2008-11-03, 18:38 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kieleckie
Wiadomości: 119
|
jak to jest z drugim porodem?
Otóż w styczniu urodzi mi się drugie dziecko, ale już teraz jestem przerażona porodem. Przy Pierwszym dziecku skurcze przepowiadające zaczęły się w czwartek, cały piątek, a kolejna faza w piątek w nocy, skurcze były bolesne i co jakieś 2-3 minuty, urodziła po 13 w sobotę.
Aż strach sie bać. A jak tam kobietki, które rodziły już dwa razy, jaki był ten drugi poród?
__________________
Waga Start: 17.11. 2011 Jest: 62,5 59,5 Będzie: 52 Rower to jest to!!!! |
2008-11-04, 17:34 | #2 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
ja tez jestem ciekawa.Moze jakas mama sie wypowie??
__________________
...:::Słowa znaczą tyle, ile wart jest ten, kto je wypowiada:::... 52->53->54->55->56->57->58->59->60 Idę jak burza!!!!! moje wymiary |
2008-11-04, 19:54 | #3 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Ja też chciałabym wiedzieć...
Poprzednim razem dostałam skurczy wieczorem koło 23... do szpitala dodreptałam się o 8 rano i miałam skurcze już co 2 minuty, ale niestety ni wody nie odpłynęły ni rozwarcia było... dostałam jakieś leki na przyspieszenie, potem przebicie pęcherza, potem oksytocyna po której myślałam, że zacznę chodzić po suficie... i w końcu urodziłam synka o 15.45... Mam nadzieję, że teraz pójdzie szybciej Niech nas któraś pocieszy
__________________
12.02.2009 Julcia 01.11.2005 Jasio 97-90-86-85-81-82-78-74-72,5-66 |
2008-11-04, 21:10 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
No coś widzę, że tu same mamusie jedynaków pisują Ja mam za sobą dwa porody. Nie wiem czy to pocieszenie, ale drugi mój poród w sumie był podobny do pierwszego. Obydwa chyba bardzo lekkie (siłami natury i bez znieczulenia). A więc przy pierwszym: skurcze poczulam około godz. 13, ale nawet nie wiedziałam, że to skurcze Miałam tak co godzinę, potem coraz częściej. Nie były strasznie bolesne. O 21 byłam w szpitalu, lekarz patrząc na mnie powiedział: ja tu wyraźnych skurczy nie widzę, ale zbadamy. A na samolociku: oooo ma pani 6 cm rozwarcia, za godzinę będziemy rodzić Po KTG przebił mi pęcherz, i dopiero zaczęła się jazda Ale nie trwało to długo, zaraz miałam parte, a o 22:10 urodził się synek Z drugim było podobnie, skurcze miałam od południa, mało bolesne. O 23 wykąpałam się z zamiarem przespania nocki (skurcze co 1h), ale kiedy się położyłam ok 24 wszystko jakoś się rozpędziło i po 1 pojechałam do szpitala. Tam KTG, co skurcz wymioty ( jakoś tak reaguję na ból, latałam co chwila do kibelka a przy pierwszym porodzie zwymiotowałam centralnie na moją mamę). Drugiego KTG nie doczekałam, tzn miałam podłączone, ale zaczęły się parte i położna biegiem przyleciała (bo sobie własnie kawkę piła obok) i mi to wszystko ściągała. Pęcherz płodowy pękł podczas parcia. 10 minut najgorszego i znów synek był już obok. Urodził sie o 3:30. Tak więc chyba miałam lekkie porody i podsumowując bardzo podobne: nie pękł mi pecherz z żadnym,skurcze mało bolesne, skurcze parte w obu przypadkach 10 minut. No ale to chyba przypadek (albo jestem stworzona do rodzenia dzieci-żartuję oczywiście, dwoje mi wystarczy), przecież może być tak że pierwszy poród cięższy, a drugi lajcik. Dziewczyny nie ma sie co bać, na pewno będzie dobrze O rany, ale się rozpisałam
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem |
2008-11-04, 22:15 | #5 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Witam!! Też jestem po dwóch porodach...
