Co napisać do chłopaka?

[sweetsummer94]

Hej dziewczyny, od niedawna podoba mi się chłopak, studiuje na tym samym wydziale co ja. On wie o tym, że wpadł mi w oko, nawet mieliśmy krótką interakcję na korytarzu, ale ja kompletnie nie mogę go rozgryźć. W związku z tym postanowiłam do niego napisać, a dopiero potem ośmielić się na jakiś kontakt na żywo. Nie mam nic do stracenia.
Tylko... nie wiem co napisać? Jak w jednym lub kilku zdaniach powiedzieć mu, że chcialabym go poznać, popisać chwile z nim?
Z góry proszę o nieodradzanie mi tej formy kontaktu, wiem, że rozmowa na żywo byłaby lepsza, ale z racji tego że jestem nieśmiała, chcę najpierw do niego napisać.
Proszę o rady

[chwast]

Ja bym walnęła prosto z mostu, że jestem ta i ta co by poznał kto :P no i, że piszę bo niestety zbyt mnie onieśmiela bym mogła pierwsza zagadać w szkole :P

[gazowane lody]

zapytaj o notatki wykładowców książkę .. cokolwiek a później mu się odwdzieczysz kawa lub piwem

[Pola1974]

A może bardziej przewrotnie.
Najlepiej Go zapytaj w jednym zdaniu: "Jaka jest dzisiaj pogoda na dworze, bo siedzisz w piwnicy i przebierasz ziemniaki" .

Przynajmniej będziesz wiedziała, czy posiada również poczucie humoru .
Mężczyźni także uwielbiają takie kobiety (tylko z całym szacunkiem - jak wynika z postu - Ty jesteś strasznie poważna). Jeśli "nie załapie" - to ponurak i dla mnie szkoda byłoby na Niego czasu.

[Melanchton]

Napisane przez Pola1974

A może bardziej przewrotnie.
Najlepiej Go zapytaj w jednym zdaniu: "Jaka jest dzisiaj pogoda na dworze, bo siedzisz w piwnicy i przebierasz ziemniaki" .

Przynajmniej będziesz wiedziała, czy posiada również poczucie humoru .
Mężczyźni także uwielbiają takie kobiety (tylko z całym szacunkiem - jak wynika z postu - Ty jesteś strasznie poważna). Jeśli "nie załapie" - to ponurak i dla mnie szkoda byłoby na Niego czasu.

Na dwoje babka wróżyła - może też pomyśleć, że jesteś upośledzona.

[dawidowskasia]

Napisane przez Melanchton

Na dwoje babka wróżyła - może też pomyśleć, że jesteś upośledzona.

prawda

[cherry_flamme]

Teksty o przebieraniu ziemniaków są dobre w dalszym etapie znajomości Gdyby do mnie obcy facet napisał coś takiego, to miałabym poważne podejrzenia, że coś z nim nie tak. Na dobry początek radzę poprosić o książkę/notatki, jak to już napisała koleżanka z góry

[mpt]

Napisane przez cherry_flamme

Teksty o przebieraniu ziemniaków są dobre w dalszym etapie znajomości Gdyby do mnie obcy facet napisał coś takiego, to miałabym poważne podejrzenia, że coś z nim nie tak. Na dobry początek radzę poprosić o książkę/notatki, jak to już napisała koleżanka z góry

Też tak myślę - nie każdego bawi abstrakcyjne poczucie humoru, co wcale nie świadczy o drętwocie. Najlepiej zapytać o książki/notatki/wykładowcę/zajęcia/jego kierunek, jeśli studiuje inny.

[Andrzeej]

Napisane przez Pola1974

A może bardziej przewrotnie.
Najlepiej Go zapytaj w jednym zdaniu: "Jaka jest dzisiaj pogoda na dworze, bo siedzisz w piwnicy i przebierasz ziemniaki" .

