Dead Can Dance....

[Kobieta_słonecznik]

Witam

Szukałam, ale nie znalazłam ŻADNEGO wątku poświęconego Dead Can Dance . Jest to jedna z moich ukochanych kapel, absolutnie fenomenalna pod względem swojej twórczości. Myślę, że wtajemniczonym nie musze tłumaczyć o co chodzi
Pomyślałam, że w "Wizarzowym świecie" nie może zabraknąć wątku poświęconego owej kapeli, tym bardziej, że czytałam już nie raz, że Dead Can Dance nie jest Wam obca
Piszcie, piszcie, piszcie..............
Pozdrawiam

[agabil1]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Witam

Szukałam, ale nie znalazłam ŻADNEGO wątku poświęconego Dead Can Dance . Jest to jedna z moich ukochanych kapel, absolutnie fenomenalna pod względem swojej twórczości. Myślę, że wtajemniczonym nie musze tłumaczyć o co chodzi
Pomyślałam, że w "Wizarzowym świecie" nie może zabraknąć wątku poświęconego owej kapeli, tym bardziej, że czytałam już nie raz, że Dead Can Dance nie jest Wam obca
Piszcie, piszcie, piszcie..............
Pozdrawiam

uwielbiałam swego czasu DCD potem przerzuciłam się na płyty solowe Lissy Gerrard.
Teraz może wielką fanką nie jestem, ale ubię posłuchać ich czasami

[alorah]

O tak... bardzo miło że ktoś tutaj o nich wspomniał No to może zacznijmy od tego jaka jest wasza ulubiona płyta(albo piosenka)? Ja płyty ulubionej nie mam, ale jest jedna piosenka którą uwielbiam- "Wiccan- Ocean" ...o tak

[Kobieta_słonecznik]

Hmm, ja też nie mam ulubionej płytki... bo trudno mi się zdecydować - wszystkie mają COŚ hipnotyzującego w sobie
A moje ulubione utwory to: The Arrival And The Reunion, Black Sun, Devorzhum, The End Of Words, The Host Of Seraphim (aż ciarki po plecach przechodzą ), Song Of Sophia

[lorelei]

Moja ulubiona płyta to "Into The Labyrinth", a utwór The Wind That Shakes The Barley. Ciarki przeszły mi po plecach jak go pierwszy raz słyszałam. Nawet potrafię go zaśpiewać - nie tak jak Lisa, ale co mi tam .

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez lorelei

Moja ulubiona płyta to "Into The Labyrinth", a utwór The Wind That Shakes The Barley. Ciarki przeszły mi po plecach jak go pierwszy raz słyszałam. Nawet potrafię go zaśpiewać - nie tak jak Lisa, ale co mi tam .

Ja też często śpiewam

[anestet-ka]

a jaki to jest rodzaj muzyki?
nie slyszalam nigdy o DCD, a skoro sie tak zachwycacie to moze faktycznie cos wartego uwagi

[agabil1]

Napisane przez anestet-ka

a jaki to jest rodzaj muzyki?
nie slyszalam nigdy o DCD, a skoro sie tak zachwycacie to moze faktycznie cos wartego uwagi

zajrzyj tutaj http://www.deadcandance.com/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dead_Can_Dance

http://katalog.hoga.pl/kategoria.asp?link=Kultur a_i_sztuka:Muzyka:Progres ywnaead_Can_Dance

W czasach DCD słuchałam też Bel Canto

[^olka^]

mamy całą dyskografię... lubie aczkolwiek muszę mieć odpowiedni nastrój, żeby włączyć DCD...

[Lukrecja_Borgia]

Swego czasu bardzo lubiłam, choć nie znam wszystkich płyt. Mają niesamowitą muzykę i potrafią stworzyć klimat nie z tego świata Zawsze kojarzyli mi się trochę nieziemsko, jakby z innego wymiaru.

[anestet-ka]

Napisane przez agabil1

zajrzyj tutaj http://www.deadcandance.com/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dead_Can_Dance

http://katalog.hoga.pl/kategoria.asp?link=Kultur a_i_sztuka:Muzyka:Progres ywnaead_Can_Dance

W czasach DCD słuchałam też Bel Canto

dzieki
juz mi sie podoba

[myszeńka_74]

Z rozrzewnieniem wspominam czasy kiedy słuchałam Dead Can Dance, Cocteau Twins, This Mortail Coin....

