2020-06-13, 12:14 | #721 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
|
|
2020-06-13, 12:27 | #722 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Mandy, ja mam tą książkę. Czytałam ją po poprzednim rozstaniu i wtedy mi faktycznie pomogła. Ale przy tym rozstaniu, choc przeczytałam ją od deski do deski ponownie, nie zdała egzaminu.
Agaciok, przykro mi, że tak się czujesz, ale sama chyba widzisz, że to na własne życzenie... On Ci nie dawał nadziei na nic. Jedna propozycja spotkania po dłuższym milczeniu a Ty już latasz jak na skrzydłach i wyorbazasz sobie niewiadomo co... Niestety z takim nastawieniem łatwo jest sobie samej zrobić kuku. No i co, on miał pełne prawo kogoś poznać, nie byliście przecież razem. Ty też byłaś na randce, więc skąd zdziwienie, że oni kogoś ma? Oczywiście to wyslanie linka do psychiatry to świństwo i taki poziom gimnazjum, ale nie przykładaj do tego dużej wagi. On naprawdę nie jest wart Twojej rozpaczy. A co do proszenia o blokadę, to zgadzam się z Lena. Przecież same możemy kogoś zablokować... Czemu oddajesz swój los cały czas w jego ręce? Nie chcesz mieć z nim kontaktu, nie chcesz go obserwować na FB, nie chcesz żeby sam dzwonił czy pisał? To blokuj dziada, SAMA to rób, a nie prosisz go kilkukrotnie o to. Wypłacz się i głowa do góry! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-06-13, 12:34 | #723 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
A ja znowu nie rozumiem, dlaczego mowisz ze odwalilam jakis cyrk ja nie czuje zebym zrobila cos nie tak, nie zaluje i nie wstydze sie niczego. Tak, moge sama zablokowac, ale tu wlasnie chodzi o to co ktos nizej napisal, ze jak mnie najdzie to przeciez moge go bez problemu odblokowac i napisac, a tu chodzi o to zebym nie miala takiej mozliwosci. Opowiedzialam o tej sytuacji moim dwom przyjaciolom - facetom i nie widzieli w tej sytuacji nic dziwnego. Nie wypisywalam do niego przeciez jakichs epopei, czy wyznan milosci i prosb zeby ze mna byl. Powiedzialam po prostu ze mam nadzieje ze jest szczesliwy i prosze zebysmy nigdy wiecej sie nie kontaktowali, poniewaz chcialabym zapomniec. Prosze rowniez zeby mnie zablokowal, bo to mi ulatwi sprawe. Takie to dziwne? Cytat:
__________________
|
||
2020-06-13, 12:36 | #724 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Ja teraz zablokowałam tego swojego "exprzyjaciela" i co? i po jakimś czasie nie wytrzymałam i zajrzałam do niego... i potem płacz.
|
2020-06-13, 12:38 | #725 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Wiem, ze mial pelne prawo kogos poznac. Bardziej w sumie zabolal mnie ten link do psychiatry niz fakt ze ma te dziewczyne. Po prostu troche mnie to zaskoczylo, ze zawsze wiecznie zajety, a tu nagle dziewczyna. No ale coz.. A jesli chodzi o to dawanie nadziei.. Dawal mi czasami nadzieje
__________________
Edytowane przez Agaciok xD Czas edycji: 2020-06-13 o 12:39 |
|
2020-06-13, 12:43 | #726 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Miałam na myśli to poprzednie spotkanie, gdzie wykręcił się pracą dzień przed. Nie rozumiemy się. Ja po prostu nie wzięłam pod uwagę, że można kogoś blokować - a później za chwilę odblokować Jeżeli jesteś z tym ok - i potwierdzają to Twoi znajomi, że sytuacja nie jest dziwna - to w tym momencie najważniejsze są Twoje odczucia. Ja mam inne wrażenie, być może dla tego faceta też jest to dziwne, stąd jego zachowanie w odpowiedzi na Twoje prośby. Jeśli w Twoim odczuciu nie zrobiłaś nic złego i nie czujesz, że popełniłaś błąd to nie powinnaś mieć dzisiaj aż tak beznadziejnego dnia! Głowa do góry - zrobiłaś wszystko w zgodzie ze sobą, gość się odciął spełnił Twoją prośbę. Tekst o psychatryku był słaby - ale to tylko świadczy o jego poziomie. |
|
2020-06-13, 12:58 | #727 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Agaciok, dawal Ci czasami nadzieję?... Przeczytaj swoje własne słowa:
Cytat:
Zasługujesz na o wiele wiecej. Na normalny związek z facetem, dla którego jesteś najważniejsza, a nie że jesteś chwilową opcja i czasoumilaczem. Terapeuta nie poda Ci rozwiązania na tacy, bo to tak nie działa, ale dobry terapeuta powinien Cię prowadzić w tej drodze do samopomocy. Widzę, że Ty dobrze widzisz, że to szybkie i nadmierne angażowanie się jest Twoim problemem i nie pierwszy raz przez to cierpisz. To jest do przepracowania i skoro chodzisz na terapię, to wierzę, że jesteś na dobrej drodze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-06-13, 13:04 | #728 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Przerabialam juz cos podobnego zerwanie z chlopakiem ktorego kochalam, usuniecie go ze znajomych, zablokowanie, a potem wieczorem zaryczana pod koldra odblokowywalam zeby jeszcze ostatni raz spojrzec na jego zdjecie. Masz racje, nie powinnam sie az tak zalamywac. Jest mi juz lepiej. Czas isc do przodu. Nie ten to inny... Aczkolwiek od okolo 3 lat mi sie cos nie udaje i zastanawiam sie co robie nie tak...
