Listopadówki 2021! Część III ;)

[mikoma]

Napisane przez jedytka1

Cały tydzień chorzy byliśmy, więc ciągnęłam.kolejny tydzień zwolnienia.
Mam nadzieję, że do jutra Emilka wyzdrowieje i wróci do żłobka. W styczniu byłam 2 dni w pracy


Co używacie do auta na zimę? Potrzebuje coś takiego co w domu zakładam i w aucie już jakoś mogę pasy założyć bez rozpinania tego. Póki co to kurtkę ściągam i zakładam. Przydałoby mi się takie coś najlepiej na lata, a nie na sezon bo w sumie się kończy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak na lata, to nie pomogę. Nosiłam się z zamiarem kupienia ponczo, ale któregoś razu wpadł mi w oko płaszczyk w Pepco, taki materiałowy, więc nie śliski i nie gruby, pasy normalnie da się docisnąć i nie zsuwają sie. I w tym jeździ. Pod spodem i tak zawsze ma sweter, długie body, więc raczej nie marznie.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Napisane przez Lagun

Mikoma, wracam od przyszłego tygodnia już na full etat.
Ojciec idzie na rodzicielski na 6 tygodni i potem niania i klubik jak już się jako tako ogarniemy w nowej rzeczywistości. No misz masz, ale liczę na to, że się ułoży.

Chyba, że mi wręczą wypowiedzenie no to posiedzę w domu z chłopakami

Czy u kogoś panuje teraz nasilona mamoza? Boże już drugi dzień księciuniu totalnie nie schodzi z rąk. Bicepsy mam jak u pudziana


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Siedzimy razem w salonie, pytam ją gdzie mama, a ta mi prosto z mostu ciśnie, że TAM i pokazuje na drzwi wyjściowe ale wyjść na 5 sekund poza zasięg wzroku nie mogę, nawet do kibla za mną łazi. Z zasypianiem jest tak samo. Jak ojciec ją kładzie, to nie ma problemu, butla, całusek i papa i sobie sama zasypia. Ja muszę z nią siedzieć do końca.

A spodziewasz się wypowiedzenia czy to tylko taki żarcik?

[szmyglo]

Napisane przez jedytka1

Cały tydzień chorzy byliśmy, więc ciągnęłam.kolejny tydzień zwolnienia.
Mam nadzieję, że do jutra Emilka wyzdrowieje i wróci do żłobka. W styczniu byłam 2 dni w pracy


Co używacie do auta na zimę? Potrzebuje coś takiego co w domu zakładam i w aucie już jakoś mogę pasy założyć bez rozpinania tego. Póki co to kurtkę ściągam i zakładam. Przydałoby mi się takie coś najlepiej na lata, a nie na sezon bo w sumie się kończy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nam się sprawdza kombinezonik polarowy. Jak duży mróz to mamy też poncho, kupiłam takie „handmade” bo fajna opcja z softshellem, nie widziałam takich z tych popularnych firm. Zastanawiałam sie tez nad kurteczką chyba reima rozpinaną na plecach, ale ona chyba nie rozpina się do końca więc zrezygnowałam. Ale może jakoś daje radę te pasy przewlec?

[jedytka1]

No ja tak właśnie patrzę na te poncza czy kurtki, ponczo to tak ze 180 zł trzeba dać albo i więcej ale niestety to takie tylko do auta. Dużego wyboru też w tym nie widzę. Ani tego w żłobku nie zostawię żeby miała tam na spacer, ani ja ewentualnie na spacer w tym z nią nie pójdę. To taki gadżet tylko do auta i z auta gdzieś. To mi się tak średnio przyda. Szukałam coś takiego że i w tym pójdzie i pojedzie

Do środy mam jeszcze zwolnienie bo Emilka kaszle jak gruźlik. W ogole jej to nie przechodzi ten kaszel i katar i ja już nie wiem co robić w czwartek ehhh. I do tego oczka jej trochę ropieją, zbiera się coś w kącikach oczu.
Teoretycznie humorek jej dopisuje i gdyby nie to to by wyglądała na całkiem zdrową.

