zmarszczki podczas uśmiechania

[Słonecznik78]

dzisiaj zauważyłam że mam duże zmarszczki pod oczami (taka siateczka wręcz) jak się uśmiecham, nie mam pojęcia czy coś się z tym da zrobić, nie śledzę aż tak bardzo Wizażu, macie jakieś sprawdzone kremy, którymi można coś tam podreperować?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Słonecznik78

dzisiaj zauważyłam że mam duże zmarszczki pod oczami (taka siateczka wręcz) jak się uśmiecham, nie mam pojęcia czy coś się z tym da zrobić, nie śledzę aż tak bardzo Wizażu, macie jakieś sprawdzone kremy, którymi można coś tam podreperować?

zmarszczek kremami nie wygladzisz, one zapobiegają a nie leczą.

botox, ew. mezoterapia igłowa.

[Słonecznik78]

no to świetnie - 35 i zaczynam się sypać...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Słonecznik78

no to świetnie - 35 i zaczynam się sypać...

bzdura, ja mam niewiele mniej i tez zamierzam się zbotoksować.

[japo35]

Botoxu pod oczy nikt nie podaje tylko kwas hialuronowy z tego co sie dowiadywalam , gdyz sama o tym myśle


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gwiazdeczka1978]

Bezposrednio pod oczy nie, ale u góry policzków juz tak, wtedy własnie nie ma tych zmarszczek w kacikach zew. oczu.

[201608040942]

Zaraz 35 i zaczynasz sie sypac. Przeciez to normalny wiek, w ktorym zauwaza sie pierwsze oznaki starzenia. kazdy kiedys dostanie zmarszczki od usmiechania sie. Ja mam 37 i nie zamierzam nic sobie wstrzykiwac. Uzywam wlasnej roboty serum z hyaluronem, natluszczam skore pod oczami i wystarczy. Fakt pod oczami to ja nic nie mam, ale od mruzenia oczu na sloncu kurze lapki mam, chodz ostatnio sie wygladzily. za to zauwazam zmarszczki na czole. Do tej pory byly niezauwazalne, teraz sie chyba juz utrwalily. Przejmowac sie nie przejmuje, przestalam wierzyc w ten caly anti age w gotowych kremach. Retinoidy przestalam pare lat temu uzywac, filtry chce odstawic na zime( juz od paru tygodni nie uzywam). za bardzo mi sie skora wydelikacila przez ten caly anti age. Zwykle kremy z drogerii spowodowaly spustoszenia i jeszcze wieksza wrazliosc cery. Od kiedy je odstawilam i zaczelam uzywac natury, do tego sama mieszac, cera wrocila do siebie i juz nie jest taka wrazliwa, nie wiem co to wieczny rumien. Podobno wygladam o 10 lat mlodziej, ale mniejsza z tym. Ja sie wkoncu zaakceptowalam taka jaka jestem, wrocilam do minimalizmu, przestawialam sie na makijaz mineralny i wreszcie moje problemy sie skonczyly, a ze z wiekiem pojawily sie male bruzdki ... nie uniknie sie tego. Wystarczy spojrzec na te wszystkie celebrytki i tak kazda dostaje zmarszczek. Ja tam wole starzec sie ladniej niz wygladac jak zona Frankensteina ;o)

[Rewella]

No to może trzeba przestać się uśmiechać? Tylko, że to niestety trudne, nawet teraz nie mogę przestać I oczywiście zgadzam się z przedmówczynią, że czasu się nie oszuka: Nie pomoże puder, róż, kiedy stara morda już. Moja matka ma 55 lat, nigdy w życiu nie zużyła nawet jednego słoiczka kremu do twarzy i w porównaniu ze swoją koleżanką z szkolnych lat, która wydaje krocie na sera i kremy, moja matka wygląda.... tak samo