dlaczego nie lubi seksu???

[85beata]

Długo się zastanawiałam by opisać mój problem, ale nie mogę już tak dalej sama tego dusić. Otóż chodzi o to, że mój narzeczony w ogóle nie chce się ze mną kochać. jesteśmy dwa lata, za dwa miesiące ślub, a tutaj jedna wielka rozterka z mojej strony... Kocham go bardzo, wiem że jemu zależy na mnie, ale brakuje mi seksu. Mój Tż ciągle się skarży na bóle kręgosłupa, że po seksie go boli itd. Ale przecież pracuje fizycznie, godzinami ćwiczy, siedzi przed komputerem i wtedy jest wszystko ok, problem przychodzi wtedy, gdy idziemy spać. Kiedy przychodzę z łazienki po 10 minutach on udaje że śpi, albo mówi że go boli, nie ma ochoty Kochamy się rzadko, a jak już się kochamy to zawsze jest to moja inicjatywa, Nie przytula mnie, nie całuje, bo jak to ujął - jest inny i nie potrzebuje. Kiedy z nim rozmawiałam szczerze doszedł do wniosku, że twierdze, że on jest beznadziejny i do niczego się nie nadaje, co jeszcze zaostrzyło tą sprawę bo teraz to już w ogóle dałam mu spokój, wchodzę do łóżka i się odwracam, tak już leci drugi miesiąc, a ja nawet buziaka na dobranoc nie dostałam (bo zawsze się upominałam, a teraz nie). Nie wiem jak mam z nim rozmawiać, żeby mnie zaczął zauważać, że ja mam też jakieś potrzeby.
wiem, że takie wątki już były, ale prosiłabym o nie przenoszenie mojego, bo to sprawa indywidualna i chciałabym by ktos coś mi poradził, bo jestem już załamana...

[fredzia1990]

od razu nasunęło mi się pytanie czy on nie jest impotentem? skoro tak się zachowuje to albo ma jakiąś psychiczną zaporę, albo problemy zdrowotne, porozmawiaj z nim, może jesteś jego pierwsza? jak wyglądały jego wcześniejsze zwiazki?

[85beata]

impotentem nie jest, bo ja się poznaliśmy to się kochaliśmy cały czas. Zdrowy jest, bo jak się kochamy to wszystko gra, wszystko ma na swoim miejscu jednak od jakiegoś roku tak to właśnie u nas wygląda, że seksu jest jak na lekarstwo. On jest starszy ode mnie o 8 lat, ma 32 lata, ja 24, wcześniej miał troszkę dziewczyn, ale to on z nimi zrywał, zresztą mówił mi, że jak na mnie trafił od razu wiedział, że jestem tą jedyną i wierzę mu. Jeśli chodzi o mnie to mam wszystko na swoim miejscu, i uważam (nie tylko ja) że jestem atrakcyjną dziewczyną. Nie wiem w czym leży problem, może rzeczywiście w tym kręgosłupie, ale to nie powód żeby mnie zaniedbywał

[m@rtynka]

