Czysta micha cz. 11

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Tak kartony z głośnikami. Piwnica jest pojemna i dostanie jedną szafę i koniec Najwyżej przy biurku mu ustawię, zamknę drzwi i nie będę nic widzieć W końcu będzie gdzie wstawić odkurzacz typu roomba
Jeszcze śmiesznie, bo poprzedni właściciele zostawili jakiś zestaw głośników, Tż od razu zauważył, że brakuje dwóch kolumn. I zasmucił się, że już jakieś są i to na dodatek zamocowane na ścianie.
Kolejny jest jeszcze w suficie w łazience

Wolha super! Udanej podróży. Ja dzisiaj byłam przy kartaczach rowerem, ale zjadłam tylko lody. W sumie tyle razy jeżdżę tam rowerem, a jeszcze nigdy tam nie jadłam. A cała ulica knajp w tym stylu.

Kiedyś pracowałam z kolegą, który mówił po litewsku. Wychował się przy litewskiej granicy, ale rozmawiał też płynnie po polsku. Czasem słychać było jak rozmawiał przez telefon z rodzicami, to nic nie rozumiałam

Odemnie Litwa to raczej samochodem. Kiedyś na angielskim w szkole było pytanie, gdzie byłeś na wakacjach i chyba z 5 osób, że w Druskiennikach.

[Wolha wRedna]

Kqq boze on jest serio zakrecony na punkcie naglosnienia pilnuj pilnuj! Ja mam dramat kablowy. A. ma szczegolne upodobanie yo trzymania kabli na widoku. Protestuje ba kazda probe poupychania tego gdzies.

U mnie w klubie jest dziewczyna z Wilna. Pol Polka, pol Litwinka. Zna polski, litewski, rosyjski i dunski. Podziwiam bo to przeciez 3 rozne grupy jezykowe.

Ostatnie kartacze jadlam w Twoim miescie, bo kiedys bywalam regularnie. Sporo moich kolezanek tam pracuje po studiach. Za to najlepsze chyba w Wilnie wlasnie.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Wolha super! Ja nigdy nie byłam na Litwie, kusi mnie już od dawna, tak jak chociażby Austria, Czarnogóra czy Słowenia. Może kiedyś się w końcu wybiorę

Ja to w ogóle mało zagranicą byłam, w sumie w tym roku to moje pierwsze zagraniczne wakacje z prawdziwego zdarzenia.

Kiedyś często bywałam na Słowacji, kilka miesięcy mieszkałam pod Londynem - koniec

[Wolha wRedna]

Słowenia tez mnie kusi w ogole bardziej mnie kusze te mniej oczywiste kierunki i wschod. Taki Paryz, czy Rzym w ogole. Mieszkalam pracujac w wakacje w Londynie. Piekna architektura a pomiedzy syf i malaria. Podziekuje, bo cos czuje ze np. taki Paryz rownie przereklamowany.

Tez duzo nie zwiedzalam. Bylam tylko w Wilnie, Lwowie, we Wloszech (ale to jako dzieciak), w Czechach (o ile liczy sie zwiedzanie Pragi w 1 dzien), Belgii (zobaczylam kilka miejsc w Brukseli, bo jechalismy na slub), w Anglii 2 razy bo pracowalam w wakacje (sporo pozwiedzalismy), Hiszpanii kontynentalnej i na Teneryfie. I nic wiecej.

Kiedys nie mialam kasy, a kiedy kase mam to moja druga polowa nie rozumie idei wyjazdow i zwiedzania czegokolwiek. Jezdzimy tylko w grupach, bo ja jade "zwiedzac i bywac", a A. jedzie "widziec sie z ludzmi", bo reszta go nudzi i meczy.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Rzym jest piękny i arcyciekawy, ale nigdy, przenigdy nie jedzcie tam latem. Ja do Włoch jeżdżę w listopadzie i to jest zdrowsza opcja, mniej ludzi, upały nie zabijają i głową odpoczywa od Skandynawii.
Rzym zwiedzałam sama, zreszta tak najbardziej lubię - bez grup, przewodników etc.. Teraz w Belgii to samo (właśnie wróciłam) - dzięki temu ma się swoje tempo, robi to co chce i lubi a nie to co trzeba, bo grupa, można poznać ciekawych ludzi.

