gdy życie plany zburzy... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-03, 12:42   #1
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125

gdy życie plany zburzy...


Nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek założę tutaj wątek, no ale... Nigdy nie mów nigdy.

Niedawno (4 miesiące temu) zakończył się mój ponad ośmioletni związek. Pisałam kiedyś o tym. Rozstawaliśmy się kilka razy, by potem do siebie znów wrócić. Po ostatnim rozstaniu wszystko było ok, były plany, mieliśmy w końcu ze sobą zamieszkać. Tydzień przed moją przeprowadzką pokłóciliśmy się, a on wykrzyczał mi, że go wkur..., że mnie nienawidzi i mam wypier... z jego życia. Byłam w szoku. Wsiadlam w samochód i pojechałam do domu. Oczywiście po raz kolejny jak taka kretynka dzwoniłam, prosiłam, chciałam wyjaśniać. A on, że nie, że jestem okropna, że go denerwuję, że on mnie tak bardzo kochał, a ja go oszukałam, bo obiecałam, że będę kochana i dobra, a znowu wyszło inaczej...
Widzieliśmy się podczas tych dwóch miesięcy dwa razy. Ostatni raz prawie 3 miesiące temu...
On się do mnie nie odzywa, ostatnio zadzwonił i rozmawialiśmy w sumie o niczym. Może czeka aż będę go błagać by wrócił, ale ja już jestem tym zmęczona. On traktuje mnie chyba tak, jakbym miała zasłużyć na jego miłość i zainteresowanie.

Poprzedni weekend spędziłam w innym kraju. Poleciałam na 4 dni do kolegi, przyjaciela, którego znam od dzieciństwa. Chciałam się oderwać od tego wszystkiego co mam tutaj. Ale nie spodziewałam się, że ten weekend da mi tyle do myślenia.
Ten mój przyjaciel od zawsze jest przy mnie, wspiera mnie, zawsze mogłam na niego liczyć. I wiem, że jak byliśmy nastolatkami to kochał się we mnie, zresztą ja w nim też.
Pierwszego wieczoru wyznał mi, że jestem dla niego jedyna, że zawsze chciał mi to powiedzieć, że chce być ze mną i jeśli kiedykolwiek będę chciała z nim być to spełnię jego największe marzenie. Potem mnie przepraszał, że nie chciał dokładać mi problemów, ale trzymał to w sobie od kilkunastu lat, a od pięciu to jest coraz silniejsze... Ale że nieważne co będzie to on zawsze będzie moim przyjacielem, bo jemu to wystarczy, choć oczywiście chciałby czegoś więcej...

Nie chcę się rozpisywać za bardzo, ale ten weekend otworzył mi oczy na wiele spraw. Chcę być szczęśliwa, chcę być pewna, że nie zostanę znów skrzywdzona. Choć wiem, że w tym długim związku ja tez popełniłam błędy. Ale bardzo kochałam, kocham nadal. Choć już nic nie jest takie jak było. Po prostu zawsze mi się zdawało, że tamta miłość jest wyjątkowa, jedyna i niepowtarzalna... A teraz myślę, że mogłabym być szczęśliwa z kimś innym.

Czułam się przez te parę dni tak bardzo zrelaksowana, spokojna. Było mi dobrze. A teraz po powrocie moje myśli mnie zaskakują. Bo byłabym gotowa rzucić to wszystko i przenieść się do innego kraju, do osoby, która być może by mnie uszczęśliwiła.

I to nie jest tak, że teraz rzuciłam się na piękne słowa. Nie. To nie tylko słowa, to czyny i jakieś takie głębokie przekonanie, że może faktycznie warto spróbować. Zawsze był jakiś sentyment do tej osoby. I wiem, że on myśli o mnie bardzo poważnie. W poprzednim związku to ja musiałam dążyć do jakiś poważniejszych planów, deklaracji, bo "Piotruś Pan" nie chciał dorosnąć...

A z drugiej strony może to tylko chęć bliskości i bycia przez kogoś docenioną?

