Kosmetyki M.A.C. cz.6

[milili]

[QUOTE=najada_naj;32775502]

Napisane przez milili

Najadka robi zakupy w Macu w Galmoku to nam opowie co za niespodzianki były ...
QUOTE]
No jasne, że opowie! Właśnie wróciłam. Dostałam długaśne różowe rękawiczki gumowe z napisem "domestic godess", także nie warto dla nich pędzić do Galmoku raczej
(.....)
Do domu poszły ze mną też quad Call Me Bubbles, szminka Watch Me Simmer (sporo jej w szufladzie było, na pewno więcej niż 7 szt.), Blossom Culture z Sheen Supreme (obłędnie nawilżająca, w konsystencji jak chanelowe Coco Shine trochę, ale zapowiada się na trwalszą).
Zapomniałam całkiem o obadaniu pearlglidów i pigmentów, z wrażenia. Za dużo tego dobrego, za dużo , a w sumie i tak zadziwiająco mało mnie skusiło, aż się sama zdziwiłam.

Dzięki Najadko za relacje Galmokowe, rękawiczki mam co prawda żółte Vieledy ale szkoda mi czasu pędzić po różowe Mac'owe.
Dwie szminki i jeden quadzik ???? Może Ty Najadko chora jesteś ????? Wiosenne przesilenie czy co A tak poważnie brawo za silna wolę mam nadzieję że dziś wieczorem też nie dam się zwariować i zrobię "rozsądne" zakupy chociaż po wstepnych oględzinach jedyną dla mnie szansą na taki bieg wydarzeń są karteczki "sold out"

[milka-pilka]

Napisane przez Corii

Celowałam w Woo Me i Enchantee, bo strasznie mi się podobały ze swatchów, ale ja pomacałam je w MAC-u i przetestowałam na ustach to od razu się z nich wyleczyłam - na moich ustach wyglądały paskudnie i to nie tyle w sensie koloru, ale konsystencji - taka gęsta półpłynna szminka, nijak ładnie nie chciały wyglądać. Nie wiem czemu tak bo w necie ładnie na swatchach ust wyglądały. Dodam, ze to nie problem suchych ust, bo mam w dobrym stanie, moze zatem za duzo szminek potestowałam przed błyszczykami i usta się "sknociły" chwilowo.

Zgadzam się Kupiłam dzisiaj "błyszczyk" So Vain, ale dla mnie pełni on funkcję płynnej szminki - jest gęsty, mocno napigmentowany i nie błyszczy się tak bardzo, jak to mają w zwyczaju błyszczyki Mi akurat to pasuje, bo rozcieram delikatnie So Vain na ustach i wygląda super. Raczej na lato jako ten bardziej wyrazisty element makijażu.

[najada_naj]

[QUOTE=milili;32776715]

Napisane przez najada_naj

Dwie szminki i jeden quadzik ???? Może Ty Najadko chora jesteś ????? Wiosenne przesilenie czy co

No i jeszcze tendertonik oraz fluidlinek Ale to nadal mało, zważywszy na bogactwo kolekcji.
Ogólnie to zamieszanie w Macu było straszne, trudno mi bylo cokolwiek oglądać, kolekcje były porozrzucane między sceną a sklepem, trzeba było polować na testery. Powiem szczerze, że te najpopularniejsze (i najładniejsze wg mnie) produkty byly ciągle w czyichś rękach i gdyby nie moja lista, nic bym nie kupiła, bo nawet nie dotarłabym do "moich" kolorów. Zdecydowanie lepiej się wybiera/ testuje poza eventem, teraz głównym zajęciem większości obsługi było uruchomienie pokazów makijażu na scenie.
Aha, ale oczy mam ciekawie umalowane - miedziany, mocny kolor na dolnej powiece i w załamaniu, bardzo wyraźny. Nigdy się tak nie maluję i widzę, że to fajny patent jest. No i nauczyłam się robić wywiniętą kreskę za pomocą brzegu gąbeczki do podkładu, taki śmieszny trick, na który sama bym nie wpadła.