Na Litwie byłam kilka razy, mój dziadek pochodził zreszta z Kłajpedy. W ogóle wszystkie państwa bałtyckie to perełki, a najbardziej imho Estonia.

Alternatywa dla samochodu czy samolotu są busy turystyczne, ale nie wiem jak z częstotliwością teraz. Ja tak raz pojechałam na spontanie do Rygi i Jurmaly na Łotwie.

Półwysep Bałkański tez kocham, najbardziej chyba Czarnogórę.

Marzy mi się w końcu Islandia, bo to jedno z nielicznych miejsc w Europie gdzie jeszcze nie byłam. No i na Grenlandię tez bym chciała się kiedyś wybrać.

Tymczasem jest pięknie tu i pewnie tez gdzieś pójdę.

[Wolha wRedna]

Magbeth nawet za darmo nie pojechalabym na poludnie Europy latam. Serio.Dla mnie to tortura.

Nie lubie podrozowac sama. No ni chuchu nie moje klimaty. Lubie z kims a do wyboru mam opornego A. ewentuanie znajomych co bardziej hotelik i basenik i koniecznie 5 gwiazdek w jakiejs Turcji czy na Krecie, koniecznie all inclusive.

Kurde basenu nie mam, ale chlac drinki to sobie moge w kanjpie w miejscu gdzie mieszkam, a nie lezac pod palmami po wydaniu kilku kola.

Bardziej mi pasuja takie wyjazdy gdzie i lezenie i chodzenie. Teneryfa wyszla super, bo wlasnie bylo pol na pol.

Magbeth to kuzyn A. wczoraj znowu wyzywal ze nie znosi Norwegii. Oni po miesiacu pobytu w Korei w 3 tygodne maja dosc zimna w Norwegii i wymyslili te Kowno. Znaczy od roku tam lataja co kila miesiecy wlasnie po to zeby sie tanio wyrwac od siebie.

Jednak kazdy lubi cos innego

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Ja też kiedyś nie miałam kasy, dlatego nie jeździłam, dopiero od niedawna w sumie tak mi się poukładało życie, że stać mnie na pewne rzeczy. No ale jak już się kasa pojawiła, to trzeba było wyremontować dom, później ogród, zrobić ogrodzenie, zmienić samochód, w tym roku ślub i tak jakoś zostaje tylko na weekendowe, krajowe wyprawy, bo niestety wszystkie rzeczy, które wymieniłam ssą portfel jak odkurzacz

Też wolę zwiedzać sama niż z przewodnikiem, grupą. W ogóle nie lubię podróżować z kimś więcej niż z TŻtem. Czasami jedziemy ze znajomymi gdzieś na weekend, ale te dwa dni to dla mnie max.

No ale na przyszły rok mamy już w planach Włochy, Czarnogórę i może coś w Skandynawii.

[magbeth]

Zimno w Norwegii temat rzeka.
Tu nie jest generalnie ZIMNO, sama wiesz. Tu po prostu nie ma tyle słońca, wieje więcej i są mgły, inna wilgotność i zmienność pogody to są imho te najtrudniejsze czynniki.
Obecnie w S. jest 20 stopni, ale chłodna bryza od fiordu daje kilka stopni mniej, dla mnie pogoda idealna. Ale jak najbardziej rozumiem, ze mamy różne potrzeby a i Norge nie jest dla wszystkich.
Niech jadą do tej Korei lub Singapuru, smigniesz tam na wakacje

Co do leżenia pod palma to się zgadzam. Drinki tez mogę pić w domu.
Ogólnie mam "Maur i rumpa" jak to Norwedzy mówią, i nie usiedzę i nie lubię iść z prądem, również na wakacjach.

Wolha a czy Ciebie tez ludzie pytają o zimno w Danii?

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

My się z Tżtem dobraliśmy, bo oboje lubimy chodzić i zwiedzać. Nie lubimy basenów i drinków. Jak pojechał ze mną pierwszy raz gdzieś to był taki zadowolony. Wcześniej jeździł z rodzicami, to narzekał, że ojciec chciał tylko siedzieć w wodzie, a mama za daleko nie chciała iść.
Ale niestety jeden kierunek tylko, nigdzie wiecej nie chce jechać. No i wielki problemem jest to, że on nie bierze urlopu. Mówi że może dopiero za kilka lat zwolni trochę z pracą jak już zarobi na wszystko co chce.

