Niemcy IV :)

[bejata440]

Dzięki Monia , jak bede już w De to podejdę zapytam

[*majka*]

Napisane przez Czarnooka_Paula

nawet nie wiem co to jest ten cały Bamf

to urzad dla emigrantow i uchodzcow

tu masz link do wniosku
http://www.bamf.de/SharedDocs/Anlage...tml?nn=1368312

a tu link (po polsku) do poczytania
http://www.bamf.de/SharedDocs/Anlage...ublicationFile



Milego WE, dziewczyny!

[mimi05]

Ja w VHS placilam 175€ to byla cena normalna bez dofinansowania, ja akurta z mojej szkoly bylam zadowolona. Mialam fajna grupe i nauczycielke. Teraz B2 chce robic tez w VHS bo jak jedyna z szkol ma zajecia 5x w tygodniu po 5h dziennie i jest normalna cena. Inlingua u mnie w miescie jest bardzo droga jesli chce sie robic samemu, bo kurs B2, 3 miesiace to koszt 3.800€ uwazam, ze jest to przesada. Wole jednak poczekac na wolne miejsce w VHS.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez *majka*

to urzad dla emigrantow i uchodzcow

tu masz link do wniosku
http://www.bamf.de/SharedDocs/Anlage...tml?nn=1368312

a tu link (po polsku) do poczytania
http://www.bamf.de/SharedDocs/Anlage...ublicationFile



Milego WE, dziewczyny!

dziekuje dobra kobieto : cmok:

[Brook]

Napisane przez mimi05

Inlingua u mnie w miescie jest bardzo droga jesli chce sie robic samemu, bo kurs B2, 3 miesiace to koszt 3.800€ uwazam, ze jest to przesada. Wole jednak poczekac na wolne miejsce w VHS.

serio az tyle?o kurde...
a ile razy w tyg zajecia po ile h za taka kwote 3800?

[Marei]

Napisane przez mimi05

Ja w VHS placilam 175€ to byla cena normalna bez dofinansowania, ja akurta z mojej szkoly bylam zadowolona. Mialam fajna grupe i nauczycielke. Teraz B2 chce robic tez w VHS bo jak jedyna z szkol ma zajecia 5x w tygodniu po 5h dziennie i jest normalna cena. Inlingua u mnie w miescie jest bardzo droga jesli chce sie robic samemu, bo kurs B2, 3 miesiace to koszt 3.800€ uwazam, ze jest to przesada. Wole jednak poczekac na wolne miejsce w VHS.

U mnie to było ok 140e za miesiąc, a zajęcia 2x w tyg. Niemożliwe, żeby tak się różniły cenowo różne placówki tej samej szkoły...

[mimi05]

Marei, nie wiem czemu takie roznice. W kazdym badz razie to byla normalna cena bez dofinansowania za kurs integracyjny.

Brook,ten kurs co jest w Inlingua jest od poniedzialku do piatku po 5h, kurs b2. Jest to cena dla osob prywatnych, dla osob z Job Center jest taniej lub wogole nie placa.
Udalo mi sie znalezc kurs w Vhs za ok 600€ caly kurs tez 5 razy w tygodniu po 5h. Ceny naprawde sa rozne, wszystko zalezy od miasta.

[Oddity]

Ja np. od polowy kwietnia idę na B2, za miesiąc płacę 400EUR poniedziałek-piątek 4godziny dziennie.

[Marei]

Bardzo duże różnice są. Nic tylko przeszukać wszystkie szkoły w mieście i dopiero zapisywać się na kurs.

[Chardon]

Ja aż z ciekawości sprawdziłam w mojej VHS. Kurs B2, zwykły czyli 24 spotkania po 2,5h, kosztuje 175 euro. Intensywny, czyli 21 spotkań po 3,5h, kosztuje 200 euro.

[Czarnooka_Paula]

Dla mnie najlepszy by był taki kurs od poniedziałku do piatku po 4-5 godzin dziennie

Wtedy bym miała realna szanse sie czegos nauczyc
No bede szukala takiego, tyle ze moje miasteczko jest małe i nie ma tych wszystkich szkół językowych

[bejata440]

A ja sie wkurzyłam bo dzis sie dowiedziałam ze nie ma dla mnie kursu ;( i chyba cos prywatnie sobie wezmę ;(

[Chardon]

bejata nie ma w sensie, że brak miejsc? Szkoda

[mimi05]

Dla mnie jest Wazne, zeby kurs byl 5 razy w tygodniu po 4-5h dziennie wtedy wiem, ze bedzie dla mnie efektywy ja na kurs bede dojezdzac ok 70 km, tylko nie wiem czy uda mi sie w kwietniu czy dopiero od sierpnia. Chcialabym od kwietnia ale jestem 8 na liscie rezerwowej

[Chardon]