Od 4 stycznia jestem na zwolnieniu lekarskim oł jeee, dobry początek powrotu z macierzyńskiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szmyglo]

Napisane przez jedytka1

No ja tak właśnie patrzę na te poncza czy kurtki, ponczo to tak ze 180 zł trzeba dać albo i więcej ale niestety to takie tylko do auta. Dużego wyboru też w tym nie widzę. Ani tego w żłobku nie zostawię żeby miała tam na spacer, ani ja ewentualnie na spacer w tym z nią nie pójdę. To taki gadżet tylko do auta i z auta gdzieś. To mi się tak średnio przyda. Szukałam coś takiego że i w tym pójdzie i pojedzie

Do środy mam jeszcze zwolnienie bo Emilka kaszle jak gruźlik. W ogole jej to nie przechodzi ten kaszel i katar i ja już nie wiem co robić w czwartek ehhh. I do tego oczka jej trochę ropieją, zbiera się coś w kącikach oczu.
Teoretycznie humorek jej dopisuje i gdyby nie to to by wyglądała na całkiem zdrową.

Od 4 stycznia jestem na zwolnieniu lekarskim oł jeee, dobry początek powrotu z macierzyńskiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To szukaj kurteczek rozpinanych na pół lub na plecach. Tylko one też drogie niestety

[jedytka1]

Napisane przez szmyglo

To szukaj kurteczek rozpinanych na pół lub na plecach. Tylko one też drogie niestety

No właśnie widziałam jedna za ponad 400 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Udało mi się kupić taka kurteczkę rozpinana na plecach, ale nie zdaje egzaminu. Po pierwsze kaptura nie można zdjąć, bo jest tak ciasno wokół twarzy a po drugie żeby założyć pasy, to trzeba zdjąć rękawy 🧐

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielona hortensja]

Napisane przez jedytka1

Do środy mam jeszcze zwolnienie bo Emilka kaszle jak gruźlik. W ogole jej to nie przechodzi ten kaszel i katar i ja już nie wiem co robić w czwartek ehhh. I do tego oczka jej trochę ropieją, zbiera się coś w kącikach oczu.
Teoretycznie humorek jej dopisuje i gdyby nie to to by wyglądała na całkiem zdrową.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kaszel moze sie utrzymywac bardzo dlugo, do 6 tyg i jest to normalne. Jesli poza tym jest ok to nie trzeba sie martwic.

[jedytka1]

Napisane przez zielona hortensja

Kaszel moze sie utrzymywac bardzo dlugo, do 6 tyg i jest to normalne. Jesli poza tym jest ok to nie trzeba sie martwic.

Dzięki za info. 🤣 przez ten czas znów pewnie złapie wiruska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

A jeszcze mam pytanie do Was. Czy jak ze swoimi niemowlakami robiłyście USG bioderek to czy kazali Wam przyjść po roku na kontrole? Bo u nas tak było ale nie wiem czy po roku rutynowo dzieciom sprawdzają czy ten doktorek tak po prostu powiedział a nie ma potrzeby jak wtedy było wszystko ok.
I sie zastanawiam czy w ogóle to załatwiać bo wizytę juz 5 raz przekładam bo wiecznie wypada jak chora jest albo gdy ja chora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Napisane przez jedytka1

Dzięki za info. przez ten czas znów pewnie złapie wiruska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

A jeszcze mam pytanie do Was. Czy jak ze swoimi niemowlakami robiłyście USG bioderek to czy kazali Wam przyjść po roku na kontrole? Bo u nas tak było ale nie wiem czy po roku rutynowo dzieciom sprawdzają czy ten doktorek tak po prostu powiedział a nie ma potrzeby jak wtedy było wszystko ok.
I sie zastanawiam czy w ogóle to załatwiać bo wizytę juz 5 raz przekładam bo wiecznie wypada jak chora jest albo gdy ja chora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jedytka, nam kazał przyjść na kontrolę. To jest chyba standard z tego co słyszę.

Ostatni dzień rodzicielskiego, jutro do biura 🥲
Z tej okazji na kolację wjeżdża wyżerka pizzowa bo jestem w wirze organizacji wszystkiego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Olga_1988]

Nam ortopeda kazał się pokazać jak zacznie chodzić. Ale tak żeby już dobrze chodził, a najlepiej żeby uciekał przed nim po gabinecie a że Szymon nie chodzi to do wiosny się zejdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez Lagun

Jedytka, nam kazał przyjść na kontrolę. To jest chyba standard z tego co słyszę.

