Nietypowa asymetria główki - czy poduszka ortopedyczna pomoże?

[Cocoamore]

Witajcie,
Postanowiłam napisać, ponieważ nie mogę nigdzie wygooglować takiego przypadku jak nasz. Może odezwie się jakaś mama, która ma lub miała podobny problem. Nasz synek ma obecnie niecałe 5 miesięcy, od prawie 2 miesięcy używa poduszki ortopedycznej - takiej z wgłębieniem na główkę, żeby zredukować nacisk punktowy podłoża. Synek ma asymetrię główki - wygląda to tak, że patrząc z góry główka przypomina równoległobok, no taki romb. Z prawej strony czółko jest trochę wysunięte do przodu i uszko też jest po tej stronie (siłą rzeczy) bardziej z przodu niż to drugie i jest trochę większe. Synek od urodzenia upodobał sobie prawą stronę do spania i jakiekolwiek przekładanie na drugi bok nie miało sensu, bo wywijał się wtedy jeszcze bardziej w prawo, całym ciałkiem, tak jakby się chciał tą główką przykleić do tej prawej strony. Co ciekawe jego główka wydaje się nam i naszej położnej oraz pediatrze bardziej płaska z lewej strony - obie były zdziwione jak z mężem powiedzieliśmy, że synek śpi tylko na prawym boku, bo były przekonane, że na lewym. Kupiłam synkowi poduszkę ortopedyczną, bo podobno chroni główkę dziecka i nie ma znaczenia na którym boku dziecko śpi. Byliśmy też z maluchem u osteopaty. Coś mu tam pomasowała, porozluźniała, nie wiem, nie znam się, ale efekt był natychmiastowy - całą drogę powrotną do domu synek patrzył w lewą stronę, a wcześniej w lewo patrzył tylko do pewnego stopnia i koniec 9 chyba miał jakiś przykurcz. W niedzielę jedziemy do rehabilitantki, zobaczymy co nam powie. Już w tej chwili synek bardzo ładnie obraca główkę w obie strony, ale może zaleci jakieś ćwiczenia albo doradzi co z tą główką można zrobić. Martwię się tym bardzo Czekamy jeszcze na wizytę u neurologa i laryngologa (żeby sprawdzić słuch ze względu na tę asymetrię uszek). Nie wiem jak mogę określić czy ta asymetria jest duża czy nieduża. Nie wiem czy czekać i czy to się dzięki tej poduszce wyrówna (wiem, że nikt nie jest jasnowidzem i mi nie powie), bo przecież główka dziecka rośnie i prawdopodobnie zmieni swój kształt. Nie wiem czy liczyć na tę poduszkę czy działać coś w kierunku terapii kaskowej Nie chciałabym, żeby było za późno, z drugiej strony nie chciałabym też niepotrzebnie czegoś robić. Podobno kaski zakłada się, gdy asymetria jest powyżej 1 cm. Tylko czy można to samemu jakoś zmierzyć? Mam pytanie czy ktoś ma jakieś doświadczenie z poduszkami ortopedycznymi - jak dużą asymetrię udało się dzięki niej wyrównać i w jakim czasie? Czy ta asymetria uszek też ma szansę się wyrównać czy już tak zostanie jedno bardziej do przodu? Bo tak sobie myślałam, że jeśli główka rośnie i by się bardziej zaokrągliła, to powinny te uszka być chyba wtedy w tej samej linii. Będę wdzięczna za podzielenie się Waszymi doświadczeniami.

[dorris23]

