Perełki cruelty-free

[Linusiaczek]

Napisane przez SexiChic

Witam dziewczynki Pewnie część z Was zauważyła mnie na wątku z bezpiecznymi produktami więc postanowiłam dołączyć i tutaj

Zauważyłam, że jeżeli pisze się posty w odstępie 24godzin albo jakoś tak to nie zlewają się one w jedną całość tylko zostają odrębne.

Witamy, witamy
Swoją drogą to jesteś genialna, wreszcie mam odpowiedź na dręczące mnie pytania! W takim razie wieczorem spróbuję założyć wątek informacyjny z listą i dopisywać po 1 poście w odpowiednim odstępie czasu

[Linusiaczek]

Dziewczyny, założyłam wreszcie nowy wątek z listą (Eureka!!), ale dałam ciała na całej linii, bo tytuł wątku jest z błędem

No i teraz pytanie, czy tylko moderatorzy mogą go zmienić?

P.s. Tak czy siak, będę sukcesywnie dodawać nowe posty po upływie 24 h
To teraz tylko czekamy, a później podziwiamy

[ridja devojka]

Napisane przez Linusiaczek

Dziewczyny, założyłam wreszcie nowy wątek z listą (Eureka!!), ale dałam ciała na całej linii, bo tytuł wątku jest z błędem

No i teraz pytanie, czy tylko moderatorzy mogą go zmienić?

P.s. Tak czy siak, będę sukcesywnie dodawać nowe posty po upływie 24 h
To teraz tylko czekamy, a później podziwiamy

Super! Dawaj linka

[Linusiaczek]

Napisane przez ridja devojka

Super! Dawaj linka

Cha cha, link w pierwszym poście na górze! (Błagam, nie zwracać uwagi na błąd, już napisałam do jednej z moderatorek )

[SexiChic]

Napisane przez Linusiaczek

Dziewczyny, założyłam wreszcie nowy wątek z listą (Eureka!!), ale dałam ciała na całej linii, bo tytuł wątku jest z błędem

No i teraz pytanie, czy tylko moderatorzy mogą go zmienić?

P.s. Tak czy siak, będę sukcesywnie dodawać nowe posty po upływie 24 h
To teraz tylko czekamy, a później podziwiamy

Nawet chyba moderatorzy nie mogą tylko administrator - kiedyś zrobiłam zły tytuł na MM i napisałam do moda to dostałam odpowiedź, żebym się zwróciła do kogoś innego.

Przy okazji podzielę się z Wami moim nowym odkryciem - zakochałam się w szamponach Barwa Naturalna Mam żurawinowy i tak bosko pachnie, że doprowadza mnie do obłędu. Dzisiaj zakupiłam jeszcze rumiankowy, brzozowy i czarna rzepa na zapas

[Linusiaczek]

Napisane przez SexiChic

Nawet chyba moderatorzy nie mogą tylko administrator - kiedyś zrobiłam zły tytuł na MM i napisałam do moda to dostałam odpowiedź, żebym się zwróciła do kogoś innego.

Przy okazji podzielę się z Wami moim nowym odkryciem - zakochałam się w szamponach Barwa Naturalna Mam żurawinowy i tak bosko pachnie, że doprowadza mnie do obłędu. Dzisiaj zakupiłam jeszcze rumiankowy, brzozowy i czarna rzepa na zapas

Niedługo będę dopisywać do listy wszystkie perełki, ale fajnie by było przedtem listę zrobić na nowym wątku

A powiedz mi, widziałam gdzieś na MM, że używałaś bazy z APC, co o niej myślisz? Ja z APC miałam tylko 2 cienie, jeden prześwietny (satynowe złoto), drugi dobry (38), ale przegrał z pyłkiem MySecret (Stardust) i tak byłam ciekawa opinii o innych produktach. Może powiesz coś bliżej? (APC jest także na naszej liście )

A z tym bykiem w tytule to chyba pozostanie napisać do admina

[SexiChic]

Napisane przez Linusiaczek

Niedługo będę dopisywać do listy wszystkie perełki, ale fajnie by było przedtem listę zrobić na nowym wątku

