brak świadomości / nieświadomość własnych czynów / zmiany w pamięci

[hapty]

cześć,
szukam pomocy, gdyż sama nie potrafię znaleźć wyjaśnień. jest to wszystko popiętrolone i skomplikowane do jasnego wytłumaczenia (z góry przepraszam).

otóż mój przyjaciel, miłość i partner życiowy zarazem ma problem z brakiem świadomości swoich czynów. można to zobrazować czymś w rodzaju rozdwojenia. pierwszy On to rozsądny i poprawny człowiek, czasem wręcz pedantyczny, jak z instrukcją. powoli, lecz skutecznie wygrzebujący się z historii - depresji, niskiej samooceny, wahań nastrojów (szybkie skoki z płynnego szczęścia do totalnego przygnębienia, do pytań o sens istnienia wszystkiego; zresztą ciągnie się to od okresu dojrzewania -mam tu na myśli bycie nastolatkiem, kiedy dodatkowo towarzyszyły temu myśli i próby samobójcze). jednak na to wszystko niewątpliwie ma wpływ fakt, ze jest On obdarzony niezwykłą wrażliwością i empatią. plus trudne dzieciństwo - rodzice wcześnie się rozstali, nieodpowiedzialny ojciec, matka od wielu lat próbuje ułożyć sobie życie za granicą - widzę i On sam to przyznaje, że ma do niej o to żal, choć nie powinien. jednak to uczucie opuszczenia w ciężkich momentach jest bardzo obciążające. dodatkowo niepewność własnych decyzji życiowych (studia, praca), decyzji dotyczących wcześniejszych związków czy innych relacji. często ma też problem z motywacją, mimo sportowej duszy. jeśli efekty nie są natychmiastowe, staje się zniechęcony. pracujemy nad tym wszystkim i jest coraz lepiej. z wyjątkiem jednej rzeczy.

otóż jest też drugi On. nieświadomy swoich czynów. nie pamięta ich lub zmienia - przebieg, charakter, czas itd. tak jakby pod wpływem strachu przed konsekwencjami. więc wytykam mu to palcem, bez emocji. stawiam go przed nim samym. przed namacalnymi dowodami. i widzę, jak się gubi. widzi siebie, jako autora, ale nie potrafi zrozumieć jak mógł to zrobić. jest cały objęty lękiem. pamięta jedynie nieszkodliwe fragmenty albo modyfikuje te gorsze. wypływa ze niego wtedy najciemniejszy ból. i strach, że jest kimś, kim nie chce być; że nie wie, co się z nim dzieje. że to jest zbyt rozdwojone. że oboje nie wiemy, co jest prawdą, a co nią nie jest. mowił też, że podczas kłótni z matką rownież ona zarzucała mu podobne nieścisłości. zatem mamy do czynienia tu z innym problemem niż kłamstwo.

sprawa jest świeża, dopiero się zarysowuje. zwróciliśmy się o pomoc do specjalisty.
jednak piszę też tutaj, by znaleźć dla samej siebie chociaż kierunki, w których mogłabym szukać odpowiedzi.

[201607040946]

Może ma ChaD?

[hapty]

Napisane przez kaguya

Może ma ChaD?

też o tym myślałam, jednak jego 'depresje' zanikają, pojawiają się znacznie rzadziej i są krótsze, chwilowe. ostatni raz taki stan miał miejsce 2 miesiące temu.
zdecydowanie ChaD musiałby stwierdzić lekarz. niektóre symptomy się jednak zgadzają.

[Barbarella05]

Napisałaś,że ma żal do matki, choć mieć nie powinien - to nieprawda. Ma do niej o coś żal i ma do tego prawo,bo z tego co napisałaś, nie wspiera syna i go "porzuciła'' na rzecz własnego życia za granicą. Może mieć o to zal, jak najbardziej. Musi sobie uświadomić,że jego odczucia jakie posiada i jakie czuje, są prawdziwe ale musi sobie je wszystkie poukładać tak,żeby mu nie przeszkadzały w codziennym życiu.

Napisałas też,że staje się inny gdy traci świadomość, to znaczy co robi? Jest agresywny, nieśmiały,..jaki?

