Antykoncepcja więcej szkodzi czy pomaga ?

[matrikxx]

Wsród moich znajomych krążą coraz to większe plotki, mój lekarz nigdy mi nie sugerował że tabletka może szkodzić wręcz przeciwnie kiedys brałam ją z powodu bolesnych miesiączek nie mogłam normalnie funkcjonować.
Czy lekarze mówią wam o szkodliwości antykoncepcji ??

[nina3595]

Każde tabletki mają jakieś negatywny wpływ zwłaszcza antykoncepcyjne (bomby hormonalne). Dlatego bierze się je w konkretnym celu, nie tylko są przepisywane na zapobieganie ciąży, ale również na niektóre dolegliwości.

[chimay]

Każde brane dłużej leki mogą dać jakieś skutki uboczne, choćby dla żołądka.
Moja ginekolog nie mówiła mi nic na ten temat, gdy chciałam zacząć brać hormony, ale też nie wymagałam tego od niej, bo od tego jest dla mnie ulotka i inne źródła informacji(internet). Sama drążyłam temat, bo nie wyobrażam sobie zacząć coś brać i nie znać nawet mechanizmu działania, przeciwwskazań i z czym to może kolidować.
W moim przypadku antyki mogą szkodzić moim żyłom i chociaż nie chcę ich odstawiać, być może będę do tego zmuszona.
Każdy sobie musi na własną rękę podsumować korzysci i wady stosowania hormonów, bo nie da się ukryć, że skutki uboczne są, ale nie u każdego się one pojawią.

[matrikxx]

Wydaje mi się,że szkodliwość tabletek anty jest przesadzona i tylko lekarze starej daty mają do niej uprzedzenia. No i kościół !!

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez matrikxx

Wydaje mi się,że szkodliwość tabletek anty jest przesadzona i tylko lekarze starej daty mają do niej uprzedzenia. No i kościół !!

Kościół to do wielu rzeczy jest uprzedzony
i co to będzie jak wprowadzą tę nieszczęsną klauzulę sumienia dla farmaceutów

[matrikxx]

Ciekawe co księża zalecają swoim kochankom? skoro to taki grzech ...dobrze ze czasy się zmieniają i mloode kobiety wiedzą co chcą osiągnąć zamiast 14 dzieciątek ..normalne życie wybór chyba jest prosty .

[chimay]

Szkodliwość tabletek anty nie jest przesadzona - u niektórych kobiet mogą spowodować zakrzepicę. Jako środek leczniczy nie leczą tylko maskują przyczyny problemu, wprowadzając organizm w sztuczny cykl. No ale o tym trzeba poczytać, nie sugerować się zdaniem koleżanek czy kościoła.
Mają też oczywiste plusy i niektórym kobietom dobrze służą latami.
Ale jak już pisałam, decyzja o braniu/niebraniu to indywidualna sprawa.

[matrikxx]

No tak może w jakimś minimalnym procencie szkodzą, może ktoś ma przeciwskazania do brania pigułek ale i tak uważam,że w dużej mierze tabletka to wolność dla kobiety.
Wolność do realizowania swoich ambicji.

[chimay]

To chyba nie jest minimalny procent, bo osób z problemami z układem krążenia, nadciśnieniem, migrenami, jest całkiem sporo. I dla nich tabletki nie są wskazane. Podobnie nie wiadomo jak to jest z relacją hormony a nowotwory typu estrogennego, ale ja mając historie takich chorób w rodzinie, nie zdecydowałabym sie na tę formę antykoncepcji.
Dla mnie wolnością (w moim rozumieniu) byłaby spirala, ale spirale dla nieródek trzeba sprowadzać u nas zza granicy i nie jest tak łatwo znaleźć ginekologa, który ją założy.

[201604181004]

Oczywiście ze informuje... na dniach odstawiłam tabletki ale się rozmyśliłam i poleciałam z powrotem do ginekologa. Opowiedziałam mu o wszystkim, dlaczego odstawiłam i co by mi doradził. Powidział że spirali by mi nie założył, bo nie rodziłam i poinformował mnie dlaczego, opowiedział o ewentualnych najczęstszych skutkach ubocznych i czym się to może skończyć dla mnie. Mówiliśmy o spirali dla nieródek ale odłożyliśmy ten pomysł bo mimo jego zainteresowania - nigdy jej nie zakładał więc powiedział że nie podjąłby się.