A powiedz mi, widziałam gdzieś na MM, że używałaś bazy z APC, co o niej myślisz? Ja z APC miałam tylko 2 cienie, jeden prześwietny (satynowe złoto), drugi dobry (38), ale przegrał z pyłkiem MySecret (Stardust) i tak byłam ciekawa opinii o innych produktach. Może powiesz coś bliżej? (APC jest także na naszej liście )

A z tym bykiem w tytule to chyba pozostanie napisać do admina

Tak jak w recenzji - na początku była kiepska ale jak się nabierze wprawy w jej stosowaniu to jest bardzo fajna i wydajna. Nie nadaje się do nakładania pędzlem (bo zawsze nałoży się jej za dużo) trzeba nakładać palcem w minimalnej ilości. Ma konsystencję wazeliny i jak się przedobrzy z jej nakładaniem to tak też się zachowuje - cienie się rozjeżdżają i spływają z powieki ale jak się nabierze wprawy jest super. Jestem z niej bardzo zadowolona chociaż na początku myślałam, że pójdzie do kosza.

[Sorbet]

Osobom lubujacym się w smarowaniu ciała wszelkiej maści mazidłami zwracam uwagę na masło Perfecty. Posiadam marcepanowe, które ma na celu wygładzić skórę. Co do zapachu - dla mnie jest okropny (są w sumie chyba 4 wersje, tej już nie kupię). Genialnie wygładza Masło nie jest najgęstsze, rozprowadza się milusio i szybko. Dla mnie cacy. Tylko ten zapach, bleee... Na szczęście nie utrzymuje się długo.

[Linusiaczek]

Witam dziewczyny! Nasza lista się pięknie rozrasta, jedna z moderatorek była na tyle miła, że nie tylko poprawiła byka w tytule, ale i nas podpięła do wątków informacyjnych

Niedługo będę dopisywać produkty, które dodałyście w czasie, kiedy brakowało miejsca na dopisywanie i chwilowo lista stanęła w miejscu.
Mam jeszcze takie pytanie. Wątek zwie się perełki cruelty- free, ale ponieważ powstała lista, to zauważyłam, że sporo osób poleca coś, nie nazywając tego wprost perełką. Byłoby świetnie, jakbyście dały mi jakiś znak czy produkty, o których piszecie są waszym KWC, czy tylko polecacie, bo są niezłe albo mają sensowne kosmetyki w dobrej cenie itp. Uważam, że od kiedy istnieje ścisła lista perełek, to takie polecanie kosmetyków to nie jest zły pomysł, ale byłoby fajnie, gdyby na liście lądowała ścisła czołówka (A wspominanie też o innych produktach uważam za niezły, bo w tej masie kosmetyków dobrze jest poznawać wciąż nowe fajne produkty i mieć szerokie spektrum działania - na liście lądują głównie produkty z najbardziej rozpowszechnionych firm i można odnieść mylne wrażenie, że firm, które mają w ofercie dobre nietestowane kosmetyki wcale nie jest tak dużo )

[Mahdab]

Napisane przez Sorbet

Osobom lubujacym się w smarowaniu ciała wszelkiej maści mazidłami zwracam uwagę na masło Perfecty. Posiadam marcepanowe, które ma na celu wygładzić skórę. Co do zapachu - dla mnie jest okropny (są w sumie chyba 4 wersje, tej już nie kupię). Genialnie wygładza Masło nie jest najgęstsze, rozprowadza się milusio i szybko. Dla mnie cacy. Tylko ten zapach, bleee... Na szczęście nie utrzymuje się długo.

Ja też mam to masło tylko czekoladowo-pistacjowe. Fajne jest Mi zapach odpowiada, chociaż trochę słodko-mdlący. Mi się właśnie wydawało, że jest bardzo gęste, ale ja nie miałam wcześniej żadnego masła do ciała, więc nie mam porównania.

Linusiaczku, nie wiem na jakiej zasadzie ustalać te perełki, bo dla każdego może to być coś innego. Może po prostu jak kilka razy coś będzie polecone można dodać do perełek?

