Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V

[AmaiMomo]

Wcierka Jantar czeka na mnie na poczcie, a ja nie mogę zwlec dupska i się po nią ruszyć. Od paru dni praktycznie na nic nie mam siły.

[Ninti88]

Napisane przez AmaiMomo

Wcierka Jantar czeka na mnie na poczcie, a ja nie mogę zwlec dupska i się po nią ruszyć. Od paru dni praktycznie na nic nie mam siły.

Do mnie już dotarła i po pierwszym użyciu same pozytywne wrażenia

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez NEWTREND

ah piękne naturalki masz kochana, pamiętam jak ja zaczynałam ponad rok temu. Po pół roku miałam kryzys ale ściełam drastycznie włosy. Teraz intensywnie zapuszczam bo brakuje mi długich włosków.
Załączam aktualizację włosków ostatki farbki zostały mi na koncóweczkach i sa praktycznie niewidoczne. A naturalki sa błyszczące mięciutkie i zdrowe .
Zdjęcie z długimi włoskami z 2010 kiedy farbowałam na rude i miałam długie ah też mi brakuje tego kolorku.

Mimo farbowania tez wyglądały zdrowo nie wiem, czy Wy tez tak macie, ale ja farbuję włosy od 4 lat. Przez ten czas straciły na objętości, zaczęły się łamać, rozdwajać, przestały błyszczeć i ogólnie strzępy z nich zostały. A nie farbowałam jakoś przesadnie często, bywało raz na 3 mies, czasem na pół roku...teraz od grudnia 2011 nie miałam na głowie żadnej trwałej farby, raz szamponetkę czego żałuję i znacznie się poprawiły, duuużo mniej rozdwojonych końców, stały się miękkie, trochę błyszczą, ale do ideału nadal im daleko. Może za 2 lata będą przyzwoite... Niektóre dziewczyny farbują włosy, a mimo to wyglądają na zdrowe, więc jak to jest, że innym farby bardziej szkodzą? Może dlatego, że moje naturalki to jasny blond, dlatego włos jest delikatniejszy?

[AmaiMomo]

Napisane przez Ninti88

Do mnie już dotarła i po pierwszym użyciu same pozytywne wrażenia

A jakie konkretnie? Ponoć buteleczka nie należy do najwygodniejszych, a poza tym same pozytywne noty zbiera ten produkt, więc już nie mogę się doczekać kiedy go dorwę.

[Ninti88]

bardziej miękkie, błyszczące

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

jak masz jakiś atomizer to go wykorzystaj,

[Ilsa Lund]

podcięłam kilka dni temu włosy bo denerwowały mnie martwe końcówki a TŻ nawet nie zauważył różnicy po rozpuszczeniu bo latem noszę kitkę żeby się nie pocić

[barbara_barbie]

Wlasnie kiedys ktos mi powiedzial, ze jak chlop sie nie wyszaleje, [a oni pozniej dojrzewaja nie ukrywajmy tego!] to nici z pieknej milosci, wczesniej czy pozniej pojdzie na bok... Ja tez bylam pierwsza mojego ex, rozprawiczylam go, byl totalnie zakochany we mnie, ale ktos mnie kiedys ostrzegl, ze z czasem on bedzie chcial sprawdzic 'jak to jest z inna' no i tak tez sie stalo... A moj TZ wyszalal sie przez ten czas jak sie przyjaznilismy, jak nie bylismy razem, robil co chcial, i j anie mialam z tym problemu, a on korzystal sobie...

Faceta bardzo latwo przewidziec, podejsc

Dzis ogarne wlosy i moze zaktualizuje, jak wygladaja, czy marniej czy nie... juz sama nie wiem, wiem ze troche mi urosly albo sie rozprostowaly, ale sa dluzsze!