Oczywiście nie chcę rady dotyczącej tego jaką decyzję mam podjąć. Bo potrzebuję czasu. I wiem, że dostanę tyle czasu ile będę chciała.
Zastanawiam się tylko jak to możliwe, że myślałam cały czas, że tamta miłość jest wieczna i jedyna, i na pewno nic innego mi jej nie zastąpi.Dlaczego teraz myślę inaczej, skoro byłam taka pewna tamtego?? Nie chcę nikogo zranić
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 13:05   #2
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez Mojitooo Pokaż wiadomość
Nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek założę tutaj wątek, no ale... Nigdy nie mów nigdy.

Niedawno (4 miesiące temu) zakończył się mój ponad ośmioletni związek. Pisałam kiedyś o tym. Rozstawaliśmy się kilka razy, by potem do siebie znów wrócić. Po ostatnim rozstaniu wszystko było ok, były plany, mieliśmy w końcu ze sobą zamieszkać. Tydzień przed moją przeprowadzką pokłóciliśmy się, a on wykrzyczał mi, że go wkur..., że mnie nienawidzi i mam wypier... z jego życia. Byłam w szoku. Wsiadlam w samochód i pojechałam do domu. Oczywiście po raz kolejny jak taka kretynka dzwoniłam, prosiłam, chciałam wyjaśniać. A on, że nie, że jestem okropna, że go denerwuję, że on mnie tak bardzo kochał, a ja go oszukałam, bo obiecałam, że będę kochana i dobra, a znowu wyszło inaczej...
Widzieliśmy się podczas tych dwóch miesięcy dwa razy. Ostatni raz prawie 3 miesiące temu...
On się do mnie nie odzywa, ostatnio zadzwonił i rozmawialiśmy w sumie o niczym. Może czeka aż będę go błagać by wrócił, ale ja już jestem tym zmęczona. On traktuje mnie chyba tak, jakbym miała zasłużyć na jego miłość i zainteresowanie.

Poprzedni weekend spędziłam w innym kraju. Poleciałam na 4 dni do kolegi, przyjaciela, którego znam od dzieciństwa. Chciałam się oderwać od tego wszystkiego co mam tutaj. Ale nie spodziewałam się, że ten weekend da mi tyle do myślenia.
Ten mój przyjaciel od zawsze jest przy mnie, wspiera mnie, zawsze mogłam na niego liczyć. I wiem, że jak byliśmy nastolatkami to kochał się we mnie, zresztą ja w nim też.
Pierwszego wieczoru wyznał mi, że jestem dla niego jedyna, że zawsze chciał mi to powiedzieć, że chce być ze mną i jeśli kiedykolwiek będę chciała z nim być to spełnię jego największe marzenie. Potem mnie przepraszał, że nie chciał dokładać mi problemów, ale trzymał to w sobie od kilkunastu lat, a od pięciu to jest coraz silniejsze... Ale że nieważne co będzie to on zawsze będzie moim przyjacielem, bo jemu to wystarczy, choć oczywiście chciałby czegoś więcej...

Nie chcę się rozpisywać za bardzo, ale ten weekend otworzył mi oczy na wiele spraw. Chcę być szczęśliwa, chcę być pewna, że nie zostanę znów skrzywdzona. Choć wiem, że w tym długim związku ja tez popełniłam błędy. Ale bardzo kochałam, kocham nadal. Choć już nic nie jest takie jak było. Po prostu zawsze mi się zdawało, że tamta miłość jest wyjątkowa, jedyna i niepowtarzalna... A teraz myślę, że mogłabym być szczęśliwa z kimś innym.

Czułam się przez te parę dni tak bardzo zrelaksowana, spokojna. Było mi dobrze. A teraz po powrocie moje myśli mnie zaskakują. Bo byłabym gotowa rzucić to wszystko i przenieść się do innego kraju, do osoby, która być może by mnie uszczęśliwiła.

I to nie jest tak, że teraz rzuciłam się na piękne słowa. Nie. To nie tylko słowa, to czyny i jakieś takie głębokie przekonanie, że może faktycznie warto spróbować. Zawsze był jakiś sentyment do tej osoby. I wiem, że on myśli o mnie bardzo poważnie. W poprzednim związku to ja musiałam dążyć do jakiś poważniejszych planów, deklaracji, bo "Piotruś Pan" nie chciał dorosnąć...

