Jak się pozbyć tego problemu?Jest uciążliwy i mi przeszkadza w życiu :(

[UmperAmper]

Mianowicie chodzi o uzależnienie od komputera.Jestem najprawdopodobniej od niego uzależniony ponieważ praktycznie cały czas poza szkołą spędzam przy nim.A przepraszam że mam na profilu dziewczynę ale nie kliknąłem w chłopaka i nie zauważyłem.Próbowałem się od tego uwolnić ale co najwyżej udało mi się dzień i następnego dni mnie od nowa wzieło.Mam takie uczucie jakby poza komputerem nie istał świat w tym sensie że nie ma co robić po prostu poza komputerem.Wydaje mi się że te siedzienie na komputerze jesy spowodowane tym że mam mało znajomych.A to przez to że jestem nieśmiały i mam niską samoocene.Dokuczają mi w szkole i przez to chcę odreagować i pograć sobie w gre i wtedy czuję że mam spokój.Mam wrażenie że to jedyne dla mnie szczęśliwe chwile.Mam uczucie ze nikt mnie nie lubi ani nikt mnie nie kocha.W szkole jak przychodzę do szkoły to odrazu mnie wyzywają i zaczynają nękać przykładowo taki jeden miał piłke taką małą gumową i mnie zaczął nią straszyć a później bić.Strasznie się boję wszystkiego.Boję się nawiązywać kontakty.Boję się zagadać do kogoś bo mysle że mnie wyśmieje.Chciałbym miec takiego przyjaciela albo przyjaciółkę którzy by mnie lubili i szanowali a nie traktowali jak za przeproszeniem szmatę.Ale wracając do tematu to co ja mam robić bo nie wiem?I może ewentualnie powiecie mi co mogę zrobić z tym problemem z ludźmi?

[Michalinqy]

Napisane przez UmperAmper

Mianowicie chodzi o uzależnienie od komputera.Jestem najprawdopodobniej od niego uzależniony ponieważ praktycznie cały czas poza szkołą spędzam przy nim.A przepraszam że mam na profilu dziewczynę ale nie kliknąłem w chłopaka i nie zauważyłem.Próbowałem się od tego uwolnić ale co najwyżej udało mi się dzień i następnego dni mnie od nowa wzieło.Mam takie uczucie jakby poza komputerem nie istał świat w tym sensie że nie ma co robić po prostu poza komputerem.Wydaje mi się że te siedzienie na komputerze jesy spowodowane tym że mam mało znajomych.A to przez to że jestem nieśmiały i mam niską samoocene.Dokuczają mi w szkole i przez to chcę odreagować i pograć sobie w gre i wtedy czuję że mam spokój.Mam wrażenie że to jedyne dla mnie szczęśliwe chwile.Mam uczucie ze nikt mnie nie lubi ani nikt mnie nie kocha.W szkole jak przychodzę do szkoły to odrazu mnie wyzywają i zaczynają nękać przykładowo taki jeden miał piłke taką małą gumową i mnie zaczął nią straszyć a później bić.Strasznie się boję wszystkiego.Boję się nawiązywać kontakty.Boję się zagadać do kogoś bo mysle że mnie wyśmieje.Chciałbym miec takiego przyjaciela albo przyjaciółkę którzy by mnie lubili i szanowali a nie traktowali jak za przeproszeniem szmatę.Ale wracając do tematu to co ja mam robić bo nie wiem?I może ewentualnie powiecie mi co mogę zrobić z tym problemem z ludźmi?

A co robiłeś, jak nie siedziałeś przed komputerem? Warto wyjść do ludzi, porobić coś innego, może zacząć uprawiać jakiś sport? Nie masz żadnego dobrego kolegi, może z którymś grasz? Czy wiesz, z jakiego powodu ktoś Ci dokucza?
Spróbuj zorganizować sobie czas poza komputerem - idź pobiegać, poczytać książkę czy coś. W końcu do końca życia nie będziesz siedział przed monitorem Jeżeli nie potrafisz nawiązywać znajomości na żywo, spróbuj poćwiczyć w Internecie. Wbrew pozorom to pomaga nabyć śmiałości, bo już inaczej Ci się układają słowa.
Na pocieszenie Ci powiem, że kiedyś byłam nieśmiała i to aż za bardzo, mało wychodziłam z domu, mimo że miałam do kogo. Podobnie jak Ty, wiele czasu spędzałam przed komputerem. Któregoś razu powiedziałam sobie, że koniec z tym, bo życie na tym nie polega. Nauczyłam się rozmawiać z ludźmi, stałam się otwarta i śmiała - a kontakty z Internetu pomogły mi się przemóc, bo skoro w sieci wszystko tak szybko idzie, to dlaczego w życiu realnym ma być źle? Głowa do góry! 3mam za Ciebie kciuki, na każdego przyjdzie czas z pożegnaniem się z nieśmiałością.