[hapty]

Napisane przez Barbarella05

Napisałaś,że ma żal do matki, choć mieć nie powinien - to nieprawda. Ma do niej o coś żal i ma do tego prawo,bo z tego co napisałaś, nie wspiera syna i go "porzuciła'' na rzecz własnego życia za granicą. Może mieć o to zal, jak najbardziej. Musi sobie uświadomić,że jego odczucia jakie posiada i jakie czuje, są prawdziwe ale musi sobie je wszystkie poukładać tak,żeby mu nie przeszkadzały w codziennym życiu.

Napisałas też,że staje się inny gdy traci świadomość, to znaczy co robi? Jest agresywny, nieśmiały,..jaki?

określa swój żal do matki nieodpowienim tłumacząc, że sam jej radził, by wyjechała. by mogła ułożyć sobie też życie. sama uważam, że owy żal jak najbardziej ma prawo istnieć i nie powinien go tłumić.

a wyjaśniając kwestię świadomości/nieświadomości - gdy jesteśmy razem jest wszystko w porządku. jest spokojnie i zdrowo. natomiast kiedy byliśmy osobno (mam tu na myśli czas, kiedy mieszkaliśmy jeszcze osobno czy kiedy jesteśmy w pracy/na uczelni itp.) dopuszcza się do czynów, które zaprzeczają nam. tj. naszemu związkowi.
nie owijając w bawełnę prowadził np. rozmowy, w których "kasował" mnie. zamieniał liczbę mnogą, na pojedynczą. były też gorsze przypadki, ech. i zaprzeczał temu, jak go o to pytałam. zbywał to racjonalnymi argumentami lub wyjaśniał tylko cześciowo zgodnie z prawdą. kiedy postawiłam go przed dowodami, przed nim samym tak naprawdę, nie był w stanie tego zrozumieć.

zdaję sobie ogólnie sprawę, że w jestem dla niego czymś w rodzaju tabletek na uspokojenie, czy jakkolwiek to nazwać. pomagam mu w utrzymywaniu równowagi, balansu. on sam to przyznaje, zauważają też to inni.
dlatego ogromne przerażenie wzbudziło we mnie to jego drugie oblicze.

[Cherry Blossom Girl]

Psychiatra i neurolog.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Poprostu bez ciebie jest sobą a jak jego wystepki "przeciwko zwiazkowi "wychodzą na jaw to się zasłania niepamiecia. Sprytny klamczuszek
masz tendencje do kontrolowania?

[Barbarella05]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Psychiatra i neurolog.

Tomografia komputerowa albo rezenons, może Partner Autorki ma zaniki pamięci, przez zaburzenia neurologiczne.

Nie skarżył się na bóle głowy na przykład?

Nie ma Cie Autorko przy nim, a on zapomina o Twoim istnieniu?Zapomina,że jest w związku i flirtuje (dobrze zrozumiałam?) z innymi kobietami, a do znajomych zamiast "my" mówi " ja"?
Te zaniki pamięci, tyczą się tylko Ciebie czy też jakichś innych sytuacji/osób?

Bo ja nie rozumiem, skoro ma takie problemu z pamiecią, nie jest świadomy własnych czynów ( a nie wiem dokońca czy te czyny to przypadkiem nie "kręcenie na boku"), które są (?) niebezpieczne dla niego - jego komfortu psychicznego- i dla innych - Twojego Autorko, komfortu psychicznego- to od razu powinien pójść do lekarza.

[CDN2015]

Neurolog. Padaczek jest np. tysiące rożnych typów od dużych ataków grand mall po kilkusekundowe utraty przytomności przy których człowiek może stać. Niekiedy trzepotanie powiekami lub ruszanie palcami to atak padaczki. A każdy atak powoduje stratę pamięci.Kasuje z taśmy jaką zapamiętaliśmy pewną cześć.Koniecznie trzeba sie udać do neurologa.To może mieć aspekt uszkodzonego układu nerwowego

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Wydaje mi się ze autorce łatwiej jest wmówić sobie ze on ma zaburzenia psychiczne niż zaakceptować fakt ze facet robi ja w ciula i jest zupełnie inny niż ona sobie wyobraża

[Barbarella05]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;50843616]Poprostu bez ciebie jest sobą a jak jego wystepki "przeciwko zwiazkowi "wychodzą na jaw to się zasłania niepamiecia. Sprytny klamczuszek
masz tendencje do kontrolowania?[/QUOTE]

To samo pomyślałam, po przeczytaniu postów Autorki.
Ale można wywnioskować złe wniosku, bo opisała takie sytuacje w którym wnioski jakie Tobie i Mnie się nasunęły, są absolutnie adekwatne.