A z drugiej strony może to tylko chęć bliskości i bycia przez kogoś docenioną?

Oczywiście nie chcę rady dotyczącej tego jaką decyzję mam podjąć. Bo potrzebuję czasu. I wiem, że dostanę tyle czasu ile będę chciała.
Zastanawiam się tylko jak to możliwe, że myślałam cały czas, że tamta miłość jest wieczna i jedyna, i na pewno nic innego mi jej nie zastąpi.Dlaczego teraz myślę inaczej, skoro byłam taka pewna tamtego?? Nie chcę nikogo zranić
Może dlatego, że zmienilaś się przez ten czas i jesteś już troche inną osobą? Potrzebujesz czegoś innego? Rozstanie pewnie było ciężkie, pewnie dużo rozmyślałaś później i może jak zaczęłąś żyć sama, to odkryłas, że juz inaczej patrzysz na świat?
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 13:13   #3
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Po prostu zaczynasz rozumieć, że tamten facet i tamta miłość nie dadzą Ci szczęścia. Uczucie zaczyna trochę gasnąć, bo się nie widujecie nie macie kontaktu, możesz na sprawę spojrzeć obiektywniej. Zobaczyć, że on Cię traktuje jak... no sama wiesz jak więc nie napiszę.

Moim zdaniem powinnaś zaryzykować. Bo z tamtego byłego związku mogła być ewentualnie patologia (choć nie, to już była patologia), więc nie ma do czego wracać. A Ty masz prawo do szczęścia.

Jednak bądź szczera wobec przyjaciela. Powiedz mu, że masz do niego sentyment, że czujesz coś niesprecyzowanego, że chcesz dać wam szansę, ale chcesz by wszystko działo się powoli, stopniowo. Byś była pewna, że to najlepsza decyzja jaką mogłaś podjąć, i byś go nie skrzywdziła.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 13:13   #4
natusia167
Rozeznanie
 
Avatar natusia167
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Żory :)
Wiadomości: 993
GG do natusia167
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Zycie pisze nam rozne scenariusze, czasami to co wydaje sie nam tak pewne i stale, tak oczywiste i wyjatkowe okazuje sie takim nie byc. Zycie weryfikuje nam nasze poglady, czasami okazuje sie ze to co mialo byc pewne wcale takie nie jest. Ja i moj Tz... w zyciu bysmy nie powiedzieli ze bedziemy razem, darlismy koty, bylismy wrogami numer jeden, a jestesmy juz 4 lata... Czasami szczescie jest blisko na wyciagniecie reki, ale nieraz musi uplynac sporo czasu bysmy mogli to dostrzec.
__________________
Chuudne
97--->90---> 85--->79--->75--->69-->67-->65-->63!!!

Dbam o wlosy:

Nie prostuje 15.07.2011
Olej kokosowy 25.07.2011
natusia167 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 13:13   #5
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Wydaje mi się że ty troszkę sobie wmawiasz że go kochasz, że to troszkę przyzwyczajenie. Że od zawsze było tak i nie wyobrażasz sobie inaczej po prostu.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 13:26   #6
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez malamenda2009 Pokaż wiadomość
Może dlatego, że zmienilaś się przez ten czas i jesteś już troche inną osobą? Potrzebujesz czegoś innego? Rozstanie pewnie było ciężkie, pewnie dużo rozmyślałaś później i może jak zaczęłąś żyć sama, to odkryłas, że juz inaczej patrzysz na świat?
Pewnie masz rację... Tylko jestem teraz w szoku lekkim.
Bo przecież jak to możliwe? To była wielka miłość z mojej strony, nie wyobrażałam sobie bez niego życia. A dziś się zastanawiam czy ja go jeszcze kocham.

Mam mętlik w głowie.
Choć kurcze, przecież gdyby mojemu byłemu na mnie zależało, tak naprawdę, to nie traktowałby mnie w taki sposób, nie zostawiałby mnie tyle razy.
A ten mój przyjaciel... No cóż, coś do niego czuję. Ale nie wiem jeszcze co to jest. Wiem tylko, że czuję się przy nim bardzo dobrze.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
Po prostu zaczynasz rozumieć, że tamten facet i tamta miłość nie dadzą Ci szczęścia. Uczucie zaczyna trochę gasnąć, bo się nie widujecie nie macie kontaktu, możesz na sprawę spojrzeć obiektywniej. Zobaczyć, że on Cię traktuje jak... no sama wiesz jak więc nie napiszę.

