Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-09-26, 16:41   #3061
colds
Zakorzenienie
 
Avatar colds
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: WielkaPolska :)
Wiadomości: 6 710
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez czarnamadonna1982 Pokaż wiadomość
dzieki: jestes kolejną osobą zadowolona z polnej, a niestety na necie jest mnostwo bardzo nagatywnych opinii i już głupieje od tego
gratuluje wszystkim maluszkow
Czego zapomniałam dodać.. Na Polnej nacinają pierworódki.
__________________
colds jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 16:51   #3062
lidka0308
Zadomowienie
 
Avatar lidka0308
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 413
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Witam!

Przeczytałam dziś wszystko, o czym piszecie, ale nie mam siły cytować, bo na telefonie czytałam a teraz przy kompiku jestem.

Gratulacje z okazji skończonych tygodni dla naszych wątkowych śliczności

Sojka Zosia cudowna!

Enigmama witamy z powrotem.

Też jestem za tym, żeby te porady na pierwszą stronkę wrzucić, bo będą na jedno kliknięcie dostępne, ja już czuję, że mam jak to mówią "łeb jak sklep" od tych wszystkich zasad pielęgnacyjno-karmieniowo-ubraniowych samego dzieciaczka, a jeszcze o sobie też trzeba myśleć i podczytywać o postępowaniu po cc, dbaniu o ranę itd i dobrze, że i w tych kwestiach jesteście skarbnicami wiedzyi wsparciem w pozytywnym myśleniu.

Dziś zmęczona jakoś jestem ale do cc już mniej niż tydzień wczoraj mi moja niunia tak fajnie kręciła się w brzuszku, że aż cały falował a mężowi się paszcza cieszyła do niego i cmokał córkę przez skórę.
lidka0308 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 16:55   #3063
sandra23s
Zadomowienie
 
Avatar sandra23s
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: gdzies tam
Wiadomości: 1 396
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Katee27 Pokaż wiadomość
Gratulacje,duży chłopczyk

Jestem żywym przykładem,że można takiego klocka wypchać bez szwankuwszyscy się dziwią,jak ja to robię

dobrze powiedziane,u mnie podobnie ,tyle że od tygodnia

Bafi dobrze wiedzieć,że maltan dobrze się sprawuje do pupy dziecka

Enigmama witajcie w domku i czekamy na relacje


Kurcze mój Kubuś dziś miał to samo,myślałam,że nigdy nie zaśnie

Przechodziłam przez to samo.Wytrzymaj już niedługo

za bioderka.
Mój wieczorem jest niespokojny,nie lubi kąpieli i w ogóle zadnych czynnosci pielegnacyjnych.Najlepiej nie odrywac go od cyca,no i ze zmęczenia tak z nim zasypiam.Mam nadzieje,ze sie nam unormuje,wczoraj skończył tydzień i tez kochana czuje tyłek,ale bardzo chce a mąz mówi,ze trzecie jak wygra w lotka

Piękne są nasze wątkowe bobasy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja tez4090g bez znieczulenia,naciecia i pekniecia.
__________________
Cała sztuka polega na tym,żeby będąc sobą być kimś wyjątkowym !


Wiktor 1.09.2007,g.9:10,3600g 54cm

Pola 5.09.2012, g.0:03,4090g 53cm
sandra23s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 16:59   #3064
Anusia479
Zakorzenienie
 
Avatar Anusia479
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 3 374
GG do Anusia479
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Nie było mnie bo znowu na grzybki wybyłam i taki lasek odkryliśmy co pełno prawdziwków rosłomoja mama się śmieje,że tak aktywnej fizycznie kobiety w ciąży nie widziała,bo ja cały czas jestem w ruchu
Trzeba korzystać z okazji,bo jak się Fabianek urodzi to już sobie nie pojeżdże.

Cytat:
Napisane przez sandra23s Pokaż wiadomość
a moja Bunia dzis 3 tygodnie skonczyla
Gratulujemy ale ten czas leci

Cytat:
Napisane przez Hatti Pokaż wiadomość
gratuluje!!
nie poczekalas do terminu..


No to powiem jak to wyglada u mnie
Po 'odkryciu',ze jestes w ciazy,trzeba umowic sie do lekarza ogolnego w przychodni(GP)(ja bylam w ok7tyg chyba),zadnych badan nie mialam robionych,ginekologa,nic. Tylko krotki wywiad,mniej wiecej obliczenie tp i wybranie szpitala,w ktorym chce rodzic.Pozniej dostalam list z tego szpitala z pierwsza data usg(w13tyg)i tam jezdzilam wlasnie na spotkania z polozna.Tam juz dokladniej zajmuja sie pacjentka -badania krwi,moczu,cisnienie tetno dziecka,pogadanki,ulotki, etc.(ale w dalszym ciagu nikt ginekologicznie nie bada).Drugie (i ostatnie)usg jest robione w ok20tyg(jest robione,jezeli sobie zyczysz--m.in choroby genetyczne wtedy mozna wykryc,syndrom downa) .Jezeli w historii rodzinnej sa cukrzycy to w ok 27tyg.robi sie tzw.glucose screen.Spotkan z polozna przez cala ciaze jest ok 10-11. Cztery ostatnie mialam u siebie w przychodni,zeby juz sie nie 'fatygowac' i nie tluc przez pol miasta.
2pazdziernika mam tp i jezeli do tej daty nic sie nie zacznie,to mam przyjechac do szpitala na spotkanie z polozna a tam czekac mnie bedzie masaz szyjki (na ktory mozna sie zgodzic badz nie)I tyle.
Omawia/ustala sie tez mniej wiecej plan porodu-mozna wybrac warunki szpitalne(gdzie dostepne masz rozne znieczulenia,gaz,epidural i lekarzy oczywiscie)lub oferowane jest tzw.birth centre-dla tych,co to chca rodzic naturalnie- wyciszona,spokojna,'domow a' atmosfera,dostepna wanna i jakies gadzety typu pilki,ale tylko polozne sa pod reka..Ja tam wybralam szpital (partner moze byc ze mna caly czas,nawet zostac na noc)-jest b.dobre zaplecze neonatologiczne i pewnosc,ze dostane znieczulenie,gdy o nie poprosze.
Oczywiscie nie wytrzymalam bez wizyty u gina i pognalam prywatnie pare razy (w Pl w kwietniu i maju)oraz tutaj,w Uk w 32 tyg na dodatkowe usg i badanie gin i w 37tyg usg i gin.dla swietego spokoju.
Jezeli wychodza jakies problemy,cos jest nie tak na pierwszym usg lub ciaza mnoga,to wtedy wszystko wyglada nieco inaczej i sa to juz czestsze wizyty,kontrole i usg.
Czyli troche inaczej niz w Pl.
Kochana dziękuję Ci bardzo za tak obszerną odpowiedź

Cytat:
Napisane przez m_moni Pokaż wiadomość
matko dziś mamy 40 tydzień
Gratuluje 40 tygodniapiekny wynik i teraz zbieraj sie rodzić

