Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać...

[smerfetk_a]

przecież kamerzysta tylko zasłania, nie blokuje mikrofonu nie?
było słychać, dla mnie to wystarczy, i tak jak nie siedzisz w pierwszych rzędach to psińco widać

na ślubie koleżanki siedziałam dość daleko (a jestem krótkowidzem) a kościelny nie włączył mikrofonu i słyszałam tylko cichy szloch PM w przerwach między słowami, to mnie bolało, nie powiem

[AnnLady]

To ja będę wyjatkowo wredną peemą i specjalnie bedę mówić cicho aby nikt nie slyszał że łamie mi się glos

[cleopadra]

Napisane przez AnnLady

To ja będę wyjatkowo wredną peemą i specjalnie bedę mówić cicho aby nikt nie slyszał że łamie mi się glos

Jak nie bedziesz mowic do mikrofonu to nikt slyszec nie bedzie.Nas ksiadz pytal czy chcemy z mikrofonem czy bez,wybralismy bez

[AnnLady]

Napisane przez cleopadra

Jak nie bedziesz mowic do mikrofonu to nikt slyszec nie bedzie.Nas ksiadz pytal czy chcemy z mikrofonem czy bez,wybralismy bez

Jak bede miala wybór to też wezmę bez, a co niech mnie potem tu obsmaruja

[201610281624]

Napisane przez AnnLady

Jak bede miala wybór to też wezmę bez, a co niech mnie potem tu obsmaruja

W zeszłym roku byłam na ślubie gdzie młodzi nie mówili do mikrofonu i tak dziwnie jakoś...jakby przysięgi nie było. Niby mówili, ale kto to ma pewność

[AnnLady]

Napisane przez Ainhoa

W zeszłym roku byłam na ślubie gdzie młodzi nie mówili do mikrofonu i tak dziwnie jakoś...jakby przysięgi nie było. Niby mówili, ale kto to ma pewność

Ksiądz i świadkowie

[cranberry juice]

A co myślicie o rozdzielaniu małżeństw przy stole?

Pytanie oczywiście kieruję do miłośniczek savoir-vivre'u z brytyjskiej rodziny królewskiej i zasad ponad wszystko

[Mojwa]

W jaki sposób rozdzielaniu? No ja bym była zła jakby mnie z TŻtem rozdzielili :P

[201801191006]

chcodzi ci o to, że powini siedzieć na przeciwko siebie a nie obok?

[cranberry juice]

Napisane przez loloo

chcodzi ci o to, że powini siedzieć na przeciwko siebie a nie obok?

Nie, chodzi tylko o to, że małżonkowie nie powinni siedzieć obok siebie. Wcale nie mają siedzieć naprzeciwko siebie Jak tutaj: http://gentlemanschoice.pl/precedencja-przy-stole/

[201801191006]

widocznie jestem za mało obyta w świecie, bo znam tylko taką zasadę:

1. Ogólne zasady rozsadzania gości przy stole

Zawsze i wszędzie obowiązują ogólne zasady usadzania gości przy stole, a więc:

- zasada przeplatania (mężczyzna-kobieta-mężczyzna-kobieta itd.);

- małżeństwa nie siedzą obok siebie (ale na przeciwko siebie);

- narzeczeni siedzą zawsze obok siebie;

[201607111040]

Jak dla mnie to głupi pomysł.

[lucyohlucy]

Ostatnio na weselu (australijskim) siedziałam z narzeczonym osobno.

Narzeczony był jednym z 3 dróżbów i siedział razem z nimi, 3 druhnami i Parą Młodą. Razem z jedna z dziewczyn musiał tez tańczyć pierwszy taniec - obok pary młodej.

Po ceremonii PM z druhnami i drużbami zmyli sie tez na 3.5 h robic zdjecia. Goście czekali obok sali z drinkami i jakimś gościem plumkającym na gitarze. Dawno tak sie nie wynudzilam.

Jednym z drużbów bul tez nasz kolega, jego żona (w 7 mcu ciąży) nudzilasie ze mną maż i partner dwóch druhen także

Bardzo dziwne doświadczenie
Skończyło sie to tak, ze przy głównym stole PM i druhny z drużbami siedzieli jedynie do zdjeć i podczas jedzenia. A pózniej wszyscy sie rozchodzili.