Moim zdaniem powinnaś zaryzykować. Bo z tamtego byłego związku mogła być ewentualnie patologia (choć nie, to już była patologia), więc nie ma do czego wracać. A Ty masz prawo do szczęścia.

Jednak bądź szczera wobec przyjaciela. Powiedz mu, że masz do niego sentyment, że czujesz coś niesprecyzowanego, że chcesz dać wam szansę, ale chcesz by wszystko działo się powoli, stopniowo. Byś była pewna, że to najlepsza decyzja jaką mogłaś podjąć, i byś go nie skrzywdziła.
No tak, wiem jak mnie traktuje :/ Nie musisz nawet tego nazywać. Boli mnie tylko, że zarzuca mi, że to moja wina, że to ja wszystko zrobiłam źle...
I coraz silniej czuję, że chcę zaryzykować.

Wobec niego jestem szczera. On sam mi powiedział i mówi cały czas, że on jest pewien czego chce. Ale nie chce być ze mną dopóki ja nie będę pewna. I że jeśli kiedyś stwierdzę, że jednak to nie jest to, czego chcę od życia to mogę mu śmiało powiedzieć. On nigdy nie będzie miał do mnie o nic pretensji.

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Wydaje mi się że ty troszkę sobie wmawiasz że go kochasz, że to troszkę przyzwyczajenie. Że od zawsze było tak i nie wyobrażasz sobie inaczej po prostu.
Chyba jest tak, że ludzie często wracają do tego, co znają i boją się zmian. Może ja się właśnie kurczowo trzymam tego, co było.
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones

Edytowane przez Mojitooo
Czas edycji: 2010-06-03 o 13:30
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 13:54   #7
Biejatka
Rozeznanie
 
Avatar Biejatka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 966
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Wydaje mi się ze zmądrzałaś- dorosłaś do innego związku- w tamtym się tylko męczyłaś.
Biejatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-03, 14:07   #8
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez Biejatka Pokaż wiadomość
Wydaje mi się ze zmądrzałaś- dorosłaś do innego związku- w tamtym się tylko męczyłaś.
Zastanawia mnie czy możliwe jest, by tak szybko się "przestawić" na coś innego.
Ale jak tak sobie pomyślę o tym weekendzie to dominujące uczucie, które się pojawia to ulga... Bo to jest tak, że żyjesz sobie i myślisz, że tak jak jest musi być. A nagle pojawia się myśl, że może być inaczej, lepiej... I to jest tak zaskakujące.
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 14:15   #9
asia 90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 381
Dot.: gdy życie plany zburzy...

A z drugiej strony może to tylko chęć bliskości i bycia przez kogoś docenioną?

Według mnie zobaczyłaś w swoim przyjacielu kogoś kto może Ci dać coś o wiele lepszego niż Twój były ale jest to spowodowane tym, że czujesz sie samotna bo tyle lat miałaś przy sobie kogoś bliskiego a teraz tej osoby nie ma. Chcesz poczuć, że jesteś dla kogoś ważna, interesująca etc. Moja koleżanka miała podobną sytuacje miała przyjaciela, który kochał ją od wielu lat. Zerwał z nią chłopak ten sie zbliżył i tak jakoś wyszło, że byli ze sobą ale jak ona pozbierała sie w po rozstaniu w ramionach "przyjaciela" zrozumiała, że to była tylko chęć poczucia się ważną i nic z tego nie będzie - bo dla niej on zawsze będzie jak brat. Rozstali się i już niestety takich kontaktów jak wcześniej nie mają.
asia 90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 14:21   #10
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez asia 90 Pokaż wiadomość
A z drugiej strony może to tylko chęć bliskości i bycia przez kogoś docenioną?