W sumie może się zmotywuję w końcu i sama coś zorganizuję i postawię przed faktem dokonanym

[Wolha wRedna]

Imp ja mam prawko- nie mam samochodu i nie planuje, domu tez, i slubu. To nie jezdzac i nawet przewalając kase na polskie marki typu " a kupię se lniana koszula za 300 zl" caly czas odkladalam. Teraz sobie to leży zamrożone w bezpieczne walucie i... nadal nie wydaje. No i nie jezdze za wiele.

Za to wyjazdy wieksza grupa uwielbiam. Tutaj sie zgadzamy z A. Fajnie by bylo mi go wyciagac gdzies czesciej, bo zorganizowac grupe jest ciezko ale ja akurat z wieksza iloscia ludzi czuje sie jak ryba w wodzie.

Kqq ja akurat uwielbiam i drinki i plywanie, ale ani drinki z baru w takim hotelu nie beda lepsze niz w na prawde dobrych koktajlbarach gdzie maja wlasne propozycje, ani siedzenie 7 czy 8 dni na tym samym basenie mnie nie pociaga, znaczy jak sie zaplacilo za taki pobyt. No sorry jezdzenie w Polsce nad pobliskie jezioro ciagle te samo jest spoko. Wydam tyle co za komunikacje. Wywalnie kasy zeby nie zobaczyc nic po za baseniem 1000 km od domu- nie moje klimaty.

Magbeth nas troche pytali, ale wszyscy wiedza ze my wolimy zimno od ciepla wiec nikogo nie dziwilo kiedy mowilismy ze tragedii nie ma. Ja glownie narzekalam ze dla mnje za krotki dzien zima i brak sniegu za to deszcz.

Jesli oni sie wyniosa do Singapuru to raczej ich nie odwiedzimy. Nie widze w tym A. Korea odpada przez hm... kulture pracownika tam. Do Korei mielismy z reszta zaproszenie jak brali slub. Kilka osob pojechalo, my nie.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Aisha_Q]

Ja bardzo mało krajów zwiedziłam, Włochy, Grecja i Czechy tylko. Do studiów włącznie to tylko jakiś wypad na mazury, nie licząc wycieczek szkolnych. Potem głównie po Polsce. Jak trochę się z kasą poprawiło i zaczęliśmy jeździć za granicę to zaraz się wzięliśmy za mieszkanie i znowu przerwa od wyjazdów.

TŻ lubi wyjazdy mniej niż ja i średnio się angażuje w ich organizację, nie jest też chętny na jakieś krótkie tripy weekendowe. I mamy odmienne kierunki jakie nas interesują, ale się dogadujemy.

Jak jesteśmy gdzieś nad morzem to tak pół na pół, leżymy i zwiedzamy, jak w innych miejscach to głównie zwiedzamy. Teraz stawiamy bardziej na zwiedzanie, bo myślimy i dziecku, a z małym dzieckiem pewnie nie będzie takich możliwości.

Z TŻ najgorsze są wypady do muzeum związanego z wojną, wszystko czyta

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Wolha wRedna]

Irmina wracaj do nas!!!

Tez mi sie Estonia marzy, no ale u mnie tak jak napisalam. Ciezki temat.

Teraz bedzie tak dosc niespodzewanie Litwa, w lipcu planowo Norwegia na moto, czyli widoczki ale nie miasta i to tez na 4 dni chyba. Dobrze ze mam moje miejsce do plywania obok domu.

Bylam tam wczoraj. Dunczycy juz plywaja oczywiscie.

Aisha doskonale Cie rozumiem. Zawsze sie znajdzie cos innego na co trzrba wydac.

Niemniej czekam na Twoje relacje z Gruzji. Chyba jedyne miejsce, ktore chcialabym zobaczyc dla natury, a nie tylko ze wzgledu na architekture i kulture.

Kojarzysz insta Martyna z Gruzji? Ona ma chyba mnostwo przydatnych info.



Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Hej Irmina opowiadaj co tam u Ciebie.
Jak tam szpagat?

