Zadzwonić do niego?

[amelia1725]

Hej Jestem tu nowa, ale muszę się komuś wygadać stąd ten post...

Dwa tygodnie temu poznałam w klubie cudownego mężczyznę ( przynajmniej tak mi się wydawało), mimo moich początkowych oporów spędziliśmy ze sobą całą noc. Dużo rozmawialiśmy i tańczyliśmy, a nasz taniec stawał się coraz bliższy... jednak gdy próbował mnie pocałować, powiedziałam mu, że wszystko dzieje się zbyt szybko i się wycofał. On wyszedł pierwszy z klubu, ponieważ rano leciał w służbową delegacje. Wymieniliśmy się numerami telefonów i adresem mail i przez tydzień udało się nam utrzymać kontakt ( była to wymiana maili). Dokładnie po tygodniu spotkaliśmy się ponownie ( było to tuż po jego powrocie z delegacji i 10h w samolocie). Początek wieczoru był cudowny... po chwili znaleźliśmy się u niego w mieszkaniu, jednak nie było nic więcej oprócz intensywnych pieszczot... później wyszliśmy na miasto. I tam coś zaczęło się psuć ;( zaczęło brakować nam tematów do rozmów i zapadała niezreczna cisza... on cały czas opowiadał o sobie niespecjalnie interesując się mną... po 3 godzinach stwierdził, że czuje się zmęczony i chciałby połóżyć się spać odwiózł mnie do domu, jednak nasze pożegnanie dalekie było od entyzjastycznego powitania ;(
A co najgorsze on od tamtej pory ( tj. prawie 4 dni) się nie odzywa wspominał, że czeka go okropny tydzień w pracy, ale to go nie usprawiedliwia... A ja nie wiem co robić Powinnam do niego zadzwonić???

[rzapek]

Są 2 sytuacje:

albo on liczyl tylko na szybki sex
albo bylas zdystansowana i pomyslal, ze masz go gdzies

mamy za malo informacji, nie chce nadinterpretowac, ale imo wydaje mi sie, ze okazywalas mu znaki sympatii, wiec bardziej chylilabym sie do pierwszej sytuacji, niestety

[bluebluesky]

Napisane przez amelia1725

Hej Jestem tu nowa, ale muszę się komuś wygadać stąd ten post...

Dwa tygodnie temu poznałam w klubie cudownego mężczyznę ( przynajmniej tak mi się wydawało), mimo moich początkowych oporów spędziliśmy ze sobą całą noc. Dużo rozmawialiśmy i tańczyliśmy, a nasz taniec stawał się coraz bliższy... jednak gdy próbował mnie pocałować, powiedziałam mu, że wszystko dzieje się zbyt szybko i się wycofał. On wyszedł pierwszy z klubu, ponieważ rano leciał w służbową delegacje. Wymieniliśmy się numerami telefonów i adresem mail i przez tydzień udało się nam utrzymać kontakt ( była to wymiana maili). Dokładnie po tygodniu spotkaliśmy się ponownie ( było to tuż po jego powrocie z delegacji i 10h w samolocie). Początek wieczoru był cudowny... po chwili znaleźliśmy się u niego w mieszkaniu, jednak nie było nic więcej oprócz intensywnych pieszczot... później wyszliśmy na miasto. I tam coś zaczęło się psuć ;( zaczęło brakować nam tematów do rozmów i zapadała niezreczna cisza... on cały czas opowiadał o sobie niespecjalnie interesując się mną... po 3 godzinach stwierdził, że czuje się zmęczony i chciałby połóżyć się spać odwiózł mnie do domu, jednak nasze pożegnanie dalekie było od entyzjastycznego powitania ;(
A co najgorsze on od tamtej pory ( tj. prawie 4 dni) się nie odzywa wspominał, że czeka go okropny tydzień w pracy, ale to go nie usprawiedliwia... A ja nie wiem co robić Powinnam do niego zadzwonić???

Jedno pytanie. Czy on Cie interesuje? Spedziliscie przecietny wieczor, Pan opowiadal tylko o sobie, Ty zostalas w tyle, chcesz poznawac go blizej?

[Dotka90]

Nie dzwoń. Facet liczył na numerek, nie wyszło, to Cię olał. Raczej nie zadzwoni. Gdyby chciał, to by zadzwonił. Ciężki tydzień w pracy - oczywiście, rozumiem, ale jak facetowi zależy, to przeciez rozmowa 15 minut przez telefon nie będzie problemem, mimo natłoku obowiązków.

[Weronikapr]

Napisane przez rzapek

Są 2 sytuacje:

albo on liczyl tylko na szybki sex
albo bylas zdystansowana i pomyslal, ze masz go gdzies

zgadzam się

Co do mówienia tylko o sobie - zwykle to nie wróży najlepiej, ale po jednym spotkaniu nie przesądzałabym niczego na minus z tego powodu. Mój TŻ na pierwszym spotkaniu też ciągle gadał o sobie, ja się zniechęciłam a potem okazało się, że to z nerwów i stresu.

