Ciągłe oddawanie moczu i śluz z krwią

[humanata]

Cześć dziewczyny!

Przychodzę do Was z moim problemem. Mam regularne cykle 26dniowe. Jeszcze nie rozpoczęłam współżycia (mam 22lata). Ostatnio z moim chłopakiem zaczęliśmy jednak o tym myśleć i wyszła taka sytuacja, że się do siebie trochę zbliżyliśmy, ale polegało to tylko na pocieraniu. Było to dość spontaniczne. Trzy dni po tej sytuacji dostałam okresu, ale jakoś stresowałam się mimo wszystko, że mogę być w ciąży. Mam chyba jakąś fobię już na tym punkcie... Tydzień po miesiączce wykonałam test, który wyszedł negatywnie. Następny okres dostałam w terminie, był bolesny, taki jak zwykle. Nie pomyliłam go raczej z plamieniem implantacyjnym. Przez ten cały stres źle się czułam, byłam osłabiona, śpiąca, ciągle mi było niedobrze. Zrobiłam badania, morfologia i reszta w porządku. Lekarz zrzucił winę na nerwicę. W ostatnich dniach miałam dni płodne. Dzisiaj już było sucho, ale niedawno zauważyłam śluz zabarwiony krwią i na nowo się przeraziłam. Największym problemem jest jednak ciągłe oddawanie moczu i uczucie, że nie wysikałam się do końca. Nie jest to żadne zapalenie pęcherza, bo tak jak pisałam wyniki są w normie. Męczy mnie to już psychicznie i fizycznie też, bo nie mogę nigdzie wyjść, gdzie nie ma wc Czy jest jakaś możliwość bycia w ciąży, pomimo tego, że dwa razy miałam normalnie okres? Oczywiste jest dla mnie, że przecież tak nei może być, a jednak jakoś podświadomie się nadal tym martwię... I jeszcze do tego ta krew w śluzie Proszę Was o pomoc

[Paratrophy]

Miałam podobną sytuację przy rodzeniu piasku/kamyczka z nerek. Jesteś pewna, że śluz jest z pochwy, a nie z pęcherza? Wyniki, wynikami - ale może dopiero teraz ruszył Ci jakoś kamyczek.

Szczerze wątpię byś była w ciąży, tym bardziej, że wyniki dobre, test negatywny + dwie miesiączki za Tobą.

Najlepiej skontaktuj się z lekarzem, bo parcie na pęcherz z śluzem zabarwionym krwią nie jest normalne i może "przypałętała" Ci się jakaś infekcja dopiero teraz.

P.S.
robiłaś morfologię, ale mocz też badałaś?

[humanata]

Tak, zrobiłam wszystkie podstawowe badania na mocz i morfologię, plus cukrzycę i TSH. Lekarz powiedział: jest pani zdrowa jak ryba, co oczywiście nie znaczy, że będzie się pani czuła idealnie.

W tych badaniach na mocz myślę, że wyszłaby jakaś ewentualna infekcja. Poza tym nie odczuwam żadnego pieczenia ani świądu. Ja już dzisiaj nie mam siły z tym ciągłym zamartwianiem się. Co wpiszę w google moje objawy to za każdym razem wyskakuje jedno - CIĄŻA... I już w to zupełnie nie wierzyłam, gdyby nie fakt, że w kółko sikam. Czy coś wypiję czy nie to sikam. A jak się wysikam to i tak od nowa chce mi się sikać..

Planuję wybrać się do ginekologa, ale dopiero po 14 sierpnia, czyli też pewnie po kolejnej miesiączce, jeśli taką dostanę.

[Paratrophy]

Może dla pewności zrób test ciążowy jeszcze jeden, albo betę, która da Ci na 100% pewność, czy to ciąża.

Ja takie objawy miałam jak rodziłam kamień. Ciągłe parcie na mocz, krew. Dopadło mnie nagle chociaż wszystkie wyniki też miałam idealne .

Bez obaw - o ciążę wcale nie jest tak łatwo w dzisiejszych czasach.

[humanata]

No tak, zwłaszcza, że nawet nie doszło do stosunku, a moje miesiączki są bardzo bolesne, więc raczej ciężko je pomylić z plamieniem implantacyjnym.