[kasiaj85]

Napisane przez najada_naj

No jasne, że opowie! Właśnie wróciłam. Dostałam długaśne różowe rękawiczki gumowe z napisem "domestic godess", także nie warto dla nich pędzić do Galmoku raczej

kurde... zalatuje mi to seksizmem... nie mogłam tego nie napisać

Udało mi się (cudem niemal) uniknąć malowania na scenie na środku Galmoka (na fontannie, tak więc centralne miejsce), uffff, bo chyba bym stamtąd zwiała. Urocze modelki i modele w strojach i fryzurach z lat 50. kręcili się wszędzie, makijażystki też miały niezłe stylizacje. No i na scenie stanęła dekoracja z pudełek Shop/Cook, czyli pełno różu, ostrej żóci, pasteli.

brzmi ekstra, trza było obfocić!!

Nie ma jeszcze Nicki (czekamy na stand), więc wzięłam w zamian fluidline Added Goddess - czarnobrązowy z nutką śliwki, b. ciekawy. Tendertony cudne, jak wiecie, wyszłam z Purring, ale wrócę pewnie po Hush Hush.

mówisz że Added Goodness wart zachodu ) hmmm

Testowałam na ustach matową szminkę z Chen Mana, Force of Love. Cudna, ale bardzo odważna, no i pełen mat. Adam namawiał mnie na położenie na niej odrobiny pigmentu Neo Orange, który posiadam. Nie wzięłam, ale się waham - efekt jest piorunujący, ale zimny całkiem, przestraszyłam się, że nie będę jej wcale nosić.

Napisz proszę coś więcej o FoL? zimna jest? kurczę żeby się nie okazała jak Candy Yum Yum (choć ostatnio i w niej w pracy byłam )

Do domu poszły ze mną też quad Call Me Bubbles, szminka Watch Me Simmer (sporo jej w szufladzie było, na pewno więcej niż 7 szt.), Blossom Culture z Sheen Supreme (obłędnie nawilżająca, w konsystencji jak chanelowe Coco Shine trochę, ale zapowiada się na trwalszą).

Gratuluję łupów!!! czekam z niecierpliwiona na foty!

[najada_naj]

No fakt, mogłam zrobić fotę komórką, jakoś mi to do głowy nie wpadło.
Tak, fluidline fajny, zdjęcia może rano spróbuję zrobić, żeby kolor złapać. FoL na moich ustach to bliska, matowa kuzynka Impassioned, ale więcej w niej różu. Ma w sobie drapieżność, b. ciekawa, zdecydowanie dla Ciebie, Kasiu IMHO. Koniecznie powinnaś ją przetestować, nieee, nie jest tak lodowata jak Candy Yum Yum, ale sądziłam po netowych swatchach, że to taki różokoral, a ona na mnie jest wściekle ciemnoróżowa z domieszką zimnej, niebieskawej czerwieni jakby, mat totalny - no niezwykła, kurczę. Jeszcze koło niej pochodzę chyba, korci mnie.

[tiniaczek]

Najado, gratuluję łupów

[kasiaj85]

Napisane przez najada_naj

No fakt, mogłam zrobić fotę komórką, jakoś mi to do głowy nie wpadło.
Tak, fluidline fajny, zdjęcia może rano spróbuję zrobić, żeby kolor złapać. FoL na moich ustach to bliska, matowa kuzynka Impassioned, ale więcej w niej różu. Ma w sobie drapieżność, b. ciekawa, zdecydowanie dla Ciebie, Kasiu IMHO. Koniecznie powinnaś ją przetestować, nieee, nie jest tak lodowata jak Candy Yum Yum, ale sądziłam po netowych swatchach, że to taki różokoral, a ona na mnie jest wściekle ciemnoróżowa z domieszką zimnej, niebieskawej czerwieni jakby, mat totalny - no niezwykła, kurczę. Jeszcze koło niej pochodzę chyba, korci mnie.

no właśnie mam FoL na celowniku, ale tez miałam nadzieję na to co Ty... różokoral znaczy się
"wściekle ciemnoróżowa z domieszką zimnej, niebieskawej czerwieni" brzmi tak po mojemu że muszę ją dokładnie obadać!!!

