Luźność pochwy po porodzie

[smutasna11]

Witajcie,
mam pewien problem. Mam męża i niedawno urodziło nam się dziecko. Przyznam, że nie do końca chciałam mieć dziecko, ale wiedziałam, że po kilku latach małżeństwa on zaczął o nim marzyć. Dodam, że mój partner ma już córkę z inną kobietą i zawsze powtarzał mi, że po porodzie nic się fizycznie tam na dole nie zmienia. Bardzo się tego obawiałam. Niestety po porodzie okazało się, że mam obniżenie narządu rodnego i jak to stwierdził jestem o 1/4 luźniejsza. Nie wiem, co to oznacza. Tzn. chciałabym zapytać czy jestem bardziej luźna od innych kobiet po porodzie ze względu na tą przypadłość ? Czy miałyście taki problem ? Jemu to nie przeszkadza, ale czy to jest szczere ? Jak to było u was po porodzie ? Co mam robić - jest mi bardzo źle. Nie chcę z nim współżyć, bo boje się, że podświadomie się zawiódł, kiedyś przez to przechodził i widocznie nie było mu tak luźno potem ... Czuję się fatalnie, nie kobieco. Robię wszystko by unikać go we własnym domu.

[Elfir]

każda jest luźniejsza po porodzie, póki nie poćwiczy.
kulki gejszy i jazda!

[smutasna11]

Stosowałam i kulki gejszy i elektrostymulacje pół roku. Nic nie pomogło.

[Elfir]

a co gin na to?

[MissChievousTess]

No to możliwe, że wskazany zabieg. Po niektórych porodach nie ma innego wyjścia. Kiedyś w telewizji chyba widziałam taki zabieg falami radiowymi bodajże ( specjalistę od chirurgii plastycznej i ginekologii trzeba popytać). Kobieta po nim była bardzo zadowolona. Wczoraj czytałam na ten temat i ponoć 3 miesiące po porodzie sytuacja powinna się unormować, czasem trwa to 1 rok. Jeśli poczucie większej luźności po tym czasie się utrzymuje lub są inne obrażenia narządu rodnego to jest to wskazanie do zabiegu.

[smutasna11]

Gin, że to się zdarza i nic się z tym nie zrobi, po kolejnym porodzie będzie gorzej. Teoretycznie mogę zrobić laser, ale kolejna ciąża zniweczy efekty. Dodam, że zamierzam mieć kolejne dzieci na 100%, nawet jeśli po każdym czeka mnie zabieg. Z pewnością będę coś z tym robić, ale chwilowo nie mogę, bo laser i karmienie piersią się wyklucza. Dlatego tymczasowo pozostaje mi tylko domyślać się, jak bardzo mu jest ze mną źle, bo o sobie już zupełnie zapomniałam. Czy te 1/4 to dużo dla faceta ?

[likier]

Luzna pochwa po porodzie może się przytrafic kazdej kobiecie i nie jest to powod do wstydu czy niezadowolenia z siebie. W koncu urodzilas malego czlowieka, a dla organizmu jest to nielada wyczyn i wcale nie zostaje to tak bez wplywu na zdrowie. Wedlug mnie warto jednak o siebie zawalczyc bo w przyszłości moga byc z tego same problemy typu nietrzymanie moczu. Ja urodzilam silami natury dwójkę dzieci. Jedno dwa lata temu a drugie miesiac temu i nie odczuwam zadnej różnicy niz przed ciazami ale to sprawa indywidualna. Udaj sie do specjalisty, moze Twoj ginekolog doradzi zabiegi, ktore beda w Twoim przypadku skuteczne. A maz jesli jest fajnym facetem kochajacym Ciebie i dziecko, to docenia fakt ze bylas bohaterka i urodzilas dziecko. Nie sadze, zeby byl mocno niezadowolony z tego ze jestes luzniejsza. To tylko kwestia przyzwyczajenia, a i mozliwe ze z czasem przy pomocy cwiczen wypracujesz dawny "ucisk". Ja w kazdym razie trzymam kciuki zebys czula sie kobieco!