i tak ... przy pierwszym bóle zaczęly mi się o 17 a urodziłam o 7 rano a przy drugim porodzie bóle chwyciły o 21 a urodziłam o 1 także u mnie przy drugim to lajcik Dziewczyny nie ma co się martwić na zapas, po prostu nastawić się pozytywnie i będzie ok Pozdrawiam i życzę expresowego porodu każdej oczekującej mamusi |
2008-11-05, 13:57 | #6 |
Rozeznanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Ja mam dwoje dzieci, więc podzielę się doswiadczeniem. Wszystkim mamom oczekującym dziecka powtarzam, aby dodać im otuchy "pierwszego porodu boisz się, bo nie wiesz co cię czeka, drugiego sie boisz, bo wiesz, co cię czeka". To był żart oczywiście
Pierwszy poród 10 lat temu - wody odeszły o 7 rano, jazda do szpitala. Zero akcji skurczowej, jedna kroplówka, druga, czopki, zastrzyki, masaż szyjki macicy i zero akcji. Bóle jak sie pojawiły koło 19 to myslałam, że oszaleję. W końcu położna połozyła mi sie na brzuchu i wypchneła 0 1.20 w nocy dziecko. zszyli mnie tak, że szew mi wrósł w skórę, nie mogłam sie ruszyć przez tydzień. dziecko urodziłam 3630, 2 dni przed oficjalnym terminem. Drugi poród w styczniu. Pięć dni po terminie, miałam robioną wcześniej wypalankę, więc szyjka sie nie rozchodziła. dzień wczesniej lekarz ją "rozepchał" zaczęłam podkrwawiać, ale KTG było bez zmian. W czasie testu oksytocynowego małemu zanika tetno. Więc decyzja, że rano na wywołanie. O 8 dostałam kroplówkę - jedną - drugą - czopki - zastrzyk. Schemat więc się powtarza. O 13.20 odchodzą wody. od jakiejś 12 mam regularne skurcze, ale da się wytrzymać. Dopiero po odejściu wód zaczyna się meksyk. małemu zanika tętno. dostaje kroplówke nawadniającą. Wołają ordynatora, aby zdecydował o cesarce. przychodzi, ale stwierdza, że mały jest za nisko i zaraz sama urodzę. i rzeczywiście o 15. 00 rodzę chłopca 4000g Zszywaja mnie ekspresowo, a potem pozwalają zjeść obiad (które miłe panie położne zostawiły dla mnie). wstaje już nastepnego dnia, szwy mnie nie bolą i nie ciagną (mimo, że nieźle popękałam). drugi poród był szybszy, intensywniejszy. Ale i ja bardziej świadoma, bałam sie o dziecko i samej mi zalezało, żeby szybko urodzić. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że był łatwiejszy i szybciej doszłam do siebie
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
2008-11-05, 14:27 | #7 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
my sie nie boimy ale szukamy chyba potwierdzenia na to ze idzie to latwiej i szybciej
__________________
...:::Słowa znaczą tyle, ile wart jest ten, kto je wypowiada:::... 52->53->54->55->56->57->58->59->60 Idę jak burza!!!!! moje wymiary |
2008-11-05, 17:43 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 8 073
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Krócej, świadomiej i chyba mniej bolało.
Oba porody 15 dni po terminie. Pierwsza córka 4200g, druga 4050 Pierwszy poród bardzo długi. Weszłam na blok porodowy pierwsza tej nocy, a urodziłam ostatnia, chyba pięć nas było.... Za drugim razem II faza znacznie krótsza, świadomość całej fizjologii.... Bez komplikacji dlatego strach u mnie był niewielki... Potwierdzam - jest łatwiej za drugim razem.