[Młoda86]

I spieszę do Was z relacją z ZT. Wystawione wszystkie 3 kolekcje, Shop/Cook, Vera i Chen man, ale jak weszłam do sklepu to musiałam zapytać czy są bo nie było ich zupełnie widać. Nie mają standu tylko każda kolekcja w osobnym "jakby"pudełeczku, takim na testery. Pan (blondwłosy Legolas) pokierował mnie do nich. Capnęłam błyszczyk Woo Me i So Vain i 15 min myślałam nad tym, który wybrać. Padło jednak na Woo Me, ale So Vain też jest ładny. Oglądałam też fluidline- Blacktrack super- wrócę po niego. Kiedy tak dumałam nad błyszczolami, pan "Legolas" zapytał mnie jak się sprawuje ten podkład co mi ostatnio dobierał aż dziw, że pamiętał Niestety jedna z macówek rozwaliła przy mnie fluidline- właśnie Blacktrack- zaczęła mi je pokazywać i wypadł jej z rąk słoiczek- odłamał się kawałek szkła, ale kosmetyk cały
Pomacałam też pudry z Very- no tak ten ciemniejszy mógłby być mój, ale niekoniecznie-jutro co prawda Dzień Kobiet, ale w sumie to nie wiem czy aż tak go pragnę. Pigmaki z Very trochę mnie rozczarowały- bardzo niepozornie wyglądają. Na szminki nie zwracałam uwagi bo ich nie używam. A quady, hmm, dla Hypnotizing nie będę kupować całego quadu.
Także póki co wyszłam skromnie- z błyszczykiem, ale dopuszczam do siebie myśli o pudrze z Very i fluidline z chen mana.
Aha, błyszczole z Shop/Cook są po 85 zł, fludiline 75 zł.

[OlaM]

To spieszę z relacją i ja - bo ok. 10h byłam już w salonie we Wro (specjalnie urlop brałam ).

Sklep był pusty, dziewczyny dopiero wykładały Shop/Cook, ale tylko na ladę przed lustrami. Standów brak . Vera i Chenman też tylko "skupione" w jednym miejscu, prawie nie zauważalne wśród innych testerów. Jak mam za dużo do oglądania, to głupieję, ale większość obmacałam jak trzeba .

Z Chenman'a wzięłam szminkę Budding Love - bardzo mój kolor, mleczny, rozbielony, ale nie trupi lila, a ponadto błyszczyk Force of Love - śliczny . Pearlmatte Face Powder'y mnie specjalnie nie zachwyciły, a jeśli już, to ładniejszy jest Flower Fantasy.

Z Shop/Cook zdecydowałam się tylko na szminkę Naughty Saute i fluidline Midnight Snack, choć fluidline'y wszystkie baaardzo godne uwagi. No i wzięłam z koleżanką do podziału tendertone'a żółtego - Tread Gently. Zastanawiałam się dość długo nad quadem Shop & Drop, ale rozsądek choć raz zwyciężył . Odpuściłam go dlatego, że ten najciemniejszy kolor jest tylko o ton albo nawet pół tonu ciemniejszy niż Contrast, ale generalnie są podobne, Hypnozę już mam i za nią nie przepadam, ten najjaśniejszy jest ledwie widoczny i wg mnie niezbyt oryginalny, a fiolet też nie wydaje mi się jakoś szczególnie unikatowy (nie wierzę, że to piszę, bo ja fioletolubna ).

Żeby nie było za skromnie , wzięłam płyn do pędzli, a ponadto skusiłam się na mineralny korektor w kolorze NW15 (choć nie było go w testerze, bo nie wszystkie kolory są wystawione - lepiej pytać). Zapowiada się fajnie, ponoć dobrze sprawdza się pod oczy, bo nie wysusza, a wręcz nawilża - zobaczymy .

Dla zainteresowanych podaję ceny, póki nie wyrzucę rachunku:
1) szminki - 79 zł (nie było szans na B2M dla limitowanych szminek, choć nieśmiało napomknęłam, że w razie czego mam opakowania ),
2) lipglass 71 zł,
3) fluidline 70 zł (tak mam na rachunku, więc nie wiem, czy w W-wie są droższe o 5 zł ),
4) tendertone - 60 zł,
5) mineralize concealer - 79 zł,
6) płyn do pędzli 49 zł (trochę ostatnio podrożał).

Szminka Nicki Minaj była, ale to nie mój typ, podobnie jak Watch Me Simmer i Force of Love - one wszystkie są wg mnie dość podobne, w tej samej mniej więcej tonacji. Dla mnie to one z gatunku różowo - koralowych są i przy mojej karnacji zdecydowanie bardziej wybijają koralowe niż różowe tony.

O, właśnie zobie uświadomiłam, że w zasadzie całkowicie zapomniałam o Too Supreme , zdążylam się tylko dowiedzieć, że szminki Asian Flower nie ma, ale nie przejmuję się, bo Budding Love (lustre) jest dość podobna.

