Plan odchudzania

[201701261449]

Cześć.
Po przeczytaniu masy wątków i artykułów, chciałabym zdać jedno pytanie odnośnie mojego planu odchudzania i mam nadzieję, że znajdzie się osoba na tyle doświadczona, by pouczyć.

Chciałabym schudnąć 5-7 kg (teraz ~65kg przy ~163cm).
Ze względu na chore serce i brak czasu, dużej możliwości na aktywność nie mam, więc wymyśliłam, żeby drogę na uczelnie pokonywać pieszo, to jest jakieś 3km. Dziennie będzie 6km, dopóki jeszcze nie ma śniegu.

Co do jedzenia, to odrzucenie słodyczy (nie mam problemu z tym) i słonych przekąsek i pizzy (już trochę mnie kusi), inne posiłki właściwie bez zmian, trochę mniejsze objętościowo porcje, chleb pszenny na chrupki (innego niż pszenny i chrupki nie jestem w stanie zjeść), ale tak jak dotychczas, dużo warzyw na kanapce, kawałek sera, pierogów pięć, nie siedem, naleśniki z serem białym, nie z czekoladą, i dwie sztuki, nie cztery, lżejsza kolacja i niezbyt późno jedzona.

Odżywiam się ogólnie w miarę zdrowo, jem owoce, warzywa, piję dużo wody, nie jadam prawie wcale mięsa, sosy do makaronu robię sama (pomidory, jogurt, bez tłuszczu praktycznie, itp.), nie objadam się, tylko brak ruchu+uwielbienie do chipsów, krakersików i kebabów odkłada mi się w oponce i udach. Dlatego przez cztery lata przytyłam siedem kilogramów.

Na takiej "diecie-nie diecie" ja bez problemu wytrzymam, bo substytutem do chipsów jest dla mnie mocno doprawiona, pikantna potrawa, ale pytanie do Was: czy można to stosować na redukcji?
Naprawdę nie mam czasu ani ochoty liczyć kalorii albo zastanawiać się, czy ten serek jest odpowiedni do sb albo czy paleo dopuszcza to czy to, czy jakakolwiek inna dieta, której reguły są sztywno określone.

Będę w stanie schudnąć daną ilość kg zdrowo? Nie zależy mi na super szybkim odchudzaniu z jojo, a z kolei chyba nie mam tyle samozaparcia, by trzymać się sztywnych reguł co do punktu. Wystarczy mi chyba odcięcie od chrupek

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.

[skazana_na_bluesa]

jak dla mnie mała ilość mięsa, naleśniki, makaron i pierogi to nie jest dobre podejście na diecie redukcyjnej. ale oczywiście, jak ograniczysz kalorie, będziesz mieć deficyt to zaczniesz chudnąć.

[la'Mbria]

Dieta ktorą opisałaś to bardzo smutne jedzenie z punktu widzenia twojego organizmu (a nie z punktu widzenia kubków smakowych). Dieta uboga.
Mięso jest zdrowe
Tłuszcz tez jest zdrowy.
Niezdrowe są te naleśniki, makarony, chleby (wszelkie), kebaby, pierogi. Zabójstwo dla kiszek.
Oczywiście jesli będziesz jeść tego bardzo mało, to schudniesz, ale nie licz na zdrowie przy takich posiłkach.
Zamiast tego całego pszennego syfu zjedz warzywa duszone z karkówką, królikiem, schabem, czy kawałkiem indyka.
A na zimę to ci sie tłuszcz w pokarmie przyda- dobrze rozgrzewa od środka i paluszki u stóp nie marzną
Można np. olej lniany lac do sałatek lub polewać nim kaszę/warzywa. Je się go tylko na zimno. Inaczej jest niezdrowy.


P.s. czemu nie możesz spacerować w sniegu?
O ile nie jesteś przeziębiona to trochę mrozu nikomu nie zaszkodzi.

[VI4]

Napisane przez la'Mbria

P.s. czemu nie możesz spacerować w sniegu?
O ile nie jesteś przeziębiona to trochę mrozu nikomu nie zaszkodzi.

chyba chodzi raczej o oblodzone chodniki - jeśli odśnieżanie i sypanie solą i piaskiem nie jest prowadzone regularnie i porządnie, to takie szybki spacer może skutkować złamaniem - ja bym się tego bardzo obawiała, bo temperatura pal licho.