Związek z... no cóż, "panem spod sklepu". Czy to ma przyszłość?

[Hultaj]

Ty nie rozumiesz, że tę prawdę trzeba głosić, bo jest ważna i tajna, i nikt o niej nie wiedział, dopóki Hultaj nam nie powiedziała, bo ukrywają to reptilianie.

no tajna to może na szczęscie nie jest, przynajmniej tak długo jak długo istnieje obowiązek pisania na etykietach co wcinasz, wprawdzie wątpię czy gdyby tak stawiać przed kimś 50 kilo w torbach na stole i dać łyżkę to by się z takim zapałem zabierał do wiosłowania, czy może przemknęło by przez głowę że chyba coś może niekoniecznie halo, ale rozumiesz, może to prze to że nie każdy napisał aż 2 prace.

[Karena 73]

Napisane przez _Tinkerbell

Idźcie stąd z mądrymi rozmowami, ja chce czytać o miłości do żula!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja też I nie chcę, aby to były jakieś głupie badania.
Chcę dzwonów kościelnych i szampana.

Autorko pisz dalej. Same nudy na Wizażu

[Rose969]

W jaki magiczny sposób, w kolejnym wątku o alkoholu, pojawił się cukier? -_- to już chyba jest fobia albo coś...

[Hultaj]

Tak, w kwestii skutków zdrowotnych, nie twojej definicji uzależnienia. Twoja definicja mnie zupełnie nie interesuje, a kolejny wykład o cukrze tym bardziej.

to po co ze mną dyskutujesz. dla mnie ze swoimi dwiema lampeczkami wina w tygodniu i miłośnictwem bujania się w parkach i ogródkach z piweczkiem w łapce jesteś alkoholiczką i proszę cię bardzo.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

W jaki magiczny sposób, w kolejnym wątku o alkoholu, pojawił się cukier? -_- to już chyba jest fobia albo coś...

może dlatego że alkohol to też cukier ?

tak w ogole to widać: czuły punkcik
smacznego.

[Hanako]

Napisane przez Hultaj

to po co ze mną dyskutujesz. dla mnie ze swoimi dwiema lampeczkami wina w tygodniu i miłośnictwem bujania się w parkach i ogródkach z piweczkiem w łapce jesteś alkoholiczką i proszę cię bardzo.

Super, ale teraz weź swój cukier i zostaw mnie, biedną alkoholiczkę.

[I am Rock]

Napisane przez Rose969

W jaki magiczny sposób, w kolejnym wątku o alkoholu, pojawił się cukier? -_- to już chyba jest fobia albo coś...

Właśnie. A bohater przecież słodkich likierów nie pije, tylko piwo.
Aż poleciałam po piwo, żeby zobaczyć, czy w składzie jest cukier. Ale nie ma.

[Hultaj]

a czy ja Ci coś robię?
i w czym problem , jak dla mnie to ludzie mogą sobie jeść i po 100 kilo rocznie.
btw, sama dziś wciągnęłam podarowaną czekoladę, i to jeszcze o szczyty, taką większą, 20dziecha jak nic, no bywa.

[Rose969]

Napisane przez Hultaj

może dlatego że alkohol to też cukier ?

tak w ogole to widać: czuły punkcik
smacznego.

No pewnie że nie lubię słodyczy, to chyba zaraz siądę z cukierniczką i będę zajadać się czystym cukrem. Jak kochać to księcia, a jak truć się cukrem, to na całego

[Cola_Ola]

Napisane przez Karena 73

Ja też I nie chcę, aby to były jakieś głupie badania.
Chcę dzwonów kościelnych i szampana.

Autorko pisz dalej. Same nudy na Wizażu

Ty alkoholiczko!!

[201707191436]

Nie można założyć wątku "cukier, krzepi i inne mity" i tam sobie dyskutować, zamiast kolejny wątek rozwalać?

[Hultaj]

Napisane przez I am Rock

Właśnie. A bohater przecież słodkich likierów nie pije, tylko piwo.
Aż poleciałam po piwo, żeby zobaczyć, czy w składzie jest cukier. Ale nie ma.

no, zależy, tak sobie googlam i to jest ciekawe
http://cukrzycapolska.pl/napoje/alkohol/

[new woman in town]

Napisane przez Leszy

Standardzik. Nie ma się argumentów, to trzeba poszydzić.
Fakty są takie, że alkohol w małych dawkach pomaga. To że w dużych szkodzi, jest inną historią, ale pisanie, że nie ma żadnych pozytywnych efektów jest po prostu bezczelnym kłamstwem.