Według mnie zobaczyłaś w swoim przyjacielu kogoś kto może Ci dać coś o wiele lepszego niż Twój były ale jest to spowodowane tym, że czujesz sie samotna bo tyle lat miałaś przy sobie kogoś bliskiego a teraz tej osoby nie ma. Chcesz poczuć, że jesteś dla kogoś ważna, interesująca etc. Moja koleżanka miała podobną sytuacje miała przyjaciela, który kochał ją od wielu lat. Zerwał z nią chłopak ten sie zbliżył i tak jakoś wyszło, że byli ze sobą ale jak ona pozbierała sie w po rozstaniu w ramionach "przyjaciela" zrozumiała, że to była tylko chęć poczucia się ważną i nic z tego nie będzie - bo dla niej on zawsze będzie jak brat. Rozstali się i już niestety takich kontaktów jak wcześniej nie mają.
Właśnie tego się boję... Choć ten mój przyjaciel zawsze był dla mnie ważny i przyznam, kilka razy zastanawiałam się, jakby to było gdybyśmy byli razem...

Mam przyjaciółkę, która tak jak ja, po ośmiu latach została porzucona. Świat jej się zawalił, ale po 3 miesiącach zaczęła się z kimś spotykać. Teraz będą mieli dziecko, a ona nareszcie jest szczęśliwa...

I chyba to wszystko nie jest spowodowane tym, że ja boję się być sama. Nie boję się.
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 14:38   #11
muscat
Rozeznanie
 
Avatar muscat
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 699
GG do muscat
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Mojitooo to co przeżyłaś po spotkaniu z przyjacielem to jedno z tych olśnień których w życiu doznajemy, tylko nie zawsze je widzimy albo staramy się spychać z różnych powodów. Jak dla mnie to naprawdę wyraźna szansa na bycie szczęśliwą, ale to Ty musisz sama dojść do takiego wniosku, więc ja myślę, że na Twoim miejscu starałabym się jak najczęściej być z Nim w kontakcie, a jednocześnie oddać to tej największej mądrości którą każdy z nas nazywa po swojemu Oddaj tę sprawę z przekonaniem, że ta Wyższa Mądrość najlepiej wie co Ci jest potrzebne...nie kontroluj, nie rozmyślaj... odpowiedź przyjdzie sama...
muscat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 14:46   #12
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez muscat Pokaż wiadomość
Mojitooo to co przeżyłaś po spotkaniu z przyjacielem to jedno z tych olśnień których w życiu doznajemy, tylko nie zawsze je widzimy albo staramy się spychać z różnych powodów. Jak dla mnie to naprawdę wyraźna szansa na bycie szczęśliwą, ale to Ty musisz sama dojść do takiego wniosku, więc ja myślę, że na Twoim miejscu starałabym się jak najczęściej być z Nim w kontakcie, a jednocześnie oddać to tej największej mądrości którą każdy z nas nazywa po swojemu Oddaj tę sprawę z przekonaniem, że ta Wyższa Mądrość najlepiej wie co Ci jest potrzebne...nie kontroluj, nie rozmyślaj... odpowiedź przyjdzie sama...
Dobrze to ujęłaś, to było jakieś olśnienie.
Kontakt mamy od zawsze dobry i dość częsty, ale teraz to w ogóle nie możemy przestać rozmawiać. O wszystkim.

Poczekam i jeśli to co teraz czuję będzie się stawało coraz silniejsze to będę wiedziała co zrobić...

Dziękuję Wam za odzew
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 15:29   #13
muscat
Rozeznanie
 
Avatar muscat
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 699
GG do muscat
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Trzymam za Ciebie kciuki, ale gęsia skórka którą miałam czytając Twój tekst podpowiada mi, że to będzie TO
Takie historie uświadamiają człowiekowi, że gdyby naprawdę słuchać intuicji i podążając za jej podpowiedziami naprawdę można uzyskać coś co nazywamy szczęściem To dziwnie zabrzmi, ale ja osobiście dziękuję za to że opisałaś tę historię, bo znowu dostałam podpowiedź, że to co czasem na początku wydaje nam się być czymś co nas rani i narzekamy na los, w efekcie okazuje się być darem
Pozdrawiam
muscat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 15:39   #14
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez muscat Pokaż wiadomość
Trzymam za Ciebie kciuki, ale gęsia skórka którą miałam czytając Twój tekst podpowiada mi, że to będzie TO
Takie historie uświadamiają człowiekowi, że gdyby naprawdę słuchać intuicji i podążając za jej podpowiedziami naprawdę można uzyskać coś co nazywamy szczęściem To dziwnie zabrzmi, ale ja osobiście dziękuję za to że opisałaś tę historię, bo znowu dostałam podpowiedź, że to co czasem na początku wydaje nam się być czymś co nas rani i narzekamy na los, w efekcie okazuje się być darem
Pozdrawiam
Dziękuję Ci za te słowa

Nie wiem dlaczego, ale czuję, że mogłabym być o wiele szczęśliwsza, a może i nawet w końcu naprawdę szczęśliwa...

