MATOWIĆ - NIE MATOWIĆ.. Oto jest pytanie?

[myszunia 89]

Kochane Wizażanki...

Wczoraj miałam dosyć dziwną klientkę. Mówiła, że się zna na tipsach więc muszę uważać co robię bo ona wie jak się zakłada itp. no i że kiedyś sama sobie zakładała, ale teraz z braku laku musiała iść do kogoś...<dziwne tłumaczenie;/> Tak czy siak... Zabrałam się do roboty... Wszystko pięknie ładnie, zaczęła przeglądać moje ozdoby... Ja już nałożyłam pierwszą warstwę żelu, rączką do lampy .... i .... ROZPĘTAŁO SIĘ PIEKŁO!!!!!!!
Stąd moje pytanie...
Powiedzcie mi Kochane.... Czy po nałożeniu warstwy żelu... matowicie, przemywacie i zabieracie się za drugą warstwę? czy może od razu na taką "lepką" powierzchnię nakładacie żel... ??

Jestem w kropce;/ kobietka podważyła moje kompetencje;/

[Mroczna_Sadystka]

Jak robie szkielet, to wtedy owszem... piluje go, opracowuje i matowie. Ale np: jak klade juz kamuflaz i bialy, to niczym tego nie przecieram, tylko na kamuflaz lekko lepiący sie daje zel i zaczynam budowac krzywa C.

Tak samo jak np: daje cieniutka warstwe zelu na ozdoby, wtapiam je i pozniej rowniez buduje krzywa, nic nie przecieram. Mnie na szkoleniu uczono, ze warstwe dyspersyjna przeciera sie do pilowania paznokcia...

Nie wyobrazam sobie za kazdym razem matowic, niepotrzebne dokladanie sobie roboty.

Nie martw sie... ja tez trafilam kilka razy nawet na takie, ktore sie lepiej znaja. Jedna to mnie nawet pouczala, ze powinnam kamuflaz klasc na cala plytke zrobionego paznokcia, a nie jakies jajka formowac... ech... skoro takie wszystkir wszechwiedzace, to dlaczego same sobie nie zrobia.

[Sieciunia]

Ogolnie to powinno sie robic bez opracowywania szkieletu, zadnego matowienia... Matowic sie powinno naturalka i opracowac przed glossem. Ale jesli ktos jescze nie jest wprawiony to musi sie jakos wspomoc. Przyznam, ze ja opracowuje szkielet w akrylu, ale w zelu nie To dokladanie sobie pracy, ale blad techniczny niekoniecznie. Pocwicz szkielecik

[Albertyna]

Opiłowuje sie li i jedynie przed ostatecznym wybłyszczaniem.
No, chyba, że robisz specyficzne zdobienia tego wymagające, jednak i to jest rzadkościa...

A klientkom "wiedzącym lepiej" - dziękujemy

[wilczus]

ja matowię paznokcie - robię szkielety , nakłądam resztę żeli - buduję i matowię dopiero przed nabłyszczeniem .... nie utrudniam sobie pracy

i Albertyna dobrze prawi - takim klientkom dziękujemy
skoro wiedzą lepiej niech sobie robią same

[Mroczna_Sadystka]

Sieciunia, ja dopiero zaczynam i musze opracowac szkielet, poniewaz jak zdejme forme, to wychodza mi okropne lopaty, za szerokie o nawet 1 cm... i jak pozniej zrobilabym frencha na czyms takim, to potem nie umialabym juz zapanowac nad tym wszystkim i takie by zostaly... Teraz czekam na gestszy zel i wtedy i bede w ogole probowala bez szkieletu robic, moze sie uda.

[m_majaa]

Napisane przez myszunia 89

Kochane Wizażanki...

Wczoraj miałam dosyć dziwną klientkę. Mówiła, że się zna na tipsach więc muszę uważać co robię bo ona wie jak się zakłada itp. no i że kiedyś sama sobie zakładała, ale teraz z braku laku musiała iść do kogoś...<dziwne tłumaczenie;/> Tak czy siak... Zabrałam się do roboty... Wszystko pięknie ładnie, zaczęła przeglądać moje ozdoby... Ja już nałożyłam pierwszą warstwę żelu, rączką do lampy .... i .... ROZPĘTAŁO SIĘ PIEKŁO!!!!!!!
Stąd moje pytanie...
Powiedzcie mi Kochane.... Czy po nałożeniu warstwy żelu... matowicie, przemywacie i zabieracie się za drugą warstwę? czy może od razu na taką "lepką" powierzchnię nakładacie żel... ??