Co mają leki do ryzyka zachorowań?

Nie. Nie pomaga. Jeśli jestes obciazona genetycznie to picie umiarkowanej ilosci ci nie pomoze. Nie zapobiega I nie leczy. Cala moja rodzina od strony matki pila umiarkowane ilosci alkoholu I wiekszosc z nich juz nie zyje, ci co zyja, chorują.

Ale dobrze. Zniech wprowadza na.liste lekow I zrobia refundacje. Z przyjemniacia skorzystam. I niech sklepy schowaja tabliczki z napisem Alkohol szkofzi zdrowiu. Bo przeciez je wspiera. Czasami.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Nie można założyć wątku "cukier, krzepi i inne mity" i tam sobie dyskutować, zamiast kolejny wątek rozwalać?

kolejny aż drugi w sezonie ogórkowym ? to jest drugi temat na tym forum kiedy niejako wypowiadam sie na temat cukru.

No pewnie że nie lubię słodyczy, to chyba zaraz siądę z cukierniczką i będę zajadać się czystym cukrem. Jak kochać to księcia, a jak truć się cukrem, to na całego

nie ciebie tylko ogólnie
na tym forum jest miliard oftopów , na temat cukru robię go raptem drugi raz i nie powiedziałabym że tak zupełnie z sufitu wziął się motyw :P i o hesu o hesu , znowu cukier?? gdzie, się pytam. bardzo panie widać wrażliwe jak się tak powie że ojej, no lubi cukier ludzi.

[new woman in town]

Ogolnie ciekawe jest to zaprzeczanie. Takie udowadnie na sile, ze czarne jest biale. Ze jak pije raz na tydzien, to super. Jak na plazy - to romantycznie. No ale hejtowania dbania o swoje zdrowie to nie spodziewalam się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Karena 73]

Napisane przez Cola_Ola

Ty alkoholiczko!!

Oj tam zaraz... Podobno trochę można
Najwyżej mój Tż przybiegnie na Wizaż i będzie kolejny wątek o związku z żulem

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Nasia1138]

Nie lubię jak ludzie wyrażają swoje racje na temat żywienia. Myślę,że każdy wie,że cukier nie jest zdrowy? Po co komuś zaglądać do talerza? Jak ktoś chce jeść zdrowo to je, jak nie chce to nie je. Sama byłam wegetarianką przez wiele lat i nikomu nie mówiłam jacy to sa okropni,bo zjadają zwierzęta, że mają przestać itp. Inni wegetarianie zachowują się jakby wszystkie rozumy pozjadali. To dlatego ludzie traktują wegetarian jak debili. Podobnie z osobami preferującymi zdrowe jedzenie. Mówie kolezance,ze kupiłam sobie truskawki zimą. Szczęśliwa,bo dawno nie jadłam. I zaraz wywody,że z Hiszanii,pryskane.. Przecież ja to wiem🙄 Co innego z uzależnieniami,bo tego zazwyczaj osoba uzależniona nie zauważa i trzeba jej pomóc..ale proszę was..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

A co z solą na ten temat tez porozmawiamy? Czy tylko cukier zły?


A tak swoją droga to popieram wypowiedz Nasia1138

Zaloz wątek i dyskutuj z tymi którzy chcą a nie wpadasz jak Filip z konopii i piszesz o cukrze.

Każdy je co chce i nikomu nic do tego.

[new woman in town]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;75593226]A co z solą na ten temat tez porozmawiamy? Czy tylko cukier zły?


A tak swoją droga to popieram wypowiedz Nasia1138

Zaloz wątek i dyskutuj z tymi którzy chcą a nie wpadasz jak Filip z konopii i piszesz o cukrze.

Każdy je co chce i nikomu nic do tego.[/QUOTE]
Ale ludzie moga wyrazać swoje zdanie. Problem w tym, że ci drudzy na siłę chcą udowodnić, że niezdrowe jest zdrowe, zamiast powiedziec: no jest, ale robię to co chcę.

Podobnie postepuje Autorka. Wie skąd wzięła faceta, że chodzi pijany od switu do zmierzchu...a przepraszam, teraz tylko okazyjnie spija umiarkowaną ilosc alkoholu, profilatycznie zeby nie wysechł. Ona wie, ze ten zwiazek jej zaszkodzi w dluzszej perspektywie ale zupelnie tego nie rozumie. I ma pelne prawo, jest dorosła. No i fajnie w koncu miec kogos, kto jej slucha.