4-5 razy w tygodniu rzeczywiście jest najlepiej, bo się ma kontakt z żywym językiem bardzo często wtedy. Ale bez regularnej pracy w domu i samodzielnej nauki nawet chodzenie na kurs 7 dni w tygodniu nic nie da. Pewnych rzeczy, np. słówek czy nieregularnych czasowników, trzeba się nauczyć na pamięć, a na kursie nie da rady, bo nie ma czasu.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez mimi05

Dla mnie jest Wazne, zeby kurs byl 5 razy w tygodniu po 4-5h dziennie wtedy wiem, ze bedzie dla mnie efektywy ja na kurs bede dojezdzac ok 70 km, tylko nie wiem czy uda mi sie w kwietniu czy dopiero od sierpnia. Chcialabym od kwietnia ale jestem 8 na liscie rezerwowej

ale masz pewnie autko i prawko nie ? bo 70 km tobardzo duzo

ja mam do wiekszego miasta ( zalezy czy autobana czy drogami miejskimi =mniejszymi) koło 20 km. Ale nie mam prawka. Wiec tylko autobusy i pociag wchodza w opcje.

Chardon pewnie ze masz racje i jestem tego samego zdania. Ale ja potrzebuje czegos/kogos kto mnie sprawdzi. Właśnie takiego kursy, żeby cos wymagali ode mnie, zeby byly prace domowe, odpytywanki no i testy. Wtedy wiem że żyje
Tak powaznie za nauke wzielam sie od stycznia. Robie testy, rozne zdania pisze itp ale co z tego jak nie mam z kim gadac Wracam z pracy pozno, bo koło 20 . Tż zmeczony jest zeby sie uczyc, czasami go zmuszam

teraz ogladamy razem na YT takie filmiki po niemiecku . Ja rozumiem około 80 % ale co z tego. Jak mam sama cos powiedziec to klucha w gardle i od razu po angielsku mi w głowie siedzi :conf used:

Ale chcemy tu zostac, chce miec tu dzieci wiec musze cos z tym zrobić. Dlatego jak juz pojde na to bezrobotne to nie wiem jak i gdzie ale pojde do tej szkoly chociaz bym miała rowerem tam jezdzic

[mimi05]

Czarnooka, ja mam prawko ale auta jeszcze nie mamy, jesli dostane sie na ten kurs w kwietniu to bede jezdzila pociagiem, moze w miedzy czasie kupimy auto to wtedy autem, ale nastawiam sie na pociag.
Wiadomo,ze jak w domu sie nie bede uczyc to kurs duzo mi nie da,ale ja lubie sie uczyc jak mam nad soba jakos kontrole wtedy jakos mi lepiej to idzie niz jak samej w domu.

[bejata440]

Napisane przez Chardon

bejata nie ma w sensie, że brak miejsc? Szkoda

w sensie, że nie ma poziomu dla mnie. Bo C1 ruszyło w połowie stycznia, więc nie mogę się do nich dołączyć, a kolejna grupa miała być od połowy marca i ja chciałam od kwietnia dojść, ale niestety nie powstał ten kurs. Jak będę w De, czyli za parę dni to pójdę jeszcze raz podpytać do Pani Dyrektor, która jest kochana, może coś znajdą dla mnie. Jeśli nie to jakieś indywidualne lekcje sobie skombinuję.

Napisane przez mimi05

Dla mnie jest Wazne, zeby kurs byl 5 razy w tygodniu po 4-5h dziennie wtedy wiem, ze bedzie dla mnie efektywy ja na kurs bede dojezdzac ok 70 km, tylko nie wiem czy uda mi sie w kwietniu czy dopiero od sierpnia. Chcialabym od kwietnia ale jestem 8 na liscie rezerwowej

Napisane przez mimi05

Czarnooka, ja mam prawko ale auta jeszcze nie mamy, jesli dostane sie na ten kurs w kwietniu to bede jezdzila pociagiem, moze w miedzy czasie kupimy auto to wtedy autem, ale nastawiam sie na pociag.
Wiadomo,ze jak w domu sie nie bede uczyc to kurs duzo mi nie da,ale ja lubie sie uczyc jak mam nad soba jakos kontrole wtedy jakos mi lepiej to idzie niz jak samej w domu.

Polecam pociąg, bo masz jeszcze czas na powtórzenie materiału, poczytanie, czy odrobienie zadania domowego

Ja chodziłam 2x w tygodniu na kurs, pracując codziennie, przyznaję, że nie uczyłam się dużo w domu, ale w pracy dużo rozmawiałam i wykorzystywałam "nowości" językowe, w domu również. W De nie mówię po polsku za wiele.