[Linusiaczek]

Napisane przez Mahdab

Linusiaczku, nie wiem na jakiej zasadzie ustalać te perełki, bo dla każdego może to być coś innego. Może po prostu jak kilka razy coś będzie polecone można dodać do perełek?

Też już o tym myślałam, ale były tylko 4 takie kosmetyki!

[Sorbet]

U mnie to wygląda tak, że swoje perełki już wymieniłam na początku wątku, a teraz dodaję to co innym może się spodobać, przy okazji daję opis, żeby ktoś miał mniej więcej pojęcie czego się spodziewać.

Mahdab: moje marcepanowe masło też jest słodkie - dlatego mi się nie podoba, to nie dla mnie zapach. A gęściejsze od niego jest masło Bettina Barty stąd moje stwierdzenie, że Perfecta nie jest gęsta (swoją drogą Bettina ma spoko kosmetyki, w Douglasie można dostać, trzeba obadać czy testują, ale to temat na inny wątek).

[Linusiaczek]

Napisane przez Sorbet

U mnie to wygląda tak, że swoje perełki już wymieniłam na początku wątku, a teraz dodaję to co innym może się spodobać, przy okazji daję opis, żeby ktoś miał mniej więcej pojęcie czego się spodziewać.

Mahdab: moje marcepanowe masło też jest słodkie - dlatego mi się nie podoba, to nie dla mnie zapach. A gęściejsze od niego jest masło Bettina Barty stąd moje stwierdzenie, że Perfecta nie jest gęsta (swoją drogą Bettina ma spoko kosmetyki, w Douglasie można dostać, trzeba obadać czy testują, ale to temat na inny wątek).

Fajny system Zresztą, Ty chyba akurat zawsze dodajesz przy swoich kosmetykach wyraźne perła!! To przy Tobie akurat się raczej nie pogubię

[Mahdab]

Napisane przez Sorbet

Mahdab: moje marcepanowe masło też jest słodkie - dlatego mi się nie podoba, to nie dla mnie zapach. A gęściejsze od niego jest masło Bettina Barty stąd moje stwierdzenie, że Perfecta nie jest gęsta (swoją drogą Bettina ma spoko kosmetyki, w Douglasie można dostać, trzeba obadać czy testują, ale to temat na inny wątek).

Sorry za wprowadzenie w błąd, bo moje masło to jednak Farmony. Sweet Secret. Pomyliłam się

[Linusiaczek]

Jak już mówimy o różnych "wcieraczach" do ciała, to ja muszę szczerze polecić olejki. Ja nie cierpię maseł ani balsamów, szybko mi się nudzą, mam wrażenie, że się kleją itd. itp. Od kiedy odkryłam olejki, wreszcie czegoś używam do tej mojej biednej zmasakrowanej skóry I tak, olejek migdałowy jest moim hitem do ciała. Przyjemnie się wchłania, ładnie rozsmarowuje, wcale nie zostawia jakiejś strasznie tłustej powłoki, skóra jest ładnie nawilżona, naprężona. Powiedziałabym, że jest odrobinę mniej tłusty niż olej jojoba ( o ile można w ogóle można się posłużyć takim rozróżnieniem ) Z kolei olejek jojoba jest moim hitem na twarz i szyję. Gdzieś czytałam, że ma najbardziej zbliżone właściwości do ludzkiego sebum i łatwiej oszukać skórę, żeby nie nadprodukowała sebum. W sumie to kupiłam olejek jojoba na skórę głowy (ma zapobiegać swędzeniu), ale nie polubiłam go na włosach, wolę używać kokosowego albo migdałowego. Na koniec olejek kokosowy - bardzo przyjemnie pachnie, ładnie pielęgnuje skórę, szybko u mnie pozbywa się suchych skórek. Zaznaczam jednak, że nie mam skóry problemowej, więc stosuję olejki na twarz, ale niektórych tam mogą zapychać.

