Rozstanie z facetem, część XLI - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-06-13, 12:14   #721
ZIMNAZOSIA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Milagros, gwarantuję Ci, że stanie się obojętny za jakiś czas. Tak jak każdy z byłych.

Polecam Ci książkę "Rozstanie to koniec świata" - znajdziesz tam wiele ćwiczeń, może to służyć jako świetne uzupełnienie terapii.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Na pewno taki tytuł?
ZIMNAZOSIA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 12:27   #722
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Mandy, ja mam tą książkę. Czytałam ją po poprzednim rozstaniu i wtedy mi faktycznie pomogła. Ale przy tym rozstaniu, choc przeczytałam ją od deski do deski ponownie, nie zdała egzaminu.

Agaciok, przykro mi, że tak się czujesz, ale sama chyba widzisz, że to na własne życzenie... On Ci nie dawał nadziei na nic. Jedna propozycja spotkania po dłuższym milczeniu a Ty już latasz jak na skrzydłach i wyorbazasz sobie niewiadomo co... Niestety z takim nastawieniem łatwo jest sobie samej zrobić kuku.
No i co, on miał pełne prawo kogoś poznać, nie byliście przecież razem. Ty też byłaś na randce, więc skąd zdziwienie, że oni kogoś ma?
Oczywiście to wyslanie linka do psychiatry to świństwo i taki poziom gimnazjum, ale nie przykładaj do tego dużej wagi. On naprawdę nie jest wart Twojej rozpaczy.
A co do proszenia o blokadę, to zgadzam się z Lena. Przecież same możemy kogoś zablokować... Czemu oddajesz swój los cały czas w jego ręce? Nie chcesz mieć z nim kontaktu, nie chcesz go obserwować na FB, nie chcesz żeby sam dzwonił czy pisał? To blokuj dziada, SAMA to rób, a nie prosisz go kilkukrotnie o to.
Wypłacz się i głowa do góry!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 12:34   #723
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość
Tak samo jak Ty się umawiałaś, on też się umawiał - nic dziwnego,nie jesteście razem. Nie ma co liczyć, że jeśli facet nie jest z Tobą to nie prowadzi życia towarzyskiego... Może chciał się z Tobą spotkać by pogadać jak zwykli znajomi? Ale raczej myślę, że skoro wcześniej spełniałaś wszystkie jego zachcianki - to szukał seksu na szybko. W ogóle nie powinnaś reagować na taką próbę kontaktu i klasycznie spuścić gościa w kiblu po tym co Ci zrobił.



Przykro mi, że się tak czujesz. Niestety prawda jest taka, że ja nawet z perspektywy kobiety uważam, że Twoje zachowanie jest co najmniej dziwne.... z tego co się orientuję, to TY SAMA możesz zablokować gościa, z którym nie chcesz mieć kontaktu. Prosić się kilkukrotnie o blokadę? Mi się to w głowie nie mieści.... Serio.



Odpowiadając na Twoje pytanie - Tak - myślę, że uznał Cię za wariatkę, bo 3 razy poprosiłaś o blokadę.



Ale mam też dobrą wiadomość - gość się już nie odezwie.


Nie pozostaje Ci nic jak wysunąć wnioski i następnym razem nie robić takich cyrków pod wpływem emocji
Nie chcialby sie spotkac bo przeciez powiedzial, ze mnie nie odwiedzi bo ma dziewczyne.
A ja znowu nie rozumiem, dlaczego mowisz ze odwalilam jakis cyrk ja nie czuje zebym zrobila cos nie tak, nie zaluje i nie wstydze sie niczego. Tak, moge sama zablokowac, ale tu wlasnie chodzi o to co ktos nizej napisal, ze jak mnie najdzie to przeciez moge go bez problemu odblokowac i napisac, a tu chodzi o to zebym nie miala takiej mozliwosci. Opowiedzialam o tej sytuacji moim dwom przyjaciolom - facetom i nie widzieli w tej sytuacji nic dziwnego.

Nie wypisywalam do niego przeciez jakichs epopei, czy wyznan milosci i prosb zeby ze mna byl. Powiedzialam po prostu ze mam nadzieje ze jest szczesliwy i prosze zebysmy nigdy wiecej sie nie kontaktowali, poniewaz chcialabym zapomniec. Prosze rowniez zeby mnie zablokowal, bo to mi ulatwi sprawe. Takie to dziwne?
Cytat:
Napisane przez ZIMNAZOSIA Pokaż wiadomość
Ja mam wrażenie, że faceci nie czają akcji "zablokuj mnie bo nie chcę Cię nigdzie widzieć". U mnie parę lat temu była podobna sytuacja. Też napisałam mu żeby mnie zablokował bo sama pewnie nie wytrzymam i zaraz go odblokuje to odpisał, że on "nie będzie brał udziału w moich akcjach i że mi odwala".

Czasem mam wrażenie, że oni wręcz CHCĄ, żebyśmy widziały że u nich wszystko jest super i że są tacy szczęśliwi.

No a dziewczynę mógł poznać jeszcze przed kwarantanną.
dokladnie o to mi chodzi.


Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość
Ej ja jestem kobietą i też nie czaję tej akcji (


Nie no dziewczyny błagam Was!!! Prosić się o blokadę?
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 12:36   #724
ZIMNAZOSIA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Ja teraz zablokowałam tego swojego "exprzyjaciela" i co? i po jakimś czasie nie wytrzymałam i zajrzałam do niego... i potem płacz.
ZIMNAZOSIA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 12:38   #725
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Mandy, ja mam tą książkę. Czytałam ją po poprzednim rozstaniu i wtedy mi faktycznie pomogła. Ale przy tym rozstaniu, choc przeczytałam ją od deski do deski ponownie, nie zdała egzaminu.