Aha, pearlglide'y są obłędne - wszystkie cudne. Ja mam jednak trzy z poprzednich kolekcji, więc się nie zdecydowałam, ale mówię Wam - warte grzechu .

Sorry za elaborat - tylko mnie nie zlinczujcie

[najada_naj]

Tak, fludiline'y są po 70 zł, potwierdzam - też mam tyle na paragonie.
O nie, nie zgodzę się, że Watch Me Simmer w tej samej tonacji co Force of Love. Jak pisałam wyżej, ja w przeciwieństwie do Ciebie własnie poluję na koralowe, ciepłe tony, a w FoL mi ich zabrakło odrobinę, dla mnie to szminka raczej o neutralnym/ zimnym odcieniu, choć wiadomo, że na każdych ustach szminki mogą wyglądac nieco inaczej. I po Twoim opisie mam coraz większą ochotę na Nicki, skoro ciepła
No właśnie - fantastyczny ten korektor mineralny, do wieczora mialam nim rozjaśnione cienie, jest superdelikatny i trwały. Zapowiada się na hit, zdecydowanie wypadł lepiej, niż Touche Eclat YSL, który męczę (słabe krycie, minimalnie rozświetla w porównianiu z Macem).

[kasiaj85]

Olu - hmmm kupiłaś Naughty Saute? to pewnie dla mnie będzie za chłodna hehe ja tak zawsze mam )
dzięki za obszerną recenzję )
no co Wy, musicie mi tu wyskakiwać z jakimś korektorem Baby jedne!!! a juz myślałam, że listę mam zamkniętą...

[basiao84]

Ooo.
Dopiero co wleciałam do domu i padam na pyszczek (tak to jest, jak na stare lata się człowiekowi dokształcać w trybie ekspres zechce), ale i tak odpaliłam kompa, żądna Waszych relacji
Same pyszności opisujecie, oj oj. Ślinka cieknie. Ostatnio na pearlglidy coraz mocniej, a opisy ten stan wzmagają.
Gratuluję wszystkim nabytków! (i nie ukrywam, że zazdrość z tyt. dostępności salonów MAC i takich właśnie eventów mnie zżera!)

[Młoda86]

To widocznie macówka musiała mi złą cenę podać, ale nic to, przepraszam, że niechcący wprowadziłam w błąd. Ten nowy korektor rzeczywiście fajny, miałam go okazję poznać tydzień temu, delikatny, jasny jeszcze go nie zakupiłam, ale zapewne to zrobię

[OlaM]

Napisane przez najada_naj

O nie, nie zgodzę się, że Watch Me Simmer w tej samej tonacji co Force of Love. Jak pisałam wyżej, ja w przeciwieństwie do Ciebie własnie poluję na koralowe, ciepłe tony, a w FoL mi ich zabrakło odrobinę, dla mnie to szminka raczej o neutralnym/ zimnym odcieniu, choć wiadomo, że na każdych ustach szminki mogą wyglądac nieco inaczej. I po Twoim opisie mam coraz większą ochotę na Nicki, skoro ciepła
No właśnie - fantastyczny ten korektor mineralny, do wieczora mialam nim rozjaśnione cienie, jest superdelikatny i trwały. Zapowiada się na hit, zdecydowanie wypadł lepiej, niż Touche Eclat YSL, który męczę (słabe krycie, minimalnie rozświetla w porównianiu z Macem).

Nie chciałabym kogoś wprowadzić w błąd porównaniem WMS, FoL i Nicki - to takie moje wrażenia na gorąco, a do tego nie będę ukrywać - w MAC'u odbiera mi czasem rozum . Zresztą jak ja zimnolobna, to wszystko, co nie jest podbite niebieskością, dla mnie jest ciepłe . Co do Nicki - jak teraz dobrze przemyślałam, to ona chyba jednak bardziej podobna do FoL, tylko jakby jaśniejsza, bardziej rozbielona . No kurka takie mam spostrzeżenia .

Napisane przez kasiaj85

Olu - hmmm kupiłaś Naughty Saute? to pewnie dla mnie będzie za chłodna hehe ja tak zawsze mam )
dzięki za obszerną recenzję )
no co Wy, musicie mi tu wyskakiwać z jakimś korektorem Baby jedne!!! a juz myślałam, że listę mam zamkniętą...

Naughty Saute jest typowo różowa, chłodna, w takim dość zdecydowanym barbiowym odcieniu .
A korektor zapowiada się nieźle - nie kuszę, ale proponuję się przyjrzeć .