Napisane przez Cocoamore

Witajcie,
Postanowiłam napisać, ponieważ nie mogę nigdzie wygooglować takiego przypadku jak nasz. Może odezwie się jakaś mama, która ma lub miała podobny problem. Nasz synek ma obecnie niecałe 5 miesięcy, od prawie 2 miesięcy używa poduszki ortopedycznej - takiej z wgłębieniem na główkę, żeby zredukować nacisk punktowy podłoża. Synek ma asymetrię główki - wygląda to tak, że patrząc z góry główka przypomina równoległobok, no taki romb. Z prawej strony czółko jest trochę wysunięte do przodu i uszko też jest po tej stronie (siłą rzeczy) bardziej z przodu niż to drugie i jest trochę większe. Synek od urodzenia upodobał sobie prawą stronę do spania i jakiekolwiek przekładanie na drugi bok nie miało sensu, bo wywijał się wtedy jeszcze bardziej w prawo, całym ciałkiem, tak jakby się chciał tą główką przykleić do tej prawej strony. Co ciekawe jego główka wydaje się nam i naszej położnej oraz pediatrze bardziej płaska z lewej strony - obie były zdziwione jak z mężem powiedzieliśmy, że synek śpi tylko na prawym boku, bo były przekonane, że na lewym. Kupiłam synkowi poduszkę ortopedyczną, bo podobno chroni główkę dziecka i nie ma znaczenia na którym boku dziecko śpi. Byliśmy też z maluchem u osteopaty. Coś mu tam pomasowała, porozluźniała, nie wiem, nie znam się, ale efekt był natychmiastowy - całą drogę powrotną do domu synek patrzył w lewą stronę, a wcześniej w lewo patrzył tylko do pewnego stopnia i koniec 9 chyba miał jakiś przykurcz. W niedzielę jedziemy do rehabilitantki, zobaczymy co nam powie. Już w tej chwili synek bardzo ładnie obraca główkę w obie strony, ale może zaleci jakieś ćwiczenia albo doradzi co z tą główką można zrobić. Martwię się tym bardzo Czekamy jeszcze na wizytę u neurologa i laryngologa (żeby sprawdzić słuch ze względu na tę asymetrię uszek). Nie wiem jak mogę określić czy ta asymetria jest duża czy nieduża. Nie wiem czy czekać i czy to się dzięki tej poduszce wyrówna (wiem, że nikt nie jest jasnowidzem i mi nie powie), bo przecież główka dziecka rośnie i prawdopodobnie zmieni swój kształt. Nie wiem czy liczyć na tę poduszkę czy działać coś w kierunku terapii kaskowej Nie chciałabym, żeby było za późno, z drugiej strony nie chciałabym też niepotrzebnie czegoś robić. Podobno kaski zakłada się, gdy asymetria jest powyżej 1 cm. Tylko czy można to samemu jakoś zmierzyć? Mam pytanie czy ktoś ma jakieś doświadczenie z poduszkami ortopedycznymi - jak dużą asymetrię udało się dzięki niej wyrównać i w jakim czasie? Czy ta asymetria uszek też ma szansę się wyrównać czy już tak zostanie jedno bardziej do przodu? Bo tak sobie myślałam, że jeśli główka rośnie i by się bardziej zaokrągliła, to powinny te uszka być chyba wtedy w tej samej linii. Będę wdzięczna za podzielenie się Waszymi doświadczeniami.

Myslę, że gdyby potrzebna była terapia kaskowa to lekarze by Ci o tym powiedzieli. Moim zdaniem poduszka powinna pomóc. Moja córcia ciagle spała na prawym boku przez co główka była zniekształcona a uszko sie zawijalo. I kombinowalismy z podkladaniem pieluch z prawej strony itd. Główka sama sie unormowała po czasie gdy mała zaczęła inaczej sypiac (na brzuchu, na klęcząco, na drugim boku) i jest idealna.

[Cocoamore]

Do lekarzy za bardzo nie mam zaufania. Jeden z nich na moją sugestię czy może to być asymetria ułożeniowa odpowiedział, że przecież dziecko ma tyle miejsca w brzuchu, że tam pływa...

[dorris23]

Napisane przez Cocoamore

Do lekarzy za bardzo nie mam zaufania. Jeden z nich na moją sugestię czy może to być asymetria ułożeniowa odpowiedział, że przecież dziecko ma tyle miejsca w brzuchu, że tam pływa...

Myslę, ze poduszka i rehabilitantka pomoże.

[Cocoamore]

Oby Bo już chyba zaczynam świrować na tym punkcie.

[dorris23]

Napisane przez Cocoamore

Oby Bo już chyba zaczynam świrować na tym punkcie.

Spokojnie. Wiem jak to jest przy małym dziecku. Moja miała ostrą dysplazje biodra. A obeszlo sie bez poduszki ortopedycznej. Wystarczylo odpowiednie trzymanie dziecka, profilaktyka i częste kontrole u ortopedy. Dzis ma 20 miesiecy, biodro zdrowe i lata jak szalona

[elvegirl]

U nas było tak jak w załączniku, górne zdjęcie jest przed, dolne zdjęcie jest po dwóch miesiącach spania na poduszce, potem się jeszcze poprawiło. Z tym, że nie było przykurczu, żadnych objawów neurologicznych, asymetria uszu też nie była duża. Dobrze, że idziecie przebadać dzidziola, dobrze że bierzecie się za rehabilitację.
Ja bym na Waszym miejscu spróbowała najpierw z poduszką (tylko trzeba pamiętać o dobraniu odpowiedniego rozmiaru - za duża nie da żadnego efektu), jeśli nie będzie widać poprawy w ciągu miesiąca, to zainteresowałabym się kaskiem.