[cranberry juice]

No ja też jestem mało obyta w świecie, bo sie z rozsadzaniem par nie spotkałam ale wczoraj znajomi nam opowiadali, że byli na takim weselu, w sferach wyższych od Marcina Gortata, i że np. rodzice młodych (pozostający ze sobą w szczęśliwych związkach małżeńskich) siedzieli przy czterech różnych stołach. I że to rzekomo zgodne z savoir-vivrem - fakt, internet potwierdza

[AnnLady]

Napisane przez cranberry juice

No ja też jestem mało obyta w świecie, bo sie z rozsadzaniem par nie spotkałam ale wczoraj znajomi nam opowiadali, że byli na takim weselu, w sferach wyższych od Marcina Gortata, i że np. rodzice młodych (pozostający ze sobą w szczęśliwych związkach małżeńskich) siedzieli przy czterech różnych stołach. I że to rzekomo zgodne z savoir-vivrem - fakt, internet potwierdza

To już wolałabym iść na wesele do sfer niższych niż Alicja Janosz a siedzieć z TŻ i może to sobie być niezgodne z zasadami, wisi mi to i powiewa. To my i goście mają się czuć dobrze.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

No właśnie, a co myślicie o tym, że zaprasza się jedną osobę na świadka/swiadkowa i ta osoba siedzi przy głównym stole z parą młodą, a ich partner/partnerka ma siedzieć gdzieś sama osobno?

Spotkałam się z taką sytuacją. Oczywiście chodzi o polskie wesele, rozdzielona para to wieloletni partnerzy i z góry uprzedzam: młodzi doskonale wiedzieli o tym, że od wielu lat jest to para, a jednak zgodnie z planem mieli zostać rozdzieleni.

Zgodzilybyscie się na to?

[201607111040]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;62260176]No właśnie, a co myślicie o tym, że zaprasza się jedną osobę na świadka/swiadkowa i ta osoba siedzi przy głównym stole z parą młodą, a ich partner/partnerka ma siedzieć gdzieś sama osobno?

Spotkałam się z taką sytuacją. Oczywiście chodzi o polskie wesele, rozdzielona para to wieloletni partnerzy i z góry uprzedzam: młodzi doskonale wiedzieli o tym, że od wielu lat jest to para, a jednak zgodnie z planem mieli zostać rozdzieleni.

Zgodzilybyscie się na to?[/QUOTE]
Jak dla mnie to mega niewypał. Jak zapraszasz swiadka z kims to i dla tej osoby znajdz miejsce przy swoim stole. Dla mnie to jest totalne olanie tej osoby i swiadka tez.

[smerfetk_a]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;62260176]No właśnie, a co myślicie o tym, że zaprasza się jedną osobę na świadka/swiadkowa i ta osoba siedzi przy głównym stole z parą młodą, a ich partner/partnerka ma siedzieć gdzieś sama osobno?

Spotkałam się z taką sytuacją. Oczywiście chodzi o polskie wesele, rozdzielona para to wieloletni partnerzy i z góry uprzedzam: młodzi doskonale wiedzieli o tym, że od wielu lat jest to para, a jednak zgodnie z planem mieli zostać rozdzieleni.

Zgodzilybyscie się na to?[/QUOTE]


całe wesele miałabym siedzieć sama, możliwe że obok obcych ludzi? o w życiu

[lolusl]

Przesiadłabym się koło męża.

[Fantasmagori]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;62260176]No właśnie, a co myślicie o tym, że zaprasza się jedną osobę na świadka/swiadkowa i ta osoba siedzi przy głównym stole z parą młodą, a ich partner/partnerka ma siedzieć gdzieś sama osobno?

Spotkałam się z taką sytuacją. Oczywiście chodzi o polskie wesele, rozdzielona para to wieloletni partnerzy i z góry uprzedzam: młodzi doskonale wiedzieli o tym, że od wielu lat jest to para, a jednak zgodnie z planem mieli zostać rozdzieleni.

Zgodzilybyscie się na to?[/QUOTE]



Dla mnie porażka

My siedzieliśmy z naszymi świadkami i ich osobami towarzyszącymi - w 6 osób. W życiu bym nie posadziła pary osobno

[LadyChatterbox]

Mnie tak raz załatwiono. Jako że świadkowa nie miała pary, stwierdzono ze aby nie robić jej przykrości wywala mnie do innego stolika. Nie muszę chyba mówić jak się bawiłam na tym weselu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[michalova]

Napisane przez LadyChatterbox

Mnie tak raz załatwiono. Jako że świadkowa nie miała pary, stwierdzono ze aby nie robić jej przykrości wywala mnie do innego stolika. Nie muszę chyba mówić jak się bawiłam na tym weselu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Straszne. Moim zdaniem to duża wpadka młodych.

