trójkąt :/

[koleczkowka]

witam was dziewczyny!
potrzebuję rady bo już nie wiem kto ma rację - ja czy mój facet? a więc... jesteśmy razem półtora roku, mieszkamy razem około roku, on jest straszy o 10 lat i ma 40 lat.
układało nam się różnie, jak to bywa w związkach ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia ale ostatnio... mojemu facetowi coś się odmieniło... zaczął wypominać mi że jestem nudziarą, że nie ma ze mną co robić, że się do niczego nie nadaję i wymyślił że fajnie byłoby mieć trójkąt..
kiedyś zaprosiłam dobrą koleżankę do nas na winko i została na noc, zbudził mnie w środku nocy mówiąc, że mam ją zaprosić do trójkąta! ja oczywiście odmówiłam ale on się nie odzywał do mnie obrażony kilka dni..
potem mieliśmy kilka dni urlopu i siedzieliśmy w domu i on założył konto na portalu ertycznych spotkań, dając moje zdjęcie i opisując mnie jako szukającą lesbijkę do trójkąta, prowadził to konto, wymieniał się zdjęciami erotycznymi z tymi dziewczynami w moim imieniu...
skończyło sie to kiedy mój dobry kolega z pracy rozpoznał mnie na tym portalu i wysłał smsa że w pracy chodzą plotki że jestem lesbijką.. mój tż wkurzył się na tego kumpla dlaczego on mi wógle smsy takie wysyła i miał do mnie pretensje co mnie z nim łączy, a to był tylko kumpel który chciał mnie ostrzec... i znowu była kłótnia
no ale zanim to się stało to on znalazł dziewczyne, która chciała się sprawdzić w trójkącie, i zaprosił ją do nas i spotkaliśmy się razem mimo że ja nie chciałam, to wywarł na mnie taką presję psychiczną że sie zgodziłam na to spotkanie wiedząc że nic z tego nie będzie
i nic nie było... przez dwa tygodnie były kłótnie, wyzywał mnie że patrze na niego jak na zboczeńca a on jest normalny, i każda z jego kobiet z którymi był chciała trójkąta tylko ja jestem taka zacofana i go hamuje i ograniczam i wogóle do niczego sie nie nadaje
i dlatego mam pytanie - ale tak szczerze, bo sama się gubie, to jest normalne??? zgodziłybyście się na coś takiego??? bo w necie mogę liczyć na bardziej szczerą odpowiedz.. :/
ja jestem zdruzgotana, jak sie nie zgodzę to oznacza koniec naszego związku bo on nie da mi żyć :/ szantaż psychiczny i wyzwiska aż sie zgodze...
jak mu tłumaczyłam, że nie wiem co to za dziewczyna - czy ma HIV-a, że chciałabym najpierw badania, że nie chce robić nic co mi nie odpowiada to do niego to nie dochodzi... a mi to nie leży, nie chce żeby on miał seks z inna jak ja na to patrze... do niego nic nie dochodzi :/
wydaje mi się że jak by mnie kochał a ja bym nie chciała to by mnie przytulił i powiedział - OK mała, jak chcesz.. nic na siłe

zdruzgotana jestem tym wszystkim bo boje sie samotności

[dagienka]