Przynajmniej będziesz wiedziała, czy posiada również poczucie humoru .
Mężczyźni także uwielbiają takie kobiety (tylko z całym szacunkiem - jak wynika z postu - Ty jesteś strasznie poważna). Jeśli "nie załapie" - to ponurak i dla mnie szkoda byłoby na Niego czasu.

Idiotyczny pomysł

Takie dziewczyny często się odbiera jako "słodkie idiotki" - wyjść gdzieś tam można, ale poważnie się takiej dziewczyny nie bierze. Jak już na wejściu wygaduje pierdoły to potem ciężko jej jest z tej ramy wyjść. Poza tym to, że kobiety są podrywane znacznie częściej i mogą spotkać psycholi, wariatów, nie oznacza, że w drugą stronę się to nie odbywa. Tym samym po takich tekstach, niektórzy z pewnością mogliby uznać dziewczę, po prostu za wariatkę.

Poza tym, nie do każdego musi trafiać taki "głupawy humor", i to już na wejściu I wcale nie będzie oznaczać, że ta osoba nie ma poczucia humoru

Ja bym na Ciebie popatrzał jak na wariatkę i podziękował Ci za współpracę Dodam tyle, że śmieję się praktycznie 24 h/d, uwielbiam żartować i rozweselać. Ale taki typ humoru w pierwszym zdaniu do mnie nie trafia. Musiałabyś być hmm Jessicą Albą...

-------------------------------------------------
opcja z notatkami i potem odwdzięczenie się kawą jest jak najbardziej ok.

w ogóle jestem zdania, że na facetów, najlepiej działa wprost. ewentualnie "blisko wprost". jakieś tam mrugnięcia powieką , pytania o pogodę sprawiają, że co najwyżej zaczną podrywać Cie dyskotekowi podrywacze, którzy żadnej dziewczynie nie przepuszczą. Napisanie do niego na fejsie czy gdziekolwiek też nie jest złe. Faceci wiedzą, że kobiety są często znacznie bardziej nieśmiałe od nich więc to, że dziewczę pisze zamiast np. powiedzieć to na żywo - nic a nic nie dziwo. To nie działa tak jak u kobiet, że lepiej mówić na żywo bo to szansa na wywołanie zupełnie innych emocji. Faceci chłoną głównie informacje wiec to czy mówisz coś na żywo, czy pisząc na komputerze to nie jest to coś negatywnego. Poza tym, nawet jeśli facet rozszyfruje Ciebie jako nieśmiałą to ... nic strasznego się nie dzieje. U kobiet nieśmiały facet często jest zdyskwalifikowany (ona wysyła mu sygnały, a on nie robi kroku - po iluś tam sygnałach, kobieta daje sobie spokój i spisuje takiego na straty najcześciej), ale w drugą stronę to tak nie działa. Ja lubię zarówno śmiałe, jak i nieśmiałe - oba "typy" są praktycznie na przeciwnych biegunach, ale są właściwie jednakowo ciekawe. Są po prostu inne, ale w dalszym ciągu ciekawe

[Pola1974]

"Idiotyczny pomysł "

Piję dużo mleka i dlatego jestem blondynką. Może gdybym piła czekoladę...?


Gdyby każdy był taki drętwy i odbierał wszystko tak na poważnie jak Ty, to nie pozostałoby mu nic innego jak tylko siedzenie w piwnicy i przebieranie ziemniaków.
Poczucie humoru świadczy o inteligencji, abstrakcyjne tym bardziej.
Na szczęście nie będziesz miał okazji na mnie spojrzeć, a żałuj .

"Dodam tyle, że śmieję się praktycznie 24 h/d, uwielbiam żartować i rozweselać. Ale taki typ humoru w pierwszym zdaniu do mnie nie trafia. Musiałabyś być hmm Jessicą Albą..."

A tą Jessicą Albą, to przed Photoshopem, czy po...?