Czy w tej historii cos się jeszcze wydarzy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gupia]

To niech autorka podrzuci jeszcze jakis SŁODKI news.
Bo nic to, ze żuluje, ale bombonierki kupuje ze smiercionosnym cukrem, syropem g-f i olejem palmowym.
I za to go rzuć.
Truciciel jeden!!!

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Puolatar]

Napisane przez Hiiro

Ale to chyba wynika z cen alkoholu?

Nie, nie zachowują się tak, jaj się zachowują "tylko" zagranicą.
Oni tak mają po prostu.

Wysłane z mojego SM-T805 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez new woman in town

Ale ludzie moga wyrazać swoje zdanie. Problem w tym, że ci drudzy na siłę chcą udowodnić, że niezdrowe jest zdrowe, zamiast powiedziec: no jest, ale robię to co chcę.

Podobnie postepuje Autorka. Wie skąd wzięła faceta, że chodzi pijany od switu do zmierzchu...a przepraszam, teraz tylko okazyjnie spija umiarkowaną ilosc alkoholu, profilatycznie zeby nie wysechł. Ona wie, ze ten zwiazek jej zaszkodzi w dluzszej perspektywie ale zupelnie tego nie rozumie. I ma pelne prawo, jest dorosła. No i fajnie w koncu miec kogos, kto jej slucha.

Czy w tej historii cos się jeszcze wydarzy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale nie trzeba o tej zdrowej żywności ciagle pisać w wątkach o innym temacie
Jak ma misje uświadamiania to niech założy wątek

Dla mnie to tez podchodzi pod fanatyzm. Na sile wmawianie komuś swoich racji.

A jakby nie patrzeć to cukier w diecie tez jest potrzebny. I nie mówię o ilości kilograma dziennie. Sama go ograniczam do minimum ale wisi mnie to czy ktos je zdrowo czy nie.


Grunt, ze ja i moje dzieci jedzą zdrowo.

[201707191436]

Napisane przez new woman in town

Ale ludzie moga wyrazać swoje zdanie. Problem w tym, że ci drudzy na siłę chcą udowodnić, że niezdrowe jest zdrowe, zamiast powiedziec: no jest, ale robię to co chcę.

Podobnie postepuje Autorka. Wie skąd wzięła faceta, że chodzi pijany od switu do zmierzchu...a przepraszam, teraz tylko okazyjnie spija umiarkowaną ilosc alkoholu, profilatycznie zeby nie wysechł. Ona wie, ze ten zwiazek jej zaszkodzi w dluzszej perspektywie ale zupelnie tego nie rozumie. I ma pelne prawo, jest dorosła. No i fajnie w koncu miec kogos, kto jej slucha.

Czy w tej historii cos się jeszcze wydarzy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tam chętnie poczytam dyskusje o cukrze, czy innych niezdrowych kontrowersjach w odpowiednim TEMACIE. Tam chętnie pośledzę obrzucanie się badaniami i szyderą, próby obalenia "The China Study", wyższość paleo nad witarianizmem - co tylko zechcecie, ale załóżcie nowy temat, a nie produkujecie się w innych wątkach.

[new woman in town]

Napisane przez MiladyAsh

Ja tam chętnie poczytam dyskusje o cukrze, czy innych niezdrowych kontrowersjach w odpowiednim TEMACIE. Tam chętnie pośledzę obrzucanie się badaniami i szyderą, próby obalenia "The China Study", wyższość paleo nad witarianizmem - co tylko zechcecie, ale załóżcie nowy temat, a nie produkujecie się w innych wątkach.

To po co ciągniesz tematy poboczne tutaj? Jeden post o cukrze, dziesiec o tym, zeby nie pisac o cukrze. EOT

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olenkasz]

Napisane przez Hanako

Tak, w kwestii skutków zdrowotnych, nie twojej definicji uzależnienia. Twoja definicja mnie zupełnie nie interesuje, a kolejny wykład o cukrze tym bardziej.

Ty i twoje prowadzenie dyskusji "nieagresywnie". Siedzę i się uczę, mistrzu. Moja pucha przy tobie to małe miki.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez Hanako

Pisałam dwie prace dyplomowe o mechanizmie uzależnień, idź być kaznodzieją gdzie indziej.

