Co mi może dolegać? Co to może być? Problem w jamie ustnej, chodzi o stomatologa

[sxcvb]

Wiem, że tutaj żadna osoba mi nie pomoże, a tylko lekarz, ale jeszcze nie wybrałam sie na wizyte kontrolną u stomatologa, aby wstępnie zobaczył co mi jest. Zaczęło się pod koniec lipca od bólu ucha i uznałam jak będzie mnie nadal boleć to pójdę do laryngologa, jeśli nie to sprawa jakoś się rozejdzie. Ale po kilku może dniach ból ucha przestał mnie boleć, a zaczeło w jamie ustnej i chodzi o zęby. Ten ból z ucha po prostu zaczął promieniować i zaczęło mnie boleć w jamie ustnej. To znaczy przy szczotkowaniu, jedzeniu, gryzieniu nie odczuwam bólu zębów więc wątpie, że to kwestia bólu zęba. Mnie się wydaje, że to kwestia dziąsła. Boli mnie po prostu cała lewa strona na dole w jamie ustnej. Można powiedzieć, ze policzek też mnie jakoś tam boli. Językiem jestem stwierdzić, że odczuwam jakby kamień albo próchnicę na zębach po lewej stronie u góry i na dole. Palcem jestem w stanie stwierdzić, że gdy dotykam mocno dziąsła ono mnie boli. Podejrzewam, ze to stan zapalny np zapalenie dziąsła, albo też próchnica/kamień (można mieć kamień na zębach?) z powodu słabej higieny jamy ustnej.

Na kontrolną wizytę mogę iść w każdej chwili, wcześniej się zapisać tyle, że jeśli okaże się, że trzeba leczyć zęby/dziąsło (a nie że przepisze antybiotyk z apteki) to obecnie mnie nie stać na to. Mam oszczędności, ale nie chce się ich pozbywać na dodatkowe koszta jakim jest leczenie. Obecnie szukam pracy bardzo długi okres i dlatego jest tak u mnie ciężko. Coś mam na oku i robię badania do pracy, jednak nie mogę być pewna tej pracy. Jakbym ja dostała to dopiero pierwsze wynagrodzenie we wrześniu... Z drugiej strony wiem, że to nie może czekać bo będzie coraz gorzej, a ja wciąż myślę o bólu...Zapożyczać się nie chce od kogoś kto by miał mi pożyczyć bo nie chcę mieć długów.

Nie wiem czy nadal gabinety stomatologiczne mogą na NFZ przyjmować czy tylko wszystko prywatnie wszędzie... Obecnie nie mam ubezpieczenia zdrowotnego.

Jak myślicie co może dolegać?
Co radzicie?

Nie chciałabym z tym długo czekać bo ból jest nie do zniesienia.

[cava]

Napisane przez sxcvb

Wiem, że tutaj żadna osoba mi nie pomoże, a tylko lekarz, ale jeszcze nie wybrałam sie na wizyte kontrolną u stomatologa, aby wstępnie zobaczył co mi jest. Zaczęło się pod koniec lipca od bólu ucha i uznałam jak będzie mnie nadal boleć to pójdę do laryngologa, jeśli nie to sprawa jakoś się rozejdzie. Ale po kilku może dniach ból ucha przestał mnie boleć, a zaczeło w jamie ustnej i chodzi o zęby. Ten ból z ucha po prostu zaczął promieniować i zaczęło mnie boleć w jamie ustnej. To znaczy przy szczotkowaniu, jedzeniu, gryzieniu nie odczuwam bólu zębów więc wątpie, że to kwestia bólu zęba. Mnie się wydaje, że to kwestia dziąsła. Boli mnie po prostu cała lewa strona na dole w jamie ustnej. Można powiedzieć, ze policzek też mnie jakoś tam boli. Językiem jestem stwierdzić, że odczuwam jakby kamień albo próchnicę na zębach po lewej stronie u góry i na dole. Palcem jestem w stanie stwierdzić, że gdy dotykam mocno dziąsła ono mnie boli. Podejrzewam, ze to stan zapalny np zapalenie dziąsła, albo też próchnica/kamień (można mieć kamień na zębach?) z powodu słabej higieny jamy ustnej.