Napisane przez 85beata

Długo się zastanawiałam by opisać mój problem, ale nie mogę już tak dalej sama tego dusić. Otóż chodzi o to, że mój narzeczony w ogóle nie chce się ze mną kochać. jesteśmy dwa lata, za dwa miesiące ślub, a tutaj jedna wielka rozterka z mojej strony... Kocham go bardzo, wiem że jemu zależy na mnie, ale brakuje mi seksu. Mój Tż ciągle się skarży na bóle kręgosłupa, że po seksie go boli itd. Ale przecież pracuje fizycznie, godzinami ćwiczy, siedzi przed komputerem i wtedy jest wszystko ok, problem przychodzi wtedy, gdy idziemy spać. Kiedy przychodzę z łazienki po 10 minutach on udaje że śpi, albo mówi że go boli, nie ma ochoty Kochamy się rzadko, a jak już się kochamy to zawsze jest to moja inicjatywa, Nie przytula mnie, nie całuje, bo jak to ujął - jest inny i nie potrzebuje. Kiedy z nim rozmawiałam szczerze doszedł do wniosku, że twierdze, że on jest beznadziejny i do niczego się nie nadaje, co jeszcze zaostrzyło tą sprawę bo teraz to już w ogóle dałam mu spokój, wchodzę do łóżka i się odwracam, tak już leci drugi miesiąc, a ja nawet buziaka na dobranoc nie dostałam (bo zawsze się upominałam, a teraz nie). Nie wiem jak mam z nim rozmawiać, żeby mnie zaczął zauważać, że ja mam też jakieś potrzeby.
wiem, że takie wątki już były, ale prosiłabym o nie przenoszenie mojego, bo to sprawa indywidualna i chciałabym by ktos coś mi poradził, bo jestem już załamana...

Hmm...Jak masz z nim rozmawiać , normalnie przeciez to Twój chłopak nic nie powinno Cię przed rozmową z nim blokować.Musisz mu powiedzieć o tym co czujesz .Bądz z Nim szcera przecież Ty tez masz jakieś swoje pragnienia , potrzeby.

Co do 1 pogróbionego-troche dziwne tłumaczenie , że on nie potrzebuje , ale niech może pomyśli że Ty potrzebujesz zeby Cię ktoś przytulił.Egoristyczne zachowanie z jego strony.
Rozmowa tutaj jest Potrzebna!



Edit:
A co do kręgosułpa to Powiedz mu żeby szedł do lekarza.

[85beata]

aha, zapomniałam dodać, że jest on moim trzecim łóżkowym partnerem (jeśli tak to mogę nazwać) i nigdy z żadnym nie było mi tak dobrze w łóżku jak z nim, może też po części dlatego tak trudno mi się pogodzić z tym, że się nie kochamy

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

napisane przez m@rtynka Hmm...Jak masz z nim rozmawiać , normalnie przeciez to Twój chłopak nic nie powinno Cię przed rozmową z nim blokować.Musisz mu powiedzieć o tym co czujesz .Bądz z Nim szcera przecież Ty tez masz jakieś swoje pragnienia , potrzeby.

Droga M@rtynko - właśnie chodzi o to, że nie umiem z nim porozmawiać bo każda rozmowa kończy się zarzutami w moją stronę, że uważam że on się do niczego nie nadaje. Staram się jak mogę, ale niestety zawsze kończy się tym, że po rozmowie to on ma masę pretensji do mnie- że go nie rozumiem, że go boli itd.

[m@rtynka]

Napisane przez 85beata

aha, zapomniałam dodać, że jest on moim trzecim łóżkowym partnerem (jeśli tak to mogę nazwać) i nigdy z żadnym nie było mi tak dobrze w łóżku jak z nim, może też po części dlatego tak trudno mi się pogodzić z tym, że się nie kochamy

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------



Droga M@rtynko - właśnie chodzi o to, że nie umiem z nim porozmawiać bo każda rozmowa kończy się zarzutami w moją stronę, że uważam że on się do niczego nie nadaje. Staram się jak mogę, ale niestety zawsze kończy się tym, że po rozmowie to on ma masę pretensji do mnie- że go nie rozumiem, że go boli itd.

Jak czytałam Twojego posta to wywnioskowałam że wszystko co starsz się zrobić jak sama dobrze zuwazyłaś obraca się przeciwko Tobie , że Twój mężczyzna nie widzi że Ty też masz potrzeby.Już nawet nie chodzi o seks , ale o to że np. potrzebujesz czułośći.Jego postępowanie jest troche egoistyczne.A żadnej chyba innej złotej rady tutaj nie dostaniesz oprócz porządnej rozmowy w której poprostu powiesz mu wszystko szczerze!Bo ja innego rozwiązania oprócz rozmowy nie widze.

