Oni - Pan Dzień i Pan Noc wkroczyli do akcji, ale ona nie wie co dalej...

[Bajumi]

Witajcie. Pytanie o 2 mężczyzn. Nie chodzi tu o jakąś selekcję, nie chcę zostać uznana za tę, która kieruje się czystą kalkulacją a nie uczuciem, ale postawcie się na chwilę w takiej sytuacji jaką zaraz opiszę.

Gdybyście z pomiędzy 2 mężczyzn miały wybrać tego, z którym spędzicie resztę życia (a że tego się nie wie do samego końca, to tego, z którym wydaje Wam się to możliwe), biorąc pod uwagę fakt, że obaj starają się o Wasze względy, a w jednym jak i w drugim są cechy, które Wam się podobają, ale nie występują u obu naraz.
Otóż jest Pan A i Pan B. Obaj w podobnym wieku - już nie młodzieniaszki - po 30. Zupełnie różni z wyglądu, ale to oczywiście się nie liczy - mi bardziej niż o wygląd chodzi o charakter, bycie itd. Z wyglądu jedna rzecz spójna - kolor oczu. Są jak dzień i noc. Ale chyba i z zachowania.
Postaram się w sposób przejrzysty napisać o każdym z nich.

PAN A:
- preferuje młodsze partnerki (tak 10-12 lat)
- ciężko wprawić go w zakłopotanie
- lubi gdzieś wyjść, poszaleć
- śmiały
- nie krępuje się powiedzieć coś, zaprosić
- nie zastanawia się nad napisaniem, zadzwonieniem do dziewczyny
- wiecznie uśmiechnięty, pogodny
- najlepsze towarzystwo - same kobiety
- czaruś - do każdej "piękna", "ślicznie wyglądasz" etc.
- pracuje, ale jak na swoje lata mało zaradny
- z dziewczynami próbuje być w związku - z jedną wychodzi dłużej z drugą nie.

PAN B:
- wiek kobiety nie ma dla niego znaczenia
- rumieni się za każdą uwagą odnośnie dziewczyny, którą ma na oku, łatwo go wprawić w zakłopotanie
- typ domatora, jednak lubi wyjścia w spokojniejsze miejsca
- nieśmialec
- mówi bardzo cicho i czuć spięcie w rozmowie
- najchętniej chciałby żeby ktoś go wyręczył przy zapraszaniu gdzieś dziewczyny
- zanim napisze, zastanowi się 10 razy, przygotuje się psychicznie i odprawi wszystkie znane mu mantry, bo choć chce, to się wstydzi
- pogodny, nieobrażalski, na dziewczynę patrzy ukradkiem
- towarzystwo - koledzy - ci najlepsi, nie musi być pełno dziewczyn, wystarczą te, które dobrze zna i przy których czuje się swojo
- komplement, to wyzwanie ale stara się ze wszystkich sił
- stabilny finansowo
- od dłuższego czasu sam

Mam nadzieję, że to dość rzeczowe. Nie wiem jednak, czy nie przekreśliłam na starcie jednego z nich.
Gdyby (pomimo różnic w wyglądzie) obaj Wam się podobali i dwaj by chcieli czegoś więcej, to który z nich Waszym zdaniem będzie tym, przy którym wspólne życie będzie spokojne i nie zakończy się z powodu głupstw? Bardziej chodzi mi o to, KTÓRY TYP FACETA BYŚCIE WYBRAŁY z przedstawionych 2.

[madana]

Nie lubię wielu cech, które wypisałaś przy panu A, więc pan A nawet nie byłby brany pod uwagę, mam awersję do "czarusiów", no i ta zasada: musi być młodsza 10 lat, aby mógł swój pawi ogon zademonstrować. No i jednak od pana po 30 oczekiwałabym stabilności finansowej, a przynajmniej zaradności życiowej, która z kolei do tej stabilności prowadzi.

[Bajumi]

Tak przeczytałam cechy Pana A i się zastanowiłam przy tym, że preferuje młodsze i pomyślałam sobie, że napisałam tak, że można dojść do wniosku, że w nawiasie podałam wiek dziewczyny 10 lat

Wiesz... no mi też się wydaje że 30-latek powinien być stabilny, ale w dzisiejszych czasach ciężko z pracą - nie tłumaczę go bo PAN B ją ma i nie narzeka. A wykształceni są jednakowo.
Czaruś - nie wiem czy nie napisałam na wyrost, ale w porównaniu do tego drugiego można odnieść takie wrażenie. Po prostu ma w zwyczaju mówić, pisać piękna, słoneczko itd. Jak mu się coś podoba np w ubiorze dziewczyny, to mówi. Z jednej strony jak już np jest się z kimś to od czasu do czasu komplement nie zaszkodzi, ale z drugiej strony mówiony często traci na wartości. Np PAN B powiedział mi od dłuższego czasu 1 po dłuższym zastanowieniu, ale przynajmniej mam większą pewność, że był z serca.
Tak, chyba masz rację.