Ostatni dzień rodzicielskiego, jutro do biura 🥲
Z tej okazji na kolację wjeżdża wyżerka pizzowa bo jestem w wirze organizacji wszystkiego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Borze, ja dzisiaj w pracy zjadłam ciasto i jakiś makaron i już miałam w głowie, że za dużo węglowodanów, a tu jeszcze chłop mi na wieczór pizzunie przyniósł, bo mu się wracając z pracy zachciało

Powodzenia czyli twój mąż się w końcu doczekał swojej części i rozumiem, że już gotowy na odpoczynek od jutra?

[jedytka1]

Ok czyli widzę, że taki standardzie z tym usg. No mam nadzieję, że kolejny raz już tego nie przełożę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inez03]

Napisane przez jedytka1

Ok czyli widzę, że taki standardzie z tym usg. No mam nadzieję, że kolejny raz już tego nie przełożę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej to tu tylko oglądają czy nóżki równe i odgina wystarczająco i żadnych prześwietleń nie robią. Córka miała ospę, mały chyba nie złapał bo już 8 dzień od pokazania się pierwszej krostki i nic.
Dwie noce były ciężkie bo córka rozespana się budziła i panika że wszystko swędzi,w dzień prawie zero narzekania. Akurat przed urodzinami zachorowała więc trzeba było wszystko odwołać, dziś poszła wreszcie do szkoły i będzie mieć w klasie urodziny. Oliwier rozrabia na całego, mąż jak z nim zostaję to ma szybko dość, to co nie wolno to oczywiście on musi. Już i na duży stół się wspiął bo przystawił małe krzesełko do dużego. Na wszystko co się mu uda wdrapuje, telewizor jak prztrwa to będzie dobrze. Ciągle go wali. Nasza kotka to ma do niego cierpliwość,albo za nią biega albo ciąga. Zmiana pampersów to męka,bo robi młynek nogami albo ucieka. Można po oczach poznać że zaraz zacznie bo robi minke urwisa.

[chiare]

Napisane przez Inez03

Hej to tu tylko oglądają czy nóżki równe i odgina wystarczająco i żadnych prześwietleń nie robią. Córka miała ospę, mały chyba nie złapał bo już 8 dzień od pokazania się pierwszej krostki i nic.
Dwie noce były ciężkie bo córka rozespana się budziła i panika że wszystko swędzi,w dzień prawie zero narzekania. Akurat przed urodzinami zachorowała więc trzeba było wszystko odwołać, dziś poszła wreszcie do szkoły i będzie mieć w klasie urodziny. Oliwier rozrabia na całego, mąż jak z nim zostaję to ma szybko dość, to co nie wolno to oczywiście on musi. Już i na duży stół się wspiął bo przystawił małe krzesełko do dużego. Na wszystko co się mu uda wdrapuje, telewizor jak prztrwa to będzie dobrze. Ciągle go wali. Nasza kotka to ma do niego cierpliwość,albo za nią biega albo ciąga. Zmiana pampersów to męka,bo robi młynek nogami albo ucieka. Można po oczach poznać że zaraz zacznie bo robi minke urwisa.

Inez nie pomyliłaś dzieci? Opisujesz mojego Marcela trzymajcie się, dużo cierpliwości życzę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Inez03]

Napisane przez chiare

Inez nie pomyliłaś dzieci? Opisujesz mojego Marcela trzymajcie się, dużo cierpliwości życzę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pocieszające że nie tylko mój tak rozrabia. Ostatnio u lekarza tylko go łapałam a to śmietnik fajny a to pobiegł za biurko lekarza. Lekarze tylko się śmieją że za bardzo choro to on nie wygląda, ostatnio z zapaleniem gardła był ale gorączkę miał tylko jeden raz na szczęście. Niech ta wiosna przychodzi to wypuszczę na plac zabaw i tam niech szaleją

[Lagun]

Napisane przez mikoma

Borze, ja dzisiaj w pracy zjadłam ciasto i jakiś makaron i już miałam w głowie, że za dużo węglowodanów, a tu jeszcze chłop mi na wieczór pizzunie przyniósł, bo mu się wracając z pracy zachciało

Powodzenia czyli twój mąż się w końcu doczekał swojej części i rozumiem, że już gotowy na odpoczynek od jutra?