[Ninti88]

Napisane przez barbara_barbie

Wlasnie kiedys ktos mi powiedzial, ze jak chlop sie nie wyszaleje, [a oni pozniej dojrzewaja nie ukrywajmy tego!] to nici z pieknej milosci, wczesniej czy pozniej pojdzie na bok... Ja tez bylam pierwsza mojego ex, rozprawiczylam go, byl totalnie zakochany we mnie, ale ktos mnie kiedys ostrzegl, ze z czasem on bedzie chcial sprawdzic 'jak to jest z inna' no i tak tez sie stalo... A moj TZ wyszalal sie przez ten czas jak sie przyjaznilismy, jak nie bylismy razem, robil co chcial, i j anie mialam z tym problemu, a on korzystal sobie...

Faceta bardzo latwo przewidziec, podejsc

Dzis ogarne wlosy i moze zaktualizuje, jak wygladaja, czy marniej czy nie... juz sama nie wiem, wiem ze troche mi urosly albo sie rozprostowaly, ale sa dluzsze!

Nie ważne

[barbara_barbie]

Napisane przez Ninti88

To mnie nie pocieszyłas bo ja też jestem pierwsza dla mojego TŻ.Ale 4 lata i poki co nic mu nie odbija.

Moze Twoj jest wyjatkiem, od tej reguly, ale z doswiadczenia wiem, ze faceci to duze dzieci i to cale zycie... Najpierw opiekuja sie nimi mamy, potem ich kobiety, zony... niestety! taka kolej rzeczy :P

Mnie niestety spotkalo to przed czym ostrzegal mnie kolega pare lat starszy, pisalam wczesniej, bardzo mnie to bolalo, bo zapewnienia jeszcze pare lat wczesniej byly inne, jedyny powazny zwiazek w towarzystwie to ja i moj ex, ale co poradzic, mojego ex wciagnal hazard,byl bardzo wplywowy, i jest do tej pory, gdy skonczyl 18 lat zaczal jezdzic po warszawskich kasynach, wszystkie zarobione pieniadze inwestowal w ruletke, w maszyny, raz przegrywal raz wygrywal, tak czy siak zawsze byl w plecy, raz wygral 23 tys zlotych, spedzil z kumplami noc w marriocie [za ktora zaplacil, i podobno zamowili sobie prostytutki z czego sie wypieral bo to miala byc ich tajemnica...] po czym wrocil nastepnego dnia wieczorem, obkupiony od stop do glow, mowiac mi ze "nie wiedzial co mi kupic, i co mi sie spodoba wiec nie kupil nic" zalany jeszcze z dnia poprzedniego, i niestety juz bez pieniedzy, bo troche dal mamie, wracajac zajechal do niej z kolegami, a reszte przegral... i to byl taki przelom ze otworzylam oczy, a on poczul sie KIMS, w calym miescie o nim mowili, mial kolegow na peczki, wiadomo szybkie latwe pieniadze, zabawa, kobiety, narkotyki, a gdy zaczal wpadac w dlugi koledzy zaczeli sie z niego smiac, cisnac kiedy odda im pieniadze, wszystko zaczelo obracac sie przeciwko niemu gdy jego passa sie skonczyla, on sie wyzywal na mnie, psychicznie i fizycznie,no i w koncu caly zwiazek sie rozpadl, gdyz ja mieszkajac u niego zaczelam sie z nim mijac. on dlugo pracowal, ja tez pracowalam dlugo potem wychodzilam do znajomych i wracalam pozno, gdy juz spal, bo juz wtedy zaczelismy miec "podzielonych znajomych".
Moze u Ciebie nie bedzie tak zle, my poprostu zaczelismy miec inne cele w zyciu... Nie potrafilismy ze soba rozmawiac, bo to byly slowa bez pokrycia, za duzo przeszlismy zlego, zeby nam sie udalo, zaniedsbalismy zwiazek, mimo takiego stazu.on chcial sie bawic coraz bardziej, ja ustatkowac co bylo oczywiste ze tak nie bedzie, ale glupia bylam, wnioski wyciagnelam.
Wiec trzymam za was kciuki zeby Wam sie udalo )