__________________
|
|
2020-06-13, 13:12 | #729 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
__________________
|
|
2020-06-13, 14:16 | #730 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Agaciok, może odzywa się przez Ciebie presja, żeby mieć kogokolwiek? Tak piszesz o tych trzech latach i samych niepowodzeniach. Zakochanie to jest ogólnie fajny stan i nie ma nic złego, że chce się go doświadczać, ale jednak warto kierować się głowa. Wyciągnij z tej historii jakaś nauke dla siebie. Masz kolejne doświadczenie. Nie dawaj więcej, niż sama dostajesz.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-06-13, 16:43 | #731 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
__________________
|
|
2020-06-13, 19:50 | #732 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Ale każde doświadczenie czegoś nas uczy i wzbogaca nas. Naprawdę zasługujesz na o wiele więcej, na normalną relacje i fajny związek. każda z nas zasługuje i wierze, że na nas te związki czekaja Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-06-13, 21:17 | #733 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
A na to pytanie czemu sie w nim zakochalam nie umiem odpowiedziec, bo po prostu nie mam pojecia ale jakos tak mi juz jakby lepiej. Zaczynaja te wszystkie argumenty do mnie docierac, ze i tak bym z nim szczesliwa nie byla i to nie bylby fajny zwiazek. O milosc walczyc nie trzeba
__________________
|
|
2020-06-13, 22:23 | #734 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Przepraszam, "Rozstanie to nie koniec świata"
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2020-06-14, 08:59 | #735 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Cytat:
Mandy, co u Ciebie? |
||
2020-06-14, 09:29 | #736 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
W środę bylam na randce z lekarzem, ale nie było chemii w moim odczuciu. Jemu się najwidoczniej podobało, bo poprosił o inny kontakt niż portal i się do mnie odzywa, jednak kolejnego spotkania nie proponuje. Może po prostu był nieśmiały, więc też nie chciałabym kogoś od razu skreślać, tym bardziej, że facet jest ambitny, co mi bardzo imponuje. Z kolei komornik napisał wyłącznie tyle, że odezwie się jak wróci do Warszawy i się umówimy na spotkanie (jednak na neutralnym gruncie, a nie u mnie) , ale nie mamy stałego kontaktu, a szkoda, bo na spotkaniu było świetnie. Jeszcze jestem umówiona na jutro z jakimś chlopakiem, ale nie jestem do niego przekonana, bo mam wrażenie, że lubi narzucać swoje zdanie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
2020-06-14, 09:42 | #737 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
To widzę, że się wkręciłaś w randkowanie Samopoczucie ok?