Wybrał mi inne tabletki z obniżoną zawartością hormonów, w stosunku do tego co brałam wcześniej. Wyjaśnił dlaczego skutki uboczne w poprzednich mogły mieć miejsce i co jest zasługą tabletek (niskie libido) a co niekoniecznie. Więc ja na świeżo po wizycie u lekarza sprzed dwóch dni mówię - tak, informuje mnie, ale nie odradza tylko wyjaśnia...

[anoska]

Napisane przez matrikxx

Wsród moich znajomych krążą coraz to większe plotki, mój lekarz nigdy mi nie sugerował że tabletka może szkodzić wręcz przeciwnie kiedys brałam ją z powodu bolesnych miesiączek nie mogłam normalnie funkcjonować.
Czy lekarze mówią wam o szkodliwości antykoncepcji ??

bolesne miesiączki są często przyczyną endometriozy, poczytaj sobie

i każda tabletka może szkodzić dlatego też do wszystkich leków dołączone są ulotki, żeby szanowny pacjent mógł ją sobie przeczytać i wyciągnąć wnioski

[matrikxx]

Napisane przez drabineczka

Oczywiście ze informuje... na dniach odstawiłam tabletki ale się rozmyśliłam i poleciałam z powrotem do ginekologa. Opowiedziałam mu o wszystkim, dlaczego odstawiłam i co by mi doradził. Powidział że spirali by mi nie założył, bo nie rodziłam i poinformował mnie dlaczego, opowiedział o ewentualnych najczęstszych skutkach ubocznych i czym się to może skończyć dla mnie. Mówiliśmy o spirali dla nieródek ale odłożyliśmy ten pomysł bo mimo jego zainteresowania - nigdy jej nie zakładał więc powiedział że nie podjąłby się.

Wybrał mi inne tabletki z obniżoną zawartością hormonów, w stosunku do tego co brałam wcześniej. Wyjaśnił dlaczego skutki uboczne w poprzednich mogły mieć miejsce i co jest zasługą tabletek (niskie libido) a co niekoniecznie. Więc ja na świeżo po wizycie u lekarza sprzed dwóch dni mówię - tak, informuje mnie, ale nie odradza tylko wyjaśnia...

Dziekuje Ci za szczerą odpowiedz, trafiłaś na dobrego lekarza widocznie.
Ja nie narzekam na swojego ale prawdą jest,że nigdy nie mówił że szkodzą czy coś po prostu zmienialiśmy pigułki aż było wszystko dobrze lekarzy tez zmieniałam to inna sprawa.Pewnie każdy ma swoje zdanie brac czy nie brać ale wybór należy zawsze do kobiety.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Napisane przez anoska

bolesne miesiączki są często przyczyną endometriozy, poczytaj sobie

i każda tabletka może szkodzić dlatego też do wszystkich leków dołączone są ulotki, żeby szanowny pacjent mógł ją sobie przeczytać i wyciągnąć wnioski

Zdaje sobie sprawę że każda tabletka może za szkodzić , ale jak idziesz do lekarza to z założenia mu ufasz. I wierzysz że chcę dla ciebie dobrze
Po za tym nigdy nie ufałam samym gumkom czy kalendarzykowi

[madana]

Napisane przez matrikxx

Wydaje mi się,że szkodliwość tabletek anty jest przesadzona i tylko lekarze starej daty mają do niej uprzedzenia. No i kościół !!

- moja siostra po tabsach dostała zakrzepicy i udaru niedokrwiennego mózgu- powrót do zdrowia zajął jej 2 lata; jest całkiem sporo kobiet, które tabsy brac mogą bez problemów, a są takie, którym brać nie wolno, bo są szkodliwe- tyle że o tym jakoś niewiele się mówi (i wbrew pozorom to całkiem spora grupa kobiet).
Z siostrą w szpitalu klinicznym leżała kobieta, lat 32 , też po zakrzepicy po tabsach, wyszła jako inwalidka, zostało jej po paraliżu prawej strony powłóczenie nogą. Wystarczy poczytac ulotki, by wiedzieć, ze nie są to miłe tabletki na seks i łykac je powinna każda nowoczesna kobieta.
Nowoczesna kobieta powinna za to wiedzieć, czy brać może.

