Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosków.Offtopowo część 2 :)

[mi.a]

moje naturalne też bardzo lśnią widzę to za każdym razem, jak suszę włosy po basenie i się im ochoczo przyglądam
niestety moje rozjaśnione+ odrosty wyglądają dobrze tylko zaraz po myciu i ułożeniu (a nie lubię tego robić ) lub związane w kucyk - ale jeszcze wszystkich nie łapię w gumkę ;(

dzisiaj będę próbowała pomalować tą platynkę ciemniejszym blondem, żeby kolor się zrównał z odrostami. zobaczymy co z tego wyjdzie. jak się nie uda, to fryzjer znowu

aaah, chcę już moje naturalki buuu

[talkative2]

Napisane przez siiesta

zobaczcie dziewczyny co znalazlam... http://www.youtube.com/watch?v=QCPZ_Ouet3w
chwila zwatpienia.... tak dlugo zapuszczalam naturlaki a tu ten filmik i przepiekna dziewuszka z niedosc ze swietnym kolorem wlosow ktory by mi naprawde pasowal, to jeszcza ta fryzura! mialam juz podobna ok 1.5 ruku temu ale ona bedzie mi sie zawsze podobac. Nie wiem co robic, zaraz oszaleje!

Przecież ten kolor nie różni się dużo od Twojego ! Nic nie stoi na przeszkodzie zmiany fryzurki, ale farby nie tykaj
Exquise ma rację - a co z piekną Matką Naturą? Co ze Smerfami ? Ogarnąć się proszę
Ja wczoraj myłam Head&Shoulders. Może w końcu troche mi tę rudość ruszy..

[siiesta]

oh.... juz mi przeszlo farbowanie i obcinanie. Przeciez gdybym zaczela farbowac to na odrostach byloby JUZ widac moje siwe! a tego napewno nie chce!
na sciecie rowniez nie ma co liczyc bo nie po to zapuszczalam 1.5 roku...

[Exquise]

Kolor włosów tej pani z filmiku jakoś tak specjalnie mnie nie zachwycił, owszem ładny ciemny kolor i świetnie jej pasuje, fryzura też ładna ale bez szału (biedne włoski, farba, suszarka i prostownica ała...)
SIIESTA masz lepszy swój kolor, Twój błyszczy nieziemsko i jest naturalny !

...ciekawe czy mi by pasowała taka krótka fryzurka...

[MalaArielka]

Fryzurka ładna, ale zapewne pasuje tylko osobom o bardzo regularnych rysach twarzy.

[Meadow]

czyli mnie by nie pasowała, nie wiem czy na zdjęciu widać, ale mam z dwóch stron dość różną twarz, mam jedno oko bardziej zamknięte, nos troszkę krzywy i usta z obu stron inne

[siiesta]

Napisane przez Meadow

czyli mnie by nie pasowała, nie wiem czy na zdjęciu widać, ale mam z dwóch stron dość różną twarz, mam jedno oko bardziej zamknięte, nos troszkę krzywy i usta z obu stron inne

a ja mam brwi na roznych wysokosciach co mnie naprawde denerwuje bo jak mozna z tego zrobic atut?! nie mozna!
a tak wogole to prosze nie smiejcie sie ale.... dzis usunelam wloski z twarzy kremem do depilacji ! no niestety to ciagle dbanie o wlosy od wew. dalo sie we znaki- urosly mi dluzsze (ale biale) wloski, w szczegolnosci w okolicy żuchwy i ... no poprostu musialam to zrobic bo poklad rozkladal sie w plamy!!!

[uca]

Eh, ja tez mam grzeszne mysli, tesknie za rudymi wlosami, taka sie czuje troche przygaszona w tych naturalkach. Mam nadzieje ze jak mi urosna do dlugosci pozadanej to mi przejdzie ochota na farbowanie . Poki co zapuszczam.