Już sobie wyobrażam to "towarzystwo" rozbawione przez Ciebie, które śmieje się z Twoich dowcipów do łez chyba tylko z grzeczności.
Sam fakt, że Twój komentarz do mojego postu jest tak bardzo "na serio" świadczy o Twoim niewątpliwym poczuciu humoru, które zapewne przejawia się tylko opowiadaniem "kawałów".
Dla mnie to żadne poczucie humoru.

"...pytania o pogodę sprawiają, że co najwyżej zaczną podrywać Cie dyskotekowi podrywacze, którzy żadnej dziewczynie nie przepuszczą".

Gratuluję dogłębnej znajomości psychiki kobiet i mężczyzn, a jestem psychologiem.
Idąc tym tropem, to nawet lakoniczne zapytanie przez kobietę mężczyzny na ulicy o godzinę, będzie dla Ciebie podrywem.

Myśląc tak stereotypowo jak Ty, odnoszę wrażenie, że właśnie zaliczasz się do grona "dyskotekowych podrywaczy" .

Inne dziewczyny napisały parę zdań, a Ty... elaborat, a ja podałam tylko propozycję .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Ja bym na Ciebie popatrzał jak na wariatkę i podziękował Ci za współpracę"
Przepraszam, ponieważ wytykanie komuś błędów jest nietaktem, ale skoro jesteś inteligentny i udzielasz mi cennych wskazówek, to popatrz także na swoją gramatykę, popracuj nad dowcipem i pamiętaj proszę, że jeśli zaczynamy zdanie z małej litery i kończymy zwrotem"ok" - nigdy nie dajemy kropki .

Teraz już idę przebierać ziemniaki .

[cherry_flamme]

Ten tekst o przebieraniu ziemniaków nie jest zły, a nawet zabawny, ale pod warunkiem, że usłyszy sie go od kogoś kogo dobrze się zna, a nie od obcego człowieka A nawet gdyby był to ktoś zupełnie obcy, to raczej nie pomyślałabym o nim w kategoriach ''słodka idiotka'', a co najwyżej ''krejzolka''

[mpt]

Napisane przez Pola1974

Gdyby każdy był taki drętwy i odbierał wszystko tak na poważnie jak Ty, to nie pozostałoby mu nic innego jak tylko siedzenie w piwnicy i przebieranie ziemniaków.

Poczucie humoru świadczy o inteligencji, abstrakcyjne tym bardziej.
Na szczęście nie będziesz miał okazji na mnie spojrzeć, a żałuj .

Mnie ten żart jakoś średnio rozbawił, a poczucie humoru mam dość rozhulane. Po takiej zaczepce pomyślałabym raczej, że trafiła mi się osoba, która na siłę próbuje być luźna i zabawna. Zastanawiałabym się, jak długo dumała nad tym sucharem. Takie kwestie przechodzą wyłącznie wśród znajomych.

[Pola1974]

Hahahahaha - o "Matko jedyna" i to jest właśnie poczucie humoru, ale rozumiem - ta odpowiedź na mój post wymagała absolutnej powagi...

A Twoje jest rzeczywiście rozhulane. Chyba jak rozpalisz fajkę i bucha z niej dym .

Jak się okazuje największe poczucie humoru mają Ci, którzy się chwalą... poczuciem humoru i udzielają bardzo cennych, jakże poważnych wypowiedzi .

PS. Przecież doskonale rozumiem, że nie każdy zaakceptowałby moją abstrakcyjną podpowiedź, jednak jak wiemy od czegoś przecież trzeba zacząć lecz czy ja naciskam Autorkę, by właśnie w taki sposób?