Agaciok, przykro mi, że tak się czujesz, ale sama chyba widzisz, że to na własne życzenie... On Ci nie dawał nadziei na nic. Jedna propozycja spotkania po dłuższym milczeniu a Ty już latasz jak na skrzydłach i wyorbazasz sobie niewiadomo co... Niestety z takim nastawieniem łatwo jest sobie samej zrobić kuku.
No i co, on miał pełne prawo kogoś poznać, nie byliście przecież razem. Ty też byłaś na randce, więc skąd zdziwienie, że oni kogoś ma?
Oczywiście to wyslanie linka do psychiatry to świństwo i taki poziom gimnazjum, ale nie przykładaj do tego dużej wagi. On naprawdę nie jest wart Twojej rozpaczy.
A co do proszenia o blokadę, to zgadzam się z Lena. Przecież same możemy kogoś zablokować... Czemu oddajesz swój los cały czas w jego ręce? Nie chcesz mieć z nim kontaktu, nie chcesz go obserwować na FB, nie chcesz żeby sam dzwonił czy pisał? To blokuj dziada, SAMA to rób, a nie prosisz go kilkukrotnie o to.
Wypłacz się i głowa do góry!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Z tym sie zgodze, mam problem ze zbyt szybkim angazowaniem sie/zakochiwaniem. Chcialam to przepracowac na terapii, ale terapeutka powiedziala ze ona nie wie jak mialaby mi z tym pomoc ze na cos takiego to raczej nie ma rady.
Wiem, ze mial pelne prawo kogos poznac. Bardziej w sumie zabolal mnie ten link do psychiatry niz fakt ze ma te dziewczyne. Po prostu troche mnie to zaskoczylo, ze zawsze wiecznie zajety, a tu nagle dziewczyna. No ale coz..
A jesli chodzi o to dawanie nadziei.. Dawal mi czasami nadzieje
__________________


Edytowane przez Agaciok xD
Czas edycji: 2020-06-13 o 12:39
Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 12:43   #726
Lena_92
Raczkowanie
 
Avatar Lena_92
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Nie chcialby sie spotkac bo przeciez powiedzial, ze mnie nie odwiedzi bo ma dziewczyne.
A ja znowu nie rozumiem, dlaczego mowisz ze odwalilam jakis cyrk ja nie czuje zebym zrobila cos nie tak, nie zaluje i nie wstydze sie niczego. Tak, moge sama zablokowac, ale tu wlasnie chodzi o to co ktos nizej napisal, ze jak mnie najdzie to przeciez moge go bez problemu odblokowac i napisac, a tu chodzi o to zebym nie miala takiej mozliwosci. Opowiedzialam o tej sytuacji moim dwom przyjaciolom - facetom i nie widzieli w tej sytuacji nic dziwnego.

Miałam na myśli to poprzednie spotkanie, gdzie wykręcił się pracą dzień przed.

Nie rozumiemy się. Ja po prostu nie wzięłam pod uwagę, że można kogoś blokować - a później za chwilę odblokować
Jeżeli jesteś z tym ok - i potwierdzają to Twoi znajomi, że sytuacja nie jest dziwna - to w tym momencie najważniejsze są Twoje odczucia.

Ja mam inne wrażenie, być może dla tego faceta też jest to dziwne, stąd jego zachowanie w odpowiedzi na Twoje prośby.


Jeśli w Twoim odczuciu nie zrobiłaś nic złego i nie czujesz, że popełniłaś błąd to nie powinnaś mieć dzisiaj aż tak beznadziejnego dnia! Głowa do góry - zrobiłaś wszystko w zgodzie ze sobą, gość się odciął spełnił Twoją prośbę. Tekst o psychatryku był słaby - ale to tylko świadczy o jego poziomie.
Lena_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 12:58   #727
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Agaciok, dawal Ci czasami nadzieję?... Przeczytaj swoje własne słowa:
Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny! Nie wiem czy mnie pamiętacie. Pisałam jakiś czas temu... Walczyłam z uczuciem do faceta, który nigdy nie miał dla mnie czasu, ja sie o niego troszczylam, spelnialam zachcianki (seksualne...), a on nie dal nigdy nic w zamian.
Jaka w tym nadzieja? Ja rozumiem: zakochanie, serce nie sługa itd. Ale popatrz prawdzie w oczy: zakochałaś się w facecie, z którym nie byłaś w związku, widywaliscie się jak mu łaskawie pasowało, był seks i spełnianie jego zachcianek, Twoja troska o niego, a on nie był Twój tak naprawdę.
Zasługujesz na o wiele wiecej. Na normalny związek z facetem, dla którego jesteś najważniejsza, a nie że jesteś chwilową opcja i czasoumilaczem.
Terapeuta nie poda Ci rozwiązania na tacy, bo to tak nie działa, ale dobry terapeuta powinien Cię prowadzić w tej drodze do samopomocy. Widzę, że Ty dobrze widzisz, że to szybkie i nadmierne angażowanie się jest Twoim problemem i nie pierwszy raz przez to cierpisz. To jest do przepracowania i skoro chodzisz na terapię, to wierzę, że jesteś na dobrej drodze.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-06-13, 13:04   #728
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Lena_92 Pokaż wiadomość
Miałam na myśli to poprzednie spotkanie, gdzie wykręcił się pracą dzień przed.