[kinpatsu]

Napisane przez mi.a

moje naturalne też bardzo lśnią widzę to za każdym razem, jak suszę włosy po basenie i się im ochoczo przyglądam
niestety moje rozjaśnione+ odrosty wyglądają dobrze tylko zaraz po myciu i ułożeniu

Ja mam tak samo. Włosy wyglądają dobrze tylko po umyciu, chociaż dobrze to chyba za dużo powiedziane. Tzn. ich stan jest ok, ale wizualnie... Czuję się niechlujnie z odrostem, a z drugiej strony bardzo mnie cieszy fakt, że jest Denerwują mnie jednak spojrzenia choćby ludzi w pracy. Ja nie wiem, czy oni na prawdę nie zdają sobie sprawy, że ja doskonale wiem, jak mnie obczajają? Chciałabym mieć już swoje włosy, o jej jak bym chciała... I święty spokój

[Exquise]

A ja ... jedno oko mam bardziej okrągłe drugie skośne heh ale różnica jest tak mała że nikt jej nie zauważa, ja też tego na codzień nie widzę, ale jakby się przyjrzeć to jest

UCA... teraz Ty masz zwątpienia

Nie chcę krakać, ale wydaje mi się, że prędzej czy później każda zafarbuje nawet zaklinając się, że nigdy tego nie zrobi.
Moja koleżanka, która jest szczera do bólu potwierdziła fakt, że w tych naturalnych jest mi najlepiej

[MerriqueMayfair]

Dziewczyny, moge się przyłączyć? naturalne włosy mam jakieś pomiędzy średnim a ciemnym zimnym brązem. Farbowane od jakiegoś czasu na ciemny brąz. Ostatnio farbowałam na początku lipca no i po zachwytach TŻa nad kolorem mojego 3cm odrostu postanowiłam chociaż spróbować wrócić na natury ( nie widziałam jej już od prawie 7 lat ). Odrost na razie wogóle nie jest widoczny, od farbowanych różni się jedynie refleksem w słońcu pierwszy cel: nie farbować do listopada

[siiesta]

Napisane przez MerriqueMayfair

Dziewczyny, moge się przyłączyć? naturalne włosy mam jakieś pomiędzy średnim a ciemnym zimnym brązem. Farbowane od jakiegoś czasu na ciemny brąz. Ostatnio farbowałam na początku lipca no i po zachwytach TŻa nad kolorem mojego 3cm odrostu postanowiłam chociaż spróbować wrócić na natury ( nie widziałam jej już od prawie 7 lat ). Odrost na razie wogóle nie jest widoczny, od farbowanych różni się jedynie refleksem w słońcu pierwszy cel: nie farbować do listopada

zapuszczaj z nami!!! wspieramy sie zawodowo!
zobaczysz jaka bedziesz miec z tego satysfakcje!

[MerriqueMayfair]

Napisane przez siiesta

zapuszczaj z nami!!! wspieramy sie zawodowo!
zobaczysz jaka bedziesz miec z tego satysfakcje!

Mam nadzieję, tylko,że farby tak kuszą no nic, ale marzą mi się wreszcie gęste włosy co najmniej do zapięcia stanika a wiem,że z moją tendencją do kombinowania z farbami bym nigdy tego nie osiągnęła więc czas na drastyczne kroki

[talkative2]

Aleście zaczęły z tymi kopleksami tak, z pewnością jesteście okropnie pokrzywione aż się dziwię, że oczy macie na tej samej wysokości, a nos nad ustami, a nie odwrotnie Piękne jesteśmy , bo NATURALNE (no prawie), ot co!

Kinpatsu - cóż Ty masz za ludzi w tej pracy? nie spotkałam się jeszcze z czymś takim nigdy... U mnie zazwyczaj, nawet jak zafarbowałam włosy o kilka tonów ciemniej, to nawet nikt nie zauważał. Ładnie muszą śledzić wszystko ...

[kinpatsu]

Napisane przez talkative2

Aleście zaczęły z tymi kopleksami tak, z pewnością jesteście okropnie pokrzywione aż się dziwię, że oczy macie na tej samej wysokości, a nos nad ustami, a nie odwrotnie Piękne jesteśmy , bo NATURALNE (no prawie), ot co!

Kinpatsu - cóż Ty masz za ludzi w tej pracy? nie spotkałam się jeszcze z czymś takim nigdy... U mnie zazwyczaj, nawet jak zafarbowałam włosy o kilka tonów ciemniej, to nawet nikt nie zauważał. Ładnie muszą śledzić wszystko ...