[cava]

Pan A dobry na porandkowanie niezobowiązujące i nic więcej.
babiarstwo go wyklucza. jak sobie wyobrażasz że przestanie uganiac się za babami bo wszedł z tobą w związek to ... IMO marne szanse.

pan B IMO o wiele bardziej mi sie z opisu podoba, mimo ze prawdopodobnie nie strzela fajerwerkami na randkach.

[klempaa]

Pan A odpada- byłam w związku z takim i nigdy więcej.

[CytrynowaPannica]

Wybrałabym typ B, bo nie odpowiadałby mi facet, który każdej napotkanej kobiecie prawi komplementy, jest zbyt śmiały i rozrywkowy.
Wolę facetów, którzy mają umiar.

Poza tym, lepsza jakość niż ilość. Facet, który bez przerwy kłapie dziobem i wychwala Cię pod niebiosa, nigdy nie będzie tak czarujący, jak ten, który powie raz, a porządnie.

P.S. Nieśmiałość idzie 'wyleczyć'. Mój facet taki był, i choć nadal nie mogę Go zaliczyć do tych wygadanych i odważnych, jest lepiej, dużo lepiej.

[manymanyways]

dołączam się do dziewczyn, A w ogole bym nie wzięła pod uwagę. B juz prędzej.

[201803080934]

wybrałabym pana B, jeśli chciałabym się poczuć bezpiecznie, a pana B jakbym się chciała poczuć.. niebezpiecznie jeśli wiecie co mam na myśli

[201803290936]

Pan A nie, nigdy, bo nie chciałabym po kilku latach związku być zastąpiona młodszym modelem.

Pan B - niby fajny z opisu, ale powiem Ci jedno, autorko wątku - skoro musisz wypisywać cechy dwóch facetów, szukając porady na forum, to znaczy, że: 1. ciągnie Cię bardziej do pana A, bo jego wymieniłaś na 1. miejscu, ale jednocześnie wiesz, że to niezbyt dobry materiał na stałego partnera (jednak Cię kręci), 2. nie umiesz sama dokonać wyboru, iść w stronę któregoś z nich, czyli czas "poszukać" i poznać pana C.

[patrzacwniebo]

Ja tak samo - A odpada i bym się nawet nie zastanawiała. Nie lubię takich bawidamków...

Pan B jak najbardziej w porządku

[Kitka:)]

ja również zdecydowałabym się na B... pan A na pewno na początku robi lepsze wrażenie ale wydaje mi się że na dłuższą metę pan B będzie lepszy...

[kermitowa]

Napisane przez cava

Pan A dobry na porandkowanie niezobowiązujące i nic więcej.
babiarstwo go wyklucza. jak sobie wyobrażasz że przestanie uganiac się za babami bo wszedł z tobą w związek to ... IMO marne szanse.

pan B IMO o wiele bardziej mi sie z opisu podoba, mimo ze prawdopodobnie nie strzela fajerwerkami na randkach.

zgadzam sie

[ineczkaxD]

Napisane przez Bajumi

Gdyby (pomimo różnic w wyglądzie) obaj Wam się podobali i dwaj by chcieli czegoś więcej, to który z nich Waszym zdaniem będzie tym, przy którym wspólne życie będzie spokojne i nie zakończy się z powodu głupstw? Bardziej chodzi mi o to, KTÓRY TYP FACETA BYŚCIE WYBRAŁY z przedstawionych 2.

Z panem B na pewno życie będzie spokojne, z tego, co o nim napisałaś to raczej nie ma tendecji do zdradzania, będzie Cię kochał i szanował.
Pan A na pewno Ci tego nie zapewni, za rok, dwa, dziesięć może wymienić Cię na inny model, a tego chyba nie chcesz? Jeśli szukasz faceta na całe życie to trzymaj się od niego z daleka.
Jeśli o mnie chodzi, to nie wybrałabym żadnego, pana A z wiadomych powodów, a pan B raczej nie pasowałby do mnie pod względem charakteru.
A dlaczego w ogóle musisz wybierać spośród tych dwóch panów?
Może jeszcze nie spotkałaś odpowiedniego partnera dla siebie?
Gdyby tak było to byś się nie wahała.

[skaz]

Osobiście postawiłabym na Pana B. Facet A moim zdaniem nie jest na całe życie, a jesli nawet to trzeba się przygotować na jakieś skoki w bok lub conajmniej flirty z innymi kobietami.
Natomiast Pan A wydaje się być uczciwy, spokojny, stabilny w uczuciach. To że jest nieśmiały to nie problem, bo pewnie po jakimś czasie się otworzy i będzie "normalny" : )
Hmm... no i moim zdaniem to się czuje że z tą akurat osobą chce się spędzić życie. Przynajmniej powinno. A to że czasem następują rozwody to już inna kwestia

[Gwiazdeczka1978]

W A zadna z cech mi sie nie podoba, wiec nie chciałabym miec z nim nic do czynienia, Typ B warto mysle poznac. Subiektywne zdanie.