Przypominam o festiwalu pizzy w PH, ale to tylko dla zwyrodnialców

Powiem tak - odżyłam mentalnie po powrocie do pracy. Oczywiscie, tęsknię za Małym, ale odzyskałam też dorosłe życie. W końcu wyglądam (no czasem fryzura ewidentnie szalona), mam odskocznię i nie czuję się przebodźcowana. Oczywiście robota to robota, też nie ma jej co nadmiernie gloryfikować

A panowie sobie super radzą i Młody oczywiście z ojcem spokojny
Tylko stary teraz widzi ile tak naprawdę obowiązków przybyło i, że doba jest jednak krótka

Leon też specu, poziom strat rośnie. Właśnie staremu podarł jakąś książkę, która była ponoć poszukiwana przez dłuższy czas i w końcu dorwał ją z drugiej ręki na olx. No cóż, lektura nie jest mu pisana


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Olga_1988]

Jejku to mój mały to tak niszczy książki że szok. Wczoraj załatwił Jano i Wito. Kartki luzem są... Książki z okienkami polowe okienek wyrwanych. Aż mi szkoda coś nowego kupować. Dobrze że mamy dużo książek po Jasiu.

No i strasznie taki się robi że chce wszystko żeby mu dać już, teraz, w tej chwili. Niecierpliwy mocno. A jak nie to beczy na cały dom

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez Lagun

Przypominam o festiwalu pizzy w PH, ale to tylko dla zwyrodnialców

Powiem tak - odżyłam mentalnie po powrocie do pracy. Oczywiscie, tęsknię za Małym, ale odzyskałam też dorosłe życie. W końcu wyglądam (no czasem fryzura ewidentnie szalona), mam odskocznię i nie czuję się przebodźcowana. Oczywiście robota to robota, też nie ma jej co nadmiernie gloryfikować

A panowie sobie super radzą i Młody oczywiście z ojcem spokojny
Tylko stary teraz widzi ile tak naprawdę obowiązków przybyło i, że doba jest jednak krótka

Leon też specu, poziom strat rośnie. Właśnie staremu podarł jakąś książkę, która była ponoć poszukiwana przez dłuższy czas i w końcu dorwał ją z drugiej ręki na olx. No cóż, lektura nie jest mu pisana


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ostatnio narzekał, że kiedyś to się festiwal opylał, bo za 25 zł było to samo, co teraz za 50 tylko chyba nie ogarnął, że "kiedyś" zarabiał 2 razy mniej niż teraz

Mnie Helena porwała tę książkę "Jak zrozumieć małe dziecko?". No ewidentnie nie chce być zrozumiana Gazety też namiętnie drze.

[Opiumalfa]

Hej wam, witam sie z wami po 8 dniach szpitala z Laura. Rotawirus. Mimo szczepienia okropnie ja zmoglo, miala kroplowki, ktore nie dzialaly finalnie jak trzeba i skonczylo sie na sondzie do zoladka. Nie polecam, to na prawde okropny wirus.
Dla nas styczen byl jedna wielka choroba, a na pogotowie z Laura jechalam w dniu urodzin starszego synka

[zielona hortensja]

Napisane przez Opiumalfa

Hej wam, witam sie z wami po 8 dniach szpitala z Laura. Rotawirus. Mimo szczepienia okropnie ja zmoglo, miala kroplowki, ktore nie dzialaly finalnie jak trzeba i skonczylo sie na sondzie do zoladka. Nie polecam, to na prawde okropny wirus.
Dla nas styczen byl jedna wielka choroba, a na pogotowie z Laura jechalam w dniu urodzin starszego synka

Wspolczuje! U nas tez jakis gastro wirus paskudny bo idzie po lancuszku idealnie zbierajac ofiary. Najpierw cala nasza wspol-rodzinka od niani, potem niania, w czwartek wieczorem zaczal wymiotowac starszak, w sobote wieczorem mloda. Na szczescie dosc szybko im przeszlo, ale kurde mam dosc bo dziecko nie umie kontrolowac tych wymiotow i mam zarzygane cale mieszkanie. Wstawilam w ten weekend 10 pralek I zaczelam sprawdzac gdzie wypozyczyc odkurzacz na pare do kanapy :p

Takze no nie moge narzekac, bo niby choroby przechodzimy ulgowo, ale tak logistycznie to juz mnie tez ta zima przeczolgala, po wszach musialam wszystko prac, teraz po rzygach wszystko prac...