|
2020-06-14, 09:48 | #738 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Tak, tak jak pisałam jakiś czas temu, że mam sporo mało przyjemnych rzeczy w życiu prywatnym
Ale mam nadzieję, że wszystko się poukłada Właśnie na to randkowanie potrzeba niestety dużo czasu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2020-06-15, 16:00 | #739 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Coś Wam opowiem i powiedzcie czy jestem kompletną wariatką czy mam prawo.. Niektóre z Was pamiętają pewnie moje poprzednie rozstanie - wcześniejszy ex pracuje ze mną, leciał na dwa baty i ostatecznie poleciał do innej panienki. Trochę czasu minęło i to wszystko już dawno za mną, a jednak coś wkurza. Gość odbywa przy mnie rozmowy ze znajomymi z pracy na temat tego jak układa mu się w małżeństwie. Nie chcę tego słuchać, rozumiecie dlaczego, mimo wszystko przyjaciółmi nigdy nie byliśmy i nie będziemy i nie interesuje mnie jego szczęście, o którym wszystkim opowiada. Wyszłam, więc z pokoju, ale niesmak został. Wiem dlaczego, bo obecny ex również zostawił mnie przez zdradę i dla kogoś innego, może więc, to wszystko mi się kojarzy z moim obecnym bólem. Później miałam pewien niesmak, jakoś tak samo mi się poprzestawiało w głowie, że przestałam z nim rozmawiać i trochę zaczęłam go unikać. W ostatniej chwili również wypisałam się z firmowego bankietu, bo po co mam tego słuchać. Dzisiaj miał mega focha, nie odzywa się do mnie, a koleżanka powiedziała, że wcale mu się nie dziwi. Eee no sorry, coś chyba nie tak?
__________________
Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to, jak buty potrafią zmienić kobiece życie. "... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..." |
2020-06-15, 16:49 | #740 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Przestań się zastanawiać nad tym co myślą inni. Najważniejsze jest to, co Ty czujesz. Każdy normalny nie miałby ochoty na słuchanie wynurzeń swojego eksa na temat jego szczęścia. Nie wiem ile czasu minęło od tego 1 rozstania - jedynie przemyśl sobie kwestię, czemu nadal Cię to wkurza? Powinno być to już dawno dla Ciebie obojętne. Koleś się hajtnął i niech sobie żyje, Ty nie musisz w tym uczestniczyć. Podziwiam, że nie zmieniłaś pracy. Ja bym nie dała rady - mi pomogło totalne odcięcie, żeby móc normalnie funkcjonować i budować własne szczęście. Faceci są naprawdę "ujmujący" w tych pokazówkach. Myślę, że Twój były czerpie satysfakcję z opowiadania przy Tobie takich rzeczy - pewnie dlatego, że ciągle ma Cię w swoim zasięgu. |
|
2020-06-15, 17:53 | #741 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Olej ich i zyj wlasnym zyciem. Nie trac czasu, na opinie kolezaneczek, a Exa miej tez w powazaniu.
Swoja droga, moze mu sie tak fajnie nie uklada, skoro ciagle wynurza sie, jakie to ma szczesliwe malzenstwo. Zauwazylam, ze wlasnie ludzie naprawde szczesliwi, jakos nie gderaja o tym, przy kazdej mozliwej okazji. |
2020-06-15, 21:15 | #742 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Magda, ja pamiętam tamtą historię, bo pisałyśmy tu wtedy razem.
Przecież on się nic nie zmienił - tak jak wtedy opowiadał ochoczo historie jak mu się układa z narzeczoną, tak teraz opowiada o już żonie. A weź pod uwagę, że wtedy to urocze narzeczeństwo nie przeszkodziło mu z zawracaniem głowy Tobie i urabianiem Cię, jak narzeczona musiała wyjechać. Skąd wiesz, jak teraz naprawdę wgląda to ich całe małżeństwo? Zresztą nie powinno Cię to obchodzić. Gość jest niereformowalnym pajacem i tyle. Skoro cały czas twierdzisz, że musisz tam pracować (serio? jesteś młoda, szukałaś w ogóle innej pracy?), to musisz te gadki puszczać koło uszu, zupełnie się nimi nie przejmować, bo inaczej zwariujesz. |
2020-06-15, 22:38 | #743 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Nie marnuj czasu Magda na takiego pajaca.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-06-16, 10:54 | #744 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Magda współczuję sytuacji - nie dość, że były i jego gadanie, to jeszcze próbowanie zrobienia z ciebie histeryczki. Ludzie to nie mają za grosz empatii.