Powysyłałam CV na praktyki, liczę, że dostanę odpowiedź i już się niecerpliwię, bo we wtorek się obroniłam i czuję się już na bezrobotnym! Sportem się nie mam jak zająć, bo jestem kontuzjowana, więc wymyślam sobie problemy i kupiłam sobie, aż książkę do nauki angielskiego, bo u mnie ang kuleje odkąd zaczęłam mówić po niem.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez mimi05

Czarnooka, ja mam prawko ale auta jeszcze nie mamy, jesli dostane sie na ten kurs w kwietniu to bede jezdzila pociagiem, moze w miedzy czasie kupimy auto to wtedy autem, ale nastawiam sie na pociag.
Wiadomo,ze jak w domu sie nie bede uczyc to kurs duzo mi nie da,ale ja lubie sie uczyc jak mam nad soba jakos kontrole wtedy jakos mi lepiej to idzie niz jak samej w domu.

no to dokładnie tak jak ja

[Chardon]

A robiła któraś z Was prawko już w Niemczech? Bo ja na razie nie mam i się zastanawiam czy by nie zrobić w bliżej nieokreślonej przyszłości

[Oddity]

Napisane przez Czarnooka_Paula

ale masz pewnie autko i prawko nie ? bo 70 km tobardzo duzo

ja mam do wiekszego miasta ( zalezy czy autobana czy drogami miejskimi =mniejszymi) koło 20 km. Ale nie mam prawka. Wiec tylko autobusy i pociag wchodza w opcje.

Chardon pewnie ze masz racje i jestem tego samego zdania. Ale ja potrzebuje czegos/kogos kto mnie sprawdzi. Właśnie takiego kursy, żeby cos wymagali ode mnie, zeby byly prace domowe, odpytywanki no i testy. Wtedy wiem że żyje
Tak powaznie za nauke wzielam sie od stycznia. Robie testy, rozne zdania pisze itp ale co z tego jak nie mam z kim gadac Wracam z pracy pozno, bo koło 20 . Tż zmeczony jest zeby sie uczyc, czasami go zmuszam

teraz ogladamy razem na YT takie filmiki po niemiecku . Ja rozumiem około 80 % ale co z tego. Jak mam sama cos powiedziec to klucha w gardle i od razu po angielsku mi w głowie siedzi :conf used:

Ale chcemy tu zostac, chce miec tu dzieci wiec musze cos z tym zrobić. Dlatego jak juz pojde na to bezrobotne to nie wiem jak i gdzie ale pojde do tej szkoly chociaz bym miała rowerem tam jezdzic

Z rowerem nie ma nic śmiesznego...ja do swojej szkoły (co prawda tylko jakieś 15km) dojeżdżam właśnie na nim. Mam tak samo, sama bez nauczyciela nie potrafię uczyć się efektywnie. Potrzebuję bicza nad sobą :P szkoda, że ten bicz tyle kosztuje :/

[mimi05]

Napisane przez Chardon

A robiła któraś z Was prawko już w Niemczech? Bo ja na razie nie mam i się zastanawiam czy by nie zrobić w bliżej nieokreślonej przyszłości

Ja, robilam w Polsce, ale za to moj maz zaczal teraz robic w Niemczech. Na chwile obecna skonczyl kurs z teorii i czeka na termin egzaminu z teorii i potem bedzie mial kurs praktyczny i po tym kursie praktycznym, kolejny egzamin.

[bejata440]

Chardon ja bardzo chciałam robic na motor rok temu , ale to duzo drożdże niz w Pl wiec tedy zrezygnowałam

[Chardon]

mimi a jak Twój mąż ocenia kurs z teorii? Jak wygląda egzamin? Test wielokrotnego wyboru jak w Pl czy coś innego?

[ogorekpazurek]

Dziewczyny jak ktos chce sie nauczyc jezyka to sie nauczy obojetnie na jakim kursie ja robilam kurs na vhs 2x w tygodniu na ktory dojezdrzalam 30km pociagiem albo autobusem...w domu ogladalam duzo tv wieczorami zeby osluchac sie ze slowkami a w dzien musialam sie przelamac i rozmawiac..inaczej trudno sie nauczyc jezyka...Tak czesto jest z Chinczykami, oni potrafia perfekt gramatyke..wszystko napisza po niemiecku, ale prawie nic nie mowia, bo ciagle sa ze soba, w grupach itd...

Idzcie robic zakupy na ryneczku a nie do marketu..tam trzeba mowic z ludzmi, jak bedziecie na kursie to umawiajcie sie z ludzmi na kawe i gadajcie tym polamanym niemieckim...Ja w ciagu roku tylko z tymi dwoma dniami w tygodniu, nauczylam sie naprawde dobrze mowic po niemiecku...z bledami, ale mialam dosyc duzy zasob slow i tylko moim problemem bylo ze glowa wolniej myslala niz jezyk..jak chcialam szybko cos powiedziec to mowilam z bledami a w tym momencie bylo swiatelko w glowie jak powinnam poprawnie powiedziec i strasznie ciezko sie przelamac mowic, bo boimy sie ze sie osmieszymy a to nieprawda zazwyczaj Niemcy staraja sie pomoc i ciesza jak ktos sie uczy ich jezyka..