[Brewka :)]

aż się wzruszyłam jak zobaczyłam ten wątek
i jeszcze Cocteau Twins i This Mortal Coil ....

[alorah]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Swego czasu bardzo lubiłam, choć nie znam wszystkich płyt. Mają niesamowitą muzykę i potrafią stworzyć klimat nie z tego świata Zawsze kojarzyli mi się trochę nieziemsko, jakby z innego wymiaru.

Dokładnie tak jak napisałaś w ostatnim zdaniu...są nieziemscy

[Kobieta_słonecznik]

Niezmiernie sie cieszę, że jest wsród nas tyle Wizarzanek słuchających DCD A macie jakieś dziwne przygody związane z Dead Can Dance ? Mnie osobiście muzyka DCD kojarzy się z życiem pozagrobowym ... ale to już dłuższa historia.... przerażająca

[lorelei]

Opowiadaj .

[agabil1]

Napisane przez myszeńka_74

Z rozrzewnieniem wspominam czasy kiedy słuchałam Dead Can Dance, Cocteau Twins, This Mortail Coin....

znajomo brzmi bardzo.
Mnie ta muzyka kojarzy się z pewnym okresem w moim życiu. Dziwnym i pokręconym, oderwanym od rzeczywistości.

[Kobieta_słonecznik]

lorelei dobra... opowiem Ale nie będzie się nikt ze mnie śmiał i nie uzna, że oszalałam ??

[lorelei]

Za innych ręczyć nie mogę . Ja osobiście uwielbiam niesamowite opowieści. Smiać się nie będę - obiecuję.

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez lorelei

Za innych ręczyć nie mogę . Ja osobiście uwielbiam niesamowite opowieści. Smiać się nie będę - obiecuję.

Dobra Więc tak... pwnego zimowego wieczoru siedzieliśmy w domu (jednorodzinnym) ze znajomymi, słuchaliśmy DCD i rozmawialiśmy o zmarłych bliskich, o zmarłej koleżance.... po tej rozmowie zostawiliśmy włączoną DCD i poszliśmy spać....aż tu nagle obudził nas potworny dzwięk tłuczonego szkła (jak by rozbijanych talerzy)... odgłos byl naprawdę głośny... polecieliśmy do kuchni sprawdzić czy przypadkiem talerze z szafek nie powypadały, aleee NIE... wszystko było na swoim miejcu....mimo to odgłos powtórzył się cztery razy Byliśmy przerażeni i już nie zmróżyliśmy ani na chwilę oczu... to było coś niesamowitego... czułą się CZYJĄŚ obecność obok siebie.... do tej pory jak o tym myślę, przechodzą mi ciarki po plecach Może to wydaje się absurdalne i śmieszne, ale wszystko jest prawdą...... wierzcie mi....
Tak sobie myślę, że muzyka Dead Can Dance ma coś szczególnego w sobie....

[alorah]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Dobra Więc tak... pwnego zimowego wieczoru siedzieliśmy w domu (jednorodzinnym) ze znajomymi, słuchaliśmy DCD i rozmawialiśmy o zmarłych bliskich, o zmarłej koleżance.... po tej rozmowie zostawiliśmy włączoną DCD i poszliśmy spać....aż tu nagle obudził nas potworny dzwięk tłuczonego szkła (jak by rozbijanych talerzy)... odgłos byl naprawdę głośny... polecieliśmy do kuchni sprawdzić czy przypadkiem talerze z szafek nie powypadały, aleee NIE... wszystko było na swoim miejcu....mimo to odgłos powtórzył się cztery razy Byliśmy przerażeni i już nie zmróżyliśmy ani na chwilę oczu... to było coś niesamowitego... czułą się CZYJĄŚ obecność obok siebie.... do tej pory jak o tym myślę, przechodzą mi ciarki po plecach Może to wydaje się absurdalne i śmieszne, ale wszystko jest prawdą...... wierzcie mi....
Tak sobie myślę, że muzyka Dead Can Dance ma coś szczególnego w sobie....