A parafrazując Pana Millera: "Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy" .

cherry_flamme - DZIĘKUJĘ - już Cię lubię za Twoje podejście do tematu .
Ja uważam, że lepiej napisać coś takiego, niż w stylu: "Przepraszam, czy mogęęę...?".
Krejzolka

[chwast]

Ja bym nie uznała kogoś takiego (od ziemniaków) za dziwnego, wręcz przeciwnie dałoby mi to znak, że jest równie dziwny co ja

[mpt]

Napisane przez Pola1974

Hahahahaha - o "Matko jedyna" i to jest właśnie poczucie humoru, ale rozumiem - ta odpowiedź na mój post wymagała absolutnej powagi...

A Twoje jest rzeczywiście rozhulane. Chyba jak rozpalisz fajkę i bucha z niej dym .

Jak się okazuje największe poczucie humoru mają Ci, którzy się chwalą... poczuciem humoru i udzielają bardzo cennych, jakże poważnych wypowiedzi .

Czytałam Twój post prze edycją - widać, że trochę dumasz nad ciętą ripostą
Widać też, że najbardziej bawią Cię Twoje własne żarty, to właściwie całkiem wygodne

[Pola1974]

chwast
"Ja bym nie uznała kogoś takiego (od ziemniaków) za dziwnego, wręcz przeciwnie dałoby mi to znak, że jest równie dziwny co ja"

O to w tym wszystkim chodzi. Trzeba mieć trochę dystansu do siebie i być czasami zakręconą, nawet przy "przebieraniu ziemniaków" .

mpt
"Czytałam Twój post prze edycją - widać, że trochę dumasz nad ciętą ripostą
Widać też, że najbardziej bawią Cię Twoje własne żarty, to właściwie całkiem wygodne"


To na skutek frustracji.
Za to najłatwiej być ponurym, każdego krytykować i nie omieszkać mu edycji, byleby tylko "wyszło na jego..."

[201607110949]

Napisane przez Pola1974

Jeśli "nie załapie" - to ponurak i dla mnie szkoda byłoby na Niego czasu.

jak by mi prawie całkiem obca osoba wypaliła na dzień dobry tego typu tekstami to bym się tylko uśmiechnęła z politowaniem, obróciła na pięcie i wyszła. I nie, nie jestem ponurakiem. Nie bawią mnie po prostu przygotowane wcześniej pieczołowicie teksty - dają sztucznizną po nozdrzach (to się da wyczuć).

[Pola1974]

"Nie bawią mnie po prostu przygotowane wcześniej pieczołowicie teksty - dają sztucznizną po nozdrzach (to się da wyczuć)".

W tym przypadku Twoja kobieca intuicja by Cię zawiodła.
Zapewne analizujesz również wszystkie mikrogesty...

Dziękuję - to mój ostatni post w tym temacie, dalsza dyskusja niczego nie wnosi.

[201607110949]

Napisane przez Pola1974

W tym przypadku Twoja kobieca intuicja by Cię zawiodła.
Zapewne analizujesz również wszystkie mikrogesty...

ja ich nie analizuję. Posiadam właściwość dostrzegania mikrogestów bez mielenia ich w mózgu po 5 razy.
Osoba, która zamiast zacząć jakąś normalną rozmowę sypie takimi tekstami, sili się na pozytywnie shaloną - dla mnie wypada żałośnie. Co innego jak się już kogoś ciut lepiej pozna a co innego zapodać taki dowciap i to jeszcze z nastawieniem "jak nie załapie to znaczy, że nie warty mnie nudziarz"

[Pola1974]

Przepraszam miałam już nic nie pisać, a poza tym byłam po ciastka , ale człowiek taki jak określasz samą siebie - nie sili się na taką sztuczniznę jak "shaloną", czy "dowciap", chociaż wiem że jest to teraz trendy i owrendy .
Widocznie jestem za stara, aby w ogóle zaczynać konwersację z tak cool dziewczyną.

I nadal podtrzymuję zdanie (każdy ma własne), ponieważ dla mnie nie jest to żaden idiotyzm, że:
"...jak nie załapie to znaczy, że nie warty mnie nudziarz".