Doczytalam ostatni post- ja po drugim porodzie jestem ciasniejsza niz po pierwszym bo nie rodzilam "silowo". Kwestia pokierowania porodu przez dobra polozna. Nie boj sie na zapas. I zmien ginekologa bo ten jest nie życiowy :|

[Frezja__]

Napisane przez smutasna11

Przyznam, że nie do końca chciałam mieć dziecko, ale wiedziałam, że po kilku latach małżeństwa on zaczął o nim marzyć... Jemu to nie przeszkadza, ale czy to jest szczere ?

Napisane przez smutasna11

Dodam, że zamierzam mieć kolejne dzieci na 100%, nawet jeśli po każdym czeka mnie zabieg.

Trochę jedno z drugim się wyklucza, chyba że pierwszym dziecku zmieniłaś zdanie?

Zielone: Skoro sam twierdzi, że mu nie przeszkadza to czemu mu nie wierzysz? To, że jesteś luźniejsza to nie równa się, że na dole masz wieeelką dziurę. Próbuj ćwiczyć i wzmocnić mięśnie.

[smutasna11]

Napisane przez Frezja__

Trochę jedno z drugim się wyklucza, chyba że pierwszym dziecku zmieniłaś zdanie?

Zielone: Skoro sam twierdzi, że mu nie przeszkadza to czemu mu nie wierzysz? To, że jesteś luźniejsza to nie równa się, że na dole masz wieeelką dziurę. Próbuj ćwiczyć i wzmocnić mięśnie.

Nie wyklucza się. Nie chciałam mieć dziecka, ale teraz przekonałam się, co oznacza zostać mamą i chce mieć kolejne.

Zastanawia mnie tylko czy 1/4 to nie aż za dużo luźna ?

[Jefafa]

Co to znaczy dużo za luźna?
Czy twój mąż dochodzi podczas stosunku?
Jeśli tak to nie widze żadnego problemu.

[smutasna11]

Powiedział, że jest o 1/4 luźniejsza niż przed porodem. Więc to chyba duży dyskomfort. Kiedyś ciągle powtarzał, że nic się nie zmienia po porodzie, a ma doświadczenie ze swoją byłą, więc chyba jest fatalnie.

[Frezja__]

Napisane przez smutasna11

Powiedział, że jest o 1/4 luźniejsza niż przed porodem. Więc to chyba duży dyskomfort. Kiedyś ciągle powtarzał, że nic się nie zmienia po porodzie, a ma doświadczenie ze swoją byłą, więc chyba jest fatalnie.

Uprawiał seks z JEDNĄ kobietą po porodzie i ma doświadczenie [?] To tak nie działa + co kobieta, co poród to inna para kaloszy.
Podziwiam zdolność możliwości ocenienia stanu luzu o 1/4.

Jak napisała Jefafa, dochodzi podczas stosunku waginalnego? A Ty czujesz różnicę, że jest luźniej?

[likier]

To "o 1/4" brzmi jakby wrecz linijka mierzyl... jak na moje gdyby byl to dla niego duzy dyskomfort to by o tym powiedzial wprost a nie jakims dziwnym ulamkiem. Bo 1/4 znaczy ile? :/ Radze sie nie zadreczac i normalnie wspolzyc bez zbednych "jak bardzo jest mu ze mna zle". Jakby bylo zle to by z Toba Autorko nie wspolzyl. A o sobie i swojej przyjemnosci pamietaj bo faceta zawsze mozna jakos zaspokoic a my kobiety takie proste w obsludze nie jestesmy. Poza tym szczesliwa i pewna siebie kobieta to skarb dla faceta, nawet jesli jest o "1/4" luzniejsza

[201607040946]

Masz obsesję na punkcie ułamka 1/4.