Cytat:
Napisane przez Enigmama Pokaż wiadomość
Cześć! jesteśmy od wczoraj w domku Chciałam podziękować serdecznie za wszystkie kciuki i gratulacje jesteście Kochane!
Nie nadrobię chyba zaległości ale postaram się zaglądać i napisać więcej o porodzie
Mała jest cudowna, grzeczna, mam dużo pokarmu jesteśmy tak zauroczeni Nią zapomnieliśmy ze dzieciątko może być tak małe!
Gratuluje jeszcze raz i witaj spowrotem
czekam na opis porodu i zdjęcia malutkiej.
Cytat:
Napisane przez Katee27 Pokaż wiadomość
Oto mój maluszek kochany
Uroczy
Cytat:
Napisane przez Sojka1990 Pokaż wiadomość
Przedstawiam 3tygodniową Zochne
Ależ ona śliczna


Dearlie Gratuluje udanej wizyty! Kochana spokojnie do terminu macie jeszcze miesiąc,a szyjka może sie zmienić w każdej chwili
a waga maluszka faktycznie dorodnaale zawsze może być troszkę pomyłki. Czekam na zdjęcia bryczki
__________________
Kiedyś będziesz miał dorosłą duszę, ale dzisiaj jesteś mały jak okruszek

Gracjanek

Fabianek
Anusia479 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 17:08   #3065
martusia26
Rozeznanie
 
Avatar martusia26
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 539
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Anusia479 Pokaż wiadomość
Nie było mnie bo znowu na grzybki wybyłam i taki lasek odkryliśmy co pełno prawdziwków rosło
zazdraszczam. mi się marzą takie grzybki marynowane
__________________
Pola 17.10.2012
3690 g, 56 cm
martusia26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 17:15   #3066
Katee27
Zadomowienie
 
Avatar Katee27
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 368
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez tamlin111 Pokaż wiadomość
Słodki
Katee a zauważyłaś że Jureczek 2 dni młodszy od Pauli i tak samo Kubuś od Mateuszka
Zauważyłam kochana,miałam Ci nawet o tym pisać.Fajnie co?a to dlatego,że wepchałaś się w kolejkę

Cytat:
Napisane przez Dearlie Pokaż wiadomość
Nadrobiłam Was, ale może najpierw napiszę co u nas po wizycie.


No, więc jak widać... w szpitalu nie wylądowałam. Wyniki jednak fatalne, więc dostałam skierowanie na posiew moczu i zobaczymy co dalej z tym robimy. Miałam się wstawić w piątek z wynikami, ale nie mam jak dojechać tego dnia do niego, więc kolejną wizytę mam dopiero w poniedziałek. Do tego czasu mam łykać profilaktycznie Uro Prev, to jakiś nowy suplement na bazie ziołowych wyciągów. Kupiłam, pierwsze tabsy połknięte... co dalej, zobaczymy. Pobrał mi też wymaz na paciorkowca.

Z najważniejszych rzeczy: szyjkę badał tylko ręcznie. Rozpulchniona, ale nadal trzyma. Rozwarcia brak, więc moje marzenia o rodzeniu w połowie października są raczej nie do spełnienia. Na dodatek... głowka i brzuszek, które zawsze były większe o jakieś 10 dni niż według terminu z OM... dzisiaj idealnie się pokryłyz terminem z OM i wskazywały 35+6 Zobaczycie, pewnie się przeterminuję i będę ostatnią z wątku, która urodzi.

Hitem jest standardowo waga Antosia, który na miesiąc przed terminem waży 3401 g ! Dobijemy pewnie do 4 jak nic.

Moja waga równie wysoka. 19kg na plusie... w tym przez ostatni miesiąc dorobiłam się dodatkowych 3kg!

A ponadto przyszłam nam dzisiaj do rodziców TŻ-ta bryczka dla Antka!!! Pewnie nie wytrzymam i w weekend po nią pojedziemy do Poznania! Już nie mogę się doczekać! Przyszedł także materac z allegro i zaczęłam dzisiaj pranie i segregowanie ciuszków Małego, więc krótko mówiąc... przygotowania ruszyły pełną parą.
Bidulko nie martw się,leki pomogą i będzie dobrzewłaśnie widziałam na mailu,że masz sporą piłeczkę z przodu a tam już taki okaz jest.Mój Kubuś 35tc ważył 2400,czyli miesiąc i tydzień do terminu,sądziłam,że z kilogram urośnie gdzieś na 3500 a urósł do 4kg!byłam w niezłym szoku jak go zważyli,że dałam radę go urodzić.
Też dasz radechoć przypomniało mi się to dziecko 7kilowe z Gdyni,ale u Ciebie tak nie będzie

Cytat:
Napisane przez Dearlie Pokaż wiadomość
Dokładnie! W końcu został nam już miesiąc! Dociera do Ciebie już ten fakt? Bo ja mam tak, że czasami uświadamiam sobie, bo to już tak blisko i wpadam w panikę, a czasami zupełnie odwrotnie... jakoś ciężko mi uwierzyć, że ten maluch, który wierci się tam w środku za chwilę będzie z nami. Wręcz ten fakt wydaje mi się nierealny.
A jednak tak będzie Kochanataka kolej rzeczy...


Cytat:
Napisane przez maggie123 Pokaż wiadomość
nie wiem.. tak mi się chce słodkiego, ale nie jem ciast z drożdżami ani z proszkiem do pieczenie (hmm.. w ogóle ciast nie jem...) ani z kremami... jak to sie człowiek dla takiej małej istotki poświęca...
I wiadomo skąd ta figura
a mi słabo idzie,bo wpiepszam drożdżówkia co!

Cytat:
Napisane przez sandra23s Pokaż wiadomość
ja tez4090g bez znieczulenia,naciecia i pekniecia.
Myślałam,że Cię nacinali,no to szacun moja drogaMojemu wagę zapisali 4050g choć wskazywała 4075,ale to pewnie przez wody płodowe w brzuszku.
A powiedz mi starszego synka też urodziłaś bez nacięcia i pęknięcia?i z jaką wagą?

Anusia pisałaś o swojej położnej,Ty ją wynajęłaś do porodu?
__________________



Często, aby stało się to, czego pragniemy, trzeba tylko przestać robić to, co robimy...

Edytowane przez Katee27
Czas edycji: 2012-09-26 o 17:22
Katee27 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 17:17   #3067
Dearlie
Zakorzenienie
 
Avatar Dearlie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez martusia26 Pokaż wiadomość
co do wagi to obstawiałam 3300 g, wiec dużo sie nie pomyliłam. mam nadzieje ze moze te nasze dzieciaczki przystopują trochę, ale to pewnie marzenie ściętej głowy
a ze szyjka rozpulchniona to znaczy że skrócona?
ja tez miałam powtórzyc badanie moczu, ale dzis sie zapomniałam, a jutro nie ma mi kto zawieść, a do lab dość daleko.
trzymam kciuki zeby ten nowy specyfik Ci pomógł i wyniki sie poprawiły
Hehe dobra jesteś! Pomyliłaś się jedynie o 100g. Ciekawe jak tam waga Twojej córci. Mnie ginekolog pocieszał, że teraz już maluch nie będzie tak szybko przybierał na wadze, ale czy mogę mu wierzyć? Mały w miesiąc przybrał 800g, więc zdecydowanie będę szczęśliwa, jeżeli przystopuje.