Ale Autorka mówi o innych sytuacjach i znowu sie zapytam- jakich? Co to za sytuacje?
Czy on nie pamięta np. jak poszedł do klubu i całował się z jakaś dziewczyną, czy nie pamięta,że kiedy położył się spać, to wstał po 15 minutach i zaczął sobie robić śniadanie... ?

Jeśli to pierwsze...to współczuję naiwności.
Ale jeszcze nic nie wiadomo, także narazie zachowam sobie to wspołczucie.

[Cherry Blossom Girl]

Wydaje mi się ze autorce łatwiej jest wmówić sobie ze on ma zaburzenia psychiczne niż zaakceptować fakt ze facet robi ja w ciula i jest zupełnie inny niż ona sobie wyobraża

Też tak pomyślałam, ale lepiej wpierw wyeliminować ewentualne choroby.

[elamem]

Kierunków jest mnóstwo:
Borderline, dwubiegunowa depresja, schizofrenia (jedna z bardziej możliwych opcji bo nie każda łączy się z widzeniem stworów czasem przebiega właśnie podobnie do depresji), osobowość mnoga (zdarza się z utratą pamięci), problemy psychologiczne z niestabilnością osobowości (osobowość niedojrzała) lub on wyszedł z depresji i ma większy temperament (wcześniej depresja go ograniczała), może też ściemniać (nie jest to wykluczone zupełnie) lub mieć wzorzec przemocowy z którym nie umie sobie poradzić.

Słowem nikt tu niestety nie wymyśli

[Ilsa Lund]

Naprawdę ? Facet prowadzi z innymi kobietami rozmowy na gadu-gadu czy facebooku a Ty przejmujesz się że pewnie trzeba go wysłać do neurologa lub diagnozowanie borderline ?

[skazana_na_bluesa]

czyli co, facet udaje, że cię nie ma w rozmowach z innymi laskami?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Ilsa Lund

Naprawdę ? Facet prowadzi z innymi kobietami rozmowy na gadu-gadu czy facebooku a Ty przejmujesz się że pewnie trzeba go wysłać do neurologa lub diagnozowanie borderline ?

Dla mnie tez to tak wyglada.

[Barbarella05]

A Autorka zamierza się odezwać czy będzie milczeć ?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

chyba spodziewala sie innych odpowiedzi,moze dotarlo do niej w koncu ze facet robi z niej idiotke udajac ze nie wie co robi piszac jako singiel z innymi laskami

[hapty]

dziekuję wszystkim za odpowiedzi. spodziewałam się takiego ich podziału.

jak na razie szukamy dalej przyczyny, rownież w poradni. możliwe, że jest to np. fuga dysocjacyjna. i jest to chyba najłagodniejsza ze wszystkich opcji. zalecany jest rownież test mmpi-2. niestety to wymaga czasu.

w odpowiedzi jeszcze na niektóre pytania powyżej:
dawniej skarżył się częste bóle głowy tak mocne, ze uniemożliwiały normalne funkcjonowanie. często towarzyszył im też światłowstręt, ale związane są one raczej z innym problemem.
natomiast kilka miesięcy temu (dokladniej: przed wakacjami)miał wypadek - jechał na rowerze i potracił go samochód. skończyło się na kilkudniowym pobycie w szpitalu, badania na początku nic nie wykazały. jednak zimą ujawniło się uszkodzenie 2 nerwów (okolice mięśnia piersiowego). ortopeda potwierdził, że to przez owy wypadek i mocne uderzenie głową o twardą nawierzchnię.

