2017-10-07, 09:41 | #1201 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 793
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez rzeczozn Czas edycji: 2017-10-07 o 09:43 |
|
2017-10-07, 09:54 | #1202 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 325
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Ale .... ja pewnie bym czekała na rozwój wydarzeń....ona jest taka mała...taki mały żołądeczek...daj jej czas.... Wiem że w Polsce straszą...ale ja rodzilam w Polsce 15 i 12 lat temu...nie dałam się...bylam twarda....ja zawsze dawałam wtedy kiedy dziecko chciało i ile chcialo. Może ona chce wypić 60 ml na raty....20, 10, 20, 10...kto wie Przystawiaj do cyca u tyle jak śpi ładnie i nie placze...wytrzymaj to może Na tym etapie dokarmianie to pierwszy krok do utraty pokarmu. Daj tyle cyca ile chce...zobaczysz że to zaprocentuje To moja opinia...ja bym tak próbowała...ale każdy jest inny... Idź za głosem serca i tyle Jedno jest ważne....nie wpadaj w panikę...dziecko ma naprawdę mały żołądek póki co |
|
2017-10-07, 10:02 | #1203 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Hej, nunny pisalas i tutaj że urodziłaś😉 dlaczego cc? 8 cm rozwarcia bez skurczy, no no jakieś bezbolesne te porody 😃
Rzeczon 80 g w dwa dni to bardzo dużo, alla pisała że rafael 120g w tydzień jak dobrze pamiętam i jest to ok. Kurde dlaczego to karmienie jest takie trudne? Matka natura to nie do końca doskonale wymyśliła. Na pewno przy pierwszym dziecku człowiek ma większego stresa, brak doświadczenia i szybciej sięga po mm. Ja taką mądra, bo u mnie było to samo z pierwszym dzieckiem. |
2017-10-07, 10:04 | #1204 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 325
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Będzie dobrze...tylko przetrzymaj...imo że ciężko i może niewyspana jesteś.... Uwierz że mimo że teraz Ci się wydaje że to będzie tak trwać wiecznie...to minie...kazdy dzień jest inny...kazda noc...a im dziecko większe tym łatwiej Dziewczyny ja rodzilam w Polsce 15 lat temu i byłam zdana prawie sama na siebie.....uparlam się że dam radę...przeczytałam milion poradników laktacyjnych i się udalo Ja i moje małe cycki dały radę. Kluczem do sukcesu to nie wmawiać sobie że dziecko głodne....serio...bo wtedy wpadamy w panikę Dalej sobie do kieliszka 10ml lub 20ml...zobacz jak to jest malo.... Czasami się wydaje że nie mamy pokarmu Ale takie 20ml to na bank jest i za nastepne 2 godz takie 20ml znowu będzie.... A dziecko wisi na cycu nie tulko dlatego że głodne...moze dlatego że chce być blisko |
|
2017-10-07, 10:06 | #1205 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 82
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Nie poddawać się z kp dziewczyny!
Zastanawiam się, jak to jest - z jednej strony piszą, że dziecko ma żołądek o pojemności paru mililitrów i parę kropel siary mu wystarczy, a z drugiej strony wymyślają, że miałoby jakimś cudem 90 ml wypić. To jest jakaś paranoja! U mnie jest 6 dzień, do tej pory była metoda: jedna pierś, druga pierś i mm. Po prawie czterech dniach widziałam w ogóle siarę, teraz - po 5 dniach jest coś pomiędzy siarą a mlekiem i zaczyna być tego więcej. Oznacza to dla mnie tyle, że teraz odleżyn na tyłku od siedzenia dostanę, ale młody może wisieć na bufecie i spać z cyckiem ile wlezie przez następne kilka dni - dzięki temu wszystko się wyreguluje. Chciałabym Was pocieszyć, bo pierwszy raz jest ciężki. Ja ze starszakiem byłam załamana, spłakałam się jak głupia, że nawet dziecka nakarmić nie umiem, ale udało się i po parunastu dniach to było już tylko złe wspomnienie. Jeśli po przystawieniu do obu piersi płacze, to ja osobiście daję mm. Raz wypije 20 ml, raz wypił 50 ml - nie wtrącam się, bo on sam wie, ile potrzebuje. Z każdym karmieniem ilość tego mm, które wypija na deser jest coraz mniejsza, aż w końcu sama pierś wystarcza i przy niej usypia. Uda Wam się |
2017-10-07, 10:14 | #1206 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 325
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Jak jedna pierś nie wystarcza...to druga.... jeżeli płacze podnoszę chodzę uspokajam... zaraz też wracam do pierwszej piersi...spowroten druga To nic dla mnie że miękka i tylko mo wydaję że nic tam nie ma ...cos zawsze wyleci |
|
2017-10-07, 10:22 | #1207 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Powiśle
Wiadomości: 7 324
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2017-10-07, 10:26 | #1208 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Zadam tutaj też pytanie. Od rana mam taki wystający, nabrzmiały pępek, który mnie boli. Czy to normalne? Zaczynam się martwić, że na koniec jeszcze mi jakaś przepuklina wyszła
|
2017-10-07, 10:29 | #1209 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 82
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Alla, było ćwiczone w obu przypadkach - starszy wył, ja wyłam razem z nim. Ważył 4200, poleciał bardzo z wagi i te mityczne parę kropel absolutnie nie wystarczyło. Teraz przystawiałam, zaciskałam zęby i młody miał ciągnąć. Jeśli coś poleciało - doskonale, ale mm jako uzupełnienie miałam. Super sprawdził się ten system z drenami medeli i dzisiaj już od północy bez mm jesteśmy.