[Aditu_]

Zgadzam sie Ogorku w 100% ja mam tak bez kursu ale wszyscy Niemcy w pracy mi pomagaja( no dobra, prawie wszyscy ) teraz nawet szef mi chce zafundować kurs ?! Z pieniędzy firmowych, pewnie odpisze od podatku, ale i tak...!

A teraz z innej beczki: wiem ze to nie ten temat, wiec nie krzyczcie, ale zależy mi na odpowiedzi od osob które w niemczech mieszkają, wiec wrzucę temat zwierzęcy
Wiecie moze ile tu kosztuje wizyta u weterynarza ( moj TZ, Niemiec, łapie sie za głowę jak o tym wspominam, wiec sie przestraszyłam)... Albo moze wiecie co moze byc kotu, ze mu oko ropieje? Nie duzo tylko ze juz drugi dzien mu musze oczy przemywać, robi mu sie taki strupek w kąciku oka, myslalam ze podraznil, ale to juz drugi dzien i sie zaczęłam martwić boje sie tez wizyty u weta, bo krucho z kasa, moze wiecie co by na to pomogło?
Bede wdzięczna za odpowiedzi
P.S. Przemywanie polega u mnie na waciku lekko nasączonym woda, żeby mnie tu ktos nie atakował ze wsadzam koty głowę pod wodę

Aha i jeszcze jedno trzeba miec jakies papiery dla kota jak sie go z polski tu zabiera? Bo ja nic nie mam, po prostu je spakowałam i przywiozłam... A nie chce miec jakis z tego powodu problemów:/ książeczki zdrowia maja, polskie...

[Brook]

Tak weterynarz kosztuje tu duzo, a najczesciej jeszcze weterynarze tu naciagaja na badania mowiac ze sa konieczne do prawidlowej diagnozy itp- mowie to z doswiadczenia. U mnie zle zdiagnozowali zwerzaka przez to pies byl leczony nie na to co trzeba i wyladowalam i innego weterynarza któremu wszystko opowiedzialam, dałam kopie wynikow badan i wkoncu trafna diagnoze dał na podstawie wywiadu plus jednego dodatkowego badania, które u niego zrobilam.

Kotu bym przemywala oko rumiankiem zapewne jak u człowieka i poczekala do tygodnia- jesli bedzie ropiecć dalej poszlabym na wizyte. zazwyczaj koszt samej wizyty to 30-40 eu. - moze to starczy juz na diagnoze- wkoncu to tylko podraznione oko. co do papierow- zazwyczaj nic nie chca pytaja tylko ile ma lat zwierzak ,rasa, plec itp.

[Aditu_]

Wlasnie myslalam tez o rumianku, a moj TZ znalazł na jakimś forum jakaś maść tylko boje sie tej maści używać, bo to dla człowieka a jak kogos nie znam to nie bede tak na słowo ufać, ze pomoże chyba kupie jutro rumianek i poczekam pare dni
Dzieki za odpowiedz

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Chardon

A robiła któraś z Was prawko już w Niemczech? Bo ja na razie nie mam i się zastanawiam czy by nie zrobić w bliżej nieokreślonej przyszłości

oj nie

ja nie mam prawka, ale kiedys chce zrobic na pewno. U mnie jakies 120 km ode mnie jest nawet polska szkola jazdy

Postanowiłam wstawac codziennie o 6 rano zeby miec troszke czasu na neta i spokojnie kawe wypic. A nie wszystko w pospiechu zawsze

Ej a co sie dzieje z czarnulka? Dawno sie nie odzywala

[Fixi_Pixi]

Aditu - żeby przewieźć kota przez granicę potrzebujesz dla niego: książeczke zdrowia, paszport, aktualne szczepienie na wścieklizne (co roku trzeba powtórzyć) i musi być także zachipowany.

Podróżuję czesto z moim kotem i jeszcze nigdy nie mielismy kontroli ale gdyby do niej doszlo a nie mielibyśmy papierów to bylyby duże problemy.

Wizyta taka podstawowa okolo 30 euro kosztuje. Moim zdaniem ceny są zbliżone do polskich. Np w polsce kastracja kosztuje 150 zl a tutaj placilam 50 euro.

Przyczyn ropienia może być wiele. Może go przewialo? albo nie daj boże to koci katar? Jak nie minie do tygodnia to idz koniecznie do weterynarza!

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Na podrażnione oko polecam także jakieś delikatne krople do oczu (takie dla ludzi) weterynarz zawsze takie w polsce mi przepisywał dla kota jak miał problemy z okiem.