Na kontrolną wizytę mogę iść w każdej chwili, wcześniej się zapisać tyle, że jeśli okaże się, że trzeba leczyć zęby/dziąsło (a nie że przepisze antybiotyk z apteki) to obecnie mnie nie stać na to. Mam oszczędności, ale nie chce się ich pozbywać na dodatkowe koszta jakim jest leczenie. Obecnie szukam pracy bardzo długi okres i dlatego jest tak u mnie ciężko. Coś mam na oku i robię badania do pracy, jednak nie mogę być pewna tej pracy. Jakbym ja dostała to dopiero pierwsze wynagrodzenie we wrześniu... Z drugiej strony wiem, że to nie może czekać bo będzie coraz gorzej, a ja wciąż myślę o bólu...Zapożyczać się nie chce od kogoś kto by miał mi pożyczyć bo nie chcę mieć długów.

Nie wiem czy nadal gabinety stomatologiczne mogą na NFZ przyjmować czy tylko wszystko prywatnie wszędzie... Obecnie nie mam ubezpieczenia zdrowotnego.

Jak myślicie co może dolegać?
Co radzicie?

Nie chciałabym z tym długo czekać bo ból jest nie do zniesienia.

Niestey ale nikt Ci raczej tego nie zdiagnozuje przez internet.
Może to ciągle ból ucha - jak boli ucho głębokie to ból trudno umiejscowić, nie wiadomo co w sumie boli, czy szczęka, czy zęby, czy ucho, czy głowa z boku.


Ale tak samo mozę być przy zapaleniu dziąseł- tu na ogół, widać że dziasła sa w stanie zapalnym, sa obrzmiałe, zcasem wygladają jak kalafiory różowe , ale tez nie zawsze.
ja miałam i na oko dziąsła wyglądały ok, natomiast bolały potwornie, myślalam ze mam kilka zębów na raz do leczenia kanałowego, nie umiałam powiedzieć gdzie i co mnie boli w lasciwie, czy na dole czy na górze szczęki. Charakterystyczne było natomiast, ze dziasła na początku mnie mocno swędziały, zanim zaczęły boleć.
Ale też moze to nie u każdego tak się zaczyna.





Może mógłby Cię na siebie ubezpieczyć ktoś z rodziny?
A moze sprawdz w UP czy da się załatwić tymczasowe ubezpieczenie dla niepracującej osoby- jest jakiś taki system w Polsce, niestety nie znam szczegółów.

[Adrianna_8]

Napisane przez sxcvb

Wiem, że tutaj żadna osoba mi nie pomoże, a tylko lekarz, ale jeszcze nie wybrałam sie na wizyte kontrolną u stomatologa, aby wstępnie zobaczył co mi jest. Zaczęło się pod koniec lipca od bólu ucha i uznałam jak będzie mnie nadal boleć to pójdę do laryngologa, jeśli nie to sprawa jakoś się rozejdzie. Ale po kilku może dniach ból ucha przestał mnie boleć, a zaczeło w jamie ustnej i chodzi o zęby. Ten ból z ucha po prostu zaczął promieniować i zaczęło mnie boleć w jamie ustnej. To znaczy przy szczotkowaniu, jedzeniu, gryzieniu nie odczuwam bólu zębów więc wątpie, że to kwestia bólu zęba. Mnie się wydaje, że to kwestia dziąsła. Boli mnie po prostu cała lewa strona na dole w jamie ustnej. Można powiedzieć, ze policzek też mnie jakoś tam boli. Językiem jestem stwierdzić, że odczuwam jakby kamień albo próchnicę na zębach po lewej stronie u góry i na dole. Palcem jestem w stanie stwierdzić, że gdy dotykam mocno dziąsła ono mnie boli. Podejrzewam, ze to stan zapalny np zapalenie dziąsła, albo też próchnica/kamień (można mieć kamień na zębach?) z powodu słabej higieny jamy ustnej.