Jeżeli chodzi o tę szyjkę, to muszę przyznać Ci się, że nie mam pojęcia co to oznacza. Ja jestem taka ofiara losu, że zamiast dopytać, to w tej całej wizytowej euforii przytakuję tylko i udaję, że rozumiem co się do mnie mówi.

Cytat:
Napisane przez Anusia479 Pokaż wiadomość

Dearlie Gratuluje udanej wizyty! Kochana spokojnie do terminu macie jeszcze miesiąc,a szyjka może sie zmienić w każdej chwili
a waga maluszka faktycznie dorodnaale zawsze może być troszkę pomyłki. Czekam na zdjęcia bryczki
Ja bardzo chciałabym, aby ta pomyłka miała miejsce w naszym przypadku. Dzisiaj jak mi ginek włożył wziernik to myślałam, że umrę tam z bólu... więc ja się pytam... jakim cudem ja mam urodzić takie duże dziecko?

Bryczką napewno się pochwalę. Zdecydowaliśmy się na ten sam model co colds, czyli Tako Laret z wersji eko len, tyle, że w odcieniu brązu.
__________________
ANTOŚ 28.10.2012
Dearlie jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-26, 17:21   #3068
martusia26
Rozeznanie
 
Avatar martusia26
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 539
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Katee27 Pokaż wiadomość
Bidulko nie martw się,leki pomogą i będzie dobrzewłaśnie widziałam na mailu,że masz sporą piłeczkę z przodu a tam już taki okaz jest.Mój Kubuś 35tc ważył 2400,czyli miesiąc i tydzień do terminu,sądziłam,że z kilogram urośnie gdzieś na 3500 a urósł do 4kg!byłam w niezłym szoku jak go zważyli,że dałam radę go urodzić.
Też dasz radechoć przypomniało mi się to dziecko 7kilowe z Gdyni,ale u Ciebie tak nie będzie
Katee Ty nie strasz. moja w 33+5 ważyła już 2700g
__________________
Pola 17.10.2012
3690 g, 56 cm
martusia26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 17:29   #3069
Dearlie
Zakorzenienie
 
Avatar Dearlie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Katee27 Pokaż wiadomość

Bidulko nie martw się,leki pomogą i będzie dobrzewłaśnie widziałam na mailu,że masz sporą piłeczkę z przodu a tam już taki okaz jest.Mój Kubuś 35tc ważył 2400,czyli miesiąc i tydzień do terminu,sądziłam,że z kilogram urośnie gdzieś na 3500 a urósł do 4kg!byłam w niezłym szoku jak go zważyli,że dałam radę go urodzić.
Też dasz radechoć przypomniało mi się to dziecko 7kilowe z Gdyni,ale u Ciebie tak nie będzie


A jednak tak będzie Kochanataka kolej rzeczy...
Katee żałuj kobieto, że nie widziałaś mojej miny, gdy doszłam w Twojej wiadomości do momentu o tym 7kg dziecku. Matko, nie słyszałam tej historii! Jednak wierz mi, conajmniej 3 noce mam teraz z głowy! A poważnie, to rzeczywiście Kubuś nieźle przybrał na wadze w tym ostatnim miesiącu! Ja myślę, że pewnie po części tutaj wyszedł dowód na to, że parametry z usg to tylko szacunkowa waga i trzeba liczyć się z odstępstwami od niej. Ja jednak mimo wszystko już powoli oswajam się z myślą, że nasz synek może dobić do tych 4kg. Pocieszające jest to, że zarówno Ty, jak i sandra dałyście radę urodzić takie spore maluchy.
__________________
ANTOŚ 28.10.2012
Dearlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 17:29   #3070
sandra23s
Zadomowienie
 
Avatar sandra23s
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: gdzies tam
Wiadomości: 1 396
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Katee27 Pokaż wiadomość
Zauważyłam kochana,miałam Ci nawet o tym pisać.Fajnie co?a to dlatego,że wepchałaś się w kolejkę

Bidulko nie martw się,leki pomogą i będzie dobrzewłaśnie widziałam na mailu,że masz sporą piłeczkę z przodu a tam już taki okaz jest.Mój Kubuś 35tc ważył 2400,czyli miesiąc i tydzień do terminu,sądziłam,że z kilogram urośnie gdzieś na 3500 a urósł do 4kg!byłam w niezłym szoku jak go zważyli,że dałam radę go urodzić.
Też dasz radechoć przypomniało mi się to dziecko 7kilowe z Gdyni,ale u Ciebie tak nie będzie


A jednak tak będzie Kochanataka kolej rzeczy...


I wiadomo skąd ta figura
a mi słabo idzie,bo wpiepszam drożdżówkia co!


Myślałam,że Cię nacinali,no to szacun moja drogaMojemu wagę zapisali 4050g choć wskazywała 4075,ale to pewnie przez wody płodowe w brzuszku.
A powiedz mi starszego synka też urodziłaś bez nacięcia i pęknięcia?i z jaką wagą?

Anusia pisałaś o swojej położnej,Ty ją wynajęłaś do porodu?
przy starszym mnie nacieli choc wazyl mniej bo 3600
__________________
Cała sztuka polega na tym,żeby będąc sobą być kimś wyjątkowym !


Wiktor 1.09.2007,g.9:10,3600g 54cm

Pola 5.09.2012, g.0:03,4090g 53cm
sandra23s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 17:33   #3071
kraven
Zakorzenienie
 
Avatar kraven
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z naszego mieszkanka
Wiadomości: 4 833
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Dearline ja mam momentami tak, ze chciałabym, żeby Jasiu juz był z nami a czasem wpadam w taka panike ze mogłabym wiecznie chodzić w ciazy

Mój tydzień temu wazył 2700 g, ale pewnie dobije jeszcze kilogram.
__________________
Bo szczęście jest tam, gdzie jesteś Ty...

Jestem żonką

Dwa szczęścia:
Jaś - 08.11.2012
Hania - 06.11.2015
kraven jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-26, 17:37   #3072
maggie123
Zakorzenienie
 
Avatar maggie123
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 248
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Katee27 Pokaż wiadomość
I wiadomo skąd ta figura
a mi słabo idzie,bo wpiepszam drożdżówkia co!
Katee27 powinnam dopisać "teraz przy karmieniu nie jem", bo normalnie wcinam wszystko, ze szczególnym upodobaniem do słodyczy.

fuck... pożarłam się z mężem! dziad jeden!
moja rodzina mu przeszkadza!z e za często przychodzą
mąż od poniedziałku wrócił do pracy więc zostałam sama z Zuzią i psem.
w pn. przyszła moja siostra i wybrałyśmy się na spacer. Gdyby nie to, że mąż niespodziewanie zamiast po 16 był w domu po 11 to by się nawet nie spotkali. Wczoraj mama wpadła dosłownie na kwadrans (przyniosła nam naleśniki) i też wychodząc spotkała męża wracajacego z pracy. A dziś podczas spaceru umówiłam sie z siostrą i pomogła mi zabrać się z rzeczami z garażu (w trakcie spaceru odebrałam przesyłkę od kuriera, zrobiłam zakupy i znów w ciuchu nakupowałam ubranek dla Małej) i znów sie z M. minęła... no i się wkurza dziad jeden!! jak coś mu od nich trzeba, to proszę a jak nie, to najlepiej, żeby nie przychodzili, bo "Zuzia będzie ich bardziej znała od taty i drugich dziadków". a to już nie moja wina, że jego rodzice byli u nas tylko raz (gdy mała miała 2,5 tygodnia) i to dosłownie na pół godziny w drodze na poprawiny ich sprawa. Tym bardziej, że mieszkają równie blisko, jak moi rodzice. nie chcą to nie przychodzą! ja im nie bronię odwiedzać pierworodnej wnuczki
__________________
O miłości, macierzynstwie, pasji, pracy, codzienności czyli blogujemy

http://sukcespisanyszminka.com

Zapraszam
maggie123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 17:42   #3073
martusia26
Rozeznanie
 