oczywiście istnieje możliwość, że wypadek ma jakieś powiązanie z problemem z pamięcią, jednak wydaje mi się, że to raczej jakieś psycho blokady. pytanie tylko, jakie to traumy i jak do nich jak najszybciej dotrzeć.

jeszcze raz wszystkim wam dziękuję, przesyłam uściski

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

A nie dziwi cie to ze objawy tej tajemniczej choroby pojawiają się tylko kiedy ciebie nie ma w pobliżu?
Jesteś naiwna jak dla mnie ale powodzenia

[StraVvberry]

Napisane przez hapty

dziekuję wszystkim za odpowiedzi. spodziewałam się takiego ich podziału.

jak na razie szukamy dalej przyczyny, rownież w poradni. możliwe, że jest to np. fuga dysocjacyjna. i jest to chyba najłagodniejsza ze wszystkich opcji. zalecany jest rownież test mmpi-2. niestety to wymaga czasu.

w odpowiedzi jeszcze na niektóre pytania powyżej:
dawniej skarżył się częste bóle głowy tak mocne, ze uniemożliwiały normalne funkcjonowanie. często towarzyszył im też światłowstręt, ale związane są one raczej z innym problemem.
natomiast kilka miesięcy temu (dokladniej: przed wakacjami)miał wypadek - jechał na rowerze i potracił go samochód. skończyło się na kilkudniowym pobycie w szpitalu, badania na początku nic nie wykazały. jednak zimą ujawniło się uszkodzenie 2 nerwów (okolice mięśnia piersiowego). ortopeda potwierdził, że to przez owy wypadek i mocne uderzenie głową o twardą nawierzchnię.

oczywiście istnieje możliwość, że wypadek ma jakieś powiązanie z problemem z pamięcią, jednak wydaje mi się, że to raczej jakieś psycho blokady. pytanie tylko, jakie to traumy i jak do nich jak najszybciej dotrzeć.

jeszcze raz wszystkim wam dziękuję, przesyłam uściski

Odpowiedziałaś tylko na niektóre pytanie, większość wygodnie przemilczalas.

[elamem]

Napisane przez hapty

dziekuję wszystkim za odpowiedzi. spodziewałam się takiego ich podziału.

jak na razie szukamy dalej przyczyny, rownież w poradni. możliwe, że jest to np. fuga dysocjacyjna. i jest to chyba najłagodniejsza ze wszystkich opcji. zalecany jest rownież test mmpi-2. niestety to wymaga czasu.

w odpowiedzi jeszcze na niektóre pytania powyżej:
dawniej skarżył się częste bóle głowy tak mocne, ze uniemożliwiały normalne funkcjonowanie. często towarzyszył im też światłowstręt, ale związane są one raczej z innym problemem.
natomiast kilka miesięcy temu (dokladniej: przed wakacjami)miał wypadek - jechał na rowerze i potracił go samochód. skończyło się na kilkudniowym pobycie w szpitalu, badania na początku nic nie wykazały. jednak zimą ujawniło się uszkodzenie 2 nerwów (okolice mięśnia piersiowego). ortopeda potwierdził, że to przez owy wypadek i mocne uderzenie głową o twardą nawierzchnię.

oczywiście istnieje możliwość, że wypadek ma jakieś powiązanie z problemem z pamięcią, jednak wydaje mi się, że to raczej jakieś psycho blokady. pytanie tylko, jakie to traumy i jak do nich jak najszybciej dotrzeć.

jeszcze raz wszystkim wam dziękuję, przesyłam uściski

Bóle głowy o których piszesz to klasyczna migrena. Migrena nie ma wpływu na zachowanie ani na pamięć choć pojawia się też przy padaczkach, a nawet chorobach psychicznych (czyli może o niczym nie świadczyć i tak jest zazwyczaj, a czasem pojawia się dodatkowo przy innych chorobach).

