dysplazja stawów biodrowych u niemowląt - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-12-12, 09:22   #1
tommag
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1

dysplazja stawów biodrowych u niemowląt


witam wszystkich którzy borykają się z takim samym problemem jak ja. Moja 4 miesięczna Zuzia urodziła się z dysplazją jednego bioderka. w 2 miesiącu okazał się że ma zwichnięte dwa bioderka i nie obejdzie sie bez szpitala. 3 tyg spędziłyśmy w szpitalu na wyciągu po czym założyli małej gips od brzuszka po same stopy. Przed wczoraj gips zostł ściągnięty i założony aparat Hohmana który prawdopodobnie ponosi 2 miesiące a póżniej kolejne aparaty. Czy ktoś ma podobny problem jak ja ?
tommag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-12, 12:27   #2
izzie
Zakorzenienie
 
Avatar izzie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 6 856
GG do izzie
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

Witaj Moja córcia urodziła sie z dysplazją lewego bioderka. Ale nie było aż tak źle jak w przypadku Twojego dziecka gdyż obyło się bez szpitala i gipsu, tylko mała męczyła sie w tzw rozpurce. Trzymam kciuki za Twoją córeczkę
izzie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-31, 08:41   #3
naamahia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

Witaj... wczoraj wyszłam ze szpitala z maleńka ma 3 będzie miała 4 miesiące. Borykamy się z podobnym problemem co ty. Mała ma pół zwichnięcie lewego stawu biodrowego. Strasznie przeżyła założenie gipsu 1 dnia darła się nawet pomimo środków uspokajających. Za 6 tygodni będzie mieć zmianę gipsu a potem może już rozwórkę. Jest taka zestresowana po powrocie do domku jest nieco lepiej za to nadal ma problemy zjedzeniem martwię się tym. Gips jest obskurny.... myślę o zakupie mniejszych pieluszek bo te co ma to strasznie ciężko wcisnąć do tej dziurki. Po za kaftanikami ciężko jej w ogóle w tej pozycji cokolwiek założyć, do wózka się niem mieści do łóżeczka po skosie. Ps. Bądźmy w kontakcie bo niemal na biężąco to samo będziemy przechodzić.
naamahia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-16, 10:12   #4
Mony
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

Witam serdecznie wszystkich ja rownież borykam się z dysplazja u mojej coreczki w trzecim miesiacy dostała poduszkę frejki niestety nie bylo poprawy. Mała ma zwichniete jedno bioderko a drugie dysplastyczne. Od trzech dni jest w gipsie ..koszmar.... poprzedzony wyciagiem .... Szukam teraz jakiegos wozka zastępczego bo w ten co posiada niestety nie miesci sie jak rowniez w fotelik Bardzo sie boje ze brzegi tego paskudnego gipsu beda mocno obcierac jej ciałko na nozki zakladam jej obciete rajstopki i wciskam troche pod gips ale plecy i brzuszek nie daja mi spokoju.. może Wy koleznaki niedoli dysplastycznej macie juz jakis patent?
Mony jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-01, 09:07   #5
agnieszkagagniecha
Przyczajenie
 
Avatar agnieszkagagniecha
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: tychy
Wiadomości: 1
GG do agnieszkagagniecha
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

witam,moja corka rowniez to przechodzila i przechodzi.od 30 maja do 9 lipca byla na wyciagu, a teraz jest w gipsie juz 3 tygodnie, 18 sierpnia i wtedy zobaczymy czy bedzie wyciagnieta z gipsu (ordynatorek mi powsiedzial z usmiechem na twarzy ze bedzie w gipsie 3 miesiace a moj lekarz ze 6 tygodni),moja mala miesci sie do wozka, no ale Marianne tak roznosi energia ze wystarczy ja dac na ziemie a sama sie przesunie na pupie w tym gipsie gdzie chce, a ma 1,8 misiecy.Mamy tez problem z sikaniem i innymi sprawami, poniewaz jak ona sie zalatwia to po same plecy, sprzodu gips juz ma mieki bo wiadomo ze w nocy sie nie upilnuje a ona spi na brzuszku i nie wiem czy mam isc na wymiane tego gipsu czy zostawic (z jedej strony wole isc wymienic bo boje sie ze te biodro znow jej wyskoczy a z drugiej nie chce bo juz jestem zalamana jak wiem ze nie bd to zmiana na izbie przyjec i to powiedzmy przez 2 godziny, tylko bd musiala znowu tam zostac na 2 noce bo bd miala zabiegowo zakladany nowy (tak sadze).
agnieszkagagniecha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-10, 21:14   #6
naamahia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