[amelia1725]

On mnie zafascynował i chciałabym jeszcze raz się z nim spotkać i wyjaśnić to wszystko...

Dodam jeszcze, że podczas tego wieczoru włożyłam do mojej torebki jego film, który mieliśmy wspólnie oglądać i dalsze wydarzenia spowodowały, ze zapomniałam o nim i zabrałam ten film ze sobą do domu

[cucumber]

ja bym napiala , co ci szkodzi,
u mnie tez tak bylo ze moj tz o sobie mowil i duzo wiecej on mowil niz ja , wg to znaczy ze sie staral
napisz wlasnie ze chcialabys zwrocic film , dobry pretekst , a reszta sama sie potoczy , a jak to sie przekonasz

[poziomkakj]

Nie dzwoń. Jeśli jest zainteresowany to sam to zrobi. Nie ma się co narzucać.

[Morello]

Nie dzwoniłabym. Odnoszę wrażenie, ze jemu chodziło tylko o seks. Do niczego nie doszło, więc zniechęcił się do kontynuowania znajomości. Radzę go sobie odpuścić.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Weronikapr

Mój TŻ na pierwszym spotkaniu też ciągle gadał o sobie, ja się zniechęciłam a potem okazało się, że to z nerwów i stresu.

a tutaj sie zgodze Czesto jest tak wlasnie, ze mezczyznie na pierwszym spotkaniu sie buzia nie zamyka, bo chca w ten sposob zamaskowac zdenerwowanie.

Co do reszty, trudno powiedziec.. ja nie jestem az taka pesymistka i nie bede pisac, ze mu tylko o seks chodzilo.. ogolnie, to mi sie wydaje, ze.. mogl byc naprawde zmeczony po 10-godzinnym locie i moze juz mu czacha parowala i stad te niezrecznie sytuacje.. ale skoro spotkal sie z Toba zaraz po przylocie, to chyba to dobrze swiadczy o calej sytuacji. Moze czuje sie, ze nie sprostal temu spotkaniu? widzial po Tobie, ze Ty sie zbyt dobrze nie bawilas niezaleznie od tego co mowil? i teraz siedzi i moze mysli, ze to, ze tak bylo jak bylo, to jego wina?

ja bym napisala.. ale nie tak, ze.. co sie stalo czy cos.. a niezobowiazujaco! po prostu i zgodnie z prawda:

'hey, mam Twoj film! '

i tyle.. zobaczysz co odpisze i jak zareaguje.

[manio]

hm... wedlug mnie sprawa wygląda tak... chciał cię przeleciec ty mu nie dalas to i nastroj diametralnie sie zmienil...nie dzwon nie ma sensu

[Polinka277]

tak naprawde nie wiadomo, czy chcial ja przeleciec, czy po prostu sie strsowal, czy cos. Ja bym napisala po prostu: hej,mam twoj film, chcialabym ci go oddac.nic wiecej nie dodawaj, bez zbednych emotikonek. nie okazuj uczucia, jak sie w razie spotkacie, to zobaczysz jak to bedzie.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Daj znac co postanowilas.

[E f f i]

[gosiaska]

Też mi pachnie tym, że liczył na małe co nieco. Za pierwszym razem się nie udało to spróbował za drugim. A że nie doczekał się to mu się odechciało.

Napisz mu takiego najzwyklejszego esa że masz jego film. Jak się nie odezwie to sprawa będzie jasna.

[clara morfina]

Zgadzam się z Dziewczynami, pierwsze, co przyszło mi do głowy po przeczytaniu Twojego posta to to, że facet zwyczajnie liczył na niezobowiązujący seks, a że nie dostał czego chciał to zwinął żagle. Ja bym nie dzwoniła ani nie pisała. Może sam się odezwie, choćby w sprawie filmu - ale nie liczyłabym na to.

[siarka40]

Napisane przez Polinka277

tak naprawde nie wiadomo, czy chcial ja przeleciec, czy po prostu sie stresowal, czy cos.

jasne, na pewno sie stresowal, z tego stresu biedaczek musial obmacac autorke u siebie w domu .

[otoMati]

Napisane przez amelia1725

On mnie zafascynował i chciałabym jeszcze raz się z nim spotkać i wyjaśnić to wszystko...

co wyjasnic ?

tego typu teksty mnie przerazaja

jeszcze nic sie nie stalo a ty juz cos chcesz wyjasniac ?

jak facetowi zalezy to zadzowni sam ...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez siarka40

jasne, na pewno sie stresowal, z tego stresu biedaczek musial obmacac autorke u siebie w domu .

a moze to ona go obracala?

[siarka40]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;29114421]a moze to ona go obracala? [/QUOTE]
poszlas dalej niz ja, ja jeno o obmacywaniu pisalam^^.
i ta, mozliwe, ze to autorka z lapkami poleciala, a ten biedak pozwolil, liczac, ze to ukoi jego skolatane stresem zwiazanym ze spotkaniem nerwy.