Zdaje sobie sprawę że każda tabletka może za szkodzić , ale jak idziesz do lekarza to z założenia mu ufasz. I wierzysz że chcę dla ciebie dobrze

- tak, jeśli przeprowadzi wywiad rodzinny (podstawa!), zleci badania- to tak, chce dla ciebie dobrze; jeśli wypisuje z automatu, bez badań- nie, i wtedy naiwnością wielką jest tak sądzić.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez matrikxx

Wydaje mi się,że szkodliwość tabletek anty jest przesadzona i tylko lekarze starej daty mają do niej uprzedzenia. No i kościół !!

- możesz powiedzieć,SKĄD czerpiesz te mądrości? Dla mnie twój wątek jest zadziwiający, po prostu zadziwiający. Niby nowoczesna, wyzwolona kobieta, a pisze takie niedorzeczności. Mądry lekarz, WIE, że to nie są ot takie sobie tableteczki- tylko lekarz-idiota przepisuje, bo panna prosi o "wolność" i rozdaje recepty jak ulotki w markecie.
Mnie gin wprost powiedział, że nie mogę brać, że może to mieć zbyt poważne działania uboczne.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez matrikxx

Ciekawe co księża zalecają swoim kochankom? skoro to taki grzech ...dobrze ze czasy się zmieniają i mloode kobiety wiedzą co chcą osiągnąć zamiast 14 dzieciątek ..normalne życie wybór chyba jest prosty .

- ty tak serio? TYLKO tabsy sprawią, że nie będzie 14 dzieciątek?No popatrz, a ja tabsów nie łykam, taka jestem nienowoczesna, a dzieci mi się urodziły w 5 i 9 roku małżeństwa- no cuda jakieś; toż 14 powinnam już niańczyć.

[monius9]

Napisane przez matrikxx

Wsród moich znajomych krążą coraz to większe plotki, mój lekarz nigdy mi nie sugerował że tabletka może szkodzić wręcz przeciwnie kiedys brałam ją z powodu bolesnych miesiączek nie mogłam normalnie funkcjonować.
Czy lekarze mówią wam o szkodliwości antykoncepcji ??

KOMPETENTNY lekarz powinien uprzedzić o możliwych skutkach ubocznych, tak samo jak zlecić badania, zlecać je regularnie i kontrolować zmiany w wynikach i wyjaśnić wszystkie szczegóły dotyczące brania, odstawiania, przesuwania krwawienia, brania z innymi lekami.
od innych lekarzy się ucieka i wystawia im *laurkę* w internecie coby innym, mniej uświadomionym pacjentkom oszczędzić przykrości.

Napisane przez anoska

bolesne miesiączki są często przyczyną endometriozy, poczytaj sobie

nie przyczyną tylko objawem

[anoska]

Napisane przez monius9

nie przyczyną tylko objawem

tfu tfu tfu, przejęzyczyłam się, masz rację

[matrikxx]

Może faktycznie to u mnie wina lekarza, moze moja nie wiedza ale nigdy tabletek nie rozpatrywałam pod kątem, że szkodzą ;( mi pomogły ..ale jak was czytam to się zaczęłam zastanawiać nad tymi pigułkami.Na szczęście ja nie mam żadnej choroby która by nie pozwalała mi ich brać na całe szczęście.

[Mrooffka]

Prawda jest taka, że każda ingerencja w organizm szkodzi. Zwłaszcza długotrwała a antykoncepcja hormonalna taką jest. Jak powiedział mi kiedyś gnekolog to oszukiwanie własnego organizmu, bo naturalną koleją rzeczy jest owulacja itp. Ja sama już 4 lata stosuję tabletki, teraz przeszłam na nuvaringi i zastanawiam się czy tak długotrwałe oszukiwanie organizmu nie będzie skutkowało problemem przy zajściu w ciążę, kiedy już się na nią zdecyduję. Ale z drugiej strony nikt jeszcze nic lepszego nie wymyślił niż hormony...