[kaska6969]

Napisane przez 85beata

Długo się zastanawiałam by opisać mój problem, ale nie mogę już tak dalej sama tego dusić. Otóż chodzi o to, że mój narzeczony w ogóle nie chce się ze mną kochać. jesteśmy dwa lata, za dwa miesiące ślub, a tutaj jedna wielka rozterka z mojej strony... Kocham go bardzo, wiem że jemu zależy na mnie, ale brakuje mi seksu. Mój Tż ciągle się skarży na bóle kręgosłupa, że po seksie go boli itd. Ale przecież pracuje fizycznie, godzinami ćwiczy, siedzi przed komputerem i wtedy jest wszystko ok, problem przychodzi wtedy, gdy idziemy spać. Kiedy przychodzę z łazienki po 10 minutach on udaje że śpi, albo mówi że go boli, nie ma ochoty Kochamy się rzadko, a jak już się kochamy to zawsze jest to moja inicjatywa, Nie przytula mnie, nie całuje, bo jak to ujął - jest inny i nie potrzebuje. Kiedy z nim rozmawiałam szczerze doszedł do wniosku, że twierdze, że on jest beznadziejny i do niczego się nie nadaje, co jeszcze zaostrzyło tą sprawę bo teraz to już w ogóle dałam mu spokój, wchodzę do łóżka i się odwracam, tak już leci drugi miesiąc, a ja nawet buziaka na dobranoc nie dostałam (bo zawsze się upominałam, a teraz nie). Nie wiem jak mam z nim rozmawiać, żeby mnie zaczął zauważać, że ja mam też jakieś potrzeby.
wiem, że takie wątki już były, ale prosiłabym o nie przenoszenie mojego, bo to sprawa indywidualna i chciałabym by ktos coś mi poradził, bo jestem już załamana...

Seks to temat bardzo delikatny a jeżeli nawet coś w tej kwestii "nie gra" to każdy źle znosi krytykę na tym punkcie.

Też przyczepię się do pogrubionego. Dla mnie jest to nie dopomyślenia jak kochająca osoba może w ogóle coś takiego powiedzieć? Wychodzi na to,że Twój narzeczony, Twoje potrzeby ma .....przykre to. W końcu nie jesteście "starym dobrym" małżeństwem!

A jak go boli kręgosłupo to zaciągnij go do lekarza.

I zastanów się. Teraz tak wygląda wasze życie, później zawsze jest trochę (mniej lub bardziej) gorzej. Pomyśl czy będziesz szczęśliwa i czy chcesz tak żyć...

[fredzia1990]

może postaraj się go "pokusić"? a jeśli nic ale to zupełnie nic nie daje skutku zostaje tylko rozmowa

[85beata]

Na pewno z nim porozmawiam, tylko nie wiem co zrobić by ta rozmowę miał w głowie cały czas, a nie tylko jeden dzień, a potem znów to samo
Wiem, że Tż zachowuję się egoistycznie, ale po takich rozmowach zawsze to ja wychodzę na egoistkę, bo czegoś chcę, a on nie. rozważałam już różne metody na niego, ale jak na razie nic nie pomaga niestety może dziś spróbuje znów. Już jakiś czas temu nawet myślałam o zerwaniu zareczyn z nim, żeby nie myślał, że jak już jestem jego to juz nie musi się starac, ale Kocham go, widzę, że on też mnie kocha, ale okazuje to nieco inaczej - zrobi mi obiad, kupi coś, posprząta, zrobi mi pracę na studia, ściągnie film itd. Ogólnie wszystko jest między nami oki, dopóki nie nadejdzie wieczór, lub kolejna "poważna " rozmowa

[Dotka90]

Beatko, a może powinien udać się do lekarza z tym kręgosłupem? Ja bym polecała lekarza, zlokalizowanie bólu i jego przyczynę oraz rehabilitację. Może zapiszcie się razem na basen, np. raz w tygodniu? Ruch jest bardzo zalecany przy problemach kręgosłupowych.
Porozmawiaj z nim. Skoro powodem braku seksu wg niego są bóle kręgosłupa, to trzeba to zdiagnozować. Jeśli nadal będzie unikał seksu, to trzeba szukać jakiejś innej przyczyny. Może ma jakieś problemy, stres? Może stresuje się przed ślubem, może ma wątpliwości?