__________________
today's rain is tomorrow's whisky |
2008-11-05, 21:13 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Faktycznie przy drugim kobieta jest świadoma, ja przy drugim dużo chodziłam i miałam skurcze co 4 minuty, usiadłam i skurcze już co 7-8. Wiedziałam co mnie czeka, i chciałam mieć to już za sobą. Mnie to raczej mniej nie bolało, a może po prostu przez trzy lata zapomniałam trochę jak to było wcześniej. Ale dziewczyny nie ma sie naprawdę czego bać. Ja zawsze mówiłam, że pierwszy przeżyłam to i drugi też dam radę I tak teoretycznie wydaje mi sie, że jak kobieta już rodziła, to jednak wszystko tam w środku (miednica np) jest juz trochę rozszerzone przez pierworodne. To drugie ma chyba lżej się przecisnąć
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem |
|
2008-11-06, 06:54 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 147
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Czy drugi poród też będzie cesarka, czy to nie jest reguła? |
|
2008-11-06, 07:43 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 8 073
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Historia trochę straszna Jak leżałam w szpitalu była też pewna kobieta, miała ponad 40 lat, była w trzeciej ciąży, po dwóch cesarskich cięciach. Przyjechała w 38 t.c. z odchodzącymi wodami, bólami porodowymi i skierowaniem od swojego lekarza prowadzącego (który notabene pracował na tym oddziale, jednak tego dnia nie miał dyżuru). W sali przedporodowej akcja się zatrzymała i lekarze, zamiast przeprowadzić zabieg, odesłali pacjentkę na oddział położniczy. Lekarze twierdzili, że jak zacznie się poród naturalny, to zrobią zabieg cesarsiego cięcia, więc ona spokojnie czekała. Po jakimś tygodniu poród rozpoczął się ponownie, ale ordynator stwierdził, że nie ma wskazań do cesarskiego cięcia i że spróbują naturalnie. Po kilku godzinach cesarskie cięcie musięli jednak przeprowadzić, dziecko urodziło się w stanie niedotlenienia, dostało chyba 5 pkt., matka też straciła sporo zdrowia przez fanaberię ordynatora. Gdyby to mi się przydarzyło, nie zostawiłabym tego, bo to ewidentny błąd lekarza. Kesita, słuchaj swojego lekarza, on najlepiej będzie wiedział, czy możesz urodzić siłami natury. Wybierz też dobry szpital, w którym szanuje się prawa pacjenta. Bdebdusiu, dziękuję, pierwsza była największym dzieciaczkiem na oddziale w czasie kiedy z nią leżałam po porodzie Ale lekarz na usg przed porodem mówił, że spora jest ok 3800g, ale może być pól kg błędu. No i błąd był, ale nie w tą stronę co myślałam, że będzie. Rodziłam w grudniu i pod koniec ciąży, jak ubrałam kurtkę, to nie wszyscy zauważali, że mam brzuszek. Cały czas mi się wydawało że urodzę małe dziecko. Kiedy później odwiedziłam moją lekarkę prowadzącą, to powiedziała, że widziała na usg, że dziecko jest duże, ale nie chciała, żebym się niepotrzebnie tym przejmowała A Twoje chłopaki wcale nie takie "tylko" . To bardzo prawidłowa waga
__________________
today's rain is tomorrow's whisky Edytowane przez Betty83 Czas edycji: 2008-11-06 o 07:46 |
|
2008-11-06, 07:55 | #12 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Ja ostatnio urodziłam synusia 3800 i 58cm. Dzień przed miałam usg i lekarz powiedział, że będzie mały chłopak - góra 3300
Ciekawe jaka duża mi moja córeczka teraz urośnie... Za jakieś 3 miesiące z hakiem się okaże
__________________
12.02.2009 Julcia 01.11.2005 Jasio 97-90-86-85-81-82-78-74-72,5-66 |
2008-11-06, 08:19 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 147
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Ja nie mam wyboru, u nas w mieście jest tylko jeden szpital. Ale ogólnie nie mam złych wspomnień z pobytu. Poza tym mają dobry oddział noworodkowy, a najważniejsze żeby dziecko miało dobrą opiekę. Mój synek jak się urodził miał 3670 g i 57 cm. |
|
2008-11-06, 12:42 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kieleckie
Wiadomości: 119
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Tego się właśnie boje, ból przeżyje, ale lekceważący stosunek personelu do pacjenta, to chyba już nie.
Boje się tej niepewności.
