|
Notka |
|
Uśmiechnij się Uśmiechnij się to miejsce dla wszystkich, którzy chcą poprawić sobie nastrój. Tutaj obejrzysz śmieszne zdjęcia i komiksy. Możesz podzielić się swoim zdjęciem. |
|
Narzędzia |
2007-03-06, 21:07 | #1 |
Zadomowienie
|
troche dowcipow...
Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar! Mąż: - Taaa... Poszczęściło Ci się. Po paru dniach żona znowu mówi: - Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar! Mąż kręci głową z podziwem: - Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!! Dorastająca córka pyta matkę: - Mamusiu, co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca? - Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik. Mamooooooo, a czemu tatuś chce z balkonu skakać? - Nie mam pojęcia, synku. Doprawiałam mu rogi a nie skrzydła. Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki: - Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum. Wchodzi do domu, a żona go po mordzie... - Za co? - Myślałeś, ze jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś? Pewien facet leżał od dłuższego czasu i kona, od czasu do czasu wracał do przytomności. Jego żona czuwała przy jego łóżku dzień i noc! Pewnego dnia wrócił znowu odzyskał przytomność i zaczął takim zmęczonym głosem mówić do żony: - W najgorszych czasach byłaś przy moim boku. Jak byłem zwolniony z pracy dodawałaś mi otuchy, później, gdy moja firma była bankrutem też byłaś przy mnie, jak straciliśmy nasz dom tez byłaś przy mnie. Nawet teraz gdy jestem chory nie opuszczasz mnie nawet na chwilę. Wiesz co? Jej oczy wypełniły się łzami wzruszenia: - Co mój kochanie? Wyszeptała. - Ja myślę, że przynosisz mi pecha! Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka: - Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu. Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka: - Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu. Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna: - Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu. Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę: - Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień... - Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi! Pewnoego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony: - Skąd to masz? - Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej. Tydzień później żona wraca w nowym, lśniącym futrze. - Skąd to masz? - Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej. Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochodzik. Oczywiści powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża: - Przygotuj mi, kochanie, kąpiel! Po chwili wchodzi do łązienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka. - Co to ma znaczyć, to ma być kąpiel?! - Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył sie Twój kupon? Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie: - Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla... Żona zaczyna krzyczeć: - Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?! - A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki... Córeczka budzi sie o trzeciej w nocy i mówi: - Mamo, opowiedz mi bajkę. - Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu... Syn pyta ojca: - Czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony do momentu, aż się z nią ożeni? - To się dzieje w każdym kraju, synu... Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża. Swięty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego. Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem: - A ile lat byliście Państwo małżeństwem? - Ponad 50 lat! Odpowiada żona pochlipując. - To trzeba było od razu tak mówić! – uradowany Piotr podrywa się do karttoteki. - Z pewnością znajdziemy go w dziele "męczennicy"! Klasyczna sytuacja: mąż nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa nagiego kochanka w szafie. Pech chciał, że mąż, zmęczony, od razu położył się spać. W środku nocy kochanek, korzystając z okazji, przykrywa się futrem i wypełza z szafy. Mąż się budzi: - Kto tam? - Mol!! - A futro?! - W domu sobie zjem! Na jednej z bram wiodących do raju widać napis: "Dla pantoflarzy", na drugiej: "Dla mężczyzn, którzy nie dali się zdominować przez kobiety". Przed pierwsza brama kłębi się tłum zmarłych, przed druga stoi jedna samotna duszyczka. Podchodzi do niej święty Piotr: - A ty co tu robisz? - Ja nie wiem, żona kazała mi tu stanąć! Żona mówi do męża: - Kochanie jutro jest rocznica naszego ślubu - jak ją uczcimy? Na to mąż odpowiada: - Może minutą ciszy?! Przyjeżdża mąż z żoną na porodówkę, po chwili rodzą się bliźniaki, ale są rude. Żona mówi do lekarza: - Panie doktorze, co ja powiem mężowi na te rude dzieci, skoro ja i on jesteśmy ciemni? Lekarz na to, żeby powiedziała mężowi, aby przyszedł do jego gabinetu. Mężczyzna przychodzi i lekarz pyta: - Uprawia pan seks z żoną raz na tydzień? Mąż odpowiada: - Nie. - A raz na miesiąc? - Nie - Raz na pół roku? - Tak - To widzisz pan, coś tym zardzewiałym sprzętem narobił... Kowalski budzi się rano na wielkim kacu. Pamięta tylko, że poprzedniego dnia była impreza u szefa. Woła żonę: - Kochanie, co się wczoraj stało? - Jak zwykle schlałeś się i wygłupiłeś przed szefem. - Olać szefa... - Właśnie to zrobiłeś na imprezie, więc wyrzucił cię z pracy. - Pie***yć go... - To ja zrobiłam pół godziny później, więc odzyskałeś posadę. Mąż do żony: -Kochanie, jesteś jak oferta promocyjna. -Taka atrakcyjna? -Nie. Taka ograniczona...
__________________
Two hearts are beating together I'm in love.... |
2007-03-06, 21:19 | #2 |
Rozeznanie
|
Dot.: troche dowcipow...
buahahahaah
|
2007-03-06, 22:12 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Za górami za lasami
Wiadomości: 215
|
Dot.: troche dowcipow...
genialne
__________________
Młodzi są szczęśliwi, ponieważ posiadają umiejętność dostrzegania piękna. Kto zdoła ochronić w sobie tę wrażliwość na piękno, nigdy się nie zestarzeje. |
2007-03-07, 14:18 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 190
|
Dot.: troche dowcipow...
wszystkie świetne nawet nie ma co wyróżniać cytując, bo wszystkie powalają
__________________
"Walcz! po to żyjesz, walcz! By zachować jeszcze twarz... Przecież jedną tylko masz na zawsze... Nie! nie poddawaj się! Przecież nie jest jeszcze źle, kiedy w oczy możesz sobie patrzeć!" |
2007-03-07, 15:38 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 298
|
Dot.: troche dowcipow...
dobre...
|
2007-03-07, 20:54 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
|
Dot.: troche dowcipow...
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14 Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie... |
2007-05-25, 19:30 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: troche dowcipow...
__________________
Starannie obieram ze skórki warianty życia. WWW.DOGOMANIA.PL - zainteresuj się losem zwierząt! www.nailsbymagda.pinger.pl Mój blog pazurkowy. Moja pasja. Zapraszam! |
Nowe wątki na forum Uśmiechnij się |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:53.