[michalina11]

pomaga

[weegirl]

Ehh, bawi mnie nieco tytuł wątku Wiadomo, że jest dużo przeciwskazań do stosowania antykoncepcji hormonalnej, zresztą o tym już pisały Dziewczyny. Dla mnie to szok jak widzę, że paląca dziewczyna z zaczątkami żylaków, która miewa migreny z aurą, bierze tabletki antykoncepcyjne. Bo jej na pewno nic nie będzie. I lekarz nie mówił, że coś może się stać. W końcu przeprowadzenie wywiadu to nie lada wysiłek. Całe szczęście, że są jeszcze lekarze, którzy antykoncepcję hormonalną traktują poważnie i nie chodzi mi tutaj o podejście "nie przepiszę tych pigułek bo to dzieło szatana" Tylko o dokładne przebadanie kobiety, dokładny wywiad i poinformowanie jej, z czym może się taki sposób antykoncepcji czy też leczenia hormonalnego wiązać.
Są osoby, którym antykoncepcja hormonalna pomaga, ale i tak na pewno zupełnie obojętna dla organizmu nie jest. Są też takie osoby jak siostra Madany, które z powodu stosowania pigułek mogły się stać niepełnosprawne. Jeśli istnieją poważne przeciwskazania do brania tabletek, to wg mnie lepiej z nich zrezygnować chyba, że korzyści z ich brania są warte ryzyka. Ryzyka, którego każda kobieta powinna być świadoma chociażby po to, by kontrolować swój stan zdrowia i wychwytywać wszelkie niepokojące sygnały.

[madana]

Dla mnie to szok jak widzę, że paląca dziewczyna z zaczątkami żylaków, która miewa migreny z aurą, bierze tabletki antykoncepcyjne. Bo jej na pewno nic nie będzie.

- prawda? Mnie też nieodmiennie rozwala argument, że różne rzeczy przytrafiają się innym, a nie danej osobie.
Są miliony kobiet, które tabsy biorą i nic im nie jest, biorą latami i też- ok; ale naprawdę jest duża grupa kobiet , które lekceważą ewidentne przeciwwskazania.
Po prostu różnie może zareagować kobiecy organizm, podam przykład: niedawno miałam anginę, brałam antybiotyk - lata całe różne antybiotyki brałam, a po raz pierwszy zdarzyły mi się komplikacje po antybiotyku i to tak poważne, że tydzień dłużej wracałam do zdrowia- miesiąc wcześniej ten sam antybiotyk brał syn - i nic się nie działo, antybiotyk super zadziałał.
Mnie w wątku rozbawiło na jednym wdechu wyrzucenie z siebie słów: nowoczesność/wolność/ksiądz i jego kochanka/lekarz starej daty- świadczy to tylko , jak w sumie niewiele osoba, która w tabsach wolności absolutnej upatrująca, tak naprawdę o nich wie.

[findsomething]

Wielu kobietom nie robią krzywdy latami... a dają antykoncepecję i czasami nawet w bonusie "podleczają" cerę czy powiekszają piersi (gdy źle dobrana ilość hormonów).

Różnie to bywa, ale jak wiadomo leków nie bierze się non-stop, tak samo jest z pigułkami, co za dużo to niezdrowo i o ile po roku, dwóch może być w wszystko ok i organizm wróci do swojego trybu, tak po 5, 10 latach brania możesz być tak naszprycowana hormonami że organizm Ci się zacznie sypać od tej ingerencji i wyjdą wszystkie skutki uboczne. Nie ma reguły, ale zagrożenie jest duże.

Kobiety palące, z nowotworami w rodzinie, z problemami z ciśnienieniem, żylakami, sercem, z nadwagą - same muszą przeanalizować ryzyko i to czy je podejmą to tylko ich decyzja!

Moja mama miała dużo skutków ubocznych, brała ponad 10 lat, sięgnął ją zarówno widoczny cellulit (jest bardzo szczupła) jak i problemy z wątrobą i żyłkami (mimo że w rodzinie nie ma tendencji do żylaków).

