrażenia ciała w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, ale także zgon pokrzywdzonego". Ustalenia te wskazują, że oskarżony działał co najmniej z zamiarem ewentualnym zabójstwa. (...) Natomiast wynosząc pokrzywdzonego z mieszkania i porzucając go na klatce schodowej oraz nie udzielając mu pomocy wiedząc, że jego stan się pogarsza, godził się na jego śmierć. Takie stanowisko prezentuje również Sąd Najwyższy, pozostawienie ciężko pobitej (zranionej) ofiary bez najmniejszej próby udzielenia jej pomocy może być również elementem godzenia się na śmierć pokrzywdzonego

Być może jakoś nakłonił(?) pijaną dziewczynę do wejścia do wody (a powinien zdawać sobie sprawę z tego, że pijana może utonąć w zimnej wodzie) i nie zadzwonił po pomoc, gdy zaczęła tonąć (zgodził się na jej śmierć).

Z tego, co czytam ten artykuł - sprawy z tym zamiarem ewentualnym są dość trudne, zmieniają się kwalifikacje, są apelacje, zmieniają się wyroki...

Napisane przez agnieszkaqazplm

ewentualnym może być samo to, że nie udzielił jej pomocy, widział, jak wpada do rzeki, tonie i nic nie zrobił, nie udzielił jakiejkolwiek pomocy, nie zadzwonił po pomoc, a miał taki obowiązek (...)

Nie sądzę, by samo nieudzielenie pomocy było zabójstwem...
Raczej musi być jakieś jeszcze działanie, które ma na celu odebranie życia.

[swistak444]

Prokuratura wystąpiła do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania. Wniosek motywowany jest obawą, że Adam Z. będzie starał się utrudniać prowadzone postępowanie, a także grożącą mu wysoką karą. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,91446,19291315,...#ixzz3tJRYF7Yd

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez Elfir

"zamiar ewentualny jest wtedy, gdy osoba podejrzana przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i na to się godzi. "

"w wyniku działań podejrzanego, Ewa Tylman znalazła się w wodzie"

Gdyby opcje z tabletką były prawdziwe, to nie musiałby jej pchnąć do Warty, tylko ona sama tam wpadła, ale z powodu dosypania narkotyku i zasugerowania kierunku marszu - czyli zamiar popełnienia przestępstwa (zrobienie krzywdy) był, natomiast nie było bezpośredniego działania (pchnięcia do wody).

Motyw.
Przy nieumyślnym to faktycznie motywu nie musi być. A tak? Zarzut sugeruje, że on planował zrobienie czegoś złego.

on już popełnił przestępstwo w tym momencie, że widząc jak się topi ( z tego jak zeznaje i z braku ciała policja musi się niejako do tych jego wyjaśnień odnieść)-nie udzielił jej pomocy w taki lub inny sposób, a był to jego obowiązek, nie musiał wskakiwać do rzeki, ale jego obowiązkiem było powiadomienie odpowiednich służb. Zaniechał tego i to już jest przestępstwo i na podstawie tego można mówić już o ewentualnym.

[swistak444]

Magdalena Mazur-Prus podała, że prokuratura, podejmując decyzję o zarzucie dla Adama Z., opierała się na zgromadzonym materiale dowodowym, m.in. zeznaniach około 30 świadków, na zabezpieczonych i przeanalizowanych ponad 100 godzinach zapisów monitoringu wizyjnego, a także na informacjach dotyczących połączeń telefonicznych i internetowych. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,91446,19291315,...#ixzz3tJSLBw6s troche sie tych swiadkow nazbieralo!

[swistak444]

"Zamiar ewentualny jest wtedy, gdy osoba podejrzana przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i na to się godzi. Materiał dowodowy wskazuje, że w wyniku działań podejrzanego Ewa T. znalazła się w wodzie i uważamy, że Ewa T. nie żyje" - podała Magdalena Mazur-Prus. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,91446,19291315,...#ixzz3tJTBQjPO Adam Z. nie tylko widzial jak Ewa sie topi, ale w wyniku jego dzialan Ewa znalazla sie w wodzie. Dodatkowo tez trzeba wziac pod uwage, ze Ewa byla pod silniejszym wplywem alkoholu /i byc moze innych srodkow, o czym Adam Z. zdawal sobie sprawe, gdyz na monitoringu to on ja "holuje".