[kamila2006]

1. eee a ja nie sadze ze to problem kregoslupa. jak wiadomo znaczna wiekszosc facetow lubi seks i jest on dla nich dosc ważny wiec mysle ze TŻ autorki sam zainteresowalby sie tym bolem i poszedl do lekarza bo seksu by mu brakowalo
2. rozmowa rozmowa rozmowa. i to w prost. niedlugo on bedzie twoim mezem a co jesli nic sie nie zmieni?
3. trzeba zapytac jak dlugo to trwa? moze jest zmeczony pracą? czy w wolne od pracy dni tez unika seksu? moze ma jakies obawy? stres?

[studi]

Rozmowa bedzie jedynym wyjsciem, nie wierze, ze az tak go boli

[m@rtynka]

Napisane przez 85beata

Na pewno z nim porozmawiam, tylko nie wiem co zrobić by ta rozmowę miał w głowie cały czas, a nie tylko jeden dzień, a potem znów to samo
Wiem, że Tż zachowuję się egoistycznie, ale po takich rozmowach zawsze to ja wychodzę na egoistkę, bo czegoś chcę, a on nie. rozważałam już różne metody na niego, ale jak na razie nic nie pomaga niestety może dziś spróbuje znów. Już jakiś czas temu nawet myślałam o zerwaniu zareczyn z nim, żeby nie myślał, że jak już jestem jego to juz nie musi się starac, ale Kocham go, widzę, że on też mnie kocha, ale okazuje to nieco inaczej - zrobi mi obiad, kupi coś, posprząta, zrobi mi pracę na studia, ściągnie film itd. Ogólnie wszystko jest między nami oki, dopóki nie nadejdzie wieczór, lub kolejna "poważna " rozmowa

Muszi z Nim rozmawiać bo sytuacji nie da się wyjaśnić bez słów , a że facet sie obraża o twoją próbe rozmowy z nim to też mi się wydaje że on sie przed czymś broni i nie chce gadać bo ma do tego powód a zrzucianie na ciebie winy to tylko taki najprostszy argument.

Ale Wszystkie radzimy Ci rozmowe i tylko tego się trzymaj!

[okeyy]

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji będzie szczera rozmowa o Twoich potrzebach i jego byc może oporach czy brakiem potrzeby współzycia i tego powodem.
Jedynie z godze się z kolezanka wyzej, że być może jest egoistą ?
pozdrawiam

[monaa01]

nie wierzę że boli go tak, że mu się kochać nie chce!!! jeszcze mi się nie zdarzyło (i oby mi się trafiło), może facet ma jakiś problem, np jest zestresowany ślubem, albo może właśnie na te kilka miesięcy przed chce żyć w czystości (moja koleżanka, która mieszka z facetem i pobierają się w sobotę, postanowili nie kochać się przez 3 tygodnie)

i jeszcze jedno mnie zastanawia: czy skoro teraz on ignoruje Twoje potrzeby i pewnie będzie je ignorował po ślubie (może mu się zmieni to jak Ty masz zamiar sobie z tym poradzić???

zrezygnujesz z przytulania, buziaków, seksu całkowicie, czy poradzisz sobie inaczej?