[himym]

Napisane przez Bajumi

Witajcie. Pytanie o 2 mężczyzn. Nie chodzi tu o jakąś selekcję, nie chcę zostać uznana za tę, która kieruje się czystą kalkulacją a nie uczuciem, ale postawcie się na chwilę w takiej sytuacji jaką zaraz opiszę.

Gdybyście z pomiędzy 2 mężczyzn miały wybrać tego, z którym spędzicie resztę życia (a że tego się nie wie do samego końca, to tego, z którym wydaje Wam się to możliwe), biorąc pod uwagę fakt, że obaj starają się o Wasze względy, a w jednym jak i w drugim są cechy, które Wam się podobają, ale nie występują u obu naraz.
Otóż jest Pan A i Pan B. Obaj w podobnym wieku - już nie młodzieniaszki - po 30. Zupełnie różni z wyglądu, ale to oczywiście się nie liczy - mi bardziej niż o wygląd chodzi o charakter, bycie itd. Z wyglądu jedna rzecz spójna - kolor oczu. Są jak dzień i noc. Ale chyba i z zachowania.
Postaram się w sposób przejrzysty napisać o każdym z nich.

PAN A:
- preferuje młodsze partnerki (tak 10-12 lat)
- ciężko wprawić go w zakłopotanie
- lubi gdzieś wyjść, poszaleć
- śmiały
- nie krępuje się powiedzieć coś, zaprosić
- nie zastanawia się nad napisaniem, zadzwonieniem do dziewczyny
- wiecznie uśmiechnięty, pogodny
- najlepsze towarzystwo - same kobiety
- czaruś - do każdej "piękna", "ślicznie wyglądasz" etc.
- pracuje, ale jak na swoje lata mało zaradny
- z dziewczynami próbuje być w związku - z jedną wychodzi dłużej z drugą nie.

PAN B:
- wiek kobiety nie ma dla niego znaczenia
- rumieni się za każdą uwagą odnośnie dziewczyny, którą ma na oku, łatwo go wprawić w zakłopotanie
- typ domatora, jednak lubi wyjścia w spokojniejsze miejsca
- nieśmialec
- mówi bardzo cicho i czuć spięcie w rozmowie
- najchętniej chciałby żeby ktoś go wyręczył przy zapraszaniu gdzieś dziewczyny
- zanim napisze, zastanowi się 10 razy, przygotuje się psychicznie i odprawi wszystkie znane mu mantry, bo choć chce, to się wstydzi
- pogodny, nieobrażalski, na dziewczynę patrzy ukradkiem
- towarzystwo - koledzy - ci najlepsi, nie musi być pełno dziewczyn, wystarczą te, które dobrze zna i przy których czuje się swojo
- komplement, to wyzwanie ale stara się ze wszystkich sił
- stabilny finansowo
- od dłuższego czasu sam

Mam nadzieję, że to dość rzeczowe. Nie wiem jednak, czy nie przekreśliłam na starcie jednego z nich.
Gdyby (pomimo różnic w wyglądzie) obaj Wam się podobali i dwaj by chcieli czegoś więcej, to który z nich Waszym zdaniem będzie tym, przy którym wspólne życie będzie spokojne i nie zakończy się z powodu głupstw? Bardziej chodzi mi o to, KTÓRY TYP FACETA BYŚCIE WYBRAŁY z przedstawionych 2.

Żaden. Facet ma mnie powalić na kolana,a nie przechodzić selekcję.

[tekila901]

Napisane przez Bajumi

Gdybyście z pomiędzy 2 mężczyzn miały wybrać tego, z którym spędzicie resztę życia (a że tego się nie wie do samego końca, to tego, z którym wydaje Wam się to możliwe), biorąc pod uwagę fakt, że obaj starają się o Wasze względy, a w jednym jak i w drugim są cechy, które Wam się podobają, ale nie występują u obu naraz.
Otóż jest Pan A i Pan B. Obaj w podobnym wieku - już nie młodzieniaszki - po 30. Zupełnie różni z wyglądu, ale to oczywiście się nie liczy - mi bardziej niż o wygląd chodzi o charakter, bycie itd. Z wyglądu jedna rzecz spójna - kolor oczu. Są jak dzień i noc. Ale chyba i z zachowania.
Postaram się w sposób przejrzysty napisać o każdym z nich.