---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ---------- W ogole ja nie czaję, że ktoś w pracy gada o tym jaki to ma super związek... i to nie jakiś nowy, tylko taki, co już trochę trwa. Dla mnie coś nie tak z tym gościem jest. ---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ---------- Cytat:
haha, która z nas tego kiedyś do siebie nie powiedziała... Ale ten wewnętrzny krytyk najczęściej sie myli i wcale żałosne nie jestesmy ---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ---------- Cytat:
To nie wpis do mnie, ale bardzo mądre słowa ---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ---------- Wróciłam wczoraj z rozmowy o pracę. Wszystko fajnie, ale nie wiem czy mogę i chcę czekać do sierpnia/września (bo wtedy bym mogła zacząć). No nic - w razie czego szukam dalej, bo co mi zostało Brakuje mi entuzjazmu, staram się go z siebie wykrzesać, ale nie idzie. Byłam na długi weekend u rodziny na wsi, opaliłam się konkretnie na rowerze. A jak super zmęczyłam! No i posłuchałam, że kolejne osoby z rodziny biorą ślub, że może bym "sobie założyła tą sympatię". Nikt nie był dla mnie wredny, nie odebrałam tego jako naciski, ale przykro po prostu, ze ludzie tak szybko potrafią sobie ułozyć życie. A ja nie umiem nikogo poznać, ani się spotkać, ani nic. Nie tylko teraz, tylko ogólnie. Zadne teksty w stylu, ze trzeba kochac siebie, do mnie nie trafiają, bo ja to wiem i praktykuje calkiem niezle. Ale mam wrazenie, ze mam jakiegos pecha, bo co kogos poznam, to jest jakas rzecz nie do przeskoczenia. Wczoraj na przyklad wracałam bla bla carem z rozmowy do domu. Ze swietnym kolesiem. 4 godziny zleciały w przeciągu chwili. Dawno nie przezylam takiej fajnej, inteligentnej rozmowy! No, ale on mieszka na drugim koncu kraju. Na tinderze - o dziwo, gadało mi sie calkiem fajnie z jednym kolesiem. Spotkalam sie zkolezanka na piwo, powiedzialam jej o tym.. co sie okazalo? To jej byly o ktorym mi kiedys opowiadalo. Egzemplarz totalnie beznadziejny w fundamentalnych kwestiach. Ale samotność mnie jakoś dobija. Nie raz to czułam, teraz mam (pewnie złudne) wrażenie, że to mocniejsze. Ze mija kolejny miesiąc, rok, a to wraca; ja też czuję się jakbym stała w miejscu. Ze czas leci, ludzie wokół mnie żyją sobie, a ja równie dobrze mogłabym przez pół roku nie wstać z łóżka i obudziałabym się w tym samym momencie. To takie przemyślenia, wiem, że myśli, to fakty, ale mam gorszy moment Myślę o byłym i jak już byłam pewna, że przecież dobrze się stało, że on po prostu nie był partnerem, tym bardziej dla mnie, to jakoś sama nie wiem... Mam sobie wiele do zarzucenia, że "gdyby tylko", "może gdybym to i tamto". W tym roku ta samotność jest inna, bo chyba bardziej dosłowna. Zawsze miałam obok przyjaciółki, spędzałysmy razem tyyyyyle czasu. A teraz rozrzucone po kraju, w kilkuletnich związkach... Za tym tęsknię bardziej niż za facetem. ---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ---------- Celestine - bardzo podobaly mi sie twoje posty, ktore byly odpowiedziami na posty Milagros |
||
2020-06-16, 10:56 | #745 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Koleś nie poleciał do drugiej "panienki", tylko miał zupełnie oficjalną narzeczoną, a ty byłaś tą drugą, do tego wasza znajomość nigdy nie wyszła poza bajerowanie cie i buziaki, a on w pewnym momencie po prostu to ukrócił. Skąd masz tyle pogardy do jego już żonej? Za każdym razem piszesz o niej "panienka", czy coś takiego. Ona Ci nic nie zrobiła. A koleś po prostu się nie zmienił. Wcześniej gadał o narzeczonej, teraz gada o żonie i tyle, nie ma to nic wspolnego mz tobą, bo dla niego ty i wasza relacja to pieśń przeszłości, a ty dwa lata przeżywasz
Edytowane przez patusiaa23 Czas edycji: 2020-06-16 o 10:57 |
2020-06-16, 11:06 | #746 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Rzadko też się udzielam, bo w sumie... uleciała gdzieś ze mnie ta siła żeby cokolwiek doradzić