[agnieszkaqazplm]

[QUOTE=Annabel18;53687228]Z tego co słyszałam na tej konferencji jakiś dziennikarz zadał pytanie odnośnie zarzutu o nieudzielenie pomocy. Pani Prokurator odpowiedziała, że postawili mu zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Poza tym mówiła, że nie trwało to parę sekund tylko dłuższą chwilę. A z tej wersji, którą on na początku przedstawiał to gdy ona wpadła od razu uciekł. No chyba, że coś mylę.[/

Zabójstwo ewentualne czyli nieplanowane, szereg zdarzeń czy zaniechań można pod to podłączyć, jednym z nich może być właśnie nieudzielenie pomocy, które doprowadziło do śmierci. Nie znamy zeznań, faktycznych dowodów, a gdybać ciężko. Opieram się na tym co zeznał policji i na tej podstawie mogła być taka kwalifikacja.

[swistak444]

zastanawia mnie oprocz tego to, czy Ewa umiala plywac, a jesli nie, czy Adam Z. o tym wiedzial - ale to juz moj domysl nie oparty na wiedzy, jaka dysponujemy. Dobranoc Wszystkim i spokojnej nocy

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez mango bzik

jednak jest szokujące, że przy braku zwłok i braku świadków postawiono taki zarzut, jego zeznania, mimo ich zmienności muszą mieć ogromną wagę
czy w czasie konferencji nie padły słowa o wyjątkowości tej sprawy?

szokujące nie jest, bo sam złożył wyjaśnienia o tonącej Ewie, że był tego świadkiem, nie udzielił pomocy, nie zgłosił nigdzie, a policja w obliczu braku ciała, czy niepodważalnych dowodów opiera się na tych wyjaśnieniach.

[201705250955]

Napisane przez swistak444

zastanawia mnie oprocz tego to, czy Ewa umiala plywac, a jesli nie, czy Adam Z. o tym wiedzial - ale to juz moj domysl nie oparty na wiedzy, jaka dysponujemy. Dobranoc Wszystkim i spokojnej nocy

To raczej nie miało znaczenia, jeśli założymy, że była pod wpływem alkoholu i użyto wobec niej przemocy W takim stanie umiejętność pływania może się na niewiele zdawać.

[Annabel18]

[QUOTE=agnieszkaqazplm;536 87256]

Napisane przez Annabel18

Z tego co słyszałam na tej konferencji jakiś dziennikarz zadał pytanie odnośnie zarzutu o nieudzielenie pomocy. Pani Prokurator odpowiedziała, że postawili mu zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Poza tym mówiła, że nie trwało to parę sekund tylko dłuższą chwilę. A z tej wersji, którą on na początku przedstawiał to gdy ona wpadła od razu uciekł. No chyba, że coś mylę.[/

Zabójstwo ewentualne czyli nieplanowane, szereg zdarzeń czy zaniechań można pod to podłączyć, jednym z nich może być właśnie nieudzielenie pomocy, które doprowadziło do śmierci. Nie znamy zeznań, faktycznych dowodów, a gdybać ciężko. Opieram się na tym co zeznał policji i na tej podstawie mogła być taka kwalifikacja.

Ja bardziej oparłam się na tym przykładzie, który podała rzecznik. Wyobraziłam sobie to mniej więcej w tej sposób, że stali na tym brzegiem i się kłócili, on nagle ją popchnął, ona wpadła do wody i zaczęła się topić, a on spanikowany uciekł. Chodzi mi o to, że być może samo popchnięcie nie miało spowodować śmierci Ewy, tylko następstwa jakie na skutek tego się stały, o których w chwili popchnięcia jej nie myślał. Ale oczywiście możesz mieć rację i tak jak mówić gdybać ciężko i pewnie mogło się wydarzyć coś na co nikt jeszcze nie wpadł albo coś co było tu podawane jako przykład tego co mogło się stać jakieś sto razy.

[agnieszkaqazplm]

Też nie sądzę, że chodzi tutaj o samo nieudzielenie pomocy, musi być coś jeszcze, jest wiele pytań, wiele niejasności, nie znamy stanu faktycznego sprawy, policja to cały czas bada, pozostaje nam czekać na przedstawienie dowodów, bo bez nich to można sobie gdybać.

[coffee]

Napisane przez agnieszkaqazplm

Zabójstwo ewentualne czyli nieplanowane, szereg zdarzeń czy zaniechań można pod to podłączyć, jednym z nich może być właśnie nieudzielenie pomocy, które doprowadziło do śmierci. Nie znamy zeznań, faktycznych dowodów, a gdybać ciężko. Opieram się na tym co zeznał policji i na tej podstawie mogła być taka kwalifikacja.

No dobra, wyguglałam sobie. Bywa, że nieudzielenie pomocy może być zabójstwem, okej. Ale raczej nie w tym przypadku...

