2012-05-21, 22:21 | #211 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
Czytanie Ciebie sprawia bol. Az ciezko sobie wyobrazic co musza przezywac ludzie "na zywo". |
|
2012-05-21, 22:23 | #212 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-05-21, 22:59 | #213 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 719
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:56 ---------- Cytat:
Zakladanie z góry że ktoś mnie zdradzi, że ON mnie zdradzi, odbiera sens tego związku, odbiera szczęście Co ma być to będzie.
__________________
|
||
2012-05-21, 23:05 | #214 | |||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
Cytat:
secundo - to twoj patologiczny facet rzuci cie jak sie zapuscisz, nie kazdy zyje w takim bagnie. [1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;34246743]Mądra kobieta wybierze sobie normalnego faceta, który nie będzie jej zdradzał, wytykał że ma rozstępy po ciąży i że się 'zapuściła', bo raczyła dziecko urodzić. Nie mierz innych swoją miarą, to że żyjesz w patologii to nie znaczy, że cały Wizaż też.[/QUOTE] Cytat:
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;34255328]Szczerze? Ciezko mi uwierzyc. No, chyba, ze uderzasz w gluchoniemy target (z calym szacunkiem dla nich) a migowego nie znasz. Czytanie Ciebie sprawia bol. Az ciezko sobie wyobrazic co musza przezywac ludzie "na zywo".[/QUOTE]
__________________
-27,9 kg |
|||
2012-05-21, 23:09 | #215 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Cytat:
Sent from my SK17i using Tapatalk |
|
2012-05-22, 07:04 | #216 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 255
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;34255328]Szczerze? Ciezko mi uwierzyc. No, chyba, ze uderzasz w gluchoniemy target (z calym szacunkiem dla nich) a migowego nie znasz.
Czytanie Ciebie sprawia bol. Az ciezko sobie wyobrazic co musza przezywac ludzie "na zywo".[/QUOTE] maskuje sie, to co pisze tutaj nie musi wychodzic na swiatlo dzienne. siedzac z matkami w poczekalni nie wtracam sie w ich zycie przeciez, nie mowie im - szkoda ze pani urodzila, prawda? Cytat:
ok, tylko kiedy to nastapi? jak ciazy niet? pilnuje sie z jedzeniem, tancze a po usunieciu jelita grubego(a moze i innych narzadow ukl pokarmowego) jeszcze bardziej schudne. jesli dostane leki a lekarz powie ze sa zw z przytyciem to powiem ze ich brac nie bede, bo ktora chciala by swiadomie tyc? moja siostra wziela leki na poprawe apetytu i przytyla kilka kilo w miesiac, a byla szczuplutka Cytat:
|
||
2012-05-22, 07:20 | #217 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Zaczęło się o wspólnych finansach jest o zdradzie.
Żeby nie robić kompletnego offa to: za dwa miesiące planujemy zamieszkać razem i generalnie mój tż (który zarabia 2-3 razy więcej ode mnie) zaproponował żebyśmy mieli wspólne konto bo w końcu zaczynamy wspólne życie to on nie zamierza przede mną ukrywać swoich finansów oraz tego na co wydaję. No a mnie takie rozwiązanie się jak najbardziej podoba. Nie w sensie że będę wydawała jego pieniądze bo to co zarabiam starczy mi na moje wydatki i zachcianki (no i mogę trochę odłożyć) ale dlatego że to będzie już taki wstęp faktycznie w jakieś wspólne życie, podejmowanie wspólnych decyzji bla bla bla :P Co do zdrady i niektórych komentarzy. Widać niektóre dziewczyny (dziewczyna) po prostu lubią być nieszczęśliwe tylko po to żeby potem właśnie napisać: a nie mówiłam że mnie zdradzi? Odbieranie sobie przyjemności albo robienie czegoś wbrew sobie tylko dlatego żeby ten facet nie zostawił jest bez sensu (jak zresztą cały związek). Ale no co kto lubi. Ja osobiście (i zapewne miliony innych normalnych dziewczyn) będą wolały żyć same niż z kimś kto ich nie szanuję. A bycie tą drugą też jest bez sensu i uważam że nie ma czym się chwalić |
2012-05-22, 07:24 | #218 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 255
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
ja przyjemnosci sobie nie odbieram, zyje jak chce jem co chce bo na swieta i na inne uroczystosci wszystko jem, nawet 10 kawalkow ciasta i nikt sie krzywo nie patrzy
a to zebym nie przytyla bo bede nieatrakcyjna to chyba normalne u mezczyzn pokaz mi takiego co pozwoli swojej kobiecie przytyc 40 kg i nie jaknac, to zwroce honor |
2012-05-22, 07:36 | #219 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
No to fajnie że na święta i inne uroczystości dostajesz dyspensę. Bo ja no codziennie jem to co chcę a mój tż zwraca mi uwagę że raczej chudnę.