Nie wiem, nudzą się, żyją życiem innych, poza tym w większości panie z którymi pracuję to takie 'perfekcjonistki' Lubią się do wszystkiego przyczepić, poza tym, denerwuje je fakt, że nie zawracam sobie głowy ich 'cennymi' uwagami Ale jak one przychodzą do pracy w makijażu tak mocnym, że pomarańczowy fluid wręcz im z twarzy ścieka to jest ok Zresztą nie przejmuję się dziewczyny, mówię Wam, jestem teraz zakochana w naturalności [jeśli makijaż to tylko i wyłącznie maskara i róż na policzki, zapuszczam naturalki, żadnego opalania, solarium nigdy >jasna cera<, sztucznych paznokci, bo nie lubię itp] można powiedzieć, że aż za bardzo, może to jest powodem plotek? Ja na prawdę odstaję od koleżanek z pracy Czasem czuję się przy nich jak szarak, a z drugiej strony czuję tą lekkość, czuję się zdrowa, lubię siebie, taką szarą, bladą, zwykłą Długo walczyłam o idealną i nieskazitelną cerę i udało się, a teraz walczę o naturalne włoski i też mam zamiar wytrwać.

[villeemoo]

hej dziewczyny pamiętacie mnie jeszcze? ;>

na jakiś czas wyjechałam i nie miałam jak z Wami pisać - widzę, że mam dużo do nadrobienia!

ja ostatecznie wzięłam swoje rozjaśniane włosy pokryłam szamponem ciemny blond, który już dość mocno mi się zmył, ale zmieniłam niedawno pracę i niestety nie mogłam chodzić w dwóch kolorach. Zresztą przyciemniłam tylko farbowańce. Ale dodatkowo muszę się pochwalić, że ich nie susze suszarką, nie prostuję, nakładam odżywki i dopiero w zeszła sobotę naciągnęłam je na szczotkę i ładnie ułozyłam i ... zdębiałam. Nawet mój tż nie mógł się nadziwić jakie mam ładne, błyszczące włosy To mi daje kopniaka do dalszego zapuszczania naturalek i dbania o nie ile wlezie. Muszę tez jeszcze zacząć z tym olejowaniem, bo widzę, że jesteście zadowolone z efektów.

[Meadow]

ja nie zwątpię, dzisiaj zrobiłam coś dziwnego w sklepie poszukałam farby która była najpodobniejsza do mojego odrostu i się na nią bardzo długo gapiłam z zachwytu jaki to ja mam kolor nawet ja siebie nie rozumiem czasami

[MerriqueMayfair]

Napisane przez Meadow

ja nie zwątpię, dzisiaj zrobiłam coś dziwnego w sklepie poszukałam farby która była najpodobniejsza do mojego odrostu i się na nią bardzo długo gapiłam z zachwytu jaki to ja mam kolor nawet ja siebie nie rozumiem czasami

Ja nawet nie widziałam nigdy farby z moim kolorem, mam jakiś taki naprawdę dziwny, ni to ciemny brąz, ni to średni, czasami zimny, czasami ciepławy....takie dziwne cuś czego nie widziałam od wieeelu lat ( właściwie mam nadzieję,że przez te lata mi ściemniały ).
No i mam problem... kondycja moich krótszych wycieniowanych pasm jest zatrważająca, 10min właśnie rozczesywałam jutro o 8 rano lece do naprawde dobrego salonu w nadziei,że mnie wepchają jeszcze na ten sam dzień i chcę nadać fryzurze jakiś kształt przy jednoczesnym zachowaniu długości i pozbyciu się większości rozdwojonych końcówek. Ciekawe czy mi się uda

[justevi]

dzisiaj stwierdzialm że coś dziwnego się ze mną dzieje ;p jak zaczynałam zapuszczać odrost, jakby tak podświadomie wiedzialam że długo nie wytrzymam i je wkońcu zafarbuje. Ale teraz jestem w tak silnym postanowieniu nie farbowania że sama sie zdziwiłam. Moj TŻ bardzo rozpacza że bede blondynka, ponieważ bardzo lubi mnie w czarnych i wogóle lubi czarnowłose dziewczyny ale nawet tym sie nie przejełam i powiedziałam że ma się nacieszyć farbowańcami bo niedługo znikna hrehre A tak poza tym to jutro mam poprawke egzaminu z fizyki, mam nadzieje że nie strace włosów ze stresu, bo za bardzo zaczynaja mi sie podobac

[talkative2]