[wildDaisy]

Napisane przez LusiaPlotkara

Jak dla mnie to mega niewypał. Jak zapraszasz swiadka z kims to i dla tej osoby znajdz miejsce przy swoim stole. Dla mnie to jest totalne olanie tej osoby i swiadka tez.

Ja bym początek imprezy (obiad, pierwszy taniec) pewnie jakoś przecierpiała, wkurzona na maska A później też bym się przesiadła, bo co miałabym robić w towarzystwie obcych ludzi

[201607111040]

Napisane przez wildDaisy

Ja bym początek imprezy (obiad, pierwszy taniec) pewnie jakoś przecierpiała, wkurzona na maska A później też bym się przesiadła, bo co miałabym robić w towarzystwie obcych ludzi

Ja bym sie nie przesiadała. Ja bym po prostu wyszla z wesela informujac PM dlaczego. O ile zaproszenie czy winietkę z osoba towarzysząca nie uwazam za cos karygodnego, nie obraźlila bym sie tak cos takiego juz tak.

Totalny brak szacunku nie tylko do tej osoby towarzyszącej ale tez do świadka.

[klakla91]

Napisane przez Fantasmagori

Dla mnie porażka

My siedzieliśmy z naszymi świadkami i ich osobami towarzyszącymi - w 6 osób. W życiu bym nie posadziła pary osobno

To już lepiej chyba zaprosić bez partnera niż takie cyrki robić.

My mieliśmy mieć osobny właśnie 6 osobowy stolik, dla nas i świadków z osobami towarzyszącymi. Jednak moja świadkowa wolała przyjść sama, więc złączyliśmy stoliki razem ze stołem znajomych, żeby też ona nie czuła się źle. Wyszło super

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez LadyChatterbox

Mnie tak raz załatwiono. Jako że świadkowa nie miała pary, stwierdzono ze aby nie robić jej przykrości wywala mnie do innego stolika. Nie muszę chyba mówić jak się bawiłam na tym weselu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie o taką sytuację mi chodzi... wyszła z tego straszna kłótnia...

[AnnLady]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;62260176]No właśnie, a co myślicie o tym, że zaprasza się jedną osobę na świadka/swiadkowa i ta osoba siedzi przy głównym stole z parą młodą, a ich partner/partnerka ma siedzieć gdzieś sama osobno?

Spotkałam się z taką sytuacją. Oczywiście chodzi o polskie wesele, rozdzielona para to wieloletni partnerzy i z góry uprzedzam: młodzi doskonale wiedzieli o tym, że od wielu lat jest to para, a jednak zgodnie z planem mieli zostać rozdzieleni.

Zgodzilybyscie się na to?[/QUOTE]
My prawdopodobnie będziemy mieli sytuację że świadkami beda moja siostra (ma faceta) i brat tż (póki co jest sam). Zamierzamy posadzić ich razem z nami przy stole tak samo jak faceta mojej siostry i os towarzyszaca brata tż. Chyba że on brdzie sam to trochę nam się komplikuje sprawa

[cranberry juice]

Eeeeej noooo i nie przekonuje Was, że brytyjska rodzina królewska małżeństwa rozsadza, i że u Anny Czartoryskiej na ślubie pewnie też tak było?

Ale z drugiej strony trochę mi ulżyło, że nie tylko ja jestem z tych sfer niższych od Ali Janosz, że jestem gotowa poświęcić sawłar wiwr dla wyższych celów Bo po dyskusji o koszulach już miałam wątpliwości

[LadyChatterbox]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;62266741]No właśnie o taką sytuację mi chodzi... wyszła z tego straszna kłótnia...[/QUOTE]
Ja po tej akcji nie utrzymuje kontaktów z parą młoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fajita1]

Jestem właśnie po weselu i najgorsze pomysły to:
- brak klimatyzacji. Nie bierzcie nawet pod uwagę sali bez klimatyzacji. Dla gości jest to straszna męka, a impreza przymiera około 22. (no chyba, że chcecie zaoszczędzić na alkoholu )
- opuszczanie gości i wyjazd na 3 godzinny plener
- ciepłe posiłki tylko w postaci zup