Nie popadaj ze skrajności w skrajność Normalna kobieta to sama z siebie nie przytyje 40 kilogramów ale znam przypadki gdzie dziewczyny/kobiety przytyły po ciąży/po prostu z wiekiem i jakoś ich faceci nie zostawili. Jeżeli chłopak jest z Tobą dla twojej figury/urody to jest nadal związek bez sensu. Bo te dwie rzeczy przemijają a charakter zostaję. |
2012-05-22, 07:46 | #220 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Błękitna Laguna
Wiadomości: 170
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
Trzeba znać swoją drugą połówkę najlepiej na świecie ,żeby być jej pewną. W prawdziwej miłości facet (ani kobieta,ale mowa o Panach) nie zdradzi. Taka prawda . ---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ---------- Cytat:
Ad.1) Bo sam się oddał innej? Ad 2 ) No i co z tego?To,że spadł kiedyś meteoryt na ziemię i zniszczył na niej życie, to teraz mam wstawać rano telepiąca się z depresją wyczekiwać w oknie meteorytu? Bo tak kiedyś już było? Ad.3) Życie w patologicznym otoczeniu nie jest normą dla normalnego, zdrowego człowieka. Tylko dla takiego, który całe życie się w takich warunkach obracał. Tak,tak wmawiaj mu. Dajesz mu przyzwolenie na zdradę mówiąc,że i tak wybaczysz, byleby nie zostać sama.
__________________
Have a nice day! |
||
2012-05-22, 07:47 | #221 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 396
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Ja z moim TŻ w teorii mamy oddzielne konta bankowe ale w praktyce korzystamy z nich razem ( tak jakby dwa konta były jednym wspólnym nie wiem czy zrozumiale wytłumaczyłam ) Ja sobie dorabiam na allegro a TŻ normalnie pracuje. Nie ma u nas czegoś takiego na zasadzie moje Twoje, wszystko jest wspólne Mimo to że znacznie mnie zarabiam od niego.
Cytat:
|
|
2012-05-22, 07:49 | #222 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
2. A moim zdaniem te sprawy ściśle się ze sobą łączą. Generuję własne dochody, dlatego mam prawo do swoich finansowych fanaberii i nikogo nie powinnno bulwersować to, że z zarobionych przez siebie pieniędzy kupuję sobie np. dziesiąty krem w miesiącu. Gdybym nie zarabiała i nie dokładała się do domowego budżetu a wydawała krocie na różne zbędne (oczywiście w przekonaniu mojego faceta) duperele, mogłabym zrozumieć poniekąd słuszną dezaprobatę ze strony jedynego żywieciela. A te mało eleganckie sytuacje które przytaczasz, nie są skutkiem niezależności fiansowej ani posiadania przez kobiety własnych pieniędzy, ale patologicznego skąpstwa niektórych osób. Zawsze byłam niezależna finansowo i miałam kasę na swoje potrzeby, ale nigdy jakoś nie spotykałam się z wyżej opisanymi sytuacjami, żeby mnie facet gdzieś zapraszał i kazał płacić. Może po prostu zawsze wybierałam na partnerów życiowych normalnych facetów.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. |
|
2012-05-22, 08:00 | #223 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Błękitna Laguna
Wiadomości: 170
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
Ja przytyłam 8-9 kg. xD Nic nie jęknął, tylko uważa ,że wyglądam super. ---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ---------- [QUOTE=Milka199;34257277]Ja z moim TŻ w teorii mamy oddzielne konta bankowe ale w praktyce korzystamy z nich razem ( tak jakby dwa konta były jednym wspólnym nie wiem czy zrozumiale wytłumaczyłam ) Ja sobie dorabiam na allegro a TŻ normalnie pracuje. Nie ma u nas czegoś takiego na zasadzie moje Twoje, wszystko jest wspólne Mimo to że znacznie mnie zarabiam od niego. U nas było od zawsze tak samo, kiedy tylko dorabiałam I nie ważne ,czy było to 150zł, czy 450 zł. A jego pełna pensja. Wszystko było jednością. I tak jest od zawsze. Nawet jak chodziliśmy ze sobą, uczyliśmy się sprzedawałam coś na allegro i podawałam JEGO nr.konta Dogadywaliśmy się w kwestii finansów już od nastolatków he he.
