Mamy wrześniowe 2019 ❤ cz. 2

[CauseImHappy]

Ja jestem, ale od powrotu do pracy nie mam czasu w spokoju zjeść obiadu przerąbane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez CauseImHappy

Ja jestem, ale od powrotu do pracy nie mam czasu w spokoju zjeść obiadu przerąbane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mały tak absorbuje?
Zastanawiam się jak to będzie u nas. Wracam w grudniu. Mały już oswojony ze żłobkiem. Ale kompletnie zmieni nam się plan dnia.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[CauseImHappy]

No dziewczyny chodzą do zlobka i przedszkola, ja kończę pracę i lecę po nie, w biegu probuje zrobić obiad czy kolacje, zaraz kąpanie i spanie, po czym ja padam też wykończona a gdzie tu jeszcze pranie, sprzątanie czy chwilka relaksu... Ehh tęsknie za czasami, gdy miałam tylko jedno dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[schaboszczak]

Ja stracilam ciaze i gadanie nie jest teraz moim ulubionym zajeciem. Z dobrych rzeczy, to moi chlopcy sobie swietnie poradzili jak bylam w szpitalu, bardzo z nich jestem dumna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez schaboszczak

Ja stracilam ciaze i gadanie nie jest teraz moim ulubionym zajeciem. Z dobrych rzeczy, to moi chlopcy sobie swietnie poradzili jak bylam w szpitalu, bardzo z nich jestem dumna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Musiałam dwa razy przeczytać, żeby do mnie dotarło. I teraz staram sobie przypomnieć, jakie słowa mi pomagały w takich momentach, chyba żadne...
To trudne, ale skup się na najbliższych, od nich i dla nich czerp siłę

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[CauseImHappy]

Napisane przez schaboszczak

Ja stracilam ciaze i gadanie nie jest teraz moim ulubionym zajeciem. Z dobrych rzeczy, to moi chlopcy sobie swietnie poradzili jak bylam w szpitalu, bardzo z nich jestem dumna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Schaboszczak, bardzo mi przykro (((


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Schabciu tak mi przykro , tule wirtualnie.

Ja mam detox od mediow i wykasowalam tapatalka z telefonu. zeby picas musze na laptopwa wejsc a to juz zajmuje troche wiecej czasu

U nas tez kiepsko, covidy, Babcia zmarla, a w sobote zmarla mi tez swinka morska. Nie porownuje absolutnie dwoch smierci bo inna ranga no ale tez przykro.

[viva91]

Jakieś pieprzone czarne chmury wszędzie

U mnie może nie źle, ale tak jakoś nijak.
Trzymajcie się wszystkie ciepło, trzeba jakoś przetrwać ten zły czas

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[schaboszczak]

Dzieki, Dziewczyny.

Travis, tulam, ogromna szkoda, ze Maly nie mial szansy zapamietac prababci, to zadne pocieszenie, ale dobrze, ze przynajmniej ona mogla zobaczyc jak poukladalas swoje zycie.

Ciezko juz znalezc osobe, ktorej ten rok nie przeoral. Nawet jesli nie bezposrednio, to od tego zamieszania z koronawirusem juz tez mozna postradac zmysly. Najwazniejsze, ze Maluchy ok, oby tak dalej.

[travis]

Napisane przez schaboszczak

Dzieki, Dziewczyny.

Travis, tulam, ogromna szkoda, ze Maly nie mial szansy zapamietac prababci, to zadne pocieszenie, ale dobrze, ze przynajmniej ona mogla zobaczyc jak poukladalas swoje zycie.

Ciezko juz znalezc osobe, ktorej ten rok nie przeoral. Nawet jesli nie bezposrednio, to od tego zamieszania z koronawirusem juz tez mozna postradac zmysly. Najwazniejsze, ze Maluchy ok, oby tak dalej.