[Sorbet]

Napisane przez Mahdab

Sorry za wprowadzenie w błąd, bo moje masło to jednak Farmony. Sweet Secret. Pomyliłam się

Ło jejusiu, nie szkodzi! Masła Farmony ponoć pięknie pachną, dlatego mam je na liście i zakupię jak aktualne mi się skończą.
A ja też olejek kokosowy polecam - pisałam o nim wcześniej i polecam serdecznie.

[Linusiaczek]

Dziewczyny, na śmierć zapomniałam o moim różu - perełce. Róże mineralne Lucy Minerals. Jak na razie moimi ulubieńcami są Matte Apricot i Matte Sedona. Uwielbiam je szczególnie za to, że są dostępne róże matowe i że są dość mocno napigmentowane, ale natężenie koloru można z łatwością stopniować. Nie podkreślają porów (moja zmora przy różach, wygląda to bardzo nieefektowanie). Może całego dnia na policzku nie przetrzymają, ale tragedii też nie ma. Do dostania niestety jedynie online, ale z łatwością można podpiąć się pod dziewczyny organizujące zamówienia na Lucy Minerals, ponieważ dziewczyny regularnie organizują zbiorowe zakupy.

Inne róże, które bardzo lubię, to róże mineralne Signature Minerals. Także polecam szczególnie matowe (Rose, Adobe Sun), jednak te róże są naprawdę delikatne i idealne dla bladziochów. Ponieważ jednak moja cera czasami nabiera ciemniejszego koloru, mogę ich używać tylko w zimie. Taki róż seashell (zimny odcień różu) jest dla naprawdę porcelanowych karnacji. Tu nie za bardzo da się stopniować koloru, ale również nie podkreślają porów. Odrobinę mniej trwałe niż te z Lucy Minerals.

[hana_sakura]

Napisane przez Linusiaczek

Jak już mówimy o różnych "wcieraczach" do ciała, to ja muszę szczerze polecić olejki. Ja nie cierpię maseł ani balsamów, szybko mi się nudzą, mam wrażenie, że się kleją itd. itp. Od kiedy odkryłam olejki, wreszcie czegoś używam do tej mojej biednej zmasakrowanej skóry I tak, olejek migdałowy jest moim hitem do ciała. Przyjemnie się wchłania, ładnie rozsmarowuje, wcale nie zostawia jakiejś strasznie tłustej powłoki, skóra jest ładnie nawilżona, naprężona. Powiedziałabym, że jest odrobinę mniej tłusty niż olej jojoba ( o ile można w ogóle można się posłużyć takim rozróżnieniem ) Z kolei olejek jojoba jest moim hitem na twarz i szyję. Gdzieś czytałam, że ma najbardziej zbliżone właściwości do ludzkiego sebum i łatwiej oszukać skórę, żeby nie nadprodukowała sebum. W sumie to kupiłam olejek jojoba na skórę głowy (ma zapobiegać swędzeniu), ale nie polubiłam go na włosach, wolę używać kokosowego albo migdałowego. Na koniec olejek kokosowy - bardzo przyjemnie pachnie, ładnie pielęgnuje skórę, szybko u mnie pozbywa się suchych skórek. Zaznaczam jednak, że nie mam skóry problemowej, więc stosuję olejki na twarz, ale niektórych tam mogą zapychać.

a gdzie takie olejki mozna zakupic? i czy to sa takie zwykle olejki czy jakiejs konkretnej firmy?bo szukam jakiegos fajnego mazidla i jakos nie moge znalezc nic co by mi odpowiadalo...

[ridja devojka]

Napisane przez hana_sakura

a gdzie takie olejki mozna zakupic? i czy to sa takie zwykle olejki czy jakiejs konkretnej firmy?bo szukam jakiegos fajnego mazidla i jakos nie moge znalezc nic co by mi odpowiadalo...

Różne firmy mają oleje BU, ZSK, Mazidła, Naturalis. Te pierwsze przychodzą mi do głowy. Przez internet niestety, choć chyba niektóre oleje można kupować w sklepach ze zdrową żywnością.

[Linusiaczek]

Napisane przez hana_sakura

a gdzie takie olejki mozna zakupic? i czy to sa takie zwykle olejki czy jakiejs konkretnej firmy?bo szukam jakiegos fajnego mazidla i jakos nie moge znalezc nic co by mi odpowiadalo...