Jedziemy pod koniec lutego na narty i tak licze na to ze sie wychorujemy zawczasu!

[szmyglo]

Napisane przez Opiumalfa

Hej wam, witam sie z wami po 8 dniach szpitala z Laura. Rotawirus. Mimo szczepienia okropnie ja zmoglo, miala kroplowki, ktore nie dzialaly finalnie jak trzeba i skonczylo sie na sondzie do zoladka. Nie polecam, to na prawde okropny wirus.
Dla nas styczen byl jedna wielka choroba, a na pogotowie z Laura jechalam w dniu urodzin starszego synka

O matko, ale paskudne choróbsko. Jeszcze w urodziny 😭 Mam nadzieję, że już lepiej.

Napisane przez zielona hortensja

Wspolczuje! U nas tez jakis gastro wirus paskudny bo idzie po lancuszku idealnie zbierajac ofiary. Najpierw cala nasza wspol-rodzinka od niani, potem niania, w czwartek wieczorem zaczal wymiotowac starszak, w sobote wieczorem mloda. Na szczescie dosc szybko im przeszlo, ale kurde mam dosc bo dziecko nie umie kontrolowac tych wymiotow i mam zarzygane cale mieszkanie. Wstawilam w ten weekend 10 pralek I zaczelam sprawdzac gdzie wypozyczyc odkurzacz na pare do kanapy :p

Takze no nie moge narzekac, bo niby choroby przechodzimy ulgowo, ale tak logistycznie to juz mnie tez ta zima przeczolgala, po wszach musialam wszystko prac, teraz po rzygach wszystko prac...

Jedziemy pod koniec lutego na narty i tak licze na to ze sie wychorujemy zawczasu!

Ale armagedon. Oby limit chorób był już wyczerpany!

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez Olga_1988

Jejku to mój mały to tak niszczy książki że szok. Wczoraj załatwił Jano i Wito. Kartki luzem są... Książki z okienkami polowe okienek wyrwanych. Aż mi szkoda coś nowego kupować. Dobrze że mamy dużo książek po Jasiu.

No i strasznie taki się robi że chce wszystko żeby mu dać już, teraz, w tej chwili. Niecierpliwy mocno. A jak nie to beczy na cały dom

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja dlatego Wandzi do przeglądania bez nadzoru kupiłam już używane i w średnim stanie kicie kocie (zwykłe i z okienkami).
Te ładne tylko na kolankach pod nadzorem mamusi

[jedytka1]

Napisane przez Opiumalfa

Hej wam, witam sie z wami po 8 dniach szpitala z Laura. Rotawirus. Mimo szczepienia okropnie ja zmoglo, miala kroplowki, ktore nie dzialaly finalnie jak trzeba i skonczylo sie na sondzie do zoladka. Nie polecam, to na prawde okropny wirus.
Dla nas styczen byl jedna wielka choroba, a na pogotowie z Laura jechalam w dniu urodzin starszego synka

Współczuje mam nadzieję, że Laura już czuje się dobrze. Nie są łaskawe dla Was ostatnie miesiące, jak czytam to choroba za chorobą
Trzymam kciuki za zdrowe dni dla Was.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Współczuje tych chorób. Już chcę wiosnę bo liczę, że też mniej dzieci będą chorować.
My ostatnie 2 tygodnie też w domu bo mała chora. Moja bratanica przedszkole zaczęła i chodzi 3 dni i chora, znów 3 dni i znów chora. Już ze 2 miesiące z bratem się nie widziałam bo wiecznie ktoś chory i to na zakładkę więc nie chcemy się nawzajem zarażać ehhh

Dziś byłam u logopedy z Emilką, ma obniżone napięcie mięśni okołoszczękowych, i to wszystko przez smoczek, który utrudnia pionizację języka. Zatem tak chciałam sobie niegdyś pomoc z tym smoczkiem i teraz zaszkodziłam. Niby tylko do spania go miała a wychodzi, że i tak za dużo. No i niestety odstawić trzeba smoczek najlepiej jak najszybciej a tu oczywiście panna bez niego nie zaśnie.