[Polinka277]

Autorka gdyby nie chciala, to nie poszlaby do jego mieszkania i nie obmacywalaby sie nie mozna czepiac sie tylko jednej strony.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez siarka40

poszlas dalej niz ja, ja jeno o obmacywaniu pisalam^^.
i ta, mozliwe, ze to autorka z lapkami poleciala, a ten biedak pozwolil, liczac, ze to ukoi jego skolatane stresem zwiazanym ze spotkaniem nerwy.

obracanie, obmacywanie - dla mnie wielkiej roznicy nie ma.

zgadzam sie z polinka pod spodem, ze nie mozna czepiac sie tylko jednej strony. za duzo pesymizmu tutaj.. tak jakby na tym forum same 'wykorzystane kiedys' siedzialy.. opcja z tym, ze chcial ja tylko przeleciec jest mozliwa, nie twierdze, ze tak moglo nie byc.. aczkolwiek dla mnie to jak na razie 50/50 - za malo wiemy, zeby wysuwac tak daleko idace wnioski.

[amelia1725]

Nie będę udawać świętej, bo rzeczywiście sama zgodziłam się póść do jego mieszkania i mogłam spodziewać się takiego rozwoju sytuacji...

A wracając do filmu... tuż po tym spotkaniu napisałam mu smsa, że jest on nadal w mojej torebce i odpisał mi, że kolejnego dnia ( czyli w niedziele) podjedzie i odbierze go... i właśnie od tego czasu i tej wiadomości zapadła cisza...
A ja nie mogę kolejny raz napisać mu smsa dotyczącego filmu... muszę wymyślić coś innego...

[WampLady]

Napisane przez otoMati

co wyjasnic ?

tego typu teksty mnie przerazaja

jeszcze nic sie nie stalo a ty juz cos chcesz wyjasniac ?

jak facetowi zalezy to zadzowni sam ...

Jestem identycznego zdania! Jakby chciał, to już by zadzwonił...olać i znaleźć nowego, lepszego! ;*

[madana]

muszę wymyślić coś innego...

- tak ci zależy, aby cię zaliczył? Bo w sumie z tego co piszesz, sytuacja raczej jasna od początku.

[WampLady]

Napisane przez madana

- tak ci zależy, aby cię zaliczył? Bo w sumie z tego co piszesz, sytuacja raczej jasna od początku.

Właśnie. Widać, że chodziło mu o sex a że nie dostał go, to olał! Ale rób co chcesz, to Twoje życie, tylko odpowiedz sobie na jedno pytanie - co będzie jak się spotkacie i on Cię (brzydko mówiąc) "zaliczy"?
Przestanie się odzywać - on będzie triumfował, że zaliczył kolejną (zapewne) dziewczynę a Tobie będzie przykro, źle się będziesz czuła i będziesz mówić sobie, że byłaś głupia itp....po co?
Tak jak pisałam wcześniej - olać, znaleźć nowego!

[amelia1725]

Dziękuję Wam wszystkim za rady rzeczywiście nie pozostaje nic innego jak zapomnieć o nim... a film wyrzucę do kosza

[QueenBlair]

A dla mnie wcale nie jest tak oczywiste to ,że on liczył tylko na zaliczenie.
Facet to też człowiek.
10 h lotu potem kilka godzin intensywnego spotkania.
Ja bym nie dodawała od razu nadinterpretacji i nie zakładała takiego czarnego scenariusza.

Dlaczego nie uwierzyć ,że mówił prawdę? Tzn. najpierw ogólnie był wymęczony (10 h lotu wiąże się ze zmianą strefy czasowej). Następnie zaznaczył,że czeka go bardzo ciężki tydzień.

Co bym zrobiła?
Poczekałabym jeszcze trochę z tym dzwonieniem i jesli za jakieś 2 dni on by się nie odezwał sama bym to zrobiła.

Powyższe piszę ponieważ sama miałam podobną sytuację i potem z takim facetem byłam 6 lat w udanym związku. Nawet się oświadczył
Tyle,że ja odeszłam ponieważ widziałam,że nasze drogi się rozminęły i mamy zupełnie inne podejście do życia.
P0rzyjaciółmi jesteśmy nadal.

[Polinka277]

Oddaj mu dziewczyno ten glupi film i wiecej nie zawracaj sobie nim dupy (za przeproszeniem). cale szczescie, ze do niczego wiecej nie doszlo, bo bys miala tylko wyrzuty sumienia wobec samej siebie. ze oddalas sie facetowi, ktory po prostu chcial sie zabawic, a Tobie jednak zalezalo

Gdyby mu jednak zalezalo, to by chyba dopisal cos milego, przeprosil, ze sie tak dlugo nie odzywal, czy cos. Przeciez napisac smsa to nie taki problem a skoro powiedzial tylko, ze odbierze go jutro i nic wiecej, no to troche lipa.

[otoMati]

Napisane przez amelia1725

Dziękuję Wam wszystkim za rady rzeczywiście nie pozostaje nic innego jak zapomnieć o nim... a film wyrzucę do kosza

a nie mozna po prostu oddac ?

czy to taka forma zemsty ?