__________________
Have a nice day! |
|
2012-05-22, 08:34 | #224 | |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
|
|
2012-05-22, 08:37 | #225 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 255
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Nie każdy facet jest taki że nie zwróci uwagę na ciało kobiety. W społeczeństwie mówi się że wstyd się zapuścić to czemu mój facet winny że na to zwraca uwagę. Poza tym chyba żadna kobieta nie chce wyglądać jak hipopotam. Z jakiego powodu famme schudlas i nie dlatego że twój chciał. Więc też się chce odchudzic i podświadomie szukałam kogoś kto przytrzyma łapę na mnie a nie co 3 podpuszcza makiem czy kfc a jedynym sportem jest piwo w ogródkach. Chodzimy razem na spacery, rok temu jeździliśmy na rowerze, w tym nie da rady bo za małe mieszkanie na 2 rowery . A co do finansów to u nas jest jakby wspólne. Mój przyniesie kasę z drobnej pracy a ja robię zakupy. Kosmetyki i usługi każdy opłaca w swoim zakresie.
|
2012-05-22, 08:44 | #226 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Błękitna Laguna
Wiadomości: 170
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
I dlatego,że ubrania miałam za małe. Ale to szczegół. Dlatego schudłam. Nikt tego ode mnie nie oczekiwał, a już szczególnie nie mój wtedy jeszcze chłopak.
__________________
Have a nice day! |
|
2012-05-22, 09:15 | #227 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 255
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Też chciałam i zazdrościlam ładnego wyglądu. Oglądam gazety z figurami i się zachwycam.Trudno przy mężczyźnie co lubi pojesc dużo, dobrego- schudnac. Teraz nie muszę się odchudzic. Ale ja sama chce, a jak mój chce to musi kasę wyłożyć na to co jem
|
2012-05-22, 09:19 | #228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław :*
Wiadomości: 13 926
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
bez przesady. Mój też lubi jeśc i je bardzo duzo (tyle, ze on ma dobra przemiane materii ) ale to nie oznacza, ze ja tez mam siedziec z nim i wpierdzielac tonami
|
2012-05-22, 09:22 | #229 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Błękitna Laguna
Wiadomości: 170
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Mój też kocha jeść i je baardzooo dużooo, a jakoś schudłam przy Nim.
__________________
Have a nice day! |
2012-05-22, 09:48 | #230 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
milion razy ci pisalam - rozne moga byc sytuacje, dlaczego ludzie tyja. nie tylko w ciazy sie tyje. widze, ze jestes oporna na jakiekolwiek nowe informacje. poza tym leki nie dzialaja tak, ze po przebudzeniu masz 40kg wiecej, tylko pobudzaja apetyt. jak ktos nie potrafi nad nim zapanowac to przytyje. o kant rozbic taka teorie. nie kazdy facet jest frajerem i zdradza swoja kobiete. jesli twoj facet cie zdradzi to na wlasne twoje zyczenie. zadna szanuja sie kobieta nie olalaby sprawy i nie zostalaby z takim padalcem. niezaleznie od tego, czy kocha czy nie. ale podkreslam - do tego trzeba miec jaja i sie szanowac.
__________________
-27,9 kg |
|
2012-05-22, 10:14 | #231 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 255
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Nie koniecznie worek stomijny. Teraz można wykonać pouch. Żyje się normalnie bo wydalanie się odbywa normalną droga. Co do tycia to tylko znam przez leczenie hormonalne. Jak powiedziałam, nie dam sobie wetknąć żadnych sterydów ani hormonów. Nie muszę się szanować bo to nie jest żaden obowiązek. Wolę być szczęśliwa bez honoru jak płakać nad uczuciem i być sama z placem w d...