Babcia dozyla 94 lat, i do samego konca byla zdrowa na umysle, chociaz nieraz zaniemagala fizycznie do to do ostatniego dnia trzaskala krzyzowki i sudoku
Doczekala sie 10 wnuczat i 12 prawnuczat ( najstarszy ma 13 lat!), 13sty w drodze
Ciesze sie ze jej covid nie dopadl i poprostu zasnela w spokoju. nie chcialabym zeby meczyla sie z dusznosciami bo lekarze pewnie nawet by nie mieli jak pomoc w takim wieku.
No i to byla pierwsza z moich babcd/dziadkow ktorzy zmarki, wszyscy maja ponad 90 lat

[viva91]

Może to dziwnie zabrzmi, ale chyba można pozazdrościć takiego spokojnego odejścia w takim wieku. Jeszcze jak była świadoma do końca, to naprawdę. Ja nie miałam szansy poznać swoich dwóch dziadków, jedna z babć nie poznawała już rodziny jak byłam w przedszkolu, więc w zasadzie miałam tylko jedną babcię, która zmarła 2 lata temu.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[schaboszczak]

Napisane przez travis

Babcia dozyla 94 lat, i do samego konca byla zdrowa na umysle, chociaz nieraz zaniemagala fizycznie do to do ostatniego dnia trzaskala krzyzowki i sudoku
Doczekala sie 10 wnuczat i 12 prawnuczat ( najstarszy ma 13 lat!), 13sty w drodze
Ciesze sie ze jej covid nie dopadl i poprostu zasnela w spokoju. nie chcialabym zeby meczyla sie z dusznosciami bo lekarze pewnie nawet by nie mieli jak pomoc w takim wieku.
No i to byla pierwsza z moich babcd/dziadkow ktorzy zmarki, wszyscy maja ponad 90 lat

To moment najgorszy z mozliwych na takie teksty, ale naprawde mozna Ci pozazdroscic, ze zaczelas tracic dziadkow dopiero teraz. Mam nadzieje, ze dziadek jakos sobie radzi, jemu sie swiat najbardziej wywrocil.
U mnie na razie rekordzistka jest prababcia, ktora zmarla, gdy mialam 28 lat. Tak sie nieszczesliwie zlozylo, ze zdazyla nawet przezyc swojego pierwszego praprawnuka.

[Juncia]

Ja się wychowałam bez babć i dziadków, niestety. Cała czwórka zmarła jak byłam malutka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez schaboszczak

To moment najgorszy z mozliwych na takie teksty, ale naprawde mozna Ci pozazdroscic, ze zaczelas tracic dziadkow dopiero teraz. Mam nadzieje, ze dziadek jakos sobie radzi, jemu sie swiat najbardziej wywrocil.
U mnie na razie rekordzistka jest prababcia, ktora zmarla, gdy mialam 28 lat. Tak sie nieszczesliwie zlozylo, ze zdazyla nawet przezyc swojego pierwszego praprawnuka.

Babcia z kilku wzgledow nie mieszkala z dziadkiem od 10 lat.
Nie ze sie rozstali tylko babcia chciala mieszkac z jedna z corek, a dziadek zostal na ich starym domu ktory przepisali innemu synowi.

Ja tez pamietam swoja prababcie, miala 96 lat jak zmarla, ja mialam jakies 10 lat moze no ale pamietam zarowno ja jak i pogrzeb

Odpukac, rodzina raczej dlugowieczna bez raka, alchajmera itp w najblizszej rodzinie

[viva91]

U mnie też najbardziej długowieczna prababcia, ok. 10 lat miałam jak zmarła. Babcia 82 lata żyła. A reszta dziadków odeszła całkiem "młodo" jak na dziadków.

Wczoraj dowiedziałam się, że 6 osób z mojej rodziny przechodzi właśnie covid. W szpitalu nie są, ale wszyscy mówią, że wolą grypę niż to dziadostwo

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[schaboszczak]

Travis, dobre geny masz, kontynuuj rozmnazanie
Viva, Wy nie mieliscie z nimi kontaktu? Oby sprawnie z tego wyszli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Nie, bo miesiąc temu panowała tam ospa wietrzna (rodzina z dziećmi w wieku przedszkolnym), a latem w sumie nie wiem czemu ich nie odwiedziliśmy Chciałam właśnie na początku grudnia tam jechać, bo mam tam chrześnicę. No i już nie pojadę...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[schaboszczak]