Jeżeli "fuga dysocjacyjna" to najłagodniejsza opcja to ja na Twojm miejscu byłabym ostro zestresowana (w sensie zmartwiona, emocjonalnie spięta). Chyba jesteś i wpadasz w rolę organizatorki pomocy, ale jeśli wybierzesz życie z osobą tak poważnie zaburzoną, będziesz sama potrzebowała psychologicznego wsparcia, bo będzie naprawdę trudno.
Może już o tym pomyśl?
Zastanawia mnie też to, że taka fuga choć jest niekontrolowana to nie byłabym pewna czy wiąże się z całkowitą utratą pamięci.
Zaburzenia tego typu mają ogromny wpływ na związek, bo czasem zmuszają do przyjmowania ról. Bywa, że druga osoba (niezaburzona) cały czas dawaje więcej, wymusza na sobie spokój i trochę się przez to wewnętrznie wypala. Warto o tym pamiętać, bo za to nie ma gwarancji i nie może takiej gwarancji wdzięczności z drugiej strony oczekiwać (tu trochę wybiegam, myślę, że teraz nie jesteś na etapie rozważania czego od niego oczekujesz, ale warto zauważyć, że takie błędne koło w takich sytuacjach jednak grozi).

Co do wypadku to czy jego zachowanie zmieniło się po tym? Czy już wcześniej to miał.
Jeśli zmieniło się po tym to niech pomyśli o EEG.

[hapty]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;50870175]A nie dziwi cie to ze objawy tej tajemniczej choroby pojawiają się tylko kiedy ciebie nie ma w pobliżu?
Jesteś naiwna jak dla mnie ale powodzenia[/QUOTE]
czy biorę pod uwagę, że koleś mnie zayczajnie okłamuje? owszem. tylko jak napisałam w pierwszym poście, nie jest on dla mnie 'chłopakiem', ale przyjacielem, miłością i partnerem. jest kimś, z kim żyję. z kim potrafię żyć i nie mam tu na myśli, że po prostu wygodnie nam się razem mieszka i funkcjonuje, ale fakt, że dzięki niemu zachowuję wewnętrzny spokój.
więc kiedy pojawia się problem, moim odruchem jest go rozpoznać, zlokalizować i naprawić.
budzi we mnie niemały lęk, że problem, z którym się tutaj zwróciłam, może być taki po prostu, zwyczajny, przeciętny - okłamuje i tyle. tylko nikt tutaj nie bierze pod uwagę tego, że nasze uczucie może być silniejsze niż to wszystko i że jest w stanie ono to uzdrowić. czy to naiwność? a może szalona dojrzałość?

początkowa nasza historia nie należała do łatwych. wiele przeszliśmy oboje, myślę, że też stąd mogły pojawić się pewne 'traumy'. i tak jak już wspomniałam - w rozmowach z mamą rownież pojawiał się problem przeinaczania.

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez elamem

Bóle głowy o których piszesz to klasyczna migrena. Migrena nie ma wpływu na zachowanie ani na pamięć choć pojawia się też przy padaczkach, a nawet chorobach psychicznych (czyli może o niczym nie świadczyć i tak jest zazwyczaj, a czasem pojawia się dodatkowo przy innych chorobach).

Jeżeli "fuga dysocjacyjna" to najłagodniejsza opcja to ja na Twojm miejscu byłabym ostro zestresowana (w sensie zmartwiona, emocjonalnie spięta). Chyba jesteś i wpadasz w rolę organizatorki pomocy, ale jeśli wybierzesz życie z osobą tak poważnie zaburzoną, będziesz sama potrzebowała psychologicznego wsparcia, bo będzie naprawdę trudno.
Może już o tym pomyśl?
Zastanawia mnie też to, że taka fuga choć jest niekontrolowana to nie byłabym pewna czy wiąże się z całkowitą utratą pamięci.
Zaburzenia tego typu mają ogromny wpływ na związek, bo czasem zmuszają do przyjmowania ról. Bywa, że druga osoba (niezaburzona) cały czas dawaje więcej, wymusza na sobie spokój i trochę się przez to wewnętrznie wypala. Warto o tym pamiętać, bo za to nie ma gwarancji i nie może takiej gwarancji wdzięczności z drugiej strony oczekiwać (tu trochę wybiegam, myślę, że teraz nie jesteś na etapie rozważania czego od niego oczekujesz, ale warto zauważyć, że takie błędne koło w takich sytuacjach jednak grozi).

Co do wypadku to czy jego zachowanie zmieniło się po tym? Czy już wcześniej to miał.
Jeśli zmieniło się po tym to niech pomyśli o EEG.

dziękuję. to wszystko jest jednak zbyt złożone, żeby wyciągać jakieś konkrente wnioski tutaj. musiałabym zasypać was tutaj milionem słów, a i tak byłoby za mało.

szukałam tylko kierunków dalszych rozważań. nie chcę wkręcać sobie niczego. niechaj werdyktu udzieli lekarz.

dziękuję najmocniej na odpowiedź. myślenie o tym wszystkim jest bardzo zajmujące, szczególnie myślenie o przyszłości. ale życie stygnie, najwyżej oberwę! płakać będę tylko trochę, bo tylko trochę jestem jak baba. c:

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ale nie masz wrażenia ze dziwne jest to jego zapiminanie tylko kiedy nie jest z tobą?
Piszesz ze wasz związek przeszedł trochę na początku ze twój facet ma nieudane związki na koncie .dlaczego? Co było tego powodem (waszych przejść i jego rozstan? )może facet jest patologicznym kłamcą?

Trauma czy ty wiesz w ogóle co to słowo znaczy?
Jeszcze bym mogła zrozumieć ze ma problemy z pamięcią po wypadku ale nie tak wybiorcze ze przydarzaja mu się tylko jak ciebie nie ma w pobliżu i dotyczą waszego związku tylko.
Mój syn miał wypadek na rowerze i w związku z tym stracił pamięć .nie pamiętał kompletnie nic i do dziś nie pamięta dnia z przed i dnia wypadku
Ja wiem.ze są różne zaburzenia ale w jego wypadku jest to zbyt wybiorcze
Piszesz ze jest przyjacielem partnerem itp czy to ze ktoś jest mężem przyjacielem od 20 lat np jakoś gwarantuje że nas nie oszuka? Niestety nie ile jest małżeństw gdzie żyją po kilkanaście lat razem a później na jaw wychodzą takie rzeczy ze się w głowie nie mieści a ta druga strona nic nie wiedziała.
Ty wiesz,widzisz co on wyrabia a sama stosujesz mechanizm wypierania rzeczywistości zamiast dojść do najprostszego wniosku ty szukasz zaburzeń psychicznych u niego

[hapty]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;50871829]Ale nie masz wrażenia ze dziwne jest to jego zapiminanie tylko kiedy nie jest z tobą?
Piszesz ze wasz związek przeszedł trochę na początku ze twój facet ma nieudane związki na koncie .dlaczego? Co było tego powodem (waszych przejść i jego rozstan? )może facet jest patologicznym kłamcą?

Trauma czy ty wiesz w ogóle co to słowo znaczy?
Jeszcze bym mogła zrozumieć ze ma problemy z pamięcią po wypadku ale nie tak wybiorcze ze przydarzaja mu się tylko jak ciebie nie ma w pobliżu i dotyczą waszego związku tylko.
Mój syn miał wypadek na rowerze i w związku z tym stracił pamięć .nie pamiętał kompletnie nic i do dziś nie pamięta dnia z przed i dnia wypadku
Ja wiem.ze są różne zaburzenia ale w jego wypadku jest to zbyt wybiorcze
Piszesz ze jest przyjacielem partnerem itp czy to ze ktoś jest mężem przyjacielem od 20 lat np jakoś gwarantuje że nas nie oszuka? Niestety nie ile jest małżeństw gdzie żyją po kilkanaście lat razem a później na jaw wychodzą takie rzeczy ze się w głowie nie mieści a ta druga strona nic nie wiedziała.
Ty wiesz,widzisz co on wyrabia a sama stosujesz mechanizm wypierania rzeczywistości zamiast dojść do najprostszego wniosku ty szukasz zaburzeń psychicznych u niego[/QUOTE]
czyli sugerujesz, że wszystko na świecie powinno byc takie definitywne?

ja nie zakładam ani jednego, ani drugiego. chcę tylko znaleźć odpowiedź.
wydaje mi się to racjonalne.

odbiegam chyba daleko od konserwatywnych poglądów; nie uważam, że jedynym rozwiązaniem to wszystko zakończyć, ponieważ nastąpił jakiś błąd. co większość osób tutaj nazywa naiwnością.

byc moze ma na to wplyw mój zawód, który pełen jest założeń marginesów błędów wybaczalnych i naprawialnych. i cały proces polega na znalezieniu rozwiązania, które będzie funkcjonalne i rozważne. (i piękne, nawet w swoich rysach).

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nic nie jest definitywne
nie mowie ze powinnas to zakonczyc,jesli lubisz wybaczac,ratowac i znosic ponizenia w imie prawdziwej milosci to juz twoj wybor mi nic do tego
w przeciwienstwie do ciebie ja nie szukam skomplikowanych tlumaczen zanim nie wyemilinuje najprostszych
dzialam jak lekarz nie podejrzewam odrazu nowotworu u pacjenta z bolem brzucha ,zanim zaczne grzebac gleboko i kierowac go na specjalistyczne badania zapytam co jadl wczoraj na kolacje i czy reszta rodziny czuje sie dobrze
ty zamiast skupic sie na niezaprzeczalnych faktach ktore mowia o tym ze facet klamie i kreci zaczynasz szukac jakis chorob aby potwierdzic jego niewinnosc
dlaczego nie myslisz ze moze on byc komplusywnym klamca skoro wypiera sie tobie w oczy kiedy zlapiesz go na klamstwie ,oklamuje matke itp?
faktem jest ze on nie zapomina kim jest,gdzie mieszka,gdzie pracuje,nie zapomina ze matka mieszka zagranica ,on zapomina w rozmowach z innymi kobietami powiedziec ze ma dziewczyne,przemilcza ciebie w opowiesciach co robil bo byloby to niewygodne w kontaktach z dana osoba.
nie zdarza mu sie zapomniec kim jestes kiedy jestes z nim,nie zapomina gdzie mieszkasz ,nie budzi sie zszokowany kim jest osoba obok niego.
dla przecietnego czlowieka jego "wystepki przeciw zwiazkowi"to zwykle klamstwa a ty zamiast polaczyc te wszystkie sytuacje i wyciagnac wnioski robisz z niego chorego,prowadzic chcesz do lekarzy
nie wiem jaki jest twoj zawod i czym sie zajmujesz na codzien ale dla mnie" pewne bledy" popelnione zbyt czesto staja sie nie wybaczalne

[hapty]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;50874432]nic nie jest definitywne
nie mowie ze powinnas to zakonczyc,jesli lubisz wybaczac,ratowac i znosic ponizenia w imie prawdziwej milosci to juz twoj wybor mi nic do tego
w przeciwienstwie do ciebie ja nie szukam skomplikowanych tlumaczen zanim nie wyemilinuje najprostszych
dzialam jak lekarz nie podejrzewam odrazu nowotworu u pacjenta z bolem brzucha ,zanim zaczne grzebac gleboko i kierowac go na specjalistyczne badania zapytam co jadl wczoraj na kolacje i czy reszta rodziny czuje sie dobrze
ty zamiast skupic sie na niezaprzeczalnych faktach ktore mowia o tym ze facet klamie i kreci zaczynasz szukac jakis chorob aby potwierdzic jego niewinnosc
dlaczego nie myslisz ze moze on byc komplusywnym klamca skoro wypiera sie tobie w oczy kiedy zlapiesz go na klamstwie ,oklamuje matke itp?
faktem jest ze on nie zapomina kim jest,gdzie mieszka,gdzie pracuje,nie zapomina ze matka mieszka zagranica ,on zapomina w rozmowach z innymi kobietami powiedziec ze ma dziewczyne,przemilcza ciebie w opowiesciach co robil bo byloby to niewygodne w kontaktach z dana osoba.
nie zdarza mu sie zapomniec kim jestes kiedy jestes z nim,nie zapomina gdzie mieszkasz ,nie budzi sie zszokowany kim jest osoba obok niego.
dla przecietnego czlowieka jego "wystepki przeciw zwiazkowi"to zwykle klamstwa a ty zamiast polaczyc te wszystkie sytuacje i wyciagnac wnioski robisz z niego chorego,prowadzic chcesz do lekarzy
nie wiem jaki jest twoj zawod i czym sie zajmujesz na codzien ale dla mnie" pewne bledy" popelnione zbyt czesto staja sie nie wybaczalne[/QUOTE]
masz rację, przyznaję.
biję się ze swoimi myślami non stop, czy może zwyczajnie go nie usprawiedliwiam.
ale nie chcę też być zbyt impulsywna.
little psychologist never killed nobody?