Nie rozumiemy się. Ja po prostu nie wzięłam pod uwagę, że można kogoś blokować - a później za chwilę odblokować
Jeżeli jesteś z tym ok - i potwierdzają to Twoi znajomi, że sytuacja nie jest dziwna - to w tym momencie najważniejsze są Twoje odczucia.

Ja mam inne wrażenie, być może dla tego faceta też jest to dziwne, stąd jego zachowanie w odpowiedzi na Twoje prośby.


Jeśli w Twoim odczuciu nie zrobiłaś nic złego i nie czujesz, że popełniłaś błąd to nie powinnaś mieć dzisiaj aż tak beznadziejnego dnia! Głowa do góry - zrobiłaś wszystko w zgodzie ze sobą, gość się odciął spełnił Twoją prośbę. Tekst o psychatryku był słaby - ale to tylko świadczy o jego poziomie.
no widzisz, sa takie osoby jak ja i zimnazosia, ze blokada z naszej strony nic nie daje moim zdaniem jak bym kogos zablokowala to tak jak bym nie zrobila nic. Znaczy blokada daje cos wtedy jak nie chce zeby ten ktos do mnie pisal, ale tak ogolnie mam go w tylku i nie przeraza mnie wizja ogladania jego zdjec czy jak gdzies przypadkowo cos zobacze zwiazanego z nim. A tutaj wlasnie bardziej chodzi o to ze ogladanie jego zdjec szkodziloby mojej psychice i postepowi jaki juz uczynilam w probie zapomnienia o nim. Bo i tak nadal mialabym szanse te akcje cofnac i w chwilach zalamania zajrzec do jego profilu. Po jego blokadzie nie mam juz szans na nic. Zostalam twardo i definitywnie odcieta od jego swiata i wierze ze to mi pomoze, nie bede sie cofac.
Przerabialam juz cos podobnego zerwanie z chlopakiem ktorego kochalam, usuniecie go ze znajomych, zablokowanie, a potem wieczorem zaryczana pod koldra odblokowywalam zeby jeszcze ostatni raz spojrzec na jego zdjecie.


Masz racje, nie powinnam sie az tak zalamywac. Jest mi juz lepiej. Czas isc do przodu. Nie ten to inny... Aczkolwiek od okolo 3 lat mi sie cos nie udaje i zastanawiam sie co robie nie tak...
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 13:12   #729
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Agaciok, dawal Ci czasami nadzieję?... Przeczytaj swoje własne słowa:

Jaka w tym nadzieja? Ja rozumiem: zakochanie, serce nie sługa itd. Ale popatrz prawdzie w oczy: zakochałaś się w facecie, z którym nie byłaś w związku, widywaliscie się jak mu łaskawie pasowało, był seks i spełnianie jego zachcianek, Twoja troska o niego, a on nie był Twój tak naprawdę.
Zasługujesz na o wiele wiecej. Na normalny związek z facetem, dla którego jesteś najważniejsza, a nie że jesteś chwilową opcja i czasoumilaczem.
Terapeuta nie poda Ci rozwiązania na tacy, bo to tak nie działa, ale dobry terapeuta powinien Cię prowadzić w tej drodze do samopomocy. Widzę, że Ty dobrze widzisz, że to szybkie i nadmierne angażowanie się jest Twoim problemem i nie pierwszy raz przez to cierpisz. To jest do przepracowania i skoro chodzisz na terapię, to wierzę, że jesteś na dobrej drodze.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Masz racje, wiem, ze zasluguje na cos lepszego tez nie bylo tak ze on nigdy sie nie troszczyl, czasami sie troszczyl, no ale wlasnie, czasami... A seksem tez to ciezko nazwac nasz seks trwal moze 5 sekund i powrot do jednostronnej przyjemnosci, ocywiscie ja jemu. On mnie nigdy nie zaspokajal, podotykal mnie przez kilka sekund i koniec. Boze, ale jestem zalosna, zakochac sie w kims takim Nawet seksu dobrego nie bylo. Na co ja polecialam? teraz chce mi sie smiac z samej siebie.
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 14:16   #730
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Agaciok, może odzywa się przez Ciebie presja, żeby mieć kogokolwiek? Tak piszesz o tych trzech latach i samych niepowodzeniach. Zakochanie to jest ogólnie fajny stan i nie ma nic złego, że chce się go doświadczać, ale jednak warto kierować się głowa. Wyciągnij z tej historii jakaś nauke dla siebie. Masz kolejne doświadczenie. Nie dawaj więcej, niż sama dostajesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 16:43   #731
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Agaciok, może odzywa się przez Ciebie presja, żeby mieć kogokolwiek? Tak piszesz o tych trzech latach i samych niepowodzeniach. Zakochanie to jest ogólnie fajny stan i nie ma nic złego, że chce się go doświadczać, ale jednak warto kierować się głowa. Wyciągnij z tej historii jakaś nauke dla siebie. Masz kolejne doświadczenie. Nie dawaj więcej, niż sama dostajesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nieee. Oczywscie fajnie byloby miec kogos, ale nie jestem desperatka, ktora na kazdego faceta leci, byle tylko kogos miec. Ktos musi mi sie podobac, spelniac jakies wymagania no ale niestety czasami strzala amora strzeli w jakiegos debila, tak jak bylo w tym przypadku
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-13, 19:50   #732
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Nieee. Oczywscie fajnie byloby miec kogos, ale nie jestem desperatka, ktora na kazdego faceta leci, byle tylko kogos miec. Ktos musi mi sie podobac, spelniac jakies wymagania no ale niestety czasami strzala amora strzeli w jakiegos debila, tak jak bylo w tym przypadku
Nie mówię, że jesteś desperatka i lecisz na kazdego, ale przyjrzyj się temu, czemu zakochałaś się w facecie, który nie oferował Ci związku i w ogóle mało co Ci oferowal. Jakie on spełniał wymagania poza tym, że Ci się podobał? Nie zwalajmy tego na strzale amora, wiadomo że uczucia i emocje to jedno, ale jednak warto zachowywać zdrowy rozsądek. Warto życzyć sobie jak najlepiej i mieć instynkt samozachowawczy oraz dystans. Zlota zasada, powtórzę: nie dawaj więcej, niż dostajesz. Dla mnie mocno niepokojący był ten opis, że on po jakims czasie nieodzywania zadzwonił z propozycja spotkania, a Ty opisujesz, że latałas jak na skrzydłach i na koniec świata dla niego byś poszła. A powinnaś była spuścić księcia na drzewo.
Ale każde doświadczenie czegoś nas uczy i wzbogaca nas.
Naprawdę zasługujesz na o wiele więcej, na normalną relacje i fajny związek. każda z nas zasługuje i wierze, że na nas te związki czekaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 21:17   #733
Agaciok xD
Wtajemniczenie
 