Firm produkujących olejki jest od groma i trochę. Są dość tanie, wydajne i cieszą się teraz sporą popularnością, więc wyrosły jak grzyby po deszczu Sama widziałam co z najmniej z 4 rodzaje oleju kokosowego. Jestem całkowicie pewna, że poza firmami takimi jak BU, mazidła czy inne wysyłkowe, możesz je spotkać w wielu sklepach zielarskich i ze zdrową żywnością. Olejek kokosowy mam z BU, olejek ze słodkich migdałów znalazłam w normalnym wielkim markecie, gdzieś był po prostu na półce z ciekawymi kosmetykami, a olejek jojoba w sklepie zielarskim Jestem pewna, że jak popytasz to znajdziesz, zwłaszcza z kokosowym i migdałowym nie powinno być kłopotów

[hana_sakura]

dzieki wielkie dziewczyny na pewno skorzystam !

[joaa12]

Ja dzisiaj kupiłam ten szampon.
http://www.houseofmistry.com/shop/al...ampoo-p-2.html

SKład: Aqua, Aloe Barbadensis, Rosmarinus Officinalis, Urtica dioica, Acacia concinna,
Sapindus laurifolia, , Saponaria officinalis

Z tego co widze to środkiem myjącym jest Sapindus laurifolia, czyli Soap Nut ?. Czyli coś co się nazywa orzechy piorące. Rozumię, ze mogę sobie jakąkolwiek mieszankę olejków i ziół wymyśleć - dodać do tego sproszkowanych orzechów piorących i można się myć ?

CZy ktoś już używał tych orzechów ? Zastanawiam sie tylko co z tymi ziołami - w jakiej formie moga byc one dodawane do szamponu.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez Mahdab

. Jeszcze jest Wax. Z tego co wiem obydwie nietestowane na zwierzętach i bardzo dobre. .

Hmmm NAczytałam się o tej maseczce Waxa na wizazu i wogóle i dzisiaj wpadła mi ona w ręce i już miałam kupować ale zajrzałam na skład.

Szcezrze nie znam się idealnie ale już sam początek mnie odrzucił, o ile pamiętam sls, alkohol itd, jakoś przejrzałam cała liste i nie rzucił mi się w oczy żaden NATURALNY składnik. Dlatego nie kupiłam.

Tu podrzucam linka do poczytania - podobno henna treatment wax to nie ten skład co sprzed kilku lat.

http://forum.gazeta.pl/forum/w,211,1...sklad.html?v=2



Co do hydrolantów to polecam używać zamiast toniku do twarzy.

[Linusiaczek]

Napisane przez joaa12

Ja dzisiaj kupiłam ten szampon.
http://www.houseofmistry.com/shop/al...ampoo-p-2.html

SKład: Aqua, Aloe Barbadensis, Rosmarinus Officinalis, Urtica dioica, Acacia concinna,
Sapindus laurifolia, , Saponaria officinalis

Z tego co widze to środkiem myjącym jest Sapindus laurifolia, czyli Soap Nut ?. Czyli coś co się nazywa orzechy piorące. Rozumię, ze mogę sobie jakąkolwiek mieszankę olejków i ziół wymyśleć - dodać do tego sproszkowanych orzechów piorących i można się myć ?

CZy ktoś już używał tych orzechów ? Zastanawiam sie tylko co z tymi ziołami - w jakiej formie moga byc one dodawane do szamponu.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------



Hmmm NAczytałam się o tej maseczce Waxa na wizazu i wogóle i dzisiaj wpadła mi ona w ręce i już miałam kupować ale zajrzałam na skład.

Szcezrze nie znam się idealnie ale już sam początek mnie odrzucił, o ile pamiętam sls, alkohol itd, jakoś przejrzałam cała liste i nie rzucił mi się w oczy żaden NATURALNY składnik. Dlatego nie kupiłam.

Tu podrzucam linka do poczytania - podobno henna treatment wax to nie ten skład co sprzed kilku lat.

http://forum.gazeta.pl/forum/w,211,1...sklad.html?v=2



Co do hydrolantów to polecam używać zamiast toniku do twarzy.