Napisane przez koleczkowka

witam was dziewczyny!
potrzebuję rady bo już nie wiem kto ma rację - ja czy mój facet? a więc... jesteśmy razem półtora roku, mieszkamy razem około roku, on jest straszy o 10 lat i ma 40 lat.
układało nam się różnie, jak to bywa w związkach ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia ale ostatnio... mojemu facetowi coś się odmieniło... zaczął wypominać mi że jestem nudziarą, że nie ma ze mną co robić, że się do niczego nie nadaję i wymyślił że fajnie byłoby mieć trójkąt..
kiedyś zaprosiłam dobrą koleżankę do nas na winko i została na noc, zbudził mnie w środku nocy mówiąc, że mam ją zaprosić do trójkąta! ja oczywiście odmówiłam ale on się nie odzywał do mnie obrażony kilka dni..
potem mieliśmy kilka dni urlopu i siedzieliśmy w domu i on założył konto na portalu ertycznych spotkań, dając moje zdjęcie i opisując mnie jako szukającą lesbijkę do trójkąta, prowadził to konto, wymieniał się zdjęciami erotycznymi z tymi dziewczynami w moim imieniu...
skończyło sie to kiedy mój dobry kolega z pracy rozpoznał mnie na tym portalu i wysłał smsa że w pracy chodzą plotki że jestem lesbijką.. mój tż wkurzył się na tego kumpla dlaczego on mi wógle smsy takie wysyła i miał do mnie pretensje co mnie z nim łączy, a to był tylko kumpel który chciał mnie ostrzec... i znowu była kłótnia
no ale zanim to się stało to on znalazł dziewczyne, która chciała się sprawdzić w trójkącie, i zaprosił ją do nas i spotkaliśmy się razem mimo że ja nie chciałam, to wywarł na mnie taką presję psychiczną że sie zgodziłam na to spotkanie wiedząc że nic z tego nie będzie
i nic nie było... przez dwa tygodnie były kłótnie, wyzywał mnie że patrze na niego jak na zboczeńca a on jest normalny, i każda z jego kobiet z którymi był chciała trójkąta tylko ja jestem taka zacofana i go hamuje i ograniczam i wogóle do niczego sie nie nadaje
i dlatego mam pytanie - ale tak szczerze, bo sama się gubie, to jest normalne??? zgodziłybyście się na coś takiego??? bo w necie mogę liczyć na bardziej szczerą odpowiedz.. :/
ja jestem zdruzgotana, jak sie nie zgodzę to oznacza koniec naszego związku bo on nie da mi żyć :/ szantaż psychiczny i wyzwiska aż sie zgodze...
jak mu tłumaczyłam, że nie wiem co to za dziewczyna - czy ma HIV-a, że chciałabym najpierw badania, że nie chce robić nic co mi nie odpowiada to do niego to nie dochodzi... a mi to nie leży, nie chce żeby on miał seks z inna jak ja na to patrze... do niego nic nie dochodzi :/
wydaje mi się że jak by mnie kochał a ja bym nie chciała to by mnie przytulił i powiedział - OK mała, jak chcesz.. nic na siłe

zdruzgotana jestem tym wszystkim bo boje sie samotności

Nie, to nie jest normalne, żeby w związku zmuszać do czegoś drugą osobę. A już szczególnie w tak delikatnej kwestii jak seks.
Jesteście ze sobą półtora roku i mu nie wystarcza seks z Tobą? Zastanawiam się dlaczego on w ogóle z Tobą jest?

A jeszcze bardziej zastanawia mnie dlaczego Ty z nim jesteś?
Jakby to było jakieś napomknięcie o trójkącie co jakiś czas, jeszcze można przeżyć. Ale prowadzenie konta z Twoim wizerunkiem, to już jest świństwo i przegięcie.

Kopnęłaby go w cztery litery!

[Ewelinka_00]

Po pierwsze zastanawia mnie dlaczego na to się godzisz?
Facet wystawia twoje zdjęcia w internecie i wypisuje głupoty, a ty nic z tym nie robisz? I to jeszcze ty okazujesz się tą złą, bo dostajesz sms'a od kumpla z pracy w tej sprawie... masakra jakaś...
Jeżeli nie chcesz żadnych trójkątów, to ja bym mu wyraźnie to powiedziała, że nie życzysz sobie dalszego namawiania, bo w końcu jesteście para, a to związek dwóch osób, nie więcej... bo choć to tylko akcja w łóżku, to ja mimo wszystko byłabym zazdrosna o tą drugą...
Po tej pierwszej akcji bym mimo wszystko zastanowiła się, czy jest sens dalszego bycia z takim jegomościem...

[madana]

Powiem tylko tak: o, matko. Skąd wy takie śmieci wyławiacie? Serio samotność jest gorszą perspektywą od bycia z kims takim?

[201803080934]

ależ oczywiście, że bym się zgodziła. gdy facet zacząłby ten temat ponownie, z promiennym uśmiechem zakomunikowałabym, żeby się nie martwił, bo już znalazłam odpowiednią osobę do trójkącika, która przyjdzie do nas wieczorem. faceta bym nakręciła, a następnie przyprowadziła wtajemniczonego w sytuację kolegę
nie muszę dodawać, że następnie wyszłabym razem z kolegą/wywaliła faceta z mieszkania?