[Corii]

Odnośnie podobieństwa szminek Nicky, WMS i FoL, link pierwszy jest swatche porównawcze Nicky i FoL http://www.mybeautyblackbook.com/?p=5619
link drugi porównawcze FoL i WMS http://www.yousaytoo.com/mac-force-o...atches/2012755

[najada_naj]

No dokładnie tak to wygląda, zwłaszcza ten drugi link - swatche świetnie pokazują tu różnice w "temperaturze" szminek, tam gdzie po kolei widać FoL, WMS, Vegas Volt i Jazzed. Moim zdaniem te trzy ostatnie są zdecydowanie, o kilka tonów cieplejsze, z dozą koralopomarańczu, a FoL ma więcej różu czy wręcz zimnej fuksji w sobie. I to rzeczywiście superneon jest.
Dzięki Corii, za użyteczne linki, utwierdziłam się dzięki nim, że dobry wybór zrobiłam

[martiryb]

Napisane przez OlaM

Żeby nie było za skromnie , wzięłam płyn do pędzli, a ponadto skusiłam się na mineralny korektor w kolorze NW15 (choć nie było go w testerze, bo nie wszystkie kolory są wystawione - lepiej pytać). Zapowiada się fajnie, ponoć dobrze sprawdza się pod oczy, bo nie wysusza, a wręcz nawilża - zobaczymy .

Napisane przez najada_naj

No właśnie - fantastyczny ten korektor mineralny, do wieczora mialam nim rozjaśnione cienie, jest superdelikatny i trwały. Zapowiada się na hit, zdecydowanie wypadł lepiej, niż Touche Eclat YSL, który męczę (słabe krycie, minimalnie rozświetla w porównianiu z Macem).

aż takie fajny? chyba muszę jednak wybrać się do MACa

Napisane przez OlaM

Aha, pearlglide'y są obłędne - wszystkie cudne. Ja mam jednak trzy z poprzednich kolekcji, więc się nie zdecydowałam, ale mówię Wam - warte grzechu .

a ja zawsze mówiłam, że pearlglide'y boskie są

[tiniaczek]

Olu, Młoda piękne zakupy
Olu nie wszystkie różowe szminki przytuliłaś jednak

[OlaM]

Napisane przez Corii

Odnośnie podobieństwa szminek Nicky, WMS i FoL, link pierwszy jest swatche porównawcze Nicky i FoL http://www.mybeautyblackbook.com/?p=5619
link drugi porównawcze FoL i WMS http://www.yousaytoo.com/mac-force-o...atches/2012755

Na mnie te szminki wyglądają dokładnie tak, jak na pierwszym zdjęciu ("photo taken indoors" ) z pierwszego linka - czyli zdecydowana przewaga pomarańczowo - koralowego , dlatego tak to opisałam , ale faktycznie na drugim zdjęciu wyglądają na bardziej różowe - szczerze mówiąc, to tak, jakby na dwóch tych zdjęciach były różne szminki .

Napisane przez martiryb

aż takie fajny? chyba muszę jednak wybrać się do MACa

Ja wczoraj tylko go maźnęłam na swój korektor, a dopiero dziś rano zaaplikowałam go, jak trzeba, ale nawet tak na szybko wrażenia są bardzo pozytywne - bardzo dobre krycie i rozprowadzanie oraz brak efektu wysuszenia i ściągnięcia skóry. Zobaczymy, jak będzie przy dłuższym stosowaniu . Poza tym bardzo polecała mi go MAC'ówka, właśnie w kolorze NW15 (przy czym w tym odcieniu nie jest on wcale specjalnie różowy).

Napisane przez martiryb

a ja zawsze mówiłam, że pearlglide'y boskie są

Napisane przez tiniaczek

Olu, Młoda piękne zakupy
Olu nie wszystkie różowe szminki przytuliłaś jednak

Istotnie nie wszystkie wzięłam
Zdrowy rozsądek zaczyna brać górę, choć nie powiem, Quick Sizzle kusiła bardzo mocno . Wzięłam jednak ze sobą Pink Pigeon i doszłam do wniosku, że choć takie same nie są, to jednak mniej więcej to ten sam typ wściekłego neonu, więc odpuściłam. Szczerze mówiąc trochę żałuję zakupu Pink Pigeona - wolałabym Quick Sizzle, ale trudno.