|
2017-10-07, 10:35 | #1210 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Hej mam chwilkę to pisze opis porodu. Większość rzeczy wiecie z relacji na żywo więc w czwartek o 17 po konsultacji z moim ginem pojechałam na IP bólem kości lonowej. Od razu przyjęli mnie na oddział z podejrzeniem rozjescia spojenia lonowego. Jeszcze na izbie przyjęć miałam zrobione ktg,na którym wyszły nie małe skurcze, których w ogóle nie czułam, więc się nie przejęłam, stwierdziłam że że stresu. Jak już byłam na oddziale zaczęłam czuć skurcze, tak koło 19, ale normalnie funkcjonowalam i gadałam z dziewczynami. Koło 20 zaczęło już dość boleć, zaczęłam liczyć skurcze, były co 5 minut. Zgłosiłam do położonej, ale wg niej to miało trwa jeszcze nawet 3 dni, więc nawet mnie nie zabadala. Mnie bolało coraz bardziej, ale dalej co 5 minut, na sali mieliśmy piłkę więc zaczęłam skakać. O 22 dziewczyny szły spać,a mnie już dość konkretnie łapało, więc wyszłam na korytarz z ta piłka, i tak na zmianę chodziłam i skakalam. Położna mnie zabadala, nie pamiętam ile było, ale wysłała mnie pod prysznic. Tak zrobiłam, pół godziny byłam pod prysznicem. Potem już koło 24-1 szły mi bóle krzyżowe, więc poszłam i powiedziałam że już jestem w zasadZie pewna że rodzę. Rozdarcie było wtedy na 3cm, zrobiła mi lewatywe i kazała dzwonić po męża. Weszłam na sale po rzeczy i tam zwymiotowalam kilka razy, zrobiła się lekka panika, szybko kazała mi jechać windą na porodowke,bo wymioty oznaczają rozwieranie.na dole miałam już 5cm, przyjechał mąż, kazali mi leżeć 30 minut pod ktg i to był koszmar. Skurcze pisały w okolicach 60-70, zwatpiii że w ogóle z takimi skurczami urodzę, a mnie już skrecalo po prostu. Po ktg znów poszłam pod prysznic, skurcze cały czas w okolicach 3-4minut. Bujalam się przy łóżku, kucalam żeby mała niżej zeszła, skakałam na piłce. Rozwarcie skakalo tak co 2cm, zatrzymało się ba 9cm, po kilku skurczach położna zaproponowała prZebicie pęcherza,zgodziłam się ale nie było to proste. Po przebiciu było już 10cm, ale nie czułam parcia :O położna mi kazała przec mimo wszystko, nie było to proste,ale parlam z całych sił i okropnie krzyczałam. Po 23minutach parcia, dokładnie o 4:33 Lilka była już z nami. Okazało się że położna mi mówiła że miałam przestać przec, a przez ten mój krzyk nie słyszałam :/ i popekalam trochę, ale ponoć mniej niż gdybym miała być nacieta,no ale mogło być bez niczego :/ nie chciałam dać przez 2h dziecka do wazenia i mierzenia, ale po urodzeniu łożyska dostałam krwotok, więc zabrali Lilke i mąż musiał wyjść, a wokół mnie zaczęli biegać, od razu dostałam dwie kroplówkę w swą wenflony, zastrzyk jakiś, kosmos. Straciłam dużo krwi, dopiero dziś mogłam sama wstać z łóżka, morfologia mi poleciała w dół, dostaje witaminy i żelazo. Dziś Lili już schodzi opuchlizna i sinizna, cycamy się ale narazie kiepsko z sytoscia, ale pracujemy nad tym
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
kocham i jestem kochana najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013 |
2017-10-07, 10:38 | #1211 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 852
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
U mnie mała obudziła się sama! po 3,5 godzinie akurat jak się zbieraliśmy do budzenia jej. Wisiała godzinę, potem się patrzyła, potem coś ciumkała i tak zeszły 2 godziny i zasnęła. U mnie nawał dalej, piersi ciężkie, wielkie, trochę bolą. Na razie pomagają zimne okłady trzymane po 20 minut. Zobaczymy jak będzie dalej. Jest trochę lepiej niż było w nocy
Starszak na razie fajnie reaguje, głaszcze często dzidzię, opowiada w co jest ubrana i gdzie leży. Oby tak dalej Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-10-07, 10:43 | #1212 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 788
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2017-10-07, 10:50 | #1213 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 591
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Cytat:
U mnie też nudy. Czytam was i mi się przypomina jak to było z starszakiem. Tu boli, tu cycki, tu dziecko płacze. Wszystko jest trudne i tak się bójmy o te nasze kruszynki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2017-10-07, 10:52 | #1214 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
A jak sie czujesz? Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2017-10-07, 10:59 | #1215 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 330
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Dziewczyny, mam jutro dwie wizyty gości, a wkrótce po porodzie tych wizyt pewnie będzie więcej. I tu moje pytanie: ma któraś jakiś przepis na SZYBKIE ciasto, który zawsze wychodzi, a goście się nim zajadają?