[natal20ka]

wogole nie wiem jak mozna cos takiego proponowac w prawdziwym zwiazku:/ nie jestes dziwna, ze nie chcesz sie na to zgodzic, jestes calkiem normalna, za to On to jakis zboczeniec;/przepraszam za okreslenie, ale tak jest.Wywiera na Tobie presje, zmusza Cie do czegos co jest obrzydliwe:/

[Natek89]

Już widzę jak byłe tego *słodziaka* sprowadzają mu koleżanki.
Faceci fantazjują o takich sytuacjach ale Twój facet jest zwyczajnie popaprany ..
Rozpowszechnianie Twoich zdjęć.... Brak mi słów. I Ty jeszcze pytasz co robić...

[201706190936]

Napisane przez koleczkowka

witam was dziewczyny!
potrzebuję rady bo już nie wiem kto ma rację - ja czy mój facet? a więc... jesteśmy razem półtora roku, mieszkamy razem około roku, on jest straszy o 10 lat i ma 40 lat.
układało nam się różnie, jak to bywa w związkach ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia ale ostatnio... mojemu facetowi coś się odmieniło... zaczął wypominać mi że jestem nudziarą, że nie ma ze mną co robić, że się do niczego nie nadaję i wymyślił że fajnie byłoby mieć trójkąt..
kiedyś zaprosiłam dobrą koleżankę do nas na winko i została na noc, zbudził mnie w środku nocy mówiąc, że mam ją zaprosić do trójkąta! ja oczywiście odmówiłam ale on się nie odzywał do mnie obrażony kilka dni..
potem mieliśmy kilka dni urlopu i siedzieliśmy w domu i on założył konto na portalu ertycznych spotkań, dając moje zdjęcie i opisując mnie jako szukającą lesbijkę do trójkąta, prowadził to konto, wymieniał się zdjęciami erotycznymi z tymi dziewczynami w moim imieniu...
skończyło sie to kiedy mój dobry kolega z pracy rozpoznał mnie na tym portalu i wysłał smsa że w pracy chodzą plotki że jestem lesbijką.. mój tż wkurzył się na tego kumpla dlaczego on mi wógle smsy takie wysyła i miał do mnie pretensje co mnie z nim łączy, a to był tylko kumpel który chciał mnie ostrzec... i znowu była kłótnia
no ale zanim to się stało to on znalazł dziewczyne, która chciała się sprawdzić w trójkącie, i zaprosił ją do nas i spotkaliśmy się razem mimo że ja nie chciałam, to wywarł na mnie taką presję psychiczną że sie zgodziłam na to spotkanie wiedząc że nic z tego nie będzie
i nic nie było... przez dwa tygodnie były kłótnie, wyzywał mnie że patrze na niego jak na zboczeńca a on jest normalny, i każda z jego kobiet z którymi był chciała trójkąta tylko ja jestem taka zacofana i go hamuje i ograniczam i wogóle do niczego sie nie nadaje
i dlatego mam pytanie - ale tak szczerze, bo sama się gubie, to jest normalne??? zgodziłybyście się na coś takiego??? bo w necie mogę liczyć na bardziej szczerą odpowiedz.. :/
ja jestem zdruzgotana, jak sie nie zgodzę to oznacza koniec naszego związku bo on nie da mi żyć :/ szantaż psychiczny i wyzwiska aż sie zgodze...
jak mu tłumaczyłam, że nie wiem co to za dziewczyna - czy ma HIV-a, że chciałabym najpierw badania, że nie chce robić nic co mi nie odpowiada to do niego to nie dochodzi... a mi to nie leży, nie chce żeby on miał seks z inna jak ja na to patrze... do niego nic nie dochodzi :/
wydaje mi się że jak by mnie kochał a ja bym nie chciała to by mnie przytulił i powiedział - OK mała, jak chcesz.. nic na siłe

zdruzgotana jestem tym wszystkim bo boje sie samotności

o dżizas, to przestań sie bać samotnosci, nie jest ona straszna a na lepsze ci ona wyjdzie jak kopniesz tego durnia w doopsko, jakby mój tz wpadł na taki pomysł to już dawno bym go pogoniła w cztery wiatry