Avatar martusia26
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 539
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez maggie123 Pokaż wiadomość
fuck... pożarłam się z mężem! dziad jeden!
moja rodzina mu przeszkadza!z e za często przychodzą
mąż od poniedziałku wrócił do pracy więc zostałam sama z Zuzią i psem.
w pn. przyszła moja siostra i wybrałyśmy się na spacer. Gdyby nie to, że mąż niespodziewanie zamiast po 16 był w domu po 11 to by się nawet nie spotkali. Wczoraj mama wpadła dosłownie na kwadrans (przyniosła nam naleśniki) i też wychodząc spotkała męża wracajacego z pracy. A dziś podczas spaceru umówiłam sie z siostrą i pomogła mi zabrać się z rzeczami z garażu (w trakcie spaceru odebrałam przesyłkę od kuriera, zrobiłam zakupy i znów w ciuchu nakupowałam ubranek dla Małej) i znów sie z M. minęła... no i się wkurza dziad jeden!! jak coś mu od nich trzeba, to proszę a jak nie, to najlepiej, żeby nie przychodzili, bo "Zuzia będzie ich bardziej znała od taty i drugich dziadków". a to już nie moja wina, że jego rodzice byli u nas tylko raz (gdy mała miała 2,5 tygodnia) i to dosłownie na pół godziny w drodze na poprawiny ich sprawa. Tym bardziej, że mieszkają równie blisko, jak moi rodzice. nie chcą to nie przychodzą! ja im nie bronię odwiedzać pierworodnej wnuczki
ja pierdziu, ale ma facet problem. no i co z tego że przychodzą? to masz sie w ogóle od ludzi odizolować???
__________________
Pola 17.10.2012
3690 g, 56 cm
martusia26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:02   #3074
gda
Zakorzenienie
 
Avatar gda
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Mój opis porodu, baaaardzo długiiii


We wtorek koło 7 rano poszłam sobie siusiu, wstaję z kibelka, a tam chlust - pół szklanki wody ze mnie poszło. Nogi mi zdrętwiały, bo tak jak nie mogłam się doczekać, tak teraz pomyślałam "jeszcze nie chcę! aaaa!"
Wołam męża, on cały podniecony, uśmiechnięty zaczyna śpiewać. Umyliśmy się, pojechaliśmy jeszcze na pyszne śniadanie i kawkę do knajpki i potem na IP. Tam poczekaliśmy sobie długo, zrobili mi ktg - żadnych skurczy… Pani polała tym płynem wkładkę i mówi "to nie wody". Weszłam na fotel, wsadziła mi wziernik z wacikiem, wyjmuje, a tam TAKI KRWAWY, WIELKI CZOP - nigdy go nie zapomnę. Pani doktor stwierdziła, że ten poranny chlust, to musiała być płynna część czopa(???).
Wyszliśmy sobie ze szpitala, zadzwoniłam do położnej, że to jeszcze nie to i pojechaliśmy do centrum handlowego dokupić mi szlafrok. Nie wiedzieliśmy co dalej, więc poszliśmy sobie do kina na "Dwoje do poprawki" czy jakoś tak - polecam! Tam już miałam skurcze delikatne, musiałam też skoczyć w trakcie seansu do toalety, bo zaczynało mnie przeczyszczać i czop cały czas schodził krwawo. Po kinie ja stwierdziłam, że chcę jeszcze do fryzjera… Na fotelu u fryzjera zaczynały mnie łapać już całkiem bolesne skurczyki.
Potem wróciliśmy do domu i ja zarządziłam, że chcę ostatni raz zjeść sushi.
Zamówiliśmy, ale jak przyszło po godzinie, to ja już miałam dość bolesne skurcze co 4 minuty i trochę mi się chciało wymiotować, także mało zjadłam.
Zadzwoniłam do położnej, kazała mi zjeść dwie nospy i wejśc do wanny i sprawdzić co się będzie działo. Posiedziałam sobie w wannie godzinę, obejrzeliśmy jeszcze z mężem odcinek "Dextera" licząć skurcze, ale one już były co 3 minuty, więc postanowiliśmy jechać. Ze mnie się coś ciągle lało i na IP okazało się, że to już wody. Sączyły mi się tak od 17, a na izbę dotarliśmy koło 22.
Na ktg wychodziły już piękne, wielkie skurcze, ale na badaniu szyjka oczywiście jeszcze 0,5 cm i przepuszcza palec! Gdyby nie skurcze na ktg i to, że już się sączyły wody, to położna z IP kazałaby mi wracać do domu.
Po papierkowej robocie, przebrałam się i pojechaliśmy na porodówkę. Musieliśmy czekać na korytarzu na wolny pokój, bo nie było miejsc. Ale powiem szczerze, że na korytarzu było super, na wygodnych fotelach, obok wielkiego akwarium, cały czas coś się dzieje, wszystkie położne chodzą uśmiechnięte i zagadują, a my cały czas żarty, chichoty i ogólnie byliśmy w świetnych nastrojach, aż nie myślałam o bólu.
Poczekaliśmy chwilę dłużej, bo okazało się, że zaraz będzie wolna wielka sala z wanną. Bardzo się ucieszyłam. Weszliśmy do sali, położna zbadała mnie - tam nadal nic z szyjką… Na ktg tętno super, skurcze wieeeelkieee! Ja musiałam potem jeszcze skoczyć na kupkę i potem chodziliśmy sobie po nocnych korytarzach z mężem. Jak wróciliśmy, wskoczyłam do wanny - jeju jaka ulgaaaa. Hydromasaż na plecki i polewanie gorącą wodą brzuszka było super. Po wyjściu z wanny coraz mniej już pamiętam co się działo. Dostałam czopki na rozluźnienie szyjki, antybiotyk (bo wody już dłuuugo odchodziły), kotleta w kroplówce też.
W pewnym momencie położna zaproponowała znieczulenie, więc stwierdziłam że TAAAK, zwłaszcza, że podobno szyjka potem miała szybciej rozwierać. No to dostałam znieczulenie i niestety lewą stronę czułam trochę bardziej niż prawą. Wskoczyłam taka niepełnosprawna, nie czując nóg na piłkę i się kręciłam. Mąż puścił nam muzyczkę i czułam się jak naćpana.
Potem już nie miałam siły i chciałam pospać. Zgasiliśmy światło, mąż przysnął na workach sako, a ja próbowałam spać, ale nie mogłam. Byłam zbyt przejęta tym, że rodzę.