Napisane przez kinpatsu

Nie wiem, nudzą się, żyją życiem innych, poza tym w większości panie z którymi pracuję to takie 'perfekcjonistki' Lubią się do wszystkiego przyczepić, poza tym, denerwuje je fakt, że nie zawracam sobie głowy ich 'cennymi' uwagami Ale jak one przychodzą do pracy w makijażu tak mocnym, że pomarańczowy fluid wręcz im z twarzy ścieka to jest ok Zresztą nie przejmuję się dziewczyny, mówię Wam, jestem teraz zakochana w naturalności [jeśli makijaż to tylko i wyłącznie maskara i róż na policzki, zapuszczam naturalki, żadnego opalania, solarium nigdy >jasna cera<, sztucznych paznokci, bo nie lubię itp] można powiedzieć, że aż za bardzo, może to jest powodem plotek? Ja na prawdę odstaję od koleżanek z pracy Czasem czuję się przy nich jak szarak, a z drugiej strony czuję tą lekkość, czuję się zdrowa, lubię siebie, taką szarą, bladą, zwykłą Długo walczyłam o idealną i nieskazitelną cerę i udało się, a teraz walczę o naturalne włoski i też mam zamiar wytrwać.

co za baby ...
Ja mam tak samo jak Ty, ale już od paru lat Kiedyś nie wyobrażałam sobie wyjść z domu bez: fluidu, pudru, tuszu do rzęs, pomadki, ... Teraz chodzę cały czas bez tego efekt- zaoszczędzony czas, skóra lepiej się czuje i ja też Od czasu do czasu tylko coś nakładam, kiedy nie wyglądam dobrze.. Sztucznych paznokci nigdy nie lubiłam i zawsze było mi na nie szkoda pieniędzy - chyba 80 zł
Solarium też kiedyś odwiedziałam raz w tygodniu - teraz tylko przed weselami, Sylwestrami itd... I czuje się - ŚWIETNIE

Napisane przez MerriqueMayfair

jutro o 8 rano lece do naprawde dobrego salonu w nadziei,że mnie wepchają jeszcze na ten sam dzień i chcę nadać fryzurze jakiś kształt przy jednoczesnym zachowaniu długości i pozbyciu się większości rozdwojonych końcówek. Ciekawe czy mi się uda

To ja chcę wiedzieć jaka to fryzura Zapuszczam włosy, ale mam bardzo wycieniowane z przodu, więć nie mogę podcinać cel - włosy do połowy ramienia (poniżej łopatek) do przyszłych wakacji. Zdrowe włosy - na ile się da

[Exquise]

O tak! Też jestem naturalna i czuję się z tym wyjątkowo pięknie W Solarium w życiu byłam nie więcej jak 10 razy i to parę lat temu, jeśli opalanie tylko na słońcu i nie na raka tylko delikatną opaleniznę. Jeśli makijaż to lekki - mocny mi nie pasuje, wyglądam jak dziecko wymalowane - ale przeważnie ograniczam się do tuszu, czasem nałożę kreskę na oczy (ale rzadko ponieważ mi czarny kolor nie pasuje, mam delikatną buźkę jak dziewczynka) a podkład nakładałam kiedyś codziennie, ale troszkę, że efekt był naturalny, od jakiegoś czasu hmm 3-4 miesięcy nie używam go wcale Czasem do pracy potrafię wyjść nawet bez tego tuszu do oczu i nikt nie zwraca uwagi czy go mam czy nie.

Co do włosów, znowu chodzi mi po głowie skrócenie włosów... Znowu nie wiem czy zapuszczać czy nie

[MerriqueMayfair]

Mnie wzięło na wspominki i oglądam zdjęcia z dzieciństwa. Jakie ja miałam łądne naturalki a teraz...nie dość,że farba spiera mi się z rudymi refleksami to jeszcze te naturalne rosnące wydają się szarawe. No i od października idę na studia i chcę wyglądać jak człowiek. Dlatego farba tak kusi

Zastanawiam się nad tymi szamponetkami:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...do-4-8-myc.htm

Używałyście? Niby całkowicie schodzi

[siiesta]

Napisane przez MerriqueMayfair

Mnie wzięło na wspominki i oglądam zdjęcia z dzieciństwa. Jakie ja miałam łądne naturalki a teraz...nie dość,że farba spiera mi się z rudymi refleksami to jeszcze te naturalne rosnące wydają się szarawe. No i od października idę na studia i chcę wyglądać jak człowiek. Dlatego farba tak kusi