A nie bede wspominac jaki horror przeszlam przez niego dzien przed slubem z obecnym TZ, jak chcial zniszczyc nasz zwiazek, rozpowiadajac na cale miasto ze zdradzalam obecnego z ex... To byl horror, bo wszystko bylo z palca wyssane, ale zrobil ze mnie najgorsza.... :/ Teraz na szczescie mam spokoj, TZ mial watpliwosci w dniu slubu, ale szybko zapomnial, jak mu tlumaczylam ze na logike po co mialabym go zdradzac z ex jak chyba specjalnie od niego odeszlam zeby miec spokoj... Mowie Wam dziewczyny faceci potrafia tez byc nieobliczalni! a to wszystko przez kolegow, narkotyki...

[AmaiMomo]

Napisane przez Ninti88

To mnie nie pocieszyłas bo ja też jestem pierwsza dla mojego TŻ.Ale 4 lata i poki co nic mu nie odbija.

Ja też jestem pierwsza dla mojego i vice versa.

Różne są teorie, a życie i tak pisze różne scenariusze. Ja nie lubię czarnowidztwa. Będzie to, co musi być.

Baaardzo dużo zależy też od charakteru, temperamentu, wychowania.

Z otoczenia znam w sumie 2 pary podobne do nas (jedna to nasi znajomi, druga to moi rodzice), którym dobrze się układa. Znam też ludzi, którzy szaleją, a są już po 40-stce i dalej nie mogą stworzyć związku dłuższego niż 2-3 letni. Różni są ludzie, ale rozumiem, że czasem własne doświadczenia jednak formułują pewne przekonania i kropka.

[Espoir91]

Napisane przez barbara_barbie

Wlasnie kiedys ktos mi powiedzial, ze jak chlop sie nie wyszaleje, [a oni pozniej dojrzewaja nie ukrywajmy tego!] to nici z pieknej milosci, wczesniej czy pozniej pojdzie na bok... Ja tez bylam pierwsza mojego ex, rozprawiczylam go, byl totalnie zakochany we mnie, ale ktos mnie kiedys ostrzegl, ze z czasem on bedzie chcial sprawdzic 'jak to jest z inna' no i tak tez sie stalo... A moj TZ wyszalal sie przez ten czas jak sie przyjaznilismy, jak nie bylismy razem, robil co chcial, i j anie mialam z tym problemu, a on korzystal sobie...

Faceta bardzo latwo przewidziec, podejsc

Dzis ogarne wlosy i moze zaktualizuje, jak wygladaja, czy marniej czy nie... juz sama nie wiem, wiem ze troche mi urosly albo sie rozprostowaly, ale sa dluzsze!

prawda z tymi facetami... albo będzie zdradzał taki na boku, albo raz a głośno. a ja mam doła, bo te włosy nie chcą mi rosnąć... ciągle krótkie i krótkie... a jeszcze wypadają jak głupie przez ten stres nawet okres mialam przyspieszony ehh...
btw widzę, że koleżanka z mazowsza a daleko?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez barbara_barbie

Mowie Wam dziewczyny faceci potrafia tez byc nieobliczalni! a to wszystko przez kolegow, narkotyki...

to święta prawda, którą ja wbiłam sobie do głowy. Koledzy, narkotyki i alkohol niszczą faceta i dowiadujemy się, że jesteśmy z człowiekime, którego tak naprawdę nie znamy

[barbara_barbie]

Napisane przez Espoir91

prawda z tymi facetami... albo będzie zdradzał taki na boku, albo raz a głośno. a ja mam doła, bo te włosy nie chcą mi rosnąć... ciągle krótkie i krótkie... a jeszcze wypadają jak głupie przez ten stres nawet okres mialam przyspieszony ehh...
btw widzę, że koleżanka z mazowsza a daleko?