[aleksandra_88]

Napisane przez smutasna11

Gin, że to się zdarza i nic się z tym nie zrobi, po kolejnym porodzie będzie gorzej. Teoretycznie mogę zrobić laser, ale kolejna ciąża zniweczy efekty. Dodam, że zamierzam mieć kolejne dzieci na 100%, nawet jeśli po każdym czeka mnie zabieg. Z pewnością będę coś z tym robić, ale chwilowo nie mogę, bo laser i karmienie piersią się wyklucza. Dlatego tymczasowo pozostaje mi tylko domyślać się, jak bardzo mu jest ze mną źle, bo o sobie już zupełnie zapomniałam. Czy te 1/4 to dużo dla faceta ?

Nie rozumiem czegoś - nie chciałaś mieć dziecka a kolejne planujesz na 100%? I masz dziecko, choć sama nie chciałaś ale urodziłaś, bo mąż chciał? Coś dziwnie to wygląda - wszystko pod kątem męża robisz...

Poza tym moim zdaniem zbyt bardzo skupiasz się na facecie a jak sama piszesz o sobie zapomniałaś. Ciąża niesie ze sobą swoje konsekwencje i nic nie jest takie, jak było wcześniej i facet powinien się z tym liczyć a nie tylko wymagać i sadzić takie wredne komentarze o ułamkach. Smutno patrzy się na kobiety, które robią wszystko aby tylko facet był zadowolony i zaspokojony. Jeśli typowe zabiegi nie pomagają to zdecyduj się na ten laser (przecież nie musisz karmić piersią ale skoro chcesz no to zaczekaj aż przestaniesz) a kolejne dzieci możesz rodzić przez CC. Zastanawiam się tylko co jak w kolejnych ciążach pojawią Ci się rozstępy, luźna skóra, biust po karmieniu obwiśnie. Wtedy tym bardziej będziesz mieć problem ze swoją kobiecością a on dalej będzie Cię porównywał do swojej ex?

Powiem szczerze - skoro Ci powiedział, że widzi różnicę o 1/4 to znaczy, że różnicę zauważył, że jest dla niego odczuwalna i że mu to trochę przeszkadza. Jakby nie przeszkadzało, to po co o tym wspominać? To jest moje zdanie i mogę się mylić, ale uważam, że on Cię wpędza w kompleksy zamiast wspierać podłamaną kobietę zawiedzioną skutkami ciąży i porodu.

[green way]

Coś nie bardzo mi wyglądasz na szczęśliwą mamusię i wielbioną małżonkę. Martwisz się, że facet ma za luźno, bo z tym wiąże się niby co? Że nie będzie chciał z Tobą wdpółżyć, znajdzie sobie ciaśniejszą czy też może zostawić Was tylko z tego powodu? Bo ja nie bardzo kumam... I będziesz mu rodzić kolejne dzieci, żeby od Ciebie nie odszedł? Wszystkie te Twoje rozkminiania ppchwy i jego przyjemności są moim zdaniem bardzo szczeniackie i płytkie i kompletnie mi nie przystają do szczęśliwego macierzyństwa i związku z kochającym mężczyzną. Aż mi się ciśnie na ekran rada dla faceta, jaką powinnaś go uraczyć: Kochanie masz tak małego, że w ogóle nic nie czuję, więc albo coś z tym zrobisz natymniast (np. pompka do penisa), albo znajdę sobie dużo większy okaz, który w końcu da mi kosmiczne orazmy! Wniosek: zacznij w końcu myśleć własną doopką, bo to o Twoją rozkosz facet powinien walczyć,.a nie odwrotnie, KOBIETO!

[Alexandra1971]

Od niedawna dostępna jest zupełnie nowoczesna metoda rewitalizacji pochwy. Dowiedziałam się o niej po poszukiwaniach w internecie na innych forach. Chodzi o zabieg laserem Mona Lisa. Tam gdzie mieszkam, czyli w Poznaniu, jest tylko jedno miejsce, które wykonuje ten innowacyjny zabieg (xxx) Sprawia on, że pochwa jest bardziej nawilżona i zwężona.