Avatar Agaciok xD
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 647
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Nie mówię, że jesteś desperatka i lecisz na kazdego, ale przyjrzyj się temu, czemu zakochałaś się w facecie, który nie oferował Ci związku i w ogóle mało co Ci oferowal. Jakie on spełniał wymagania poza tym, że Ci się podobał? Nie zwalajmy tego na strzale amora, wiadomo że uczucia i emocje to jedno, ale jednak warto zachowywać zdrowy rozsądek. Warto życzyć sobie jak najlepiej i mieć instynkt samozachowawczy oraz dystans. Zlota zasada, powtórzę: nie dawaj więcej, niż dostajesz. Dla mnie mocno niepokojący był ten opis, że on po jakims czasie nieodzywania zadzwonił z propozycja spotkania, a Ty opisujesz, że latałas jak na skrzydłach i na koniec świata dla niego byś poszła. A powinnaś była spuścić księcia na drzewo.
Ale każde doświadczenie czegoś nas uczy i wzbogaca nas.
Naprawdę zasługujesz na o wiele więcej, na normalną relacje i fajny związek. każda z nas zasługuje i wierze, że na nas te związki czekaja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Masz racje. Czesto brakuje mi asertywnosci i mam takie dziwne zachowania destrukcyjne zbyt szybko przywiazuje sie do ludzi i nie umiem sie pogodzic z ich odejsciem, ale i tak wychodzi mi to juz lepiej niz jeszcze kilka lat temu.
A na to pytanie czemu sie w nim zakochalam nie umiem odpowiedziec, bo po prostu nie mam pojecia ale jakos tak mi juz jakby lepiej. Zaczynaja te wszystkie argumenty do mnie docierac, ze i tak bym z nim szczesliwa nie byla i to nie bylby fajny zwiazek. O milosc walczyc nie trzeba
__________________

Agaciok xD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-13, 22:23   #734
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez ZIMNAZOSIA Pokaż wiadomość
Na pewno taki tytuł?
Przepraszam, "Rozstanie to nie koniec świata"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-14, 08:59   #735
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Masz racje. Czesto brakuje mi asertywnosci i mam takie dziwne zachowania destrukcyjne zbyt szybko przywiazuje sie do ludzi i nie umiem sie pogodzic z ich odejsciem
Moim zdaniem, tak z boku, to wygląda to bardziej na problem wytyczania przez Ciebie granic i decydowania, kogo do siebie dopuszczasz, a nie godzenia się z czyimś odejściem. Bo w tej konkretnej historii wydaj mi się, że sednem sprawy jest to, że już dawno mogłaś go pogonić, skoro nie oferował Ci tego, czego oczekiwałaś. Nie chce związku, nie dba o Ciebie, nie czujesz równowagi? To cześć i czołem, a nie, że jesteś na jego każde zawołanie, licząc pewnie świadomie lub nie, że mu się nagle odmieni. A to też jest bardzo trudna sztuka, nauczyć się tak wyznaczać granice. Nie czekać, aż on w końcu definitywnie to zakończy, bo pozna kogoś, tylko samej to uciąć, dla własnego dobra.

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Przepraszam, "Rozstanie to nie koniec świata"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jeden mały błąd a tak zmienia znaczenie
Mandy, co u Ciebie?
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-14, 09:29   #736
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem, tak z boku, to wygląda to bardziej na problem wytyczania przez Ciebie granic i decydowania, kogo do siebie dopuszczasz, a nie godzenia się z czyimś odejściem. Bo w tej konkretnej historii wydaj mi się, że sednem sprawy jest to, że już dawno mogłaś go pogonić, skoro nie oferował Ci tego, czego oczekiwałaś. Nie chce związku, nie dba o Ciebie, nie czujesz równowagi? To cześć i czołem, a nie, że jesteś na jego każde zawołanie, licząc pewnie świadomie lub nie, że mu się nagle odmieni. A to też jest bardzo trudna sztuka, nauczyć się tak wyznaczać granice. Nie czekać, aż on w końcu definitywnie to zakończy, bo pozna kogoś, tylko samej to uciąć, dla własnego dobra.


Jeden mały błąd a tak zmienia znaczenie
Mandy, co u Ciebie?
Dziękuję, że pytasz Milagros.