O, to sie szczesliwie zlozylo. My sie izolujemy mocno, nawet rodzicow nie widuje, ale no ciagle cos W szpitalu bylam na poczatku listopada, wiec z gory wiedzielismy, ze caly miesiac nam wypada, potem przeszlismy jakas infekcje, wiec na wszelki wypadek przedluzamy "kwarantanne" i jak nie my cos, to ktos z rodziny, od wrzesnia siedzimy na dupie.
A wracajac do dzieci, to u nas skonczyly sie juz buziaki, Mlody odpycha mnie reka jak nie chce, zebym z nim siedziala, no dorasta mi dziecko. Oczywiscie to dziala tylko w jedna strone, jak wyjde z pokoju albo gadam z kims innym niz on, to sie zlosci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Mój to samo od jakiegoś czasu Ale też się zaczął tak świadomie tulić na słowo "tulimy". Wczoraj po powrocie ze żłobka tulił się ze mną, po chwili szedł do TŻ, potem znów do mnie i tak kilka razy
I fajnie wyglądało jak się wczoraj wieczorem zezłościł na ojca, foch stulecia
Powiększył repertuar sylab jakimi się posługuje, czasem coś fajnego ulepi Na żłobek mówi "dzieci", no bo w sumie my też tak to określamy, "żłobek" jest trudne.
I przynosi stamtąd zachowania, np. kręci się w kółko i mówi "la la la la", a my mu tego nie pokazywaliśmy. Choć trochę dzięki temu wiemy, co tam robi

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Juncia]

Moja Julka skończyła adaptację i jestem z niej bardzo dumna. Zostaje już na drzemkę, więc odpoczywam sobie sporo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez Juncia

Moja Julka skończyła adaptację i jestem z niej bardzo dumna. Zostaje już na drzemkę, więc odpoczywam sobie sporo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O no to gratulacje, zobacz jak łatwo poszło
Ja dziś rozkręciłam klimatyzator i go umyłam, upiekłam sernik, posprzątałam w szafach a to wszystko w czasie, kiedy mały był w żłobku A i jeszcze książkę poczytałam

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Juncia]

Haha no ja na razie książka i puzzle w czasie żłobkowym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez viva91

U mnie też najbardziej długowieczna prababcia, ok. 10 lat miałam jak zmarła. Babcia 82 lata żyła. A reszta dziadków odeszła całkiem "młodo" jak na dziadków.

Wczoraj dowiedziałam się, że 6 osób z mojej rodziny przechodzi właśnie covid. W szpitalu nie są, ale wszyscy mówią, że wolą grypę niż to dziadostwo

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

nie wiem czy pisalam, u mnie w rodzinie 13 osob w tym 11 zdjagnozowane po testach. Na szczescie rodzicom juz ciut lepiej no ale wymeczylo ich 3 tygodnie

Napisane przez schaboszczak

Travis, dobre geny masz, kontynuuj rozmnazanie
Viva, Wy nie mieliscie z nimi kontaktu? Oby sprawnie z tego wyszli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzieki ale rozmnazanie na wiekszo skale nie na moje nerwy
No i mama txta zmarla majac ledwo 50 lat wiec z genami moze byc roznie

Napisane przez Juncia

Moja Julka skończyła adaptację i jestem z niej bardzo dumna. Zostaje już na drzemkę, więc odpoczywam sobie sporo

zazdraszczam szczerze. moj cieszy sie na zlobek i jafnie spedza czas no ae ja wtedy pracuje wiec sila rzeczy czasu wolnego mam jeszcze mniej niz przed powrotem do pracy haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na zlobek tez mowie mu dzieci, zawsze mowie ze idziemy do dzieci ale na pol dnia i po lunchu mam go odbierze itp nie wiem ile z tego rozumie no ale nigdy nie bylo placzu