Od ostatniego razu nie jestem zwolenniczką gipsowania wręcz przeciwnie( wiem każdy przypadek inny ale... u nas po gipsowaniu niestety mamy powikłania jałową martwicę głowy kości udowej) sprawa miała się rozwinąć do paru miesięcy i Amelka miała być zdrowa dzisiaj ma prawie 3 lata a my ciągle leczymy powikłania...
Tak czy siak jest parę sposobów na przeskakiwanie po 1 wysuszcie to suszarką po 2 wkładajcie do środka pampersa pod pupę podsuwać mocno napewno zmieścisz tam palce ja mam dość pulchne a dałam radę w krytycznych momentach pomagałam sobie linijką 2 sprawa można suchy gips obkleić wkoło dziury też podpychając od środka i na zewnątrz cienkimi bawełnianymi podpaskami lub wkładkami. U nas przy wymianie gipsu.... jechałyśmy rano do szpitala młoda była na czczo zmieniali jej gips po za kolejnością 1 zabieg był to wykonywany na obserwacji zostawałyśmy do południa jak nic się nie działo to do 15-16 byłyśmy w albo nawet wcześniej.
Nie dajcie gipsować dzieci w młodym wieku dajcie szanse ortezą jak lekarz nie proponuje innej metody odwiedźcie kilku innych dobrych polecanych i znających się na biodrach dziecięcych posłuchajcie co mają do powiedzenia....
Ja do dziś pluje sobie w twarz że zawierzyłam chirurgowi (bo to on niby specjalista u nas w okręgu od bioderek ) i innemu ortopedzie który de fatko leczy dorosłych. Najgorsze jest to że prowadzący nas od początku lekarz nie przyznał się do tego, że mamy powikłania... brak mi słów...
naamahia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-06, 12:13   #7
paulina 84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 5
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

Witam wszystkich którzy maja ten sam problem.Moja mała ma dysplazję lewego stawu biodrowego.Od 3 miesiąca życia nosiła rozwórkę-lekarz kazał dalej jej nosić jeszcze przez conajmniej przez 5 miesięcy a nosiła juz 3.Zmieniłam lekarza i ten wysłał mała do szpitala ;(powiedział że takiego stopnia się nie leczy rozwórką)Mała była na wyciągu ponad 3 tyg.teraz jest w gipsie.Wyglada to strasznie .Nie wiem ile razy będzie miec zmieniany gips -tego się nie wie i to jest najgorsze.I ten jej płacz po zabiegu straszne z głodu i z bólu pewnie też.Napiszcie ile razy juz mieliście zmieniany gips?i czy mała miała odparzenia?i po ilu zmianach miała inną pozycje gipsu ?Ja poznałam małżeństwo co leczyło dziecko od 2 miesiaca życia i juz jest ponad pół roku w gipsie a moja mała ma juz 7 miesięcy więc jestem przerażona ile to bedzie nosić.Bo czym póżniej tym dłuższe jest leczenie -lekarz pow.że 1,5 roku trwa leczenie.pozdrawiam czekam na odpis.
paulina 84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-23, 20:20   #8
limetusia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