W środę bylam na randce z lekarzem, ale nie było chemii w moim odczuciu. Jemu się najwidoczniej podobało, bo poprosił o inny kontakt niż portal i się do mnie odzywa, jednak kolejnego spotkania nie proponuje. Może po prostu był nieśmiały, więc też nie chciałabym kogoś od razu skreślać, tym bardziej, że facet jest ambitny, co mi bardzo imponuje.

Z kolei komornik napisał wyłącznie tyle, że odezwie się jak wróci do Warszawy i się umówimy na spotkanie (jednak na neutralnym gruncie, a nie u mnie) , ale nie mamy stałego kontaktu, a szkoda, bo na spotkaniu było świetnie.

Jeszcze jestem umówiona na jutro z jakimś chlopakiem, ale nie jestem do niego przekonana, bo mam wrażenie, że lubi narzucać swoje zdanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-14, 09:42   #737
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

To widzę, że się wkręciłaś w randkowanie Samopoczucie ok?
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-14, 09:48   #738
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
To widzę, że się wkręciłaś w randkowanie Samopoczucie ok?
Tak, tak jak pisałam jakiś czas temu, że mam sporo mało przyjemnych rzeczy w życiu prywatnym
Ale mam nadzieję, że wszystko się poukłada

Właśnie na to randkowanie potrzeba niestety dużo czasu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-15, 16:00   #739
magda2291
Wtajemniczenie
 
Avatar magda2291
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 784
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI


Coś Wam opowiem i powiedzcie czy jestem kompletną wariatką czy mam prawo..
Niektóre z Was pamiętają pewnie moje poprzednie rozstanie - wcześniejszy ex pracuje ze mną, leciał na dwa baty i ostatecznie poleciał do innej panienki. Trochę czasu minęło i to wszystko już dawno za mną, a jednak coś wkurza. Gość odbywa przy mnie rozmowy ze znajomymi z pracy na temat tego jak układa mu się w małżeństwie. Nie chcę tego słuchać, rozumiecie dlaczego, mimo wszystko przyjaciółmi nigdy nie byliśmy i nie będziemy i nie interesuje mnie jego szczęście, o którym wszystkim opowiada. Wyszłam, więc z pokoju, ale niesmak został. Wiem dlaczego, bo obecny ex również zostawił mnie przez zdradę i dla kogoś innego, może więc, to wszystko mi się kojarzy z moim obecnym bólem. Później miałam pewien niesmak, jakoś tak samo mi się poprzestawiało w głowie, że przestałam z nim rozmawiać i trochę zaczęłam go unikać. W ostatniej chwili również wypisałam się z firmowego bankietu, bo po co mam tego słuchać. Dzisiaj miał mega focha, nie odzywa się do mnie, a koleżanka powiedziała, że wcale mu się nie dziwi. Eee no sorry, coś chyba nie tak?
__________________

Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to,
jak buty potrafią zmienić kobiece życie.


"... czasem ukruszy się dzień,
czasem życie tonami się wali..."
magda2291 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-15, 16:49   #740
Lena_92
Raczkowanie
 
Avatar Lena_92
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez magda2291 Pokaż wiadomość

Coś Wam opowiem i powiedzcie czy jestem kompletną wariatką czy mam prawo..
Niektóre z Was pamiętają pewnie moje poprzednie rozstanie - wcześniejszy ex pracuje ze mną, leciał na dwa baty i ostatecznie poleciał do innej panienki. Trochę czasu minęło i to wszystko już dawno za mną, a jednak coś wkurza. Gość odbywa przy mnie rozmowy ze znajomymi z pracy na temat tego jak układa mu się w małżeństwie. Nie chcę tego słuchać, rozumiecie dlaczego, mimo wszystko przyjaciółmi nigdy nie byliśmy i nie będziemy i nie interesuje mnie jego szczęście, o którym wszystkim opowiada. Wyszłam, więc z pokoju, ale niesmak został. Wiem dlaczego, bo obecny ex również zostawił mnie przez zdradę i dla kogoś innego, może więc, to wszystko mi się kojarzy z moim obecnym bólem. Później miałam pewien niesmak, jakoś tak samo mi się poprzestawiało w głowie, że przestałam z nim rozmawiać i trochę zaczęłam go unikać. W ostatniej chwili również wypisałam się z firmowego bankietu, bo po co mam tego słuchać. Dzisiaj miał mega focha, nie odzywa się do mnie, a koleżanka powiedziała, że wcale mu się nie dziwi. Eee no sorry, coś chyba nie tak?

Przestań się zastanawiać nad tym co myślą inni. Najważniejsze jest to, co Ty czujesz. Każdy normalny nie miałby ochoty na słuchanie wynurzeń swojego eksa na temat jego szczęścia. Nie wiem ile czasu minęło od tego 1 rozstania - jedynie przemyśl sobie kwestię, czemu nadal Cię to wkurza? Powinno być to już dawno dla Ciebie obojętne. Koleś się hajtnął i niech sobie żyje, Ty nie musisz w tym uczestniczyć.

Podziwiam, że nie zmieniłaś pracy. Ja bym nie dała rady - mi pomogło totalne odcięcie, żeby móc normalnie funkcjonować i budować własne szczęście. Faceci są naprawdę "ujmujący" w tych pokazówkach. Myślę, że Twój były czerpie satysfakcję z opowiadania przy Tobie takich rzeczy - pewnie dlatego, że ciągle ma Cię w swoim zasięgu.
Lena_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-15, 17:53   #741
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Olej ich i zyj wlasnym zyciem. Nie trac czasu, na opinie kolezaneczek, a Exa miej tez w powazaniu.