[UmperAmper]

Moja droga koleżanko twój komentarz dał mi trochę do myślenia A co do twojego pytania Czemu mi dokuczają?To może dlatego że różnię się od nich.Przykładowo moi rówieśnicy są strasznie rozbiegani i nieogarnięci nie wiem z czego to wynika ale no cóż a ja jest spokojny i cichy i może dlatego się na mnie uwzięli ale ja nic nie poradzę na to bo nie umiem być wariatem z dnia na dzień.Bardziej myślę rozsądnie od nich.Czasami mam wrażenie że jestem w przedszkolu a to w końcu technikum.Jak już się odezwę to tylko do dziewczyn bo one są w miarę ok ale nie zawsze.W zasadzie niby jest ten cały sport tylko hmm...co powiedzą rodzice tak nagle mi się zebrało na ćwiczenia.Dziękuje za twoją odpowiedź obyś nie miała nigdy podobnego problemu tego ci życzę

[yellow_sun]

Napisane przez UmperAmper

Moja droga koleżanko twój komentarz dał mi trochę do myślenia A co do twojego pytania Czemu mi dokuczają?To może dlatego że różnię się od nich.Przykładowo moi rówieśnicy są strasznie rozbiegani i nieogarnięci nie wiem z czego to wynika ale no cóż a ja jest spokojny i cichy i może dlatego się na mnie uwzięli ale ja nic nie poradzę na to bo nie umiem być wariatem z dnia na dzień.Bardziej myślę rozsądnie od nich.Czasami mam wrażenie że jestem w przedszkolu a to w końcu technikum.Jak już się odezwę to tylko do dziewczyn bo one są w miarę ok ale nie zawsze.W zasadzie niby jest ten cały sport tylko hmm...co powiedzą rodzice tak nagle mi się zebrało na ćwiczenia.Dziękuje za twoją odpowiedź obyś nie miała nigdy podobnego problemu tego ci życzę

A co mają powiedzieć? Jakby mój syn siedział pół dnia przy komputerze i potem nagle zaczął uprawiać sport, to na klęczkach do Częstochowy bym leciała. Coś mi się wydaje, że szukasz wymówki, żeby nie odchodzić od komputera. Wiosna idzie (no, może nie dzisiaj), wyjdź do ludzi

[Michalinqy]

Napisane przez UmperAmper

Moja droga koleżanko twój komentarz dał mi trochę do myślenia A co do twojego pytania Czemu mi dokuczają?To może dlatego że różnię się od nich.Przykładowo moi rówieśnicy są strasznie rozbiegani i nieogarnięci nie wiem z czego to wynika ale no cóż a ja jest spokojny i cichy i może dlatego się na mnie uwzięli ale ja nic nie poradzę na to bo nie umiem być wariatem z dnia na dzień.Bardziej myślę rozsądnie od nich.Czasami mam wrażenie że jestem w przedszkolu a to w końcu technikum.Jak już się odezwę to tylko do dziewczyn bo one są w miarę ok ale nie zawsze.W zasadzie niby jest ten cały sport tylko hmm...co powiedzą rodzice tak nagle mi się zebrało na ćwiczenia.Dziękuje za twoją odpowiedź obyś nie miała nigdy podobnego problemu tego ci życzę

Jedni potrzebuję niekiedy większej uwagi (bądź bycia w jej centrum), dlatego mogą tak wyglądać i sprawiać na Tobie wrażenie nieogarniętych. Na pewno znajdzie się ktoś, z kim znajdziesz wspólny język. Otwórz się na innych i zacznij zmiany stopniowo.
Tak jak już mówiłam - zacznij coś robić! Koleżanka wyżej wspomniała, przecież idzie wiosna i jest to idealny moment na rozpoczęcie zmian. Zacznij stopniowo zmniejszać czas, jaki spędzasz przy komputerze. Zdajesz sobie sprawę z tego, że uciekają Ci najlepsze lata życia?
PS. Kiedyś miałam podobny problem, co Ty. Byłam wstydliwa, nie zagadywałam raczej do ludzi i miałam czasami problemy z poznaniem nowych osób. Teraz jest zupełnie inaczej - jestem otwarta, nie jest dla mnie problemem zagadanie do nieznajomej osoby czy też "wkręcenie" się do towarzystwa. Już nie "mam gadanego" tylko wśród najbliższych, bo przestałam się przejmować tym, co ludzie myślą. Polecam Ci to!

[phideaux]

Współczuję Ci takiej sytuacji w szkole, nie dziwię się, że zamykasz się w sobie i relaksujesz przed komputerem. Ale pomyśl o zapisaniu się na jakieś zajęcia poza szkołą, może jakieś sportowe, poznasz osoby spoza szkoły...

[elamem]

Współczuję. Ja też mam problem z komputerem Codziennie powtarzam, że od jutra nie tknę, a potem to samo. Najgorsze, że komputer działa tak, że zawsze znajdziesz tam coś dla siebie więc stopniowo zaczyna wciągać.

Dobrze phideaux pisze. Poszukaj zajęć pozalekcyjnych. Bo system zostawania klasowym odrzuconym przede wszystkim bierze się z przypadku. Paradoksalnie taka osoba jest ważna dla reszty, bo stanowi dla reszty punkt odniesienia. Nawet w identycznej grupie ktoś zostałby w tą rolę wepchnięty. Padło na Ciebie, bo wyróżniasz się tym spokojem.
Może pomyśl o zajęciach gdzie generalnie są spokojni ludzie. I takich które będą jednocześnie dla Ciebie ciekawe oraz z dała od osób ze szkoły. Wydaje się, że jesteś bardzo inteligentny więc może coś w jakimś naukowym kierunku, pod kątem przyszłych studiów lub pracy.
Pomyśl, poszukaj, ale zdecydowanie nie w szkole, żeby zacząć z "czystą kartą". Zawsze możesz też zagadać do osób równie stojących z boku jak Ty.

[kalincia]

"Co powiedzą rodzice"? Ucieszą się, że znormalniałeś. Szukasz wymówek, czy co?

[UmperAmper]

Jesteście kochani wszyscy dziękuje za pomoc Może napisze kiedyś jak mi poszło