__________________
Waga Start: 17.11. 2011 Jest: 62,5 59,5 Będzie: 52 Rower to jest to!!!! |
2008-11-06, 13:48 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 104
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Mnie tez czeka drugi porod wiec szukalam o tym informacji
Moj lekarz powiedzial mi, ze nie ma zasady ze drugi porod jest lzejszy/ciezszy od pierwszego. Moze byc i tak, i tak, i nie da sie tego przewidziec. Fakt, ze kobieta ktora juz rodzila czesto lepiej sobie przy drugim porodzie radzi, jest bardziej swiadoma tego co sie dzieje, jest spokojniejsza i to moze miec wplyw na przebieg i dlugosc porodu. Ale nic poza tym. Slowa lekarza potwierdzala tez moja babcia - urodzila 10 dzieci, i mowila ze kazdy porod byl inny, a najtrudniej bylo przy ostatnim |
2008-11-06, 20:32 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Tak jak wcześniej pisałam, mnie bolało tak samo - wogóle moje porody były niemal identyczne, lekkie jak to się mówi, szybkie, bez kroplówek żadnych i bez komplikacji Ale czy drugi lżejszy, to raczej nie.Chyba nie ma na to reguły. Pisałam wcześniej, że teoretycznie po pierwszym dziecku powinno się wszystko rozszeżyć. Ale w sumie nawet jeśli tak by było, to nie wiem czy to robiłoby różnicę jeśli pierwsze dziecko miałoby ok 3kg, a drugie np ponad 4kg I wydaje mi się, że na poród składa się wiele czynników, np. waga, tydzień porodu, ułożenie dzidzi, kształt miednicy, może stan zdrowia i wiele, wiele innych... I różnie to może być, raz lepiej, raz gorzej (w moim przypadku na szczęście lepiej x2) Grunt to się nie stresować niepotrzebnie, tylko myśleć pozytywnie i będzie dobrze. Trzymam kciuki za przyszłe podwójne mamusie
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem |
|
2008-11-07, 10:30 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 509
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
u mojej siostry było tak; pierwszy synek poród 12 godz, drugi synek 0,5 godziny
|
2008-11-07, 11:09 | #18 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
To podobnie jak u mojej koleżanki. Pierwszy poród prawie 26 godzin, a drugi niecała godzina...
__________________
12.02.2009 Julcia 01.11.2005 Jasio 97-90-86-85-81-82-78-74-72,5-66 |
2008-11-08, 19:38 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 141
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Tez bym tak chciala Moj pierwszy porod trwal rowniez 26h albo ponad ...
W maju czeka mnie drugi, mam nadzieje ze bedzie niecala godzinka
__________________
life is too short |
2008-11-08, 22:12 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 104
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Poza tym moja babcia pierwsze dziecko urodzila szybciutko, z ostatnim - dziesiatym - meczyla sie poltorewj doby. I co? Przypadek jak przypadek, nic nie udowadnia... Edytowane przez Jeanette83 Czas edycji: 2008-11-08 o 22:13 |
|
2008-11-08, 22:51 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Zgadzam się z Jeanette, to chyba raczej niemożliwe żeby od poczucia pierwszych skurczy do finału minęło tylko 0,5h. Ja wcześniej pisałam o moich porodach, a miałam naprawdę lekkie Ale pierwsze skurcze (co prawda niebolesne i co godz.) poczułam ok. 13, potem przez cały dzień były coraz częstsze, ale bolesne to się zrobiły ok 21:30, o 22 parte, a o 22:10 synek był już na świecie Tak więc licząc od pierwszych , które poczułam, cały poród trwał 9 godz. i 10 minut. Nie wykluczam oczywiście, że nie miałam skurczy przed tą 13, tylko nie zwróciłam na nie uwagi, bo początkowo to ja nawet nie kapnęłam że to skurcze Ot, brzuch mnie leciutko zabolał na parę sekund
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem |
2008-11-09, 07:53 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Nie wiem jak to było z tym 0,5 godziny w tym innym przypadku, ale dla wyjaśnienia tego co mówiłam o mojej koleżance, to ona liczyła od odejścia wód płodowych
__________________
12.02.2009 Julcia 01.11.2005 Jasio 97-90-86-85-81-82-78-74-72,5-66 |
2008-11-09, 10:30 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
No od odejścia wód płodowych, to mój poród trwał 10 minut. Bo pęcherz płodowy pękł mi podczas parcia, wcześniej nie odchodziły mi wody. Ale to nie tak się liczy czas porodu, wcześniejsze skurcze to już poród. A nie wierzę, że nie czuła ich wcześniej.