Na kontrolną wizytę mogę iść w każdej chwili, wcześniej się zapisać tyle, że jeśli okaże się, że trzeba leczyć zęby/dziąsło (a nie że przepisze antybiotyk z apteki) to obecnie mnie nie stać na to. Mam oszczędności, ale nie chce się ich pozbywać na dodatkowe koszta jakim jest leczenie. Obecnie szukam pracy bardzo długi okres i dlatego jest tak u mnie ciężko. Coś mam na oku i robię badania do pracy, jednak nie mogę być pewna tej pracy. Jakbym ja dostała to dopiero pierwsze wynagrodzenie we wrześniu... Z drugiej strony wiem, że to nie może czekać bo będzie coraz gorzej, a ja wciąż myślę o bólu...Zapożyczać się nie chce od kogoś kto by miał mi pożyczyć bo nie chcę mieć długów.

Nie wiem czy nadal gabinety stomatologiczne mogą na NFZ przyjmować czy tylko wszystko prywatnie wszędzie... Obecnie nie mam ubezpieczenia zdrowotnego.

Jak myślicie co może dolegać?
Co radzicie?

Nie chciałabym z tym długo czekać bo ból jest nie do zniesienia.

A czy to nie zęby mądrości może?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sxcvb]

Napisane przez cava

Niestey ale nikt Ci raczej tego nie zdiagnozuje przez internet.
Może to ciągle ból ucha - jak boli ucho głębokie to ból trudno umiejscowić, nie wiadomo co w sumie boli, czy szczęka, czy zęby, czy ucho, czy głowa z boku.


Ale tak samo mozę być przy zapaleniu dziąseł- tu na ogół, widać że dziasła sa w stanie zapalnym, sa obrzmiałe, zcasem wygladają jak kalafiory różowe , ale tez nie zawsze.
ja miałam i na oko dziąsła wyglądały ok, natomiast bolały potwornie, myślalam ze mam kilka zębów na raz do leczenia kanałowego, nie umiałam powiedzieć gdzie i co mnie boli w lasciwie, czy na dole czy na górze szczęki. Charakterystyczne było natomiast, ze dziasła na początku mnie mocno swędziały, zanim zaczęły boleć.
Ale też moze to nie u każdego tak się zaczyna.





Może mógłby Cię na siebie ubezpieczyć ktoś z rodziny?
A moze sprawdz w UP czy da się załatwić tymczasowe ubezpieczenie dla niepracującej osoby- jest jakiś taki system w Polsce, niestety nie znam szczegółów.

Jeśli chodzi o UP to mam być znów zarejestrowana tzn, że będe miała dopóki poszukuję pracy i nie mam jeszcze zatrudnienia - ubezpieczenie zdrowotne. Mam nadzieje, że to wyjdzie bo po prostu pewien pracodawca zgłosił mnie do zusu, a ja nawet nie podpisałam umowy. Byłam tylko na szkoleniu...I dziś to odkręcałam. A co do stomatologa zapisalam się na poniedziałek na wizytę kontrolną 50 zł. Lekarz stwierdzi co mi dolega czy to będzie leczenie czy też nie. Obstawiam, że będzie leczenie i to dziąsło, kamień/prochnica. Niestety powierzchownie dbam o higienę jamy ustnej i tak sie zaczyna od zapalenia bo wytwarzają się bakterie. Czas to zmienić.

A leczenie raczej nie będzie drogie, obstawiam od 170 zł wzwyż. Ruszę oszczędności, nie mogę tego nie leczyć, pójść do stoma bo będzie kiedyś gorzej i będe tracić zęby w młodym wieku.