Jeśli będziesz regularnie sumiennie się badała to bierz sobie te hormony ile lat tylko chcesz, Twój organizm Twoje ryzyko.

[jola0078]

ja biorę pigułki bez przerwy od prawie trzech lat i powiem szczerze, że dzięki nim mogę w końcu funkcjonować jak człowiek. skończyły się problemy z obfitymi miesiączkami, wiecznie bolącymi i powiększonymi jajnikami, pms no i dzieci też się nie pojawiły mi pigułki bardzo służą, skutków ubocznych jak dotychczas zero, okaz zdrowia i urody jak to mawia o mnie mój ginekolog, wszystkie wyniki wręcz książkowo dobre. no ale każdy organizm jest inny. tabletki to zawsze tabletki, jednemu pomagają, drugiemu szkodzą, jedni dzięki nim mogą w końcu normalnie funkcjonować, drudzy przez nie przeżywają katusze. KAżdy sam musi zdecydować co dla niego jest najlepsze.

[matrikxx]

Ile kobiet tyle opinii dziękuje wszystkim za podzielenie się wszystkimi swoimi doświadczeniami

[chelseaa]

Każde tabletki - nawet najbardziej polecane przez lekarza, brane codziennie mają jakiś negatywny wpływ na organizm - szczególnie na wątrobę. Jeśli są źle dobrane to mogą powodować dużo innych negatywnych skutków. Takie jest moje zdanie. Dlatego używam cyclotestu...

[Skierka001]

Dziewczyny, a gdzie można poczytać na temat spiral dla nieródek? Pobiorę tabsy jeszcze rok, dwa, a potem chcę odstawić, bo moi rodzice mają nadciśnienie, mamie zaczynają się chyba żylaki... Nie chcę ryzykować. A spirala byłaby fajnym wyjściem, bo nie wyobrażam sobie męczyć się całe życie z prezerwatywami.

[monius9]

Napisane przez Skierka001

Dziewczyny, a gdzie można poczytać na temat spiral dla nieródek? Pobiorę tabsy jeszcze rok, dwa, a potem chcę odstawić, bo moi rodzice mają nadciśnienie, mamie zaczynają się chyba żylaki... Nie chcę ryzykować. A spirala byłaby fajnym wyjściem, bo nie wyobrażam sobie męczyć się całe życie z prezerwatywami.

tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=23171927
i w zbiorczym dot. spiral: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=14760352

[Disnejova]

Ja myślę właśnie jakie wyniki mieliście robione zanim dostaliście tabletki boję się ich zażywać :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez Skierka001

Dziewczyny, a gdzie można poczytać na temat spiral dla nieródek? Pobiorę tabsy jeszcze rok, dwa, a potem chcę odstawić, bo moi rodzice mają nadciśnienie, mamie zaczynają się chyba żylaki... Nie chcę ryzykować. A spirala byłaby fajnym wyjściem, bo nie wyobrażam sobie męczyć się całe życie z prezerwatywami.

Na wątku o spiralach.
Nie rodziłam, mam miedziankę.
Również przeszłam na nią z tabletek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aniaj93]

Mam 24 lata, w związku od ponad 5 lat i nie wzięłam ani jednej tabletki - dla mnie to najgorsze dziadostwo jakie istnieje. W ciąży nie jestem, nie byłam i póki co nie mam zamiaru być. Nie bierzcie tego i nie trujcie się! (chyba, że lecznico no na trądzik albo jakieś choroby np zespół policystycznych jajników itp) Jestem zdania, że kalendarzyk i obserwacja ciała wystarczy

[effcia82]

Napisane przez aniaj93

Mam 24 lata, w związku od ponad 5 lat i nie wzięłam ani jednej tabletki - dla mnie to najgorsze dziadostwo jakie istnieje. W ciąży nie jestem, nie byłam i póki co nie mam zamiaru być. Nie bierzcie tego i nie trujcie się! (chyba, że lecznico no na trądzik albo jakieś choroby np zespół policystycznych jajników itp) Jestem zdania, że kalendarzyk i obserwacja ciała wystarczy

To jak się bierze leczniczo to przestaje być "trucizną"?