Witam.
My dopiero zaczynamy naszą ścieżkę po zdrowie - nasza córeczka jutro kończy miesiąc, a od dzisiaj jest unieruchomiona - gips (nie dało się dopasować do niej szyny koszli - za mała i się to wszystko nie trzymało). Mamy jedno biodro zwichnięte, a drugie niewiele lepsze - podwichnięte. Czytając posty boję się o ciąg dalszy - z resztą lekarz powiedział nam, że spróbujemy z gipsem 2-3 razy (pierwszą zmianę mamy już za 5 dni - we wtorek), a jeżeli nie będzie rezultatów, to 1,5 m-ca wyciągu...
Jednak myślę, że mam lepszy patent na pieluchy - wycinam wkład (środek) pieluchy i wpycham trochę pod pupę i trochę do przodu, a na to - na gips nakładam drugą dużą (starszej córki) - na wypadek przecieków. Na razie działa bez zarzutu, a nie trzeba za dużo pod gipsem działać. Poza tym obłożyłam końce gipsu płatkami kosmetycznymi (bawełnianymi), żeby zapobiec obtarciom. Dziękuję za patent z suszarką - właśnie się zastanawiałam jak to wysuszyć, bo od rana (a jest po 21) nadal dziadostwo jest mokre.
Pozdrawiam.
limetusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-14, 14:43   #9
limetusia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Zwichnięcie biodra a ćwiczenia - UWAGA!!!

UWAGA NA ZWICHNIĘTE BIODRA U NIEMOWLĄT!!! ĆWICZENIA MOGĄ ZROBIĆ KRZYWDĘ!!!!
23.02. zgłosiliśmy się z naszą (wtedy) prawie miesięczną córeczką do renomowanej przychodni preluksacyjnej na badanie USG bioder, gdzie stwierdzono dysplazję obu stawów biodrowych – w tym zwichnięcie prawego (lewe IIIa, prawe IV w skali Grafa). Pani doktor zaleciła jak najczęstsze ćwiczenia – polegające na robieniu ruchów okrężnych obiema nóżkami, a także szerokie pieluchowanie (2 pieluchy tetrowe). W domu, gdy próbowałam wykonywać te ćwiczenia (a jako, że mi na zdrowiu córki bardzo zależy chciałam je wykonywać jak najczęściej) w jednej nóżce czuć było wyraźne przeskakiwanie, a mała wykręcała się w łuk i zaczynała płakać. Bałam się, że coś robię nie tak i sprawiam mojemu słoneczku ból, do wizyty kontrolnej było jeszcze daleko, a nie chcieliśmy być nachalni, więc mój mąż umówił nas już dnia następnego (2 dni po USG) na wizytę do innego lekarza (popytał się znajomych, kogo polecają), żeby ten sprawdził, czy prawidłowo wykonujemy ćwiczenia.
Ten inny lekarz (któremu będziemy pewnie dozgonnie wdzięczni) po zbadaniu małej potwierdził diagnozę, zabronił wykonywać tych ćwiczeń i unieruchomił naszego malucha – najpierw zastosował przez 2 tyg. gips, teraz mała jest w ortezie Tubinger. Dzisiaj, tj. po 3 tyg. leczenia na USG i RTG widać, że biodra są już stabilne. Rehabilitacja jeszcze trwa i będzie długotrwała, ale dzięki temu sposobowi leczenia uniknęliśmy leczenia operacyjnego, którego ja sama doświadczyłam.
Piszę to, bo w wielu poradniach preluksacyjnych radzi się wykonywanie ćwiczeń bioder niezależnie od stopnia dysplazji (w niektórych jest to dobra metoda), tymczasem, gdybyśmy ślepo wierzyli Pani doktor z tej renomowanej przychodni zrobilibyśmy wielką krzywdę naszemu dziecku, której pewnie nie wybaczylibyśmy sobie do końca życia. JEŻELI MACIE MALUCHA ZE ZWICHNIĘTYMI BIODRAMI I GŁÓWKA KOŚCI UDOWEJ WYSKAKUJE ZE STAWU, TO NIE ĆWICZCIE I IDŹCIE NA KONSULTACJĘ DO INNEGO LEKARZA!!! Nas uratowały wątpliwości i mała wiara we własne siły, a ćwiczenia przez kolejne 4 tygodnie zniszczyły by szanse na leczenie zachowawcze naszego malucha – najprawdopodobniej wtedy konieczna byłaby już operacja. Lepiej skonsultować o raz za dużo niż o raz za mało.
limetusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-19, 07:01   #10
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