[Merys]

Napisane przez koleczkowka

witam was dziewczyny!
potrzebuję rady bo już nie wiem kto ma rację - ja czy mój facet? a więc... jesteśmy razem półtora roku, mieszkamy razem około roku, on jest straszy o 10 lat i ma 40 lat.
układało nam się różnie, jak to bywa w związkach ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia ale ostatnio... mojemu facetowi coś się odmieniło... zaczął wypominać mi że jestem nudziarą, że nie ma ze mną co robić, że się do niczego nie nadaję i wymyślił że fajnie byłoby mieć trójkąt..
kiedyś zaprosiłam dobrą koleżankę do nas na winko i została na noc, zbudził mnie w środku nocy mówiąc, że mam ją zaprosić do trójkąta! ja oczywiście odmówiłam ale on się nie odzywał do mnie obrażony kilka dni..
potem mieliśmy kilka dni urlopu i siedzieliśmy w domu i on założył konto na portalu ertycznych spotkań, dając moje zdjęcie i opisując mnie jako szukającą lesbijkę do trójkąta, prowadził to konto, wymieniał się zdjęciami erotycznymi z tymi dziewczynami w moim imieniu...
skończyło sie to kiedy mój dobry kolega z pracy rozpoznał mnie na tym portalu i wysłał smsa że w pracy chodzą plotki że jestem lesbijką.. mój tż wkurzył się na tego kumpla dlaczego on mi wógle smsy takie wysyła i miał do mnie pretensje co mnie z nim łączy, a to był tylko kumpel który chciał mnie ostrzec... i znowu była kłótnia
no ale zanim to się stało to on znalazł dziewczyne, która chciała się sprawdzić w trójkącie, i zaprosił ją do nas i spotkaliśmy się razem mimo że ja nie chciałam, to wywarł na mnie taką presję psychiczną że sie zgodziłam na to spotkanie wiedząc że nic z tego nie będzie
i nic nie było... przez dwa tygodnie były kłótnie, wyzywał mnie że patrze na niego jak na zboczeńca a on jest normalny, i każda z jego kobiet z którymi był chciała trójkąta tylko ja jestem taka zacofana i go hamuje i ograniczam i wogóle do niczego sie nie nadaje
i dlatego mam pytanie - ale tak szczerze, bo sama się gubie, to jest normalne??? zgodziłybyście się na coś takiego??? bo w necie mogę liczyć na bardziej szczerą odpowiedz.. :/
ja jestem zdruzgotana, jak sie nie zgodzę to oznacza koniec naszego związku bo on nie da mi żyć :/ szantaż psychiczny i wyzwiska aż sie zgodze...
jak mu tłumaczyłam, że nie wiem co to za dziewczyna - czy ma HIV-a, że chciałabym najpierw badania, że nie chce robić nic co mi nie odpowiada to do niego to nie dochodzi... a mi to nie leży, nie chce żeby on miał seks z inna jak ja na to patrze... do niego nic nie dochodzi :/
wydaje mi się że jak by mnie kochał a ja bym nie chciała to by mnie przytulił i powiedział - OK mała, jak chcesz.. nic na siłe

zdruzgotana jestem tym wszystkim bo boje sie samotności

Moja droga, ale trojkat nie moze miec dwoch katow rozwartych. Zasugeruj trojkat z facetem, zobaczymy czy mina mu nie zrzednie.
A tak powaznie, z kim Ty sie zwiazalas- 40 letni egoistyczny dupek.
Na pierwszy rzut oka widac ze Cie nie szanuje, dziwie sie ze to znosisz, wrecz jestem zalamana Twoja postawa.

[karoo30]

Nie rób nic wbrew własnej woli ! To by było najgorsze co mogłabyś sobie zrobić. Ja takiego faceta kopnęłabym w cztery litery, bo rozumiem (przynajmniej próbuję zrozumieć) kiedy obie osoby w związku godzą się na takie coś to okej, to ich sprawa, lubią takie zabawy i super się bawią.
Ale kiedy facet zmusza Cię do takiego czegoś to nie jest wart niczego, a ty go zostaw, bo to nie miłość. Już nie mówiąc, że Cię wyzywa i obraża jak nie chcesz tego robić, więc...