zwyczajnie nie rozumiem jego zachowania, jego częściowego rozdwojenia.
on rownież, dlatego mając na uwadze tez całe tło i przeszłość, szukamy.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

on nie rozumie bo mu tak wygodniej.
widzi ze ty lykasz to jego "niezrozumienie" i ta droga podaza
po co ma sie wysilac wystarczy ze powie ze nie wiedzial ze cos takiego pisal ty wierzysz i po sprawie
ja na twoim miejscu bym na chwile "odciela sie" od tego tematu i prowadzila czujne obserwacje
nie wiem na ile masz dostep do jego telefonu czy innych komunikatorow ale podejrzewam ze po tym jak go przylapalas gosciu bedzie bardziej czujny.
jakie tlo i przeszlosc?
ze rodzice sie rozstali,ze matka wyjechala za granice w dodatku za jego zgoda czy tam namowa?
to nie sa jakies szokujace traumy ktore powiduja ze zapomina ze ma dziewczyne w sytuacjach kiedy rozmawia z innymi kobietami
gdyby zapomnial ze ma rodzicow to ok to by sie jakos kupy trzymalo ale tu to niestety nie gra
ludzie zapominaja pewne nie wygodne fakty kiedy przezyli cos naprawde szokujacego,byli swiadkiem morderstwa kogos bliskiego,zostali zgwalceni przez kogos z rodziny itp to sa traumy a nie jakies klotnie w zwiazku
piszesz bardzo enigmatycznie wiec trudno jest dac ci sensowna rade ,piszesz o jakis przejsciach w zwiazku ale nie precyzujesz o co chodzi,podejrzewam ze nie mowisz co naprawde bylo tymi przejsciami bo przedstawiloby twojego faceta w jeszcze gorszym swietle niz to co widzimy teraz
zamiast pomagac jemu moze powinnas sama poszukac porady dlaczego wypierasz ze swiadomosci fakty,probujesz tlumaczyc kogos zamiast spojrzec prawdzie w oczy
ps.ile macie lat i ile lat jestescie razem,od kiedy zaczely sie te jego klamstwa?czy przylapywalas go na jakis innych niescislosciach w trakcie calego zwiazku?kiedy zdarzalo mu sie klamac do matki?przed czy po wypadku?
widzisz by dostac szczera odpowiedz musialabys szczerze napisac w jakich przypadkach twoj chlopak zapomina o tobie.np idzie do sklepu i kupuje danie tylko dla jednej osoby wraca do domu i zauwaza ze mieszka z kims a kupil danie na wynos dla jednego?
napisalas "nie owijając w bawełnę prowadził np. rozmowy, w których "kasował" mnie. zamieniał liczbę mnogą, na pojedynczą. były też gorsze przypadki, ech"
co to za gorsze przypadki?
mozesz napisac?a moze boisz sie z e kiedy to napiszesz dotrze do ciebie jak niepowazne sa twoje podejrzenia o chorobe?moze wiesz ze kiedy to napiszesz stanie sie dla ciebie oczywiste to ze sytuacja jest absurdalna i ze wszystko dookola wskazuje ze on robi to swiadomie a tak jeszcze mozesz przez chwile poudawac przed sama soba...
a moze napiszesz tez cos o sobie?ty jestes z "normalnego "domu?
bo taka sklonnosc do wybaczania ewidentnych klamstw nie jest zdrowa

[201604130936]

Zapomina tylko o tobie i wtedy kiedy cię nie ma. To musi być straszna choroba.

[kennedy]

straszna choroba: wybiorcza niepamiec.


Puknij sie w glowe autorko.