Swoja droga, moze mu sie tak fajnie nie uklada, skoro ciagle wynurza sie, jakie to ma szczesliwe malzenstwo. Zauwazylam, ze wlasnie ludzie naprawde szczesliwi, jakos nie gderaja o tym, przy kazdej mozliwej okazji.
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-15, 21:15   #742
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Magda, ja pamiętam tamtą historię, bo pisałyśmy tu wtedy razem.
Przecież on się nic nie zmienił - tak jak wtedy opowiadał ochoczo historie jak mu się układa z narzeczoną, tak teraz opowiada o już żonie. A weź pod uwagę, że wtedy to urocze narzeczeństwo nie przeszkodziło mu z zawracaniem głowy Tobie i urabianiem Cię, jak narzeczona musiała wyjechać. Skąd wiesz, jak teraz naprawdę wgląda to ich całe małżeństwo? Zresztą nie powinno Cię to obchodzić. Gość jest niereformowalnym pajacem i tyle. Skoro cały czas twierdzisz, że musisz tam pracować (serio? jesteś młoda, szukałaś w ogóle innej pracy?), to musisz te gadki puszczać koło uszu, zupełnie się nimi nie przejmować, bo inaczej zwariujesz.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-15, 22:38   #743
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Nie marnuj czasu Magda na takiego pajaca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 10:54   #744
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Magda współczuję sytuacji - nie dość, że były i jego gadanie, to jeszcze próbowanie zrobienia z ciebie histeryczki. Ludzie to nie mają za grosz empatii.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

W ogole ja nie czaję, że ktoś w pracy gada o tym jaki to ma super związek... i to nie jakiś nowy, tylko taki, co już trochę trwa. Dla mnie coś nie tak z tym gościem jest.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Agaciok xD Pokaż wiadomość
Masz racje, wiem, ze zasluguje na cos lepszego tez nie bylo tak ze on nigdy sie nie troszczyl, czasami sie troszczyl, no ale wlasnie, czasami... A seksem tez to ciezko nazwac nasz seks trwal moze 5 sekund i powrot do jednostronnej przyjemnosci, ocywiscie ja jemu. On mnie nigdy nie zaspokajal, podotykal mnie przez kilka sekund i koniec. Boze, ale jestem zalosna, zakochac sie w kims takim Nawet seksu dobrego nie bylo. Na co ja polecialam? teraz chce mi sie smiac z samej siebie.

haha, która z nas tego kiedyś do siebie nie powiedziała...


Ale ten wewnętrzny krytyk najczęściej sie myli i wcale żałosne nie jestesmy

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Cytat:
Napisane przez TadCooper Pokaż wiadomość
Hej, podczytuje ten wątek i wypowiem się z perspektywy osoby która zostawiła kogoś (po 8 latach związku). Milagros, Twoja sytuacja jest straszna i bardzo Ci współczuję, nie piszę tego żeby Cię dobijać, ale dlatego że bardzo się krzywdzisz swoimi myślami.

Po pierwsze, tak jak jest tutaj napisane w tych zasadach rozstaniowych - nie przestaje się kogoś kochać z dnia na dzień. Naprawdę. To jest proces, dłuższy lub krótszy, ale zawsze w trakcie tego procesu jest czas, żeby sobie zadać pytanie: co się dzieje? Jeżeli ktoś sobie tego pytania nie zadaje, tzn że nie chce. Nigdy nie jest to tak że budzę się rano i bęc, koniec miłości, wczoraj kochałam, dziś już nie. Milagros, on miał czas żeby się zatrzymać w tym procesie oddalania się od Ciebie. Czemu tego nie zrobił? Tylko i wyłącznie z jednego powodu - bo nie chciał.

Wiem, że to bardzo brutalne. Ale taka jest prawda. Nie lituj się nad nim, on z premedytacją pozwolił na to, żeby wasza relacja słabła, żeby na końcu czuć już tylko potrzebę ucieczki. Gdyby Cię kochał to chciałby być z Tobą, to jest proste jak dwa plus dwa. Gdyby chciał, szukał by rozwiązania. To co piszesz o tych wspólnych chwilach, że prawie do końca było super... pamiętaj, że to Twoja perspektywa. Fakty mówią co innego - odszedł - więc dla niego nie mogło być super. W waszym związku musiało nie działać na innych płaszczyznach, nie tylko na seksualnej, i dlatego się rozpadło. Wiem, że powiesz mi teraz, że nie mam racji, że go nie znam a Ty tak, byliście super parą i jesteś pewna... Pamiętaj, że to jest Twoja perspektywa. On musiał to widzieć inaczej, skoro odszedł.

Jest też rzecz o której zapominasz a która jest moim zdaniem ważna - byliście relatywnie krótko razem (dwa lata? popraw mnie jeżeli się mylę). On się poddał bardzo szybko. Zgadzam się z Celestine, on był po prostu słabym partnerem. Nie daj się omamiać swoim wspomnieniom z początku związku - na początku każdy jest super. Patrz na to, jak kończy.

Wiem że się wcinam nieproszona z brutalnymi tekstami. Robię to, bo z boku patrzy się inaczej i ja wiem, jak inna potrafi być perspektywa osoby, która się poddała i nie chce być już w związku. Jak żadne prośby i błagania nie pomagają, jak marzy się już jedynie o tym, by się od tego partnera uwolnić. A gdy się z tego związku uwalnia, czuje się ogromną ulgę. O tym cierpiącym partnerze nie myśli się wcale.

Przeczytałam ostatnio coś takiego: miłość potrafi się karmić byle czym. Ty swoją karmisz wyrzutami sumienia, że mu nie pomogłaś, myślami jak go problemy przerosły, jaki on jest biedny. Żeby zabić tę swoją miłość, musisz ja osłabić.