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------


to święta prawda, którą ja wbiłam sobie do głowy. Koledzy, narkotyki i alkohol niszczą faceta i dowiadujemy się, że jesteśmy z człowiekime, którego tak naprawdę nie znamy

Oczywiscie ze to zalezy od charakteru faceta, wychowania, ale rowniez i towarzystwa, przyzwyczajen, no i stylu zycia, a imprezy i narkotyki napewno zmieniaja czlowieka nie do poznania, ja rozumiem zapalic od czasu do czasu trawke, ale jesli juz ktos nie moze sie dobrze bawic bez kokainy i amfetaminy, to dla mnie to juz jest czlowiek uzalezniony, ktory nie jest soba, a moj ex wlasnie taki sie stal. No ja jestem bardziej z okolic Warszawy, Pruszków itp a Ty??

Nie martw sie, moje wlosy tez juz tak jak by nie bylo widac tego ze spektakularnie rosna i odrost sie powieksza, widze ze rosna, bo sa dluzsze, ale wydaje mi sie ze moj odrost jak by stal w miejscu, i tez mi wypadaja garsciami bo jestem w ciazy a to dopiero sam poczatek i hormony wariuja, co mnie tez żenuje! a mam wlosy do ramion dopiero a chce dluuuugie takie jak mialam kiedys, do polowy plecow....

[AmaiMomo]

Za 12 dni zrobię zdjęcie porównawcze włosów - ciekawa jestem jak podrosły, bo mam wrażenie, że rosną szybciej niż zwykle. Może to dzięki temu magicznemu CP?

[barbara_barbie]

to sa moje wlosy z dzisiaj... nie wiem czy ten odrost sie powiekszyl choc troche od miesiaca?? na fotkach nie wydaje sie taki jakis wiekszy, wogole odkad przestalam brac ten skrzyp i koniec z crescina to tak jak by stanely w miejscu.... sama juz nie wiem.

[Espoir91]

Napisane przez barbara_barbie

Oczywiscie ze to zalezy od charakteru faceta, wychowania, ale rowniez i towarzystwa, przyzwyczajen, no i stylu zycia, a imprezy i narkotyki napewno zmieniaja czlowieka nie do poznania, ja rozumiem zapalic od czasu do czasu trawke, ale jesli juz ktos nie moze sie dobrze bawic bez kokainy i amfetaminy, to dla mnie to juz jest czlowiek uzalezniony, ktory nie jest soba, a moj ex wlasnie taki sie stal. No ja jestem bardziej z okolic Warszawy, Pruszków itp a Ty??

ja Pułtusk. Nie wiem czy wiesz gdzie to jest do Warszawy mam godzinkę drogi. Mi też się marzą włosy do polowy pleców, albo do ostatnich żeber ścięte w trójkąt

[AmaiMomo]

Napisane przez barbara_barbie

to sa moje wlosy z dzisiaj... nie wiem czy ten odrost sie powiekszyl choc troche od miesiaca?? na fotkach nie wydaje sie taki jakis wiekszy, wogole odkad przestalam brac ten skrzyp i koniec z crescina to tak jak by stanely w miejscu.... sama juz nie wiem.

Na 3 zdjęciu widać, że odrost jest już spory.


Odebrałam Jantar. Ma całkiem sympatyczny zapach. ^^

[Ilsa Lund]

Napisane przez barbara_barbie

to sa moje wlosy z dzisiaj... nie wiem czy ten odrost sie powiekszyl choc troche od miesiaca?? na fotkach nie wydaje sie taki jakis wiekszy, wogole odkad przestalam brac ten skrzyp i koniec z crescina to tak jak by stanely w miejscu.... sama juz nie wiem.

jakie gęste, super wydaje mi się że odrost jest większy

[confusion]

Dziewczyny ratujcie, mam chwilę zwątpienia i nie wiem czy nie leciec po farbę

Farbowany kolor to okropny zrudziało-brązowy, a naturalki takie mysie. Ostatnie farbowanie 29.06. czyli dwa miesiące, a mnie już kusi.