Zabójstwo popełnić można zarówno przez działanie (np. bicie, duszenie), jak i przez zaniechanie (np. nieudzielenie pomocy, pozostawienie kogoś nieprzytomnego). Jednak zabójstwo przez zaniechanie popełnić mogą tylko te osoby, na które prawo nakłada szczególny obowiązek zadbania o to, by ofiara nie umarła (art. 2 kk). Taki obowiązek spoczywa przede wszystkim na najbliższej rodzinie oraz na ratownikach, lekarzach i policji.

Napisane przez art. 2 kk

Odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione przez zaniechanie podlega ten tylko, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi.

Zaniechanie udzielenia pomocy przez osoby, które nie mają szczególnego, wynikającego z prawa obowiązku ratowania innych reguluje osobny przepis – art. 162 kk.

Napisane przez art. 162 kk

Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Cytaty stąd: http://www.pomocpokrzywdzonym.pl/ind...105&Itemid=105

Jeśli piszesz o jakimś innym przepisie czy masz jakieś przykłady - mogłabyś je podać? Bo próbuję coś takiego znaleźć i póki co nie znajduję.

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez asia_aisa

To raczej nie miało znaczenia, jeśli założymy, że była pod wpływem alkoholu i użyto wobec niej przemocy W takim stanie umiejętność pływania może się na niewiele zdawać.

Miało i to spore, wykluczając samą przemoc to :

Osoba, która potrafi dobrze pływać i nie podejmie ratowania osoby tonącej, popełnia przestępstwo. Natomiast należy pamiętać, że nie narusza prawa osoba nieumiejąca pływać lub pływająca słabo, która powstrzymuje się od niesienia pomocy w obawie przed niebezpieczeństwem utonięcia.

W art. 162 § 2 k.k. określone zostały dwa rodzaje sytuacji, które zwalniające z obowiązku niesienia pomocy:

konieczność poddania się zabiegowi lekarskiemu, np. pobraniu krwi,
możliwość udzielenia niezwłocznej pomocy ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.
Podstawa prawna

art. 162 Kodeksu karnego

§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.

Dobrej nocy

---------- Dopisano o 03:35 ---------- Poprzedni post napisano o 03:30 ----------

coffee-- ale jak przez ratowników, czy najbliżsżą rodzinę jak on nie udzielił pomocy w żaden sposób, nie zadzwonił, nie dał szansy na to.. zaniechał, wiedząc z tego co zeznał, że dziewczyna się topi, a więc wiedział, że grozi to śmiercią w przypadku nieudzielenia pomocy.

[coffee]

Napisane przez agnieszkaqazplm

Miało i to spore, wykluczając samą przemoc to :

Osoba, która potrafi dobrze pływać i nie podejmie ratowania osoby tonącej, popełnia przestępstwo. Natomiast należy pamiętać, że nie narusza prawa osoba nieumiejąca pływać lub pływająca słabo, która powstrzymuje się od niesienia pomocy w obawie przed niebezpieczeństwem utonięcia.

No chyba sobie jaja robisz... Nikt nie ma obowiązku rzucania się do rzeki w środku nocy w listopadzie, by ratować tonących.

Napisane przez agnieszkaqazplm

coffee-- ale jak przez ratowników, czy najbliżsżą rodzinę jak on nie udzielił pomocy w żaden sposób, nie zadzwonił, nie dał szansy na to.. zaniechał, wiedząc z tego co zeznał, że dziewczyna się topi, a więc wiedział, że grozi to śmiercią w przypadku nieudzielenia pomocy.

No i - trzymając się Twoich teorii, że mógł tylko nie pomóc - to było nieudzielenie pomocy, a nie zabójstwo.
Właśnie dlatego, że nie jest ratownikiem. Gdyby był ratownikiem - dopiero wtedy można by mówić o zabójstwie, bo nie udzielił pomocy.

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez coffee

No chyba sobie jaja robisz... Nikt nie ma obowiązku rzucania się do rzeki w środku nocy w listopadzie, by ratować tonących.

---------- Dopisano o 03:39 ---------- Poprzedni post napisano o 03:37 ----------


No i to było nieudzielenie pomocy, a nie zabójstwo.
Właśnie dlatego, że nie jest ratownikiem. Gdyby był ratownikiem - dopiero wtedy można by mówić o zabójstwie, bo nie udzielił pomocy.

to nie mój wymysł, takie prawo, nie rozumiesz do końca, no takie mamy to prawo pogmatwane, nic na to nie poradzę i niestety, ale to nie są jaja.

[201705250955]

Napisane przez agnieszkaqazplm

Miało i to spore, wykluczając samą przemoc to :

Osoba, która potrafi dobrze pływać i nie podejmie ratowania osoby tonącej, popełnia przestępstwo. Natomiast należy pamiętać, że nie narusza prawa osoba nieumiejąca pływać lub pływająca słabo, która powstrzymuje się od niesienia pomocy w obawie przed niebezpieczeństwem utonięcia.