[Aisha_Q]

Wolha, kojarzę, siedzę na teraz na grupkach o Gruzji i ona się tam udziela, wstępnie planuję u niej jakąś wycieczkę kupić na miejscu.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Dzisiaj stanowczo za dużo przebywałam z dziećmi. Jedna koleżanka zostawiła mi dziecko do pilnowana na pół godziny, a miało być na 5 min. Ale przynajmniej był grzeczny i nie płakał.
Jeszcze się zirytowałam u Tżta rodziców. Jego brat wcale nie pilnuje dziecka i na wszystko mu pozwala.
A tak w ogóle to poprosili nas żebyśmy nie mówili dla Tżta brata żony, że kupiliśmy mieszkanie, bo będzie zazdrosna i będzie czepiać się do brata, że nie chce szukać normalnej pracy
Też i mi tajemnica, jak na parapetówkę ją zaprosimy.
Powiedziałam że nie widzę powodu, dla którego miałabym coś ukrywać.
W ogóle to w momencie kiedy brat Tżta zaczął się żalić matce, że jego żona daje chipsy na śniadanie dziecku, a do dziecka powiedział, że będzie grube jak mama. To już zadałam mu kilka pytań No już słuchać nie mogę takiego typu ludzi. Obrzydliwe, za plecami obgaduje.
Co tydzień jakieś żale, że "jego właściciel" mu na coś nie pozwala, albo on na nic czasu nie ma (pracując do 4h dziennie).
Już ugryzłam się w język, ze wszystkim co myślę, bo w sumie nie moja sprawa. Ale trochę jej współczuję. Siedzi w niedzielę dokształca się, a ten chodzi i lekceważącym tonem mówi "robi karierę".

[Wolha wRedna]

To jest jak domowe przedszkole. Serio Sorry no, nie chwal sie sukcesem bo komus innemu bedzie przykro. Smiechlam.

Jestem daleka od propagowania ze kazdy jest kowalem swojego losu, chciec to moc i ze zar**znij sie to zarobisz i Cie bedzie stac. No nie, nie zawsze. Ale tam z tego co pisalas jest sytuacja zupelnie inna. A ten brat tez moze dziecku zrobic sniadanie, bozia raczki dala. Nawet zonie moze, jeszcze bidulke odchudzi.

Zupelnie nie rozumiem pozwalania dzieciom na wszystko. Na tekst "to tylko dziecko" i "przeciez nic nie robi/jest grzeczne" jestem zwyczajnje uczulona.

A wiecie co jest najlepsze? Rowno od roku nie slyszalam w zadnym miejscu publicznym dziecka ktore wybuchlo takich wscieklym placzem/ rykiem, takim co sie ludzie na okolo krzywia. Dzeciom sie zdaza plakac, ale zadnych awantur. Mozna? Mozna.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Tylko on ma się gdzie przeprowadzić, dostał od rodziców dom pod miastem, gdzie jeżdżą mpk, oraz mieszkanie 3 pokojowe. Ale nie chce mu się robić remontu . Jakby wyraził zainteresowanie to pewnie rodzice mu i by materiały kupili. W ogóle miesiącami ukrywali całą rodziną przed tą żoną, że u notariusza byli i że jest w ogóle jakieś mieszkanie
Za nic nie opłaca rachunków i podatków, bo powiedział "że on tego nie chce"
Więc u niego to wynika ze 100% z chęci życiowej. Zresztą ma 40 lat, ile to można polegać na rodzicach.
I tak siedzą się cisną, dziecko ledwo już w łóżeczku się mieści.

No a z tą żoną to brzydko. Jak ona przyjeżdża to nic nie mówi, a jak jej nie ma to ciągle coś na nią. No ja przecież jej nie przekażę tego, bo nie moja sprawa, zaraz by na mnie wszystko było. Ale normalna dziewczyna, normalnie rozmawiamy.
Zresztą sam jej gabarytów tej żony, nie wiem po co ciągle ją obrażać i mówić jak mu źle i okropnie.

No ja bym się już dawno rozwiodła.
Pewnie się powtarzam, bo kiedyś opowiadałam o nim Ale co jakiś czas jak posłucham to się trigeruje. A nikomu dookoła nie będę o tym mówić przecież

[Aisha_Q]

Kqq, to jakiś kosmos xd
Serio, współczuję tej żonie. Dziecku też, bo na pewno ciężko dorastać w takiej dziwnej atmosferze.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

Kurcze to jest facet, ktory powinien dostac kopa w dooope od zony za zachowanie wobec niej i kopa od rodzicow, ale jak on ma 40stke to juz co najmniej 15 lat za pozno. Taka zyciowa niemota jak dla mnie.

Szczerze? Ja bym z takim facetem nie mogla byc.