[lesny_stworek]

Dla mnie związek byłby skończony w momencie, gdyby padło pytanie:

"kochanie, a może trójkącik?"

[klaki]

Napisane przez Merys

Moja droga, ale trojkat nie moze miec dwoch katow rozwartych.

Dokładnie

Uciekaj od niego. Jest masa wolnych, normalnych facetów, którzy nie będą szantażem i wyzwiskami zmuszać Cię do robienia czegos, na co się nie zgadzasz

[bluebluesky]

Napisane przez koleczkowka

witam was dziewczyny!
potrzebuję rady bo już nie wiem kto ma rację - ja czy mój facet? a więc... jesteśmy razem półtora roku, mieszkamy razem około roku, on jest straszy o 10 lat i ma 40 lat.
układało nam się różnie, jak to bywa w związkach ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia ale ostatnio... mojemu facetowi coś się odmieniło... zaczął wypominać mi że jestem nudziarą, że nie ma ze mną co robić, że się do niczego nie nadaję i wymyślił że fajnie byłoby mieć trójkąt..
kiedyś zaprosiłam dobrą koleżankę do nas na winko i została na noc, zbudził mnie w środku nocy mówiąc, że mam ją zaprosić do trójkąta! ja oczywiście odmówiłam ale on się nie odzywał do mnie obrażony kilka dni..
potem mieliśmy kilka dni urlopu i siedzieliśmy w domu i on założył konto na portalu ertycznych spotkań, dając moje zdjęcie i opisując mnie jako szukającą lesbijkę do trójkąta, prowadził to konto, wymieniał się zdjęciami erotycznymi z tymi dziewczynami w moim imieniu...
skończyło sie to kiedy mój dobry kolega z pracy rozpoznał mnie na tym portalu i wysłał smsa że w pracy chodzą plotki że jestem lesbijką.. mój tż wkurzył się na tego kumpla dlaczego on mi wógle smsy takie wysyła i miał do mnie pretensje co mnie z nim łączy, a to był tylko kumpel który chciał mnie ostrzec... i znowu była kłótnia
no ale zanim to się stało to on znalazł dziewczyne, która chciała się sprawdzić w trójkącie, i zaprosił ją do nas i spotkaliśmy się razem mimo że ja nie chciałam, to wywarł na mnie taką presję psychiczną że sie zgodziłam na to spotkanie wiedząc że nic z tego nie będzie
i nic nie było... przez dwa tygodnie były kłótnie, wyzywał mnie że patrze na niego jak na zboczeńca a on jest normalny, i każda z jego kobiet z którymi był chciała trójkąta tylko ja jestem taka zacofana i go hamuje i ograniczam i wogóle do niczego sie nie nadaje
i dlatego mam pytanie - ale tak szczerze, bo sama się gubie, to jest normalne??? zgodziłybyście się na coś takiego??? bo w necie mogę liczyć na bardziej szczerą odpowiedz.. :/
ja jestem zdruzgotana, jak sie nie zgodzę to oznacza koniec naszego związku bo on nie da mi żyć :/ szantaż psychiczny i wyzwiska aż sie zgodze...
jak mu tłumaczyłam, że nie wiem co to za dziewczyna - czy ma HIV-a, że chciałabym najpierw badania, że nie chce robić nic co mi nie odpowiada to do niego to nie dochodzi... a mi to nie leży, nie chce żeby on miał seks z inna jak ja na to patrze... do niego nic nie dochodzi :/
wydaje mi się że jak by mnie kochał a ja bym nie chciała to by mnie przytulił i powiedział - OK mała, jak chcesz.. nic na siłe

zdruzgotana jestem tym wszystkim bo boje sie samotności

I tak jestes sama, facet Cie nie szanuje, nie kocha, robi z Toba co mu sie zywnie podoba A ty sie cieszysz, bo mozesz powiedziec, ze jestes w zwiazku i isc z kims za reke do kina.

[201706190936]

Napisane przez Merys

Moja droga, ale trojkat nie moze miec dwoch katow rozwartych..

Przepyszne stwierdzenie!