Witam 'nową buzię' (Wizażankę) na wątku

Co do orzechów piorących, to chyba Plurabelle się wypowiadała wcześniej, że używa i że jest zadowolona, a osoby, które narzekają zazwyczaj źle ich używają. Niestety sama nigdy nie próbowałam (jeszcze nie), więc trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć. Może ktoś chciałby się podzielić doświadczeniami?

No i to, co napisałaś o Waxie to przydatne wiadomości, na pewno jest tu sporo osób, które wolą używać naturalniejsze kosmetyki.

Szampon, który pokazałaś mnie bardzo zainteresował, może podziel się wrażeniami jak zaczniesz używać? (Czy Ty tylko kupiłaś w celach praniowych? )

Co do hydrolatów to mam pytanie, czy któryś polecasz szczególnie? Bo wszędzie wszyscy mówią o oczarowym, mam i używam, ale chyba będę szukać dalej ideału

[joaa12]

Napisane przez Linusiaczek

Co do hydrolatów to mam pytanie, czy któryś polecasz szczególnie? Bo wszędzie wszyscy mówią o oczarowym, mam i używam, ale chyba będę szukać dalej ideału

Witam również

Co do szamponu to oczywiście w celach poprawy kondycji włosów, szukałam czegoś bez SLS.

Co do hydrolantu to ja miałam różany, ślicznie pachniał, szybko zużyłam niestety, więc efektów wielkich nie widziałam, może za krótko używałam. Na pewno warto do przemywania, nawilżania twarzy zamiast toników z alkoholem.

Miał mi też służyć jak baza do czegoś ale jednak kręcenie kosmetyków to dla mnie ,,czarna magia,,. Wolę się oprzeć na gotowych bazach i ocenić najpierw jak kosmetyki sprawdzą się na mojej skórze.

Też myślę o oczarowym hydrolancie. Narazie eksperymentuję z olejami (jojoba, konopny, kokosowy) w planie mam migdałowy i jeszcze wiele innych. Wszystkie je kupiłam aby stosować na twarz, jednak wydają mi się za tłuste i zużywam do ciała.

Przez przypadek kupiłam kiedyś ten krem - skinfood nourishing Moisturiser na twarz, gdyż z nią miałam najwięcej problemów i byłam zadowolona.

Jedynie z czym mam problem to filtry na twarz. Wiem, ze są na rynku filtry eko przeciwsłoneczne - ale naprawdę jak to się sprawdza i działa to naprawdę nie wiem. Do chemicznych filtrów przeciwsłonecznych nie mam do końca zaufania. Zjednej strony chronią przed promieniowaniem a z drugiej nie wiem czy ich działanie jest do końca sprawdzone. Co jak się okaże po 10 latach, że powodują raka ? Z drugiej strony słońce też powoduje raka. Na wizażu chyba bardziej są popularne filtry chemiczne. A mineralne to jeszcze do nich nie doszłam.

[Linusiaczek]

Napisane przez joaa12

(...)
Jedynie z czym mam problem to filtry na twarz. Wiem, ze są na rynku filtry eko przeciwsłoneczne - ale naprawdę jak to się sprawdza i działa to naprawdę nie wiem. Do chemicznych filtrów przeciwsłonecznych nie mam do końca zaufania. Zjednej strony chronią przed promieniowaniem a z drugiej nie wiem czy ich działanie jest do końca sprawdzone. Co jak się okaże po 10 latach, że powodują raka ? Z drugiej strony słońce też powoduje raka. Na wizażu chyba bardziej są popularne filtry chemiczne. A mineralne to jeszcze do nich nie doszłam.

To ja polecam naturalne filtry w kosmetykach mineralnych, takich jak podkłady i pudry mineralne. Na wątku mineralnym można znaleźć sporo o filtrach. Znaczy ja wiem, że one może nie działają aż tak dobrze jak sztuczne filtry SPF 40 i powyżej, to wciąż myślę, że są lepsze niż nic na buzi. (Sama nie używam sztucznych filtrów, bo jakoś tak... ani nie mam do nich zaufania, ani lubię to błyszczenie na twarzy). Myślę, że warto dłużej poszukać wśród naturalnych filtrów.