Pozdrawiam Cię również
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones

Edytowane przez Mojitooo
Czas edycji: 2010-06-03 o 15:42
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 17:06   #15
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Ja powiem tylko tyle, idź za głosem serca

I powodzenia.
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 17:38   #16
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez Mojitooo Pokaż wiadomość

Oczywiście nie chcę rady dotyczącej tego jaką decyzję mam podjąć. Bo potrzebuję czasu. I wiem, że dostanę tyle czasu ile będę chciała.
Zastanawiam się tylko jak to możliwe, że myślałam cały czas, że tamta miłość jest wieczna i jedyna, i na pewno nic innego mi jej nie zastąpi.Dlaczego teraz myślę inaczej, skoro byłam taka pewna tamtego??
Dlaczego? Bo tak zawsze się myśli, jak się kocha
Ale miłość niekarmiona umiera, i teraz właśnie to ma miejsce - nie masz kontaktu z eksem, miłość mija, za to zaczynasz widzieć, że on wcale nie jest taki super, jak sądziłaś, że jest. Jednocześnie zaczynasz zauważać, że są inni faceci na świecie i możesz mieć coś lepszego, lepszy związek z lepszym facetem. Zaczynasz myśleć rozsądniej i widzisz, że to może niekoniecznie była Twoja jedyna/największa miłość.
Możliwe też, że nie mogłaś sobie wyobrazić życia bez niego z powodu wielkiego przyzwyczajenia. Teraz się odzwyczajasz.

Co do tego przyjaciela, to myślę, że powinnaś dać sprawom się rozwijać w swoim tempie. Macie częsty kontakt, to bardzo dobrze, jeszcze lepiej by było gdybyście się mogli częściej spotykać "w realu". Może coś z tego wyniknie, skoro on zakochany, a Ty masz sentyment, zastanawiałaś się jak by Wam było razem, coś Cię do niego ciągnie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 19:12   #17
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Ja powiem tylko tyle, idź za głosem serca

I powodzenia.
Nie dziękuję

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Dlaczego? Bo tak zawsze się myśli, jak się kocha
Ale miłość niekarmiona umiera, i teraz właśnie to ma miejsce - nie masz kontaktu z eksem, miłość mija, za to zaczynasz widzieć, że on wcale nie jest taki super, jak sądziłaś, że jest. Jednocześnie zaczynasz zauważać, że są inni faceci na świecie i możesz mieć coś lepszego, lepszy związek z lepszym facetem. Zaczynasz myśleć rozsądniej i widzisz, że to może niekoniecznie była Twoja jedyna/największa miłość.
Możliwe też, że nie mogłaś sobie wyobrazić życia bez niego z powodu wielkiego przyzwyczajenia. Teraz się odzwyczajasz.

Co do tego przyjaciela, to myślę, że powinnaś dać sprawom się rozwijać w swoim tempie. Macie częsty kontakt, to bardzo dobrze, jeszcze lepiej by było gdybyście się mogli częściej spotykać "w realu". Może coś z tego wyniknie, skoro on zakochany, a Ty masz sentyment, zastanawiałaś się jak by Wam było razem, coś Cię do niego ciągnie.
Chyba dokładnie jest tak jak piszesz... Pamiętam, że wypowiadałaś się też w moim poprzednim wątku (który założyłam kiedyś tam), że ciągłe rozstania i powroty nie są normalne. Bo nie są. Taka prawda.