Gdybym otrzymała od Osoby, która jest mną zainteresowana liścik typu, tak jak napisałam w jednym z postów: "Przepraszam, czy mogęęę - itd...", to na pewno nie byłam tak nią zaintrygowana jak po dowcipnej "zaczepce" i z żadnym z postów NIE UPIERAŁAM SIĘ, że musi być o przebieraniu ziemniaków.
Może wymyślisz coś elokwentniejszego?

Miłego popołudnia .

[Andrzeej]

Napisane przez Pola1974

ja podałam tylko propozycję .

Propozycję, po której ten chłopak ją odrzuci.

Porada dnia normalnie

Posłuchaj sobie, to że ktoś nie akceptuje Twojego sztucznego, suchego dowcipu, nie oznacza, że ten ktoś nie ma poczucia humoru. Nie tylko ty masz abonament na poczucie humoru. Umiesz to zaakceptować, że inni mają INNE poczucie humoru, i dla tych innych to TY możesz być tą drętwą, bez poczucia humoru ?

Wiesz dlaczego Twój żart skierowany w stronę faceta jest słaby ? Bo całkiem sporo facetów zna "otwieracze" czy inne debilne teksty, którymi rzekomo ktoś wyrywa panny. Faceci znają takie teksty bo się też lubią z nich nabijać, też uważają je za żałosne, sztuczne. A Ty na dzień dobry proponujesz, aby facetowi właśnie taki tekst rzucić - rewelacyjna porada.

Właściwie to wszystkie osoby wypowiadające się w tym wątku zgadzają się z tym, że taki tekst jest drętwy. Więc może jednak to z Twoim poczuciem humoru jest coś nie tak ??????

Twój tekst wygląda jak jeden z poniższych (a nie są to najgorsze ):

"Wiesz ile waży miś polarny ? Wystarczająco, aby przełamać pierwsze lody".

Albo: (dres do dziewczyny)
"Widzisz te gwiazdy ? Przy tobie to ch****j"

Weź to pod uwagę gdy komuś znów zaczniesz doradzać. To tak łatwo pisać pierdoły w Internecie...

----------------

ps. Co do gramatyki to nie będę odpowiadał na Twoje zaczepki.

Najpierw piszesz jaka to super wyluzowana jesteś i jaki świetny dowcip masz, a tutaj wygląda na to, że moja dezaprobata dotknęła Cię do reszty Więc uczepiłaś się interpunkcji, czy czegoś tam. To dopiero humor pełną gębą

[Pola1974]

Widzisz, żeby zrozumieć pewne żartobliwe teksty, a nie tylko "otwieracze" przeczytane w necie lub usłyszane w dyskotece potrzebne jest właśnie poczucie humoru.

Ja nie neguję faktu posiadania innego rodzaju poczucia humoru, a jego brak, co przejawia się w Twoich postach. Nie stwierdza się go w nich więc jesteś typowym dowcipnisiem bazującym na tym, co usłyszane lub przeczytane bez własnej inwencji. Czasami trzeba to coś "załapać", albo mieć to we krwi.

Jeśli czegoś nie rozumiesz nie wdawaj się w dyskusję - przewyższa to Twoje zdolności pojmowania żartu.
Tak ogólnie to niczego nie rozumiesz, a przykłady, które przytoczyłeś są na poziomie dyskoteki w "Wólce Małej" - mogłeś się bardziej postarać.
Mój przynajmniej był oryginalny, a nie ściągnięty z netu . Nie stać Cię, by napisać coś własnego?

I nie trać panowania nad nerwami .
Powodzenia

PS.

"ps. Co do gramatyki to nie będę odpowiadał na Twoje zaczepki.
Najpierw piszesz jaka to super wyluzowana jesteś i jaki świetny dowcip masz, a tutaj wygląda na to, że moja dezaprobata dotknęła Cię do reszty Więc uczepiłaś się interpunkcji, czy czegoś tam. To dopiero humor pełną gębą".