A próbowałaś hydrolatów używać w buteleczkach z atomizerem ('sprayem')? Używam i używam i używam... i naprawdę zużyć nie mogę. Już chyba z parę miesięcy ten oczarowy męczę

[ridja devojka]

Napisane przez Linusiaczek

Witam 'nową buzię' (Wizażankę) na wątku

Co do orzechów piorących, to chyba Plurabelle się wypowiadała wcześniej, że używa i że jest zadowolona, a osoby, które narzekają zazwyczaj źle ich używają. Niestety sama nigdy nie próbowałam (jeszcze nie), więc trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć. Może ktoś chciałby się podzielić doświadczeniami?

Witamy, witamy Moja ciocia używa tych orzechów, patrzyłam z niedowierzaniem jak robi pranie, a że jestem raczej zwolenniczką rzeczy naturalnych, bez ulepszaczy itp., chciałam jednak zaufać. Ze zdziwieniem oglądałam wszystkie wyprane ubrania (nie wierzyłam, że są czyste, wąchałam je, itp. ) W końcu ciocia dała mi kilka tych łupinek do mokrych rąk, i mówi: Umyj ręce. No i słuchajcie, pieniło się! Dla mnie to tak samo niewiarygodne jak to, że samolot potrafi latać. Muszę je sobie kupić. Natura daje nam tak wiele możliwości, z których nie korzystamy

Napisane przez Linusiaczek

Co do hydrolatów to mam pytanie, czy któryś polecasz szczególnie? Bo wszędzie wszyscy mówią o oczarowym, mam i używam, ale chyba będę szukać dalej ideału

Kurcze lubię te hydrolaty, miałam już oczarowy, lawendowy i geraniowy, i jest to przyjemne (ich użycie) ale i tak wciąż zastanawiam się jaki jest cel ich używania. No ok, zamiast toniku, ale na co tonik? Czytałam nieraz lub słyszałam wypowiedzi kosmetyczek, że tonik to najdroższa woda świata. Przecież tylko przecieramy nim twarz (lub spryskujemy), żadne cudowności nam na tej skórze chyba nie zostaną? Czy się mylę, niech mnie ktoś oświeci

[SexiChic]

Wreszcie się zmobilizowałam i oto przedstawiam Wam moje perły, perełki i najbardziej KWC kosmetyki jakich mam przyjemność używać. Oczywiście są to kosmetyki nie testowane i pochodzą tylko ze stałych ofert (uważam, że limitowanek nie ma co przedstawiać, tak samo jak i produktów już wycofanych bo i tak nie można ich już dostać).
Kolejność - malejąca, tzn. pierwszy kosmetyk jest najbardziej ukochany, drugi trochę mniej i tak dalej. Miłego oglądania

PIELĘGNACJA:
1. Absolutny KWC. Używam go już chyba 10lat i stale jest w mojej łazience.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...nt.html&next=1
2. Mam już chyba trzeci. Zdradziłam go raz ale potulnie do niego wróciłam. Zostanie już ze mną na zawsze.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ja.html&next=1
3. Mam dopiero pierwszy ale już wiem, że to "ten". Już się z nim nie rozstanę
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,8...ny.html&next=1
4. Jeszcze nie recenzowałam ale to nie pierwszy. Zawsze do niego wracam jak pobłądzę
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,8...ci.html&next=1
5. Cudeńko - a ten zapach... Uwielbiamy obije z TŻ-em.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...em.html&next=1
6. Nie używam takich rzeczy ale gdybym używała byłby na ty miejscu bo zasługuje.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ue.html&next=1
7. Super produkt ale przerzucam się na przeciwzmarszczkowe
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ja.html&next=1
8. Wbrew pozorom bardzo dobry dla wrażliwców i naczynkowców.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...-1.html&next=1
9. Nieoczekiwana łagodność.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...cy.html&next=1