Edytowane przez agusiamyszka Czas edycji: 2012-05-22 o 10:15 |
2012-05-22, 10:33 | #232 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 396
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
|
2012-05-22, 10:34 | #233 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
To prawda. Dobrze, że po tym łez padole chodzą jeszcze wolnomyślicielki Twojego pokroju. Ukłony składam. Nie wiem czy będziesz szczęśliwa, gdy facet otrzymawszy Twoje pozwolenie i gwarancję przebaczenia, będzie ruchał co popadnie. No tak, ale nie będziesz sama, będziesz Ty + dzi*w*karz + kilka jego panienek. TOŻ TO MOC UCZUĆ! Edytowane przez Black Rainbow Czas edycji: 2012-05-22 o 10:35 |
|
2012-05-22, 11:10 | #234 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 315
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Skoro agusiamyszka pisze, że tej jej ją zdradzi koniec kropka tzn według mnie można też między innymi przyjąć, że taki szacunek i podejście sobie u niego zasłużyła, a także to sobie wypracowała swoim postępowaniem.
A faceci bez powodu nie zdradzają, nie ma czegoś takiego, że facet zawsze zdradza, chyba, że jest wyjątkowo perfidny i zależy mu tylko na jednym. |
2012-05-22, 11:35 | #235 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 255
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Nic sobie nie wypracowalam. Bo swoim zachowaniem mogłabym być traktowana jak totalna szm, wyzwiska, usługiwanie i zaspakajanie ale jest ok i nie ma podstaw aby mnie nie szanował. Nic się nie zmieniło Poprostu mogę przypuszczać że zostanę zdradzona ale dowodów nie ma na razie. Co nie znaczy wy wykluczam taka ewentualność
|
2012-05-22, 12:15 | #236 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 396
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
hej ale trzymajmy się tematu. agusiamyszka znów swoimi chorymi wywodami niszczy kolejny wątek jak to jej w życiu źle i niedobrze i jaka to ona jest w tym wszystkim szczęśliwa...
|
2012-05-22, 12:30 | #237 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 315
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Racja, racja, nie ma co wnikać w patologie, której i tak się nie zrozumie.
Jak to czytam to jest to jeden wielki bełkot kogoś nie do końca zdrowego. Ja nie potrafiłabym być z kimś i myśląć że i tak mnie zdradzi i żyć z taką myślą. Szcześliwe te co żyją w normalnych związkach opartych na zaufaniu, szcześciu, a przede wszystkim miłości, wierności i uczciwości. |
2012-05-22, 13:33 | #238 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
To osobne konto nie ma niby większego znaczenia, z jednym małym ale. Dla mnie jest jakąś furtką dającą niezależność, jednak. Jest moje, osobiste, nawet z nazwy Noo zwłaszcza z nazwy Cytat:
Jeśli możemy, to pracujemy i zarabiamy oboje. Finanse mamy wspólne, ale konta osobne. Po zaspokojeniu naszych potrzeb, każde z nas ma prawo do jakiś tam swoich fanaberii. Osobne konto pozwala mi na swobodę, którą ok, miałabym pewnie też przy wspólnym, bo TŻ jest normalnym człowiekiem, ale jest tu dyskretna różnica jednak. To jest dla mnie jak ze szczoteczką do zębów - każdy ma swoją. W razie czego zabieram szczoteczkę i kartę do torebki i idę gdzie chcę |
||
2012-05-22, 20:23 | #239 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
Cytat:
i Ty piszesz o realiżmie ucząc się zycia z "Trudnych spraw" i "Przepisu na zycie"
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2012-05-22, 23:19 | #240 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 255
|
Dot.: Wspolne mieszkanie a finanse
seriale to inna sprawa, pokazuja sprawy o jakich wiem ze sa na codzien.
akurat 4 facetow zdradzalo swoje kobiety ze mna. typowe powody - 1. chyba sie rozstajemy sie, nie dzwoni do mnie - mamy kryzys 2. ona jest be ale musza z nia byc bo mamy dziecko a chce byc blisko niego 3. ona mi sie nie chce dac, 4. nie ma zadnego powodu - mozna wnioskowac moja kobieta jest w tysiac kilometrow stad a ja sie zabawie. zreszta wesolo sie o niej nie wypowiadal, a ona mowila ze to wielka milosc i slub w planach (juz po fakcie sie dowiedzialam) i skad mam wiedziec ze facet bedzie wierny? |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:55.