te ćwiczenia, o których mówisz nam zalecała babka z usg profilaktycznie.
oglądałam program na tlc o dysplazji stawów i tam było powiedziane, że dysplazję można zaobserwować też samemu - występuje różna liczba fałdek skóry na jednym i na drugim udzie, poza tym dziecko włożone do huśtawki skaczącej /u nas się nie praktykuje tych skoczków, bo są szkodliwe/ - krzywo skacze.
podobno najważniejsze jest wczesne zdiagnozowanie dysplazji, bo wtedy wystarczy włożenie dziecka w szynę, a gdy już wszystko się zrośnie, np. w 10 mcu życia, to już tylko operacja. moim zdaniem, jak się ma wątpliwości to warto się udać do drugiego lekarza.

z tymi lekarzami, to w ogóle śmiech na sali. jak lapisowałam pępek, to chirurg przepisał mi zbyt wysokie stężenie azotanu srebra i w aptece nie chcieli mi zrealizować recepty! bo można by krzywdę zrobić.
także ja sprawdzam lekarzy.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 17:46   #11
NailsSenga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

Witam, nasza sytuacja jest podobna do ww. naszczescie trafilismy do Profesora Niedzielskiego (dopiero podjelismy u niego leczenie ale wierze ze to cos da) Profesor tylko na tydzien powiesil nasza 3miesieczna corke, choc inny wieszaja na 4 tyg. zapowiedzial 6 tyg gipsu a pozniej rozwurke. mam nadzieje ze bedzie dobrze bo w miare wczesniej sie tym zajelismy, sami zdecydowalismy o zmianie dr poniewaz wczesniejsze wizyty i Pawlik nic nie pomagaly. obecnie jest juz kilka dni w gipsie nawet sie przyzwyczaila, jedynie to misunem jest jej wybudzanie z placzem bo nie moze sie wyprostowac. dla mnie najwieksza zmora byl gips i pielegnacja pupy, prawie sie zalamalam, na szczescie wpadlismy na super sposób jak zachowac suchy gips( w szpitalu kazali zakladac do papersa podpaske-ale moczu bylo za duzo i co siku to zmiana a ponadto przelatywalo na gips) ja wycinam z innego pampersa rzepy, z dolu i z gory kawalek i wkladam do dziurki tymi falbankami a na to innego pampersa kt nie trzeba ciagle zmieniac, najlepsze sa Pampersy bo one sa miekkie polecam sposob sprawdzony i obedzie sie bez łez, bo u mnie byla tragedia, bardzo sie martwilam o gips bo uprzedzano mnie ze za kilka tygodni to bedzie gnuj, a tak mala spi tak jak przed gipsem bo czuje suchosc, pozdrawiam i zycze wszystkim dzidziom zdrowia
NailsSenga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-19, 11:20   #12
limetusia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Dot.: dysplazja stawów biodrowych u niemowląt

Historia mojego malucha (drugiego, bo pierwszy na szczęście był zdrowy) wyglądała tak (piszę bo wiem, że większość mam czeka z dnia na dzień, aż ich koszmar "bioderkowy" się skończy):