A czy w tych standardowych badaniach z moczu nie wyszłyby ewentualnie kamienie?

[zakonna]

nie, kamienie nie wyjdą. Nie jesteś w ciąży. Zrób posiew moczu.

[humanata]

Czyli muszę się udać do innego lekarza, bo ten niestety zbagatelizował wszystko i zwalił na nerwicę. Może faktycznie też część z tych objawów jest spowodowana stresowaniem się. Sama już nie wiem, dziś mam wyjątkowo już słaby dzień przez te nerwy.

Dziękuję Wam za pomoc i odpowiedzi gdybyście miały jeszcze jakieś pomysły to chętnie poczytam, bo trochę mnie uspokoiłyście mam nadzieję, że się to wyjaśni bo my z TŻ już chyba obydwoje nie dajemy rady.

[Paratrophy]

Spokojnie, spokojnie i bez obaw dla Ciebie i TŻ, idź do innego lekarza - przedstaw mu swoje objawy i nie pozwól zbagatelizować sprawy.

Daj znać jak będziesz wiedziała co Ci dolega.

[humanata]

Jasne, że dam znać Przede wszystkim to się obawiałam tej ciąży, no ale to chyba musiałby być jakiś cud po tych miesiączkach. Chyba potrzebowałam, żeby ktoś mnie tak właśnie uspokoił Będę szukać dalej przyczyny zatem!

[humanata]

Dzisiaj byłam u lekarza, polecił mi tabletki ziołowe na częstomocz, wit C i herbatkę żurawinową. Dzisiaj jest jakby od rana lepiej, bo nawet wypiłam herbatę i nie było tak źle z tym sikaniem tylko nadal mam twardy brzuch i on mnie martwi.

[Jeannee]

Napisane przez humanata

Dzisiaj byłam u lekarza, polecił mi tabletki ziołowe na częstomocz, wit C i herbatkę żurawinową. Dzisiaj jest jakby od rana lepiej, bo nawet wypiłam herbatę i nie było tak źle z tym sikaniem tylko nadal mam twardy brzuch i on mnie martwi.

Ale jaka ciąża, skoro stosunku nie było?
Zrobiłaś test ciążowy, masz 22 lata, a brzmisz jak 15 latka. Wytłumacz mi jak można zajść w ciążę bez stosunku?

Żadnej ciąży nie ma, albo wyluzuj albo nie bierz się za zabawy z chłopakiem.

To pewnie zapalenie pęcherza, mi też wtedy leci krew z moczem

[Lysanelle]

Napisane przez zakonna

nie, kamienie nie wyjdą. Nie jesteś w ciąży. Zrób posiew moczu.

No cóż, obecność kamieni w moczu, czy piasku nie będzie oznaczone tytułem "kamienie", czy "piasek". Ale jeżeli coś z tych dwóch rzeczy jest podejrzewane, to na papierze z wynikami zobaczymy "zawartość szczawianu wapnia", który jest budulcem dla nieprzyjaciół z nerek.

[zakonna]

niekoniecznie, ja miałam piasek w nerkach a wyniki jak z książki. A miałam różne objawy ze strony pęcherza.

[humanata]

Napisane przez Jeannee

Ale jaka ciąża, skoro stosunku nie było?
Zrobiłaś test ciążowy, masz 22 lata, a brzmisz jak 15 latka. Wytłumacz mi jak można zajść w ciążę bez stosunku?

Żadnej ciąży nie ma, albo wyluzuj albo nie bierz się za zabawy z chłopakiem.

To pewnie zapalenie pęcherza, mi też wtedy leci krew z moczem

Wiem, że jest to niemożliwe i że brzmię śmiesznie, ale jak się ma takie objawy, a lekarz mówi, że wszystko w porządku to szuka się odpowiedzi w googlach, które dają tylko jedną odpowiedź. W związku z czym ja już jakieś dziwne historie zaczęłam podejrzewać :P
Dzisiaj już z pęcherzem lepiej, zażywam Urosept i nie muszę co 10 min do łazienki. Ciągle jednak mam twardy brzuch i brązową wydzielinę.
Lekarz dziś mi powiedział, że szukam na siłę sobie choroby. Powoli zaczynam wierzyć, że może ma rację i moje objawy są spowodowane stresem. Mam nadzieję, że wkrótce ten napięty brzuch ustąpi.