PAN A:
- preferuje młodsze partnerki (tak 10-12 lat)
- ciężko wprawić go w zakłopotanie
- lubi gdzieś wyjść, poszaleć
- śmiały
- nie krępuje się powiedzieć coś, zaprosić
- nie zastanawia się nad napisaniem, zadzwonieniem do dziewczyny
- wiecznie uśmiechnięty, pogodny
- najlepsze towarzystwo - same kobiety
- czaruś - do każdej "piękna", "ślicznie wyglądasz" etc.
- pracuje, ale jak na swoje lata mało zaradny
- z dziewczynami próbuje być w związku - z jedną wychodzi dłużej z drugą nie.

PAN B:
- wiek kobiety nie ma dla niego znaczenia
- rumieni się za każdą uwagą odnośnie dziewczyny, którą ma na oku, łatwo go wprawić w zakłopotanie
- typ domatora, jednak lubi wyjścia w spokojniejsze miejsca
- nieśmialec
- mówi bardzo cicho i czuć spięcie w rozmowie
- najchętniej chciałby żeby ktoś go wyręczył przy zapraszaniu gdzieś dziewczyny
- zanim napisze, zastanowi się 10 razy, przygotuje się psychicznie i odprawi wszystkie znane mu mantry, bo choć chce, to się wstydzi
- pogodny, nieobrażalski, na dziewczynę patrzy ukradkiem
- towarzystwo - koledzy - ci najlepsi, nie musi być pełno dziewczyn, wystarczą te, które dobrze zna i przy których czuje się swojo
- komplement, to wyzwanie ale stara się ze wszystkich sił
- stabilny finansowo
- od dłuższego czasu sam.

Ani jeden, ani drugi. Aczkolwiek w panu B można znaleźć więcej cech, które wskazują, że bardziej nadaje się do trwałego i stabilnego związku niż w panu A.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez himym

Żaden. Facet ma mnie powalić na kolana,a nie przechodzić selekcję.

Autorka zaznaczyła, że to pytanie czysto teoretyczne, więc nie ma się co obruszać :P

[ewelinka_111]

Ani jeden, ani drugi mi nie pasuje. Aczkolwiek pan A jest skreślony na samym początku, pan B jeszcze jakoś rokuje, ale nie chciałabym mieć zbyt wrażliwego faceta, a ten na takiego mi wygląda. Nic przy nim nie będzie można powiedzieć, bo później przez następny miesiąc będzie to przeżywał i rozmyślał. Możliwe że się mylę. Jest zbyt nieśmiały. Może później przy swojej kobiecie robi się bardziej pewny siebie...

[szugarbejb]

Napisane przez Bajumi

Bardziej chodzi mi o to, KTÓRY TYP FACETA BYŚCIE WYBRAŁY z przedstawionych 2.

Żadnego, nie gustuję ani w pajacach, ani w ciepłych kluchach.

[rzapek]

a nie mozesz bez zadnych deklaracji pospotykac sie troche z tym a troche z tym? na stopie kolezenskiej? bardziej ich poznasz, wyjdzie pewnie jeszcze wiele innych cech, a moze wtedy trafi Cie strzala amora i problem sam sie rozwiaze? nic na sile

aczkolwiek z panem A troche bym sie bala, ze bede jedna z wielu, a u pana B, ze to ja bede musiala podejmowac wiele waznych decyzji. Ale jak na razie nie znasz ich chyba za dobrze co?

[Auksencja]

Nie wybrałabym żadnego. Pan A to jakiś bawidamek, a pan B to nadwrażliwiec bez jaj.

[Cristinedeville]

A odpada. TAki sie nie zieni juz raczej nigdy.

B z kolei w koncu sie osmieli bardziej. I ja wole takich spokojniejszych

[mala19881]

skoro trzeba wybierać to Pan B

A nie rokuje dobrze na przyszłość.

B może być kandydatek na "męża" może się ośmieli a może nie. Zastanów się czy chcesz wieść stabilne życie ale nudne u boku faceta który za przeproszeniem d*py nie urywa..

Zgadzam się z dziewczynami, że czas poszukać Pana C

[kalincia]

Z panem A byłam 9 lat. To nie było łatwe...
teraz jestem z panem B. Jestem szczęśliwa i czuję się bezpiecznie.

[himym]

Napisane przez tekila901

Ani jeden, ani drugi. Aczkolwiek w panu B można znaleźć więcej cech, które wskazują, że bardziej nadaje się do trwałego i stabilnego związku niż w panu A.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------


Autorka zaznaczyła, że to pytanie czysto teoretyczne, więc nie ma się co obruszać :P

Spoko,że to ma być obruszenie

[Myszunia19]

zdecydowanie B

[poziomkakj]

Pan B wydaje się bardziej odpowiedni na jakąś poważniejszą relację. Cechy Pana A raczej mało korzystne.

[madziunia2]

Też jestem za poszukaniem Pana C!!!