Kolejne godziny ledwo pamiętam, bolało mnie strasznie - lewa strona! Pomimo kolejnych dawek znieczulenia. W pewnym momencie położna przebiła mi ręką pęcherz, zalałam podkład. Potem doszła oksytocyna i był już w ogóle hardkor po lewej stronie, położna masowała mocno, mąż też, a ja wariowałam z bólu przy skurczach… Szyjka szła, ale na 6 cm stanęła na kilka godzin. Nad ranem, koło 9 ja już byłam na skraju wytrzymałości, słabłam pomiędzy skurczami, płakałam. Chciało mi się leciutko przeć, więc położna kazała się położyć i przeć. Mąż stał obok i leciały mu łzy jak widział jak mnie boli… Niby było już 9 cm rozwarcia, ale nadal jakiś fragment szyjki przeszkadzał główce wejść w kanał i jeszcze mały się źle wstawiał. Potem był moment, że przestałam na chwilę czuć bóle nad ranem i wszystko przystopowało. Przyszedł obchód lekarzy i oni oczywiście "nie ma wskazań do cesarki, czekamy dalej". Była z nimi położna ze szkoły rodzenia, której powiedziałam w bólach - "pani kłamała na szkole rodzenia! mówiła pani, że pierwsza faza trwa do 12 godzin! a ja już 16 się męczę!". Na co ona, że to było "mniej więcej 12 godzin"… Na koniec przyjechał mój teść, zrobił aferę i zawieźli mnie na salę operacyjną. Wkłuwanie w kręgosłup na skurczu było traumatyczne!
No i potem tak się trzęsłam na tym stole i czułam każdy ruch, wyrywanie dziecka, szarpanie podczas zszywania - ogółem tak koszmarne uczucie… Ale wtedy myślałam sobie, że przed chwilą sama tego chciałam, więc teraz muszę wytrzymać! Jak go wyjęli i zapłakał, to oczywiście ja z mężem razem z nim! Taki piękny i wielki! Siknął dwa razy na lekarzy i położyli mi go na szyi, obcałowałam to brudne ciałko płacząc. Potem go wzięli na troszkę na naświetlanie, bo był wychłodzony i stękał. Ale po 15 minutach przywieźli go na salę pooperacyjną i położna przyłożyła go do piersi, gdzie przyssał się książkowo! Leżałam tak z nim prawie cały pobyt na tej sali, on przewieszony przez mój brzuch, spał słodko…

Ogólnie szpital, obsługa, położne oceniam na 6! Było perfekcyjnie, wszyscy bardzo mili, cierpliwi, pomocni. Warunki właściwie hotelowe. Jedyne co, to ci lekarze na porodówce - banda bezwzględnych facetów, którzy do mojego męża na jego prośbę, żeby mi ulżyć powiedzieli "trzeba było nie decydować się na poród rodzinny, to by pan nie musiał na to patrzeć"…
gda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:04   #3075
lilka00
Wtajemniczenie
 
Avatar lilka00
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 447
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Hej, ja też dzisiaj po wizycie, opiszę co u mnie i zaraz nadrabiam, szyjkę mam zamknięta i jeszcze dość długa, zero rozwarcia, Malutka jest raczej niewielka 2900 gr, więcej niż 3200 nie powinna ważyć do porodu, nóżki i główkę ma idealnie na termin z OM, brzuszek o parę dni chudszy. Wód jeszcze podobno dużo, łożysko tez jeszcze stosunkowo młode, więc mi posiedzi maleństwo dłużej niż się spodziewałam, muszę sobie kupić te liście malin, bo już jutro kończymy 37 tc . Ja mam na plusie 10 kg, więc nie jest tak źle. Ogólnie wszystko ok, ale ja liczyłam, że za tydzień jakoś urodzę, a tu doktor mi wyznaczył kolejna wizytę na 15 października i mam ok. 10 się przejechać na KTG do jego szpitala.
lilka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:11   #3076
Dearlie
Zakorzenienie
 
Avatar Dearlie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Dziewczyny a my nospę możemy łykać normalnie do końca ciąży? Po tym badaniu paskudnie mnie skręca, jak na okres. Momentami tak mocno, że aż syczę z bólu. Czy nospa mi na to pomoże czy teraz pod koniec już lepiej jej nie łykać?


Cytat:
Napisane przez maggie123 Pokaż wiadomość
fuck... pożarłam się z mężem! dziad jeden!
moja rodzina mu przeszkadza!z e za często przychodzą
mąż od poniedziałku wrócił do pracy więc zostałam sama z Zuzią i psem.
w pn. przyszła moja siostra i wybrałyśmy się na spacer. Gdyby nie to, że mąż niespodziewanie zamiast po 16 był w domu po 11 to by się nawet nie spotkali. Wczoraj mama wpadła dosłownie na kwadrans (przyniosła nam naleśniki) i też wychodząc spotkała męża wracajacego z pracy. A dziś podczas spaceru umówiłam sie z siostrą i pomogła mi zabrać się z rzeczami z garażu (w trakcie spaceru odebrałam przesyłkę od kuriera, zrobiłam zakupy i znów w ciuchu nakupowałam ubranek dla Małej) i znów sie z M. minęła... no i się wkurza dziad jeden!! jak coś mu od nich trzeba, to proszę a jak nie, to najlepiej, żeby nie przychodzili, bo "Zuzia będzie ich bardziej znała od taty i drugich dziadków". a to już nie moja wina, że jego rodzice byli u nas tylko raz (gdy mała miała 2,5 tygodnia) i to dosłownie na pół godziny w drodze na poprawiny ich sprawa. Tym bardziej, że mieszkają równie blisko, jak moi rodzice. nie chcą to nie przychodzą! ja im nie bronię odwiedzać pierworodnej wnuczki
O matko, ale co mu przeszkadza, skoro przychodzą, gdy jego praktycznie nie ma? Rozumiem, gdyby go irytowało w okolicznościach, gdyby przychodzili i np. przesiadywali całymi popołudniami, gdy on wraca z pracy i chce z Wami spędzić czas, ale w takiej sytuacji, to co mu do tego? Poza tym czy to Twoja wina, że jego rodzina wykazuje mniejsze zainteresowanie? Jak dla mnie to w nich tkwi problem, a nie w Tobie. Nic się nie przejmuj Kochana. Te chłopy to chyba muszą sobie czasami wymyślić jakiś powód tzw. z d*py.
Mój Tż to żartuje, że jest bardzo szczęśliwy, gdy w ciągu dnia mnie ktoś odwiedzi, bo twierdzi, że dzięki temu trochę się wygadam i on już ma wieczorem trochę więcej spokoju, a tak to przy nim nadrabiam zaległości w mówieniu za cały dzień.
__________________
ANTOŚ 28.10.2012
Dearlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:16   #3077
Anusia479
Zakorzenienie
 
Avatar Anusia479
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 3 374
GG do Anusia479
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Katee27 Pokaż wiadomość
Zauważyłam kochana,miałam Ci nawet o tym pisać.Fajnie co?a to dlatego,że wepchałaś się w kolejkę

Bidulko nie martw się,leki pomogą i będzie dobrzewłaśnie widziałam na mailu,że masz sporą piłeczkę z przodu a tam już taki okaz jest.Mój Kubuś 35tc ważył 2400,czyli miesiąc i tydzień do terminu,sądziłam,że z kilogram urośnie gdzieś na 3500 a urósł do 4kg!byłam w niezłym szoku jak go zważyli,że dałam radę go urodzić.
Też dasz radechoć przypomniało mi się to dziecko 7kilowe z Gdyni,ale u Ciebie tak nie będzie


A jednak tak będzie Kochanataka kolej rzeczy...