Zastanawiam się nad tymi szamponetkami:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...do-4-8-myc.htm

Używałyście? Niby całkowicie schodzi

przeciez te wszystkie dziewczyny z szamponetek maja peruke i baaardzo intensywny kolor. Ja bym tam im nie ufala ;-)
a jezeli chodzi o studia to ja zapuszczalam wlosy na 3 roku gdzie, wiadomo, trzeba ladnie wygladac do zdjec tablo, do dyplomow itd. Ja mialam to w nosie co inni pomysla o moich zawsze spietych z tylu wlosach. Zreszta jak juz nawiazesz kontakt z ludzmi to mozesz nadmienic, ze wracasz do naturalek czy cos takiego.....

[mi.a]

Napisane przez kinpatsu

Ja mam tak samo. Włosy wyglądają dobrze tylko po umyciu, chociaż dobrze to chyba za dużo powiedziane. Tzn. ich stan jest ok, ale wizualnie... Czuję się niechlujnie z odrostem, a z drugiej strony bardzo mnie cieszy fakt, że jest Denerwują mnie jednak spojrzenia choćby ludzi w pracy. Ja nie wiem, czy oni na prawdę nie zdają sobie sprawy, że ja doskonale wiem, jak mnie obczajają? Chciałabym mieć już swoje włosy, o jej jak bym chciała... I święty spokój

właśnie dla mnie najgorsze jest to, że sama czuję się niechlujnie i bardzo zaniedbana, a przecież dbam o siebie bardzo!!
na całe szczęście nikt mi nie zwraca uwagi, ale domyślam się, jak to oceniają moje psiapsióły, które zawsze pięknie wyglądają (oczywiście nie śmią mnie oceniać )

ale ale, w końcu się odważyłam (duże ryzyko) i z pomocą rodzicielki, pofarbowałam tę moją ohydną platynę, nie tykając odrostu i muszę przyznać, że wygląda to super! w sklepie znalazłam farbę z moim naturalnym odcieniem i mama nakładała mi to grzebyczkiem z jakiejś farby L'oreala do pasemek, żeby efekt był naturalny i się nie odcinało od odrostu (nie wiedziałam na ile farba będzie zbliżona do naturalnych) i muszę przyznać, że wyszło super!! jestem przeszczęśliwa, bo w końcu nie wyglądam jak 'skunks' trochę za krótko trzymałam farbę, więc odrost jest wciąż odrobinę ciemniejszy, ale teraz wygląda to mega naturalnie i pięknie. już się nie mogę doczekać całych długich i naturalnych. bez wpływu słoneczka mam taki piękny popielaty blond, ze słoneczkiem byłby dużo jaśniejszy (jak na moich starych zdjęciach)
ogólnie, domyślam się, że będzie się wypłukiwała ta farbka, ale to jest jednak, mimo wszystko, opcja bardziej ekonomiczna i do tego włosy wyglądają na prawdę dobrze! polecam dziewczęta

[Meadow]

ja farbowałam na bardzo jasny blond średnim brązem i mi się wypłukało do ciepłego średniego blondu, ale nie przeszkadza mi to
co do tej szamponetki to nie wiem, ale ostrzegam, że jakby któraś z Was chciała użyć szamponetki Marion bodajże czerń granatu to na blond włosach wychodzi ciemno-niebiesko-fioletowo-czarna a jak się umyje włosy to są zielono-niebieskie, miałam z nią doświadczenia już, mnie się tak podoba, ale tak tylko ostrzegam, bo zgaduję, że większość z Was by takiego efektu uzyskać nie chciała

mi.a, skoro dbasz o siebie jak tylko możesz to nie czuj się niechlujnie, ja też tak miałam, ale to starczy sobie uświadomić

[justevi]

gry mialam jeszcze sowje naturalne blond, tez raz nacielam sie na ta szamponete mariona granatowa czerń ;p i efekt był strasznyyyyy. miałam fioletowo granatowo zielone wlosy na szczeście calkowicie sie sprala, teraz raz na jakis czas używam czerni z deli no 1. nie jest to granatowa czern, jak w wiekszosci szamponetek, tylko taka satynowa, bardziej podchodzaca w bardzo ciemny brąz, przynajmniej na moich odrościkach, i spiera się całkowicie, u mnie po ok 2 tygodni. Dużo tez zalezy ok koloru włosów i ich kondycji