[improve]

ja sie zastanawiam po co on w ogóle z Tobą jest skoro jesteś taka beznadziejna, hamujesz go, blokujesz i co tam jeszcze.

uciekaj dziewczyno!

co za egoista, fuj!

samotność... dbaj o znajomych i o siebie, bywaj gdzieś wśród ludzi - nie izoluj się, będzie łatwiej. I zachowasz godność, szacunek, o którego istnieniu on nie ma bladego pojęcia chyba

[gringolada]

nie badz z nim tylko dlatego ze z braku laku dobry kit. ten facet jest dla mnie egoistą, jeszcze Ci przypału narobil i plotek nasiał. dla mnie poslugiwanie sie czyimis zdjeciami, danymi jest wstretne. jak mozesz na to wszystko pozwalac?

[julianna-p]

a ja myslalam, ze to ci wartosciowi sa juz zajeci
masz 30 lat i zadajesz tak dziwne pytania?? kobieto wez sie zmiluj i przestan przechowywac w domu podstarzaly okaz debila, a nastepnie zainwestuj w cos co sie nazywa "poczuciem wlasnej wartosci", a numer z netem to jest karalny

[anakazar]

Napisane przez bluebluesky

I tak jestes sama, facet Cie nie szanuje, nie kocha, robi z Toba co mu sie zywnie podoba A ty sie cieszysz, bo mozesz powiedziec, ze jestes w zwiazku i isc z kims za reke do kina.

i jeszcze to konto założone w jej imieniu na portalu randkowym,jej fotki,zrobił z dziewczyny homo
tak mnie zniesmaczył ten wątek,że ulubione prince polo,które właśnie wciągałam straciło smak.

[aimal]

Chyba nie wykażę się oryginalnością jeśli powiem, że na Twoim miejscu spakowałabym Jego rzeczy i wystawiła walizki za drzwi.
Tyle w tym temacie.

Trójkąt to nie zboczeństwo, pod warunkiem że OBIE strony tego pragną i nie ma żadnego przymuszania. A wyzwiska, szantaż... w pysk i żegnaj!

[Fryciaa]

szczerze to jestem przeciwko takiemu czemuś jak trójką... facet który kocha się ze mną i jeszcze jakąś inną dla mnie oznacza zdradę... jak osoba która kocha może tak robić?
Współczuję ci skoro tak ci mówi to wolałabym odejść od takiej osoby jeszcze wywiera na tobie taką wielka presję... odejdź od niego bo możesz potem żałować... taka jest moja opinia...

[elvegirl]

Autorko, polecam wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=405702 , padły w nim odpowiednie komentarze do Twojego problemu.

Pomijając sprawę trójkąta, gdyby facet podszywał się pode mnie na portalu erotycznym, to bym jak rany boskie w centrum miasta wywiesiła billboard ze zdjęciem jego fiutka i numerem telefonu.
Chamstwo, prostactwo i totalny brak szacunku do partnerki.

[new woman in town]

trójkąt? jasne, o ile tym trzecim będzie zadbany, fajny facet
bo niby dlaczego to ma byc dziewczyna, skoro ja nie mam skłonności homoseksualnych?


powtórzę za którąś z dziewczyn - skąd takie wynalazki wyciągają niektóre kobiety?

nie mam takich potrzeb jak twoj facet i nigdy nie bede miała, a jak on by tego chciał i powiedział choc raz lub dwa powaznie i zrobiłby kroczek nawet malutki ku temu bym mu podziekowała za wspołprace
serio

[Cassandre]

Napisane przez koleczkowka

witam was dziewczyny!
potrzebuję rady bo już nie wiem kto ma rację - ja czy mój facet? a więc... jesteśmy razem półtora roku, mieszkamy razem około roku, on jest straszy o 10 lat i ma 40 lat.
układało nam się różnie, jak to bywa w związkach ale zawsze dochodziliśmy do porozumienia ale ostatnio... mojemu facetowi coś się odmieniło... zaczął wypominać mi że jestem nudziarą, że nie ma ze mną co robić, że się do niczego nie nadaję i wymyślił że fajnie byłoby mieć trójkąt..
kiedyś zaprosiłam dobrą koleżankę do nas na winko i została na noc, zbudził mnie w środku nocy mówiąc, że mam ją zaprosić do trójkąta! ja oczywiście odmówiłam ale on się nie odzywał do mnie obrażony kilka dni..
potem mieliśmy kilka dni urlopu i siedzieliśmy w domu i on założył konto na portalu ertycznych spotkań, dając moje zdjęcie i opisując mnie jako szukającą lesbijkę do trójkąta, prowadził to konto, wymieniał się zdjęciami erotycznymi z tymi dziewczynami w moim imieniu...
skończyło sie to kiedy mój dobry kolega z pracy rozpoznał mnie na tym portalu i wysłał smsa że w pracy chodzą plotki że jestem lesbijką.. mój tż wkurzył się na tego kumpla dlaczego on mi wógle smsy takie wysyła i miał do mnie pretensje co mnie z nim łączy, a to był tylko kumpel który chciał mnie ostrzec... i znowu była kłótnia
no ale zanim to się stało to on znalazł dziewczyne, która chciała się sprawdzić w trójkącie, i zaprosił ją do nas i spotkaliśmy się razem mimo że ja nie chciałam, to wywarł na mnie taką presję psychiczną że sie zgodziłam na to spotkanie wiedząc że nic z tego nie będzie
i nic nie było... przez dwa tygodnie były kłótnie, wyzywał mnie że patrze na niego jak na zboczeńca a on jest normalny, i każda z jego kobiet z którymi był chciała trójkąta tylko ja jestem taka zacofana i go hamuje i ograniczam i wogóle do niczego sie nie nadaje
i dlatego mam pytanie - ale tak szczerze, bo sama się gubie, to jest normalne??? zgodziłybyście się na coś takiego??? bo w necie mogę liczyć na bardziej szczerą odpowiedz.. :/
ja jestem zdruzgotana, jak sie nie zgodzę to oznacza koniec naszego związku bo on nie da mi żyć :/ szantaż psychiczny i wyzwiska aż sie zgodze...
jak mu tłumaczyłam, że nie wiem co to za dziewczyna - czy ma HIV-a, że chciałabym najpierw badania, że nie chce robić nic co mi nie odpowiada to do niego to nie dochodzi... a mi to nie leży, nie chce żeby on miał seks z inna jak ja na to patrze... do niego nic nie dochodzi :/
wydaje mi się że jak by mnie kochał a ja bym nie chciała to by mnie przytulił i powiedział - OK mała, jak chcesz.. nic na siłe

zdruzgotana jestem tym wszystkim bo boje sie samotności

matko,trzymajcie mnie ! Przecież tego nie chcesz...to proste.Traktuje Cię jak szmatę,a Ty się na to godzisz...
Badania,trójkąt?Boże....C hcesz się patrzeć jak on uprawia seks z inną kobietą? Nie wspominam już o tym jak się zachował wystawiając Twoje zdjęcie w internecie.Brak słów.

Trochę rozumu....

[Asiaa90]

szok to jest jakies chore...
* chlop ciagle Cie namawia mozna powiedziec, ze i juz powoli zaczyna nekac tym trojkatem
* ty mowisz nie on naciska, nalega.. a co to zwiazek czy co do cholery jezeli mowie nie to znaczy, ze nie i juz
* obraza sie jak gowniarz bo kobieta mowi, ze nie chce trojkata ? czyli ze bawimy sie w przedszkole ? on ma 40 lat
* bezczelnie zaklada konto na jakims portalu wrzucajac Twoje zdjecia, wysylajac je innym kobieta, podaje sie za Ciebie, nie szanuje Twojego zdania gdyz powiedzialas juz, ze sie nie godzisz... naraza Cie tym samym na posmiewisko - w pracy juz chodzily ploty nie mowiac o tym, ze robi to bez Twojej wiedzy, za plecami
* zaprasza za posrednictwem takiego portalu kobiete do domu
* Jezeli sie kogos kocha, szanuje jego poglady i zdanie pod zadnym pozorem nie robi sie takich rzeczy
* po poltorej roku bycia razem juz mu sie nudzi w lozku i szuka rozrywek ? a co bedzie za 5 lat ? nie zdziwilabym sie jak by zaczal zdradzac skoro tak desperacko potrzebuje innej kobiety