W art. 162 § 2 k.k. określone zostały dwa rodzaje sytuacji, które zwalniające z obowiązku niesienia pomocy:

konieczność poddania się zabiegowi lekarskiemu, np. pobraniu krwi,
możliwość udzielenia niezwłocznej pomocy ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.
Podstawa prawna

art. 162 Kodeksu karnego

§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.

Dobrej nocy

---------- Dopisano o 03:35 ---------- Poprzedni post napisano o 03:30 ----------

coffee-- ale jak przez ratowników, czy najbliżsżą rodzinę jak on nie udzielił pomocy w żaden sposób, nie zadzwonił, nie dał szansy na to.. zaniechał, wiedząc z tego co zeznał, że dziewczyna się topi, a więc wiedział, że grozi to śmiercią w przypadku nieudzielenia pomocy.

Pisałaś o umiejętnościach pływackich Ewy i wg mnie w tej sytuacji nie miały znaczenia, bo ona nie była w stanie pływać. Przeczytaj jeszcze raz rano zacytowane przez Ciebie artykuły, ze szczególnym uwzględnieniem wytłuszczenia. Główną kwalifikacją czynu jako zabójstwo nie jest zostawienie dziewczyny samej sobie, tylko spowodowanie, że znalazła się w wodzie. Przy warunkach, w których się znalazła, skończyło się to dla niej niestety tragicznie.

[201606291621]

Jeśli nie rzucę się za kimś do rzeki umiejąc w miarę poprawnie pływać (zresztą, jak oni stwierdza czy umiem dobrze czy bardzo dobrze?) to popełniam przestępstwo? Poważnie? Nie wystarczy zadzwonienie po pomoc?

[coffee]

Napisane przez agnieszkaqazplm

to nie mój wymysł, takie prawo, nie rozumiesz do końca, no takie mamy to prawo pogmatwane, nic na to nie poradzę i niestety, ale to nie są jaja.

No, takie pogmatwane, ojejciu. Naprawdę nie rozumiesz co ma "bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" do wskakiwania do zimnej wody w rzece w listopadzie?
A od lat tyle się mówi, by nie wskakiwać bezmyślnie za tonącymi do wody, a podawać im jakieś gałęzie, by się mogli chwycić czy rzucać koła ratunkowe... Ech...

[201606291621]

O i jak wyżej, umiejętności pływackie Ewy nie miały w tej sytuacji żadnego znaczenia. Ona nawet chodzić nie umiała, a co dopiero pływać po alkoholu. Znam przypadek ze środowiska gdzie pijany facet utopił się w stosunkowo płytkiej rzece.

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez asia_aisa

Pisałaś o umiejętnościach pływackich Ewy i wg mnie w tej sytuacji nie miały znaczenia, bo ona nie była w stanie pływać. Przeczytaj jeszcze raz rano zacytowane przez Ciebie artykuły, ze szczególnym uwzględnieniem wytłuszczenia. Główną kwalifikacją czynu jako zabójstwo nie jest zostawienie dziewczyny samej sobie, tylko spowodowanie, że znalazła się w wodzie. Przy warunkach, w których się znalazła, skończyło się to dla niej niestety tragicznie.

ale ja nic nie pisałam dzisiaj rano jak mówię nie wiemy jak było, można opierać się tylko na tym co podaje policja i prokuratura, a jak było to jasnowidzami nie jesteśmy. A że takie prawo, to już nie moja wina.

[201606291621]

Agnieszka, ty chyba sama nie wiesz co piszesz

[201705250955]

Napisane przez agnieszkaqazplm

ale ja nic nie pisałam dzisiaj rano jak mówię nie wiemy jak było, można opierać się tylko na tym co podaje policja i prokuratura, a jak było to jasnowidzami nie jesteśmy. A że takie prawo, to już nie moja wina.

Napisałam, żebyś sobie przeczytała rano (za kilka godzin), co napisałaś wcześniej i co cytujesz. Ze zrozumieniem.

[agnieszkaqazplm]

Napisane przez coffee

No, takie pogmatwane, ojejciu. Naprawdę nie rozumiesz co ma "bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" do wskakiwania do zimnej wody w rzece w listopadzie?
A od lat tyle się mówi, by nie wskakiwać bezmyślnie za tonącymi do wody, a podawać im jakieś gałęzie, by się mogli chwycić czy rzucać koła ratunkowe... Ech...

rozumiem doskonale, dlatego uważam ten przepis za absurdalny, do spania, dbajcie o siebie,