Kqq jesli masz potrzebe to pisz nikt go przeciez nie zidentyfikuje. Ja tez tu pisze rzeczy o ktorych nie moge sobie pogadac z kims innym.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Kqq, nie wierzę w to co czytam. Co za burak z chłopa

[magbeth]

Imp, buraki są przynajmniej zdrowe i fajne. A zachowanie tego człowieka nie. Przykro czytać.

Irmina, moge spytac ile razy w tygodniu (zazwyczaj) chodzisz na rurkę?

Dziś u mnie pierwsza micha od kilku dni bez begijskiej czekolady.

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[Pelagia_W]

Kqq, ale super z mieszkaniem! Bardzo się cieszę, gratuluję

Wolha, w Kownie jadłam najlepsze kołduny w życiu, ale to było tak dawno temu… z 15 lat jak nie lepiej – za to ciągle pamiętam ich smak

Wiecie co, chyba jest coś w tym, że niektóre osoby bardzo biorą sukcesy innych ludzi do siebie. Mam taką koleżankę, jak tylko opowiem, że np. gdzieś byliśmy, jakieś wakacje itd. to od razu łzy w oczach „ty sobie jedziesz, a mnie na to nie stać”, albo pyta skąd te spodnie, „z Mohito, a to mnie nie stać”. Rozluźniłam kontakt bo ileż można, o niczym nie mogę powiedzieć bo wszystko odnosi do siebie i swojej sytuacji finansowej. Żenada.

Melduję po weekendzie sporo ruchu (w sobotę na zegarku 230%), niezłą michę jedzeniowo i bardzo brzydką alkoholowo

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Pelagia u mnie babcia tak się oburza na każdą nową rzeczy do ubrania co ktokolwiek sobie kupił. Często też proponuje, że odda coś swojego. Pewnie nie wynika to z jakiejś złej intencji, bo prl itp. Jak pyta czy coś mam nowego, to mówię, że nie stare.

A zegarka zapomniałam włączył na sobotnim rowerze, to chyba muszę jechać jeszcze raz

Irmina odzywaj się częściej

[Wolha wRedna]

Pelagia sprawdzilam sobie kolduny, bo nazwe kojarzylam ale dania nie. I tak czytam ze to pierozek i czesto z nadzieniem z surowej wolowiny. Ja to musze zjesc przeciez pierog + miecho z krowki to jest moja esencja zycia!

Nie ukrywam nowych rzeczy. Znaczy rodzina podchodzi normalnie do normalnych zakupow. Gdybym byla zakupoholiczka to na pewno ktos by zwracal uwage ale przy przecietnej czestotliwosci to moja sprawa.

Tylko jak teraz bylismy w Polsce to uspokoilam A. zeby sie nie chwalil na prawo i lewo jak to sie obkupilam bizuteryjnie (pierscionek), bo kurde jechalismy np. do jego sis, oni mega ciezko teraz maja finansowo, bo wiadomo radosne pomysly pisiorow co do zusu, a oni w koncu maja firme, dzieciaki w prywatnej szkole za ktora placa duze czesne itp. No i na to wszystko mam wejsc ja z tym spelnionym zlotym kaprysem. Jakos mi samej wydalo sie to niewlasciwe.


Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Miałam oszczędzać, a nawet już muszę, ale przechodziłam obok tkmaxx i mój nowy zakup
Zdjęcie skasuje niedługo.
Nie wiem po co kupiłam, bo ostatnio się lenie, ale z tylu dobrze leżały.

Jeszcze tylko zamówię filtr do twarzy i ban na zakupy pewnie do sierpniowej wypłaty.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Imperfecta]

Bardzo fajne legginsy kqq. Ja też nigdy nie mogę przejść obojętnie obok nowych zakupów sportowych

[Dorasek]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89587820]Miałam oszczędzać, a nawet już muszę, ale przechodziłam obok tkmaxx i mój nowy zakup
Załącznik 7789851
Zdjęcie skasuje niedługo.
Nie wiem po co kupiłam, bo ostatnio się lenie, ale z tylu dobrze leżały.

Jeszcze tylko zamówię filtr do twarzy i ban na zakupy pewnie do sierpniowej wypłaty.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Jaka zgrabna jesteś
Legginsy świetne.

[Pelagia_W]

Kqq zgrabizno, dobrze Ci w tej panterze