Jestem w kropce;/ kobietka podważyła moje kompetencje;/

...bo najgorzej jest robić stylistce
Następnym razem jak ktoś się 'doczepi' to powiedz,że ty tak pracujesz i już
co do Twojego pytania ja nie matowię żelu przed nałożeniem kolejnej warstwy bo niby czemu?? nakładam na warstwę dyspersyjną

[byliczka]

Nie matowić, nie ma takiej potrzeby. Warstwa dyspersyjna która zostaje po utwardzonym żelu zawiązuje kolenje warstwy i nie ma zupełnie potrzeby się kłopocić.
Chyba że... dochodzą do tego rewelacje typu:
zdobienia przestrzenne np. 2poziomowe zdobienia akrylami
one stroke czy inne maziaje aplikowane pod budującą warstwę
metodę combo w postaci szkieletu akrylowego + na to cieniowanie akrylowe..
itp

[agatacia]

Napisane przez byliczka

metodę combo w postaci szkieletu akrylowego + na to cieniowanie akrylowe..
itp

żelowego

[byliczka]

cium Agatacia za czujność
wieczorem mózg już nie ten

[magdacz86]

Dokladnie nie matowi sie każdej warstwy zelu bo żel ma przyczepność do warstwy dyspersyjnej poprzedniego żelu , fakt matowienie nie zaszkodzi ale dodaje ci nie potrzebnej pracy i dodaje czasu. Znam takie instruktorki ktore ucza ze po kazdej warstwie nalezy przemyc i zmatowic, nawet po zelu base, wiec czy jest sens nakladania tego zelu skoro matowisz go??Kazdy pracuje swoja metoda i nie przejmuj się jak robisz paznokcie komus kto tez je robi, bo skoro ta osoba przyszla do ciebie to najwyrazniej nie jest pewno tego co robi i chce podpatrzec lub tak bardzo podobaja się jej twoje dzieła ze chciała zobaczyc jak je robisz i zasmakowac ich na swoich pazurkach.Ja tez mam kilka takich klientek ktore same robia pazurki a przychodza do mnie.Taka osoba widząc twoje prace musiala ci jakos zaufac skoro umiejąc oddała sie w czyjeś ręce. Zapomnialam dodac co do matowienia, ze ta tylko matowie wtedy gdy maluję frencha, wtedy po zrobieniu podstawy matowie delikatnie ją, nakładam bonding i po utwardzeniu maluję, zawsze tak robilam przy frenchu i nauczylam sie malowac na matowej powierzchni , mnie to odpowiada i nie zajmuje nie wiadomo ile czasu, bo frencha z coverem zrobie szybciej niz kolorowe przy ktorych nie matowie generalnie jak sie rozpedze to idzie jak burza hehe tak wiec czy matowic czy nie, to twoja indywidualna sprawa, no ale po co a pazni od pazurkow powiedz ze albo da ci pracowac albo niech sobie zrobi sama skoro taka mądra hehe

[byliczka]

Madzia ale jak matowić base'a? Przecież daje się go tak mikroskopijną ilość (wciera się w płytkę) że po zmatowieniu ten żel się spiłuje? Bez sensu.. kto tak szkoli?

[magdacz86]

No własnie jak matowic i tak wtartą już base ? I nie tylko sie ją spilujesz ale dodatkowo znow narusza się płytkę.Naprawde tak szkola.nie napisze glosno kto ale to się dzieje w Tychach

[byliczka]

I widzi Bozia i nie grzmi... Z resztą Madziu nie dziw się. U mnie jest 1 "placówka szkoleniowa" gdzie Pani skończyła 3 dniowy kurs przedłużania paznokci w Master Profesional z Krakowie, i szkoli na Nail Design, bierze 500 zł za szkolenie, a to co z niego dziewczyny wynoszą... to... szkoda mówić. I ona nawet nie wie że coś takiego jak base istnieje Nie wiem co gorsze, aplikować i piłować, czy nie wiedzieć o jego istnieniu?