Moje syniatko dorsta dzis nie mial drzemki w przedszkolu ani chwile, w zwiazku z czym zasnal w aucie w drodze do domu. spal moze 8-10 minut bo tyle jedziemy no i musialam go wyjac. no i to tyle drzemi na dzis na caly dzien! zwariuje juz taka maruda ale nie usnie. ma tez katar po raz 3ci albo czwarty od wrzesnia. w zlobku byl covid ale narazie nas oszczedzilo. Mowic za bardzo nie chce ale powoli widze postep jak czytam ksiazeczki ze lapie co na ktorej stronie jest. no i etraz od paru dni non stop oglada ksiazki i do sibie gada albo przychodzi do mnie z ksiazeczka i ciagnie za palca ze mam palcem pokazywac i czytac, i nieraz tak 2 godziny bite

[viva91]

Napisane przez travis

Moje syniatko dorsta dzis nie mial drzemki w przedszkolu ani chwile, w zwiazku z czym zasnal w aucie w drodze do domu. spal moze 8-10 minut bo tyle jedziemy no i musialam go wyjac. no i to tyle drzemi na dzis na caly dzien! zwariuje juz taka maruda ale nie usnie. ma tez katar po raz 3ci albo czwarty od wrzesnia. w zlobku byl covid ale narazie nas oszczedzilo. Mowic za bardzo nie chce ale powoli widze postep jak czytam ksiazeczki ze lapie co na ktorej stronie jest. no i etraz od paru dni non stop oglada ksiazki i do sibie gada albo przychodzi do mnie z ksiazeczka i ciagnie za palca ze mam palcem pokazywac i czytac, i nieraz tak 2 godziny bite

Rany, jakbym o swoim czytała Zaczynając od braku dziś drzemki w żłobku (no mój spał 15 min, ale co to jest?), w domu chciałam go położyć to nie, obija się o ściany, przewraca, trze oczy, ale nie uśnie... Strasznie marudny był i w żłobku też ponoć większość czasu przepłakał, ale nie z tęsknoty tylko raczej humorków, nie wiem, może to sprawka tej czwartej nieprzebitej jeszcze czwórki? Mój na szczęście kataru nie ma (tfu tfu, jutro szczepienie!). Książeczki i u nas są obiektem wzmożonego zainteresowania i też właśnie ciągnie za mój palec i pokazuje nim na obrazki, że mam mówić co jest czym.
Dodatkowo w ogóle jak chce, żebym gdzieś poszła i mu coś dała, to podchodzi do mnie i ciągnie mnie za bluzkę czy spodnie we właściwą stronę, świetnie to wygląda

A i dziś w trakcie zabawy stanął nagle, złapał się za pampersa, zrobił kilka takich półprzysiadów i wrócił do zabawy. Sprawdziłam mu zaraz po tym pieluchę i było świeże siku. Już kilka razy widziałam takie zachowanie, ale nigdy nie byłam pewna czy to co było w pieluszce to nowe czy nie, dziś mam pewność. Nocnik był w drugim pokoju, więc bym nie zdążyła go posadzić, ale może wkrótce się uda

P.S. Właśnie wracam z sypialni, mały wybudził się z płaczem, już 3-ci raz odkąd zasnął, coś mu dziś wybitnie dolega :/ Ostatnie noce były z jedną pobudką na jedzenie (tak, poprawiły nam się ostatnio nocki, 3 z 4 czwórek już na powierzchni).

[Juncia]

Może odreagowuje żłobek trochę?
Moja wczoraj spała pół h w żłobku. Ja w takiej e sytuacji nie próbuje nawet jej dodatkowo usypiac. Jakoś do wieczora wytrzymuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Nie wiem, nasilenie tych jego marudów było spore, nie wydaje mi się, że to żłobek. Zobaczymy jak dziś będzie. Mój w południe śpi zazwyczaj 2 h, więc te wczorajsze 15 min to zdecydowanie za mało dla niego.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Juncia]

Julka w domu sypia(ła) zazwyczaj 1,5h. Dziś w żłobku znowu 30 min. Ciekawa jestem jak będzie w weekend.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Mój w weekendy dalej 2h, 5 dni w żłobku nie zmienia mu weekendu
My po szczepieniu, zniósł bardzo dobrze.

[viva91]

Heh hej, co tam u was? Jak się święta szykują?

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka