Ploty,plotki,ploteczki ....filtromaniaczek i nie tylko:D czIII

[loss_lauri]

no właśnie - ja też - poza wolnym czasem nie mogłabym nosić ze sobą tubki i co jakiś czas znowu nakładać filtr. w wakacje filtruję się 2x dziennie, ale po wakacjach - nie ma możliwości. wiem że po kilku godz od jego nałożenia to juz nie jest to 50+, ale jakaś ochrona chyba zostaje?.

[yeah]

Napisane przez loss_lauri

no właśnie - ja też - poza wolnym czasem nie mogłabym nosić ze sobą tubki i co jakiś czas znowu nakładać filtr. w wakacje filtruję się 2x dziennie, ale po wakacjach - nie ma możliwości. wiem że po kilku godz od jego nałożenia to juz nie jest to 50+, ale jakaś ochrona chyba zostaje?.

eno bez przesady.
skrajnosci generalnie nie sa pozadane, ale... ale ja z tubka sie nie rozstaje
a tak na powaznie, ja smaruje sie raz dziennie i mysle, ze zle nie jest.

[IlonaP]

Ja też "tylko" raz dziennie - ostatnio to w ogóle cud że rano czymkolwiek udaje mi się posmarować [rozkład dnia stanął na głowie bo dziecię poszło do zerówki], w domu kompletna reorganizacja i nie wiem za co mam się najpierw wziąć - ogólnie zakręcona nieźle jestem a wieczorem to już nie mam ochoty na nic, więc podobnie jak Schaetzchen pielęgnacja ograniczona do ser expres...

[IlonaP]

UP
No wiecie co, nikt nie plotkuje

To ja się trochę pożalę, bo miałam kiepski dzień dziś - od rana wkurzyło mnie starsze dziecię, po południu młodsze, pojechałam do fryzjera i chyba lekko przesadziłam z obcięciem grzywki [wyglądam teraz jak Jaga Hupało, jeszcze się nie zdecydowałam czy to dobrze czy źle] jakby było jeszcze mało, wieczorem robiłam na jutrzejszą rocznicę tartę "mocha" i zamiast bitej śmietany wyszło mi ... masło
jutro będę musiała wsadzić moją cudowną parkę do samochodu i pojechać specjalnie do miasta po tę śmietanę bo w naszej dziurze nawet porządnej kremówki nie ma

uff,od razu mi lepiej

[niezamienna_juz_na_nic]

Ilonko, to widać mocno biłaś tę kremówkę
Ja dziś miałam dzień rozkoszny, bo pojechaliśmy z Małżem na grzyby. Skutek - ze trzy kilko maślaków znalezionych w niepozornym zagajniku tuż przy drodze. Właśnie skończyłam przerabiać je na marynaty i zupę. Padam.

[schaetzchen]

Ilona, włosy nie zęby, odrosną. Poza tym na pewno wyglądasz ślicznie!
Niezamienna, gdzie rośnie tyle maślakow? Tak tylko teoretycznie pytam, nie mam czasu na łażenie po lesie
Ja dla odmiany pandemonium miałam wczoraj, nic mi nie szło, jakiś horror w pracy, wszystko leciało mi z rąk, nic się nie udawało, koszmar! To pewnie dlatego, że zrobila się ładna pogoda!
Dlatego dzisiaj, żeby powetować sobie straty moralne poszliśmy na sushi. Pyyyycha

[niezamienna_juz_na_nic]

Schaetzchen, proszę bardzo, maślaków starczy dla wszystkich : w zagajniku przy drodze koło miejscowości Krzaki Czaplinkowskie - to jest koło Baniochy. Na chodzenie po lesie warto znaleźć czas - jest to bardzo relaksująca czynność I dzień był taki piękny...

[loss_lauri]

Boże jaką głupotę znowu przeczytałam w 'Urodzie' - kupuję tę gazetę żeby pooglądać zdjęcia z nowościami i pośmiać się właśnie z wiedzy kosmetologicznej (a raczej jej braku) pań 'ekspertek urodowych'. otóż - co owe 'ekspertki' radzą? "Jak nakładamy kosmetyki z filtrem" (parafrazując):'na krem z filtrem (max 15, bo po co komu w mieście większy faktor) nakładamy bazę pod makijaż (!), następnie podkład z filtrem UV, gdyż zwiększa to ochronę skóry przed szkodliwym promieniowaniem ' i pomyśleć, że czytają to miliony Polek i czerpią stąd wiedzę na temat pielęgnacji. dobrze, że 2 lata temu dowiedziałam sie o Wizażu.

[IlonaP]

no nie, naprodukowałam się tyle i na darmo, ach ten net

maślaki , pod warunkiem, że ktoś je za mnie obierze
sushi, , niestety jestem odosobniona bo mój mąż po spróbowaniu stwierdził, że to raz ostatni - zdradź Olu, gdzież chadzasz na rzeczone
a i gratuluję silnej woli

co do magazynów kolorowych, właściwie już ich nawet nie czytuję, jakoś ta "wiedza" w nich zawarta do mnie nie przemawia
kiedyś miałam ogromny problem z doborem kosmetyków, przebrniecie przez ten gąszcz kremów z tym czy z tamtym... teraz oprócz mydła [lenistwo, bo zrobić wszak się da] pasty do zębów, szamponu i filtra [chyba że sie skusze na ZySK-owy] nic drogeryjnego nie kupuję

Acha, moje masełko z kremówki jest pycha
a do włosów już się przyzwyczaiłam w przeciwieństwiew do połowicy

[niezamienna_juz_na_nic]

Ilono, na pewno wyglądasz świetnie

Schaetzchen, podziwiam szczerze . Nie jesz niczego słodkiego czy na jakieś zdrowe słodycze typu miód, orzechy, rozmaite pestki sobie pozwalasz? Z moich licznych młodzieńczych ekstremalnych_doświadczeń _odchudzaniowych wynika, że ważna jest precyzyjna definicja "słodycza" A z doświadczenia kobiety dojrzałej - że na małe co nieco warto czasem się skusić

[Hexxana]

Bedac przelotem Milego dnia oraz Weekendu Wszystkim zycze

Pozdrawiam Dziewczeta

P.S

Zajrze pozniej

[schaetzchen]

Ilonko, ostatnio chadzam do nowej susharni na Brackiej (mam bliziutko z pracy ). Obsługa nieco niemrawa, ale sushi dobre.

Niezamienna, postanowiłam sobie udowodnić, że potrafię obejść się bez słodyczy miesiąc. Ale definicja "słodycza" jest dość wąska nie jem ciast, cukru, cukierków, czekolady , słodzonych rzeczy ("ukryty" cukier: jogurty, napoje). Jem natomiast miód (robię sobie napój z imbiru, cytryny i miodu), owoce (teraz taki wysyp najpyszniejszych śliwek świata, że grzechem byłoby nie jeść!), orzechy (oprócz ryb nie jem mięsa, więc orzechy są bardzo wskazane) czyli nie jest źle.
Po tym miesiącu zamierzam wrócić do słodkiego, ale tylko do domowych wypieków. Zobaczymy...

[niezamienna_juz_na_nic]

Hex witaj z nowym awatarem...

Schaetzchen, podziwiam tym bardziej Jeśli jadasz miód, to możesz robić sobie fantastyczne desery z pieczonymi owocami . Moje ulubione cudo to gruszki pieczone z miodem - można dodatkowo posypać je orzechami albo migdałami Pyszne są też jabłka pieczone z cynamonem i miodem - polecam napełnienie ich (oczywiście przestudzonych) lodami albo bitą śmietaną (wersja dla nieodchudzających się) albo słodkim twarożkiem z bakaliami. Mniam!

[schaetzchen]

Oooo, pieczone owoce z miodem to klasyka ale teraz sobie na to nie pozwalam (podciągam to pod kategorię "wypieki domowe" )

Paul Newman nie żyje ależ ja się w nim kiedyś podkochiwałam!

[Hexxana]

Mniaaaam...rozprawiacie o takich dobrociach choc jesetm beztalenciem jezeli chodzi o pieczenie i juz nawet porzucilam jakiekolwiek starania w tym kierunku to chyba kogos namowie na pieczenie bo tak na co dzien to mam ulubiona cukiernie i u nich sie zaopatruje

[niezamienna_juz_na_nic]

Hexxano, beztalencia nie istnieją - skoro ja nauczyłam się prowadzić auto i od dwóch lat jeżdżę sobie po Warszawie (warszawianki, ostrzegam ), to można nauczyć się wszystkiego

Schaetzchen, w Newmanie nie tylko Ty... Ach, te jego zimne oczy...

[schaetzchen]

Tak. Zimne oczy i drwiący uśmieszek!

[sylwiani]

Witajcie
trochę ostatnio zaniedbałam forum, ale po ukończonym kursie zmieniłam pracę, więc mam nieco mniej czasu
postaram się już nie robić takich przerw

[AsikS]

Napisane przez sylwiani

Witajcie
trochę ostatnio zaniedbałam forum, ale po ukończonym kursie zmieniłam pracę, więc mam nieco mniej czasu
postaram się już nie robić takich przerw

Cześć Sylwiani.
Gratuluję - i ukończenia kursu i zmiany pracy. A nadal tak daleko musisz dojeżdżać?

Pozdrawiam cieplutko.

[xandra78]

Cześc Dziewczyny. Nie wiedziałam,gdzie się poradzic,może któraś z Wasędzie wiedziała...Czy to prawda,że na kosmetykach w USA nie ma żadnej daty przydatności ani nawet daty produkcji??Taka informację dostałam od sprzedającej na allegro i dośc trudno mi w to uwierzyc.Podobn o to wymagania unijne...
Jak niby kupic produkt z USA mając pewnośc,że nie jest przeterminowany .
Dzięki

[sylwiani]

Napisane przez AsikS

Cześć Sylwiani.
Gratuluję - i ukończenia kursu i zmiany pracy. A nadal tak daleko musisz dojeżdżać?

Pozdrawiam cieplutko.

właśnie wreszcie nie muszę dojeżdżać, do pracy mam na piechotę 30 min., ale najważniejsze że jestem w stanie dotrzeć na piechotę.
Na co dzień jednak dojeżdżam z mężem

[IlonaP]

również gratuluję
człowiek to jednak wygodne zwierzę, prawda?

muszę przyznać, że brakowała mi widoku tego Twojego podpisu

[kasjam25]

Napisane przez IlonaP

również gratuluję
człowiek to jednak wygodne zwierzę, prawda?

muszę przyznać, że brakowała mi widoku tego Twojego podpisu

dołączam do gratulujących

aż przeczytałam podpis - rzeczywiście, święta prawda

miłego dnia, dziewczyny

[AsikS]

Napisane przez sylwiani

właśnie wreszcie nie muszę dojeżdżać, do pracy mam na piechotę 30 min., ale najważniejsze że jestem w stanie dotrzeć na piechotę.
Na co dzień jednak dojeżdżam z mężem

To świetnie. I masz więcej czasu dla siebie i swojej Rodziny.

[sylwiani]

Napisane przez AsikS

To świetnie. I masz więcej czasu dla siebie i swojej Rodziny.

no nie zupełnie, ale chociaż za nadgodziny płacą
Ilonka, dzięki, postaram się pokazywać swój podpis częściej
kasjam, dzięki

[AsikS]

Napisane przez sylwiani

no nie zupełnie, ale chociaż za nadgodziny płacą
Ilonka, dzięki, postaram się pokazywać swój podpis częściej
kasjam, dzięki

To chociaż tyle.

Ten fajowy podpis
i kąpiel w pianie.
To nie może być kto inny,
jak nasza Sylwiani.

[201804200952]

O Sylwiani, AsikS! Fajnie was widzieć dziewczyny.

Cisza straszna w wątku nastała...
pewnie dlatego zapominam się filtrować - już z rok pewnie będzie.

Aż wstyd się pokazywać, nie mówiąc o udzielaniu się


Pozdrawiam!

[AsikS]

Napisane przez Myszi

O Sylwiani, AsikS! Fajnie was widzieć dziewczyny.

Cisza straszna w wątku nastała...
pewnie dlatego zapominam się filtrować - już z rok pewnie będzie.

Aż wstyd się pokazywać, nie mówiąc o udzielaniu się


Pozdrawiam!

Myszi - , kopę lat. Jak pomyślę o Tobie, to mam przed oczami to:

I to mówiłam ja - Myszi.

Ja filtruję się codziennie, bez przerw. Już mi to weszło w krew i filtr traktuję jak krem nawilżający. Wielbię mleczko Avene.

[201804200952]

Napisane przez AsikS

Ja filtruję się codziennie, bez przerw. Już mi to weszło w krew i filtr traktuję jak krem nawilżający. Wielbię mleczko Avene.

Mi się zdarzyło parę razy rzecz jasna w ciągu tego roku - przy słonecznej pogodzie, w dniu wolnym, czy wyjściu na rower (brawo!).

Najgorsze jest to, że ciągle zdaję sobie sprawę z konieczności filtrowania, więc wyrzuty sumienia jeszcze większe.

Nie wiem jak mam się zmobilizować.

[AsikS]

Napisane przez Myszi

Mi się zdarzyło parę razy rzecz jasna w ciągu tego roku - przy słonecznej pogodzie, w dniu wolnym, czy wyjściu na rower (brawo!).

Najgorsze jest to, że ciągle zdaję sobie sprawę z konieczności filtrowania, więc wyrzuty sumienia jeszcze większe.

Nie wiem jak mam się zmobilizować.

Może po prostu postaw sobie krem z filtrem gdzieś na półce z kosmetykami. Patrząc na niego od razu będziesz wiedziała o co biega.