[m_majaa]

Napisane przez byliczka

I widzi Bozia i nie grzmi... Z resztą Madziu nie dziw się. U mnie jest 1 "placówka szkoleniowa" gdzie Pani skończyła 3 dniowy kurs przedłużania paznokci w Master Profesional z Krakowie, i szkoli na Nail Design, bierze 500 zł za szkolenie, a to co z niego dziewczyny wynoszą... to... szkoda mówić. I ona nawet nie wie że coś takiego jak base istnieje Nie wiem co gorsze, aplikować i piłować, czy nie wiedzieć o jego istnieniu?

kochana ja byłam na szkoleniu w jednej z powiedzmy bardziej znanych i uznanych placówek i to co tam się działo...ohohohoh...
no w każdym bądź razie koszmar

[byliczka]

Dlatego uważam że powinno się o tym mówić, bo skoro firma jest dobrze znana to i opinie o niej powinny być głośno wymawiane. Niestety czasem dzieje się tak że ktoś sobie wyrobi markę i kładzie lachę na wszystko.

[m_majaa]

Napisane przez byliczka

Dlatego uważam że powinno się o tym mówić, bo skoro firma jest dobrze znana to i opinie o niej powinny być głośno wymawiane. Niestety czasem dzieje się tak że ktoś sobie wyrobi markę i kładzie lachę na wszystko.

i w tym przypadku tak własnie jest

[bombeloczka]

Ja na szkoleniu dowiedziałam się sporo ale nie aż tyle co z forum
A co do tematu to mnie właśnie uczono że matowić base i później french dwa razy. Nie stosuje tego bo i tak mi długo schodzi a gdybym jeszcze miała matowić ...

Czytam i jestem tu od lutego i wiem duuużo więcej ))))

[m_majaa]

Napisane przez bombeloczka

Ja na szkoleniu dowiedziałam się sporo ale nie aż tyle co z forum
A co do tematu to mnie właśnie uczono że matowić base i później french dwa razy. Nie stosuje tego bo i tak mi długo schodzi a gdybym jeszcze miała matowić ...

Czytam i jestem tu od lutego i wiem duuużo więcej ))))

myślę,że na podstawowym szkoleniu nie da się wszystkiego przekazać... zazwyczaj zaczynasz swoją przygodę z pazurkami i dostajesz to co Ci jest niezbędne do tego zawodu. Ważne jest aby wszystkie podstawowe wiadomości były przekazane..dodatkowo bierz poprawkę,że każda z firm ma swoje hmm...powiedzmy triki, specyficzny tryb pracy itp
jak byłam na 1 swoim szkoleniu kazali mi za każdym razem płytke odtłuszczać na kolejnym mówili,ze absolitnie nie odtłuszczamy bo masa będzie się kiepsko trzymać itp
musimy też pamiętać,że specyfika pracy zależy od produktów które stosujemy
i to,że wciąż czegoś się uczymy a wyszukiwanie wiadomości i nauka nigdy się nie kończy

[bombeloczka]

tak maju masz dużo racji

[beatka89]

zgadzam się, że na podstawowym szkoleniu nie da się wszystkiego dokładnie przekazać, ale o żelu base nie wiedzieć toż to jest podstawa
co do matowienia to można, ale po co tracić czas... no chyba, że trzeba tak jak np. pisała byliczka

[myszunia 89]

Aj dziękuję, dziękuję Ufff.... już myślałam, że mój kurs, który przeszłam to jakiś pic na wodę i pieniądze wydałam bez pokrycia;/;D Robię już trochę paznokcie, ale nie mam takiego kilkuletniego stażu jak Wyy i nadal się przejmuję "uwagami" klientek, które "się znają"... Dlatego wolałam sprawę przemilczeć i zapytać mądrzejszych ludzi;D Czy to ja jestem jakaś niekompetentna czy ta pani sobie coś ubzdurała;/

No i już wiem, że to ja miałam rację a taa pani już mi powiedziała, że przyjdzie jeszcze do mnie bo ładne zdobienia robię tylko, że muszę się "podszkolić" .... ;D Niech przyjdzie to tym razem się obronię jeśli będzie miała jakieś uszczypliwe uwagi albo postawię na stoliczku mój dyplom w ładnej ramce

Moje motto : Robić co do mnie należy i nie przejmować się "mądrzejszymi" klientkami

pozdrawiam Dziewczyynki;*

[Albertyna]

Są "szkolenia" i Szkolenia i niestey, początkującym trudno odróznić jedne od drugich

Co do stylistek przychodzących do stylistek, my sie na to uodpornilysmy- sa dziewczyny, które sądza, że zamiast wydawać kase na doszkolenie przyjda do nas na paznokcie i "wszystkiego" sie naucza.
Nic bardziej błednego, bo jak sie pracuje to sioe to robi szybko i nic nie tłumaczy.
Niemniej- jako instruktorki musiałysmy do tego nawyknąc.
Zaletą jest, ze takie panie nie pouczają, a bardziej ciągnął za język.