Wkurz się na niego. On jest beznadziejny. Jakby żałował odezwałby się do Ciebie. Nie zrobił tego. On nie jest Ciebie wart, zapomnisz o nim i poznasz kogoś dobrego, jestem tego pewna

To nie wpis do mnie, ale bardzo mądre słowa

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Wróciłam wczoraj z rozmowy o pracę. Wszystko fajnie, ale nie wiem czy mogę i chcę czekać do sierpnia/września (bo wtedy bym mogła zacząć). No nic - w razie czego szukam dalej, bo co mi zostało



Brakuje mi entuzjazmu, staram się go z siebie wykrzesać, ale nie idzie.


Byłam na długi weekend u rodziny na wsi, opaliłam się konkretnie na rowerze. A jak super zmęczyłam! No i posłuchałam, że kolejne osoby z rodziny biorą ślub, że może bym "sobie założyła tą sympatię". Nikt nie był dla mnie wredny, nie odebrałam tego jako naciski, ale przykro po prostu, ze ludzie tak szybko potrafią sobie ułozyć życie.



A ja nie umiem nikogo poznać, ani się spotkać, ani nic. Nie tylko teraz, tylko ogólnie. Zadne teksty w stylu, ze trzeba kochac siebie, do mnie nie trafiają, bo ja to wiem i praktykuje calkiem niezle. Ale mam wrazenie, ze mam jakiegos pecha, bo co kogos poznam, to jest jakas rzecz nie do przeskoczenia.


Wczoraj na przyklad wracałam bla bla carem z rozmowy do domu. Ze swietnym kolesiem. 4 godziny zleciały w przeciągu chwili. Dawno nie przezylam takiej fajnej, inteligentnej rozmowy! No, ale on mieszka na drugim koncu kraju.


Na tinderze - o dziwo, gadało mi sie calkiem fajnie z jednym kolesiem. Spotkalam sie zkolezanka na piwo, powiedzialam jej o tym.. co sie okazalo? To jej byly o ktorym mi kiedys opowiadalo. Egzemplarz totalnie beznadziejny w fundamentalnych kwestiach.



Ale samotność mnie jakoś dobija. Nie raz to czułam, teraz mam (pewnie złudne) wrażenie, że to mocniejsze. Ze mija kolejny miesiąc, rok, a to wraca; ja też czuję się jakbym stała w miejscu. Ze czas leci, ludzie wokół mnie żyją sobie, a ja równie dobrze mogłabym przez pół roku nie wstać z łóżka i obudziałabym się w tym samym momencie. To takie przemyślenia, wiem, że myśli, to fakty, ale mam gorszy moment Myślę o byłym i jak już byłam pewna, że przecież dobrze się stało, że on po prostu nie był partnerem, tym bardziej dla mnie, to jakoś sama nie wiem... Mam sobie wiele do zarzucenia, że "gdyby tylko", "może gdybym to i tamto".



W tym roku ta samotność jest inna, bo chyba bardziej dosłowna. Zawsze miałam obok przyjaciółki, spędzałysmy razem tyyyyyle czasu. A teraz rozrzucone po kraju, w kilkuletnich związkach...



Za tym tęsknię bardziej niż za facetem.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Celestine - bardzo podobaly mi sie twoje posty, ktore byly odpowiedziami na posty Milagros
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 10:56   #745
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Koleś nie poleciał do drugiej "panienki", tylko miał zupełnie oficjalną narzeczoną, a ty byłaś tą drugą, do tego wasza znajomość nigdy nie wyszła poza bajerowanie cie i buziaki, a on w pewnym momencie po prostu to ukrócił. Skąd masz tyle pogardy do jego już żonej? Za każdym razem piszesz o niej "panienka", czy coś takiego. Ona Ci nic nie zrobiła. A koleś po prostu się nie zmienił. Wcześniej gadał o narzeczonej, teraz gada o żonie i tyle, nie ma to nic wspolnego mz tobą, bo dla niego ty i wasza relacja to pieśń przeszłości, a ty dwa lata przeżywasz

Edytowane przez patusiaa23
Czas edycji: 2020-06-16 o 10:57
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 11:06   #746
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Rzadko też się udzielam, bo w sumie... uleciała gdzieś ze mnie ta siła żeby cokolwiek doradzić


Jestem taka wkurzona, ze mysle o tym rozstaniu, o tym związku. Po prostu wściekła na siebie, że widzę TYYYYYYLE swoich błędów, że "pozbawiłam się szansy na szczęście", że jestem "beznadziejna i się nie nadaję do związków. Bleh.



Mialam w ten weekend jechac w gory, ale maja byc burze A wy - planujecie jakies wakacyjne wyjazdy?


Ja skorzystam z tego, ze nie pada i moze skoczę na rower.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

A! i Za miesiąc jestem umówiona na tatuaż

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

A do tego wszystkiego od jakiś 2 tygodni patrzę w lustro i widzę grubą, brzydką i po prostu okropną dziewczynę. Kiedyś mialam olbrzymie kompleksy na punkcie wygladu, skutecznie je zwalczyłam... a teraz bum. Masakra.