[Lysanelle]

Napisane przez humanata

Wiem, że jest to niemożliwe i że brzmię śmiesznie, ale jak się ma takie objawy, a lekarz mówi, że wszystko w porządku to szuka się odpowiedzi w googlach, które dają tylko jedną odpowiedź. W związku z czym ja już jakieś dziwne historie zaczęłam podejrzewać :P
Dzisiaj już z pęcherzem lepiej, zażywam Urosept i nie muszę co 10 min do łazienki. Ciągle jednak mam twardy brzuch i brązową wydzielinę.
Lekarz dziś mi powiedział, że szukam na siłę sobie choroby. Powoli zaczynam wierzyć, że może ma rację i moje objawy są spowodowane stresem. Mam nadzieję, że wkrótce ten napięty brzuch ustąpi.

Hmm... jakbym czytała o sobie... Ale powiem Ci jedno. Szukanie informacji w googlach kończy się w 90% paniką, dołkami a w skrajnych przypadkach depresją i nerwicą. Naczytałam się jakiś czas temu różnych potworności i od tego czasu nie mogę sobie poradzić ze stresem, który całkowicie paraliżuje moje ciało kilka razy dziennie. Stanowczo nie polecam ;P

[Paratrophy]

Napisane przez humanata

Wiem, że jest to niemożliwe i że brzmię śmiesznie, ale jak się ma takie objawy, a lekarz mówi, że wszystko w porządku to szuka się odpowiedzi w googlach, które dają tylko jedną odpowiedź. W związku z czym ja już jakieś dziwne historie zaczęłam podejrzewać :P
Dzisiaj już z pęcherzem lepiej, zażywam Urosept i nie muszę co 10 min do łazienki. Ciągle jednak mam twardy brzuch i brązową wydzielinę.
Lekarz dziś mi powiedział, że szukam na siłę sobie choroby. Powoli zaczynam wierzyć, że może ma rację i moje objawy są spowodowane stresem. Mam nadzieję, że wkrótce ten napięty brzuch ustąpi.

Krew w moczu i ciągłe parcie na pęcherz to wyszukiwanie sobie choroby na siłę? Co za %$@# z tego lekarza!

[humanata]

Napisane przez Lysanelle

Hmm... jakbym czytała o sobie... Ale powiem Ci jedno. Szukanie informacji w googlach kończy się w 90% paniką, dołkami a w skrajnych przypadkach depresją i nerwicą. Naczytałam się jakiś czas temu różnych potworności i od tego czasu nie mogę sobie poradzić ze stresem, który całkowicie paraliżuje moje ciało kilka razy dziennie. Stanowczo nie polecam ;P

Ja już mam stwierdzoną nerwicę, więc takie informacje dodatkowo mnie przerażają. No i szukam dziury w całym, taka prawda, że wymyślam niestworzone historie i dopadowuję sobie np. taką ciążę trochę na siłę, bo wszystko się zgadza, doktor mówi, że wszystko okej, no to cóż innego być, no musi być to, choć to niemożliwe, ale jakoś musi... A lekarzom wygodnie jest wszystko zwalić na nerwy. A pewnie jedno wynika z drugiego. Najpierw się zestresowałam, nakręciłam, naczytałam i pewnie wiele z tych objawów wywołują nerwy. Dziś było troszkę lepiej, więc mam nadzieję, że codziennie będzie do przodu. Kupiłam clotrimazolum, więc mam nadzieję, że w połączeniu z Uroseptem, wit c i żurawiną coś pomogą )

[izxxa]

Hej ! Mam bardzo podobne objawy jak Ty, oprócz nerwicy ktora mnie hamuje i powoduje strach to mam dziwne uczucie zimna w kosci ! Do tego ciagla sennosc, apatia i apetyt na slodkie. Skora sucha, blyszczaca , matowa, swedzaca .Moje wyniki to tsh 2.6 , ft3 to 3,1 , a f4 to 1,23 co radzicie ? Jaki dobry lekarz w krakowie ? Jak sie skutecznie wyciszyc i obudzic ? Pomozcie proszę....