[paula78]

Napisane przez monaa01

albo może właśnie na te kilka miesięcy przed chce żyć w czystości (moja koleżanka, która mieszka z facetem i pobierają się w sobotę, postanowili nie kochać się przez 3 tygodnie)

wow az 3 tygodnie ? ja bym nie dała rady

[FridaKahlo]

Napisane przez 85beata

Droga M@rtynko - właśnie chodzi o to, że nie umiem z nim porozmawiać bo każda rozmowa kończy się zarzutami w moją stronę, że uważam że on się do niczego nie nadaje. Staram się jak mogę, ale niestety zawsze kończy się tym, że po rozmowie to on ma masę pretensji do mnie- że go nie rozumiem, że go boli itd.

Skąd ja to znam...? Miałam taką samą sytuację jak Twoja, kropka w kropkę, seksu nie było, czułości nie było, a jak zaczynałam rozmowę to: " Taaak, bo ja taki najgroszy, a Ty nie widzisz, ile ja pracuję, jak ja się staram, żeby po całym dniu chociaż na chwilę zajechać do Ciebie..". Teraz już jest lepiej, tzn z seksem wracamy do normy, poki co jest raz w tyg mniej wiecej, ale zauwazam tendencje rosnącą, więc jestem spokojna A czułości, przytulania, pocałunków... nie ma i chyba nie będzie. Ja już się chyba nawet przyzwyczaiłam... Mój TŻ po prostu twierdzi, że nie ma takiej potrzeby. Co prawda zdarzy mu się, że sam przylezie się pokleić do mnie i to też zaczyna być coraz częstsze, natomiast nie ma wogóle szansy, żebym powiedziała mu "przytul" i on by to zrobił.

Ty masz dośc nieciekawą sytuację, bo niedługo ślub, a tu nie wiadomo na czym stoisz... Ale mój TŻ powoli wykopuje się z tego uczuciowo-erotycznego dołka, więc może i Twojemu to minie? Swoja drogą jestem ciekawa skąd to się u nich bierze... bo gdzieś musiał być błąd. W wychowaniu? W pierwszych relacjach damsko-męskich? Tego jeszcze nie rozszyfrowałam...

[lc0ne]

Jest kilka powodów
1. Ma kochankę
2. Ogląda za dużo porno i się za dużo masturbuje (przez co może seks z partnerką wydaje mu się 'dręwy', bo nie jest tak sztuczny jak na filmach porno)
3. Jest gejem i się ukrywa
4. Może ma wstydliwe dolegliwości...

Najbardziej prawdopodobna opcja 1 i 2 Jeśli ćwiczy to może sprawdź, czy się nie 'dopinguje'...

[m@rtynka]

Napisane przez lc0ne

Jest kilka powodów
1. Ma kochankę
2. Ogląda za dużo porno i się za dużo masturbuje (przez co może seks z partnerką wydaje mu się 'dręwy', bo nie jest tak sztuczny jak na filmach porno)
3. Jest gejem i się ukrywa
4. Może ma wstydliwe dolegliwości...

Najbardziej prawdopodobna opcja 1 i 2 Jeśli ćwiczy to może sprawdź, czy się nie 'dopinguje'...

Chyba opcja 4 jest najbardziej możliwa bo autorka by chyba pozostałe punkty zauważyła.

[lc0ne]

Jak zauważyć pkt2? ew. korzysta z płatnych usług...

[m@rtynka]

Napisane przez lc0ne

Jak zauważyć pkt2?

Np, jeśli robi to w necie , jest coś takiego jak historia i myślę ze da się to zauważy chociaż by wpisując link jakiej kolowiek strony pokazują się podpowiedzi.
Kasety pochowane po szafkach myśle że autorka by to zauwazyła jak by chłopak wyciągał bluzke a tam pod ubraniami kaseta , albo ona nie wiem zajrzała wyciągając coś dla siebie.Gazety przeciez gdzies to chowa wcześniej czy później by się na to natchneła.