W żłobku dziś była po 2 tygodniowej przerwie ale na prawde juz tam fajnie się bawi i nie płacze. Jednak jest minus taki, że jest chłopiec ktory gryzie dzieci. I już Emilkę ugryzł 2 razy. I to tak, że ślady niezłe zostają. Nie chcę aby się nauczyła tez gryźć czy tam jakis innych niefajnych zachowań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Jaki macie termometr bezdotykowy do polecenia?
Ja mam visiofocus 06400 i moze byłby ok ale wyświetla temperaturę na czole przez co strasznie razi po oczach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Napisane przez jedytka1

Jaki macie termometr bezdotykowy do polecenia?
Ja mam visiofocus 06400 i moze byłby ok ale wyświetla temperaturę na czole przez co strasznie razi po oczach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wg mnie bezdotykowe nie nadają się dla maluszków.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jedytka1]

Napisane przez Opiumalfa

Wg mnie bezdotykowe nie nadają się dla maluszków.


Sent from my iPhone using Tapatalk

W sensie tak czy siak zawsze sie kręcą?
Jak zatem mierzycie temperaturę. U mnie w pupci odpada chyba ze bym ją pasami przypięła na sztywno. A tak to się boję że jej coś uszkodze i sobie wypycha ten termometr z pupy. Eh
Mierze pod pachą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Napisane przez jedytka1

W sensie tak czy siak zawsze sie kręcą?
Jak zatem mierzycie temperaturę. U mnie w pupci odpada chyba ze bym ją pasami przypięła na sztywno. A tak to się boję że jej coś uszkodze i sobie wypycha ten termometr z pupy. Eh
Mierze pod pachą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego ze dobrze nie mierzą, a maluch nie będzie nieruchomo leżał (jak nie śpi). Jak nie mierzysz w pupie to kup taki do ucha. W szpitalu jak byliśmy to mierzyli właśnie albo w pupie albo w uchu. Pod pachą to tez słabo.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[jedytka1]

Napisane przez Opiumalfa

Dlatego ze dobrze nie mierzą, a maluch nie będzie nieruchomo leżał (jak nie śpi). Jak nie mierzysz w pupie to kup taki do ucha. W szpitalu jak byliśmy to mierzyli właśnie albo w pupie albo w uchu. Pod pachą to tez słabo.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Hm, termometr do ucha. Poczytam bo w sumie o takim nie słyszałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Napisane przez jedytka1

Hm, termometr do ucha. Poczytam bo w sumie o takim nie słyszałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Patrz na brauna


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Inez03]

Napisane przez jedytka1

W sensie tak czy siak zawsze sie kręcą?
Jak zatem mierzycie temperaturę. U mnie w pupci odpada chyba ze bym ją pasami przypięła na sztywno. A tak to się boję że jej coś uszkodze i sobie wypycha ten termometr z pupy. Eh
Mierze pod pachą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej ja najbardziej jednak ufam pomiarowi z pupy,na szczęście teraz nie muszę mierzyć bo się strasznie kręci przy zmianie pampersa i ucieka, więc każda zmiana to walka. Tak na szybko to mierzę bezdotykowym na czole i za uchem i jak widać że już 38 to wtedy dopiero innym będę mierzyć.
U nas jednak dostał Oli ospy od piątku, przechodzi dosyć lekko,nie drapie się i nie ma gorączki. W nocy trochę niespokojnie śpi. Dziś go wysypało już dużo i mam nadzieję że więcej nie będzie. Także znów siedzę w domu a ładna pogoda a przy ospie nie zaleca się wystawiać na słońce.
Teraz tylko czekam na fajną spokojną pogodę żeby wybrać się pospacerować nad morzem.

[zielona hortensja]

Ja mam bezdodytkowy, dla mnie spoko, w sensie wiem, ze jak ma sie temperature to pokaze. Moim zdaniem one sa calkiem ok, jak jestesmy zdrowi to pieknie pokazuje miedzy 36,6 a 36,8 wiec dokladnie. A jak chorzy no to roznie bywa, ale to juz zauwazylam, ze to zalezy gdzie sie przyklada, trzeba naprawde na czolo, bo np na skroni albo wyzej na lini wlosow potrafi byc wieksza. Ja mierze tylko tym i daje rade.

Nie wiem jaka marka, dostalismy w prezencie i nie kojarze co to, ale wiem ze ok 40€ a czesto polecany jest Braun i podobnie kosztuje.