[elvegirl]

Autorko, tutaj jest wątek mamy, która się zdecydowała na kask https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=562760 Trochę tam było dyskusji na ten temat

[Cocoamore]

Napisane przez elvegirl

U nas było tak jak w załączniku, górne zdjęcie jest przed, dolne zdjęcie jest po dwóch miesiącach spania na poduszce, potem się jeszcze poprawiło. Z tym, że nie było przykurczu, żadnych objawów neurologicznych, asymetria uszu też nie była duża. Dobrze, że idziecie przebadać dzidziola, dobrze że bierzecie się za rehabilitację.
Ja bym na Waszym miejscu spróbowała najpierw z poduszką (tylko trzeba pamiętać o dobraniu odpowiedniego rozmiaru - za duża nie da żadnego efektu), jeśli nie będzie widać poprawy w ciągu miesiąca, to zainteresowałabym się kaskiem.

Bardzo dziękuję za te zdjęcia. Faktycznie widać ogromną różnicę! I to w dwa miesiące taki efekt? Nie do wiary! U nas wygląda to tak jak na załączonym zdjęciu. Żałuję, że nie mam żadnego zdjęcia zanim zaczęliśmy kłaść synka na poduszce, ale wydaje mi się, że trochę lepiej jest. W zasadzie to widać tylko jak się patrzy na główkę z góry, no i po tych uszkach widać - to mnie martwi

[Cocoamore]

Co do rozmiaru poduszki, to położna chyba ostatnio źle zmierzyła główkę małemu. Wyszło jej 44 cm i zmieniłam mu poduszkę, na większą, czyli rozmiar L. A wczoraj jak mu sama mierzyłam główkę, no to wyszło mi 43 cm, czyli jeszcze powinien spać na Mce. Czyli wyszło na to, że 3 tygodnie spał bez sensu na za dużej poduszce :/

[elvegirl]

Faktycznie widać asymetrię, ale nie wydaje mi się na tyle duża, żeby trzeba było zakładać kask...jeśli neurologicznie i laryngologicznie będzie ok, a ćwiczenia będą przynosiły efekty, to bym nie panikowała na Twoim miejscu. Dziecko rośnie, główka cały czas też się rozrasta, zmienia kształt, myślę że będzie ok Może nie będzie idealnej symetrii, ale nie powinno być to zauważalne w codziennym życiu.
Obserwujcie, zróbcie takie fotki poglądowe jak na miałam i powiedzmy co dwa tygodnie strzelajcie nową, będziecie widzieli czy głowa robi postępy i jakie Ja nie widziałam tego na żywo, ciągle mi się wydawało, że ta asymetria jest ciągle taka sama, dopiero takie zestawienie fotek jak wyżej mi pokazywało, że coś się jednak dzieje

[OYE]

Moj syn mial podobna do twojego, u nas kask byl jedynym rozwiazaniem

[dorris23]

Napisane przez Cocoamore

Bardzo dziękuję za te zdjęcia. Faktycznie widać ogromną różnicę! I to w dwa miesiące taki efekt? Nie do wiary! U nas wygląda to tak jak na załączonym zdjęciu. Żałuję, że nie mam żadnego zdjęcia zanim zaczęliśmy kłaść synka na poduszce, ale wydaje mi się, że trochę lepiej jest. W zasadzie to widać tylko jak się patrzy na główkę z góry, no i po tych uszkach widać - to mnie martwi

Nie ma tragrdii. Moja mała miała praktycznie tak samo! Teraz ma główke idealną. Szkoda, że nie zrobilam jej zdjecia bo bym Ci pokazała.