[Clevland]

Wprowadź urozmaicenie. Zaspokajaj go ręką, ustami, stopami, piersiami.
Uprawiaj sex analny jak możesz.
Zaproponuj równoległą masturbację.
Wyładowuj jego robiąc mu masaż prostaty.
Alternatyw dla stosunku waginalnego jest bardzo dużo.

[kubelkasia]

Dzięki ginekologi estetycznej można zadbać o zmiany spowodowane ciążą. Wiele kobiet spotyka problem luźnej pochwy po porodzie, na szczęście można wykonać zabieg rewitalizacji pochwy, który zmniejsza rozmiar pochwy i poprawia jej nawilżenie. Zastanów i poczytaj o tym xxx Nie masz czego się obawiać, zabieg jest bezbolesny i już 3 dni po nim można współżyć seksualnie.

[smutasna112]

Witam ponownie,

jestem autorką tego wątku. Chciałam uzupełnić informację, bo może komuś szukającemu wsparcia i pomocy się przyda.

Wraz z powrotem miesiączki i cyklu problem luźności minął, zmniejszyło się też nadmierne nawilżenie. Jest nawet lepiej niż było pod względem wąskości i doznań.
Jest tylko jedno, co niestety doznało uszczerbku, psychika i poczucie bycia normalną kobietą.

Tak czy siak, tak jak napisała Elfir, każda po porodzie jest luźna, dochodzi do siebie już indywidualnie. Trzeba odczekać chociaż 6 tygodni połogu. Poczekać i nie szukac problemu tam, gdzie go nie ma.

[c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68]

Każdy się starzeje, luźnieje, cuda wianki. Gadałam na ten temat z różnymi kolesiami i jeden powiedział, że miał kiedyś kochankę, która była mega luźna - najluźniejsza ze wszystkich, a nigdy nie rodziła, plus on miał bardzo dużego penisa - więc u większości kobiet był problem w ogóle z włożeniem/otarciami, a przy niej mówił, że no... był problem odwrotny.
Ale czy warto sobie zaprzątać tym głowę, jeśli partner normalnie dochodzi w trakcie stosunku? Nie warto. Jak dochodzi to jest zadowolony, a że odczucia inne niż kiedyś? No cóż... jemu kiedyś w ogóle przestanie stawać ;-) więc wtedy on będzie miał rozkminy czy Cię zaspokaja. Taka kolej rzeczy, nie ma co się zastanawiać

[Pious]

Żona była na takim zabiegu ci do nietrzymania moczu nic nie pomogło a ciaśniejsza była faktycznie jakiś czas ale wydaje mi się że znowu się rozeszła ale mi to nie przeszkadza w końcu ponad 20 lat pcham tam penisa wibrator itd. To przecież musi się rozciągać.Nie rozumiem facetów którzy narzekają na takie rzeczy jakby się tylko patrzył na cipkę to by była ciasna cały czas.

[Laief]

Napisane przez Pious

wydaje mi się że znowu się rozeszła ale mi to nie przeszkadza w końcu ponad 20 lat pcham tam penisa wibrator itd. To przecież musi się rozciągać.Nie rozumiem facetów którzy narzekają na takie rzeczy jakby się tylko patrzył na cipkę to by była ciasna cały czas.

Ponad 20 lat z kobietą, na świecie jeszcze dluzej, a dalej nie masz wiedzy w tym zakresie. Przykry obraz pokazujący jak wielkie są braki w edukacji seksualnej i nie tylko.
Nie, pochwa tak nie działa. Jest bardzo elastyczna, kurczy się i rozciaga w zależności od potrzeb. Są oczywiście wyjątki, ale zestawiłeś ze sobą penisa/wibrator z patrzeniem, więc do tego się odnoszę.