I wiadomo skąd ta figura
a mi słabo idzie,bo wpiepszam drożdżówkia co!


Myślałam,że Cię nacinali,no to szacun moja drogaMojemu wagę zapisali 4050g choć wskazywała 4075,ale to pewnie przez wody płodowe w brzuszku.
A powiedz mi starszego synka też urodziłaś bez nacięcia i pęknięcia?i z jaką wagą?

Anusia pisałaś o swojej położnej,Ty ją wynajęłaś do porodu?
Tak,ona będzie ze mną przy porodzie i teraz miałysmy dlatego spotkanie pierwsze bo to juz nie długo
a czemu pytasz?


Cytat:
Napisane przez martusia26 Pokaż wiadomość
Katee Ty nie strasz. moja w 33+5 ważyła już 2700g
mój Fabianek w 33 tyg miał 2500
__________________
Kiedyś będziesz miał dorosłą duszę, ale dzisiaj jesteś mały jak okruszek

Gracjanek

Fabianek
Anusia479 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:23   #3078
lilka00
Wtajemniczenie
 
Avatar lilka00
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 447
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Dzieciaczki wszystki boskie .

Dearlie- gratuluję udanej wizyty, duży chłopak i dobrze, że nie musiałaś iść do szpitala .


gda - dzięki za opis porodu, szkoda, że musiałaś się tak nacierpieć, ale ważne, że wszystko się dobrze skończyło .
lilka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 18:31   #3079
marta1986222
Zakorzenienie
 
Avatar marta1986222
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z naszego M.
Wiadomości: 6 436
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Dobry wieczór


Mała zasnęła ale za godzinkę i tak ją będę wybudzać do kąpieli.
Dzisiaj miałam odwiedziny koleżanki,super było tak poplotkować

Dzisiaj byłyśmy 2 godziny na spacerku,mała spała jak suseł.
Co do przegrzewania mój mąż ma taką manię ze tylko by małą nakrywał bo jej zimno.

Dopiero teraz gotuję obiad a przed chwilą wyprasowałam stertę prania.
Jutro idziemy z Zuzią w odwiedziny do praprababci więc dzień szybko zleci.


Mamusie karmię w większości mm a dwa razy dziennie lub trzy daję swój odciągnięty pokarm czy mam czymś dopajać mała jeszcze bo nie wiem
__________________

Zuzia
04.09.2012
g.3.20
3020g,52cm


Hania
09.03.2016
g.20.45
3000g 53 cm










marta1986222 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-26, 18:53   #3080
gda
Zakorzenienie
 
Avatar gda
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Wrzuciłam zdjęcia na maila z naszego pierwszego spacerku.

Ale piękne tam bobaski na mailu siedzą! Jedno słodsze od drugiego
gda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:00   #3081
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

ledwo żyję nie nadrobię straszny dzień
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:13   #3082
Dearlie
Zakorzenienie
 
Avatar Dearlie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Gda świetny opis, chociaż namęczyłaś się niemało biedulo. Spacerkowe zdjęcia świetne, Henio rzeczywiście konkretnie ubrany.


Cytat:
Napisane przez lilka00 Pokaż wiadomość
Hej, ja też dzisiaj po wizycie, opiszę co u mnie i zaraz nadrabiam, szyjkę mam zamknięta i jeszcze dość długa, zero rozwarcia, Malutka jest raczej niewielka 2900 gr, więcej niż 3200 nie powinna ważyć do porodu, nóżki i główkę ma idealnie na termin z OM, brzuszek o parę dni chudszy. Wód jeszcze podobno dużo, łożysko tez jeszcze stosunkowo młode, więc mi posiedzi maleństwo dłużej niż się spodziewałam, muszę sobie kupić te liście malin, bo już jutro kończymy 37 tc . Ja mam na plusie 10 kg, więc nie jest tak źle. Ogólnie wszystko ok, ale ja liczyłam, że za tydzień jakoś urodzę, a tu doktor mi wyznaczył kolejna wizytę na 15 października i mam ok. 10 się przejechać na KTG do jego szpitala.
Widzę, że obie przeliczyłyśmy się co do wcześniejszego porodu.



Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
ledwo żyję nie nadrobię straszny dzień
Co jest?
__________________
ANTOŚ 28.10.2012
Dearlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:18   #3083
marta1986222
Zakorzenienie
 
Avatar marta1986222
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z naszego M.
Wiadomości: 6 436
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Gda przeżyłaś swoje bidulko ale dałaś radę,jesteś bardzo dzielna

A fotki super i gdzie tak szybko zrzuciłaś te kg,figurka pierwsza klasa.


Konczi co się dzieje?
__________________

Zuzia
04.09.2012
g.3.20
3020g,52cm


Hania
09.03.2016
g.20.45
3000g 53 cm










marta1986222 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:20   #3084
lidka0308
Zadomowienie
 
Avatar lidka0308
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 413
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez maggie123 Pokaż wiadomość
Katee27 powinnam dopisać "teraz przy karmieniu nie jem", bo normalnie wcinam wszystko, ze szczególnym upodobaniem do słodyczy.

fuck... pożarłam się z mężem! dziad jeden!
moja rodzina mu przeszkadza!z e za często przychodzą
mąż od poniedziałku wrócił do pracy więc zostałam sama z Zuzią i psem.
w pn. przyszła moja siostra i wybrałyśmy się na spacer. Gdyby nie to, że mąż niespodziewanie zamiast po 16 był w domu po 11 to by się nawet nie spotkali. Wczoraj mama wpadła dosłownie na kwadrans (przyniosła nam naleśniki) i też wychodząc spotkała męża wracajacego z pracy. A dziś podczas spaceru umówiłam sie z siostrą i pomogła mi zabrać się z rzeczami z garażu (w trakcie spaceru odebrałam przesyłkę od kuriera, zrobiłam zakupy i znów w ciuchu nakupowałam ubranek dla Małej) i znów sie z M. minęła... no i się wkurza dziad jeden!! jak coś mu od nich trzeba, to proszę a jak nie, to najlepiej, żeby nie przychodzili, bo "Zuzia będzie ich bardziej znała od taty i drugich dziadków". a to już nie moja wina, że jego rodzice byli u nas tylko raz (gdy mała miała 2,5 tygodnia) i to dosłownie na pół godziny w drodze na poprawiny ich sprawa. Tym bardziej, że mieszkają równie blisko, jak moi rodzice. nie chcą to nie przychodzą! ja im nie bronię odwiedzać pierworodnej wnuczki
Ło matko, większych problemów ten twój mąż nie ma? sama masz tylko z dzieckiem całymi dniami siedzieć?ręce opadają