23.02. zgłosiliśmy się z naszą (wtedy) prawie miesięczną córeczką (brakował jej 1 dzień) do renomowanej przychodni preluksacyjnej na badanie USG bioder, gdzie stwierdzono dysplazję obu stawów biodrowych – w tym zwichnięcie prawego (lewe IIIa, prawe IV w skali Grafa). Pani doktor zaleciła jak najczęstsze ćwiczenia – polegające na robieniu ruchów okrężnych obiema nóżkami, a także szerokie pieluchowanie (2 pieluchy tetrowe). W domu, gdy próbowałam wykonywać te ćwiczenia (a jako, że mi na zdrowiu córki bardzo zależy chciałam je wykonywać jak najczęściej) w jednej nóżce czuć było wyraźne przeskakiwanie, a mała wykręcała się w łuk i zaczynała płakać. Bałam się, że coś robię nie tak i sprawiam mojemu słoneczku ból, do wizyty kontrolnej było jeszcze daleko, a nie chcieliśmy być nachalni, więc mój mąż umówił nas już dnia następnego (2 dni po USG) na wizytę do innego lekarza (popytał się znajomych, kogo polecają), żeby ten sprawdził, czy prawidłowo wykonujemy ćwiczenia.
Ten inny lekarz (któremu będziemy pewnie dozgonnie wdzięczni) po zbadaniu małej potwierdził diagnozę, zabronił wykonywać tych ćwiczeń i unieruchomił naszego malucha – najpierw zastosował przez 2 tyg. gips, potem ortezę Tubinger. Po 3 tyg. leczenia na USG i RTG widać było, że biodra są stabilne. Rehabilitacja będzie długotrwała, ale dzięki temu sposobowi leczenia uniknęliśmy leczenia operacyjnego, którego ja sama doświadczyłam.
Piszę to, bo w wielu poradniach preluksacyjnych radzi się wykonywanie ćwiczeń bioder niezależnie od stopnia dysplazji (w niektórych jest to dobra metoda), tymczasem, gdybyśmy ślepo wierzyli Pani doktor z tej renomowanej przychodni zrobilibyśmy wielką krzywdę naszemu dziecku, której pewnie nie wybaczylibyśmy sobie do końca życia. JEŻELI MACIE MALUCHA ZE ZWICHNIĘTYMI BIODRAMI I GŁÓWKA KOŚCI UDOWEJ WYSKAKUJE ZE STAWU, TO NIE ĆWICZCIE I IDŹCIE NA KONSULTACJĘ DO INNEGO LEKARZA!!! Nas uratowały wątpliwości i mała wiara we własne siły, a ćwiczenia przez kolejne 4 tygodnie zniszczyły by szanse na leczenie zachowawcze naszego malucha – najprawdopodobniej wtedy konieczna byłaby już operacja. Lepiej skonsultować o raz za dużo niż o raz za mało.

Teraz nasz maluch po 4 miesiącach leczenia - 2 tyg. w gipsie i 3,5 m-ca w ortezie Tubinger w końcu ma po obu stronach Ia!!!!! I w końcu pożegnaliśmy się z rozwórkami i zaczynamy ostro nadrabiać ruchowe zaległości.
Uwagi do gipsu:
- u mnie sprawdzało się wycinanie środków z huggiesów i podtykanie pod pupę i na to pampers (mówię, że huggies-y, bo jak się je dobrze wytnie, to nic się nie wysypuje, a z pampersów wysypuje się ten chłonny granulat),
- gips należy szybko wysuszyć - najlepiej suszarką do włosów, bo inaczej maluch może go szybko rozbroić, może też mocno brudzić ubranka jak jest mokry, a poza tym kto by chciał leżeć w mokrym gipsie.
Orteza:
trzeba uważać, czy nie robią się maluchowi odparzenia - u nas punktem newralgicznym była szyja i szelki, bo obcierały malucha - na początku, jak o tym nie wiedzieliśmy z szyjki się ropa sączyła. U nas sprawdziły się zwykłe koszulki z kołnierzykiem i kontrola, czy mała nie ulewa na szyję, ale wiem, że odparzenia mogą się robić w różnych miejscach. Nie działały zasypki, mąka ziemniaczana - tylko wietrzenie... więc nosiliśmy małą czasem i godzinami z odpowiednio odchyloną szyją...
Życzę wszystkim wytrwałości i powodzenia - szczęście też tu jest potrzebne! U nas już dzisiaj koniec z rozwórkami, ale doktor mówił, że poszło wyjątkowo szybko.
Pozdrawiam i nie łamcie się!!!
limetusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.