KOLORÓWKA:
1. To "ten". Jeden, jedyny, najukochańszy bo nie szczypie w oczy.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ku.html&next=1
2. Mój pierwszy i od razu strzał w 10. Super
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...zy.html&next=1
3. Trzeba trochę wprawy ale potem już nie zawiedzie
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...cy.html&next=1
4. Najlepsze jakie dotąd miałam.
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ze.html&next=1

To by było na tyle. Wiem, że strasznie jestem monofirmowa ale co poradzę

[Linusiaczek]

Napisane przez ridja devojka

Kurcze lubię te hydrolaty, miałam już oczarowy, lawendowy i geraniowy, i jest to przyjemne (ich użycie) ale i tak wciąż zastanawiam się jaki jest cel ich używania. No ok, zamiast toniku, ale na co tonik? Czytałam nieraz lub słyszałam wypowiedzi kosmetyczek, że tonik to najdroższa woda świata. Przecież tylko przecieramy nim twarz (lub spryskujemy), żadne cudowności nam na tej skórze chyba nie zostaną? Czy się mylę, niech mnie ktoś oświeci

Miałam podobne odczucia, zawsze jak używam to kręcę nosem PO CO mi te toniki? Ale muszę powiedzieć, że czasami używam oczarowego zamiast pielęgnacji (ja leń jestem po prostu, no ) albo jak sobie zrobię z twarzy jesień średniowiecza (bo "mi się" coś przyciśnie...) albo jak siedzę w domu i nie mam make-upu na twarzy to sobie regularnie pryskam buzię jak jest ciepło i muszę powiedzieć, że chyba jednak podziałało na twarz, bo wygląda znacznie lepiej i jest gładsza. Więc chyba jednak coś w tych hydrolatach jest

Napisane przez SexiChic

Wreszcie się zmobilizowałam i oto przedstawiam Wam moje perły, perełki i najbardziej KWC kosmetyki jakich mam przyjemność używać. Oczywiście są to kosmetyki nie testowane i pochodzą tylko ze stałych ofert (uważam, że limitowanek nie ma co przedstawiać, tak samo jak i produktów już wycofanych bo i tak nie można ich już dostać).
Kolejność - malejąca, tzn. pierwszy kosmetyk jest najbardziej ukochany, drugi trochę mniej i tak dalej. Miłego oglądania

Ale piękny, czytelny post, aż mi szczęka opadła

Monofirmowa czy nie, perełki są perełkami! Zaraz lecę edytować nasze KWC.

[SexiChic]

Napisane przez Linusiaczek

Ale piękny, czytelny post, aż mi szczęka opadła

Monofirmowa czy nie, perełki są perełkami! Zaraz lecę edytować nasze KWC.

Dziękuję Właśnie o taki efekt mi chodziło

Mam nadzieję, że komuś coś pomoże moja lista i też znajdzie jakąś perełkę dla siebie

[Sorbet]

Napisane przez ridja devojka

Kurcze lubię te hydrolaty, miałam już oczarowy, lawendowy i geraniowy, i jest to przyjemne (ich użycie) ale i tak wciąż zastanawiam się jaki jest cel ich używania. No ok, zamiast toniku, ale na co tonik? Czytałam nieraz lub słyszałam wypowiedzi kosmetyczek, że tonik to najdroższa woda świata. Przecież tylko przecieramy nim twarz (lub spryskujemy), żadne cudowności nam na tej skórze chyba nie zostaną? Czy się mylę, niech mnie ktoś oświeci

Tonik (lub hydrolat jako zamiennik) to fajna sprawa. Może na młodej, nastoletniej twarzy nie widać jego działania, ale jak się jest przed 30-stką (tak jak pisząca Sorbet) to widać efekt - jak nie używam toniku (+ maseczki i peelingu, ale tych produktów używam góra raz w tygodniu) to skórki mi się odznaczają podczas używaniu podkładu. Rano po umyciu twarzy przecieram się tym płynem, czasem jak mam wrażenie, że cera jest sfatygowana to też się przetrę i jest gites. Woda jednak trochę wysuszy, a tonik (lub hydrolat) odświeży i zostawi ochronną warstewkę.