Cytat:
Napisane przez gda Pokaż wiadomość
Mój opis porodu, baaaardzo długiiii


We wtorek koło 7 rano poszłam sobie siusiu, wstaję z kibelka, a tam chlust - pół szklanki wody ze mnie poszło. Nogi mi zdrętwiały, bo tak jak nie mogłam się doczekać, tak teraz pomyślałam "jeszcze nie chcę! aaaa!"
Wołam męża, on cały podniecony, uśmiechnięty zaczyna śpiewać. Umyliśmy się, pojechaliśmy jeszcze na pyszne śniadanie i kawkę do knajpki i potem na IP. Tam poczekaliśmy sobie długo, zrobili mi ktg - żadnych skurczy… Pani polała tym płynem wkładkę i mówi "to nie wody". Weszłam na fotel, wsadziła mi wziernik z wacikiem, wyjmuje, a tam TAKI KRWAWY, WIELKI CZOP - nigdy go nie zapomnę. Pani doktor stwierdziła, że ten poranny chlust, to musiała być płynna część czopa(???).
Wyszliśmy sobie ze szpitala, zadzwoniłam do położnej, że to jeszcze nie to i pojechaliśmy do centrum handlowego dokupić mi szlafrok. Nie wiedzieliśmy co dalej, więc poszliśmy sobie do kina na "Dwoje do poprawki" czy jakoś tak - polecam! Tam już miałam skurcze delikatne, musiałam też skoczyć w trakcie seansu do toalety, bo zaczynało mnie przeczyszczać i czop cały czas schodził krwawo. Po kinie ja stwierdziłam, że chcę jeszcze do fryzjera… Na fotelu u fryzjera zaczynały mnie łapać już całkiem bolesne skurczyki.
Potem wróciliśmy do domu i ja zarządziłam, że chcę ostatni raz zjeść sushi.
Zamówiliśmy, ale jak przyszło po godzinie, to ja już miałam dość bolesne skurcze co 4 minuty i trochę mi się chciało wymiotować, także mało zjadłam.
Zadzwoniłam do położnej, kazała mi zjeść dwie nospy i wejśc do wanny i sprawdzić co się będzie działo. Posiedziałam sobie w wannie godzinę, obejrzeliśmy jeszcze z mężem odcinek "Dextera" licząć skurcze, ale one już były co 3 minuty, więc postanowiliśmy jechać. Ze mnie się coś ciągle lało i na IP okazało się, że to już wody. Sączyły mi się tak od 17, a na izbę dotarliśmy koło 22.
Na ktg wychodziły już piękne, wielkie skurcze, ale na badaniu szyjka oczywiście jeszcze 0,5 cm i przepuszcza palec! Gdyby nie skurcze na ktg i to, że już się sączyły wody, to położna z IP kazałaby mi wracać do domu.
Po papierkowej robocie, przebrałam się i pojechaliśmy na porodówkę. Musieliśmy czekać na korytarzu na wolny pokój, bo nie było miejsc. Ale powiem szczerze, że na korytarzu było super, na wygodnych fotelach, obok wielkiego akwarium, cały czas coś się dzieje, wszystkie położne chodzą uśmiechnięte i zagadują, a my cały czas żarty, chichoty i ogólnie byliśmy w świetnych nastrojach, aż nie myślałam o bólu.
Poczekaliśmy chwilę dłużej, bo okazało się, że zaraz będzie wolna wielka sala z wanną. Bardzo się ucieszyłam. Weszliśmy do sali, położna zbadała mnie - tam nadal nic z szyjką… Na ktg tętno super, skurcze wieeeelkieee! Ja musiałam potem jeszcze skoczyć na kupkę i potem chodziliśmy sobie po nocnych korytarzach z mężem. Jak wróciliśmy, wskoczyłam do wanny - jeju jaka ulgaaaa. Hydromasaż na plecki i polewanie gorącą wodą brzuszka było super. Po wyjściu z wanny coraz mniej już pamiętam co się działo. Dostałam czopki na rozluźnienie szyjki, antybiotyk (bo wody już dłuuugo odchodziły), kotleta w kroplówce też.
W pewnym momencie położna zaproponowała znieczulenie, więc stwierdziłam że TAAAK, zwłaszcza, że podobno szyjka potem miała szybciej rozwierać. No to dostałam znieczulenie i niestety lewą stronę czułam trochę bardziej niż prawą. Wskoczyłam taka niepełnosprawna, nie czując nóg na piłkę i się kręciłam. Mąż puścił nam muzyczkę i czułam się jak naćpana.
Potem już nie miałam siły i chciałam pospać. Zgasiliśmy światło, mąż przysnął na workach sako, a ja próbowałam spać, ale nie mogłam. Byłam zbyt przejęta tym, że rodzę.

Kolejne godziny ledwo pamiętam, bolało mnie strasznie - lewa strona! Pomimo kolejnych dawek znieczulenia. W pewnym momencie położna przebiła mi ręką pęcherz, zalałam podkład. Potem doszła oksytocyna i był już w ogóle hardkor po lewej stronie, położna masowała mocno, mąż też, a ja wariowałam z bólu przy skurczach… Szyjka szła, ale na 6 cm stanęła na kilka godzin. Nad ranem, koło 9 ja już byłam na skraju wytrzymałości, słabłam pomiędzy skurczami, płakałam. Chciało mi się leciutko przeć, więc położna kazała się położyć i przeć. Mąż stał obok i leciały mu łzy jak widział jak mnie boli… Niby było już 9 cm rozwarcia, ale nadal jakiś fragment szyjki przeszkadzał główce wejść w kanał i jeszcze mały się źle wstawiał. Potem był moment, że przestałam na chwilę czuć bóle nad ranem i wszystko przystopowało. Przyszedł obchód lekarzy i oni oczywiście "nie ma wskazań do cesarki, czekamy dalej". Była z nimi położna ze szkoły rodzenia, której powiedziałam w bólach - "pani kłamała na szkole rodzenia! mówiła pani, że pierwsza faza trwa do 12 godzin! a ja już 16 się męczę!". Na co ona, że to było "mniej więcej 12 godzin"… Na koniec przyjechał mój teść, zrobił aferę i zawieźli mnie na salę operacyjną. Wkłuwanie w kręgosłup na skurczu było traumatyczne!
No i potem tak się trzęsłam na tym stole i czułam każdy ruch, wyrywanie dziecka, szarpanie podczas zszywania - ogółem tak koszmarne uczucie… Ale wtedy myślałam sobie, że przed chwilą sama tego chciałam, więc teraz muszę wytrzymać! Jak go wyjęli i zapłakał, to oczywiście ja z mężem razem z nim! Taki piękny i wielki! Siknął dwa razy na lekarzy i położyli mi go na szyi, obcałowałam to brudne ciałko płacząc. Potem go wzięli na troszkę na naświetlanie, bo był wychłodzony i stękał. Ale po 15 minutach przywieźli go na salę pooperacyjną i położna przyłożyła go do piersi, gdzie przyssał się książkowo! Leżałam tak z nim prawie cały pobyt na tej sali, on przewieszony przez mój brzuch, spał słodko…