Dla mnie taki mezczyzna bylby skreslony, nie szanujesz mnie- ja nie szanuje Cie. zle Ci ze mna w lozku, szukasz innych kobiet ? szukaj ale ja w tym udzialu nie biore..pakuj walizki i do widzenia

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez new woman in town

trójkąt? jasne, o ile tym trzecim będzie zadbany, fajny facet
bo niby dlaczego to ma byc dziewczyna, skoro ja nie mam skłonności homoseksualnych?


powtórzę za którąś z dziewczyn - skąd takie wynalazki wyciągają niektóre kobiety?

otoz to... i tak powinnas mu powiedziec i zobaczyc jak sie zachowa

a co do wynalazkow.. takie jest zycie, nigdy nie wiesz na kogo trafisz... twoj ukochany mis, zawsze grzeczny, nie szkodzacy nikomu po 5 latach moze sie okazac calkiem innym czlowiekiem

[Fas0lka]

A mnie się nie chce wierzyć, że takie rzeczy dzieją się na prawdę. Dziewczyno gdzie Ty masz oczy? Koleś ewidentnie Cie szantażuje emocjonalnie, wrzuca gdzieś Twoje zdjęcia, umawia Cie z jakimiś dziewczynami. Co to ma być?

[anakazar]

[QUOTE=Fas0lka;23163473]A mnie się nie chce wierzyć, że takie rzeczy dzieją się na prawdę. Dziewczyno gdzie Ty masz oczy? Koleś ewidentnie Cie szantażuje emocjonalnie, wrzuca gdzieś Twoje zdjęcia, umawia Cie z jakimiś dziewczynami. Co to ma być?[/QUOTE]


komediodramat

[mesta93]

Dziewczyno weź się troche zastanów! Nie rozumiem jak ty możesz się pytać czy to normalne! Gdyby mój TŻ wyskoczył by chociaż raz z propozycją trójkąta to cienko by z nim było. Jak w ogóle mogłaś się zgodzić na to spotkanie na którym mieliście zrobić trójkąt? Uważam że takie coś w ogóle nie powinno mieć miejsca i nie ma tu znaczenia czy uskuteczniał na Tobie szantaże psychiczne!
A Jakby Ciebie kochał to po 1 nie wyjeżdżałby z takimi propozycjami, a po 2 nie zrobił by Ci takiego świństwa jakim było założenie profilu na portalu erotycznym i podszywanie się pod Ciebie!
Ja bym takiego od razu kopneła w d... i zapomniała o jego istnieniu.
I tobie też to doradzam!

[martasdz]

Napisane przez julianna-p

przestan przechowywac w domu podstarzaly okaz debila

[201803080934]

Napisane przez lesny_stworek

Dla mnie związek byłby skończony w momencie, gdyby padło pytanie:

"kochanie, a może trójkącik?"

a myślałam, że w związku można porozmawiać o wszystkim jedno złe pytanie - odpadasz z gry
ja nie próbowałam seksu analnego i kompletnie mnie do tego nie ciągnie, ale dałam szansę tż-towi by mnie próbował przekonać i nie skończyłam związku jak padło pytanie `kochanie, a może analek?`, bo skąd mamy znać swoje potrzeby i pragnienia jeśli nie możemy ich sobie powiedzieć?

inną kwestią są te zagrywki, które tż autorki stosuje. tego nie popieram i właśnie z tego względu pożegnałabym się z facetem. nie dlatego, że zaproponował coś nowego w seksie.

[sine.ira]

Przykro mi to mówić, ale ten pan zachowuje się jak alfons. W ogóle to chyba jakiś pokręcony debil jest. Brak słow po prostu.

Proponuję rozważyć czy samotność w tym przypadku, to byłaby taka straszna trwoga.

A co do trójkąta i czy to normalne. Jeżeli wszystkie trzy "boki" się na jego tworzenie dobrowolnie zgadzają, czują taką chęć, to wszystko OK.
Ja sobie wielokątów ze swoim udziałem nie wyobrażam natomiast wyobrażam sobie, że inni sobie wyobrażają

Nie chcesz tego, nie zmuszaj się.