Jestem taka merytoryczna

[Kasia93wwa]

A to ja bym się podłączyła pod temat, chociaż w sumie sytuacja trochę inna

Poznałam jakiś czas temu faceta. Widujemy się raz na jakiś czas, bo pracuje za granicą, ale widzę, że zależy mu na mnie (na mnie, a nie na przeleceniu mnie! to dla mnie duża nowość), że chciałby ode mnie "czegoś" więcej. Ale jest takim "Sebą", chodzi w dresach, ma prawicowe poglądy, jest homofobem, ojciec go bił. Nie ma problemu z alkoholem, ale sam mi mówił, że miał problem z trawą. Do tego w przeszłości niezbyt legalne "biznesy". Teraz się ogarnął, pracuje uczciwie, trawy nie pali, pije okazjonalnie. Ale mimo wszystko jakiś taki wewnętrzny strach, zwłaszcza, że jestem "dziewczynką z dobrego domu", studiuję poważny kierunek, obracam się wśród ludzi którzy są tacy trochę ąę, i nie umiem sobie wyobrazić że przedstawiam go swoim rodzicom, że idę z nim na imprezę do moich znajomych. Mam wrażenie że wyglądamy śmiesznie, kiedy gdzieś razem idziemy, ja w sukience i obcasach, on w dresach. Oprócz tego wszystkiego jest czuły, lubi się tulić, traktuje mnie dobrze, puszcza s drzwiach (chociaż jakiś czas temu kręciłam z facetem, który był totalnym gentlemanem, który nawet drzwi do samochodu mi otwierał, nosił moją rozowa parasolkę nade mną więc mimo wszytko nie aż tak...), Mówi, że mroczną przeszłość jest już za nim, że chciałby się ustatkować, i w ogóle...

Nie wiem co robić, bo nie chcę sytuacji w której on się zakochać "na amen", a ja wtedy powiem - sorry, ale nie. :/

[Hultaj]

Ale nie trzeba o tej zdrowej żywności ciagle pisać w wątkach o innym temacie
Jak ma misje uświadamiania to niech założy wątek

Dla mnie to tez podchodzi pod fanatyzm. Na sile wmawianie komuś swoich racji.

A jakby nie patrzeć to cukier w diecie tez jest potrzebny. I nie mówię o ilości kilograma dziennie. Sama go ograniczam do minimum ale wisi mnie to czy ktos je zdrowo czy nie.


Grunt, ze ja i moje dzieci jedzą zdrowo.

ale dlaczego zwykła dyskusja i porównanie to od razu fanatyzm ?
mam twierdzić że batoniki zdrowe takie bo jakaś pani wierzy że wcinając krem czekoladowy wcina orzechy kakao i mleko i wstaw co chcesz, a ciasteczka są super bo śmietana i jajka? no dobrze niech wam będzie wsuwam własnie mega zdrowe i pożywne ciasteczka.
paranoja. jakbym co tydzień potrzebowala wypalić paczkę fajek to zamiast się podniecać że nie paczkę co dzien uważalabym że paczka za duzo. podciąganie takich rzeczy pod rytuały, nawyczki, milusie czynności, przerywniczki dnia i tym podobne bzdury to herezja i kabaret. to, że się nie leży w rowie na bani ani rączki się nie trzęsą z braku laku to jeszcze nie znaczy że nie ma uzależnienia, mózg znajduje sposoby by dostac co chce np. podsunie ci pomysł żeby o 22 zasuwać do nocnego po czekoladę czy czipsy bo byłoby miło coś przekąsić. skoro hanako czy inna osoba nie ma problemu z alkoholem to niech zrezygnuje na rok w 100% z niego, broni jej ktoś siedzieć w knajpie nad sokiem z pomidora? nie zrobi tego bo nie umie i nie jest to żadna podpucha i nie ma co pociskać hiciorów o przyjemności bo w życiu są też przyjemniejsze rzeczy niż picie drinków.

zatem wg logiki tego wątku facet nie jest żadnym alkoholikiem. jaki znowu żulik, przepraszam?
jest miły serdeczny grzeczy i kochany. to nie pijak, to smakosz.
no nie miewa pieniążka ale to nie grzech być biedniejszym.
to nie leniuszek tylko wolny strzelec i freelancer.
a praca u ciotki świadczy o pielęgnowaniu więzi rodzinnych.
i tak dalej.

[Gupia]

Bosz.
Niektorzy sa bardziej uzaleznieni od piep...nia na wizazu niz ten zulek od swojego piwa

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[oaleksandra]

Jak tak sobie czytałam ten watek, to nasunęło mi się stwierdzenie, że my baby same się pchamy w kłopoty. Chcemy matkować, opiekować się, być zrozumiane, a zdrowy rozsądek schodzi na drug plan. Tylko, że po etapie "zauroczenia" przychodzi prawdziwe życie i co wtedy?