Jestem taka wkurzona, ze mysle o tym rozstaniu, o tym związku. Po prostu wściekła na siebie, że widzę TYYYYYYLE swoich błędów, że "pozbawiłam się szansy na szczęście", że jestem "beznadziejna i się nie nadaję do związków. Bleh. Mialam w ten weekend jechac w gory, ale maja byc burze A wy - planujecie jakies wakacyjne wyjazdy? Ja skorzystam z tego, ze nie pada i moze skoczę na rower. ---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ---------- A! i Za miesiąc jestem umówiona na tatuaż ---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ---------- A do tego wszystkiego od jakiś 2 tygodni patrzę w lustro i widzę grubą, brzydką i po prostu okropną dziewczynę. Kiedyś mialam olbrzymie kompleksy na punkcie wygladu, skutecznie je zwalczyłam... a teraz bum. Masakra. Chyba powinnam sobie zrobić jakiś seans z motywacyjnymi filmami zamiast ogladac babskie seriale i sie dolowac, ze "ja tak nie umiem". |
2020-06-16, 11:59 | #747 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87932280]Rzadko też się udzielam, bo w sumie... uleciała gdzieś ze mnie ta siła żeby cokolwiek doradzić
[/COLOR]A do tego wszystkiego od jakiś 2 tygodni patrzę w lustro i widzę grubą, brzydką i po prostu okropną dziewczynę. Kiedyś mialam olbrzymie kompleksy na punkcie wygladu, skutecznie je zwalczyłam... a teraz bum. Masakra. [/QUOTE] Oj, niestety mam podobnie, tyle razy zerkałam tutaj, czasami nawet zaczynam coś pisać, po czym rezygnuję, bo nie czuję się ani na siłach, ani na tyle kompetentna teraz. I też mam taki dziwny stan, usiłowałam sobie przypomnieć kiedy ostatnio poznałam kogoś, kto wydawał mi się chociaż ciekawy, intrygujący i rozmowa z nim sprawiała mi frajdę, nawet niekoniecznie jako partner, ale jako człowiek i jest taka pustka, bo ani nowych ludzi, ani żadna rozmowa w realu, czy wirtualnie kompletnie nie wciąga... Prawda, że w tych dołkach, nagle dostrzegamy, że wszystko w nas jest nie tak, jak powinno. Ta sama twarz, a nagle jakby inna, nie ten owal, nie tek kształt, nie ta figura, ale czasami wystarczy kilka dni, kilka dobrych zdarzeń i wszystko odbieramy zupełnie inaczej. Trzymaj się Pandora, to wszystko jest do przetrwania Patisia, co u Ciebie, widziałam Twój wpis w innym wątku Mili, Lena, Mandy... dziewczyny, jak u Was? |
2020-06-16, 12:02 | #748 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Anna, o tobie tez mialam wspomnieć włąsnie! Trzymam kciuki za leczenie, czytalam twoja historie, jestes super silna i trzymam kciuki za ciebie bardzo! Dziękuję. |
|
2020-06-16, 19:36 | #749 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Hej dziewczyny Dzięki za zainteresowania na PTT Nie piszę tu już, bo sama nie wiem, jak mogłabym Wam pomóc w tych rozterkach, skoro nie potrafię pomóc nawet sobie w życiu. Oprócz braku powodzenia w relacjach romantycznych choruję też na depresję, którą ciężko mi pokonać mimo leków i terapii. Dlatego uznałam, że taka osoba jak ja, raczej nie potrafi Wam pomóc. Bo jak mam pomóc komuś, skoro ja nawet nie widzę sensu w swoim życiu?
Co do tego posta na PTT to trochę wkręciłam się w tindera i... jak zwykle nic z tego. Czuję się trochę jak desperatka pisząc to. Widziałam się z jakimiś 5 facetami, dwóch z nim naprawdę mi się spodobali, szczególnie ostatni. 3 pozostałych to ja olałam, bo kompletnie źle mi się z nimi rozmawiało. A akurat Ci, którzy spodobali się mi - olali mnie. Jeden w ogóle nie odezwał się po spotkaniu mimo, że sam je przeciągał i było długie... Z drugim spotkanie też było długie, czułam duża chemię między nami, mieliśmy podobne zdanie na różne poważne temat, pocałował mnie... I i tak mnie olał, mimo że sam odezwał się pierwszy po spotkaniu. Powiem Wam, że czuję, że to nie dla mnie... Jest mi bardzo, bardzo przykro. Myślę, że coś ze mną jest nie tak pod względem charakteru. Wysyłam facetom sporo zdjęc poza tinderem + pytałam dobrych przyjaciół i mówili ze wyglądam tak samo na żywo. Myślę, że po prostu nie mam "tego czegoś" i nie zasługuję na to, by ktoś o mnie zabiegał. Ja nawet nie wiem co to za uczucie, gdy facet się stara... Jest mi przykro |
2020-06-16, 19:47 | #750 | |
little hungry lady
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87932280]
A! i Za miesiąc jestem umówiona na tatuaż [/QUOTE] Super Ja wstępnie na sierpień. Pochwal się koniecznie co tam chcesz wydziabać Cytat:
To daj szansę komukolwiek, by zaczął się starać, nim znów zrobisz to pierwsza
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:46.