Ogólnie szpital, obsługa, położne oceniam na 6! Było perfekcyjnie, wszyscy bardzo mili, cierpliwi, pomocni. Warunki właściwie hotelowe. Jedyne co, to ci lekarze na porodówce - banda bezwzględnych facetów, którzy do mojego męża na jego prośbę, żeby mi ulżyć powiedzieli "trzeba było nie decydować się na poród rodzinny, to by pan nie musiał na to patrzeć"…
Przeczytałam i do pewnego momentu było miło nie?najważniejsze, że masz bardzo pozytywne usposobienie i teraz cieszysz się synkiem, jeszcze troszkę i ja też utulę naszą kruszynkę

Cytat:
Napisane przez lilka00 Pokaż wiadomość
Hej, ja też dzisiaj po wizycie, opiszę co u mnie i zaraz nadrabiam, szyjkę mam zamknięta i jeszcze dość długa, zero rozwarcia, Malutka jest raczej niewielka 2900 gr, więcej niż 3200 nie powinna ważyć do porodu, nóżki i główkę ma idealnie na termin z OM, brzuszek o parę dni chudszy. Wód jeszcze podobno dużo, łożysko tez jeszcze stosunkowo młode, więc mi posiedzi maleństwo dłużej niż się spodziewałam, muszę sobie kupić te liście malin, bo już jutro kończymy 37 tc . Ja mam na plusie 10 kg, więc nie jest tak źle. Ogólnie wszystko ok, ale ja liczyłam, że za tydzień jakoś urodzę, a tu doktor mi wyznaczył kolejna wizytę na 15 października i mam ok. 10 się przejechać na KTG do jego szpitala.
No to pij kochana te maliny, może coś się ruszy!

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
ledwo żyję nie nadrobię straszny dzień
Ojej co się stało, że tak ciężko?

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Też pooglądałam fotki, cudne i rodzinki i same bobaski!!!
lidka0308 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:21   #3085
gda
Zakorzenienie
 
Avatar gda
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
ledwo żyję nie nadrobię straszny dzień
Ojej co się dzieje?

Cytat:
Napisane przez marta1986222 Pokaż wiadomość
Gda przeżyłaś swoje bidulko ale dałaś radę,jesteś bardzo dzielna

A fotki super i gdzie tak szybko zrzuciłaś te kg,figurka pierwsza klasa.


Konczi co się dzieje?
Kg lecą jak szalone! 1 kg na dzień. Już zeszło 13! Wypacam, bezsenność, mniej jem i lżej jem... I tak się chudnie ładnie.

Macie racje dziewczyny, że się namęczyłam, ale teraz bardzo mgliście to pamiętam. Jedno pamiętam wyraźnie - mówiłam mężowi, że jednak Henio będzie jedynakiem i nie będzie drugiego dziecka.
gda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:23   #3086
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

duśka od wczoraj a raczej od dzisiaj od 0:30 szaleje .. pospała sobie od 5 do 7 z minutami a później na spacerku zasnęła po 12 i wstała jak wchodziłyśmy do domu około 15 i szalała do niedawna .. nie wiem jak się nazywam .. płakała prawie bez przerwy .. jakieś histerie dzisiaj miała koszmar .. i jeszcze szczepienie na jutro nam przesunęli więc nie wiem jak to wytrzymam .. aż spać mi się nie chce z tego zmęczenia
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:38   #3087
Anusia479
Zakorzenienie
 
Avatar Anusia479
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 3 374
GG do Anusia479
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Gda opis porodu cudnyszkoda,że musiałaś tyle sie męczyć ale Henio wynagrodził wszystko.
Pieknie wygladasz po porodzie,a strój małego faktycznie cieplutki

Konczi biedna Nasza,to Wam malutka w kość dałatylko dlaczego ona taka nie spokojna i płaczliwa...biedna sie męczy też
mam nadzieje,że minie Wam to w końcu.

Z wiadomości co u Nas to odszedł lub odchodzi mi czop. Taki wielki,brązowy z czerwonymi sladami ciągnący sie glutnic ładnego
tylko nie wiem czy jak rozpoznać czy odszedł cały czy część...bo on taki duży był
mam nadzieje,że na czopie sie skończy jak na razie,bo mąż ma zmiany od 17-3 w nocy i nie mam jak iść rodzic,a po drugie na jutro sie z mamą na grzyby umówiłam

moja mama się śmieje,że w końcu dziecko w lesie zgubie
__________________
Kiedyś będziesz miał dorosłą duszę, ale dzisiaj jesteś mały jak okruszek

Gracjanek

Fabianek

Edytowane przez Anusia479
Czas edycji: 2012-09-26 o 19:39
Anusia479 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:39   #3088
lidka0308
Zadomowienie
 
Avatar lidka0308
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 413
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
duśka od wczoraj a raczej od dzisiaj od 0:30 szaleje .. pospała sobie od 5 do 7 z minutami a później na spacerku zasnęła po 12 i wstała jak wchodziłyśmy do domu około 15 i szalała do niedawna .. nie wiem jak się nazywam .. płakała prawie bez przerwy .. jakieś histerie dzisiaj miała koszmar .. i jeszcze szczepienie na jutro nam przesunęli więc nie wiem jak to wytrzymam .. aż spać mi się nie chce z tego zmęczenia
Kompletnie nie wiem, co poradzić
Może do pediatry trzeba się przejść?
lidka0308 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:42   #3089
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez lidka0308 Pokaż wiadomość
Kompletnie nie wiem, co poradzić
Może do pediatry trzeba się przejść?

usłyszałam, że dzieci tak mają ... hmmmm

anusia kciuki trzymam za czop by teraz ładnie się rozkręciło i poszło po Waszej myśli
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-26, 19:50   #3090
lidka0308
Zadomowienie
 
Avatar lidka0308
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 413
Dot.: Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków! Mamy IX-X

Cytat:
Napisane przez Anusia479 Pokaż wiadomość
Gda opis porodu cudnyszkoda,że musiałaś tyle sie męczyć ale Henio wynagrodził wszystko.
Pieknie wygladasz po porodzie,a strój małego faktycznie cieplutki

Konczi biedna Nasza,to Wam malutka w kość dałatylko dlaczego ona taka nie spokojna i płaczliwa...biedna sie męczy też
mam nadzieje,że minie Wam to w końcu.

Z wiadomości co u Nas to odszedł lub odchodzi mi czop. Taki wielki,brązowy z czerwonymi sladami ciągnący sie glutnic ładnego
tylko nie wiem czy jak rozpoznać czy odszedł cały czy część...bo on taki duży był
mam nadzieje,że na czopie sie skończy jak na razie,bo mąż ma zmiany od 17-3 w nocy i nie mam jak iść rodzic,a po drugie na jutro sie z mamą na grzyby umówiłam

moja mama się śmieje,że w końcu dziecko w lesie zgubie
Z tym lasem to dobrepilnuj się więc

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
usłyszałam, że dzieci tak mają ... hmmmm

anusia kciuki trzymam za czop by teraz ładnie się rozkręciło i poszło po Waszej myśli
To może pediatrę trzeba zmienić? jak to tak mają? płakać prawie bez przerwy i mało spać? raczej wątpię, że tak mają aczkolwiek ja też czekam dopiero na swoje pierwsze dziecko i specjalista ze mnie żaden
lidka0308 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:59.