[kinpatsu]

Napisane przez mi.a

ale ale, w końcu się odważyłam (duże ryzyko) i z pomocą rodzicielki, pofarbowałam tę moją ohydną platynę, nie tykając odrostu i muszę przyznać, że wygląda to super! w sklepie znalazłam farbę z moim naturalnym odcieniem i mama nakładała mi to grzebyczkiem z jakiejś farby L'oreala do pasemek, żeby efekt był naturalny i się nie odcinało od odrostu (nie wiedziałam na ile farba będzie zbliżona do naturalnych) i muszę przyznać, że wyszło super!! jestem przeszczęśliwa, bo w końcu nie wyglądam jak 'skunks' trochę za krótko trzymałam farbę, więc odrost jest wciąż odrobinę ciemniejszy, ale teraz wygląda to mega naturalnie i pięknie. już się nie mogę doczekać całych długich i naturalnych. bez wpływu słoneczka mam taki piękny popielaty blond, ze słoneczkiem byłby dużo jaśniejszy (jak na moich starych zdjęciach)
ogólnie, domyślam się, że będzie się wypłukiwała ta farbka, ale to jest jednak, mimo wszystko, opcja bardziej ekonomiczna i do tego włosy wyglądają na prawdę dobrze! polecam dziewczęta

Ja mam zamiar tak zrobić, ale u profesjonalisty [już rozmawiałam z jednym, powiedział, żę się tego podejmie] i dopiero jak mój odrost będzie miał z 10cm lub więcej, żeby można było dobrze określić naturalny kolor. Uważam, że to rewelacyjne rozwiązanie, super, że Ci się udało

[talkative2]

dlaczego z ciemnych nie da się tak zrobić jasnych? bez dekoloryzacji lub rozjasniacza nic nie zdziałam ... z kolei takie zabiegi się dla mnie nie nadają, bo mam za bardzo zniszczone farbowańce i po dekoloryzacji to bym ich w zyciu nie rozczesała.... Jestem chyba skazana na odrost... chociaż licze , że farba się będzie wypłukweać (chociaż trochę) i może robić coraz jaśniejsza może wtedy spróbuje na włosach zrobić jakieś pasemka pod kolor naturalek , żeby odrost się tak nie rzucał w oczy .

[rockandrollqueen]

Napisane przez kinpatsu

Nie wiem, nudzą się, żyją życiem innych, poza tym w większości panie z którymi pracuję to takie 'perfekcjonistki' Lubią się do wszystkiego przyczepić, poza tym, denerwuje je fakt, że nie zawracam sobie głowy ich 'cennymi' uwagami Ale jak one przychodzą do pracy w makijażu tak mocnym, że pomarańczowy fluid wręcz im z twarzy ścieka to jest ok Zresztą nie przejmuję się dziewczyny, mówię Wam, jestem teraz zakochana w naturalności [jeśli makijaż to tylko i wyłącznie maskara i róż na policzki, zapuszczam naturalki, żadnego opalania, solarium nigdy >jasna cera<, sztucznych paznokci, bo nie lubię itp] można powiedzieć, że aż za bardzo, może to jest powodem plotek? Ja na prawdę odstaję od koleżanek z pracy Czasem czuję się przy nich jak szarak, a z drugiej strony czuję tą lekkość, czuję się zdrowa, lubię siebie, taką szarą, bladą, zwykłą Długo walczyłam o idealną i nieskazitelną cerę i udało się, a teraz walczę o naturalne włoski i też mam zamiar wytrwać.

A ja powiem Ci, że widząc zdjęcia Twojego odrostu musiałam się bardzo dobrze przyjrzeć, żeby go wypatrzeć, bo ładnie zlewa się z farbowanymi.

W ogóle widziałam ostatnio kobietę ze sporym, jakimś 10cm odrostem ciemnego blondu, reszta włosów jasny blond, długość na boba. I nie wyglądała wcale na zaniedbaną, w ogóle odrosty wydawały się bardzo ładne i kolor o wiele lepiej dopasowany niż ten farbowany. Zapatrzyłam się.