[AmaiMomo]

Napisane przez confusion

Dziewczyny ratujcie, mam chwilę zwątpienia i nie wiem czy nie leciec po farbę

Farbowany kolor to okropny zrudziało-brązowy, a naturalki takie mysie. Ostatnie farbowanie 29.06. czyli dwa miesiące, a mnie już kusi.

Trzymaj się! Szkoda farbować. Ja też ostatni raz miałam koloryzację w kwietniu i farba wypłukała się właśnie do takiego rudo-brązowego koloru. Mnie dodatkowo przed koloryzacją powstrzymuje to, że moja farba ma w sobie czerwony pigment i jej nie rozjaśnię (bo wyjdzie syf) i mogę jedynie ją przyciemniać do mocnego brązu, a potem znów się wypłucze do rudości i tak w kółko.

I moje naturalki są również mysie, więc wiem co czujesz.

[keyti84]

moje odrosty też na początku wydawały się szare i mysie a teraz już mam całe swoje naturalne i bardzo się cieszę że przestałam farbować,nie farbuje już 2,5 roku

[Hazel_Eyed]

Napisane przez keyti84

moje odrosty też na początku wydawały się szare i mysie a teraz już mam całe swoje naturalne i bardzo się cieszę że przestałam farbować,nie farbuje już 2,5 roku

no no pogratulować
moje odrosty też wyglądały dość szaro i nijako.... ale jak już terz mam całe swoje to mi sie podobają
tylko mnie troche wkurza, że od słońca łapią jakiś taki... ja wiem? kasztanowy odcień

[aprilrain]

Napisane przez confusion

Dziewczyny ratujcie, mam chwilę zwątpienia i nie wiem czy nie leciec po farbę

Farbowany kolor to okropny zrudziało-brązowy, a naturalki takie mysie. Ostatnie farbowanie 29.06. czyli dwa miesiące, a mnie już kusi.

Po 2 miesiącach masz już na pewno fajny odrost, nie szkoda go stracić? A wtedy będziesz musiała zaczynać od nowa. Wytrzymasz, dasz radę. Ja na większe wyjścia mam koło ratunkowe - żel koloryzujący z artego (nie bijcie ), który się szybko wymywa z moich włosów, a jakby co mogę się pokazać między ludźmi taka "zrobiona". Więc pocieszam się, że jak będę miała bardziej depresyjny dzień to mogę go użyć. Ale na razie się trzymam-jakoś

[AmaiMomo]

Ja mam szarobure kłaki z natury. W angielskim ma to fajne określenie: "dishwater". Coś takiego chyba: http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:A...ZlWaXX4zsQ&t=1

[keyti84]

moje włosy,są postopniowane z tyłu są dłuższe

[aprilrain]

AmaiMomo, ja już nawet nie pamiętam jak wyglądają moje naturalki.

[AmaiMomo]

Napisane przez aprilrain

AmaiMomo, ja już nawet nie pamiętam jak wyglądają moje naturalki.

Ile lat farbujesz?

Ja zaczęłam w ostatniej klasie gimnazjum od kilku jaśniejszych pasemek, ale pierwsza całkowita koloryzacja miała miejsce w drugiej klasie LO i od tamtej pory nie robiłam przerwy.

[confusion]

Ufff, ok, trzymam się dalej. Dziękuję Wam
Odrost nie taki duży, ok2-3 cm, bo wolno mi rosną

Przechodzę przez to drugi raz, bo już kiedyś zapuściłam naturalki, a potem znowu farba, oj głupia ja

[makeupnotwar]

keyti84 - masz piękne włosy, pozazdrościć! Podobny kolor do moich, tyle, że ja mam jaśniejsze i też całe naturalne