Chyba powinnam sobie zrobić jakiś seans z motywacyjnymi filmami zamiast ogladac babskie seriale i sie dolowac, ze "ja tak nie umiem".
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 11:59   #747
anna_joanna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87932280]Rzadko też się udzielam, bo w sumie... uleciała gdzieś ze mnie ta siła żeby cokolwiek doradzić

[/COLOR]A do tego wszystkiego od jakiś 2 tygodni patrzę w lustro i widzę grubą, brzydką i po prostu okropną dziewczynę. Kiedyś mialam olbrzymie kompleksy na punkcie wygladu, skutecznie je zwalczyłam... a teraz bum. Masakra.
[/QUOTE]

Oj, niestety mam podobnie, tyle razy zerkałam tutaj, czasami nawet zaczynam coś pisać, po czym rezygnuję, bo nie czuję się ani na siłach, ani na tyle kompetentna teraz.
I też mam taki dziwny stan, usiłowałam sobie przypomnieć kiedy ostatnio poznałam kogoś, kto wydawał mi się chociaż ciekawy, intrygujący i rozmowa z nim sprawiała mi frajdę, nawet niekoniecznie jako partner, ale jako człowiek i jest taka pustka, bo ani nowych ludzi, ani żadna rozmowa w realu, czy wirtualnie kompletnie nie wciąga...

Prawda, że w tych dołkach, nagle dostrzegamy, że wszystko w nas jest nie tak, jak powinno. Ta sama twarz, a nagle jakby inna, nie ten owal, nie tek kształt, nie ta figura, ale czasami wystarczy kilka dni, kilka dobrych zdarzeń i wszystko odbieramy zupełnie inaczej.
Trzymaj się Pandora, to wszystko jest do przetrwania

Patisia, co u Ciebie, widziałam Twój wpis w innym wątku

Mili, Lena, Mandy... dziewczyny, jak u Was?
anna_joanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 12:02   #748
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Cytat:
Napisane przez anna_joanna Pokaż wiadomość
Oj, niestety mam podobnie, tyle razy zerkałam tutaj, czasami nawet zaczynam coś pisać, po czym rezygnuję, bo nie czuję się ani na siłach, ani na tyle kompetentna teraz.
I też mam taki dziwny stan, usiłowałam sobie przypomnieć kiedy ostatnio poznałam kogoś, kto wydawał mi się chociaż ciekawy, intrygujący i rozmowa z nim sprawiała mi frajdę, nawet niekoniecznie jako partner, ale jako człowiek i jest taka pustka, bo ani nowych ludzi, ani żadna rozmowa w realu, czy wirtualnie kompletnie nie wciąga...

Prawda, że w tych dołkach, nagle dostrzegamy, że wszystko w nas jest nie tak, jak powinno. Ta sama twarz, a nagle jakby inna, nie ten owal, nie tek kształt, nie ta figura, ale czasami wystarczy kilka dni, kilka dobrych zdarzeń i wszystko odbieramy zupełnie inaczej.
Trzymaj się Pandora, to wszystko jest do przetrwania

Patisia, co u Ciebie, widziałam Twój wpis w innym wątku

Mili, Lena, Mandy... dziewczyny, jak u Was?

Anna, o tobie tez mialam wspomnieć włąsnie! Trzymam kciuki za leczenie, czytalam twoja historie, jestes super silna i trzymam kciuki za ciebie bardzo!


Dziękuję.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 19:36   #749
thankyounext_
Rozeznanie
 
Avatar thankyounext_
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

Hej dziewczyny Dzięki za zainteresowania na PTT Nie piszę tu już, bo sama nie wiem, jak mogłabym Wam pomóc w tych rozterkach, skoro nie potrafię pomóc nawet sobie w życiu. Oprócz braku powodzenia w relacjach romantycznych choruję też na depresję, którą ciężko mi pokonać mimo leków i terapii. Dlatego uznałam, że taka osoba jak ja, raczej nie potrafi Wam pomóc. Bo jak mam pomóc komuś, skoro ja nawet nie widzę sensu w swoim życiu?
Co do tego posta na PTT to trochę wkręciłam się w tindera i... jak zwykle nic z tego. Czuję się trochę jak desperatka pisząc to. Widziałam się z jakimiś 5 facetami, dwóch z nim naprawdę mi się spodobali, szczególnie ostatni. 3 pozostałych to ja olałam, bo kompletnie źle mi się z nimi rozmawiało. A akurat Ci, którzy spodobali się mi - olali mnie. Jeden w ogóle nie odezwał się po spotkaniu mimo, że sam je przeciągał i było długie... Z drugim spotkanie też było długie, czułam duża chemię między nami, mieliśmy podobne zdanie na różne poważne temat, pocałował mnie... I i tak mnie olał, mimo że sam odezwał się pierwszy po spotkaniu. Powiem Wam, że czuję, że to nie dla mnie... Jest mi bardzo, bardzo przykro. Myślę, że coś ze mną jest nie tak pod względem charakteru. Wysyłam facetom sporo zdjęc poza tinderem + pytałam dobrych przyjaciół i mówili ze wyglądam tak samo na żywo. Myślę, że po prostu nie mam "tego czegoś" i nie zasługuję na to, by ktoś o mnie zabiegał. Ja nawet nie wiem co to za uczucie, gdy facet się stara... Jest mi przykro
thankyounext_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-16, 19:47   #750
Floydka
little hungry lady
 
Avatar Floydka
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87932280]
A! i Za miesiąc jestem umówiona na tatuaż
[/QUOTE]


Super Ja wstępnie na sierpień. Pochwal się koniecznie co tam chcesz wydziabać



Cytat:
Napisane przez thankyounext_ Pokaż wiadomość
Ja nawet nie wiem co to za uczucie, gdy facet się stara... Jest mi przykro

To daj szansę komukolwiek, by zaczął się starać, nim znów zrobisz to pierwsza
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym.
Floydka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-24 04:16:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:46.