No nieźle U mnie w domu często dzieją się różne dziwne rzeczy...ale to może dla tego że mam kawałek płyty nagrobkowej na balkonie, poza tym się już przyzwyczaiłam:P

DCD towarzyszyli mi na niezłym biwaku...;P

[Nymphetamina]

Napisane przez alorah

No nieźle U mnie w domu często dzieją się różne dziwne rzeczy...ale to może dla tego że mam kawałek płyty nagrobkowej na balkonie, poza tym się już przyzwyczaiłam:P

DCD towarzyszyli mi na niezłym biwaku...;P

Nie no, zazdroszcze

DCD ściąga się na Bearshare, zaintrygował mnie ten zespół

[amika79]

Dużo słuchałam DCD w liceum. Później doszło Cocteau Twins... W czasach studenckich byłam zafascynowana twórczością Nicka Cave'a, więc o DCD trochę zapomniałam...

Teraz mam takie DCDance'owe napady i słucham ich muzyki całymi dniami, by później zrobić sobie przerwę.... Taką przerwę mam teraz.

Do tej pory większość moich wizażowych podpisów była cytatami z ich piosenek. W tej chwili mam od twórczości DCD przerwę, więc w podpisie jest Marysia Sadowska.

A mój ulubiony album to (podobnie jak u lorelei) "Into The Labyrinth", barrdzo lubię też "Within the Realm of a Dying Sun".

[myszeńka_74]

Napisane przez agabil1

znajomo brzmi bardzo.
Mnie ta muzyka kojarzy się z pewnym okresem w moim życiu. Dziwnym i pokręconym, oderwanym od rzeczywistości.

Oj tak, skąd ja to znam... Widzę, że mamy coś wspólnego.....

EDIT: Musiałam, po prostu musiałam ściągnąć sobie muzę, o której tutaj mowa... Nie słuchałam tego od lat..... kilkunastu. Teraz leci COCTEAU TWINS "Pandora" i aż mnie dreszcze przechodzą....

[Nierika]

Napisane przez amika79

A mój ulubiony album to (podobnie jak u lorelei) "Into The Labyrinth", barrdzo lubię też "Within the Realm of a Dying Sun".

Bo to ich 2 najlepsze albumy

[Kobieta_słonecznik]

Iiii do góry hooooop

[elsi]

Ja także bardzo sobie cenię twórczość DCD. Słucham ich od lat, ale jak większość dziewczyn, potrzebuję do tego odpowiedniego nastroju. Oczywiście najlepiej słuchać gdy jest ciemno. To prawda, że ta muzyka jest mocno odrealniona. Także i dla mnie ulubionym albumem jest "Into The Labyrinth" z którego uwielbiam najbardziej "How Fortunate the Man with None", śpiewany cudnie przez Brendana Perry.
Jeśli ktoś lubi mroczne klimaty polecam też Devil Doll.
Niejako w "nocnym" klimacie utrzymany jest też Morte Macabre z albumem "Symphonic holocaust" - projekt członków Landberk i Anekdoten. Płyta ta zawiera w zdecydowanej większości cudze kompozycje pochodzące z powstałych w latach 60. i 70. horrorów. Przy okazji - używany jest tu jeden z moich ulubionych instrumentów: mellotron.

[Kobieta_słonecznik]

up

[ahinsa]

Napisane przez elsi

JPrzy okazji - używany jest tu jeden z moich ulubionych instrumentów: mellotron.

Elsi
Ja tez mellotroniara Ale to nie dziwi chyba.

DCD bardzo lubie, ale slucham rzadko. Kwestia, wlasnie, nastroju. Kilka dni temu na TVP Kultura obejrzalam teledysk do "The Carnival is Over" i zupełnie odpłynęłam...

[elsi]

Napisane przez ahinsa

Elsi
Ja tez mellotroniara Ale to nie dziwi chyba.

Nie dziwi. To widać po avatarze
A teledysk "The Carnival is Over" jest obłędny. Niestety chyba jedyny, jaki widziałam.