Hazel_Eyed - masz przepiękne włosy, no ale to wiadomo od dawna

Amaimomo - sama sobie stygmatyzujesz włosy jak piszesz o naturalnym mysi albo dishwater (fajne określenie, nie znałam go) to od razu językowo wytwarzasz sobie negatywny obraz. mi też się wydawało, że moje włosy są okropne, szare, bure, mysie, popielate. A one bez kontrastu z ciepłymi farbowańcami są piękne - jasny, umiarkowanie chłodny brąz którego nie da się osiągnąć farbą więc teraz już nie mówię że są mysie, bo nie są. każde naturalki blado wyglądają w porównaniu z farbą, ale za to są zdrowe i błyszczące. coś za coś

ja na razie stwierdziłam, że zapuszczę trochę bo pół roku noszenia krótki (od bardzo krótkich-irokeza do krótkich z dłuższą grzywką) już mi się znudziło

barbara_barbie - dla mnie to, co piszesz to jakaś totalna abstrakcja. narkotyki, koledzy? WTF. możę jestem z nudziarzem i sama jestem nudna, ale mój narzeczony ma swój rozum i umie z niego korzystać. ja jestem bardzo liberalną osobą (nie we wszystkich kwestiach, akurat w związku mamy jasne zasady i może dzięki temu nikt się nie zdradza, nie kombinuje...), ale nie związałabym się z kimś kto imprezuje z dziwnymi kolesiami, stosuje używki etc.

[kat123]

Cześć dziewczyny
Ostatnio jakoś mało zaglądam, ale dbam dalej oczywiście -zresztą ja się uważam już za naturalną

A ostatnio nastąpił pierwszy sukces zapuszczania -łapię włosy w kitkę od 3 dni muszę podpiąć albo grzywkę, albo dół -ale naprawdę niedużo -wystarczy jedna wsuwka i dwie na boki na wszelki wypadek
I z racji tego teraz muszę przyzwyczaić moje włosy do mycia co drugi dzień (myłam je dotąd codziennie)

Co do koloru -zgadzam się z makeup same sobie psujemy złymi myślami.

[Hazel_Eyed]

makeupnotwar dobrze prawisz, często właśnie same sobie psujemy obraz naszych włosów myślami, że są mysie czy nijakie (bo tak nam wmawiają reklamy: naturalny kolor = brzydki i nijaki) kiedy tak na prawdę są np ładnym popielatym blondem czy głębokim brązem.
I dziekuję za komplement


własnie dostałam sms'a z doz, że zamówienie (czyt. zapas Jantaru) czeka na odbiór w aptece trza bedzie ruszyć tyłek

[aprilrain]

Napisane przez AmaiMomo

Ile lat farbujesz?

Od 8 lat nikt mnie nie widział w naturalkach. Najpierw były pasemka blond, później w ramach oszczędności kupiłam sobie taki rozjaśniacz w sprayu z palette, chyba nazywał się beach look czy jakoś tak. Dzięki niemu osiągnęłam blond na moich włosach, długości do pasa. O dziwo fryzjerki wypytywały czym je farbuję, że na głowie blond, a włosy są nadal zdrowe. Później byłam znudzona długimi blond włosami, więc poszłam do fryzjera, obcięłam do łopatek. Jeszcze było mi mało, więc pofarbowałam na czekoladę, najpierw mleczną, później gorzką. Później naszła mnie hennomania. Mieszałam różne odcienie khadi, ostatecznie wychodząc na czerwonawo-kasztanowate coś. Teraz kolor złagodniał.
Najbardziej boli mnie jednak masakra na mojej głowie, nazywana powszechnie fryzurą. Jako, że mam bardzo proste, lejące włosy, jest ich optycznie bardzo mało, a w dodatku fryzjerzy uparcie je cieniowali. Efekt możecie sobie wyobrazić... Teraz obcinam sama. I czekam aż odrosną.
Aaaa, jeszcze fajny przykład na profesjonalizm fryzjerek. Poszłam kiedyś do nowego fryzjera, wszyscy chwalili, więc stwierdziłam, że co mi tam. Pani zabrała się do rozczesywania moich włosów, po czym padło pytanie "pani tak codziennie prostuje włosy?".