A co do makijażu to też staram sie ograniczać jakieś poodkłady i pudry, ale oko lubię mieć pomalowane. Cerę mam bladoróżową, lekko naczynkową i czasem też coś wyskoczy. Ostatnio stawiam bardziej na pielęgnację niż na zakrywanie niedoskonałości. Jak skóra jest zapchana podkładem i nie oddycha to później jest z nią jeszcze gorzej, także to takie błędne koło. Jeszcze niedawno nie lubiłam wychodzić bez podkładu na twarzy, a teraz śmigam bez, ewentualnie jakiś korektor na pojedyncze wypryski, ale mam nadzieję, że niedługo on też nie będzie mi potrzebny.

Napisane przez justevi

dzisiaj stwierdzialm że coś dziwnego się ze mną dzieje ;p jak zaczynałam zapuszczać odrost, jakby tak podświadomie wiedzialam że długo nie wytrzymam i je wkońcu zafarbuje. Ale teraz jestem w tak silnym postanowieniu nie farbowania że sama sie zdziwiłam. Moj TŻ bardzo rozpacza że bede blondynka, ponieważ bardzo lubi mnie w czarnych i wogóle lubi czarnowłose dziewczyny ale nawet tym sie nie przejełam i powiedziałam że ma się nacieszyć farbowańcami bo niedługo znikna hrehre A tak poza tym to jutro mam poprawke egzaminu z fizyki, mam nadzieje że nie strace włosów ze stresu, bo za bardzo zaczynaja mi sie podobac

No i bardzo dobrze! Najważniejsze, co się Tobie podoba.

Napisane przez villeemoo

hej dziewczyny pamiętacie mnie jeszcze? ;>

na jakiś czas wyjechałam i nie miałam jak z Wami pisać - widzę, że mam dużo do nadrobienia!

ja ostatecznie wzięłam swoje rozjaśniane włosy pokryłam szamponem ciemny blond, który już dość mocno mi się zmył, ale zmieniłam niedawno pracę i niestety nie mogłam chodzić w dwóch kolorach. Zresztą przyciemniłam tylko farbowańce. Ale dodatkowo muszę się pochwalić, że ich nie susze suszarką, nie prostuję, nakładam odżywki i dopiero w zeszła sobotę naciągnęłam je na szczotkę i ładnie ułozyłam i ... zdębiałam. Nawet mój tż nie mógł się nadziwić jakie mam ładne, błyszczące włosy To mi daje kopniaka do dalszego zapuszczania naturalek i dbania o nie ile wlezie. Muszę tez jeszcze zacząć z tym olejowaniem, bo widzę, że jesteście zadowolone z efektów.

Napisane przez mi.a

właśnie dla mnie najgorsze jest to, że sama czuję się niechlujnie i bardzo zaniedbana, a przecież dbam o siebie bardzo!!
na całe szczęście nikt mi nie zwraca uwagi, ale domyślam się, jak to oceniają moje psiapsióły, które zawsze pięknie wyglądają (oczywiście nie śmią mnie oceniać )

ale ale, w końcu się odważyłam (duże ryzyko) i z pomocą rodzicielki, pofarbowałam tę moją ohydną platynę, nie tykając odrostu i muszę przyznać, że wygląda to super! w sklepie znalazłam farbę z moim naturalnym odcieniem i mama nakładała mi to grzebyczkiem z jakiejś farby L'oreala do pasemek, żeby efekt był naturalny i się nie odcinało od odrostu (nie wiedziałam na ile farba będzie zbliżona do naturalnych) i muszę przyznać, że wyszło super!! jestem przeszczęśliwa, bo w końcu nie wyglądam jak 'skunks' trochę za krótko trzymałam farbę, więc odrost jest wciąż odrobinę ciemniejszy, ale teraz wygląda to mega naturalnie i pięknie. już się nie mogę doczekać całych długich i naturalnych. bez wpływu słoneczka mam taki piękny popielaty blond, ze słoneczkiem byłby dużo jaśniejszy (jak na moich starych zdjęciach)
ogólnie, domyślam się, że będzie się wypłukiwała ta farbka, ale to jest jednak, mimo wszystko, opcja bardziej ekonomiczna i do tego włosy wyglądają na prawdę dobrze! polecam dziewczęta

Fajnie, że udało się wam pofarbować włosy na kolor zbliżony do naturalnego. Łatwiej się wtedy zapuszcza.

[Exquise]

Ja użyłabym szamponetki ale jednak obawiam się, że będę miała takiego pecha, że się nie zmyje więc zostawiam sprawę taką jaka jest kryzys włosowy minął