[Cocoamore]

Napisane przez elvegirl

Faktycznie widać asymetrię, ale nie wydaje mi się na tyle duża, żeby trzeba było zakładać kask...jeśli neurologicznie i laryngologicznie będzie ok, a ćwiczenia będą przynosiły efekty, to bym nie panikowała na Twoim miejscu. Dziecko rośnie, główka cały czas też się rozrasta, zmienia kształt, myślę że będzie ok Może nie będzie idealnej symetrii, ale nie powinno być to zauważalne w codziennym życiu.
Obserwujcie, zróbcie takie fotki poglądowe jak na miałam i powiedzmy co dwa tygodnie strzelajcie nową, będziecie widzieli czy głowa robi postępy i jakie Ja nie widziałam tego na żywo, ciągle mi się wydawało, że ta asymetria jest ciągle taka sama, dopiero takie zestawienie fotek jak wyżej mi pokazywało, że coś się jednak dzieje

A u Ciebie ile synek miał miesięcy jak zaczęliście używać poduszki?

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Napisane przez dorris23

Nie ma tragrdii. Moja mała miała praktycznie tak samo! Teraz ma główke idealną. Szkoda, że nie zrobilam jej zdjecia bo bym Ci pokazała.

Czasami mi się właśnie wydaje, że nie jest tak źle, a za chwilę jak zacznę w internecie czytać o kaskach itp. to mnie ogarnia panika :/

[elvegirl]

Napisane przez Cocoamore

A u Ciebie ile synek miał miesięcy jak zaczęliście używać poduszki?

Córka Kupiłam jej poduszkę w połowie piątego miesiąca

Napisane przez Cocoamore

Czasami mi się właśnie wydaje, że nie jest tak źle, a za chwilę jak zacznę w internecie czytać o kaskach itp. to mnie ogarnia panika :/

Na te kaski jest duży szał i fakt, działają, ale ja chciałam spróbować najpierw mniej inwazyjnej (i nie ukrywam, tańszej ) metody, jak zobaczyłam że działa, to o kasku już nie było mowy Ale ja nigdy nie wymagałam od młodej idealnie okrągłej głowy, więc też nie miałam ciśnienia na ten kask. Jak ktoś chce dążyć do perfekcji, to chyba tylko z kaskiem.

[Cocoamore]

Napisane przez elvegirl

Córka Kupiłam jej poduszkę w połowie piątego miesiąca


Na te kaski jest duży szał i fakt, działają, ale ja chciałam spróbować najpierw mniej inwazyjnej (i nie ukrywam, tańszej ) metody, jak zobaczyłam że działa, to o kasku już nie było mowy Ale ja nigdy nie wymagałam od młodej idealnie okrągłej głowy, więc też nie miałam ciśnienia na ten kask. Jak ktoś chce dążyć do perfekcji, to chyba tylko z kaskiem.

Przepraszam

Ja się nawet kontaktowałam z kliniką w Berlinie i jest jeszcze jedna w Czechach i ta sama odpowiedź - że najlepiej nie czekać za długo, tylko przyjechać, porobić pomiary i założyć kask. Nie wiem na ile to dobra rada, a na ile promowanie...

[elvegirl]

Jest filia w Krakowie, kasków tam chyba nie zakładają, ale jeśli masz bliżej na Jagiellonkę, to możesz zdiagnozować dziecko u nich.
Ja uważam, że Wam kask niepotrzebny, ale znam ludzi, którzy wydali tę kasę i są zadowoleni.

[Cocoamore]

Napisane przez elvegirl

Jest filia w Krakowie, kasków tam chyba nie zakładają, ale jeśli masz bliżej na Jagiellonkę, to możesz zdiagnozować dziecko u nich.
Ja uważam, że Wam kask niepotrzebny, ale znam ludzi, którzy wydali tę kasę i są zadowoleni.

Ja tylko czytałam o tych dzieciach w kaskach, nie znam żadnego osobiście. Wiem, że jakaś mama zakładała dziecku kask przy asymetrii 7 mm. Mam nadzieję, że u nas się obejdzie bez tego, ale jakby trzeba było to pieniądze by się musiały znaleźć. Jak już, to chyba nam bliżej do Berlina, pojechałabym dla swojego spokoju, żeby zmierzyli tę asymetrię, ale nie wyobrażam sobie takiej podróży z małym. No cóż, mam nadzieję, że ta poduszka choć trochę pomoże. Zobaczę czy nam jutro rehabilitantka coś poradzi z tą główką. Jakby ktoś wiedział, że u kogoś się taka asymetria uszek u dziecka wyrównała bądź też nie :/ to proszę o wiadomość.