Ostatnio robiłam 3bit z przepisu którejś z Was, teściowa i mąż chwalili mnie przez dwa dni, ale trochę za dużo miksowania przy nim. Szukam czegoś szybszego |
2017-10-07, 11:02 | #1216 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Powiśle
Wiadomości: 7 324
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Adhoc,dobrze się czuje,przysypiam co jakiś czas żeby mieć siły w razie co i żeby czas szybciej leciał. Ale no to fakt, nastawilam się. Nie pozwolili mi jeść już no ale nie wiadomo czy dzis cos wypali bo chyba np. wieczorem nie wywołują
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-10-07, 11:04 | #1217 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
No z tego co kojarze u znajomych ktorych wywolywali to zaczynają raczej rano... Ale nie wiem. W kazdym szpitalu może być inaczej. Kurde. Trzymam kciuki zeby może samo się zaczęło 😊
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-10-07, 11:11 | #1218 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Lynn, u mnie też czasem wystaje pepek, zalezy jak się mala ułoży.
co do karmiena piersią: trudny temat , ale po pierwsze nie możemy się stresowac bo dzecko to czuje, tak jak dziewczyny pisały żołądeczek dziecka jest malutki , dajcie sobie troche czasu. ja też bede walczyć o kp kasiastka może tu cos znajdziesz, wypieki z tej strony zawsze mi wychodzą http://www.mojewypieki.com/kategoria...zybkie-wypieki ja dziś poszłam na łatwizne sernik na zimno z galaretka na biszkopcie, zamierzam sie nażreć przed szpitalem
__________________
30 w 2016 |
2017-10-07, 11:43 | #1219 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 325
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
|
|
2017-10-07, 11:44 | #1220 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 82
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Ciasto bez miksowania. Można pokruszonych orzechów dodać lub wiórków kokosowych - 5 minut roboty, godzina w piekarniku. |
|
2017-10-07, 11:48 | #1221 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 325
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
[1=cb88dba0fc36678caba5734 659402cd6408543f4;7777272 6]U mnie mała obudziła się sama! po 3,5 godzinie akurat jak się zbieraliśmy do budzenia jej. Wisiała godzinę, potem się patrzyła, potem coś ciumkała i tak zeszły 2 godziny i zasnęła. U mnie nawał dalej, piersi ciężkie, wielkie, trochę bolą. Na razie pomagają zimne okłady trzymane po 20 minut. Zobaczymy jak będzie dalej. Jest trochę lepiej niż było w nocy
Starszak na razie fajnie reaguje, głaszcze często dzidzię, opowiada w co jest ubrana i gdzie leży. Oby tak dalej Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Może troszke...troszeczke odciagnij żeby ulżyć...lepsze to niż masz dostać zapalenia |
2017-10-07, 12:09 | #1222 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
|
2017-10-07, 12:15 | #1223 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 649
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-10-07, 12:19 | #1224 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
A robiliście plan porodu?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-10-07, 12:29 | #1225 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ---------- A tak w góle to się nie przywitałam więc witam się sobotnio :P Wyprasowane, zmywarka chodzi, pralka chodzi a ja kawkuję . Noc o wiele bardziej znośna niż wczorajsza. Obiad na mieście więc dziś się tą kwestią nie przejmuję. Dziewczyny co do karmienia piersią...nie mam doświadczenia ale życzę Wam przede wszystkim wytrwałości i mało łez, dużo wiary że się uda |
||
2017-10-07, 12:39 | #1226 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
|
|
2017-10-07, 12:48 | #1227 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 399
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-10-07, 12:50 | #1228 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 325
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
|
2017-10-07, 12:59 | #1229 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
https://gotujmy.pl/szybkie-ciasto-z-...is,134668.html Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-10-07, 13:01 | #1230 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 81
|
Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5
Cytat:
Jakbym czytała o sobie. U nas tez pierwsza noc za nami, mała dokarmianą mm bo na piersi się nie najada, tez mam tylko siare. Eh normalnie tak się cieszyłam wczoraj na powrót do domu a dziś dołek bo w szpitalu chociaż całodobowa pomoc w razie potrzeby. Aż się popłakałam ale chociaż położna dziś przyjdzie to może coś podpowie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez weenie Czas edycji: 2017-10-07 o 13:08 |
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:24.