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem |
2008-11-09, 13:42 | #24 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Wiesz... wszystko jest względne... Ona miała najpierw odejście wód, a dopiero potem skurcze się pojawiały
__________________
12.02.2009 Julcia 01.11.2005 Jasio 97-90-86-85-81-82-78-74-72,5-66 |
2008-11-09, 18:07 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 104
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Gdyby w ten sposob liczyc to mi przebito pecherz na 40 minut przed pojawieniem sie dziecka, ale jakos nie licze ze porod trwal 40 minut - tylko co najmniej 19 godzin, bo wtedy poczulam skurcze. |
|
2008-11-09, 18:30 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 8 073
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Mówimy o drugich porodach bez komplikacji i odczuciach z nimi związanymi. Bo to interesuje kobiety. Nikt nie powiedział, że jest jakakolwiek zasada. Jednak, spędzając w sumie ponad 6 tygodni na oddziale położniczym, rozmawiając z innymi kobietami, przed drugim porodem, po drugim, po trzecim, znaczna większość, jeśli nie wszystkie twierdziły, że za drugim razem było im łatwiej, zwykle też krócej. Do subiektywnej oceny nie ma co mieszać danych medycznych o fizjologii porodu - to bez sensu. Kobieta czuła, jakby poród trwał pół godziny i myślę, że o to chodzi założycielce wątku. JAK CZUŁA, a nie co mówi karta pacjenta!
__________________
today's rain is tomorrow's whisky |
|
2008-11-09, 18:59 | #27 | |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
__________________
12.02.2009 Julcia 01.11.2005 Jasio 97-90-86-85-81-82-78-74-72,5-66 |
|
2008-11-09, 22:27 | #28 |
Rozeznanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Ej, dziewczyny, bez awantur. Ja myślę, że jeśli ktoś mówi, że urodził w godzinę to urodził w godzinę, bo tyle trwała u niego faza silnych bóli. I tu rzeczywiście chodzi o subiektywne odczucie, a nie o to, co kto ma zapisane w karcie z porodu.
Bo jeśli poród liczy sie od pojawienia się skurczy, to co z dziewczynami, którym tak jak mi odeszły wody, a akcji skurczowej nie było?
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
2008-11-09, 22:40 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
No może jest i względne, ale dziecko przez nierozwartą szyjkę macicy to raczej nie przejdzie! Pełne rozwarcie to 10cm, a żeby do tego doszło to muszą być skurcze. Może ich nie odczuwała za bardzo, bo moje nie były też za mocne (do czasu oczywiście). No ale skoro twoja koleżanka urodziła w pół godz. to ja od dzisiaj zacznę wszystkim mówić że rodziłam 10 minut. Bo przy pierwszym por. pęcherz mi przebił lekarz i za chwilkę zaczęły się parte, a przy drugim to wody mi odeszły podczas parcia! To co 8 minutek? Ojej, jak mi żal tych dziewczyn co rodzą po kilkanaście godzin. Dziewczyno niezłych kitów ci ta koleżanka nawciskała, albo po prostu nie wie od kiedy się liczy początek
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem |
2008-11-10, 08:22 | #30 | |
Raczkowanie
|
Dot.: jak to jest z drugim porodem?
Cytat:
Po pierwsze radzę nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Przejrzyj sobie jeszcze raz wątek, a może kilka to wtedy te 0,5 godziny będziesz kierowała do właściwej osoby. Po drugie mogłaby6ś wziąć pod uwagę, iż inne kobiety nie są tobą i nie odczuwają bóli porodowych tak jak Ty. Po trzecie widzę, że do Ciebie nie dociera fakt, iż każdy poród jest inny i że każdy go tak odczuwa. Po czwarte byłam przy koleżance jak poród się zaczął. Piłyśmy właśnie herbatę jak nagle poczułyśmy, że kanapa jest mokra. Po prostu odeszły jej wody. Skurcz dostała po chwili, a następny był już po jakiś 4 minutach... Jej mąż wezwał taksówkę, wsiedli i pojechali do szpitala. Niestety nie zdążyli dojechać, bo mieszkają na wsi... Urodziła w taksówce. A po piąte, co do rozwarcia szyjki kochana, to też jest indywidualne... Ona miała rozwarcie na 3cm na ponad tydzień przed porodem... Podsumowując na Twoim miejscu nie wmawiałabym Wszystkim, że to ja jestem omnibusem i o porodzie wiem wszystko, a co za tym idzie odbywa się on tylko według ściśle wyznaczonych reguł. I jeszcze jedno. Z Twojego wywodu wynika, że uważasz moją koleżankę za kłamcę - nie masz ani podstaw, ani prawa tak mówić... Jesteś daleko od tej sytuacji i nie znasz realiów, a osądzanie ludzi na podstawie widzi mi sie jest płytkie i tyle.
__________________
12.02.2009 Julcia 01.11.2005 Jasio 97-90-86-85-81-82-78-74-72,5-66 |
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:20.