[lc0ne]

Historię da się kasować, pojedyńcze wpisy, kaset nie trzeba mieć, wystarczy internet, wyobraźnia, gazetka z kiosku... Nie trzeba w domu... można w wielu miejscach. Może to też być spowodowane faktem, że sobie coś ubzdurał, że coś mu zaczęło przeszkadzać, a boi się przyznać bo już po zaręczynach... ( o ile dobrze przeczytałem )

[m@rtynka]

Z tą historią nie jest tak do końca że da się skasować , ponieważ jeśłi niektóre filmy są odtwarzane przez program na kompie tam tez jest historia a w histori internetu mimo wszystko pokazują się linki z podpowiedzią na jakie strony sie wchodzi.

[lc0ne]

Offtopuje... ale jako znawca tematu (komputery) powiem Ci, że nie ma najmniejszego problemu z zacieraniem śladów (m.in. czyszczeniem historii). I można oszukiwać bez przeszkód....

[m@rtynka]

Napisane przez lc0ne

Offtopuje... ale jako znawca tematu (komputery) powiem Ci, że nie ma najmniejszego problemu z zacieraniem śladów (m.in. czyszczeniem historii). I można oszukiwać bez przeszkód....

Ty jako osoba zajmująca się komputerami wie jak usunac historie z jakiej kolwiek wyszukiwarki , ale nie każdy o tym wie.

Takie jest moje zdanie i więc ja już kończe Pozdrawiam

[shockwaves]

Napisane przez 85beata

Długo się zastanawiałam by opisać mój problem, ale nie mogę już tak dalej sama tego dusić. Otóż chodzi o to, że mój narzeczony w ogóle nie chce się ze mną kochać. jesteśmy dwa lata, za dwa miesiące ślub, a tutaj jedna wielka rozterka z mojej strony... Kocham go bardzo, wiem że jemu zależy na mnie, ale brakuje mi seksu. Mój Tż ciągle się skarży na bóle kręgosłupa, że po seksie go boli itd. Ale przecież pracuje fizycznie, godzinami ćwiczy, siedzi przed komputerem i wtedy jest wszystko ok, problem przychodzi wtedy, gdy idziemy spać. Kiedy przychodzę z łazienki po 10 minutach on udaje że śpi, albo mówi że go boli, nie ma ochoty Kochamy się rzadko, a jak już się kochamy to zawsze jest to moja inicjatywa, Nie przytula mnie, nie całuje, bo jak to ujął - jest inny i nie potrzebuje. Kiedy z nim rozmawiałam szczerze doszedł do wniosku, że twierdze, że on jest beznadziejny i do niczego się nie nadaje, co jeszcze zaostrzyło tą sprawę bo teraz to już w ogóle dałam mu spokój, wchodzę do łóżka i się odwracam, tak już leci drugi miesiąc, a ja nawet buziaka na dobranoc nie dostałam (bo zawsze się upominałam, a teraz nie). Nie wiem jak mam z nim rozmawiać, żeby mnie zaczął zauważać, że ja mam też jakieś potrzeby.
wiem, że takie wątki już były, ale prosiłabym o nie przenoszenie mojego, bo to sprawa indywidualna i chciałabym by ktos coś mi poradził, bo jestem już załamana...

Odwołaj ślub. Mówię całkiem serio. Chyba nie chcesz skazać się na wieczny celibat?

[alkaxy]

Napisane przez shockwaves

Odwołaj ślub. Mówię całkiem serio. Chyba nie chcesz skazać się na wieczny celibat?

Też bym tak poradziła.

Swoją drogą namnożyło się podobnych problemów na forum i zastanwiam się co się stało z facetami

[Kira87]

A może boi się związanego ze ślubem "tacieżyństwa"?
Rozmawialiście o kwestii potomstwa?

[lasoa]

moze tutaj byc problem z libido (choroba tarczycy go obniza a nawet przez nia staje sie ujemne)

[arrabbiata]

Droga autorko, szczere wyrazy współczucia. Nie wiem, jak i dlaczego można nie lubić seksu.

Może jest ukrytym gejem?