A jednak zaprzeczyłeś samemu sobie i świadczy to tylko o Twojej urażonej ambicji.

Z dużą pobłażliwością czytam, to co piszesz, a żeby mnie dotknąć musiałbyś się bardziej postarać, ale nie sadzę, by ktoś kto nie odróżnia gramatyki od interpunkcji, czy "czegoś tam..." był do tego zdolny.

[201607110949]

Napisane przez Pola1974

Jeśli czegoś nie rozumiesz nie wdawaj się w dyskusję - przewyższa to Twoje zdolności pojmowania żartu.

ale zadufana w sobie pannica, szok Andrzej akurat miał rację i podpisuję się pod jego postem.

[Pola1974]

Przykro, że nie potrafisz liczyć i nazywasz mnie "pannicą".
Jesteś dwulicowa, ponieważ doskonale wiesz, że w tym przypadku moja odpowiedź była tylko szczerą prawdą, a ta boli.
Prawda?

Nie jestem również zadufana, bo nie mam patentu na posiadanie racji, tylko próbuję coś wyjaśnić, ale do niektórych i tak nic nie dociera...

[Melanchton]

Napisane przez Pola1974

"Idiotyczny pomysł "

Piję dużo mleka i dlatego jestem blondynką. Może gdybym piła czekoladę...?


Gdyby każdy był taki drętwy i odbierał wszystko tak na poważnie jak Ty, to nie pozostałoby mu nic innego jak tylko siedzenie w piwnicy i przebieranie ziemniaków.
Poczucie humoru świadczy o inteligencji, abstrakcyjne tym bardziej.
Na szczęście nie będziesz miał okazji na mnie spojrzeć, a żałuj .

"Dodam tyle, że śmieję się praktycznie 24 h/d, uwielbiam żartować i rozweselać. Ale taki typ humoru w pierwszym zdaniu do mnie nie trafia. Musiałabyś być hmm Jessicą Albą..."

A tą Jessicą Albą, to przed Photoshopem, czy po...?

Już sobie wyobrażam to "towarzystwo" rozbawione przez Ciebie, które śmieje się z Twoich dowcipów do łez chyba tylko z grzeczności.
Sam fakt, że Twój komentarz do mojego postu jest tak bardzo "na serio" świadczy o Twoim niewątpliwym poczuciu humoru, które zapewne przejawia się tylko opowiadaniem "kawałów".
Dla mnie to żadne poczucie humoru.

"...pytania o pogodę sprawiają, że co najwyżej zaczną podrywać Cie dyskotekowi podrywacze, którzy żadnej dziewczynie nie przepuszczą".

Gratuluję dogłębnej znajomości psychiki kobiet i mężczyzn, a jestem psychologiem.
Idąc tym tropem, to nawet lakoniczne zapytanie przez kobietę mężczyzny na ulicy o godzinę, będzie dla Ciebie podrywem.

Myśląc tak stereotypowo jak Ty, odnoszę wrażenie, że właśnie zaliczasz się do grona "dyskotekowych podrywaczy" .

Inne dziewczyny napisały parę zdań, a Ty... elaborat, a ja podałam tylko propozycję .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Ja bym na Ciebie popatrzał jak na wariatkę i podziękował Ci za współpracę"
Przepraszam, ponieważ wytykanie komuś błędów jest nietaktem, ale skoro jesteś inteligentny i udzielasz mi cennych wskazówek, to popatrz także na swoją gramatykę, popracuj nad dowcipem i pamiętaj proszę, że jeśli zaczynamy zdanie z małej litery i kończymy zwrotem"ok" - nigdy nie dajemy kropki .

Teraz już idę przebierać ziemniaki .

Co za rispons, umarłam.