Ja do kogoś bym nie poszła, bo jestem "koszmarem stylistki"- trudne panokcie, trudne skórki i wysokie wymagania. Wole sobie sama robić.

[Maxsia_]

Mi się już zdażyło kilka takich "specjalistek" zwyczajnie się nie przejmuję, czasem przychodza takie które się chcą nauczyć, i zawsze jest pytyanie " a co to" a do czego to" "a po co, a na co" czasem kłamie jak z nut jak wyczuję taką pannice :P

[Vanessita]

Ja jeśli mi taka klientka się trafi, a trafiały się podobne co porównywały mnie do swoich wcześniejszych pseudo zawsze zapewniałam, że tak jest dobrze i jesli coś się będzie działo( a zapewniałam, że nie) mogą zrezygnować w przyszłości z moich usług. I powiem Wam, że wszystkie takie klientki do mnie wracają, Nie ma ich co prawda tłumu ale potrafią się przekonać

[marta24lata]

tak jest. ja też matowiłam za każym razem bo tak uczył na kursie. teraz już tego nie robię!! i jest o niebo lepiej. a jak ktoś przychodzi i się pyta czemu i wogóle to mówie że tak trzeba i że będzie dobrze żeby się nie martwić.

tak jest np. jak robię kulkę pod koniec i opracowuje paznokcia żeby miał krzywa i wogóle, to dostaje pytanie "a po co takie wzniesienia na paznokciu, do tej pory tgo mi nikt nie robił" a ja mówie, że tak jest prawidłowo zbudowany panokieć, bo nawet nasze naturalne nie są płaskie jak dechy, i że tak ma być, a efekt końcowy zawsze jest zadowalający tak bardzo że wracają, jak ja to mówie "po te górki" :P

[kasiulka690]

A mnie na kursie uczono że przed położeniem frenczu właśnie trzeba zmatowić czyli po położeniu cienkiej przeźroczystej warstwy, no i ja tak robię, próbowałam też innych sposobów ale pracuję na rzadkim żelu do frencza (nie lubie gęstych;p) i na warstwie dyspersyjnej rozjeżdża sie biały i nie da sie zrobić ładnej lini a jak położę frencz odrazu na bonder to tak samo ;/ jak robię coverem to tak samo przed frenczem piłuję kształt i matowię, ale jak robie jakies inne zdobienia brokat czy cos to normalnie kładę bez matowienia. chyba ze mozna bez matowienia tylko przetrzeć clenerem?? ale czy nie bedzie sie zapowietrzac?

[byliczka]

Jeśli wartwa dyspersyjna rozlewa biały żel to przejedź pędzelkiem po paznokciu żeby zdjąć nadmiar filmu i nakładaj biały, nie trzeba piłować, nadkładasz sobie pracy, chyba że pracujesz metodą malowania a nie przecierania.
Jeśli już decydujesz się jednak przetrzeć cleanerem, to matowienie jest konieczne, inaczej żel nie będzie dobrze trzymać się poprzednich warstw i będzie odchodził.

[Albertyna]

Kasiula, prawdopodobnie nakładasz zbyt duzo bazy, dlatego french Ci sie rozpływa... Inna sprawa, że byc może masz zabrudzonym białym zelem pędzelek i dlatego smuży.

[kasiulka690]

Napisane przez byliczka

Jeśli wartwa dyspersyjna rozlewa biały żel to przejedź pędzelkiem po paznokciu żeby zdjąć nadmiar filmu i nakładaj biały, nie trzeba piłować, nadkładasz sobie pracy, chyba że pracujesz metodą malowania a nie przecierania..

Dzięki za rade, spróbuje no ja zawsze frencz maluje cienkim pędzelkiem i nic nie przecieram...

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez Albertyna

Kasiula, prawdopodobnie nakładasz zbyt duzo bazy, dlatego french Ci sie rozpływa... Inna sprawa, że byc może masz zabrudzonym białym zelem pędzelek i dlatego smuży.

Nie, właśnie bazy to ja daje minimalnie i jeszcze odsączam wacikiem