Co do przyjaciela to myślę, że na razie uda nam się widywać średnio raz w miesiącu. Lub nawet częściej, zobaczymy. Połączenia lotnicze nie są takie złe, zawsze można coś wykombinować. A poza tym wydaje mi się, że jak wszystko będzie się rozwijać w dobrym kierunku to zaryzykujemy dalsze kroki. Raz się żyje.

Dziękuję Wam Dziewczyny
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 19:15   #18
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Każda miłość jest ta jedyna.
Nawet w przedszkolu dzieci sobie mówią "Będę twoją żoną"
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 20:56   #19
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez Mojitooo Pokaż wiadomość

Co do przyjaciela to myślę, że na razie uda nam się widywać średnio raz w miesiącu. Lub nawet częściej, zobaczymy. Połączenia lotnicze nie są takie złe, zawsze można coś wykombinować. A poza tym wydaje mi się, że jak wszystko będzie się rozwijać w dobrym kierunku to zaryzykujemy dalsze kroki. Raz się żyje.

Dziękuję Wam Dziewczyny
Twój watek napawa optymizmem, zawsze po burzy potrafi zaświecić słońcę, a Ty układasz sobie życie na nowo, z facetem który Cię doceniŻyczę powodzenia, bo ja tam wierze,że stara miłośc nie rdzewieje
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 22:04   #20
totylkotwemarzenie
Raczkowanie
 
Avatar totylkotwemarzenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 153
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Wg mnie masz szansę być szczęśliwa, zwłaszcza, że on zna sytuację i będzie wiedział jak o Ciebie zabiegać by tego nie zniszczyć...
__________________
"Tomorrow never comes until it's too late... "
totylkotwemarzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 23:12   #21
nisiaq
Zadomowienie
 
Avatar nisiaq
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 432
GG do nisiaq Send a message via Skype™ to nisiaq
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Obawiam się, że nie jestem do końca obiektywna, jako wielka fanka miłości zakwitającej na krzaku przyjaźni, szczególnie tej cierpliwej, dojrzewającej przez lata.

W każdym razie wydaje mi się, i nie jestem w tym oryginalna, że byłaś trochę uzależniona od tego swojego eksa i dlatego trudno Ci było się z nim rozstać, ale jak w końcu coś pękło to potrzebowałaś najwyraźniej bodźca, by spojrzeć na świat zupełnie na nowo.
Kibicuję Wam, Tobie i Twojemu przyjacielowi, by Wam wyszło. Fajna z Ciebie dziewczyna i zasługujesz na kogoś wiernego i oddanego, przy kim znajdziesz stabilizację i szczęście. Oby to było TO.
__________________
"Trzymałem cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna."



nisiaq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-03, 23:27   #22
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: gdy życie plany zburzy...

P.s Bez urazy, ale... W Twoim wypadku dobrze, że to życie plany zburzyło. Po toksycznym związku i okropnym byłym otwiera się przed Tobą przyszłość, w której gdzieś czeka na Ciebie szczęście. To, że były Cię zostawił i milczy to najlepsza rzecz jaką mógł dla Ciebie zrobić.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 07:33   #23
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Nisiaq chyba tak było, trzymałam się tego co znałam i to było chyba właśnie uzależnienie. Nie wyobrażałam sobie życia bez niego i durna wydawało mi się, że on myśli tak samo. Szkoda, że nie wzięłam pod uwagę tego, że jeśli by tak myślał to nie zostawiałby mnie średnio raz na rok,dwa... Przykre to i teraz mi trochę wstyd.

Cieszyłam się z chwil, w których on był dla mnie cudowny, ale ciągle gdzieś była obawa, kiedy to wszystko nagle przestanie mu znów odpowiadać.

A przy moim przyjacielu czuję się po prostu sobą... Nie wiem skąd się to wzięło, ale mam taką pewność, że moje życie przy nim nabrałoby kolorów. Wczoraj usłyszałam, że on będzie czekał na mnie tak długo, aż nie będę zupełnie pewna, ale wie, że będziemy razem. I mogę mu nie wierzyć, ale jest pewien, że mnie uszczęśliwi i nigdy nie będę musiała się przy nim o nic martwić.