Moim zdaniem Andrzej napisał bardo rzeczowy i przydatny post, zgadzam się też z jego treścią. Zresztą, jeśli ktoś nie jest pewien, czy się spodobał drugiej osobie nie trzeba od razu wyskakiwać z propozycją randki, można wyciągnąć kogoś na piwo bardziej niezobowiązująco, zwłaszcza, jeśli razem studiujecie.

Pola1974, każda Twoja kolejna odpowiedź jest, jakimś cudem, jeszcze bardziej żenująca od poprzedniej.

[201607110949]

Napisane przez Pola1974

Przykro, że nie potrafisz liczyć i nazywasz mnie "pannicą".

ups, nie popatrzyłam w cyferki nicku - mój błąd, ale co ja poradzę, że piszesz jak małolata?

Napisane przez Pola1974

Jesteś dwulicowa, ponieważ doskonale wiesz, że w tym przypadku moja odpowiedź była tylko szczerą prawdą, a ta boli.
Prawda?

nie, nieprawda. I jeżeli coś tu kogoś boli, to Ciebie bośmy się na krejzolskich żartach nie poznali.

[Pola1974]

A myślałam, że dzisiaj będzie mi smutno .
Pozdrawiam SZTYWNE TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI .

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez Melanchton

Co za rispons, umarłam.

Moim zdaniem Andrzej napisał bardo rzeczowy i przydatny post, zgadzam się też z jego treścią. Zresztą, jeśli ktoś nie jest pewien, czy się spodobał drugiej osobie nie trzeba od razu wyskakiwać z propozycją randki, można wyciągnąć kogoś na piwo bardziej niezobowiązująco, zwłaszcza, jeśli razem studiujecie.

Pola1974, każda Twoja kolejna odpowiedź jest, jakimś cudem, jeszcze bardziej żenująca od poprzedniej.

Jak widać masz problem ze zrozumieniem tekstu więc Twojej opinii nawet nie biorę pod uwagę... Pocieszę Cię, ale Twoja jest bardziej żenująca od mojej. Ja raczej w liściku nie napisałabym do chłopaka, czy przyjmie moje zaproszenie na piwo?

Autorka wątku wyraźnie napisała:

"W związku z tym postanowiłam do niego napisać, a dopiero potem ośmielić się na jakiś kontakt na żywo. Nie mam nic do stracenia.
Tylko... nie wiem co napisać? Jak w jednym lub kilku zdaniach powiedzieć mu, że chcialabym go poznać, popisać chwile z nim?
Z góry proszę o nieodradzanie mi tej formy kontaktu, wiem, że rozmowa na żywo byłaby lepsza, ale z racji tego że jestem nieśmiała, chcę najpierw do niego napisać".

[201607110949]

Napisane przez Pola1974

A myślałam, że dzisiaj będzie mi smutno .
Pozdrawiam SZTYWNE TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI .

jak na osobę, która ciągle się śmieje coś za łatwo się irytujesz i złościsz ja tam nie pozdrawiam

a autorce radzę napisać do faceta z jakimś pretekstem, np. pożyczenia jakiejś tam książki do xero czy czegoś innego związanego z uczelnią, jak już oddasz możesz zaprosić w rewanżu na kawę jeśli się chłopakowi podobasz to w mig podłapie temat, jeśli nie - trudno

[Pola1974]

Wiesz co oznacza słowo sarkazm?
No to raz jeszcze pozdrawiam
I nie złość się na mnie, bo to szkodzi piękności.

[anuanusia]

Napisane przez Pola1974

"Ja nie neguję faktu posiadania innego rodzaju poczucia humoru, a jego brak, co przejawia się w Twoich postach. Nie stwierdza się go w nich więc jesteś typowym dowcipnisiem bazującym na tym, co usłyszane lub przeczytane bez własnej inwencji. Czasami trzeba to coś "załapać", albo mieć to we krwi. "

Wcale nie negujesz

Powaga nie jest czymś stałym i to nie wyklucza poczucia humoru