[OYE]

Napisane przez elvegirl

Córka Kupiłam jej poduszkę w połowie piątego miesiąca


Na te kaski jest duży szał i fakt, działają, ale ja chciałam spróbować najpierw mniej inwazyjnej (i nie ukrywam, tańszej ) metody, jak zobaczyłam że działa, to o kasku już nie było mowy Ale ja nigdy nie wymagałam od młodej idealnie okrągłej głowy, więc też nie miałam ciśnienia na ten kask. Jak ktoś chce dążyć do perfekcji, to chyba tylko z kaskiem.

Terapia kaskowa nie jest inwazyjna.

[Cocoamore]

Napisane przez OYE

Moj syn mial podobna do twojego, u nas kask byl jedynym rozwiazaniem

OYE, a dlaczego to było jedyne rozwiązanie? W jakim wieku był Twój syn?

[OYE]

Napisane przez Cocoamore

OYE, a dlaczego to było jedyne rozwiązanie? W jakim wieku był Twój syn?

syn mial 4 miesiace. Czym wczesniej tym lepiej, lepszy rezultat i krotsza terapia czym dziecko mlodsze

[elvegirl]

To nie była odpowiedź na pytanie dlaczego to było JEDYNE rozwiązanie.

[OYE]

Napisane przez elvegirl

To nie była odpowiedź na pytanie dlaczego to było JEDYNE rozwiązanie.

Inne metody to ryzyko, moze sie uda. Zadna inne terapia nie dala by takich wynikow jak kask. To wkoncu chlopczyk, prawdopodobnie wiekszosc zycia bedzie mial krotkie wlosy a moze nawet kiedys bez.

[Cocoamore]

Napisane przez elvegirl

To nie była odpowiedź na pytanie dlaczego to było JEDYNE rozwiązanie.

To fakt, za dużo się nie dowiedziałam

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez OYE

Inne metody to ryzyko, moze sie uda. Zadna inne terapia nie dala by takich wynikow jak kask. To wkoncu chlopczyk, prawdopodobnie wiekszosc zycia bedzie mial krotkie wlosy a moze nawet kiedys bez.

To też prawda - nikt nie da nam gwarancji, że główka się z czasem sama wyrówna... Po wizycie u rehabilitantki zdecydowaliśmy, że zaczynamy terapię kaskową. We wtorek jedziemy na wizytę do kliniki w Ostrawie. W środę odbieramy kask. Mam nadzieję, że mały zniesie taką długą podróż :/

[elvegirl]

Powodzenia Autorko

[Cocoamore]

Napisane przez elvegirl

Powodzenia Autorko

Dzięki
BTW - rozsyłałam linka z Twojej stopki na facebooka, sama muszę też coś wpłacić, jak po wypłacie będę, czyli już niedługo. Bardzo wierzę w to, że uda się zebrać całą potrzebną sumę i że leki pomogą Adasiowi.

[elvegirl]

Dziękuję
Nie znam tego chłopczyka, ale siedzę sporo w temacie schorzeń nerwowo-mięśniowych, na które jeszcze do niedawna w zasadzie nie było lekarstwa...ta terapia jest droga jak diabli, ale jeśli się powiedzie (a na profilu fb Adasia widać, że są efekty), to to będzie COŚ dla medycyny

[Izma56O]

Znajomi mieli podobny problem i pomógł kask. To jest jednak poważna sprawa…

[Cocoamore]

Napisane przez Izma56O

Znajomi mieli podobny problem i pomógł kask. To jest jednak poważna sprawa…

My już wróciliśmy z kliniki w Czechach z kaskiem Michaś w obijaku (bo tak nazwałam jego kask) wygląda słodko i już się chyba przyzwyczaił. Jak śpi, to wygląda jakby się przed chwilą bawił na ogródku albo jeździł na rowerze i zapomniał zdjąć kasku Oby pomogło i to w jak najkrótszym czasie. Mówili, że przewidują 3 miesiące noszenia, ja mam po cichu nadzieję, że może nawet ciut krócej.

[elvegirl]

3 miesiące to super, znaczy że wada nie jest bardzo duża Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Izma56O

To jest jednak poważna sprawa…

To zależy od wady i od podejścia rodzica do tematu.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

A właśnie, Autorko, mówili Ci co się potem, po zdjęciu kasku robi, żeby się głowa znowu nie odkształciła? Specjalna poduszka?