[Corii]

Napisane przez OlaM

Na mnie te szminki wyglądają dokładnie tak, jak na pierwszym zdjęciu ("photo taken indoors" ) z pierwszego linka - czyli zdecydowana przewaga pomarańczowo - koralowego , dlatego tak to opisałam , ale faktycznie na drugim zdjęciu wyglądają na bardziej różowe - szczerze mówiąc, to tak, jakby na dwóch tych zdjęciach były różne szminki .

Na mnie Nicki wygląda jeszcze inaczej ale zważywszy, ze zdjęcia zrobione w różnym świetle róznią się od siebie, zważywszy, ze aparat z fleszem rozjaśnia fotkę i zważywszy na różną pigmentacje skóry osoby, która robi zdjęcia szminek to ile swatchów tyle kolorów
Wahałam się nad Quick Sizzle też, ale doszłam do wniosku, ze GAT mi starczy, a ostatnio i tak mam faze na jaskrawe żarówy w stylu nicki, albo mhrrrroczne klimaty w stylu Dark Side

[irsin]

mam chenmanna puder i caly rozrzaskany , az mi smutno jest

[milili]

To teraz moja recenzja.
Oczekiwanego szału na kolekcję nie było, co prawda do MACa dotarłam dopiero na godz. 20 ale sklep był pusty i nie było karteczek "sold out".
Na spokojnie obejrzałam kolejny raz wszystkie kosmetyki i do domu wrócił ze mną Ouad Shop&Drop, ponoć kolory podobne do cieni dostępnych w stałej kolekcji ale ja nie posiadam ich za dużo więc dla mnie paletka idealna. Dziś już wymalowałam się do pracy i na powiece wyglądają na prawdę uroczo (chociaż zupełnie inaczej niż swatchowane na dłoni więcej w nich różu niż fioletu). Pomadki cudniaste ale wyglądałam w nich jakoś tak "kiczowato". Pani namówiła mnie na wypróbowanie Dish it up i przepadłam- jest moja. Quik Sizzle Boska ale mam GAT i praktycznie jej nie uzywam więc odpuściłam. Nicki nie było i nie ma.Różowych rękawiczek nie dostałam.
Dziś chyba wrócę po Colour Added i pearlglida.
ps. Jak po weekendzie sprzedaż będzie podobna to chyba uruchomią B2M na kolekcję bo na chwilę obecną nie ma takiej opcji.

[Corii]

Napisane przez milili

ps. Jak po weekendzie sprzedaż będzie podobna to chyba uruchomią B2M na kolekcję bo na chwilę obecną nie ma takiej opcji.

O to by sie przydało A widzę, ze u nas nie ma takiego sząłu na szminki jak w usa, wiec może pozwolą w końcu an B2M.
A Macówka tak Ci mówiła?

[martiryb]

Napisane przez OlaM

Ja wczoraj tylko go maźnęłam na swój korektor, a dopiero dziś rano zaaplikowałam go, jak trzeba, ale nawet tak na szybko wrażenia są bardzo pozytywne - bardzo dobre krycie i rozprowadzanie oraz brak efektu wysuszenia i ściągnięcia skóry. Zobaczymy, jak będzie przy dłuższym stosowaniu . Poza tym bardzo polecała mi go MAC'ówka, właśnie w kolorze NW15 (przy czym w tym odcieniu nie jest on wcale specjalnie różowy).

Olu, a czy on choć troszkę rozświetla? czy tylko kryje?

[milili]

Napisane przez Corii

O to by sie przydało A widzę, ze u nas nie ma takiego sząłu na szminki jak w usa, wiec może pozwolą w końcu an B2M.
A Macówka tak Ci mówiła?

Niestety to tylko moje pobożne życzenie.
Póki co nie ma szału, zrobili taką oprawę wokół tej klekcji jak np. zakaz kupowania tylko oglądanie i ewentualnie swatchowanie, mało produktów po 5 szminek, rezerwacje itd...
A propo szminek Dish It Up na mych ustach trwa od 7 rano !!! Dwie kawy, śniadanie nic jej nie wzruszyło
W USA z tego co na blogach czytałam w ciągu jednego dnia kolekcja się sprzedała zwłaszcza pomadki ale tam chyba więcej kobiet maluje się tak neonowo a po drugie dla nich zakup takiej pomadki to jak dla nas (przynajmniej dla mnie) INGLOTA a może jeszcze lepiej bo u nich tańsze są MACzki.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez OlaM

......... Szczerze mówiąc trochę żałuję zakupu Pink Pigeona - wolałabym Quick Sizzle, ale trudno.