Zagubiona89r zawsze lubię czytać Twoje trafne komentarze. I wiesz tak sobie dziś od rana myślę, że chyba faktycznie dobrze, że te wszystkie plany rozpłynęły się we mgle. I że ten mój eks faktycznie potrafił być okropny

Wiedziałam, że zakładając tu wątek otrzymam wsparcie. Wahałam się jednak, bo może usłyszałabym, że to za wcześnie, że nie wchodzi się z jednego związku w drugi. I też sama zawsze bym tak napisała, bo tak myślałam właśnie. Ale w tym przypadku czuję coś innego, coś co mnie zaskakuje ale i daje nadzieję...
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 08:33   #24
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez Mojitooo Pokaż wiadomość
Nisiaq chyba tak było, trzymałam się tego co znałam i to było chyba właśnie uzależnienie. Nie wyobrażałam sobie życia bez niego i durna wydawało mi się, że on myśli tak samo. Szkoda, że nie wzięłam pod uwagę tego, że jeśli by tak myślał to nie zostawiałby mnie średnio raz na rok,dwa... Przykre to i teraz mi trochę wstyd.

Cieszyłam się z chwil, w których on był dla mnie cudowny, ale ciągle gdzieś była obawa, kiedy to wszystko nagle przestanie mu znów odpowiadać.

A przy moim przyjacielu czuję się po prostu sobą... Nie wiem skąd się to wzięło, ale mam taką pewność, że moje życie przy nim nabrałoby kolorów. Wczoraj usłyszałam, że on będzie czekał na mnie tak długo, aż nie będę zupełnie pewna, ale wie, że będziemy razem. I mogę mu nie wierzyć, ale jest pewien, że mnie uszczęśliwi i nigdy nie będę musiała się przy nim o nic martwić.

Zagubiona89r zawsze lubię czytać Twoje trafne komentarze. I wiesz tak sobie dziś od rana myślę, że chyba faktycznie dobrze, że te wszystkie plany rozpłynęły się we mgle. I że ten mój eks faktycznie potrafił być okropny

Wiedziałam, że zakładając tu wątek otrzymam wsparcie. Wahałam się jednak, bo może usłyszałabym, że to za wcześnie, że nie wchodzi się z jednego związku w drugi. I też sama zawsze bym tak napisała, bo tak myślałam właśnie. Ale w tym przypadku czuję coś innego, coś co mnie zaskakuje ale i daje nadzieję...
Kibicuje i trzymam kciuki, nalezy Ci się odrobina szczęscia i spokoju, po tylu latach męki i udręki, w końcu będziesz szczęsliwa
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 10:26   #25
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Trzymam za Ciebie, i za was kciuki. Mam takie wewnętrzne intuicyjne przekonanie, że nie będziesz żałowała tej decyzji.

Powodzenia
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 11:33   #26
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez Biejatka Pokaż wiadomość
Wydaje mi się ze zmądrzałaś- dorosłaś do innego związku- w tamtym się tylko męczyłaś.
też tak uważam, tym bardziej ze sama byłam w 9 letnim związku z Piotrusiem Panem.....potem go zostawiłam bo jednak się męczyłam
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 14:37   #27
Mojitooo
Zadomowienie
 
Avatar Mojitooo
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 125
Dot.: gdy życie plany zburzy...

Cytat:
Napisane przez studi Pokaż wiadomość
Kibicuje i trzymam kciuki, nalezy Ci się odrobina szczęscia i spokoju, po tylu latach męki i udręki, w końcu będziesz szczęsliwa
Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
Trzymam za Ciebie, i za was kciuki. Mam takie wewnętrzne intuicyjne przekonanie, że nie będziesz żałowała tej decyzji.

Powodzenia
Cytat:
Napisane przez d0lcevita Pokaż wiadomość
też tak uważam, tym bardziej ze sama byłam w 9 letnim związku z Piotrusiem Panem.....potem go zostawiłam bo jednak się męczyłam
Dziękuję Wam, naprawdę dziękuję
__________________
"Każda miłość kobiety do mężczyzny i odwrotnie ma w sobie nienawiść. Bo człowiek jest związany z kimś, kogo kocha, i to mu odbiera cząstkę wolności: nie może być inaczej. A mając za złe utratę własnej wolności, usiłuje drugiego zmusić do tego, aby się swej wyrzekł całkowicie." James Jones
Mojitooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:10.