OluM nie żałuj zakupu Pink Pigeona dzis na amazon.com znalazłam Mac Candy Yum Yum za 169,99 $$$$$$$$$$ więc jeszcze zarobisz na tej swojej miliony

: roza:Ws zystkiego najlepszego Dziewczynki z okazji Naszego święta: roza::r oza:

[Corii]

Napisane przez milili

Niestety to tylko moje pobożne życzenie.
Póki co nie ma szału, zrobili taką oprawę wokół tej klekcji jak np. zakaz kupowania tylko oglądanie i ewentualnie swatchowanie, mało produktów po 5 szminek, rezerwacje itd...
A propo szminek Dish It Up na mych ustach trwa od 7 rano !!! Dwie kawy, śniadanie nic jej nie wzruszyło
W USA z tego co na blogach czytałam w ciągu jednego dnia kolekcja się sprzedała zwłaszcza pomadki ale tam chyba więcej kobiet maluje się tak neonowo a po drugie dla nich zakup takiej pomadki to jak dla nas (przynajmniej dla mnie)

Aaa już myślałam, że moze tak Ci powiedziano w macu, szkoda
Też mam dzisiaj Dish It Up na ustach Powiem, ze to było moje największe zaskoczenie kolekcji, brałam ta szmine bez przekonania, w ciemno,a tak pozytywnie mnie zaskoczyła.
Tez ją mam na ustach od 7 rano, z tym ze jednak poprawki już wprowadzałam, bo po zjedzeniu śniadania i wypiciu 3 herbat to smętnie wygladała

[OlaM]

Napisane przez martiryb

Olu, a czy on choć troszkę rozświetla? czy tylko kryje?

Wg mnie raczej nie tyle rozświetla, co rozjaśnia okolice pod oczami, ale muszę spokojniej mu się przyjrzeć pod kątem li tylko rozświetlenia. Porównam go w domu wnikliwie z HR Magic Concealer i YSL Touche Ecalt i jeszcze dam znać . Ja akurat dziś pod oczami to mam megarozświetlenie, bo mi trochę drobiny pomigrowały z chanelowego, białego Illusion D'Ombre .

Napisane przez milili

OluM nie żałuj zakupu Pink Pigeona dzis na amazon.com znalazłam Mac Candy Yum Yum za 169,99 $$$$$$$$$$ więc jeszcze zarobisz na tej swojej miliony

He,he - wiem, że limitki osiągają potem zawrotne ceny - im później od daty wejścia limitowanej kolekcji, tym wyższe , ale mi nie o to chodzi, żeby zarabiać, tylko żeby cieszyć się z produktu i go używać . Zresztą gusta też mi się zmieniają i wolę uniknąć sytuacji, gdy ponownie zachce mi się Pink Pigeona i będzie kosztował jeszcze więcej, niż kwota, za którą bym go sprzedała .

A tak w ogóle, to dałam ciała, bo zapomniałam przetestować na ustach Dish It Up, a bardzo mnie ten kolor interesował .

Wszystkim Kobitkom wszystkiego, co najlepsze, w Dniu Kobiet . I tradycyjnego goździka (plus ewentualnie parę nylonowych rajstop) od ukochanego

[martiryb]

Napisane przez OlaM

Wg mnie raczej nie tyle rozświetla, co rozjaśnia okolice pod oczami, ale muszę spokojniej mu się przyjrzeć pod kątem li tylko rozświetlenia. Porównam go w domu wnikliwie z HR Magic Concealer i YSL Touche Ecalt i jeszcze dam znać . Ja akurat dziś pod oczami to mam megarozświetlenie, bo mi trochę drobiny pomigrowały z chanelowego, białego Illusion D'Ombre .

byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś mogła go porównać z YSL, bo on mi bardzo odpowiadał

również wszystkiego najlepszego Kobietki

[OlaM]

Napisane przez martiryb

byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś mogła go porównać z YSL, bo on mi bardzo odpowiadał

Postaram sie to zrobić na dniach, a jeśli złapię dobre światło, to dodatkowo wstawię zdjęcie porównawcze posiadanych przeze mnie korektorów.

[irsin]

dlaczego nikt mi nie wspolczuje